Telenowele

sułtAnka · Wysłany: 22:30:44 11-05-17 Temat postu:

Dziękuję za pamięć! Nie mówię, ze w weekend wszystko nadrobię, bo się uzbierały prawie trzy strony, raczej nie dam rady skomentować bardzo szczegółowo, ale coś tam naskrobię (np. to, ze Ramiz i Selma >>>>>>> Ezel i Eysan).
A tymczasem łapcie gifek, który moim zdaniem super opisuje Eysan:
[link widoczny dla zalogowanych]

Blackie · Wysłany: 23:41:21 12-05-17 Temat postu:

Kasjopeja · Wysłany: 11:56:52 13-05-17 Temat postu:

Lineczka · Wysłany: 12:22:26 13-05-17 Temat postu:

Gif super, idealnie oddaję naturę Eysan.

sułtAnka · Wysłany: 16:07:32 13-05-17 Temat postu:

Ciesze się, ze gifek się spodobał

Dobra, zebrałam się wreszcie na dłuższa wypowiedź w temacie, ale i tak będzie trochę skrócona w porównaniu z moimi odpowiedziami "na bieżąco".
Może zacznę od tego, że, jak już pisałam, obecnie oglądane przez Lineczkę odcinki są jednymi z moich ulubionych. Jest sporo humoru, retrospekcje się rozwijają, intrygi i zwroty akcji świetne jak zwykle!
Wątek Asad i Alego bardzo pozytywnie mnie zaskoczył. Nie spodziewałam się, że akurat Ali odstanie jakikolwiek wątek miłosny poza jego zauroczeniem Bahar, on tak mi do tego nie pasował, wygląda jak wygląda, nie jest zbyt bystry. A tymczasem twórcy zaskoczyli nas dobrze poprowadzoną relacją, autentyczną chemią i uroczymi scenami z córką Stryjka. Mimo wielu różnic świetnie współgrają ze sobą i "sparowanie" ich nie zmieniło charakteru postaci, wszystko pasowało, współgrało z wcześniejsza charakteryzacją (bardzo nie lubię tego, ze czasem postacie zmieniają charakter, gdy zostają parą). Minimalnie kojarzą mi się z Zulfikarem i Humasah z pierwszej serii "Sułtanki Kosem" - tam też Zulfi był ostatni bohaterem, którego bym typowała do wątku miłosnego, a jego relacja z Humasah okazała się pozytywnym zaskoczeniem i jedną z najbardziej udanych w całym serialu.
Smutno mi trochę, ze Bade okazuje się kontrowersyjną postacią. Dziewczyna jest miła i nie zrobiła nic złego, szczególnie na tle reszty, gdzie każdy ma trudną przeszłość. Mam nadzieję, że nikogo tym nie urażę, ale wydaje mi się, że ma bardzo zawyżone wymagania, bo kręci się wokół Ezela, a wszyscy uwielbiają Ezela.

Urody aktorki nie będę komentować, bo nie uważam, że bohaterowie muszą do siebie "pasować wizualnie", choć miło gdy tak się złoży. Zgodzę się z Kasjopeją, ze urodą dużo bardziej pasuje mi do Ezela niż Mustafy z Wspaniałego Stulecia. Cieszę się, ze Stulecie obejrzałam najpierw, bo gdybym wiedziała, że ta sama aktorka, która grała Bade będzie grać żonę Mustafy to spodziewałabym się podobnego charakteru i skakałabym ze szczęścia, po czym bym się zawiodła. Mihrunissę zwyczajnie lubiłam, trochę podpadła mi an koniec, gdy się przyłączyła do planu buntu, którego Mustafa nie chciał. Uważam, że charakterem taka dziewczyna jak Bade by bardzo do Mustafy pasowała. (SPOILERY) I wiedząc jak się rozwinął wątek jej i Ezela, uważam, ze zarówno Mustafa by ją lepiej potraktował, nie miał tak trudnej sytuacji jak Ezel z Eysan i cała resztą, jak i Bade by była lepszym, bardziej efektownym wsparciem dla Mustafy niż Ezela (KONIEC SPOILERA) Przepraszam za kolejną tak długą dygresję an temat Stulecia, po prostu strasznie lubię wątek Mustafy.

W każdym razie - rozumiem, że czasem nie lubi się postaci "bo nie" albo komuś podobnie nie pasuje jakaś parka. Ja się bardzo cieszyłam, ze dali Ezelowi szansę na związek z kimś innym niż toksyczną Eysan i że ta dziewczyna jest tak miła i normalna.
Co do wątku Sebnem, wątek z narkotykami tez wydawał mi się trochę naciągany, czy istnieje w ogóle substancja tak działająca jak ta podawana przez Trampkarza Sebnem, która powoduje aż takie poddaństwo? Nie piję, nie palę, z narkotykami na całe szczęście nie miałam styczności poza pogadankami w szkole, więc nie mam pojęcia jak działają. Zgadzam się, ze sceny z Tramparzem faszerującym Sebnem jak zwykle mocne. Na to, ze nikt nie zauważył śladów po strzykawce, jestem gotowa przymknąć oko, nie były zbyt duże, Sebnem je zakrywała.
Cengiz to okropny człowiek, ale też podziwiam jego zdolności taktyczne. Jak już się uspokajało to ten zawsze z czymś wyskoczył. Moim zdaniem są z Ezelem na równi, po Ramizie oczywiście.

Bardzo lubię przyjaźń Alego, Tefika i Ezela i to jak się chronią gdy jednego (najczęściej Alego, ale jak słusznie zauważyłam Lineczka - Ezela też poniosło i role się odwróciły) przez zrobieniem czegoś nieodpowiedzialnego pod wpływem emocji. Stanowią świetne trio, szkoda, że to Tefik nie był ich przyjacielem w przeszłości, zamiast Cengiza.
Lubię też relacje Alego i Sebnem, nie przepadają za sobą, ale oboje są najbliższymi osobami dla Tefika, więc często dochodzi do spin. Ali dobrze wyczuwa, ze coś z blondyną nie tak.
Też mi się nie pdoobało, ze Ezel uderzył Cana. Wyżył się na nim przez inne emocje. Młody co prawda był pyskaty, ale to tylko dziecko.
Co do Asad jako córki Kenana, (SPOILER) Już pisałam dlaczego jestem pewna, ze to nie ona - Kenan śledził Asad od lat, od razu by zauważył, ze jest w wieku, w którym powinna być córka jego i Selmy. Gdy się dowiedział, że poronienie było kłamstwem również nie rozważał opcji, by to była Asad - szukał po dacie urodzenia, Asad musi być kilka lat młodsza. Nie pasuje też stosunek Selmy do córki, miała trudności by dotknąć swoje dziecko z gwałtu (KONIEC SPOILERA)

Blackie · Wysłany: 19:42:29 13-05-17 Temat postu:

Hej sułtAnka

fajnie że wpadłaś i nadgonilas wpisy, na odmianę pociacham dzisiaj Twojego posta hihi Lineczka na pewno nie będzie zazdrosna

Kasjopeja · Wysłany: 20:18:17 14-05-17 Temat postu:

Lineczka · Wysłany: 21:04:49 14-05-17 Temat postu:

Odcinek 50

Przerażający widok, gdy Ali i Tefik pozbywali się ciała Serdara a nam ukazał się rękaw różowej marynarki i jego dłoń z naszyjnikiem córki.

Aż mnie zmroziło!
Jedna z najlepszych scen to Eysan dowiadująca się od Kenana, że to on zabił Bahar! Miazga!!! Miałam ciary na plecach! Cały ten wątek kapitalny - zaczynając od Eysan leżącej w ubraniu w wannie wypełnionej wodą a na przyjeździe karetki i obserwującym to Trampkarzu kończąc. Kenan z pełnym opanowaniem mówił o wyeliminowaniu siostry Eysan (nawet pochwalił urodę Bahar!) i nagle wyskakuje z tekstem, że jest w niej zakochany.

Jeszcze bezczelny wyrażał nadzieję, że ona kiedyś odwzajemni to uczucie.

Kpi? Zaklina rzeczywistość? Co to było? Ciekawi mnie kolejny krok Eysan. Tak się chciała mścić za śmierć Bahar i co teraz zrobi? Połączy siły z Ezelem czy może będzie trwała u boku Kenana by w najmniej spodziewanym momencie zadać mu ostateczny cios? Nie wyobrażam sobie by puściła mu to co zrobił płazem i żyła z nim jak gdyby nigdy nic (chociaż akurat po niej można się wszystkiego spodziewać). Niby chciała popełnić samobójstwo, bo nie mogła sobie poradzić z zabiciem ojca, ale jakoś nie potrafiła ze sobą skończyć. Jej zamiary były z góry skazane na porażkę. Nie ona. Chwila słabości, ale nie o tak dużym natężeniu by Eysan popełniła samobójstwo. Nawet Kenana poprosiła o pomoc co według mnie było akurat żałosne: "Podetniesz mi żyły?"

Znowu czuję niedosyt w wątku Ezela i Bade. Sama już nie wiem co mi tu nie gra. Niby mieli fajne sceny, można by uznać je za urocze, ale nie czułam tego, co np. u Aliego i Azad. Chemii, iskier lecących z ekranu. Nie chodzi tutaj o aspekt wizualny, bo w parze Ali i Azad mi to w ogóle nie przeszkadza. Mam problem albo z postacią Bade albo z aktorką albo z samym wątkiem a może i wszystko na raz. Nie ma między tą dwójką ognia i fajerwerków. Niby się rozumieją i nadają na tych samych falach, ale dla mnie to jest sztuczne, robione na siłę. Nie przekonuje mnie wzajemna fascynacja Ezela z Bade, uważam że do siebie nie pasują. To już wolałabym aby nie wplątywali go w relację miłosną z innym kobietą jeśli to ma wyglądać tak jak teraz. Nijako.

Piękna scena Ezela z Canem.

Ojciec i syn zbliżają się do siebie, dogadują się. Oby tak dalej. Ciekawe czy Can kiedyś dowie się, że jego ojcem jest Ezel. Mam nadzieję, że tak.

Trochę rozczarowała mnie konfrontacjach Kenana i Selmy po latach. Liczyłam na większe emocje. Najbardziej poruszyło mnie wspomnienie z młodą Selmą i jej zakrwawioną sukienką - widok porażający.
W retrospekcjach początkowo szkoda mi było Kenana. Przeżył ogromny zawód. Stracił niemalże wszystko (poza bratem i rodzicami). Jeszcze Selma dobiła go spotkaniem podczas którego nawijała o Ramizie. Ewidentnie było widać kogo tak naprawdę kocha. Wkurzyło mnie późniejsze zachowanie Kenana, który żebrał o jej miłość.

Jakby zaklinał rzeczywistość i liczył na to, że Selma zapomni o Ramizie i to jego pokocha.

To tak nie działa! Rozum swoje a serce swoje, nie da się przecież kogoś obdarzyć szczerą miłością ot tak na zawołanie. Kenan powinien odpuścić a on jeszcze bardziej się zatraca.
Wuj w robieniu interesów wymiatał. Świetny strateg! Potrafił szybko myśleć, przechytrzyć wroga.

Podobała mi się scena, gdy Ali wściekał się na kelnera a Sebnem patrzyła na to zniesmaczona i pytała Azad co ona w nim widzi.

Dobre!

Spojrzenie Azad wymowne, wyrażało więcej niż tysiąc słów.

Ezel odkrył, że Sebnem nadal nadużywa narkotyków. Poruszył mnie widok Tefika, rozczarowanie malowało się na jego twarzy. Powinni trzymać Sebnem z daleka od klubu i wysłać ją na terapię.

Wątek z interesami prowadzonymi przez Aliego z Cengizem i Yusufem oraz Necipem jakoś mnie nie porwał. Były ciekawsze momenty, ale pod względem całokształtu mnie nie powalił. Od początku miałam nadzieję, że Ezel nie wpadnie w pułapkę i zagra naszym villanom na nosie. Tak też się stało.

Nie ma żadnego rozłamu w jego relacji z Alim.

Podobała mi się ich scena w samochodzie, gdy jechali na biznesowe spotkanie i rozmawiali o dziewczynach.

Super duet! Cengiz z Yusufem zostali przechytrzeni. Aczkolwiek przyznam, że w pewnym momencie bałam się, iż Ali dał się zmanipulować. Sam zresztą powiedział Tefikowi: "Jeśli ktoś zdradził to zdradzi znowu i znowu." To tyczy się też jego. Sam przecież kiedyś zdradził Omera a później Cengiza. Mam nadzieję, że wyciągnął lekcję z przyszłości i drugi raz Omera nie zawiedzie.
Świetna była scena, gdy Ezel przy świadkach przemawiał Aliemu do rozumu!

Kapitalna końcówka odcinka. Ezel dogaduje się z Cengizem, mówi że poświęci Aliego w ramach gwarancji a tu się okazuje, że panowie siedzą przy jednym stole i zajadają pizzę.

Rewelacja! Sprowadzenie Azad przez Ezela ku zadowoleniu jego przyjaciela - strzał w dziesiątkę. Podwójna randka, cóż za niecodzienny widok.

Jeszcze dodam, że wymowna była scena z Ezelem "rozgryzającym" motywy postępowania Ramiza! Mistrzostwo!

Blackie · Wysłany: 22:39:21 14-05-17 Temat postu:

Kasjopeja · Wysłany: 22:56:52 14-05-17 Temat postu:

Lineczka · Wysłany: 23:07:04 14-05-17 Temat postu: