Telenowele

Matthias_96 · Wysłany: 10:25:13 04-08-18 Temat postu:

Dzięki Blackuś za te gify

. Są cudowne. W końcu wiadomo, Serhan i Oya

A co do wycinania scen - nie komentuję tego, bo to się nie mieści w głowie. Zgadzam się, po co kręcą, skoro i tak nie pokazują tego? Dlatego Turcy mają u mnie wielkiego minusa za to. A w latino to i scenę łóżkową jakąś pokażą albo cuś

.

Dzisiaj 5 odcinek

Jestem niezmiernie ciekaw, co się tam wydarzy. A z 7 już planuję zrobić gify

.

Blackie · Wysłany: 10:29:23 04-08-18 Temat postu:

Matthias_96 · Wysłany: 10:38:19 04-08-18 Temat postu:

Kasjopeja · Wysłany: 10:51:13 04-08-18 Temat postu:

Matthias_96 · Wysłany: 10:53:28 04-08-18 Temat postu:

To niech w ogóle przestaną kręcić te sceny

. Co to jest za serial bez kissa

Blackie · Wysłany: 11:52:37 04-08-18 Temat postu:

Kasjo chciała komentarz do 14 boluma, ale pewnie bardziej czeka na gify niż na komentarz hihi

No to proszę bardzo:

* Kolacja u Oyi - mega napięcie i BACH! Oya i Edip mówią dosadnie co się wydarzyło w liceum - Arzu zrozpaczona, że słyszy to jej córka, Taylan w szoku, aktor dobrze to zagrał, natomiast Serhan chyba przez to, że jest jaki jest zniósł to nadzwyczaj dobrze, ale wolałabym żeby ten aktor bardziej okazał jak go to szoknęło, żeby na twarzy miał większy grymas, albo cuś - w końcu to jego ukochaną tak załatwiła jego żonka

Właściwie to najbardziej pasowałby tu atak paniki, który mu tak świetnie wychodzi hehe

No ale wracając do samej kolacji - popieram to co zrobiła Oya, te trzy zołzy sprawiły, że nie założyła rodziny, więc teraz ona sprawiła, że ich uczynki z przeszłości doprowadziły do rozpadu ich rodzin, czyli REMIS

Efekty kolacji: Młoda wyprowadza się od Arzu do ojca, Taylan odchodzi od Pelin i pomieszkuje u Buraka, Serhan gdzieś się ulatnia ale nie pokazali nawet gdzie - tak WOGLE to Serhana nie było jakieś pu odcinka po tej kolacji, nie pokazali jak się miotał z myślami, czy cierpiał z powodu cierpienia Oyi i takie tam - krótko mówiąc: ZA MAŁO DRAMY

Mógł przecież dzwonić do Oyi, przyjść, dobijać się do drzwi i inne typowo telkowe rozdzierające scenki, a tu nic

Mały niedosyt czuję w tej kwestii...

* Pelin i Merve umawiają się co zrobić, żeby odzyskać mężów - każda się przyzna przed mężem tej drugiej, że to jej wina. Pelin tak robi - płaszczy się przed Serhanem, ale Merve w rozmowie z Taylanem zwala winę na Pelin!!

Co za ....../wypikane/!!! Taylan w mega dołku, za to Serhan nieopatrznie wygłasza pean na cześć Oyi i nagle Pelin układają się w głowie wszystkie puzzle!

Oyę i Serhana coś łączy!

* Bomba odcinka - Merve się durzyła w Edipie w liceum

Komisarzowi nie mogło się pomieścić w głowie, że Merve pozbyła się Oyi z liceum dla tak błahego powodu jakim była chęć zostania solistką w zespole, no i faktycznie miał czuja Komisarz... Brat Merve bez problemu wyśpiewał, że Merve poczuła miętę do nauczyciela, a że ten ją odrzucił to się zemściła w ten sposób... Jak puszczali te scenki z retrospekcji z liceum jak Edip odchodzi, to zwróciłam uwagę na triumfalny wyraz twarzy Merve - było widać, że ma do niego jakieś osobiste wąty, więc świtał mi w głowie jakiś konflikt na linii uczennica-nauczyciel, ale obstawiałam, że dał jej jakąś złą ocenę, albo odsunął od jakiegoś występu/projektu/konkursu i może wstawił tam Oyę i dlatego Merve urządziła tej dwójce piekło... No ale uczucia Merve do Edipa nie przewidziałam, ha!

* Kiedy Pelin dowiaduje się od Taylana jak ją Merve wykiwała to się chce zabić łykając tabletki - a ja myślałam, że w odwecie powie Merve o romansie Serhana i Oyi

No ale nic, i tak jej czyn miał pozytywny efekt - Taylan i Pelin godzą się...

* Córka Arzu nie chce opowiedzieć ojcu o co poszło z jej matką, ale Mehemt dowiaduje się o wszystkim od Taylana, i przekonuje córkę, by wybaczyła matce - efekt: młoda wraca do domu, a rodzina wydaje się bardziej scalona niż przed rozwodem rodziców

* Największą przegraną na tle swoich koleżanek jest Merve - mało, że Serhan do niej nie wraca, on żąda rozwodu!!

* Serhanek jedzie do Oyi, po drodze kupując cytryny

ale chłopie, weź je ciśnij w kąt - Oya ważniejsza!

P.S. Kasjopejuś co ja bym bez Ciebie!

_________________

Oya & Serhan

[link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych]

Matthias_96 · Wysłany: 13:56:53 04-08-18 Temat postu:

W ogóle zauważyłem, że tak dość "ubogo" jest na stronie rosyjskiej przynajmniej jeśli chodzi o UTC w czasie wakacji. Mało zdjęć, mało kolaży

.

Matthias_96 · Wysłany: 17:36:48 04-08-18 Temat postu:

Odcinek 5: Wyprowadzka?

~ Obejrzałem na chwilę obecną 35 minut odcinka 5 i nie widzę nic, co mógłbym tutaj napisać. Jedynie na co zwrócić mógłbym uwagę, no to cóż: Merve jest podła i tyle. I nic więcej w tej kwestii nie napiszę, bo każdy dobrze wie. I że się znów powtarzam

Opcjonalnie jeszcze sceny przypominajki z tego bankietu Merve: Serhan i Oya, jak za pomocą oczu pokazuje mu, którą szklankę wybiera. To było takie, romantyczne

. Poza tym, na razie akcja zwolniła tempo...

~ Tak czułem, że ludzie się zsolidaryzują i zrobią coś, by pomóc Oyi. Właśnie to znaczy mieć dobre serce

. A Ilhan mnie rozbawił. Tekst, który jest taki słynny: Jak coś, to nie wiecie tego ode mnie. Skoro nie od Niego to skąd by inaczej się dowiedzieli?

~ Tego Taylanta Palanta, to bym wziął za kołnierz i wyrzucił tak szybko jak się tylko da z mieszkania. Oya, mogłaś mu zagrodzić wejście, czemu tego nie zrobiłaś? Panoszyć się zaczął w Twoim domu jak jakiś wirus.
Co on sobie w ogóle myślał? Wejdzie i będzie tak jak za czasów liceum? Nie tędy droga mój drogi.

~ Akcja z wojną dwóch armii, Merve i Oyi była świetna! Wiem, że nie ma z czego się cieszyć, ale ktoś wpadł naprawdę na genialny pomyśł pokazania, że jednak można przeciwstawić się złu. Ależ Merve była zdziwiona, kiedy usłyszała, że tylko ona przyjechała złożyć zeznania. Mina bezcenna

A Oya? Gdy zobaczyła, że ma wielu ludzi wokół siebie, sojuszników, tak łatwo się nie podda. Oya, jesteś wielka. A to tylko serial. I aż serial.

Ten odcinek był taki spokojny. Nie mówię, że było dużo zapychaczy. Wręcz przeciwnie. W tym serialu nie ma zapychaczy. Nie ma gadających ciotek. Nie ma pierdół. Same fakty

.

Bardzo mi się podobał moment, w którym jeden ze świadków, przywołuje przypowieść o skorpionie i żabie. Aż musiałem zerknąć w internet by się dowiedzieć jaki był morał z niej. I uzyskałem taki sam, jak w serialu. Skorpion i żaba. Tylko kto był kim przed tą "bitwą" i po "bitwie"?

. Odpowiedź zostawcie dla siebie

.

Blackie · Wysłany: 18:29:29 04-08-18 Temat postu:

Matthias_96 · Wysłany: 19:45:40 04-08-18 Temat postu:

Może lepiej jak nie będę wiedział, co ten Taylan powie swojemu synowi

. Ale właśnie te finałowe sceny są ciekawe. Coś się dzieje, a potem i tak w następnym odcinku wszystko się rozwiązuje

. Tak jak miało to miejsce i w 4, i w 5 odcinku

7 odcineczku, zbliżam się do Ciebie wielkimi krokami

.

tessia · Wysłany: 1:09:31 05-08-18 Temat postu:

[quote="Matthias_96"]

~ Akcja z wojną dwóch armii, Merve i Oyi była świetna! Wiem, że nie ma z czego się cieszyć, ale ktoś wpadł naprawdę na genialny pomyśł pokazania, że jednak można przeciwstawić się złu. Ależ Merve była zdziwiona, kiedy usłyszała, że tylko ona przyjechała złożyć zeznania. Mina bezcenna

A Oya? Gdy zobaczyła, że ma wielu ludzi wokół siebie, sojuszników, tak łatwo się nie podda. Oya, jesteś wielka. A to tylko serial. I aż serial.

/quote]

Później gdy już te intrygi zaczęły mnie męczyć serial oglądałam właśnie dla takich akcji jak Merve była ustawiana do pionu,jak jej minka rzedła.
I tak sobie pomyślałam, czy ta kretynka Merve nie pluje sobie w brodę,że sama Oyę namawiała na to,żeby została,Nie liczyła chyba,że Oya
tak przemebluje ten urządzony jej świat,to królestwo kiczu i tandety.
Tak swoją drogą to czemu te królowe tandety ubierają w róże?
Nawet flamingi były na ścianie różowe.
W ogóle szokuje mnie czasem ten turecki gust.
Ostatnio w DB na ścianie były koziołki matołki.

Blackie · Wysłany: 9:30:40 05-08-18 Temat postu:

Matthias_96 · Wysłany: 12:20:16 05-08-18 Temat postu:

Ja nawet nie zwróciłem uwagi na to, jakie wnętrze domów jest u poszczególnych pań. Ale koziołki matołki rozbrajają wszystko.
Oj tam, zaraz róż. Po prostu, podkreśla charakterek

:p. Wszędzie róż. Zaraz mi się przypomina Mulan.

"Wszędzie róż. Różowe wstążki [...] Będzie róż, jak pupcia niemowlęcia."

Niebieski - za smutny. Czerwony - za ostry. Zielony, za łagodny. Biały - za czysty. Czarny - za ciemny

. Pozostaje róż

Blackie · Wysłany: 14:04:04 05-08-18 Temat postu:

tessia · Wysłany: 20:21:09 05-08-18 Temat postu: