Telenowele

Shelle · Wysłany: 10:20:59 08-05-18 Temat postu:

Po 6 i 7 odcinku już jestem totalnie pogubiona. Moja teoria z terroryzmem i innymi takimi trochę upada, bo coś za dużo zaczęli pokazywać dzieciństwa Selima i powiązań między bohaterami z tamtych czasów. Zaczyna to wyglądać jakby chodziło jednak o coś innego i ten Iran niekoniecznie musi mieć coś wspólnego z terroryzmem. Niezmiennie intryguje mnie to laboratorium i co oni tam robią. No i w ogóle strasznie to wszystko zaplątane, mój mózg niestety nie ogarnia i obstawiam, że jednak nie rozwiążę zagadki w 13 odcinku tak jak Kasjopeja

Nurtuje mnie też ten terapeuta, do którego wysłała Aylin Alev i dlaczego Halil uważa, że on jej nie pomoże. Musi być coś na rzeczy z tym gościem, skoro takie kontrowersje wokół niego są na samym początku.

Żal mi bardzo Omera, który myśli, że jego tata tamtego chłopca kocha bardziej niż jego

Ciężko ogarnąć dziecko w takiej sytuacji i jakoś sensownie mu wszystko wytłumaczyć...

No nic, dzisiaj przede mną pewnie kolejne seanse i kolejne łamigłówki

Blackie · Wysłany: 11:19:26 08-05-18 Temat postu:

Shelle · Wysłany: 13:15:52 08-05-18 Temat postu:

Ach, zaliczyłam właśnie 8 i 9 odcinek, ale że jestem bardzo na styk i zaraz muszę lecieć do pracy, to komentarzyk wieczorem przed seansem z kolejnymi odcinkami

Shelle · Wysłany: 13:47:27 09-05-18 Temat postu:

Dobra, jestem z komentarzem do kolejnych odcinków, bo oglądam, oglądam, ale jakoś na komentowanie nie znajduję czasu... Muszę się postarać

Jestem po 11 odcinku i nadal mój mózg nie ogarnia tego wszystkiego, co się tam dzieje. Poniżej kilka spostrzeżeń, które niekoniecznie dotyczą tylko ostatnich odcinków, ale ogólnie.

W kwestii Leyli przez jakiś czas byłam przekonana, że to nie będzie w ogóle nic romantycznego, ale teraz jednak okazuje się, że było coś między nią, a Selimem, i to coś, co wyglądało na miłość nie tylko z jej strony. Owszem, Selim wrócił do Aylin do Turcji, ale jakoś tak za często mu się zdarzało myśleć o Leyli. Nie wiem, co mam o tym wszystkim myśleć.

Wszyscy szukają tego Bahmana, czy jak mu tam, ale nie mogę dojść do tego, po co - czy chcą go wykończyć, czy czegoś się od niego dowiedzieć

No i ten Cevdet cały też nie wiem, skąd się wziął i o co dokładnie chodzi z jego obecnością tam i powiązaniami ze wszystkimi bohaterami. Tak jak mówiłam, mój mózg nie ogarnia...

Wciąż nie mogę pojąć, o co chodzi z tym laboratorium... Najbardziej oczywistą opcją byłyby narkotyki, ale dosyć szybko wyeliminowałam tę opcję, bo to by było za proste i na pewno w takiej wielkiej intrydze musi chodzić o coś więcej. Zwłaszcza że była mowa o pracy, którą teraz kontynuuje ta cała Christina po swoim ojcu. Także to musi chodzić o jakieś bardziej skomplikowane eksperymenty, a nie zwykłe narkotyki.

Zastanawiam się, czy dobrze rozkminiam, czy może za dużo pokręconych seriali się naoglądałam, ale wydaje mi się, że w końcówce 11 odcinka Alev zobaczyła brata bliźniaka Selima, który wcale nie umarł. Albo może ten, którego nazwała Selimem, to był Omer... No i jeżeli Omer żyje, to nasuwa się pytanie co robił i gdzie był przez te wszystkie lata...

Dobra, to na razie na tyle. Zobaczymy, czy wieczorem uda mi się zaliczyć kolejny odcinek...

Blackie · Wysłany: 16:47:44 09-05-18 Temat postu:

Shelle · Wysłany: 20:02:29 09-05-18 Temat postu:

Znowu za leniwa jestem, żeby cytować, więc napiszę wszystko w kupie

W sumie tak naprawdę nie jestem zbyt wielu rzeczy pewna, więc nie będę ich punktować, a jak mi coś zaspoilerujesz, to trudno, jakoś przeżyję

Zresztą za chwilę już Cię dogonię i będziemy razem rozkminiać

Jeśli chodzi o Leylę, Selima i Aylin, to chodzi Ci o ten telefon, kiedy Aylin mu powiedziała, że jest w ciąży? Bo to wtedy przecież planował zostać w Iranie jak Alper wracał, a jak dowiedział się o ciąży, to zmienił zdanie.

Mi broń jądrowa nie przyszła do głowy, ale przyszły mi do głowy jakieś eksperymenty, które zaczynają może na roślinach, a potem przenoszą na ludzi. Ale co to dokładnie za eksperymenty to nie do końca chwytam...

A co do ostatniej sceny to raczej spodziewałam się, że facet, którego Alev nazwała Selimem to właśnie zamroczony Selim, a ten drugi ewentualnie to Omer. Nie wiem, od jakiegoś czasu odnoszę wrażenie, że on może żyć i właśnie w tym odcinku mi się wydawało, że Alev mogła go zobaczyć... Ale teraz mówisz, że tyle trzeba będzie czekać, żeby się dowiedzieć, kogo ona tam zobaczyła... Ech...

No nic, lecę dalej oglądać, przy dobrych wiatrach powinnam dać radę dwa odcineczki ogarnąć

Blackie · Wysłany: 21:09:23 09-05-18 Temat postu:

Shelle · Wysłany: 21:16:10 09-05-18 Temat postu:

Blackie · Wysłany: 21:42:13 09-05-18 Temat postu:

Shelle · Wysłany: 21:52:57 09-05-18 Temat postu:

Blackie · Wysłany: 22:22:45 09-05-18 Temat postu:

Shelle · Wysłany: 22:32:40 09-05-18 Temat postu:

Blackie · Wysłany: 22:49:02 09-05-18 Temat postu:

I dlatego napisałam po 18 bolumie, że małego Omera traktują jak mebel przestawiany z kąta w kąt

A zauważyłaś, że Aylin nie wspomogli rodzice w tej sytuacji...? Mam nadzieję, że nie pomyliło mi się to z jakimś innym serialem, ale ja ich chyba nie widziałam, żeby wsparli córkę po stracie męża - zgadza się?

Jeśli jesteś Shelle już po 12 bolumie to sprawa Bahmana na szczęście będzie wyjaśniona już za niedługo, tak więc chociaż to odpadnie do głowienia się hehe

Końcówki bolumów w tym serialu są naprawdę świetne!

Bolum 12 to ten, gdzie na kuńcu jest plaża, piasek, skały i ....?

A były już sceny jak Aylin z synem i przyjaciółką wybrali się do lasu i Omer się zgubił...?

Nie wrócili jeszcze do tych scen, a przecież tam w nieodległej okolicy był...

Niby można coś poskładać z innych scenek, ale chciałabym zobaczyć jak do tego doszło...

______________