Telenowele

Marzenka20 · Wysłany: 21:51:08 31-01-13 Temat postu:

No coś ty, wcale nie chcę żeby nienawidzić Messiego ale po prostu na siłę robi się z niego świętoszka i jakiegoś fenomenalnego piłkarza, a to jest wyolbrzymione jak i jego wzorowe zachowanie na czy poza boiskiem. Prawda jest taka że wczoraj nic nie pokazał i trochę przypominał mi bezradnego Lewandowskiego na euro, który sam miał przed sobą 5 piłkarzy i nie mógł nic zrobić. Zawsze obok Mesiego są Xavi i Iniesta i ułatwiają mu drogę do bramki, gdy ich zabraknie moim zdaniem Messi jest przeciętny.
Co z jego rajdami, wczoraj nawet młody Varane odbierał mu piłkę...
Podkreślam, że nie chce się kłócić, tylko wyrażam moje zdanie.

Dudziak · Wysłany: 22:00:30 31-01-13 Temat postu:

Ale każdy realistycznie myślący wie, że Leo nie jest święty. Nieraz już na boisku brzydko się zachował, ale nie on jeden. Został sprowokowany, a na takich meczach emocje zawsze biora górę.
Co do wczorajszego meczu, wcale nie zagrał słabego spotkania. Nie jego wina, że koledzy boją się strzelać i zawsze to jego szukają w polu karnym. Trzeba też zwrócić uwagę, ze wczoraj (co mnie samą zdziwiło) tak jakby zamienił się miejscami z Cesciem, który co chwilę wbiegał na jego pozycję. Rzadko zdarza się, żeby zawodnik po minięciu 5 piłkarzy strzelił bramkę, bedąc wciaż popychanym. A Varan rozegrał wczoraj wspaniały mecz, to co wyczyniał w obronie... Nie wiem czy to jednorazowy mecz, ale jeśli nadal będzie się rozwijał to macie na przyszłosć świetnego defensora. Gdyby (tutaj bez urazy) na jego miejscu grał Ramos to byłby zapewne karny, bo Sergio (choć go lubię) częściej trafia w nogi niż piłkę

Marzenka20 · Wysłany: 22:10:06 31-01-13 Temat postu:

Na Euro Ramos nie skasował Balotelliego to może i tu by tego nie zrobił...

Dudziak · Wysłany: 22:15:32 31-01-13 Temat postu:

Sergio jest znany z ostrego football'u, więc u niego wszystko jest możliwe

Ale nie ma co gdybać, Varane zagrał świetnie, w oczach Messiego widać było podziw dla tego chłopaka

Na korzyść Leo działa również to, ze się nie wykłócał o karny/wolny czy kartki.

Marzenka20 · Wysłany: 13:36:58 01-02-13 Temat postu:

Informacje, które tu zamieszczę nie mają na celu sprowokować fanów Messiego czy też uderzać w jego osobę. Znalazłam je podczas szukania info o klasyku i uznałam, że warto je tu zamieścić. Wielu jeździ po Ronaldo nie zauważając że Messi też do świętoszków nie należy.

Messi starł się na parkingu z Arbeloą?

W programie Punto Pelota poinformowano, że Leo Messi starł się po meczu z Álvaro Arbeloą. Na Bernabéu na parkingu samochody graczy Królewskich stoją niedaleko autokaru gości i Argentyńczyk miał podejść do samochodu Hiszpana, który był gotowy do wyjazdu z obiektu z żoną i córką. Podano, że atakujący Barcelony obraził i prowokował obrońcę Królewskich. Gracza Blaugrany odciągnął rzekomo jeden z ludzi pracujących przy jego drużynie. Obaj zawodnicy ścierali się także w czasie meczu. Messi kilka razy zakrywał usta dłonią mówiąc coś do Arbeloi.

Starcie, które w czasie meczu wyłapał realizator:
http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=Aww8WctZsm8

[img]Messi do Karanki: „Co się, k***a, patrzysz?”[/img]

Dziś w nocy w programie Punto Pelota informowano i dyskutowano o spięciu między Leo Messim i Arbeloą. Dziś po południu telewizja La Sexta podała informację, że gwiazda Barcelony miała też krzyczeć do asystenta José Mourinho i byłego zawodnika Królewskich, Aiotra Karanki. Według telewizji Leo Messi krzyczał w tunelu prowadzącym do szatni do Karanki: „Co się, k***a, patrzysz? Lalko Mourinho!”.

Królewscy oburzeni zachowaniami Messiego

Real Madryt jest oburzony postawą Leo Messiego w pucharowym Klasyku. Pracownicy klubu są dosyć mocno dotknięci zachowaniami zdobywcy Złotej Piłki na boisku i poza nim. Dla Królewskich jedno jest jasne: Argentyńczyk nie był taki kilka lat temu. Zmienił się. Messi atmosferę zaczął podgrzewać zaraz w drugiej połowie, kiedy przechodząc przed ławką Królewskich plunął w jej stronę. Po meczu zawodnicy i trenerzy spotkali się w tunelu prowadzącym do szatni. Messi został wtedy pierwszoplanową postacią drugiego, mało sportowego, epizodu. Według ABC, wykrzyczał w stronę Aitora Karanki takie słowa: "Zamknij się, na co się, k***a, patrzysz, lalko Mourinho!".

Polemika nie zakończyła się jednak w tym miejscu. Po prysznicach i wypowiedziach graczy dla mediów Leo w czasie przechodzenia do autokaru natknął się na Arbeloę, który wsiadał do swojego samochodu. Argentyńczyk zaatakował wtedy słownie obrońcę Realu Madryt w obecności żony Álvaro, która spodziewa się ich drugiego dziecka. Messi nazwał Hiszpana "głupkiem". Carlota, partnerka Arbeloi, była tym zaskoczona i zapytała: "A temu co się stało?". To zachowanie widziało wielu świadków. Pracownik Barcelony odciągnął Messiego do autokaru i uniknął rozgrzania sytuacji.

Poza tym Królewscy są także wściekli na wypowiedzi Alvesa, który wczoraj i dzisiaj skarżył się na rasistowskie zachowania kibiców. Działacze uważają, że takie wydarzenia mają miejsce na wszystkich stadionach - co podkreślał sam zawodnik - i sądzą, że obrońca Barcelony chce podgrzać atmosferę przed rewanżem. Po drugiej stronie jest Puyol. Kapitan Barcelony zabrał i wyrzucił zapalniczkę z rąk Piqué, który był gotowy przekazać ją sędziemu. Jednak największą złość wzbudził Messi. Xabi Alonso wytknął mu kilka zachowań jeszcze na boisku. Argentyńczyk był za bardzo nakręcony.

Jeśli chodzi o Puyola to to jest wielki piłkarz i miłośnik tego sportu!!!
Co do Arbeloi to jego żona na swoim twitterze potwierdziła informacje o tym "starciu".

Dudziak · Wysłany: 18:41:21 01-02-13 Temat postu:

Ujmę to tak: Leo powinien sobie odpuścić, bo takie konflikty w niczym mu nie pomogą. Ale wytykać błędy czy złe zachowania można PO meczu, a nie w trakcie, kiedy była tak podgrzana atmosfera. Po co Arbeloa podszedł na meczu do Leo i klepnął go (zbyt mocno) w policzek? Po co też Alonso dołączył i zaczął się rzucac do Messiego? Nie chcę tutaj tłumaczyć Leo, bo takich kłótni być nie powinno, ale to wszystko zaczęło się od głupoty (bez urazy) Arbeloi, a potem już poszło jak po sznureczku

Pączek · Wysłany: 19:41:51 01-02-13 Temat postu:

A czy ktoś zauważył iż podczas meczu Arbeloa nie po przyjacielsku kilka razy klepnął Leo w twarz,po czym powtórzył to Xabi Alonso?! Ja nigdy nie mówiłam i nie powiem iż Leo jest święty bo jest tylko człowiekiem i więc jemu błędy się przytrafiają,ale mam wrażenie że media zwłaszcza z Madrytu chcą z niego zrobić jakiegoś bad boya i nie widzą iż gracze Realu do świętych nie należą.
To tylko i wyłącznie moja opinia,kłócić się z nikim nie chce.

Dudziak · Wysłany: 20:25:14 01-02-13 Temat postu:

Najśmieszniejsze jest to, że nie ma ŻADNEGO nagrania z tego parkingu, a w końcu to nie jest byle jaki parking i monitoring tam z pewnościa jest. I jeszcze jedna ciekawa sprawa (wyczytałam to na forum)- autokar Barcelony (z Messim) wyjechał 45 minut po meczu, a Callejon mówi, że ta sytuacja miała miejsce półtorej godziny po meczu. Leo jest naprawde szybki

Pączek · Wysłany: 20:34:31 01-02-13 Temat postu:

Bez obrazy,ale już nie raz można było zobaczyć/usłyszeć iż niektórzy! piłkarze Realu to bajkopisarze

No,a,że Leo szybki jest to każdy wie,ale,że aż tak?! Może redbulla wypił i ten dodał mu skrzydeł?

Dudziak · Wysłany: 20:38:58 01-02-13 Temat postu:

Zibi Bartman podrzucił mu redbulla i Messi szaleje

- Leo Messi? Próba zrobienia z niego złego człowieka nie jest normalna - skomentował zapytany o rzekome zachowanie Argentyńczyka, który w tunelu prowadzącym do szatni miał obrazić Aitora Karankę, a później nazwać Alvaro Arbeloę "głupkiem". - Alves? To świetny zawodnik, ale poza boiskiem już tak nie błyszczy, nie podobają mi się jego wypowiedzi - stwierdził.
No Alexis, trzeźwa ocena

Marzenka20 · Wysłany: 20:41:16 01-02-13 Temat postu:

Co do parkingu to podobno było wielu świadków, jednak twitter Carloty okazał się plotką.
Wracając do tej sytuacji z klepnięciem, to Arbeloa podszedł bo chwilę przedtem Messi po stracie piłki coś do niego powiedział, zatykając usta a on wtedy zareagował. Alonso podszedł ale on chyba chciał to załagodzić i klepnął go chyba po przyjacielsku. Jedno jest pewne, że Messi nazwał Karankę lalką Mourinho.
Jose Callejoń na konferencji tak powiedział:
Cóż, to z Aitorem widziałem, bo szedłem za nim. Cóż... może na boisku to normalne, bo jesteśmy w gorących momentach, wszyscy obrażamy, wszyscy mówimy rzeczy, których potem żałujemy, ale kiedy kolega po fachu czeka godzinę, półtorej godziny po meczu, żeby obrazić innego kolegę z jego żoną u boku, to moim zdaniem to trochę przesada. Sądzę, że czasami ci dobrzy nie zawsze są tacy dobrzy, a ci źli nie zawsze są tacy źli.
To tyle na ten temat z mojej strony

Pączek · Wysłany: 20:42:21 01-02-13 Temat postu:

Kurcze ino,żeby Leo nie przedawkował tego specyfiku,bo w rewanżu jak zacznie przekleństwami rzucać to go i Peja nie powstrzyma

Uuu cóż za wypowiedź odważna zwłaszcza ta druga.

Dudziak · Wysłany: 20:47:41 01-02-13 Temat postu:

Rany, przepraszam, to wypowiedzał się Sanchis, były obrońca Realu, a ja przeczytałam Sanchez

Wybaczcie błąd

Ale jeśli chodzi o Alvesa to powiedział to, co każdy teraz myśli

Leo nam się rozbestwi i jeszcze zmieni branżę na jakiś rap, w którym będzie mógł swobodnie jechać po kim tylko zechce

Powiem tak- w Realu wszyscy są marionetkami Mourinho, a jak ktoś się postawi (Iker, Sergio) to ława

Nawet kibice zaczęli wierzyć w jego chore teorie spiskowe.

Marzenka20 · Wysłany: 21:00:07 01-02-13 Temat postu:

Ale to z tym rozłamem w Realu to czyste plotki i propaganda gazet, zwłaszcza Marki i Asa...

Pączek · Wysłany: 21:09:03 01-02-13 Temat postu:

Jak ja nienawidzę Marki

ta gazeta bazuję jedynie na plotkach i wymysłach jakiś afer czy kłótni czy to w Barcy czy Madrycie.

Haha Leo,ziomuś <3