Forum Telenowele Strona Główna Telenowele
Forum Telenowel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Kara Sevda - Wieczna miłość - 2015/17 - emisja w TVP 1
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 9, 10, 11 ... 63, 64, 65  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Seriale tureckie wyemitowane
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  

Najlepiej wykreowana postać w serialu
Nihan (Neslihan Atagul)
14%
 14%  [ 2 ]
Kemal (Burak Ozcivit)
14%
 14%  [ 2 ]
Emir (Kaan Urgancioglu)
57%
 57%  [ 8 ]
Zeynep (Hazal Filiz Küçükköse)
14%
 14%  [ 2 ]
Asu (Melisa Asli Pamuk)
0%
 0%  [ 0 ]
Tarik (Rüzgar Aksoy)
0%
 0%  [ 0 ]
Tufan (Ali Burak Ceylan)
0%
 0%  [ 0 ]
Ozan (Baris Alpaykut)
0%
 0%  [ 0 ]
Wszystkich Głosów : 14

Autor Wiadomość
Onedine
Idol
Idol


Dołączył: 10 Mar 2018
Posty: 1632
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 16:37:29 14-09-18    Temat postu:

lucy napisał:
Onedine napisał:
lucy napisał:

Wątek Zeynep stał się przewidywalny ... jestem bardzo ciekawa w jak szybkim tempie się rozwinie.
W jakim przewidywalnym kierunku Twoim zdaniem idzie jej wątek? Jestem ciekawa, co masz na myśli?

W kierunku, który będzie zaspokajał jej ambicje więc obstawiam, że w bliższej przyszłości Zeynep wykorzysta inicjatywę Ozana i zacznie z nim kręcić na boku (nie wiem tylko na ile będzie to znajomość zakamuflowana, a na ile jawna) ... a w dalszej przyszłości pewnie wskoczy na jeszcze wyższe progi (albo zostanie zwyczajnie zwerbowana) ... i mam tu na myśli oczywiście Emira. Zeynep jest ładna, zgrabna i powabna, więc nie sądzę, aby Emir pozostał obojętny na takie wdzięki

Zeynep i Emir po raz pierwszy widzieli się oko w oku. Ona, tak jak Tarik, jest na jego celowniku z powodu Kemala. Teoretycznie może to iść w każdą stronę, ale Emir to zły człowiek i mistrz manipulacji, nikt nie ma z nim szans. Wszystkie 15 odcinków nie pozostawiło co do tego wątpliwości. Gdybym lubiła moje ulubione postacie w "normalny" sposób chciałabym, aby trzymały się z dala od takiego zła. Ale ja lubię postacie tak, że chcę, aby coś znaczyły w fabule, nawet jak miałyby mieć styczność ze złem. Emir jest istotny w tej historii, dlatego jestem jak najbardziej za tym, aby namieszał w życiu Tarika i Zeynep. Bo co innego miały robić, jak już rodzinę Sezin stłamsił, teraz czas na rodzinę Kemala. Czarne charaktery muszę mieć coś do roboty.
Ozan jest traktowany przez rodzinę jak dziecko. Wiadomo, że jego choroba go ogranicza, ale jego rodzina zbyt mocno stłamsiła jego samodzielność. Oni odnoszą się do niego jak jakiegoś młodego chłopaka, a przecież on musi być gdzieś przed 30, skoro jest bliźniakiem Nihan, a małżeństwo ich rodziców trwa gdzieś tyle (było to wspomniane w którymś odcinku) i chyba ciąża Vildan była powodem małżeństwa. Dziwnie brzmi jak były dialogi odnoszące się do Ozana i Zeynep (te na komisariacie między Emirem i Kemalem) jako do młodzieży. Do Ozana w ogóle to nie pasuje, do Zeynep też już nie, bo ma 21 lat.

lucy napisał:

Do notorycznego "ablowania" w turkotelkach już się przyzwyczaiłam i przestałam zwracać na to uwagę. Szanuję je, choć przyznam szczerze, ze nie podobają mi się te ich formy zwracania się do siebie ... Wolę nasze zwroty.
W polskiej wersji telewizyjnej przynajmniej nie tłumaczą tego np "siostro", bo np jakby miałoby być siostro Nihan, siostro Zeynep, gdy były sceny z nimi. Bo u nich to chyba było "siostro", na pewno tak było (jak one nie żadne siostry) z Asu i Zeynep, tylko nie wiem czy już w tych odcinkach co teraz są emitowane.

Dzisiaj był odcinek 15 i całość to właściwie mistrzowski pokaz manipulacji i grania losami innych ludzi przez Emira. Uwielbiam go w takich odcinkach, więc ten był dla mnie ucztą. Było też moje ukochane "Zeynep" Kemala ( zwykle kiedy wymawia jej imię Zeynep coś nabroi , Kemal ma wtedy takie różnorodne tony głosu na okazanie coś myśli w danej chwili o poczynaniach siostry, zwracam na to uwagę, bo jak pisze co 5 minut ona jest moją ulubienicą) , więc jestem bardzo zadowolona z tego odcinka. Ale szczerze mówiąc musiałby jeszcze raz przesłuchać dialogi Kemala i Emira, bo nie do końca zrozumiałam co się kryje za potyczkami słownymi, o jakie konkretnie sytuacje im chodziło. Między nimi już tyle się wydarzyło i tyle jest niedopowiedzeń, że w tym momencie się pogubiłam.


Ostatnio zmieniony przez Onedine dnia 16:40:13 14-09-18, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lucy
Generał
Generał


Dołączył: 06 Maj 2007
Posty: 8489
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 12:02:49 15-09-18    Temat postu:

Onedine napisał:

Ozan jest traktowany przez rodzinę jak dziecko. Wiadomo, że jego choroba go ogranicza, ale jego rodzina zbyt mocno stłamsiła jego samodzielność. Oni odnoszą się do niego jak jakiegoś młodego chłopaka

Nadopiekuńczość już sama w sobie jest destrukcyjna dla rozwoju osobowości i generuje efekt przeciwny do zamierzonego oraz wpędza w kompleksy i poczucie niższości. A tu mamy jeszcze chorobę, która ogranicza prawie każdy aspekt życia. Nikt by tego nie przeskoczył. Ozan wychowywał się w złotej klatce, nikt nigdy niczego od niego nie tylko nie wymagał, ale i nie oczekiwał zabijając w nim ambicje i kreatywność. Ozan ma już permanentnie zakodowaną niesamodzielność i przekonanie o byciu kimś gorszym, mniej wartościowym, słabym ... kimś wymagającym ciągłej ochrony przed "okrucieństwem" świata. Wszystkie jego próby ucieczki, oderwania się od zakorzenionego podejścia rodziny do niego czy udowodnienia sobie (bo on chce i próbuje uwierzyć w swoją "niezależność"), że też jest zdolny do podejmowania decyzji ... spełzają na niczym nawet w sytuacjach prozaicznych. Próbuje się buntować i szukać własnych rozwiązań czy sposobów na życie ... i nawet jeśli coś zaczyna napawać go optymizmem ... zaraz wkracza Emir i niweczy wszystkie jego plany. Byłam wkurzona na tego faceta, który po spotkaniu Emira z Zeynep rozpuścił język w zakresie niewymagającym tego (cholerny plotkarz ) ... i Emir się dowiedział o znajomości Zeynep i Ozana. Od razu wiedziałam, że będą problemy, bo obok Emira nawet mucha nie przeleci niezauważalnie. A ona jest zawsze wszędzie tam gdzie i kiedy być powinien W sytuacji z samochodem wykazał okrucieństwo (o tyle większe, ze chodziło o Ozana) ... ale zrobił to w sposób, za który nie umiem być na niego wściekła. To Emir był autorem zawisłości tej sytuacji i kontrolował ją od początku do końca ... i dzięki temu była nietuzinkowa. Ściągnął wszystkich, na których mu zależało i zdemaskował przed nimi tych, których chciał zdemaskować odwracając jednocześnie uwagę od siebie jako twórcy całego zamieszania. Trzeba być naprawdę świetnym strategiem, żeby tak wszystko podopinać na ostatni guzik i wyjść z tego bohaterem. Ozan będzie mu wdzięczny za pomocną dłoń w sprawie z samochodem, Nihan za interwencję na policji, Vildan za "ojcowskie" potraktowanie sprawy (bo tatusia nie ma kiedy jest niezbędny) ... a Kemal ?? Dowiedział się właśnie, że to nie Emir wciąga jego rodzinkę do gry ... i jego argumenty, którymi próbował uświadomić Tarika tutaj nie mają racji bytu. A z Zeynep czeka go rozmowa ... Już zacieram ręce ...


Cytat:
a przecież on musi być gdzieś przed 30, skoro jest bliźniakiem Nihan, a małżeństwo ich rodziców trwa gdzieś tyle (było to wspomniane w którymś odcinku) i chyba ciąża Vildan była powodem małżeństwa. Dziwnie brzmi jak były dialogi odnoszące się do Ozana i Zeynep (te na komisariacie między Emirem i Kemalem) jako do młodzieży. Do Ozana w ogóle to nie pasuje, do Zeynep też już nie, bo ma 21 lat.

A ja się dałam na to nabrać. Uważam, ze to sztuka tak wpleść niedociągnięcia scenariuszowe w akcję, żeby nie były widoczne gołym okiem., żeby się rozmyły w ilości i długości fabuły ... i nawet jeśli po czasie widz je "zauważy" to i tak nie będzie już pamiętał wielu sytuacji sprzecznych czy absurdalnych patrząc z dalszego/ późniejszego punktu widzenia. Wiadomo, ze oglądając serial po raz drugi odbiera się go wyraźniej i z większą ostrością wyłapuje niuanse, ale ilu spośród całej widowni jest takich, którzy oglądają serial dwukrotnie ??
Tekst z młodzieżą w żaden sposób mnie nie uderzył ... co więcej odebrałam ten slogan pozytywnie. Kemal i Emir są "głowami" swoich rodzin ... i są jeszcze młodzi ... więc rodzeństwo, pomimo, ze niewiele młodsze to w innym świecie żyje i innymi problemami (w sensie obowiązkowości i odpowiedzialności) ... dla nich jest młodzieżą ... Emir to powiedział trochę w cudzysłowie

Natomiast trochę naciągana wydała mi się sytuacja, w której policjant rozmawia o chorobie Ozana przy Zeynep. Nie wierzę w takie procedury krótko mówiąc i nie rozwodząc się nad różnymi aspektami zatrzymania i przesłuchiwania. Pomijam, że Ozan nie spowodował wypadku.
Strasznie było mi go żal ... został w obecności Zeynep poniżony w najgorszy możliwy sposób ...

Cytat:
W polskiej wersji telewizyjnej przynajmniej nie tłumaczą tego np "siostro", bo np jakby miałoby być siostro Nihan, siostro Zeynep, gdy były sceny z nimi. Bo u nich to chyba było "siostro", na pewno tak było (jak one nie żadne siostry) z Asu i Zeynep, tylko nie wiem czy już w tych odcinkach co teraz są emitowane.

Całe szczęście, że tak tego nie tłumaczą, bo dzięki temu odbieramy postaci i relacje między nimi nie zatracając autentyzmu, a o to przecież chodzi.
Cieszę się również, ze nie ma "Allaha" ... ja jestem katoliczką i na mnie Allah nie działa (wręcz przeciwnie, bo mam wiele "ale" do tej religii). Pamiętam, ze w jakimś serialu z napisami ciągle było Allah i nie dość, ze strasznie mnie to irytowało to jeszcze zaburzało odbiór scen.

Do reszty się odniosę potem
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ewunia13410029
Idol
Idol


Dołączył: 06 Lip 2015
Posty: 1897
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 13:03:18 15-09-18    Temat postu:

Być może zrezygnowali z tłumaczenia "abla" itp., bo jak raz Nihan nazwała Galipa wujkiem, to potem wszędzie było napisane, że Emir jest kuzynem Nihan.

Akcja zaczyna się rozkręcać, ale nadal jeszcze trochę jak dla mnie się wlecze. Ciężko się ogląda serial tak pocięty. Ucinają w zasadzie na takich scenach, które nie za bardzo zachęcają do obejrzenia kolejnego odcinka. Tyle dobrego, że do tej pory nic nie wycięli.

Aktualnie oglądam "Tylko z tobą" w ramach odmóżdżenia. I jeśli chodzi o telewizyjne tłumaczenie, to KS jest bardziej dokładnie przetłumaczone. W Tzt pojawiają się kwestie, które są "puste", czyli wcale na polski nie przełożone. W tłumaczeniu KS irytuje mnie fakt, że zamiast "Emir, coś tam..." jest od razu "Coś tam..." z pominięciem imienia bohatera.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Onedine
Idol
Idol


Dołączył: 10 Mar 2018
Posty: 1632
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 13:12:40 15-09-18    Temat postu:

Słowo Allah właściwie oddaje znaczenie słowa Bóg/Jedyny Bóg, więc tłumaczenie tego jest jak najbardziej właściwe. Jakby było Allah też by mi raczej nie przeszkadzało.
lucy napisał:

Natomiast trochę naciągana wydała mi się sytuacja, w której policjant rozmawia o chorobie Ozana przy Zeynep. Nie wierzę w takie procedury krótko mówiąc i nie rozwodząc się nad różnymi aspektami zatrzymania i przesłuchiwania. Pomijam, że Ozan nie spowodował wypadku.
Strasznie było mi go żal ... został w obecności Zeynep poniżony w najgorszy możliwy sposób ...
Wszystkie procedury były jakoś naciągnięte, bo Emir za tym stał. Na pewnie dał dokładny scenariusz jak ma to zatrzymanie wyglądać, a widz tylko część poznał z jego rozmowy z policjantem. On chciał, aby Ozan został upokorzony przed Zeynep i aby ona miała u niego jakiś dług, po przez zachowanie tajemnicy o aktorstwie przed Kemalem. Wszystko zostało zaplanowane z myślą o jakimś dalszym planie. Rodzina Soydere z powodu Kemala znalazła się w orbicie zainteresowań Emira. Takie to niesprawiedliwe Jestem taka rozdarta w tych wątkach
ewunia13410029 napisał:
W tłumaczeniu KS irytuje mnie fakt, że zamiast "Emir, coś tam..." jest od razu "Coś tam..." z pominięciem imienia bohatera.
Może chodzi, aby dialogi miały określony czas i po przez czasami pomijanie imion lektor się wyrabia, a z imionami by był problem.

Ostatnio zmieniony przez Onedine dnia 13:20:20 15-09-18, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lucy
Generał
Generał


Dołączył: 06 Maj 2007
Posty: 8489
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 14:29:29 16-09-18    Temat postu:

Onedine napisał:
Słowo Allah właściwie oddaje znaczenie słowa Bóg/Jedyny Bóg, więc tłumaczenie tego jest jak najbardziej właściwe. Jakby było Allah też by mi raczej nie przeszkadzało.

Turcy uwielbiają to słowo ... potrafią używać go w co drugim zdaniu (i u nich to jest normalne). U nas też się mówi "O Boże", ale nie tak często, więc gdyby lektor za każdym tureckim Allahem powtarzał "O Boże" byłoby to ciężkie do strawienia dla przeciętnego widza.
Natomiast pozostawienie "Allaha" w polskim przekładzie byłoby dla mnie krzewieniem obcej religii, która i tak zaczyna się coraz bardziej panoszyć w naszym świecie. U arabów by coś takiego nigdy nie przeszło ... tam, nie byłoby ani Boga, ani Diosa, ani Gota ...

Cytat:
Wszystkie procedury były jakoś naciągnięte, bo Emir za tym stał. Na pewnie dał dokładny scenariusz jak ma to zatrzymanie wyglądać, a widz tylko część poznał z jego rozmowy z policjantem. On chciał, aby Ozan został upokorzony przed Zeynep i aby ona miała u niego jakiś dług, po przez zachowanie tajemnicy o aktorstwie przed Kemalem. Wszystko zostało zaplanowane z myślą o jakimś dalszym planie. Rodzina Soydere z powodu Kemala znalazła się w orbicie zainteresowań Emira. Takie to niesprawiedliwe Jestem taka rozdarta w tych wątkach

Powiedziałabym nawet, ze rodzina Soydere znalazła się na celowniku W tym towarzystwie brakuje jeszcze tylko rodziców. Jestem ciekawa czy Emir ich oszczędzi czy też wmanipuluje w swoją grę
Po raz drugi w życiu mi się zdarza, że villan przejmuje kontrolę nad moim umysłem ... i jak tak dalej pójdzie będę się martwić o niego kiedy pomiędzy Kemalem i Nihan zacznie się układać. Czy będę się wtedy cieszyć kiedy znowu się pokłócą ?? Mam zagadkę
Po 15 odcinkach moi ulubieńcy to:
Emir, Kemal, Zeynep, Tarik, Ozan.
Onder - po ostatnich wieściach i wystawaniu pod balkonem Leyli ... stracił notowania, ale może jeszcze się poprawi
Leyla - na razie nudna i niewiele wnosi (zastanawiam się czy nie wolałabym, by była tu villaną)
Z Tufanem mam problem, bo więcej od niego oczekiwałam ... ale może się jeszcze rozwinie ...
Onedine w czym konkretnie się pogubiłaś jeśli idzie o potyczki słowne K i E ?

ewunia13410029 napisał:
Być może zrezygnowali z tłumaczenia "abla" itp., bo jak raz Nihan nazwała Galipa wujkiem, to potem wszędzie było napisane, że Emir jest kuzynem Nihan.

Nihan nadal nazywa Galipa wujkiem i nie ma w tym nic dziwnego, bo u nas też się mówi do osób spoza rodziny "ciociu" czy "wujku". Komentarze w gazecie czy w necie nie powinny być tutaj żadną wyrocznią, bo nie piszą ich żadni znawcy. Poza tym przecież nie jesteśmy narodem tępym, który aby zrozumieć musi najpierw przeczytać instrukcję (streszczenie)
Natomiast "abla" czy "abi" - użyte w kontekście bycia dobrymi znajomymi czy przyjaciółmi w poprawnym tłumaczeniu na polski nie będzie "bratem" czy "siostrą", bo u nas tak się nie mówi

Cytat:
Akcja zaczyna się rozkręcać, ale nadal jeszcze trochę jak dla mnie się wlecze. Ciężko się ogląda serial tak pocięty. Ucinają w zasadzie na takich scenach, które nie za bardzo zachęcają do obejrzenia kolejnego odcinka. Tyle dobrego, że do tej pory nic nie wycięli.

Ja nie narzekam. Wolę odcinki krótsze takie jak u nas w tv niż maratony ponad 2-godzinne. Nasza ramówka zakodowała w nas jakiś tam schemat oglądania seriali, który wynika także z trybu życia i gdyby zaserwowali nam odcinki o oryginalnej długości to by oglądalność o dno zahaczyła. W innych krajach odcinki też są skracane. W latino niekiedy są jeszcze krótsze, bo półgodzinne.

Onedine napisał:
ewunia13410029 napisał:
W tłumaczeniu KS irytuje mnie fakt, że zamiast "Emir, coś tam..." jest od razu "Coś tam..." z pominięciem imienia bohatera.
Może chodzi, aby dialogi miały określony czas i po przez czasami pomijanie imion lektor się wyrabia, a z imionami by był problem.

Wg mnie wynika to nie tylko z reguł naszego języka, ale i z przyjętych zasad stosowanych w tłumaczeniach filmów, w tym głównej - skracania czasu czytania tekstu poprzez pozbycie się tych elementów, które niczego nie wnoszą do przebiegu samej akcji np. powtórzeń, określeń synonimicznych, pozdrowień, ciągłego przywoływania imion w toku wypowiedzi itp.
Ja naszą telewizyjną wersję odbieram tak jakbym oglądała polski serial ... jest naprawdę świetna ... a dialogi tak wysublimowane, że słucha się ich z zachwytem Ja się delektuję nimi ...


Ostatnio zmieniony przez lucy dnia 15:46:36 16-09-18, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Onedine
Idol
Idol


Dołączył: 10 Mar 2018
Posty: 1632
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 17:23:48 17-09-18    Temat postu:

lucy napisał:

Powiedziałabym nawet, ze rodzina Soydere znalazła się na celowniku W tym towarzystwie brakuje jeszcze tylko rodziców. Jestem ciekawa czy Emir ich oszczędzi czy też wmanipuluje w swoją grę
Kemal tylko wszystko bardziej podkręca wdając się w otwarty spór o dusze swoich bliskich. Emir traktuje ludzi jak swoje maskotki. Maskotki z tłumaczenia pl z odcinka 16, ale zabawki też mogłoby być. Chodzi mi o to, że to nie wina Kemala, bo on musi reagować, jak na te sytuacje z Tarikiem i Zeynep, bo wie, że intencje są złe, ale mówienie Emirowi, że wie o tych intencjach, tylko bardziej nakręca Emira. Mały wyścig na drodze między Kemalem i Emirem z tego odcinka pokazał jak bardzo w różny sposób oni podchodzą do życia. W Kemalu nie ma ducha chorej rywalizacji, on chce załatwić sprawy, ochronić bliskich, dla Emira wszystko jest grą, aby bardziej się nakręcić. On kocha jak znajduje słabe punkty ludzi, bo może nimi grać, czynić ich tymi swoimi maskotkami/marionetkami. Kemal w ogóle nie myśli o ludziach w takich kategoriach. On wie, że Emir gra nieczysto, ale na razie nie widzi, jak bardzo nieczysto. Cos takiego jak sprawa z Ozanem i ukartowanie śmierci Lindy nawet nie przychodzi mu na myśl. Próba przeciągnięcia na swoją stronę, kupienie ludzi, korupcja owszem, ale nie widzi, że w Emirze jest czyste, nieograniczone barierami zło.
lucy napisał:
Po raz drugi w życiu mi się zdarza, że villan przejmuje kontrolę nad moim umysłem ... i jak tak dalej pójdzie będę się martwić o niego kiedy pomiędzy Kemalem i Nihan zacznie się układać. Czy będę się wtedy cieszyć kiedy znowu się pokłócą ?? Mam zagadkę
Ja jestem najbardziej szczęśliwa, gdy Kemal i Nihan nie są po tej samej stronie. Nie tylko ze względu na Emira i co może z tym zrobić. Moim zdaniem wtedy są najciekawsi. Lubię jak jest między nimi bariera z kłamstw, niedomówień, kiedy są niemili dla siebie. Przyznaję, że słodkie scenki tej pary, jak teraz bywają te z przeszłości zawsze przewijałam. Aktualnie nie przewijam ( bo odcinki wydają się krótkie), ale moim zdaniem bez nich i tak prawie nic z fabuły by się nie straciło. Na palcach jednej ręki można by policzyć sceny z tymi wspominkami, które były istotne dla aktualnych wydarzeń. One są potrzebne dla widzów, aby przypominali sobie dlaczego właściwie ta miłość Nihan i Kemala jest tak wielka i widzowie powinni im kibicować. Wracając do Emira, to z nim już teraz nie jest dobrze, a ledwo podejrzewa, że między Kemalem i Nihan mogłoby być znowu coś więcej. Myślę, że im gorzej z Emirem, tym lepiej dla fabuły.
lucy napisał:

Po 15 odcinkach moi ulubieńcy to:
Emir, Kemal, Zeynep, Tarik, Ozan.
Onder - po ostatnich wieściach i wystawaniu pod balkonem Leyli ... stracił notowania, ale może jeszcze się poprawi
Leyla - na razie nudna i niewiele wnosi (zastanawiam się czy nie wolałabym, by była tu villaną)
Z Tufanem mam problem, bo więcej od niego oczekiwałam ... ale może się jeszcze rozwinie ...
Oczywiście moją ulubioną Zeynep lubię najbardziej. Jej brak zdolności do mówienia prawdy najbardziej mnie fascynuje. W odcinku 16, 80% z tego co powiedziała było kłamstwem. Patrzy Kemirowi prosto w oczy i kłamie. Ale w tej postaci to dokładnie rozumiem, bo ona chce żyć po swojemu, a z prawdami w tej rodzinie by się jej nie dało. Kemala lubię bardzo, chociaż jest taki praworządny, uczciwy, zasadniczy. Ma jednak momenty, że jest najbardziej wyrozumiały z rodziny. On chce dobrze dla wszystkich bliskich, jest po prostu kochany, nawet jak układa komuś życie go rozumiem. Tarika kocham za całokształt. W każdym momencie jest sobą, każdą jego zgryźliwa uwagę oprawiłabym w ramki. Przy tym wcale nie jest tak, że nie kocha bliskich. Ozan ma tak trudno ze swoim życiem, tyle go ogranicza, rzeczy/ludzi, jest słaby, ale jest interesujący mimo wszystko. Emir to Emir. Co ja tu będę się rozpisywać. W każdej rzeczy którą robi, nawet największym draństwie, podłości, widzę przejawy geniuszu. Jak on pięknie niszczy ludzi. Całkowicie mnie kupił. Nawet jak manipuluje moimi innymi ulubionymi postaciami, poniża ich, uważa za głupców, szkodzi im etc, kibicuję mu. Jestem rozdarta, ale mu kibicuję. Tufan musi się rozkręcić, tyle napiszę. Onder jest słaby i syn nie miał w nim przykładu, ale mu wszystko wybaczam, bo ma naprawdę dobre serce. Sceny Leyli z jej wątków, o ile nie dotyczyły pewnych postaci, zawsze przewijałam. Przy tej emisji nic nie przewijam czy pomijam, ale jakby jej nie było i inaczej rozpisano pewne rzeczy, nie rozpaczałabym.
lucy napisał:
Onedine w czym konkretnie się pogubiłaś jeśli idzie o potyczki słowne K i E ?[/size]
Nie zrozumiałam do czego konkretnie nawiązywała ta żonglerka słowna między Kemalem i Emirem. Chodziło o firmę, Nihan, co innego, każde zdanie czego innego? Ten serial wiele rzeczy nie mówi wprost, tylko bawi się w aluzje, trzeba pamiętać co się wydarzyło, inaczej nie zrozumie o co chodziło postaciom. Nawet jakieś wspomnienia z przeszłości, są jak błyskawica, kilka sekund. człowiek odwróci wzrok od ekranu i już zgubi wątek. Nie obejrzy jednej sceny i przez 10 odcinków będzie myślał, że sytuacja wygląda inaczej, niż jest, bo nie będzie nawiązania do jakieś istotnej sceny przez dłuższy czas.

lucy napisał:

Ja naszą telewizyjną wersję odbieram tak jakbym oglądała polski serial ... jest naprawdę świetna ... a dialogi tak wysublimowane, że słucha się ich z zachwytem Ja się delektuję nimi ...
Ja bym te dialogi najchętniej potem czytała w formie książki, aby do nich wracać. Perełki, bardzo inteligentne, zabawne, kąśliwe, uczuciowe, dramatyczne, tragiczne. Do wyboru. Ne ma traktowania żadnego z wątków po macoszemu.

Ostatnio zmieniony przez Onedine dnia 17:29:15 17-09-18, w całości zmieniany 5 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lucy
Generał
Generał


Dołączył: 06 Maj 2007
Posty: 8489
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 15:01:36 18-09-18    Temat postu:

Onedine napisał:
Przyznaję, że słodkie scenki tej pary, jak teraz bywają te z przeszłości zawsze przewijałam. Aktualnie nie przewijam ( bo odcinki wydają się krótkie), ale moim zdaniem bez nich i tak prawie nic z fabuły by się nie straciło. Na palcach jednej ręki można by policzyć sceny z tymi wspominkami, które były istotne dla aktualnych wydarzeń. One są potrzebne dla widzów, aby przypominali sobie dlaczego właściwie ta miłość Nihan i Kemala jest tak wielka i widzowie powinni im kibicować.

A mnie te scenki wydają się mało ciekawe i tak słodkie, ze aż mdłe. Patrzę na nie tylko dlatego, ze nie mam w zwyczaju przewijania to po pierwsze ... a po drugie - nie chcę, żeby uciekło mi coś co byłoby ciekawe lub istotne. Spokojnie mogłoby ich nie być. Poza tym Kemal w wydaniu gołowąsowym (nie mam tu na myśli braku zarostu tylko dziecinność) niezbyt mi się podoba.

Cytat:
Wracając do Emira, to z nim już teraz nie jest dobrze, a ledwo podejrzewa, że między Kemalem i Nihan mogłoby być znowu coś więcej. Myślę, że im gorzej z Emirem, tym lepiej dla fabuły.

Jak na razie nie było ani jednej scenki, w której Emir nie przykuwał mojej uwagi. On nawet jak nic nie mówi, nic nie robi i o niczym nie myśli ... jest interesujący. Każde jego spojrzenie jest nietuzinkowe, każdy uśmiech, każdy pojedynczy gest. Facet mnie obezwładnił.


Cytat:
Tarika kocham za całokształt. W każdym momencie jest sobą, każdą jego zgryźliwa uwagę oprawiłabym w ramki. Przy tym wcale nie jest tak, że nie kocha bliskich.

Też go tak odbieram i się zastanawiam ... czy powinien wstąpić do Towarzystwa Adoracji Kemala?? Może wtedy zapunktowałby u ojca, który wczoraj mnie rozwalił mówiąc do zony, że jak wróci Kemal to porozmawia z Zeynep (bo biedna miała doła i leżała w łóżku z chusteczką pod poduszką). Kemala przy niej nie było kiedy wchodziła w wiek dorastania, ale Kemal ma do niej świetne podejście w przeciwieństwie do Tarika, który towarzyszył wszystkim jej wzlotom i upadkom w tym czasie i zna ją na pewno o wiele lepiej od brata, z którym miała kontakt prawie wirtualny (w sensie zdalny). Dlatego podziwiam cierpliwość Tarika i myślę, ze nikt na jego miejscu nie wytrzymałby takiej ilości rodzicielskich afrontów. Należy mu się medal, więc będę go wspierać chociaż duchowo.

Cytat:
Emir to Emir. Co ja tu będę się rozpisywać. W każdej rzeczy którą robi, nawet największym draństwie, podłości, widzę przejawy geniuszu. Jak on pięknie niszczy ludzi. Całkowicie mnie kupił. Nawet jak manipuluje moimi innymi ulubionymi postaciami, poniża ich, uważa za głupców, szkodzi im etc, kibicuję mu. Jestem rozdarta, ale mu kibicuję. Tufan musi się rozkręcić, tyle napiszę.

Ja uwielbiam jeszcze miny Vildan, która jest już tak przerażona, że ledwo oddycha. I wszystko dzięki Emirowi, który jest jej przywódcą duchowym. I mimo, ze się go boi to wskoczy za nim w ogień. Bo lepiej płonąć przy Emirze niż dusić w biedzie.

Cytat:
Onder jest słaby i syn nie miał w nim przykładu, ale mu wszystko wybaczam, bo ma naprawdę dobre serce
.
Czekam na jego jakiś ruch, bo Onder czuje się przyparty do muru i chyba dłużej pod tym murem nie postoi

Cytat:
Sceny Leyli z jej wątków, o ile nie dotyczyły pewnych postaci, zawsze przewijałam. Przy tej emisji nic nie przewijam czy pomijam, ale jakby jej nie było i inaczej rozpisano pewne rzeczy, nie rozpaczałabym.

Gdybym na tym etapie miała wybierac pomiędzy siostrami ... to bez wahania wybrałabym Vildan, bo ta przynajmniej jakoś na mnie działa i coś robi. Leyla jest fabularnie martwa i bezbarwna ... i widzę ją głównie z lemoniadą na tarasie. Sorki ... ostatnio zadzwoniła do adwokata ( ??), bo czuje się molestowana przez Ondera ... hahaha


Cytat:
Nie zrozumiałam do czego konkretnie nawiązywała ta żonglerka słowna między Kemalem i Emirem. Chodziło o firmę, Nihan, co innego, każde zdanie czego innego? Ten serial wiele rzeczy nie mówi wprost, tylko bawi się w aluzje, trzeba pamiętać co się wydarzyło, inaczej nie zrozumie o co chodziło postaciom. Nawet jakieś wspomnienia z przeszłości, są jak błyskawica, kilka sekund. człowiek odwróci wzrok od ekranu i już zgubi wątek. Nie obejrzy jednej sceny i przez 10 odcinków będzie myślał, że sytuacja wygląda inaczej, niż jest, bo nie będzie nawiązania do jakieś istotnej sceny przez dłuższy czas.

Kiedy to oglądałam to rozumiałam, ale po tylu dniach nie jestem już w stanie tego odtworzyć. Przy tej ilości i złożoności akcji wykracza to poza moje zdolności i umiejętności. Scenariusz mnie pokonał i chylę przed nim czoło. Tak na marginesie to jest to specyfika produkcji pani Saral. Widziałam już trzy jej seriale i KS jest czwartym. W każdym jest świetna akcja, logika i dialogi. Dla mnie to najlepsza reżyserka turecka i kolejny serial czyli ten utwierdza mnie w tym przekonaniu.

Onedine napisał:
lucy napisał:

Ja naszą telewizyjną wersję odbieram tak jakbym oglądała polski serial ... jest naprawdę świetna ... a dialogi tak wysublimowane, że słucha się ich z zachwytem Ja się delektuję nimi ...
Ja bym te dialogi najchętniej potem czytała w formie książki, aby do nich wracać. Perełki, bardzo inteligentne, zabawne, kąśliwe, uczuciowe, dramatyczne, tragiczne. Do wyboru. Ne ma traktowania żadnego z wątków po macoszemu.

Jestem naprawdę mile zaskoczona, bo nie spodziewałam się tutaj aż takiej uczty z taką ilością smaków ... każdy wątek to rarytasek
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Onedine
Idol
Idol


Dołączył: 10 Mar 2018
Posty: 1632
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 21:58:42 18-09-18    Temat postu:

lucy napisał:

Jak na razie nie było ani jednej scenki, w której Emir nie przykuwał mojej uwagi. On nawet jak nic nie mówi, nic nie robi i o niczym nie myśli ... jest interesujący. Każde jego spojrzenie jest nietuzinkowe, każdy uśmiech, każdy pojedynczy gest. Facet mnie obezwładnił.

Podejrzewam, że jest w tym i charyzma aktora. Niektórzy mogą czytać przysłowiową książkę telefoniczną i tak będą ciekawi Jak oglądam sceny z Emirem najczęściej oprócz nieadekwatnego do dziejących się sytuacji uśmiechu, czasami pomyślę sobie jeszcze "brawo" i chcę więcej jego podłości. I chcę, aby wygrywał i prawie wszystko mu się udawało. Kibicuję mu bardziej niż Kemalowi i spółce Kemal jest taki dobry, inteligentny, kochany, ale wolę widzieć pognębionego jego, niż Emira.


lucy napisał:

Dlatego podziwiam cierpliwość Tarika i myślę, ze nikt na jego miejscu nie wytrzymałby takiej ilości rodzicielskich afrontów. Należy mu się medal, więc będę go wspierać chociaż duchowo.
Nagminne, że odkąd Kemal jest w Stambule, Tarik jest niewidzialny dla ojca, a jeśli juz, jest jakos tam z niego najczęściej niezadowolony. Poszedł w jego ślady, a i tak nie jest ukochanym dzieckiem. Tarik doskonale to widzi i jest sfrustrowany. W 17 odcinku jak rozmawiał z Emirem pomyślałam, że jakie to smutne, że jemu zwierza się ze swoich bolączek, kiedy ten go tylko wykorzystuje Bo nie ma nikogo innego w tym momencie.

lucy napisał:

Ja uwielbiam jeszcze miny Vildan, która jest już tak przerażona, że ledwo oddycha. I wszystko dzięki Emirowi, który jest jej przywódcą duchowym. I mimo, ze się go boi to wskoczy za nim w ogień. Bo lepiej płonąć przy Emirze niż dusić w biedzie.
Emir jako guru Lubię ją, jest szczera w swoim postępowaniu. Nawet jak podlizuje się Emirowi jest w tym szczera Vildan o wiele bardziej wolę od Lyla. W niej też widzę taką "gorączkę", która jest u sporej części postaci w KS. Tych postaci, które bardzo czegoś pragną, chorobliwie, poświęcając swoją godność.


lucy napisał:

Kiedy to oglądałam to rozumiałam, ale po tylu dniach nie jestem już w stanie tego odtworzyć. Przy tej ilości i złożoności akcji wykracza to poza moje zdolności i umiejętności. Scenariusz mnie pokonał i chylę przed nim czoło. Tak na marginesie to jest to specyfika produkcji pani Saral. Widziałam już trzy jej seriale i KS jest czwartym. W każdym jest świetna akcja, logika i dialogi. Dla mnie to najlepsza reżyserka turecka i kolejny serial czyli ten utwierdza mnie w tym przekonaniu.
Raczej nigdy nic nie oglądałam od tej kobiety. Tyle wiem, co kręcili wcześniej producenci KS, bo chciałam coś sprawdzić. Nie mam cierpliwości do większości seriali tureckich (obejrzę kilka scen, rzucę, a bo proci mi nie pasują, a to fabuła, a to długość serialu, a to zakończenie, bo zanim oglądam cokolwiek zwykle zaczynam od finału, jak już był wyemitowany, a to już sam scenariusz mnie odrzuca etc ), więc że tym tak się zachwycam, jest dla mnie sporym zaskoczeniem. Miłym.


W 17 odcinku Emir dowiedział sie o napisie na murze i teraz będzie już tylko gorzej, skoro nikomu z rodziny Soydere postanowił nie przepuścić. Ale 1000 razy wolę oglądać złego Emira, niż słodkie wspominki Kemala i Nihan. W tym odcinku ilość minut na te wspominki mnie nie zachwyciła. Rozumiem, że trzeba było wyjaśnić, o co chodzi z murem, ale jakoś mnie to nie porwało. Na szczęście Kemal jest na wojennej ścieżce z Nihan i zrobił chamski numer z wylaniem farby i od razu się zachwyciłam. Lubię go takiego. Ciekawa jestem jak ten aktor zagrałby czarny charakter, jednak nie na tyle ciekawa, aby sprawdzać, czy już taka postać grał. Tarik naprawdę fajnie się wkurzył w tym odcinku, prawie chciał cisnąć telefonem Zeynep. przez chwilę chyba jego zszokowane neurony przestały pracować, zanim Emir wyjaśnił mu skąd miał telefon. Asu fałszywie słodziła "teściowej", w tym jest najlepsza. Raczej to fałsz, bo wątpie, aby ona kochała niziny społeczne. Emir znowu tak zmanipulował wydarzeniami, że szykuje sie jaką drama w rodzinie Soydere. Szykuje się narada czy coś w tym stylu, że aż Huseyin zamknął zakład fryzjerski, a Tarik pędzi do domu Jak wybuch wojny czy coś Kocham ten ich dramatyzm.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lucy
Generał
Generał


Dołączył: 06 Maj 2007
Posty: 8489
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 13:56:27 19-09-18    Temat postu:

Onedine napisał:
Kemal jest taki dobry, inteligentny, kochany, ale wolę widzieć pognębionego jego, niż Emira.

A ja uwielbiam Emira w każdym wydaniu, także przygnębionym ... dlatego jeśli idzie o niego mam spokojną głowę. To jest dla mnie postać idealna w sensie bycia atrakcyjną w swej pokręconości i swym skomplikowaniu, która zachwyca mnie w każdej sytuacji i w każdym calu. Z każdej sceny wychodzi obronną ręką i wierzę w niego nadal, bo czuję, ze mnie nie zawiedzie. Fascynuje mnie tez jego miłość do Nihan, bo ta miłość jest największym jeśli nie jedynym wyznacznikiem jego decyzji oraz tego jak radzi sobie z ich konsekwencjami. Ta miłość wypełniła wszystkie zakamarki jego duszy i zdominowała cały jego umysł. Jego podświadomość zapomniała już co to światło dzienne, bo od dawna jest uwieziona w lochach tej miłości. Nihan nawet podczas większych błysków intelektu nawet przez najkrótszą myśl nie przemyka to jak wielką ... ba potężną władzę ma nad Emirem. Gdyby tylko wiedziała ... pewnie też by nic to nie dało, bo sama tez jest więźniem ... z jednej strony priorytetów (a tu kluczyk trzyma Vildan, bo w końcu jak inaczej nazwać jej notorycznie przypominanie córce o tym co jest najważniejsze w życiu ?), z drugiej ... marzeń o Kemalu. Ta to żyje w rozdwojeniu jaźni Ale wracając do tej jej władzy nad Emirem ... to na jej potędze Nihan świat by zwojowała gdyby chciała. Takiej Zeynep dla przykładu nie trzeba by było dwa razy mówić "bierz ile się da" i "wykorzystaj to jak najlepiej się da" Niestety scenariusz mamy tylko jeden, więc nie da się w nim upchać dwóch wersji historii. Co nie znaczy, że śladowe ilości "wojowania świata" zaburzyłyby ogólny rys fabuły Co więcej ... dla mnie byłyby mile widziane, bo patrzenie na Emira zmanipulowanego byłoby zapewne wielką ucztą.

Cytat:
Nagminne, że odkąd Kemal jest w Stambule, Tarik jest niewidzialny dla ojca, a jeśli juz, jest jakos tam z niego najczęściej niezadowolony. Poszedł w jego ślady, a i tak nie jest ukochanym dzieckiem. Tarik doskonale to widzi i jest sfrustrowany.

Lubię Tarika coraz bardziej. Jest prosty, a jednocześnie złożony. W ekipie Soydere jako jedyny ma talent satyryczny. Gdyby tak komuś z naszej ulubionej rodzinki zlecić napisanie hymnu pochwalnego na cześć Kemala to w mojej opinii nikt nie zrobiłby tego lepiej od Tarika. A tam o taki hymn aż się prosi. Śpiewaliby go w ramach porannej modlitwy i po kolacji dziękując Kemalowi za to, ze się nie tylko urodził, ale stał się najbardziej wymarzonym synem i najlepszym bratem, któremu rodzeństwo powinno okazywać należyty szacunek
Onedine ... kto według Ciebie bardziej ubóstwia Kemala ? ojciec czy matka ?

Cytat:
Nie mam cierpliwości do większości seriali tureckich (obejrzę kilka scen, rzucę, a bo proci mi nie pasują, a to fabuła, a to długość serialu, a to zakończenie, bo zanim oglądam cokolwiek zwykle zaczynam od finału, jak już był wyemitowany, a to już sam scenariusz mnie odrzuca etc ), więc że tym tak się zachwycam, jest dla mnie sporym zaskoczeniem. Miłym.

Każdy ma swój klucz w wyborze serialu do oglądania. Dla mnie odcinek ostatni jest najmniejszym wyznacznikiem w tej materii, tak samo jak i pierwsze (w KS pierwsze mnie nie tylko nie uwiodły, ale i nie zachęciły - co zresztą zdarza mi się notorycznie i gdybym na nich opierała swój wybór to nie obejrzałabym moich najlepszych seriali). A ostatni odcinek to i tak koniec przygody z serialem, więc jego znaczenie jest dla mnie żadne. Tym bardziej, że w wątku głównym nie ma więcej opcji na finał niż dwie. Najważniejsza jest zawartość i żeby ją "wyczuć" na dzień dobry trzeba mieć choć trochę wiedzy, doświadczenia i poczytać opinie innych. To jest mój klucz.

17 odcinek przemianował mój szereg ustawiony z postaci pozytywnych (które i ja lubię, którym kibicuję i dobrze życzę) w dość drastyczny sposób, bo na polu bitwy ostał się tylko Kemal. Nie oglądałam jeszcze serialu, w którym kibicowałam prawie samym villanom, choć w Grzechu Fatmagul też mnie wiele z nich fascynowało (w sensie spośród tych negatywnych). Ale tutaj stało się to za szybko. Zobaczymy jednak jak długo potrwa taki rozkład sił
Onder, którego po przedostatnim odcinku postrzegałam jako stojącego pod ścianą faktycznie zrobił krok ... ale ... tylko do łóżka, w którym usypia depresję w efekcie czego nie jest nawet zdolny do odbierania telefonów. Ale dzięki temu kroi się nowa akcja, bo Vildan nie będzie stać z założonymi rękami i ruszy do ataku przeciwko Leyli. Nawiasem mówiąc mam przy okazji nową zagadkę i małą rozkminkę ... bo nie potrafię wyczuć czego Vildan boi się bardziej bata Emira czy Onderowych marzeń o Leyli. Ciekawe który pręgierz by wybrała I która jej miłość jest silniejsza ... kobiety czy materialistki Potencjał Vildan jest dla mnie nadzieją na rozruszanie Leyli, która zalatuje mi zapychaczem. Jej jedyny obraz jaki widzę to bezradna mądrala, która chciałaby pouczać innych podczas kiedy sama żyje w cieniu przeszłości i w żaden sposób nie potrafi sobie z tym poradzić. Przecież gołym okiem widać jej frustrację i samotność. Przyczepiła się do Kemala i będzie się wtrącać w jego życie. Podczas kiedy ma siostrzeńców. Czy to ich wina, że siostry się powaśniły ? Dlaczego nie mogą mieć ciotki ? Dlaczego ten temat leży odłogiem ? Oby coś się tu podziało. I jedyna, która na tę chwilę ma moc sprawczą ... to Vildan
Kiedyś napisałam, ze Leyla nakręciła obecną akcję pomiędzy Emirem i Kemalem. Dzisiaj widzę to szerzej ... namieszała też w swoim niby poukładanym i spokojnym życiu. A tym telefonem na policję zaostrzyła tylko sytuację. Cieszę się, że zostanie też uwikłana, ale wolałabym, aby nie odbyło się to za jej pośrednictwem. Lepiej bym ją odbierała. A tak mam z nią problem.

Zeynep Kemal jest sprytny i bogaty, więc powinien nabyć wariograf na okoliczność rozmów z siostrą Tak bym napisała do wczoraj. Dzisiaj postrzegam jej metodę na uwolnienie się od przewidywalnej, nieszczęśliwej niestety przyszłości całkowicie inaczej. I będę ją wspierać oraz jej kibicować tak długo jak się da. A wszystko przez to, że obejrzałam pewien film polecony amatorom turkotelek przez polską tłumaczkę mieszkającą w Turcji od prawie 20 lat. Film ukazujący autentyczny obraz młodej tureckiej kobiety/dziewczyny, żyjącej w przeciętnej czyli nieszczęśliwej (bo Turcy to naród nieszczęśliwy, pomimo, ze uśmiechnięty) rodzinie i pozwalający zrozumieć wiele dziwnych dla nas wątków serwowanych w serialach. Wiem, ze większość widzów nie lubi Zeyner za jej ambicje i obłudę, bo te cechy są tu wyeksponowane na plan pierwszy. Myślę jednak, ze po obejrzeniu tego filmu niejedno zdanie by się zmieniło. W inny sposób Zeynep nie miałaby szans na godne życie po swojemu, bo nie miałaby gdzie uciec. A musiałaby uciekać w pierwszej kolejności przed własną rodziną. Zeyner jest spryciulą, więc pewnie gdyby nie Emir, który udaremnił wszystkie jej plany upiekłaby swoją pieczeń do końca (notabene czy Zeynep kiedyś uświadomi sobie, ze wszystko zaczęło się od powrotu Kemala?).

Cytat:
W 17 odcinku Emir dowiedział sie o napisie na murze i teraz będzie już tylko gorzej, skoro nikomu z rodziny Soydere postanowił nie przepuścić.

To była piękna scena "Nihan kocha Kemala" było z jednej strony ostatnią kroplą, która przelała czarę, z drugiej wielkim popisem aktorskim Kaana ... bo tych emocji, które w nim szalały nie umiem nawet opisać. I ile smutku i rozpaczy było w jego spojrzeniu, mimice. W jednej chwili dotarła do niego ta przeogromna, niewinna miłość Nihan do Kemala, bo tak jak do tej pory mieściła się jedynie w jego wyobraźni ... tak teraz zobaczył ją na własne oczy. Nie ma nic gorszego dla kogoś kto kocha tak mocno jak Emir. Jego ego zostało sponiewierane w jednej sekundzie i nie był na to nawet przygotowany. To spadło jak grom z jasnego nieba. I będzie jego wiernym towarzyszem w każdej sekundzie życia. Będzie go prześladować nawet podczas wizyt w toalecie. A każdy mur, obok którego przejdzie lub przejedzie będzie malował się przed nim niczym graffiti. Trzy krótkie słowa zniszczyły jego życie, zrujnowały cały świat, pozbawiły złudzeń. Teraz nie będzie żadnej taryfy ulgowej. Wszyscy muszą cierpieć razem z nim. Przyznam, ze i mi się jego cierpienie udziela. I się zastanawiam czy nie wolałabym, żeby to był tylko sen... przynajmniej na razie, bo akcji nie brakuje i zaczynam powoli jej nie mieścić w moim pochłaniaczu mózgowym

Cytat:
Asu fałszywie słodziła "teściowej", w tym jest najlepsza. Raczej to fałsz, bo wątpie, aby ona kochała niziny społeczne.

Melisa ma wadę wzroku, która jeszcze bardziej uwydatnia żmijowatość Asu. Z samych jej gałek ocznych ulewa się żółć. I do tego wszystkiego jeszcze te pieprzyki ... szczególnie ten przy ustach ... jak na niego patrzę podczas kiedy kąsa jadem lub też kiedy zieje fałszem to ten jad i fałsz wydają mi się jeszcze bardziej wyraziste/ wymowne/ namacalne. Naprawdę, to nie są żarty. I widzę w niej jeszcze krzywy uśmieszek. Taka zołza, czarownica z bajek. Brakuje jej tylko jabłka, którym poczęstuje Nihan. Co więcej ... moja wyobraźnia na tym się nie zatrzymała, bo jeszcze napisałabym coś o włosach ... ale się powstrzymam, bo ktoś jeszcze pomyśli, ze się na nią uwzięłam.
Asu i Zeynep powinny się skumplować i każda z innego powodu. Na miejscu Zeynep szukałabym w Asu swojej adwokatki przed rodzicami, a na miejscu Asu w Zeynep - wsparcia u Kemala. Razem mogą dużo ugrać w tej rodzinie Nie wiem czy będzie duet, więc na razie nie zastanawiam się nad jego nazwą.

Cytat:
Emir znowu tak zmanipulował wydarzeniami, że szykuje sie jaką drama w rodzinie Soydere. Szykuje się narada czy coś w tym stylu, że aż Huseyin zamknął zakład fryzjerski, a Tarik pędzi do domu Jak wybuch wojny czy coś Kocham ten ich dramatyzm.

Ja cały czas myślę nad tym jak tu ostrzec Zeynep i zdążyć na czas z pomocą (w sensie szukam różnych możliwych scenariuszy), bo w gorszej sytuacji Zeynepka jeszcze nie była i mimo, że w nią wierzę tj. w jej umiejętności obronne nie chcę, żeby spotkała ją kara czy krzywda. Notabene czy tą kopertę ojciec by też otworzył gdyby wpadła w jego ręce ?? Jak myślicie?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Onedine
Idol
Idol


Dołączył: 10 Mar 2018
Posty: 1632
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 18:06:35 19-09-18    Temat postu:

Jedna scena z dzisiejszego odcinka uświadomiła mi po raz kolejny (wczesniej już też tak miałam), że chciałabym zobaczyć Kaana (jedno z nielicznych imion aktorów, które pamiętam. Z tureckich po imieniu kojarzę może 5 osób) w pozytywnej roli, gdzie miałby tam w miarę szczęśliwy związek, targany jednak pewnymi namiętnościami. W scenie Emira i Nihan były takie chwile cichej rozpaczy Emira, że chciałaby zobaczyć coś takiego jak on gra pozytywną postać. Niestety jeszcze musiałaby mi do tego pasować aktorka.

lucy napisał:

Onedine ... kto według Ciebie bardziej ubóstwia Kemala ? ojciec czy matka ?
Po odcinku 18 powiedziałabym, że matka. Husayin jest jak się okazuje zasadniczy także dla Kemala. On musi być perfekcyjny, bo jak nie, spada z piedestału. I Huseyin nie może przeboleć, że Nihan była w życiu Kemala. Wygląda jakby fakt, że Kemal ją kochał był jak obraza. Owszem dostał zawału przed laty z powodu Vildan, matki Nihan. Owszem Nihan oficjalnie porzuciła Kemala, ale to sprawa między nią i Kemalem. A tu od razu jak jedna osoba z rodziny coś doświadcza to kładzie się to na całą rodzinę. Jakby byli organizmami kolonijnymi i co odczuwa jedne, musiało odczuwać drugie. Każdej decyzji jednej osoby z rodziny muszą przyklasnąć inni, inaczej są problemy. Na przykładzie rodziny Soydere widać cos takiego najlepiej. Jak ta "interwencja" w sprawie Zeynep. Zrobili istny sąd nad nią. Wszyscy mieli prawo głosu, poza nią. Chyba też matka nie miała nic do gadania, a może po prostu zdanie męża uważa za jedyne słuszne. Jednak nie da się oglądać seriali tureckich bez analizowania specyficznej mentalności ich postaci. Siłą rzeczy wchodzi w to ocena, chociaż ja wołałbym nie oceniać akurat w tej kwestii, bo to nie moje realia.
lucy napisał:

A ostatni odcinek to i tak koniec przygody z serialem, więc jego znaczenie jest dla mnie żadne. Tym bardziej, że w wątku głównym nie ma więcej opcji na finał niż dwie.
Niekoniecznie. W tym roku jak oglądałam sobie różne finały seriali tureckich widziałam 2 takie, gdzie nie były jednej z dwóch opcji. W obu proci nie zostali razem, ani nic fizycznie złego się im nie stało, nie zostali też z nikim innym.

lucy napisał:
17 odcinek przemianował mój szereg ustawiony z postaci pozytywnych (które i ja lubię, którym kibicuję i dobrze życzę) w dość drastyczny sposób, bo na polu bitwy ostał się tylko Kemal. Nie oglądałam jeszcze serialu, w którym kibicowałam prawie samym villanom, choć w Grzechu Fatmagul też mnie wiele z nich fascynowało (w sensie spośród tych negatywnych). Ale tutaj stało się to za szybko. Zobaczymy jednak jak długo potrwa taki rozkład sił
Od tego odcinka Kemal podskoczył w moim rankingu. Lubiłam go, ale jak teraz postanowił zacząć wojnę z Emirem to jest właśnie coś co mnie bardziej do niego przekonuje. Tylko rozczarował mnie jak nie wyrzucił pierścionka. Nadal nie potrafi się go pozbyć, czyli jego zapowiedź wojny to strachy na lachy. Nie pisałaś o Nihan? Co o niej myślisz, gdzie jest w Twoim rankingu, w ulubionych czy nielubianych?


lucy napisał:
Notabene czy tą kopertę ojciec by też otworzył gdyby wpadła w jego ręce ?? Jak myślicie?
Na pewno, w tej rodzinie panują dyktatorskie i patriarchalne zasady. Kobiety nie mają prawa do prywatności. List czy paczka do Kemala lub Tarika zostałyby nietknięte, a przesyłka do kobiety to pewnie prezent od diabła. Jakby każdą kobietę trzeba było kontrolować, bo a nuż zejdzie na złą drogę, cokolwiek by miało to znaczyć. W 18 odcinku okazało się, że i zawód aktorki nie jest odpowiedni. Pewnie to siedlisko rozpusty Zeynep ma karę, ojciec grozi wypisaniem jej ze szkoły (studiów?). I tutaj jest to o czym piszesz wyżej. Jakie on ma niby prawo wypisać dorosłą kobietę ze czegokolwiek z prawnego punktu widzenia. Nie powinien mieć nawet prawa wejścia do dziekanatu(?) i pytania o jej naukę, bo to nie on studiuje. Patrząc np na nasze prawo o ochronie danych osobowych to jest niepojęte.Co prawda to tylko straszak na Zeynep, ale sama sytuacja ukazuje jak może dojść do tego, że rodzina niejako pcha kobietę do ukrywania prawdy. Bo albo jest się posłuszną, czyli dobrą i nie ma się swojego życia, albo jest się wykluczoną z grona rodziny.

Ostatnio zmieniony przez Onedine dnia 18:16:36 19-09-18, w całości zmieniany 4 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lucy
Generał
Generał


Dołączył: 06 Maj 2007
Posty: 8489
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 22:04:40 19-09-18    Temat postu:

Onedine napisał:
Jedna scena z dzisiejszego odcinka uświadomiła mi po raz kolejny (wczesniej już też tak miałam), że chciałabym zobaczyć Kaana (jedno z nielicznych imion aktorów, które pamiętam. Z tureckich po imieniu kojarzę może 5 osób) w pozytywnej roli, gdzie miałby tam w miarę szczęśliwy związek, targany jednak pewnymi namiętnościami. W scenie Emira i Nihan były takie chwile cichej rozpaczy Emira, że chciałaby zobaczyć coś takiego jak on gra pozytywną postać. Niestety jeszcze musiałaby mi do tego pasować aktorka.

Pewnie masz na myśli scenkę pod szyldem "nowy pierścionek - nowy ślub" Na mnie ta scenka zrobiła podobne wrażenie. A druga była w pokoju Nihan podczas kiedy się pakowała. O dziwo przed Nihan Emir potrafi mówić otwarcie o swoim uwięzieniu, oczekiwaniu na cudowny dzień, w którym ona odwzajemni jego miłość, bólu z powodu odrzucenia i niekończącej się nigdy próbie wyzwolenia się od tej piekielnej miłości, która go pali i nie może przestać, bo nawet jeśli wydaje się opanowana/wygaszona za chwilę wraca z nową siłą ... potem znowu jest jego męką, a za chwile ponownie pasją ... i tak w kółko. Kiedy o tym mówi tak naprawdę się poniża i jest taki łagodny, bezbronny, łaknący uczucia, zrezygnowany, że nie przypomina Emira Emirowego ... a mimo to też jest fascynujący ... Niestety trwa to sekundy, bo Nihan jednym słowem stawia go z powrotem twardo na ziemi. Czyli i wg Emira nadzieja umiera ostatnia - co zresztą świetnie wytłumaczył w rozmowie z Ozanem. Emir wierzy w swoją strategię/ taktykę bo nie ma innego wyjścia ...

Cytat:
Na przykładzie rodziny Soydere widać cos takiego najlepiej. Jak ta "interwencja" w sprawie Zeynep. Zrobili istny sąd nad nią. Wszyscy mieli prawo głosu, poza nią. Chyba też matka nie miała nic do gadania, a może po prostu zdanie męża uważa za jedyne słuszne. Jednak nie da się oglądać seriali tureckich bez analizowania specyficznej mentalności ich postaci. Siłą rzeczy wchodzi w to ocena, chociaż ja wołałbym nie oceniać akurat w tej kwestii, bo to nie moje realia.

Piszesz o matce. Matka ma prawo, którym jest obowiązek posłuszeństwa mężowi. To on jest głową, ona jedynie szyją. A bycie szyją oznacza dbać o dom i rodzinę, sprzątać, prać, gotować, prasować i podawać mężczyznom herbatę. Na tym się jej rola kończy. Aha ... jeszcze opiekować dziećmi, nawet jeśli już są dorosłe i nie poszły na swoje (co w Turcji tez jest powszechne).

Cytat:
Niekoniecznie. W tym roku jak oglądałam sobie różne finały seriali tureckich widziałam 2 takie, gdzie nie były jednej z dwóch opcji. W obu proci nie zostali razem, ani nic fizycznie złego się im nie stało, nie zostali też z nikim innym.

Miałam na myśli, że albo zostają razem, albo rozstają się definitywnie ... w przypadku opcji drugiej powód jest sprawą drugorzędną (porzucenie dla kogoś innego, śmierć czy wybór samotności). Opcja trzecia z drugiej jest najbardziej debilna. Osobiście chyba nigdy nie trafiłam na taki finał. To historia jakby niedokończona.

Cytat:
Nie pisałaś o Nihan? Co o niej myślisz, gdzie jest w Twoim rankingu, w ulubionych czy nielubianych?

Nie pisałam, bo nie wiem co o niej napisać. Nie robi na mnie wrażenia. Jest tam gdzieś w tle i kompletnie nie przyciąga mojej uwagi. W większości scenek w ogóle do mnie nie przemawia. Wydaje mi się, ze jej zachowania są nieadekwatne do sytuacji, w których się znajduje. Jej działania niedorzeczne. Kompletnie nie czuję tej postaci. Akcja z farbą nie zrobiła na mnie żadnego wrażenia jeśli idzie o to w jakiej Kemal postawił ją sytuacji. Jej matkowanie Ozanowi mnie drażni, bo Nihan zachowuje się nie jak siostra, tylko jak matka, która swą nadopiekuńczością wpędza dziecko w kompleksy, żeby nie powiedzieć w depresję. W scenkach z Emirem jest tak bezpłciowa, że staram się na nią nie patrzeć co nie jest zresztą trudne, bo jest na kogo patrzeć. W scenkach z Kemalem też tylko on mnie przekonuje i ściąga moja uwagę. Nie wiem czemu ma dokładnie służyć wątek z tą małą dziewczynką, która jest jej "powierniczką" w sprawach sercowych, bo wątek wraca co jakiś czas na ekran. Prawdopodobnie producent przemycił do scenariusza problem małych dzieci pomagających rodzicom w zarabianiu na życie - w Turcji dzieci w tym wieku sprzedają wodę i chusteczki higieniczne biegając między samochodami. Wiem o tym dlatego zwróciłam uwagę jak dziewczyna powiedziała, ze kolega się na nią obraził za to, ze lepiej jej idzie sprzedaż chusteczek ...
Jak na razie nie cierpię jakoś szczególnie ... tak na serio to w ogóle nie cierpię z powodu grania przez Nihan drugich skrzypiec, bo pierwsze grają Emir z Kemalem ... bezwzględnie. Natomiast Nesli ma miły dla ucha głos i fajnie mi się go słucha.


Cytat:
Na pewno, w tej rodzinie panują dyktatorskie i patriarchalne zasady. Kobiety nie mają prawa do prywatności. List czy paczka do Kemala lub Tarika zostałyby nietknięte, a przesyłka do kobiety to pewnie prezent od diabła. Jakby każdą kobietę trzeba było kontrolować, bo a nuż zejdzie na złą drogę, cokolwiek by miało to znaczyć. W 18 odcinku okazało się, że i zawód aktorki nie jest odpowiedni. Pewnie to siedlisko rozpusty Zeynep ma karę, ojciec grozi wypisaniem jej ze szkoły (studiów?). I tutaj jest to o czym piszesz wyżej. Jakie on ma niby prawo wypisać dorosłą kobietę ze czegokolwiek z prawnego punktu widzenia. Nie powinien mieć nawet prawa wejścia do dziekanatu(?) i pytania o jej naukę, bo to nie on studiuje. Patrząc np na nasze prawo o ochronie danych osobowych to jest niepojęte.Co prawda to tylko straszak na Zeynep, ale sama sytuacja ukazuje jak może dojść do tego, że rodzina niejako pcha kobietę do ukrywania prawdy. Bo albo jest się posłuszną, czyli dobrą i nie ma się swojego życia, albo jest się wykluczoną z grona rodziny.

Wykluczenie nie zawsze wystarcza. Jeśli honor ucierpiał za bardzo ... to kula w łeb. W Turcji więzienia są przepełnione takimi przypadkami.
Powinniśmy się cieszyć, ze scenariusz nie poszedł na całość jeśli idzie o wątek Zeynep, bo tak naprawdę rodzina powinna od dawna szukać jej męża i ją wydać za mąż bez względu na jej chcenie czy niechcenie. Być może dlatego Zeynep trzyma w rezerwie Saliha, który jest przyjacielem Kemala i całego domu ... czyli na okoliczność takiej sytuacji. Jeśli by uciekła przed przymusowym małżeństwem pościg ma jak w banku. Już widzę w tej roli Tarika A gdyby próbowała uciec od męża rodzina jej nie przyjmie. Nawet jeśli powie, ze mąż ją bije. Usłyszy wtedy od ojca "to twój mąż, należysz do niego, pamiętaj, ze ta sama ręka, która najpierw bije potem pociesza". A dzieci w Turcji są bardziej ojców, niż matek. Uciekinierka przed mężem, albo od męża to na pewno dzi**a, która igra z honorem rodziny. Rodzina, która nie poradzi sobie z takim przypadkiem jest wytykana palcami i wszyscy się od niej odwracają... To tak ogólnie. Ale i tak MASAKRA.
Kemal otarł się o bardziej cywilizowane kręgi i ma podejście zmodyfikowane, ale nie do końca ugruntowane co było widoczne podczas sławnej narady, a raczej sądu nad nieposłuszną, zbuntowaną dziewuchą, którą matka pomimo jej 21 lat szarpie niczym smarkulę. Tak jakby popełniła czyn haniebny ... tego Kemal nie widział, ale gdyby wrócił wcześniej i tak by nie zareagował ... Sytuacja zrobiła się napięta, a atmosfera ciężka ... więc nic lepszego od spakowania walizek na tym etapie zrobić nie mógł. Natomiast zachowanie Tarika wcale mnie ani nie zdziwiło, ani nie zszokowało. Bo Tarik nie miał przerwy w uprawianiu tradycji i celebrowaniu zwyczajów. On tylko wyrecytował to czym oddycha od ponad 30-stu lat (bo tyle ma). Na szczęście nie zapomniał o swoim sarkastycznym języku, więc znowu się oblizałam za te pyszności.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Onedine
Idol
Idol


Dołączył: 10 Mar 2018
Posty: 1632
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 17:47:20 20-09-18    Temat postu:

lucy napisał:

Piszesz o matce. Matka ma prawo, którym jest obowiązek posłuszeństwa mężowi. To on jest głową, ona jedynie szyją. A bycie szyją oznacza dbać o dom i rodzinę, sprzątać, prać, gotować, prasować i podawać mężczyznom herbatę. Na tym się jej rola kończy. Aha ... jeszcze opiekować dziećmi, nawet jeśli już są dorosłe i nie poszły na swoje (co w Turcji tez jest powszechne).
Ogólnie to chyba kobiety muszą podawać herbatę, a mężczyźni nie wiedzą, że sami mogą ją sobie zrobić, jak kobieta jest w pokoju. Dobrze się domyślam? W odcinku 19, dzisiejszym, albo matka sam podjęła decyzję, albo wcześniej miała ją skonsultowaną, bo Zeynep wróci na uczelnię i wyraziła na to zgodę bez rozmowy z mężem. Kolejna intryga Emira, który chyba postanowił wtrącać się do wszystkiego co robią Soydere. Organizuje życie Tarikowi i Zeynep, jakby nic innego nie miał do roboty. Zemstę na Kemalu on traktuje wyjątkowo poważnie jakieś to chore, że praktycznie kroku bez jego wiedzy nie zrobią. Mój kochany Tufan wszystko nadzoruje. Jaki trzeba mieć charakter, aby wykonywać taką pracę i uważać za coś normalnego.

lucy napisał:
Jej matkowanie Ozanowi mnie drażni, bo Nihan zachowuje się nie jak siostra, tylko jak matka, która swą nadopiekuńczością wpędza dziecko w kompleksy, żeby nie powiedzieć w depresję. W scenkach z Emirem jest tak bezpłciowa, że staram się na nią nie patrzeć co nie jest zresztą trudne, bo jest na kogo patrzeć. W scenkach z Kemalem też tylko on mnie przekonuje i ściąga moja uwagę.
Mam taki problem z postacią, że on bywa czasami taka niewidzialna dla mnie. Nie tylko w scenach z Emirem i Kemalem, ale innymi postaciami. Dopiero jak są sceny wielkiej rozpaczy zwraca moją uwagę, a to nie powinno być tak. W innych scenach też powinna przykuwać moją uwagę, zwłaszcza jak jest główną bohaterką. W niektórych scenach wręcz nie rozumiem koncepcji postaci. W dzisiejszym odcinku np prawie zderzyła się samochodem z Kemalem. Wyjeżdżała z bramu swojego domu i jej tłumaczeniem było, że nikt nigdy tamtędy nie jeździ. Wyglądało jakby to wina była po stronie Kemala, kiedy on był na głównej ulicy. Tak jakby przepisy ruchu drogowego jej się nie tyczyły, bo to jej okolica, a ona jest taka urocza. Bo z jednej strony ona jest pokazywana jako miła, dobra, poświęcająca się osoba, ale czasami jej reakcje są jak rozpieszczonej piękności. Jeszcze jej zachowanie w stosunku do Kemala nie pomaga, bo oficjalnie jest mężatką, która nie ma zamiaru się rozwodzić, a rozszarpuje ciągle rany Kemala i jest o niego zazdrosna. Widz wie jaka jest naprawdę sytuacja, ale Kemal nie i dla niego zachowanie Nihan jest nie fair.
lucy napisał:
Nie wiem czemu ma dokładnie służyć wątek z tą małą dziewczynką, która jest jej "powierniczką" w sprawach sercowych, bo wątek wraca co jakiś czas na ekran. Prawdopodobnie producent przemycił do scenariusza problem małych dzieci pomagających rodzicom w zarabianiu na życie - w Turcji dzieci w tym wieku sprzedają wodę i chusteczki higieniczne biegając między samochodami. Wiem o tym dlatego zwróciłam uwagę jak dziewczyna powiedziała, ze kolega się na nią obraził za to, ze lepiej jej idzie sprzedaż chusteczek ...
Na razie Nihan tylko rozmawia z tą dziewczynką, częstowały się jakimś jedzeniem i chyba tyle było. Nie oglądałam tego wątku prawie wcale, więc nie wiem, czy coś więcej z tego wyniknie, czy Nihan jej jakoś pomoże (może już pomogła jej i jej rodzinie). Bo jest sobie takie biedne dziecko, które musi pracować, a Nihan, bogaczka sobie poprawia humor rozmawiając z nią. Bogaczka wraca do swoje bogatego świata, a mała biedna dziewczynka do swojego biednego. W latynoskiej teli chyba od pierwszego takiego spotkania dobry bohater by ufundował stypendium dla dziecka. Nie wiem czy w Turcji źle by to było odebrane.

lucy napisał:

Powinniśmy się cieszyć, ze scenariusz nie poszedł na całość jeśli idzie o wątek Zeynep, bo tak naprawdę rodzina powinna od dawna szukać jej męża i ją wydać za mąż bez względu na jej chcenie czy niechcenie. Być może dlatego Zeynep trzyma w rezerwie Saliha, który jest przyjacielem Kemala i całego domu ... czyli na okoliczność takiej sytuacji. Jeśli by uciekła przed przymusowym małżeństwem pościg ma jak w banku. Już widzę w tej roli Tarika A gdyby próbowała uciec od męża rodzina jej nie przyjmie. Nawet jeśli powie, ze mąż ją bije. Usłyszy wtedy od ojca "to twój mąż, należysz do niego, pamiętaj, ze ta sama ręka, która najpierw bije potem pociesza". A dzieci w Turcji są bardziej ojców, niż matek. Uciekinierka przed mężem, albo od męża to na pewno dzi**a, która igra z honorem rodziny. Rodzina, która nie poradzi sobie z takim przypadkiem jest wytykana palcami i wszyscy się od niej odwracają... To tak ogólnie. Ale i tak MASAKRA.
Nie przyszło mi na myśl, że Salih może być dla Zeynep tym kołem ratunkowym w razie najgorszego, czyli przymusowego ślubu, bo mając kogoś takiego jak Kemal w rodzinie nie myślałam o tej ewentualności. Ale kto wie, jakby coś takiego było, faktycznie Salih jest bezpieczną opcja, bo jest wpatrzony z Zeynep i udałoby jej się nim sterować.
lucy napisał:
Sytuacja zrobiła się napięta, a atmosfera ciężka ... więc nic lepszego od spakowania walizek na tym etapie zrobić nie mógł. Natomiast zachowanie Tarika wcale mnie ani nie zdziwiło, ani nie zszokowało. Bo Tarik nie miał przerwy w uprawianiu tradycji i celebrowaniu zwyczajów. On tylko wyrecytował to czym oddycha od ponad 30-stu lat (bo tyle ma). Na szczęście nie zapomniał o swoim sarkastycznym języku, więc znowu się oblizałam za te pyszności.
Tydzień wystarczył, Kemal łaskawie zawitał do domu i syn znowu jest numerem 1 Tarikowi to co prawda nie w smak, nawet nie wiedział jak przywitać brata, ale może mimo wszystko też się cieszy Co do decyzji w sprawie Zeynep Tarik nic jeszcze nie wie, więc może będzie miał jakieś obiekcje, bo pewnie Kemal nie będzie maił. A jak Kemal jest za czymś, Tarik jest przeciwko. Trochę tak się wydaje, że sytuacja u nich tak wygląda ostatnio.

Rozśmieszyło mnie jak Silah przegnał Ozana. Prawda jest chory i może nei chciał wdawać się w bójkę etc, ale prawa do bycia na ulicy powinien bronić


Ostatnio zmieniony przez Onedine dnia 17:54:24 20-09-18, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lucy
Generał
Generał


Dołączył: 06 Maj 2007
Posty: 8489
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 21:37:39 20-09-18    Temat postu:

Onedine napisał:
Ogólnie to chyba kobiety muszą podawać herbatę, a mężczyźni nie wiedzą, że sami mogą ją sobie zrobić, jak kobieta jest w pokoju. Dobrze się domyślam?

Jak jej nie ma to czekają aż wróci, żeby móc napić się wreszcie herbaty Są i wyjątki, ale one przecież potwierdzają regułę.
Wg mnie nie jest to przypadłość jedynie turecka. W wielu polskich domach wcale nie jest inaczej. Młode pokolenie pokonało już ten stereotyp, ale w pokoleniach starszych jest on niemodyfikowalny. Wiem co mówię, bo moja babcia też tak miała ... że jak chłop siadał przy stole ogarniał ją szał usługiwania ... tak była nauczona i nie rozumiała, że to jest chore (notabene całe życie pracowała zawodowo)

Cytat:
W odcinku 19, dzisiejszym, albo matka sam podjęła decyzję, albo wcześniej miała ją skonsultowaną, bo Zeynep wróci na uczelnię i wyraziła na to zgodę bez rozmowy z mężem.

W poprzednim odcinku (po naradzie) sam Husain powiedział (już nie pamiętam do kogo ... chyba do Tarika), że Zeynep wróci na studia, ale przez jakiś czas musi pocierpieć i poczuć kto tu rządzi ... czyli KARA dla 21-latki . Także to nie była decyzja matki. Poza tym "podjęła" ją po presją nauczycielki, więc bez problemu wytłumaczy się przed mężem ... że nie miała innego wyjścia, bo ta naciskała ... a jego ewentualne niezadowolenie (głowa rodziny musi pomruczeć) bez problemu ugłaszcze Takie są tureckie baby ... improwizują, stają na rzęsach, żeby w domu była ludzka atmosfera. (Notabene wątek z nauczycielką/ profesorką jak dla mnie odrealniony totalnie. Nie słyszałam jeszcze o takim przypadku w kręgach studenckich ... )

Cytat:
Jaki trzeba mieć charakter, aby wykonywać taką pracę i uważać za coś normalnego.

Tufan ... niczym Wysłannik diabła (był kiedyś taki film )
Nie wiem czym to wytłumaczyć, ale nasunęło mi się pewne skojarzenie ... a mianowicie Tufan i Salih wizualnie do siebie bardzo pasują - podobny typ urody ... dodatkowo mają podobny temperament i niedługo oboje mogą pełnić w życiu Emira i Kemala podobną rolą. Tufan już jest doradcą i wykonawcą rozkazów Emira. Salih sam się kreuje na doradcę duchowego i pomagiera (???) ... od pewnego czasu prawie wszędzie (poza firmą) towarzyszy Kemalowi ... i jak on nie pasuje do tego luksusowego ???(zauważyłam, że nie ma lokowania produktu) ... taki kwiatek przy kożuchu ... ale gdyby tak wskoczył w gangol, wymodelował zarost ... mogliby być z daleka trudni do rozpoznania

lucy napisał:
W dzisiejszym odcinku np prawie zderzyła się samochodem z Kemalem. Wyjeżdżała z bramu swojego domu i jej tłumaczeniem było, że nikt nigdy tamtędy nie jeździ. Wyglądało jakby to wina była po stronie Kemala, kiedy on był na głównej ulicy. Tak jakby przepisy ruchu drogowego jej się nie tyczyły, bo to jej okolica, a ona jest taka urocza. Bo z jednej strony ona jest pokazywana jako miła, dobra, poświęcająca się osoba, ale czasami jej reakcje są jak rozpieszczonej piękności.

Nie wiem co miała na celu ta scenka ... chyba pokazanie protów razem i przypomnienie, ze to serial o miłości. Dla mnie osobiście była to scenka zapychacz. Nie umiem jej nawet skomentować, bo nie zrozumiałam jej sensu.
Kolejna scenka w atelier Nihan też nie zrobiła na mnie żadnego wrażenia. Moja uwaga bardziej skupiała się na różowej gitarze - notabene po raz pierwszy w życiu ujrzałam na oczy różową gitarę ... przyznam, ze ładna

Cytat:
Jeszcze jej zachowanie w stosunku do Kemala nie pomaga, bo oficjalnie jest mężatką, która nie ma zamiaru się rozwodzić, a rozszarpuje ciągle rany Kemala i jest o niego zazdrosna. Widz wie jaka jest naprawdę sytuacja, ale Kemal nie i dla niego zachowanie Nihan jest nie fair.

Tego wątku w ogóle nie kumam. Jest jakiś absurdalny sam w sobie. Z jednej strony Nihan ciągle powtarza, że Kemal jest dla niej jedynie przeszłością i nie chce mieć z nim nic wspólnego, naciska na Ozna, żeby trzymał się z dala od Zeynep ect ... a z drugiej krąży wokół niego (Kemala) jak nawiedzona. Pomysł malowania ściany w firmie był tak chory i niczym nieuzasadniony, że patrzyłam na niego jak głupi na kwiatki. Może chodziło o pokazanie zazdrości i współzawodnictwa, żeby nie powiedzieć "nienawiści" przy zetknięciu Nihan z Asu. Bo jeśli było w tym wszystkim coś jeszcze to ja tego nie wyłapałam

Cytat:
Na razie Nihan tylko rozmawia z tą dziewczynką, częstowały się jakimś jedzeniem i chyba tyle było. Nie oglądałam tego wątku prawie wcale, więc nie wiem, czy coś więcej z tego wyniknie, czy Nihan jej jakoś pomoże (może już pomogła jej i jej rodzinie). Bo jest sobie takie biedne dziecko, które musi pracować, a Nihan, bogaczka sobie poprawia humor rozmawiając z nią. Bogaczka wraca do swoje bogatego świata, a mała biedna dziewczynka do swojego biednego. W latynoskiej teli chyba od pierwszego takiego spotkania dobry bohater by ufundował stypendium dla dziecka. Nie wiem czy w Turcji źle by to było odebrane.

Dzisiaj się wyjaśniło. Nihan udziela się charytatywnie i stąd na pewno ją zna.
Tak, w Turcji są praktykowane akcje społeczne pod szyldem "szkoła dla dzieci" i widzę, ze producenci chcą się nimi pochwalić pokazując to w serialu przy okazji intrygi Asu. Jadowita żmijka wmanipulowała Nihan w pewien projekt, który sponsoruje jej firma. Oczywiście Kemal o niczym nie wie. Nietrudno się jednak domyślić, że wbije Nihan kolejną szpilkę lub ją skompromituje

Cytat:
Tydzień wystarczył, Kemal łaskawie zawitał do domu i syn znowu jest numerem 1 Tarikowi to co prawda nie w smak, nawet nie wiedział jak przywitać brata, ale może mimo wszystko też się cieszy Co do decyzji w sprawie Zeynep Tarik nic jeszcze nie wie, więc może będzie miał jakieś obiekcje, bo pewnie Kemal nie będzie maił. A jak Kemal jest za czymś, Tarik jest przeciwko. Trochę tak się wydaje, że sytuacja u nich tak wygląda ostatnio.

Głowy obciąć nie dam, bo musiałabym odpalić przedostatni odcinek, ale wydaje mi się, że ojciec przy Tariku powiedział, że jak Zeynep odbębni karę to wróci na studia. No, ale Tarik w końcu zawsze może uznać, ze kara trwała za krótko
Matka bez zgody ojca do syna nie zadzwoni. O niczym innym myśleć nie może, ale nie zadzwoni. Kiedy się go pyta czy może zadzwonić (dokładnie - brała go pod włos mówiąc, ze zadzwoni i wymieniła tysiąc powodów czekając na jego reakcję z nadzieją, ze pomysł z telefonem przeforsuje) ... on chce, żeby zadzwoniła, ale nie może tego powiedzieć, bo honor by ucierpiał. Więc jaki pretekst znajduje ? -"syn za tobą nie tęskni, bo przez tydzień milczy". Matka dalej urabia "bo się ciebie boi" ... I co na to Husein ? Kazał jej załatwić (bo innej opcji nie ma w tym co odpowiedział) żeby Kemal najpierw do niego zadzwonił ... Czyli suma summarum ... nie wyraził zgody na zaproszenie syna do domu Szkoda, ze Tarik tego nie słyszał, bo pewnie poczułby się dowartościowany. Złość na Kemala jest dla niego powodem do samozadowolenia. Ale jemu niedługo też dostanie się po czterech literach ... Emir już się o to postara ... jak marchewka nie zadziała (okaże się podczas wizyty Tarika, bo już przyjął zaproszenie na rozmowę) to będzie kijek

Cytat:
Rozśmieszyło mnie jak Silah przegnał Ozana. Prawda jest chory i może nei chciał wdawać się w bójkę etc, ale prawa do bycia na ulicy powinien bronić

Ja tę scenkę musiałam oglądać dwa razy, bo po pierwszym nie byłam pewna czy Salih widział też Zeynep. Ale on jej nie widziała ... jakim więc prawem naskoczył na Ozana ??? Aha ... prawem przyjaźni z Kemalem. Czuje się w obowiązku chronić siostrę przyjaciela. Tak w ogóle to skąd Salih zna Ozana ? Przecież on go nigdy nie widział ... Coś mi umknęło ??

PS:
Zeynep w dzisiejszym odcinku była prawdomówna. I od razu w uczcie brakowało przypraw


Ostatnio zmieniony przez lucy dnia 21:55:14 20-09-18, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Onedine
Idol
Idol


Dołączył: 10 Mar 2018
Posty: 1632
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 17:28:25 21-09-18    Temat postu:

lucy napisał:
(Notabene wątek z nauczycielką/ profesorką jak dla mnie odrealniony totalnie. Nie słyszałam jeszcze o takim przypadku w kręgach studenckich ... )
Dla matki i Zeynep taki obrót sprawy też był zaskoczeniem (gdyby nie machinacje Emira nic takiego by nie miało miejsca) Pewnie coś takiego jest niespotykane, ale jak już kogoś spotka to się nie pyta, tylko przyjmuje za dobrą monetę i tak tutaj odebrały rozwój wydarzeń.
lucy napisał:

Tufan już jest doradcą i wykonawcą rozkazów Emira. Salih sam się kreuje na doradcę duchowego i pomagiera (???) ... od pewnego czasu prawie wszędzie (poza firmą) towarzyszy Kemalowi ...
Tufan jest taki doradcą co to obrywa jak coś nie idzie po myśli Emira, a pochwał chyba nie otrzymuje. Nie są równi sobie, a u Kemala i Saliha inaczej sprawy wyglądają. Salih jest przyjacielem, wiec na więcej może sobie pozwolić. Tufan tylko drzy jak osika przy Emirze, czy ten go nie pogoni z gabinetu za źle wykonane zadanie. Do oglądania bardziej lubię relację Emira z Tufanem

lucy napisał:

Dzisiaj się wyjaśniło. Nihan udziela się charytatywnie i stąd na pewno ją zna.
Okaże się, czy ta dziewczynka faktycznie jest z jakiejś takiej akcji charytatywnej. Na razie ten wątek nie miał czasu, bo najpierw Asu musiała zrobić jakiś dziwny nalot na pracownię Nihan w odcinku 20. Co ona tym chce osiągnąć nie wiem, nie czuję tego wątku. Nie wiem jak Asu może zaszkodzić przy tej okazji Nihan w oczach Kemala, bo chyba o to jej chodzi.

lucy napisał:

Głowy obciąć nie dam, bo musiałabym odpalić przedostatni odcinek, ale wydaje mi się, że ojciec przy Tariku powiedział, że jak Zeynep odbębni karę to wróci na studia. No, ale Tarik w końcu zawsze może uznać, ze kara trwała za krótko
Jednak Tarik był za siostrą. Chyba faktycznie jest jego oczkiem w głowie i najpierw straszy, potem daje się ubłagać. Nie podobało mi się jak Tarik powiedział Emirowi jaka ważna jest dla niego siostra. takie zdania nigdy nie prowadzą do czegoś dobrego, jak słyszy je czarny charakter. Tarik kolejny raz zgnębiony przez ojca przyjął ofertę Emira, więc znowu ktoś z rodziny Soydere jest bardzo blisko wroga. W dodatku Tarik tak podziwia Emira i jest mu wdzięczny. Czyli nic dobrego dla reszty to nie wróży.

lucy napisał:

Ja tę scenkę musiałam oglądać dwa razy, bo po pierwszym nie byłam pewna czy Salih widział też Zeynep. Ale on jej nie widziała ... jakim więc prawem naskoczył na Ozana ??? Aha ... prawem przyjaźni z Kemalem. Czuje się w obowiązku chronić siostrę przyjaciela. Tak w ogóle to skąd Salih zna Ozana ? Przecież on go nigdy nie widział ... Coś mi umknęło ??
Wydaje mi się, że Salih nigdy wcześniej osobiście nie widział Ozana. Mógłby go widzieć na przystani lub coś takiego, ale chyba nie było takiej sceny. Być może on go zna z gazet, bo artykuły o tej rodzinie na pewno się pojawiają, nie tylko o samej Nihan czy Emirze. Skoro Nihan jest znaną artystką, Emir jednym z najbogatszym biznesmenów w kraju (który udziela też ekonomicznych wywiadów w tv), jakieś artykuły o ich bliskich w plotkarskich pismach są bardzo możliwe.

Za jakiś czas, jak obejrzę więcej scen z protami, może lepiej będę mogła opisać co mi w nich nie pasuje. Pisałam o tym, że lubię ich sceny jak są w stanie wojny i spokojne mi raczej nie odpowiadają, ale potrzebuję więcej scen z nimi, aby wyklarować moją opinię. Czy to chodzi o aktorów razem, czy postacie, czy ich historię, o co konkretnie, bo nie jestem z nich zadowolona. Chodzi mi o to, że nie mam ochoty drugi raz oglądać ich scen i wiem, że dobrze zrobiłam przewijając ich w większości wcześniej. Oglądanie ich 2 razy w tej samej scenie nie byłoby dla mnie żadną przyjemnością. Do napisania czegoś bardziej konkretnego potrzebuję więcej odcinków i więcej rzeczy, które im się zdarzą.

Banu dotknęła swojego brzucha ze znamiennymi słowami, które niestety wyleciały mi z głowy Albo jest już w ciąży, albo planuje. Do tego momentu ona ma tylko praktycznie sceny jako kochanka Emira. Nawet scena z klubu, gdzie Ozana ją obraził, nie była o niej faktycznie, ale w związku z jej kochankiem. W tym momencie przedstawiana jest bardzo jednowymiarowo.

Bohaterem odcinka był dla mnie Tarik.Wszystko co mówił było prawdą. Ma rację, ale jak Huseyin rozmawiał z Fahime też temu też przyznałabym jego rację. Wtedy gdy go słuchałam, bo już trochę zapomniałam jak zimno potraktował syna. Niestety Emir wkroczył do życia Tarika, więc ewentualny sukces z dala od ojca nie będzie jego osobistą zasługą. Tylko czy miałby jakąkolwiek szansę na zmianę bez Emira? Nie miałby.


Ostatnio zmieniony przez Onedine dnia 17:33:34 21-09-18, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lucy
Generał
Generał


Dołączył: 06 Maj 2007
Posty: 8489
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 20:29:17 21-09-18    Temat postu:

Dzisiejszego Odcinka nie udało mi się jeszcze zobaczyć ... może jutro mi się uda.

Onedine napisał:
Tufan jest taki doradcą co to obrywa jak coś nie idzie po myśli Emira, a pochwał chyba nie otrzymuje. Nie są równi sobie, a u Kemala i Saliha inaczej sprawy wyglądają. Salih jest przyjacielem, wiec na więcej może sobie pozwolić. Tufan tylko drzy jak osika przy Emirze, czy ten go nie pogoni z gabinetu za źle wykonane zadanie. Do oglądania bardziej lubię relację Emira z Tufanem

Relacje Emir & Tufan są nieporównywalnie ciekawsze od tych pomiędzy Kemalem i Salihem. Chociaż bardzo podobają mi się scenki, w których Salih jest o krok od uświadomienia Kemala co do swoich planów małżeńskich względem Zeynep Nie liczyłam, a szkoda, bo podejść było już kilka. I za każdym razem Kemal mówi coś co Saliha powstrzymuje Ostatnio mu powiedział "daj jej teraz spokój (w sensie Zeynep - bo Salih chciał ją chyba odwiedzić czy coś w ten deseń - dokładnie nie pamiętam) bo ma teraz trudne dni (czy dużo spraw na głowie)" ... i Salih znowu się ugryzł w język. Jak on mu bardzo chce o tym powiedzieć i nie może Jego rodzinka czeka na telefon żeby przyjeżdżać się oświadczać, a w rodzinie Zeynep nikomu jeszcze nawet przez myśl nie przeszło, że Zeynep ma poważnego adoratora Zabawny wątek jak dla mnie
Co do Emira i Tufana to Emir i tak pozostawia do życzenia. Powinien wymagać od niego jeszcze tego, by nie dopuszczał do sytuacji niepożądanych nawet jeśli wiązałoby się to z modyfikacją wytycznych Emira. Czyli powinien być jasnowidzem, bo nie zawsze da się wszystko przewidzieć na etapie planistycznym. Szczególnie kiedy do głosu dochodzą komplikacje nagłe i niezależne. Bo już tak było, ze obaj się przejechali na obranej taktyce. Przykład? Ano akcja z Kemalem, który odkrył swoich szpiegów, wtargnął do ich samochodu i przesłał nagranie "na żywo" z tylnego siedzenia Tufanowi powinno się za to oberwać ... bo jakich on śledczych najął ? Amatorów. A druga sytuacja to ta z murem. Tufan powinien wyczuć granicę w ujawnianiu niektórych newsów i nie narażać swojego pana na tak bolesne przeżycia. Gdyby mu tego oszczędził Emir byłby szczęśliwszy, bo jego nadzieja go uskrzydla

Cytat:
Asu musiała zrobić jakiś dziwny nalot na pracownię Nihan w odcinku 20. Co ona tym chce osiągnąć nie wiem, nie czuję tego wątku. Nie wiem jak Asu może zaszkodzić przy tej okazji Nihan w oczach Kemala, bo chyba o to jej chodzi.

Asu powinna zawsze mieć na sobie takie szpilki jak te, w których z trudnością przeszła ulicę i weszła po schodach. Cały czas czekałam, aż na którymś kamieniu nie wyrobi i zaliczy glebę Te ostre szpilki bardzo pasują do jej wizerunku intrygantki ... taka żmijka na szpileczkach i ze szpileczkami na języczku. Przydałyby się jeszcze paznokcie typu ostre szpony. Najlepiej czerwone ... pasowałyby do koloru szminki Przy każdym wejściu do firmy powinna jeszcze przejść obok czerwonej ściany (bo sciana chyba jest w końcu czerwona?? czy nie? - bo się już pogubiłam ... tyle było tych scenek przy ścianie i tyle rozmów na jej temat, ze sama już nie wiem))
Jej wizyta pokazała jak żałosną jest żmijką. Toż ona jest już tak zdesperowana, ze posuwa się do tanich intryg. I nie myśli o niczym innym jak tylko o zdyskredytowaniu Nihan w oczach Kemala. Jestem ciekawa czy prot będzie tak głupi i ślepy ... i będzie łykać każde jej oszczerstwo (oczywiście ładnie opakowane i z kokardką - najlepiej czerwoną )

Cytat:
Wydaje mi się, że Salih nigdy wcześniej osobiście nie widział Ozana. Mógłby go widzieć na przystani lub coś takiego, ale chyba nie było takiej sceny. Być może on go zna z gazet, bo artykuły o tej rodzinie na pewno się pojawiają, nie tylko o samej Nihan czy Emirze. Skoro Nihan jest znaną artystką, Emir jednym z najbogatszym biznesmenów w kraju (który udziela też ekonomicznych wywiadów w tv), jakieś artykuły o ich bliskich w plotkarskich pismach są bardzo możliwe.

A nie było scenki na komisariacie, z której wynikało, ze Kemal nie rozpoznał Ozana jako brata Nihan ?? Coś mi świta, ze wtedy po raz pierwszy go "zobaczył". Więc tym bardziej Salih, który zresztą pewnie nie siedzi na plotkarskich rubrykach nie powinien go rozpoznać. Z drugiej strony biorąc pod uwagę, ze serial jest pociachany retrospekcjami ... może była jakaś sytuacja, w której się widzieli i dowiemy się o tym potem
Te retrospekcje to jest świetny sposób, żeby wcisnać każdy wątek i pomieszać fakty. Trudno się nie pogubić w takim miszingu...
No i wynalazłam wpadkę scenariuszową ... skoro Tufan śledzi całą rodzinkę Kemala i wie o więzieniu Zeynep rozumiem, ze ma na ulicy swoich ludzi, którzy siedzą w samochodzie i obserwują dom ... notując kto wchodzi, kto wychodzi i kto przechodzi. Dlaczego w takim razie Emir się jeszcze nie dowiedział, ze Ozan posłuchał jego rady i postanowił nie rezygnować z Zeynep ? To było straszne zaniedbanie ze strony Tufana ... tym bardziej, ze przy okazji towarzystwo uwikłanych powiększyłoby się o osobę Saliha ... i Emir mógłby i jego postawić na swojej szachownicy ... zacząć go kontrolować i nim manipulować (on w końcu jest niczym brat dla Kemala)
Cytat:
Za jakiś czas, jak obejrzę więcej scen z protami, może lepiej będę mogła opisać co mi w nich nie pasuje. Pisałam o tym, że lubię ich sceny jak są w stanie wojny i spokojne mi raczej nie odpowiadają, ale potrzebuję więcej scen z nimi, aby wyklarować moją opinię. Czy to chodzi o aktorów razem, czy postacie, czy ich historię, o co konkretnie, bo nie jestem z nich zadowolona. Chodzi mi o to, że nie mam ochoty drugi raz oglądać ich scen i wiem, że dobrze zrobiłam przewijając ich w większości wcześniej. Oglądanie ich 2 razy w tej samej scenie nie byłoby dla mnie żadną przyjemnością. Do napisania czegoś bardziej konkretnego potrzebuję więcej odcinków i więcej rzeczy, które im się zdarzą.

Mnie na razie wątek protów nie porywa. Tak jak i zresztą na początku. Nie czuję w nim "tego czegoś" i nie wiem z czego to wynika. Może Emir jest za to odpowiedzialny ?? Bo wykrada część wrażeń przynależnych wątkowi głównemu i to co zostaje jest już tak ogołocone, że z zachwytu nici ... Sama nie wiem, ale może też się dowiem...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Seriale tureckie wyemitowane Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 9, 10, 11 ... 63, 64, 65  Następny
Strona 10 z 65

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin