Forum Telenowele Strona Główna Telenowele
Forum Telenowel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

El regreso de Lucas - Telefe/America
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6 ... 11, 12, 13  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Telefe / Pol-ka
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Julita
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 11 Kwi 2013
Posty: 14972
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 21:14:00 12-11-16    Temat postu:

Ja bym wolała, żeby ten prawdziwy Lucas się jednak nigdy nie pojawił

Mnie się podoba, że w sumie od samego poszukiwania zaginionego ważniejsze jest to jak zniknięcie Lucasa wpływa na rodzinę, na jej funkcjonowanie. Mam nadzieje, że w tym serialu bardziej chodzi o to, żeby pokazać jak pojawienie sie "Lucasa" odsłoni wszystko to co przez te lata gromadziło w rodzinie Ayala.

Katina napisał:

Jedyne czego nie mogę zdzierżyć to fryzura "Lucasa", błagam niech zetnie te kudły xd.


Mogliby więcej tych włosów uciąć do tych badań DNA


Ostatnio zmieniony przez Julita dnia 21:27:40 12-11-16, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marzenka20
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 06 Cze 2010
Posty: 17198
Przeczytał: 15 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa i okolice
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 1:35:13 13-11-16    Temat postu:

Obejrzałam pierwsze trzy odcinki i jestem zachwycona. Zleciały mi niesamowicie szybko. Historia wciąga, a aktorzy grają naprawdę przekonująco i są świetnie dobrani. Po kolei...
Macareny nie lubiłam, ale wyrobiła się i tutaj stwarza całkiem przyjemne wrażenia. Aktora który gra Lucasa bardzo lubię i mi bynajmniej nie przeszkadzają jego "kudły". Ana Maria fajnie się prezentuje z Salvadorem.
Co do fabuły to tak podejrzewałam, że Reinaldo będzie miał swoje za uszami choć pierwsze sceny na to nie wskazywały. Szkoda, że jest fałszywy, nie wspiera żony i na dodatek ją zdradza zamiast wraz z nią szukać syna. Wygląda na to, że on sam maczał palce w jego porwaniu bo na bank to było celowe porwanie tylko nie wiem kto i po co to zrobił? Może to zemsta za szkodliwą działalność ich firmy...Lucas nie jest Lucasem i choć starają się go bielić to raczej nie jest aniołkiem i na pewno ktoś mu pomaga w mistyfikacji.
Ten serial troszkę przypomina mi Gdzie jest Elisa? Mam nadzieję, że obierze zupełnie inny kierunek.
Zampivanez może mieć rację co do tego Ringo. Ja na to nie wpadłam, ale teraz wydaje mi się to całkiem możliwe

PS To straszna tragedia i trauma gdy porywają kogoś bliskiego i tu w dodatku dziecko.... podziwiam te wszystkie kobiety, które coś takiego przeżyły.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Joyita
Cool
Cool


Dołączył: 07 Sie 2016
Posty: 513
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 3:20:52 13-11-16    Temat postu:

Miałam nadrabiać Rosario, ale z ciekawości zerknęłam na Lucasa, i wpadłam po uszy Zarówno pomysł na historię, jak i jego realizacja mega mi się podobają. Jest dużo niewiadomych, dużo tajemnic, a przede wszystkim ten fajny rys psychologiczny postaci i, jak wspominała już Julita, przedstawienie jak tragedia z przeszłości wpłynęła na wszystkich członków rodziny i relacje pomiędzy nimi. Fajnie też, że jest pokazane, jak do tej sytuacji odnosi się społeczeństwo – przyjaciele, sąsiedzi, współpracownicy, policja czy inne osoby zaangażowane w poszukiwania.

Jeśli chodzi o bohaterów, to jak na razie najsympatyczniej chyba wypada faktycznie Cata, chociaż mnie też od pierwszych scenek ujął ten detektyw, grany przez Bertie. Podoba mi się, że Cata jednak wspiera matkę, chociaż nie podziela jej optymizmu co do powrotu brata, ciekawa też jestem, jak się rozwinie ich „związek”. Natomiast detektyw zaplusował tym, że poważnie traktuje całą sprawę i że jest takim oparciem dla Eleny. Samą Elenę też polubiłam, chociaż może to wynika częściowo z mojej sympatii do Any Marii W każdym razie, fajnie wypada w roli matki rozpaczającej po stracie dziecka. Za to do Reynalda od początku byłam negatywnie nastawiona (może dlatego, że nie jestem fanką Solera), no i faktycznie jak do tej pory się nie popisał. Zachowanie Juana może trochę drażnić, ale jest jak najbardziej zrozumiałe. No i wygląda na to, że dobrą ma jednak chłopak intuicję. Podobają mi się jego scenki z tą siostrzenicą/bratanicą Carmen, mogą stworzyć ciekawą parę
Od pierwszego odcinka zwróciłam też uwagę na brata Any, niby taki wycofany, zamknięty we własnym świecie, ale jak już coś powie, to zawsze strzeli w punkt Za to Nancy, jego matka – bez komentarza Co za plotkara. Sama Ana sympatycznie wypada, może z czasem jeszcze bardziej się rozkręci.

Podzielam przypuszczenia Zampi – też mi się wydaje, że ten ogrodnik (Ringo, tak?) może być prawdziwym Lucasem. Wtedy fajnie by wyszło, że cały czas był tak blisko, a ani Elena, ani Reynaldo sobie z tego nie zdawali sprawy.

Zastanawia mnie jedna rzecz - skąd Lucas/Jeronimo zna tyle szczegółów z dzieciństwa? Jasne, że ktoś musi mu pomagać w tej mistyfikacji, ale w takim razie, też musi być to ktoś bliski rodzinie Ayala.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marzenka20
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 06 Cze 2010
Posty: 17198
Przeczytał: 15 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa i okolice
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 12:35:30 13-11-16    Temat postu:

O właśnie! Moją uwagę też zwrócił ten mały. On ma autyzm czy po prostu jest taki zamknięty w sobie? Ponoć dzieci chore na autyzm itp mają własną silną intuicję i widzą to czego nie widzą inni...
Co do tego detektywa to ja nie podzielam zachwytu nad nim. Osobiście uwielbiam Bertie, ale jego bohater strasznie kojarzy mi się z Cristobalem z DEE, a nie chciałabym tutaj powtórki z rozrywki w postaci trójkąta miłosnego tzn Elena - Reinaldo - Cardenas
Ja Juan'a rozumiem. Coś w tym jest, że odczuwa się specyficzne uczucia do bliskiej osoby, nawet jeśli jej nie znamy. Mnie Lucas/Jerónimo też by nie przekonał. Dziwię się Cacie. Pewnie uczucie do niego jak do mężczyzny zmyliło ją z uczuciem do brata...
A Mari Pili Barreda i Gonzalo Revoredo...cóż nadal świetnie się trzymają, ale widać że lata posunęły się do przodu. A dopiero co oglądałam z nimi Cud miłości...
Jak będzie przebiegała emisja? Od pon - pt?
Kiedy nowy odcinek ??? bo już się nie mogę doczekać.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Joyita
Cool
Cool


Dołączył: 07 Sie 2016
Posty: 513
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 15:47:27 13-11-16    Temat postu:

Też w pierwszej chwili pomyślałam, że Tobi może być dzieckiem autystycznym, zastanawiałam się też nad Aspergerem, ale w sumie jak na razie poza wycofaniem (któremu tez trudno się dziwić, mając taką matkę), zdolnościami manualnymi i tą właśnie intuicją to więcej objawów nie pokazali... Przynajmniej nie takich kluczowych, które pozwalają rozpoznać schorzenie (nie, żebym się znała ale czegoś tam kiedyś na ten temat mnie uczyli).
Jak już jesteśmy przy tym temacie, to zastanawia mnie też stan zdrowia Juana - ten atak szału w pokoju Lucasa był straszny i nie wiem, czy da się wytłumaczyć tylko alkoholem.

DEE nie oglądałam, tylko jakieś pojedyncze odcinki, więc nie mogę się wypowiedzieć na temat trójkąta Sonya-Pila-Porras. Ale tutaj nawet nie miałabym nic przeciwko sparowaniu Eleny z Cardenasem, byłby to kanon, ok, ale jak już mówiłam, spodobała mi się opiekuńczość detektywa względem Eleny Na razie jednak nie wydaje mi się, aby ona miała głowę do romansów, więc jeśli już, to pewnie dopiero w bliżej nieokreślonej przyszłości

Zapomniałam wspomnieć jeszcze o jednej rzeczy, jaka uderzyła mnie w 1 odcinku i która potwierdza to, co pisała Marzenka o celowym porwaniu: to chwilowe zniknięcie pierwszego dziecka, gdy jego matka podniosła krzyk i zwróciła tym samym uwagę wszystkich ludzi na plaży, wyglądało właśnie jak specjalnie wyreżyserowane, żeby właśnie zająć czymś na chwilę Elenę i Reynalda, żeby przez chwilę pozostawili Lucasa samego sobie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marzenka20
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 06 Cze 2010
Posty: 17198
Przeczytał: 15 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa i okolice
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 17:20:58 13-11-16    Temat postu:

Luz de Luna A mnie właśnie to od razu rzuciło się w oczy. I niestety podejrzewam, że Reinaldo maczał w tym palce bo nawet jeśli tamto porwanie odwróciło by ich uwagę to chyba on jako mężczyzna skupiłby się na synu, a nie pozostawił go samego...w ogóle to dziwne że nikt nic nie zauważył. Rozumiem, że wszyscy skupili się na tej drugiej kobiecie ale mimo wszystko żeby zbiec porywacz potrzebował więcej niż paru sekund.
I to że akurat w tym momencie Reinaldo był na plaży z dziećmi... Porywacz musiał to wiedzieć. To było przygotowane
Ja reakcję Juana rozumiem. Po tylu latach życia w cieniu zaginionego brata, odrzucenia przez zdesperowaną matkę w końcu nie wytrzymał i puściło to co się w nim gromadziło od porwania. Duch brata zatruł im życie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Stokrotka*
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 26 Gru 2009
Posty: 17542
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 23:21:06 13-11-16    Temat postu:

No to ja jestem jakaś inna, bo bardziej nie mogę znieść zachowania Eleny niż Reinalda. Obejrzałam dopiero 2 odcinek, ale jej zachowanie jest strasznie ograniczone. Owszem jej cierpienie jest straszne, bo straciła swojego syna i nie wiedziała co się z nim działo, ale to wszystko spowodowało, że kompletnie zapomniała o swojej rodzinie, kompletnie zapomniała o tym, że nie tylko ona straciła syna, zapomniała o tym, że i Reinaldo stracił dziecko i o tym, że Cata i Juan stracili brata. Ona sądzi, że doskonale wie co oni czują, ale nie ma o tym pojęcia, jest niestety tak ograniczona w swoim bólu, swoich uczuciach, że nie potrafi spojrzeć na nich inaczej - na to, że Juan nawet nie chce z nią rozmawiać, o tym że nie ma pojęcia kim jest Cata, bo z nią nie rozmawia. Zamknęła się w swoim świecie, zapominając że nadal ma dwójkę dzieci, którzy zasługują na jej miłość. Oczywiście rozumiem jej ból, jednak rozumiem też uczucia pozostałych członków rodziny, a ona ich nie potrafi dostrzec. Przecież pierwsze co ona mówi to, że Lucas chce odejść, bo oni go nie akceptują i dlatego rozumiem czemu Reinaldo znalazł sobie kochankę, nie twierdzę że zrobił dobrze czy też nie staram się go usprawiedliwić, ale on też musiał jakoś tą tragedię przeżyć, potrzebował kogoś z kim mógł być, kogoś komu mógł się wyżalić, a na Elene nie mógł liczyć. Nie wiem czy jest dobry, czy zły, ale jakoś ta postać mi bardziej podchodzi, bo w Elenie naprawdę wkurza mnie i niemiłosiernie irytuje jej zamknięcie na uczucia innych, w szczególności Juana, którego praktycznie nie zauważa - nawet kiedy zrobił niezłą aferę.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
syla6667
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 16 Paź 2009
Posty: 30270
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gdańsk
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 2:51:02 14-11-16    Temat postu:

Marzenka20 napisał:
Jak będzie przebiegała emisja? Od pon - pt?
Kiedy nowy odcinek ??? bo już się nie mogę doczekać.
Jeśli dobrze widziałam na rozpisce to odcinki będą normalnie lecieć od poniedziałku do piątku
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marzenka20
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 06 Cze 2010
Posty: 17198
Przeczytał: 15 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa i okolice
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 12:49:08 14-11-16    Temat postu:

Oooo to super!!! Już się nie mogę doczekać kolejnego odcinka!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Julita
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 11 Kwi 2013
Posty: 14972
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 16:50:20 14-11-16    Temat postu:

Stokrotka* napisał:
No to ja jestem jakaś inna, bo bardziej nie mogę znieść zachowania Eleny niż Reinalda. Obejrzałam dopiero 2 odcinek, ale jej zachowanie jest strasznie ograniczone. Owszem jej cierpienie jest straszne, bo straciła swojego syna i nie wiedziała co się z nim działo, ale to wszystko spowodowało, że kompletnie zapomniała o swojej rodzinie, kompletnie zapomniała o tym, że nie tylko ona straciła syna, zapomniała o tym, że i Reinaldo stracił dziecko i o tym, że Cata i Juan stracili brata. Ona sądzi, że doskonale wie co oni czują, ale nie ma o tym pojęcia, jest niestety tak ograniczona w swoim bólu, swoich uczuciach, że nie potrafi spojrzeć na nich inaczej - na to, że Juan nawet nie chce z nią rozmawiać, o tym że nie ma pojęcia kim jest Cata, bo z nią nie rozmawia. Zamknęła się w swoim świecie, zapominając że nadal ma dwójkę dzieci, którzy zasługują na jej miłość. Oczywiście rozumiem jej ból, jednak rozumiem też uczucia pozostałych członków rodziny, a ona ich nie potrafi dostrzec. Przecież pierwsze co ona mówi to, że Lucas chce odejść, bo oni go nie akceptują i dlatego rozumiem czemu Reinaldo znalazł sobie kochankę, nie twierdzę że zrobił dobrze czy też nie staram się go usprawiedliwić, ale on też musiał jakoś tą tragedię przeżyć, potrzebował kogoś z kim mógł być, kogoś komu mógł się wyżalić, a na Elene nie mógł liczyć. Nie wiem czy jest dobry, czy zły, ale jakoś ta postać mi bardziej podchodzi, bo w Elenie naprawdę wkurza mnie i niemiłosiernie irytuje jej zamknięcie na uczucia innych, w szczególności Juana, którego praktycznie nie zauważa - nawet kiedy zrobił niezłą aferę.


Mam takie samo zdanie Tyle, że mnie Elena nie wkurza Ale rozumiem Reinaldo, nie usprawiedliwiam go, jednak jestem w stanie zrozumieć. To normalne, że potrzebuje bliskości z kobietą. Podejrzewam, że przez te wszystkie lata Elena bardzo go od siebie odsunęła.
I jakoś póki co nie potrafię zobaczyć w Reinaldo winnego zaginięcia Lucasa. Wydaję mi się, że on po prostu inaczej poradził sobie z tą stratą.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
syla6667
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 16 Paź 2009
Posty: 30270
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gdańsk
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 17:03:23 14-11-16    Temat postu:

Dzisiaj obejrzałam sobie 2 i 3 odcinek Oczywiście i mi również bardzo podoba się jak toczy się akcja, jak wszystko pokazują.
Na początku 2 odcinka ukazano nam historię Jeronima, szkoda mi go było, bo jednak nie miał lekkiego życia Dla mnie podejrzane jest to, że nie pokazali go tak dokładnie we wspomnieniach gdy był w wieku zaginionego Lucasa... czuję w zachowaniu Jeronima, że nie zawsze podoba mu się podawanie za Lucasa... Zdecydował się na badanie DNA, ale był podenerwowany i chyba wiedział, że jeśli się zgodzi to i tak ten ktoś kto go pewnie jakoś zmusza do podawania się za Lucasa sfałszuje wyniki.

W kwestii Eleny zdecydowanie zgadzam się z tym co napisała Stokrotka, z jednej strony rozumiem jej cierpienie, bo to musi być straszne stracić dziecko, ale na tym wszystkim bardzo ucierpiała reszta jej rodziny i też nie dziwi mnie to, że Reinaldo znalazł sobie kochankę...

Co do tego umięśnionego ogrodnika też pomyślałam sobie, że może być nawet tym prawdziwym Lucasem, a jeśli nie to i tak mam nadzieję, że trochę scenek z nim będzie Wydaje się fajny, choć w sumie za dużo go nam jeszcze nie pokazali...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Joyita
Cool
Cool


Dołączył: 07 Sie 2016
Posty: 513
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 18:55:39 14-11-16    Temat postu:

Ja nie potępiam ani Eleny, ani Reynalda, bo reakcje obojga są do zrozumienia. Reynaldo jak na razie nie wzbudził mojej sympatii, ale nie dlatego, żebym uważała go za czarny charakter tej historii Mimo wszystko nie sądzę też, aby to on zlecił porwanie Lucasa, z tego, co do tej pory pokazał wychodzi, że jest dobrym ojcem i pewnie byłby też dobrym mężem, gdyby okoliczności nie oddaliły go od żony. Nie dziwię się, że znalazł sobie kochankę po tym, jak Elena odepchnęła go od siebie. Ale sama Elena też jak na razie jest na tyle spójna i wiarygodna, że nie denerwuje mnie swoim zachowaniem, chociaż fakt, jest zamknięta na uczucia innych i ogólnie na wszystko, co nie wiąże się z Lucasem. Myślę jednak, że obwinianie jej za rozpad rodziny, przynajmniej na tym etapie, byłoby trochę niesprawiedliwe.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Luimelia
Moderator
Moderator


Dołączył: 31 Maj 2013
Posty: 55406
Przeczytał: 19 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Sosnowiec
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 19:47:26 14-11-16    Temat postu:

Ja bym wolała zeby Elena była z tym detektywem ktorego gra Diego Soldano razem wygladaliby najlepiej
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Stokrotka*
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 26 Gru 2009
Posty: 17542
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 20:14:00 14-11-16    Temat postu:

Julita napisał:
Stokrotka* napisał:
No to ja jestem jakaś inna, bo bardziej nie mogę znieść zachowania Eleny niż Reinalda. Obejrzałam dopiero 2 odcinek, ale jej zachowanie jest strasznie ograniczone. Owszem jej cierpienie jest straszne, bo straciła swojego syna i nie wiedziała co się z nim działo, ale to wszystko spowodowało, że kompletnie zapomniała o swojej rodzinie, kompletnie zapomniała o tym, że nie tylko ona straciła syna, zapomniała o tym, że i Reinaldo stracił dziecko i o tym, że Cata i Juan stracili brata. Ona sądzi, że doskonale wie co oni czują, ale nie ma o tym pojęcia, jest niestety tak ograniczona w swoim bólu, swoich uczuciach, że nie potrafi spojrzeć na nich inaczej - na to, że Juan nawet nie chce z nią rozmawiać, o tym że nie ma pojęcia kim jest Cata, bo z nią nie rozmawia. Zamknęła się w swoim świecie, zapominając że nadal ma dwójkę dzieci, którzy zasługują na jej miłość. Oczywiście rozumiem jej ból, jednak rozumiem też uczucia pozostałych członków rodziny, a ona ich nie potrafi dostrzec. Przecież pierwsze co ona mówi to, że Lucas chce odejść, bo oni go nie akceptują i dlatego rozumiem czemu Reinaldo znalazł sobie kochankę, nie twierdzę że zrobił dobrze czy też nie staram się go usprawiedliwić, ale on też musiał jakoś tą tragedię przeżyć, potrzebował kogoś z kim mógł być, kogoś komu mógł się wyżalić, a na Elene nie mógł liczyć. Nie wiem czy jest dobry, czy zły, ale jakoś ta postać mi bardziej podchodzi, bo w Elenie naprawdę wkurza mnie i niemiłosiernie irytuje jej zamknięcie na uczucia innych, w szczególności Juana, którego praktycznie nie zauważa - nawet kiedy zrobił niezłą aferę.


Mam takie samo zdanie Tyle, że mnie Elena nie wkurza Ale rozumiem Reinaldo, nie usprawiedliwiam go, jednak jestem w stanie zrozumieć. To normalne, że potrzebuje bliskości z kobietą. Podejrzewam, że przez te wszystkie lata Elena bardzo go od siebie odsunęła.
I jakoś póki co nie potrafię zobaczyć w Reinaldo winnego zaginięcia Lucasa. Wydaję mi się, że on po prostu inaczej poradził sobie z tą stratą.


Może trochę za mocno powiedziałam, ale to emocje po samym odcinku Fakt faktem i mnie Elena nie wkurza, ponieważ rozumiem ją, jej uczucia, jej pragnienia i ból po stracie dziecka, którego nie da się wypełnić czymkolwiek innym, choćby uczuciem do pozostałej dwójki dzieci. Może bardziej irytuje, troszeńkę złości brak zrozumienia dla uczuć innych - sama jest tak zadowolona z powrotu Lucasa, że wszystko co się dzieje z Juanem czy choćby Catą jej nie interesuję. Nawet zdemolowanie pokoju przez Juana przeszło u niej bez większego echa, a jego zniknięcie w ogóle na nią nie wpłynęło, spytała się jedynie męża "czy go szukali". A czemu sama nie poszła go szukać? Zdaję sobie też sprawę, że pewne schematy w tej rodzinie układały się przez lata, że każdy z nich wypracował jakiś mechanizm obronny w obrębie którego działał i funkcjonował, a w miarę upływu czasu to nie Elena, ale Reinaldo i Cata starali się utrzymywać Juana w ryzach. Chyba po prostu jest mi bliżej do postaci Reinalda, który zamknął się w sobie, jest bardziej skryty, zdystansowany
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marzenka20
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 06 Cze 2010
Posty: 17198
Przeczytał: 15 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa i okolice
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 9:05:41 15-11-16    Temat postu:

Z samego rana dobrałam się do 4 odcinka i jestem zachwycona! Dużo się dzieje, akcja jest wartka i to przyciąga. Spojrzałam mniej krytycznie na Reinalda, wydaje się że jednak nie ma nic wspólnego z zaginięciem syna jak myślałam na początku, ale i tak coś nadal mi mówi że to może być zagranie scenarzystów, żeby odwrócić od niego uwagę... Sama już nie wiem, a romansu i tak nie akceptuję! W takich rodzinnych dramatach jest tak, że albo to parę zbliża albo nie dają rady i się rozstają. Mógł odejść od żony...i wtedy udać się, gdzie indziej.
Fajną zapodali dziś muzykę, tak że aż jak poczułam klimat.
Cata zazdrosna o Lucasa, choć to irracjonalne, on zazdrosny o nią...
Juan na razie bardziej robi z siebie rozwydrzonego furiata aniżeli dorosłego i mądrego. Intuicja go nie zawodzi, ale co z tego? Miło zaskoczył mnie jego dziadek. Jest bystrzejszy od samego Reinalda. Cwaniaczek
Dzieję się i to bez dwóch zdań. Lucasa czeka masę komplikacji, Cardenas siedzi mu na ogonie i jeszcze jego stary zobaczył go w tv. Będzie ciężko. A ja się tak zastanawiam, czy Jerónimo czy jak on tam na imię celowo udaje Lucasa czy może został zmuszony??? ...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Telefe / Pol-ka Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6 ... 11, 12, 13  Następny
Strona 5 z 13

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin