Telenowele

olcia07111 · Wysłany: 10:29:06 21-03-18 Temat postu:

Jakiś czas temu widziałam burzę na twitterze, jak ludzie jęczeli, że Icerde nie dostało drugiego sezonu a Cukur dostał. Nie wiem ile w tym plotki a ile prawdy.

wdzko · Wysłany: 22:38:21 23-03-18 Temat postu:

Zaczęłam oglądać i muszę przyznać że wszystko mi się w tym serialu podoba

mam nadzieję, że cały czas utrzymuje poziom. Jakoś wcześniej nie mogłam się za to zabrać, mimo że zapowiedzi były zachęcające, dobra obsada, aktorstwo na wysokim poziomie, świetna postać Vartolu

Aras wiadomo, że na plus, Sena jako postać też nawet nie drażni

(póki co, bo jestem dopiero na 4 odcinku...), ale właściwie ich wątek i tak mnie mało interesuje, a bardziej ciekawią mnie relacje między braćmi i ojcem, przeszłość Vartolu i generalnie "interakcje", że tak to nazwę

między ludźmi z Cukur. Świetny start ma ta produkcja i nie dziwię się, że takie też są ratingi, Szczerze mówiąc, to miałam zabrać się za 8 Gun, ale po słabiutkim starcie stwierdziłam, że porównam oba seriale... i niestety 8 Gun to dla mnie jednak w dużej mierze przerost formy nad treścią, a do tego niestrawna Burcu Bircik, więc ja osobiście nie dziwię się że Cukur nadal niezdetronizowany

jeśli oczywiście trzyma poziom z początkowych odcinków. W ogóle nie mam ochoty na kolejny odcinek 8 Gun, w przeciwieństwie do Cukur
Z lekkim off topem, po Meryem szukałam jakiegoś punktu zaczepienia i nic nie było w stanie przyciągnąć mojej uwagi, próbowałam też z Fazilet, skoro ma tylu fanów... ale niestety ten serial to kiepski poziom telenowel latynoskich, jak dla mnie nie do przejścia
Tak więc Cukur wygrał, super klimat, bez zbędnego przeciągania, dawka akcji i dramatu odpowiednio zrównoważona humorem, podoba mi się też reżyseria i muzyka, na szczęście nie czuję jakoś specjalnie powiązań z Icerde mimo chyba 5? tych samych aktorów, a tego się obawiałam.
Mam nadzieję, że nie zmienię zdania

Lineczka · Wysłany: 9:20:30 24-03-18 Temat postu:

wdzko, super że zaczęłaś oglądać Cukura.

Obie jesteśmy na podobnym etapie nadrabiania, ja troszkę dalej, bo po 9 odcinku, który był miazgą (w pozytywnym znaczeniu). Im dalej w las tym lepiej!

wdzko · Wysłany: 10:26:52 24-03-18 Temat postu:

Lineczka · Wysłany: 10:39:09 24-03-18 Temat postu:

Występ "divy" był ekhm specyficzny, mocno meczący i miałam ochotę go przesunąć.

Wychodzi na to, że Turcy mają swój system. A ciekawe jak było w Icerde - najpierw Cagatay i Aras a później Bensu i aktorka grająca Melek czy np. aktor grający Celala? Aż sprawdzę z ciekawości w wolnej chwili.

Co do latino to przegięciem była czołówka w Las Amazonas, gdzie prot został wymieniony chyba jako 10 albo i dalej.

Eclipse · Wysłany: 13:16:28 24-03-18 Temat postu:

wdzko chyba miałaś robić przerwę od turkiszów

W Icerde w czołówce pierwsi byli Cagi i Aras potem Celal i komendant a dziewczyny dużoooo później

A wiecie, że aktor grający Idrisa jest mężem serialowej Falizet

Lineczka · Wysłany: 13:28:42 24-03-18 Temat postu:

Eclipse · Wysłany: 16:31:20 24-03-18 Temat postu:

wdzko · Wysłany: 18:15:23 24-03-18 Temat postu:

Lineczka · Wysłany: 23:05:20 24-03-18 Temat postu:

Kilka słów na temat odcinków 8 i 9:

Zakończenie ósmego odcinka skłoniło mnie do oglądania kolejnego boluma o 2 nad ranem.

To nic, że miałam pobudkę o 6.

Nie mogłam wytrzymać i odpaliłam 9 odcinek, który jak dla mnie był najlepszy. Jedna wielka miazga, ogromne emocje od początku do końca. Yamac show! To co Aras zaprezentował - wow i jeszcze raz wow. Genialnie wcielił się w rolę człowieka przekraczającego granicę szaleństwa. Scena przed kasynem to petarda tak samo jak intryga skierowana przeciwko Dresowi (przypominał Dresa z Icerde, ale ten Icerdowy fajniejszy i ciekawszy!

). Byłam pewna, że Yamac nie posłuży się dzieckiem w swej zemście, to w ogóle by do niego nie pasowało. Na szczęście nie zawiodłam się, uff.

W końcu po tych odcinkach mamy pełen obraz sytuacji dotyczący tego co 10 lat wcześniej wydarzyło się w rodzinie Kocovali. Yamac uratował bliskich, ale przepłacił to traumatycznym przeżyciem, świadomością że zabił człowieka i ma na swoich rękach jego krew. Było mi go bardzo szkoda.

W pełni rozumiem jego decyzję o odcięciu się od rodziny.

Popłakałam się na scenie z Sultan przytulającą Senę po tym jak ta wróciła do domu odbita z rąk porywaczy. Wymowny obrazek. Tak to się nie dogadywały a gdy przyszło co do czego Sultan zachowała się niczym matka.

Piękna scena! Tak samo jak ta gdy czesała synowej mokre włosy. Może relacje między nimi się poprawią, na to liczę.

Sena ewidentnie wpadła w oko Adwokatowi.

Po coś ten wątek wprowadzono, więc powinni go pociągnąć.

Vartolu był genialny, gdy z pomocą Celasuna załatwił ludzi Dresa.

Rozbroiła mnie jego reakcja na Vadeta, który wziął go za wroga i strzelił w jego kierunku.

Super, że Vartolu został sąsiadem Idrisa! Zapowiadają się mega ciekawe konfrontacje sąsiedzkie, poza tym będzie blisko Sedat.

Brakowało mi ich scen w tych odcinkach, ale końcówka 9 mi to wynagrodziła. Sadet w niebezpieczeństwie, co zrobi Vartolu? Wątpię by biernie stał, powinien ruszyć z odsieczą i pomóc ukochanej a co za tym idzie i rodzinie Kocovali. Już się nie mogę doczekać tego co się wydarzy.
Wzruszająca była scena z Vartolu przy grobie matki.

W kasynie widać było, że nie chce śmierci Idrisa. Ależ bym chciała aby prawda wyszła na jaw i Idris dowiedział się, że ma 5 syna a Yamac jeszcze jednego brata. Na sielankę nie liczę, bo po tym co przydarzyło się Kahramanowi rodzinka cudownie się nie pogodzi, ale za to ileż emocjonujących interakcji byśmy mieli! Uwielbiam Vartolu i chcę by był w serialu do końca!

Piękna i poruszająca była też scena z Yamacem przepraszającym Paszę i Emmiego.

Aż uroniłam łzę. Super, że wyjaśnili nieporozumienia.

Selim wkurza mnie niesamowicie, co za tchórz! Nie dowierzałam, że to on porwał Senę.

Co za gnida! Oczywiście wszystko poszło nie po jego myśli, nieudacznik.

Po co bandyci werbowali go do zespołu jak nic nie potrafi i cały czas nawala? Kolejne zaskoczenie to "przyjaciel" Yamaca zdrajcą i Panem Adwokata i Vartolu.

Szok!

Super były sceny Emmiego z Nadret (?).

Ucieszyłam się, gdy postawiła się teściowej i nie oddała jej broszki. Brawo!

Szkoda mi się zrobiło Karacy, gdy poniżyła się przed Celasunem i żebrała o jego miłość. Jest jędzą i intrygantką, ale to nie wzięło się znikąd. Matka nie okazuje jej uczuć, przykry obrazek gdy ją odtrąciła. Żal mi Karacy. Sporo zaryzykowała by pomóc Celasunowi, ale jej uczucie do niego zakrawa o obsesję.

Genialne sceny Alico z Yamacem w 9 odcinku. Uwielbiam ten duet!

Intrygujące zakończenie 9 odcinka. Wątpię by Sena zastrzeliła Dresa. Może go postrzeliła/trafiła w rękę albo nogę, ewentualnie to Alico sprzedał mu kulkę.

olcia07111 · Wysłany: 9:47:49 25-03-18 Temat postu:

2 fragman https://www.youtube.com/watch?v=EXh4vJuSdo0&t=0s

Coś mi się wydaję, że będziemy mieć współpracę Emrah z Yamacem szybciej niż myślałam. Może i na Senie mu tak bardzo nie zależy, ale porwali także jego matkę a ją kocha więc będzie miał trudny wybór. Iść z planem by odzyskać ojca ale ryzykować życie matki i Seny czy odbić je i zostawić ojca wrogom. Nie mogę się doczekać tego odcinka.

Lineczka · Wysłany: 21:48:12 25-03-18 Temat postu:

Odcinek 10

Vartolu show!

Obłędny był, gdy ruszył Sadet i żeńskiej części rodziny Kocovali na pomoc. Ma u mnie ogromnego plusa. To daje mi nadzieję na to, że jego koniec nie będzie tragiczny, może jeszcze jakoś odpokutuje swoje winy.

Mógł pozwolić bandziorowi zabić Sultan, ale tego nie zrobił, ochronił ją. To daje do myślenia.
Cudowne sceny Saliha z Sadet, przy tej zasłonie to się normalnie rozpływałam.

Uwielbiam ten duet, mają ogromną chemię a ja śledzę ich wątek z wypiekami na twarzy. Salih czy też Vartolu w kontaktach z Sadet jest niesamowicie pocieszny. Cudowny, do schrupania.

Ewidentnie bał się, że Sadet rozpozna w nim Vartolu, ale przecież ona o niczym nie ma pojęcia. Może w najbliższych odcinkach jednak spotkają się twarzą w twarz? Oby, czekam z niecierpliwością!
Świetna była scena z Vartolu mierzącym w kierunku nogi kumpla Celasuna. Chirurgiczna precyzja.

Podobało mi się jego zachowaniem względem Karacy, docenił jej poświęcenie. Młoda ma więcej odwagi i charyzmy niż ojciec.

Lokowanie produktu z Vartolu i Vedetem mistrzowskie.

Ujęcie z oponą rozwaliło system.

Takie lokowania to ja rozumiem.

Yamac zdradził się przed Vartolu i naraził Meke na niebezpieczeństwo. Nieostrożny ruch z jego strony. Mam nadzieję, że Meke nic się nie stanie.

Selim w akcie zemsty za ranną córkę zabił Dresa. Jest zaskoczenie, bo myślałam, że nie będzie go na to stać. Intrygi snute z Panem miały tylko chwilowy rezultat, bo finalnie Yamac stał się bohaterem i przejął pałeczkę po ojcu. Mina Selima, gdy tłum skandował "Yamac baba" bezcenna.

Szkoda mi było przyjaciela Idrisa, który przez gierek Selima i Pana stracił syna. Jeszcze biednego Alico w to gnoje wplątali! Super scena konfrontacji Yamaca z przyjacielem Idrisa, bardzo ryzykowna, na granicy szaleństwa. Tłum ruszający z pomocą - wow, robiło to wrażenie.
Ciekawa końcówka odcinka, ale obawiam się, że niestety Selim się wywinie.

Może zagra chojraka, będzie chciał do siebie strzelić, ale Yamac w ostatniej chwili zmieni kierunek strzału albo okaże się, że w pistolecie nie ma amunicji.

Rozumiem decyzję Seny. Szkoda mi jej. Bardzo przykra scena, gdy otworzyła drzwi myśląc, że zobaczy męża a czekały na nią dwie walizki. Dziwne zachowanie Yamaca, jakby nie obchodziły go uczucia Seny, jakby mu na niej nie zależało.

Może robi to specjalnie by ją od siebie odsunąć i zapewnić jej bezpieczeństwo?

Nie pasuje do niego takie zachowanie. Kochał Senę, na rękach ją nosił a od kiedy wrócił do Dołu to zepchnął żonę an dalszy plan. To musi boleć... Z drugiej strony widać, że Yamac czuje się odpowiedzialny za ludzi z dzielnicy, oni mu ufają, są dla niego gotowi na wszystko. Jakże wymowna była scena, gdy kobieta z noworodkiem zamierzała go osłonić przed atakiem.

Nic dziwnego, że Yamac nie chce ich zawieść. Tylko jakim kosztem?

Świetna była scena z Idrisem przekazującym Yamacowi dowodzenie w Dole. Przez chwilę myślałam jednak, że może to wyobrażenie któregoś z nich, bo było tak miło i wzruszająco.

Fajna scena Aksin i Celasuna, od kilku odcinków w końcu widać po nim uczucie do niej. Na początku wyglądał jakby mu na niej nie zależało. Być może zachowywał się tak tylko z powodu śmierci ojca i żalu do Kocovali za niepomszczenie go.

Alico był pocieszny, gdy mówił o rodzinie.

Dobrze, że nic mu się nie stało.

wdzko · Wysłany: 22:39:55 26-03-18 Temat postu:

Staram się unikać Waszych komentarzy odnośnie odcinków, których nie widziałam, ale gdzieś przeczytałam Lineczka, że po końcówce 8. nie wytrzymałaś i od razu włączyłaś 9

i ja oczywiście robię teraz to samo! Trochę spoilerów gdzieś już niestety widziałam, czy to youtube czy instagram, ale jednak super się ogląda bez fragmanów...

Lineczka · Wysłany: 23:47:13 26-03-18 Temat postu:

wdzko, prawie mnie dogoniłaś, ja jestem po odcinku 11, ale za chwilę zabieram się za kolejny.

Też trafiłam na pewne spoilery dotyczące przyszłych odcinków, ale i tak mi to nie przeszkadza. Serial jest super!

Lineczka · Wysłany: 15:59:33 27-03-18 Temat postu:

Cukur na pierwszym miejscu w totalu z wynikiem 10,06 (Soz na drugim ma 8,55). W pozostałych dwóch kategoriach kompletna deklasacja. Pięknie!