Telenowele

Julia · Wysłany: 23:41:39 26-02-20 Temat postu:

Prostuję - widzę , że "Sefirin..." jest w AB niżej od "Babilu"

Co zaś się tyczy "Ramo", to widać, że raczej się nie przebije, ale trudno. Będzie tyle odcinków na ile pozwoli widownia i tyle.

Wczorajszy odcinek przyniósł kompletny rozłam w rodzinie po powrocie Sibel - umowa obowiązuje nadal.
Neriman i synowie nie mogą tego darować, odwracają się, a starszy z synów Dogan zaczyna działanie na własną rękę, co świadczy o jego głupocie, gdyż talentu do organizowania zasadzek nie ma.

Fatos po chwilowym współczuciu dla Neco (jest wstrząśnięty po tym, jak dziadek wymusił na nim zabicie człowieka), pokazuje swój niepokorny charakter i czując zagrożenie strzela do Neco, czym wywołuje lawinę zdarzeń, zakończoną tym, że nie wiadomo gdzie ona jest. Willa stoi pusta.

Między protami , jak mówi Ramo , już nic nie może być , ale robi wszystko, aby Sibel czuła się bezpieczna w domu, gdzie nikt jej nie chce. Jedynie Sebahat- matka Ramo- okazuje jej serce i zrozumienie.

Sytuacja jest trudna, Alpay przyczajony czyha, Sulejman czeka, Yavuz wyjechał do Stambułu, gdzie ma chorą córeczkę...Ramo jest tylko z Bozem.
Ale skoro zaczął , nie cofa się przed działaniem. Wie, kto w danej chwili może mu pomóc...zagorzały wróg Halef, którego Sulejman poniżył i skazał na "codzienne umieranie" wśród atmosfery nocnego klubu, skąd go kiedyś zabrał
a teraz na powrót wtrącił i zmusił do przezywania koszmaru z przeszłości.

Alpayowi udaje się zbiec, a co z Sulejmanem? To pokaże następny odcinek.

Tak skomplikowanej relacji między protami nie widziałam do tej pory. Ich uczucie było i nie było równocześnie. W przeszłości zaiskrzyło , Sibel była aktywna, liczyła na wzajemność ale Ramo, mimo uczucia musiał się odsunąć,bo był tylko ochroniarzem jedynej córki Cihangira. Teraz sprawy skomplikowały się jeszcze bardziej.
On zabił jej ojca w zemście za okrutną śmierć swojego , ona próbowała zabić jego....Ramo powiedział jej :"Należało nóż wbić głębiej albo powtórzyć" I nie to spowodowało, że on zrezygnował, mówiąc :"Byłaś jednym z moich najpiękniejszych marzeń, niestety nie spełniło się", ale to, że ona naraziła całą jego rodzinę (zginął wuj Ismail i dwóch ludzi ), wskazując Ceyhanowi wejście do tunelu.
Czy w tej sytuacji, schowana głęboko w zranionych duszach, miłość ma szansę wszystko pokonać

Atahan · Wysłany: 13:32:53 01-03-20 Temat postu:

4 dni temu rozpoczęto rozmowy w sprawie II sezonu.

Julia · Wysłany: 0:18:12 03-03-20 Temat postu:

Skoro rozmowy, dotyczą drugiego sezonu, to producent chyba tak bardzo nie przejmuje się spadkami w ratingach

Pożyjemy, zobaczymy...
Na razie, jutro jest ósmy odcinek i już wiele fanek duetu Fatos & Neco, im pisze własny scenariusz

, eliminując Boza

A w związku protów żadnego progresu...
S.-Jestem twoim najpiękniejszym marzeniem?
R.- Miałem wiele marzeń, które się nie spełniły.
Ogromne marzenia.Ty jesteś jednym z nich.
Byłaś marzeniem.
Tak pięknym, które nie mogło się spełnić.
Miałas rację Sibel, ponieważ my...ranimy się nawzajem tak bardzo...że nie
możemy być szczęśliwi.
Zrozumiałem i zaakceptowałem to...że nie mamy przyszłości.
Nadzieja? jej także nie ma

Brzmi to minorowo

Julia · Wysłany: 0:09:45 04-03-20 Temat postu:

Nadzieja? Jej także nie ma...przynajmniej dla Rama i Sibel po tym ósmym odcinku.
Za to Fatos szczęśliwa wraca do Boza, gdyż obydwie strony uznały, że kobiety wracają do swoich domów.
Neco zapowiadał się na nieco potarganego przez życie po lekcji dziadka, ale okazuje się, że nie zapomniał o zemście!
A ta w odcinku jest zawikłana ...z jednej strony cały plan Rama, z drugiej wściekły i ziejący nienawiścią Alpay do spółki z Neco, do tego Halef, który chce się odegrać na Sulejmanie.
Końcówka odcinka bardzo dynamiczna..., ostrzał dzielnicy, brak nabojów u Rama i jego pusty , podziurawiony samochód, gdy przyjeżdża Hasan z Bozem.
Oj namieszał, namieszał też i Dogan swoją zdradą.... Kobietki dobrze strzelają! Ramo chyba prowadził rodzinne szkolenia, gdyż przygotowanie do obrony jest momentalne

Skomplikowaną postacią jest Yavuz, wypełnia polecenia Cihangira, podoba mu się Fidan, ale daje jej do zrozumienia , że Ramo przekracza granice umowy i sugeruje coś najgorszego, tymczasem.....

Julia · Wysłany: 18:40:38 10-03-20 Temat postu:

Wojna w Adanie rozgorzała na dobre.
Alpay, mimo że chciał wyeliminować Rama,przygotował pułapkę...to po śmierci brata w czasie odwrotu, napada na dzielnicę, łamiąc tym samym obyczaj - nie strzelamy do kobiet i dzieci!
Mieszkańcy Taskapi są przygotowani na różne akcje, wiec momentalnie się organizują . Zaskakująco szybko przygotowują barykady, rozdzielają broń, chowają w bezpiecznym miejscu dzieci.

Można powiedzieć, że, gdyby nie zdrada Dogana, to nie byłoby tego. On zadzwonił do Sulejmana, ten do Alpaya i wojna gotowa.
Dogan był zawsze zazdrosny o Rama, jego inteligencję, umiejętność działania i o to, że Ismail bratanka darzył szczególnymi względami...teraz żałuje, przyciśnięty przez brata, który domyślił się tego , iż to on zdradził, no ale mleko się już rozlało

Swoistą przemianę przeszedł Halef, od bycia rabem Sulejmana do pomocy udzielanej Ramo.
Był lojalny, ale tak jest z "wielkimi", gdy niewolnikowi noga się powinie, srogo się go karze. Halef mówi, że odesłanie go do klubu, w którym kiedyś pracowała jego matka, jest pogrzebaniem za życia!
Sam siebie nazywa samotnym wilkiem i ma swoje rachunki do wyrównania.
Do pomocy pojawia się Kirpi, którego Neco nie zabił , gdyż strzelał" z zamkniętymi oczami", a Sulejman wcale nie wyprowadził go z błędu.
Dobry dziadek, nie ma co!

Najgorsze w tym wszystkim jest to,że Neco, który zaczął zyskiwać w oczach widza, po wymianie kobiet, zadzwonił do Alpaya i powiedział, że w dzielnicy nie ma Rama...on tak łatwo nie zrezygnuje z Fatos . Odchodząc z Sibel do samochodu, złowrogo spojrzał na Boza

A Fatos, cała w skowronkach, emanująca radością biegnie w objęcia braci i Boza, oczywiście:)

Wszystko się pogmatwało! Fidan ścigają i dopadają motocykliści i koniec końców mamy rząd klęczących na kolanach ludzi w tym Sibel, Fidan, Hasana i...rozpoczyna się egzekucja...kto się uratuje? Zobaczymy dzisiaj

Bardzo trudne relacje są między Sibel i Ramo. Kochają się, ale rzeczywistość cały czas wystawia ich na próbę lojalności względem własnych rodzin.
Te nieliczne uśmiechy, spojrzenia, wspomnienia sprzed trzech lat, to jest wszystko , co na tę chwilę mogą sobie dać.

Julia · Wysłany: 0:22:57 11-03-20 Temat postu:

Odcinek 9. "wystrzałowy", choć dla młodszej widowni, jak było widać po wpisach, strzelaniny i zemsty było...za mało

Młodzież i ludzie w ogóle żyją teraz szybko o wiele za szybko, sami niepotrzebnie napędzają czas.
Skrótowość, to się liczy...szybciej, szybciej, do sedna...a nie się rozgadywać, wspominać, gadać

Akcja

W odcinku mamy ciąg dalszy zemsty Alpaya, trup ściele się gęsto i na razie Ramo nie odnosi zwycięstw, tylko same porażki. Napad na dzielnicę, ofiary w ludziach, porwanie Sibel przez Alpaya i grożenie jej śmiercią...

Ale sceny retrospekcji są tak miłe dla oka

Atahan · Wysłany: 10:50:28 11-03-20 Temat postu:

Odc. 9
Total: 5,79%
AB: 3,75%
ABC: 5,44%

Spadek.

Julia · Wysłany: 11:53:06 11-03-20 Temat postu:

Wielka szkoda. Spadek i to bardzo duży, aż niewiarygodne

Odcinek dynamiczny, wyjaśniona sytuacja dlaczego Yawuz uratował życie Ramo.
Otóż on ma swoje rachunki z Cihangirem, który nie ufa nikomu - nawet rodzinie.
Yavuz potrzebuje człowieka nieprzekupnego, który nie zbacza z raz obranej drogi, a taki jest właśnie Ramo....

Ależ Ci Turcy są wybredni

No a grupa AB wykłada najwięcej pieniędzy na reklamy, a co za tym idzie rozdaje karty.
Już pisałam, że najlepiej sprzedają się historie wzięte z księżyca, a to co ma w sobie pierwiastek rzeczywisty - nie bardzo , jak widać.

No cóż trzeba przygotować się na szybkie zakończenie serialu. Który to już w ostatnim czasie

Atahan · Wysłany: 12:25:53 11-03-20 Temat postu:

Z takimi wynikami serial napewno przetrwa do czerwca. Żeby sfinalizować musiałoby spaść poniżej 3% we wszystkich kategoriach, a w AB i ABC ma się dalej dobrze. W sumie mogliby zakończyć na tych 20 odcinkach, nie rozwlekaliby na wiele odcinków. "Icerde" miało 39, a ja w połowie się znudziłem, bo serial zamiast mnie zaskakiwać, to stał się bardzo przewidujący. Ale może jeszcze wzrośnie widownia.

Chociaż za tydzień wchodzi "Baraj", a FOX ostatnio ma się bardzo dobrze z serialami. W lato sobie nadrobię serial "Ramo".

Julia · Wysłany: 21:58:29 11-03-20 Temat postu:

Atahanie polegam na Twojej wiedzy, no i dobrze by było, aby serial trochę chociaż ożył

Jednak te 3,75 w AB mnie zmroziło

Obejrzałam po rosyjsku, czekam na polską wersję ,a jak wszystkim wiadomo to niuanse językowe dają właściwy pogląd na temat treści, a w "Ramo"wszystko , mówiąc kolokwialnie, "trzyma się kupy"

Atahan · Wysłany: 15:44:34 14-03-20 Temat postu:

Wracam do oglądania. Na czas kwarantanny wezmę sobie jeszcze "Ramo", bo przecież mało już seriali sobie wziąłem na głowę. Ciekawiło mnie cały czas, co się tam dzieje, ale przez brak czasu odkładałem do lata, ale skoro pojawiła się taka okazja, to oglądamy (jak kwarantanna się skończy będzie smutek, bo i czas na te wszystkie seriale się ograniczy).

Atahan · Wysłany: 16:45:43 14-03-20 Temat postu:

Odc. 1
Do 1:41:00

Podobała mi się scena po strzelaninie na restaurację, kiedy Ramo i Sibel pojechali nad tą (prawdopodobnie) rzekę. Ładne ujęcia, ładna muzyka i dodatkowo blask słońca jeszcze wszystko układał w piękną całość. Później zdecydowali o tym, że oni pojadą na spotkanie z Cengizem, z tego co zrozumiałem w sprawie zniszczonego towaru. Jechać miał Neco, ale ostatecznie pojechali Ramo i Sibel. Dodatkowo Boz się ciągle naśmiewał z Neca, później w klubie się zemścił. Więc Boz się odpłacił i go pobił, a teraz szuka go Halef, który pojawił się kulturalnie na weselu. Widać, że Fatos się trochę martwi o Boza.

Julia · Wysłany: 0:29:21 15-03-20 Temat postu:

Atahanie

Fatos szaleje z niepokoju, bo przecież jest w nim zakochana bez pamięci.

Atahan · Wysłany: 10:46:20 15-03-20 Temat postu:

Atahan · Wysłany: 12:43:14 15-03-20 Temat postu:

Odc. 1
Do końca.

Zdecydowanie spokojniejsza część odcinka i w moim odczuciu trochę za długo przedłużali sprawę Boza. Fajnie, że pokazali, ile musiał przeżyć i jakie ma on wielkie znaczenie dla Rama, ale tak, jak pisałem trochę rozciągnięte. Rekompensowała to końcówka, chociaż mam wrażenie, że to ściema, jakieś wyobrażenia. Ramo i Boz strzelają do Halefa i Cengiza, a samochód, w którym jest Neco wjeżdża w drzewo. Pomyśleć można, że ta trójka umrze, a zapewne tak się nie stanie. Ciekawe, co tam dalej wymyślił scenarzysta i czy naprawdę oni ich tam postrzelili.