Telenowele

Kaisa · Wysłany: 19:36:38 13-09-17 Temat postu:

Może jeszcze z jedno czy dwa nieszczęścia czy niedopowiedzenia na nich spadną.

Seda na pewno nie odpuści, nowy projektant nawet jak nie zadziała to pewnie Efe coś zobaczy w niefortunnym momencie...

Mam nadzięję, że jak nie przed finałem to chociaż dużo w finale dają fajnych scen. Bo ogólna fabuła już się raczej nie podniesie.

Shelle · Wysłany: 19:42:06 13-09-17 Temat postu:

No niestety za dużo takich tanich serialowo-telkowych chwytów jest tutaj jeśli chodzi o protów. Chociaż i tak całe szczęście, że Efe nie pomyślał sobie, że między Borą i Nisan do czegoś doszło w tym hotelu

Kaisa · Wysłany: 13:19:30 14-09-17 Temat postu:

Obejrzałam odcinek.

Seda jak to Seda tonie we własnym jadzie.

Jak mnie te jej głupie uśmieszki wkurzają

Efe się wkurzył, ale w końcu wysłuchał Nisan i po rozmowie z matką i z przyjacielem nawet chyba był gotowy to wszystko przetrawić, ale duma nie pozwalała. Ale w rozmowie z Borą aż zieleniał z zazdrości.

W rozmowie z Efruz, która sama podobny konflikt przeżywa, miałam nadzieję, że mu trochę do rozumu przegada, ale uparty dalej był.

Miało się ochotę krzyczeć jak mu Nisan ten pierścionek oddawała, żeby za nią biegł czy coś.

Sporo było dramy i emocji związanych z córkami i ich mieszanką emocji dotyczącą ojców morderców.

Kadim z Efruz spędzili razem ten jeden idealny dzień.
Wkurza mnie, że wszyscy na Nisan się nagle rzucili. Może i popełniła błąd, ale w końcu to jej ojciec. Jej matka zachowała się żałośnie.

W końcówce podkręcili atmosferę.

Kadim jak obiecał córce przyznał się Efe, że to on wykonał zlecenie zabicia jego ojca. Będzie się działo w kolejnym odcinku.

Tak myślałam, że coś Nisan dolega, bo cały odcinek słabo się czuła.

Nie wierzę, że strzelili białaczką.

Teraz pewnie jeszcze dodatkowo będzie się chciała od Efe oddalić, żeby nie musiał cierpieć itd., może nawet sama zorganizuje to, żeby ją zobaczył z Borą, by go od siebie oddalić.

Eclipse · Wysłany: 18:27:01 14-09-17 Temat postu:

Ja właściwie cały odcinek czekałam tylko czy Nisan zemdleje gdzieś

Obawiam się właśnie, że pójdą teraz utartym schematem i Nisan będzie odrzucać Efe...

Kaisa · Wysłany: 20:00:09 14-09-17 Temat postu:

Naprawdę szkoda, bo tak fajnie dobrana para, a oni co rusz nowym oklepanym motywem strzelają i mamy ich jak na lekarstwo szczęśliwych.

Shelle · Wysłany: 20:15:08 14-09-17 Temat postu:

Ech, zapomniałam, że nie oglądałam jeszcze 14 odcinka i przeczytałam Wasze komentarze

Swój dorzucę potem, ale zgadzam się, że jeżeli Nisan rzeczywiście coś jest to pewnie tak jak mówicie będzie trzymała Efe na dystans... Uwielbiam takie motywy

Kaisa · Wysłany: 20:21:26 14-09-17 Temat postu:

Mogliby strzelić pozytywniejszym zwrotem akcji dla odmiany.

Shelle · Wysłany: 20:29:50 14-09-17 Temat postu:

Kaisa · Wysłany: 20:34:34 14-09-17 Temat postu:

Mam na myśli coś takiego jak wspieranie się jak dorośli ludzie w ciężkich chwilach bez fochów i ukrywania spraw.

Wiem, ze to zbyt wysoka półka raczej, ale pomarzyć można.

Shelle · Wysłany: 20:39:25 14-09-17 Temat postu:

Kaisa · Wysłany: 9:50:28 15-09-17 Temat postu:

Nie przeszkadzało by mi to pewnie aż tak bardzo jakby nie byli takim kapitalnie dobranym duetem. A tu dochodzi jeszcze takie marnowanie potencjału, czego nie cierpię, że wkurzenie dodatkowo wzrasta.

Shelle · Wysłany: 20:00:39 15-09-17 Temat postu:

Obejrzałam wreszcie 14 odcinek i strasznie mi w nim było żal Nisan. Owszem, pomogła ojcu, nie powiedziała Efe prawdy, ale nie chciałabym mieć takich dylematów, jak ona. Z jednej strony powinna była Efe powiedzieć, ale z drugiej strony naprawdę nie potrafię jej winić za to, że tego nie zrobiła. A teraz jeszcze ta sprawa z chorobą i to nieszczęsne oddanie pierścionka

Ech, niech oni się ogarną wreszcie!!!

annam · Wysłany: 9:12:29 21-09-17 Temat postu:

Pewnie wcześniej będzie jakaś drama i będą się na siebie obrażać i być może mało będzie fajnych, szczęśliwych scen z nimi. Ale najważniejsze, żeby nie skopali końcówki. Na końcu mają żyć i być razem.

Eclipse · Wysłany: 12:14:25 21-09-17 Temat postu:

Nie podszedł mi ten 15 odcinek, obejrzałam go w 40 minut. To chyba przez tą depresyjną pogodę i w odcinku też smęty.
I końcówka do przewidzenia...