Forum Telenowele Strona Główna Telenowele
Forum Telenowel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

A Dona do Pedaço/Słodka ambicja - Globo 2019 / NOVELAS+
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 13, 14, 15 ... 40, 41, 42  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Telenowele wyemitowane
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
martoslawa
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 29 Wrz 2016
Posty: 10939
Przeczytał: 2 tematy

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 17:09:57 16-04-22    Temat postu:

< 41

M@rcin napisał:
Mistrzowski tekst dzisiejszego odcinka:

Vivi - Upokorzyłyście Chiclete.
Linda - Nie można upokorzyć kogoś, kto ma tak na imię

Przy okazji tej rozmowy dowiedzieliśmy się, że Chiclete naprawdę ma na imię Ricardo, a to tylko ksywka nadana przez rodzinę, uff. Z drugiej strony czemu mnie to nie dziwi, takie ksywki to całkowicie w stylu rodzinki Marii da Paz.

Nie wyobrażam sobie mówić na Chiclete Ricardo, już tak się przyzwyczaiłam do jego ksywki. W tej scenie okazało się też, że Camilo naprawdę odziedziczy jakiś majątek - nie rozumiem więc po co Otavio proponował mu pracę u siebie?

M@rcin napisał:
Niepozorny Camilo pokazał dziś swoją drugą twarz. Obmacywał i robił dość jednoznaczne aluzje Fabianie, aby ta w efekcie dalej donosiła mu o poczynaniach Vivi.
Niepotrzebny jednak jego trud, bo żmija i bez tego robiłaby wszystko, aby zaszkodzić Vivi i zbliżyć się do niego.
Obawiam się do czego będzie zdolny posunąć się Camilo (ta sugestywna muzyka w tle), gdy nakryje Vivi na gorącym uczynku... Całe szczęście, że Chiclete potrafi się bronić, co jak co, ale Vivi akurat przy nim może się czuć bezpiecznie.
Będzie niezłym paradoksem jeśli to przestępca będzie jej bronił przed narzeczonym/policjantem. Niezła zamiana ról.

Myślę, że w tę stronę to może pójść - Camilo z zazdrości zrobi się psycholem, zawsze był zaborczy i po małżeństwie może się jeszcze bardziej rządzić. Muszą jakoś oczernić Camilo by wszyscy widzowie kibicowali Vivi i Chiclete i nie było im szkoda Camilo.

Wydaje mi się, że Camilo w tym samochodzie chciał po prostu podejść Fabianę - tak naprawdę nie jest nią zainteresowany. Nie ma jednak pojęcia, że to bardziej ona podchodzi jego.

Mam nadzieję, ze Camilo nie nakryje ich w łóżku - byliby aż tak nieostrożni by nie zamykać drzwi? W sumie wszystko się może zdarzyć. Na pewno nikt tam nie zginie, jestem pewna że cała trójka jeszcze trochę pożyje.

M@rcin napisał:
Wygląda na to, że Ellen udała głuchą i ślępą na rozmowę Jo i Regisa w salonie. Trzeba przyznać, że całkiem zgrabnie wybrnęł z tej sytuacji.
Gorzej jeśli oni również udali, że jej uwierzyli

Ja właśnie nie jestem pewna czy ona im uwierzyła w tę wymówkę, czy nie... ale pewnie tak, bo potem ochoczo oddała Regisowi torebkę by dołączył do Marii da Paz. Lepiej dla niej, bo te dwie gnidy nie będą starać się jej pozbyć. Marii da Paz przyda się chociaż jedna dobra osoba w domu... bo jej matki nie liczę.

M@rcin napisał:
Później przy kolacji zasugerowali Marii da Paz zatrudnienie dodatkowej pomocy dla Ellen, która niby nie wyrabia z gotowaniem przy większej ilości osób w mieszkaniu.
Jak się krzywili na te flaczki

Bez sensu, nowa kucharka, bo domu wprowadziła się jedna nowa osoba? Poza tym niedługo jedna się wyprowadzi, więc gdzie problem. Jak Regis jest taki mądry, to niech sam zatrudni kucharkę. Czemu Maria da Paz ma płacić pensję pomocy domowej, a on wcale? W ogóle się to kupy nie trzyma... Maria da Paz powinna uzgodnić z nim opłaty za mieszkanie... przecież skoro jest tak bogaty jak ona myśli, to nie powinien mieć z tym problemów. Jeszcze zaczął gadać o zakupie nowego domu - a może on by się dołożył, skoro dołączył do rodziny? Maria da Paz serio jest naiwna, że nie ma żadnych podejrzeń...

M@rcin napisał:
Jo szaleje z zazdrości o Regisa. Nie mogła znieść odgłosów ich zabaw w łazience. Mocno niepokojąca scena, gdy niszczyła te kwiatki, a później rozbiła wazon. Spodziewam się, że mogą się u niej pojawiać pierwsze oznaki problemów psychicznych Już w kilku scenach zaniepokoił mnie jej wzrok.

Nie wiem co ona w nim widzi, ale wygląda na to, że naprawdę się zakochała. Ale pieniążki i tak są ważniejsze, bo dla nich oddała swojego ukochanego matce.

M@rcin napisał:
Ciekawe jak długo uda mu się ukrywać swój pasożytniczy tryb życia. Regis ściemnia Marii da Paz, że całymi dniami pracuje i załatwie interesy, taa jasne. Na razie z Jo sprytnie suflują Marii zakup rezydencji, jakoby niby prezent dla niej samej za wszystkie wyrzeczenia.

Biedny nie może pewnie już spać do południa by zachować pozory, że pracuje.

M@rcin napisał:
Nie pisałem jeszcze, że Teo, "chłopak" Jo", należy do jednych z moich ulubionych postaci. Świetny jest i szkoda go dla takiej jędzy jak Josiane. Do twarzy mu w tej nowej fryzurze, chociaż w loczkach też źle nie wyglądał.

Na początku w ogóle go nie poznałam w tej nowej fryzurze. Wygląda zupełnie inaczej. Wydaje mi się, że Jo może się podobać bardziej w takim wydaniu. Chociaż dla mnie te loczki też miały swój urok. Też go bardzo lubię, jest dobrą osobą, co rzadkie w tej telce. Zawsze dobrze doradza Marii da Paz i umie skojarzyć fakty - na przykład zapamiętał, że Regis przedstawił człowieka od cateringu jako swojego przyjaciela. Cieszę się, ze temat cateringu wrócił, bo myślałam, ze zupełnie o tym zapomnieli - ale wychodzi na to, że jednak nie zgłoszą tego na policję. Ja bym nie odpuściła, szczególnie że to była duża kwota...

M@rcin napisał:
Matka Amadeu zmarła, ale nawet na łożu śmierci żądała krwi Marii da Paz. Amadeu, co normalne, odmówił spełnienia jej ostatniej woli, ale Rael wyraźnie przyłożył jej dłoń do swojego serca. Wyglądało to jak porozumienie pomiędzy nimi, przyżeczenie. Szkoda, bo myślałem, że chłopak zmądrzał po ostatniej akcji
Nilda była okropną postacią. Nigdy nie widziała swoich błędów, a to ona wespół z matką Marii da Paz zniszczyły życie swoim, niby ukochanym dzieciom.

No niestety Rael pewnie będzie znów próbował zabić protkę. Ale to głupie, bo tak jak już pisałam w tym temacie, Marii da Paz nawet nie było na wsi, gdy doszło do pożaru. Chciała zgody między rodzinami. To nie z jej winy Amadeu został postrzelony.

M@rcin napisał:
Eusebio sądzi, że z tymi pieniędzmi po ojcu świat zawojuje
Poszedł w długą i wściekły na żonkę zapowiedział powrót do kawalerskiego stylu życia.
W barze poznał jakąś kobietę, która najpewniej oskubie go z tych ostatnich groszy trzymanych w poduszce.
Mało tego, wprost zapowiedział rodzince sprowadzenie jej do domu.
Zapowiadają się dalsze jaja u Macondów

Oni są niemożliwi. Ale i tak trzeba Eusebio przyznać, że nie jest zbyt rozrzutny. Inny gdyby otrzymał taką kwotę, to zaraz by wszystko wydał. A on oszczędza, wydaje te pieniądze jedynie na jedzenie poza domem. No i picie. Bo dość dużo wypił w tym barze i pewnie nie płacił tylko za swoje drinki. Myślałam, ze nie mogli znaleźć jego pieniędzy, bo nadal trzyma je w gaciach. Ale na całe szczęście były w poduszce. Można rzec, że teraz Eusebio śpi na pieniądzach.

Ta nowo poznana kobieta na pewno oskubie go z pieniędzy. I tyle będzie z tego majątku - obca skorzysta.

M@rcin napisał:
Po avance kolejnego odcinka (...)

Nie oglądałam avance, wolę poczekać na odcinek, ale końcówka odcinka była niezła. Wątpię jednak by Maria da Paz mu uwierzyła w winę Jo, ona jest w nią zapatrzona. Co złego, to na pewno nie jej córeczka.

Dodam jeszcze że o wiele bardziej przemawia do mnie styl ubieranie się Jo niż Vivi. Nie wiem, jak dla mnie ta popularna influencerka nie chodzi zbyt ładnie ubrana i co chwilę odziewa się cała w ubrania w jednym kolorze jakby nie umiała łączyć różnych kolorów ze sobą. (chociaż ten jej strój w kolorze fuksji (?) z tego odcinka był udany, ale to jej się rzadko zdarza) Najczęściej jest cała czarna, ale była też cała pomarańczowa, a najgorzej wyglądała gdy cała ubrała się w panterkę. Nie wiem, nie przemawia do mnie ten styl. Już Maria da Paz jak dla mnie się ubiera o wiele lepiej, przynajmniej jest tam jakaś fantazja. Największym problemem protki jak dla mnie jest zbyt duża liczba biżuterii na raz - aż dziwne, ze w dniu ślubu z początku nie planowała zakładać żadnej.


Ostatnio zmieniony przez martoslawa dnia 17:28:16 16-04-22, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
martoslawa
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 29 Wrz 2016
Posty: 10939
Przeczytał: 2 tematy

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 21:27:17 18-04-22    Temat postu:

< 42

A jednak Maria da Paz ma jakieś wątpliwości co do Jo. Jestem zdziwiona. Ciekawe jak wytłumaczyła fotografowi konfrontację z Rockiem - wyglądała podczas jej na winną, nie umiała się obronić. Pewnie zupełnie inaczej będzie się zachowywać podczas konfrontacji z matką - zrobi z siebie niewiniątko. Zapewne jeszcze poczuje się obrażona i Maria da Paz będzie musiała ją przepraszać. I być może kupić coś na pocieszenie.

Britney dostała śliczną świnkę. Mam nadzieję, że nie stanie się jej żadna krzywda w ich domu, bo niektórzy mieli dziwne pomysły. Jakoś sobie nie wyobrażam jakim sposobem portugalczyk mógłby zmienić poglądy i tym samym być z Britney.

Camilo coś knuje - okłamał nawet Fabianę. Może bał się, że ta przekaże Vivi, że nakrył ją z Chiclete. Nie mam pojęcia co chodzi mu po głowie - może na razie zbiera dowody by potem je przedstawić Vivi - nie będzie mogła zaprzeczyć.

Pożegnanie Vivi i Chiclete było dość krótkie... powiedziałabym, że nawet za krótkie... spodziewałam się jakichś ładniejszych scen.

Rock wzbudza mnie mnie coraz więcej sympatii przez to, że stał się ofiarą Jo i Regisa. Trzymam kciuki za to, by udało mu się diablicę zdemaskować!

Nie rozumiem za bardzo Agno - aż tak zauroczył się Rockiem? Czemu mu aż tak pomaga? Ja tam za wielkiej nadziei na związek nie widzę, Rock wygląda na w 100% heteroseksualnego i tak też się zachowuje.

Lyris trochę szasta pieniędzmi. Dała Raelowi sporo pieniędzy na zachętę. Ale jakoś tak... nie wydaje mi się, by on się ugiął i miał z nią romans. Ale w sumie za dobrze nie znam tej postaci, więc kto wie. Ta dziewczyna z cukierni wydaje się być nim zainteresowana, więc byłoby mi jej szkoda.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
M@rcin
King kong
King kong


Dołączył: 22 Mar 2012
Posty: 2817
Przeczytał: 34 tematy

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: 0:26:29 19-04-22    Temat postu:

martoslawa napisał:

A jednak Maria da Paz ma jakieś wątpliwości co do Jo. Jestem zdziwiona. Ciekawe jak wytłumaczyła fotografowi konfrontację z Rockiem - wyglądała podczas jej na winną, nie umiała się obronić. Pewnie zupełnie inaczej będzie się zachowywać podczas konfrontacji z matką - zrobi z siebie niewiniątko. Zapewne jeszcze poczuje się obrażona i Maria da Paz będzie musiała ją przepraszać. I być może kupić coś na pocieszenie.

Ucieszyły mnie wątpliwości Marii da Paz i jej konfrontacja z Jo na koniec odcinka, ale niestety również podejrzewam, że Josiane szybko zrobi z siebie wielce skrzywdzoną ofiarę, a Maria da Paz jeszcze będzie mieć wyrzuty sumienia i zacznie przepraszać za to, że mogła podejrzewać swoją córeczkę.
Oby tylko tym prezentem przeprosinowym nie okazała się willa, której temat przewija sie już od jakiegoś czasu. Ostatnio doszedł jeszcze wątek tych dziadków, którzy chcą zamienić swoją rezydencję na penthouse. Zapewne nie bez powodu ten wątek się pojawił... i to Maria da Paz zostanie jej nabywczynią.

martoslawa napisał:
Britney dostała śliczną świnkę. Mam nadzieję, że nie stanie się jej żadna krzywda w ich domu, bo niektórzy mieli dziwne pomysły. Jakoś sobie nie wyobrażam jakim sposobem portugalczyk mógłby zmienić poglądy i tym samym być z Britney.

Rodzinka Macondo i ich nieustanne perypatie
Świnka faktycznie śliczna, nawet Rock się wczuł. Jest napalony na dziecko z Fabianą, to potraktował świnkę jak szkółkę
Britney niech jej dobrze pilnuje, bo niektórzy, a zwłaszcza starszyzna, już ostrzą sobie na nią zęby. Oświadczyli, że musi tylko nabrać odpowiedniej masy, a to świnie

Zapomniałem ostatnio wspomnieć o kolejnych złotych tekstach w rodzinie Macondo:

Eusebio o Corneli, którą jeszcze niedawno uważał przecież za matkę, a ostatecznie okazała się być jednak jego starszą siostrą
- Jest bardziej zjechana niż podeszwa buta

Chico - Stare byki lubią młodą trawę.
Cornelia - Stare krowy też!

Podejrzewam, że w młodości Cornelia parała się takim samym zawodem jak Sabrina
Sama jasno zasugerowała, że też miała sponsora i aby ta korzystała dopóki może
Rozbroiło mnie też marzenie Sabriny, którym okazało się zjedzenie kawioru, bo wtedy poczuje się jakby była bogata.
Z Otavio źle postepują, ale i tak rozbraja mnie ten duet, na weselu Marii da Paz i Regisa też byli komiczni, a szczególnie ona w tym stroju i niemal zabijająca się na własnych nogach.

martoslawa napisał:
Camilo coś knuje - okłamał nawet Fabianę. Może bał się, że ta przekaże Vivi, że nakrył ją z Chiclete. Nie mam pojęcia co chodzi mu po głowie - może na razie zbiera dowody by potem je przedstawić Vivi - nie będzie mogła zaprzeczyć.

Pożegnanie Vivi i Chiclete było dość krótkie... powiedziałabym, że nawet za krótkie... spodziewałam się jakichś ładniejszych scen.

Miał być hotel, a chyba wystarczył im hotelowy garaż, niemożliwi są
Przeraża mnie ten Camilo pojawiający się niczym duch w domu Vivi, jak istny wyrzut sumienia. Łzy Vivi świadczą, że nie tak łatwo przychodzi jej okłamywać go prosto w oczy. Też mnie ciekawi co Camilo planuje, zapewne zdaje sobie sprawę, że Fabiana gra na dwa fronty i stąd nie mówi jej wszystkiego, wszak to on pierwszy się na niej poznał. Najwidoczniej za każdą cenę chce doprowadzić do ślubu. On nawet jest w stanie udawać, że nie wie o zdradzie, byleby tylko nie zakończyć tego związku.

Z avance wynika, że Chiclete wybiera się na ślub Vivi i Camilo
Ponoć, aby zobaczyć ją po raz ostatni...

martoslawa napisał:
Rock wzbudza mnie mnie coraz więcej sympatii przez to, że stał się ofiarą Jo i Regisa. Trzymam kciuki za to, by udało mu się diablicę zdemaskować!

Nie rozumiem za bardzo Agno - aż tak zauroczył się Rockiem? Czemu mu aż tak pomaga? Ja tam za wielkiej nadziei na związek nie widzę, Rock wygląda na w 100% heteroseksualnego i tak też się zachowuje.

Myślę, ża Agno po prostu bardzo go polubił. Nie wiem, może przypomina mu siebie samego z młodości?

martoslawa napisał:
Lyris trochę szasta pieniędzmi. Dała Raelowi sporo pieniędzy na zachętę. Ale jakoś tak... nie wydaje mi się, by on się ugiął i miał z nią romans. Ale w sumie za dobrze nie znam tej postaci, więc kto wie. Ta dziewczyna z cukierni wydaje się być nim zainteresowana, więc byłoby mi jej szkoda.

Też coś czuję, że z Raelem nie pójdzie jej już tak łatwo jak z dostawcą ciast.

Zapowiada się na wspólny wątek córki Agno i Lyris oraz syna Amadeu i Gildy. Za pieniądze, które Gilda zyskała z ostatniej transakcji chcą wysłać Carlita do najlepszej szkoły w Sao Paulo.
Liczę, że ta ewentualna przyjaźń/miłość pozwoli Cassie bardziej uwierzyć w siebie, bo dziewczyna ewidentnie ma kompleksy, cały czas przesiaduje w mieszkaniu, a i dziwaczny związek rodziców nie wpływa na nią dobrze.
Zastanawiałem się skąd kojarzę jej twarz, a to przecież Mel Maia, grała małą Ritę w "Avenida Brasil" i Perolę w "Joia Rara".


Ostatnio zmieniony przez M@rcin dnia 0:28:40 19-04-22, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
martoslawa
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 29 Wrz 2016
Posty: 10939
Przeczytał: 2 tematy

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 17:12:24 19-04-22    Temat postu:

< 43

M@rcin napisał:
Ucieszyły mnie wątpliwości Marii da Paz i jej konfrontacja z Jo na koniec odcinka, ale niestety również podejrzewam, że Josiane szybko zrobi z siebie wielce skrzywdzoną ofiarę, a Maria da Paz jeszcze będzie mieć wyrzuty sumienia i zacznie przepraszać za to, że mogła podejrzewać swoją córeczkę.
Oby tylko tym prezentem przeprosinowym nie okazała się willa, której temat przewija sie już od jakiegoś czasu. Ostatnio doszedł jeszcze wątek tych dziadków, którzy chcą zamienić swoją rezydencję na penthouse. Zapewne nie bez powodu ten wątek się pojawił... i to Maria da Paz zostanie jej nabywczynią.

Też podejrzewałam, że Maria da Paz może kupić Jo willę w roli przeprosin, ale jednak się na to nie zanosi. To byłaby naprawdę przesada. Jo jednak nie zrobiła z siebie aż tak wielkiej ofiary jak sądziłam, myślałam że będzie rzewniej płakać, a ona nawet nie obraziła się na długo. Nie jestem pewna czy rozwiała wątpliwości Marii da Paz, chyba nie... na pewno protce jest przykro, że oskarżyła o kradzież córkę, ale mam wrażenie, że od tej pory będzie się jej uważniej przyglądać. Marlene i Antero bardzo dobrze podpowiadają Marii da Paz - cieszę się, że on uprzedził ją w sprawie zakupu willi. Regis zapewne powie Marii da Paz, że skoro boi się, że połowa willi stanie się jego własnością, to powinna przepisać ją na Jo - i tak ich plan wypali. Tak w ogóle to Regis musi mieć duże zaufanie do Jo skoro nie boi się, że zostanie na koniec z niczym. No może jedynie z tym, co nakradnie.

Ja w ogóle nie rozumiem tego pomysłu zakupu willi - jeszcze, że Jo ją chce, to rozumiem. Ale Regis? Skoro mają tam mieszkać razem, a on podobno jest bogaty, to może niech sam kupi żonie willę? Skoro twierdzi, że zasługuje na luksusy. Tragedia z nimi.

Faktycznie temat willi ostatnio się przewija - nie podłapałam tego. Ale jak najbardziej masz rację, że to na pewno dlatego, że to właśnie protka ją kupi.

M@rcin napisał:
Rodzinka Macondo i ich nieustanne perypatie
Świnka faktycznie śliczna, nawet Rock się wczuł.

Później może się okazać, że nie jest to świnka miniaturka. Już słyszałam o takich historiach. W każdym razie świnka jest słodka - prawie wszyscy w rodzinie ją polubili i traktują ją jak dziecko. Rock znowu u mnie zaplusował tym, że tak miło przyjął zwierzaka w rodzinie. Aż szkoda mi go, że zakochał się w żmii Fabianie.

M@rcin napisał:
Jest napalony na dziecko z Fabianą, to potraktował świnkę jak szkółkę

Obawiam się, że dziecko z Fabianą nie byłoby aż tak słodkie, w mamusię oczywiście. Geny babki Dulce.

M@rcin napisał:
Eusebio o Corneli, którą jeszcze niedawno uważał przecież za matkę, a ostatecznie okazała się być jednak jego starszą siostrą
- Jest bardziej zjechana niż podeszwa buta

To było dobre. Też uśmiałam się na tych tekstach.

M@rcin napisał:
Rozbroiło mnie też marzenie Sabriny, którym okazało się zjedzenie kawioru, bo wtedy poczuje się jakby była bogata.

Nie ma zbyt wysokich wymagać i być może dlatego podoba się Otavio - nie chce dziecka, nie chce by się rozstawał z żoną, wystarczają jej drobne prezenty... i mieszkanie. Dla Otavia taka sytuacja jest bardzo wygodna. Ale dziwne dla mnie jest to, że Sabrina już zapomniała o przyjaciółce, która przez niego zginęła...

M@rcin napisał:
Miał być hotel, a chyba wystarczył im hotelowy garaż, niemożliwi są
Przeraża mnie ten Camilo pojawiający się niczym duch w domu Vivi, jak istny wyrzut sumienia. Łzy Vivi świadczą, że nie tak łatwo przychodzi jej okłamywać go prosto w oczy. Też mnie ciekawi co Camilo planuje, zapewne zdaje sobie sprawę, że Fabiana gra na dwa fronty i stąd nie mówi jej wszystkiego, wszak to on pierwszy się na niej poznał. Najwidoczniej za każdą cenę chce doprowadzić do ślubu. On nawet jest w stanie udawać, że nie wie o zdradzie, byleby tylko nie zakończyć tego związku.

Chyba byli w tym samym hotelu, co zawsze? Była taka sama nieładna tapeta na ścianach. Ale jakoś tak dziwnie to wyglądało, na początku też myślałam, że pojechali jednak w inne miejsce. Może zostawili gdzieś samochód i stamtąd udali się do hotelu na pieszo? Albo takie miejsca garażowe są w tym hotelu, kto wie.

M@rcin napisał:
Z avance wynika, że Chiclete wybiera się na ślub Vivi i Camilo
Ponoć, aby zobaczyć ją po raz ostatni...

Głupi pomysł - po co się tak zadręczać? Lepiej by już wyjechał... oby tylko nie brał ze sobą broni. A może dzięki jego obecności Vivi jednak nie wyjdzie za Camilo?

M@rcin napisał:
Myślę, ża Agno po prostu bardzo go polubił. Nie wiem, może przypomina mu siebie samego z młodości?

Ja znowu odbieram to tak, że on jest nim zainteresowany. Po tej kradzieży nie ma już pewnie ochoty na przelotne romanse i szuka czegoś na stałe - stąd zainteresowanie Rockiem. Ale dziwne, bo jak dla mnie marne są szanse by Rock odwzajemnił jego uczucia.

M@rcin napisał:
Też coś czuję, że z Raelem nie pójdzie jej już tak łatwo jak z dostawcą ciast.

Rael jest dość nieśmiały... i jakiś taki nieporadny. Może romans z Lyris go ośmieli.

M@rcin napisał:
Zapowiada się na wspólny wątek córki Agno i Lyris oraz syna Amadeu i Gildy. Za pieniądze, które Gilda zyskała z ostatniej transakcji chcą wysłać Carlita do najlepszej szkoły w Sao Paulo.
Liczę, że ta ewentualna przyjaźń/miłość pozwoli Cassie bardziej uwierzyć w siebie, bo dziewczyna ewidentnie ma kompleksy, cały czas przesiaduje w mieszkaniu, a i dziwaczny związek rodziców nie wpływa na nią dobrze.

Gilda musiała sporo zarobić skoro po jednej transakcji stać ją na wysłanie syna do najlepszej szkoły. Trochę to dla mnie mało realne - ale ma stałą pracę, więc może... Ta aktorka grająca Cassie jest szczupła, ale ubierają ją w tej telce tak, by wydawała się pulchniejsza. Masz rację, że pewnie przyjaźń z Carlitem dobrze na nią wpłynie - przede wszystkim nie będzie się już czuła aż tak samotna.

M@rcin napisał:
Zastanawiałem się skąd kojarzę jej twarz, a to przecież Mel Maia, grała małą Ritę w "Avenida Brasil" i Perolę w "Joia Rara".

W życiu bym jej nie poznała, bardzo wydoroślała.

W dzisiejszym odcinku nawet mi się trochę zrobiło szkoda Otavia gdy Agno go szantażował. Szok! Zwykle nie trawię tego dziadka. Dziad jest zdradliwy, ale w jakiś sposób zależy mu na rodzinie - nie to co Agno. Mam wrażenie, że Fabiana go wyroluje - wymyśli coś, by firma pozostała jej własnością. Nie wiem, jak dla mnie już bardziej godny zaufania jest Rock - czemu z nim Agno nie zrobił tego interesu?

Na razie milczą na temat zlecenia Chiclete - ktoś już jedzie z tej wsi zabić Vivi czy nie? Dziwne to, Cosme musi być cały w nerwach, pewnie dzwoni tam codziennie pytając się o rezultaty.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
M@rcin
King kong
King kong


Dołączył: 22 Mar 2012
Posty: 2817
Przeczytał: 34 tematy

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: 0:17:35 20-04-22    Temat postu:

martoslawa napisał:
Marlene i Antero bardzo dobrze podpowiadają Marii da Paz - cieszę się, że on uprzedził ją w sprawie zakupu willi. Regis zapewne powie Marii da Paz, że skoro boi się, że połowa willi stanie się jego własnością, to powinna przepisać ją na Jo - i tak ich plan wypali. Tak w ogóle to Regis musi mieć duże zaufanie do Jo skoro nie boi się, że zostanie na koniec z niczym. No może jedynie z tym, co nakradnie.

Antero ostatnio zjawia się niczym prawdziwy anioł stróż, zawsze w idalnych momentach i z celnymi radami. Najpierw przy rozmowie Rocka i Marlene w sprawie Jo, czy później, gdy Marlene rozmawiała z Marią da Paz na temat Regisa i chęci zakupu rezydencji. Antero słusznie uświadomił jej, że połowa majątku nabytego po ślubie będzie należeć się Regisowi. Informacja ta w połączeniu z ostatnimi naleganiami Regisa wzbudziły niepokój w Marii da Paz.
Dodam, że przeurocza była scena z tańcem Marlene i Rocka, istny taniec godowy tam się odprawiał
Marlene jak się cieszyła z sukienki, którą sobie sama uszyła, a jakie rozcięcie w niej zrobiła zalotnica nasza

martoslawa napisał:

Chyba byli w tym samym hotelu, co zawsze? Była taka sama nieładna tapeta na ścianach. Ale jakoś tak dziwnie to wyglądało, na początku też myślałam, że pojechali jednak w inne miejsce. Może zostawili gdzieś samochód i stamtąd udali się do hotelu na pieszo? Albo takie miejsca garażowe są w tym hotelu, kto wie.

Z avance wynika, że Camilo kombinuje coś w dniu ślubu, ta romowa z księdzem... Czyżby chciał zdemaskować zdradę Vivi przed wszystkimi gośćmi w kościele? Może to właśnie dlatego były mu potrzebne te nagrania z hotelowego monitoringu?

Linda znów u mnie zaplusowała, dobry obserwator z niej. Podobało mi się, gdy przy oglądaniu sukni ślubnej wprost wygarnęła Fabianie, że ta chce mieć wszystko co należy do Vivi. Jeszcze to jej pytanie na koniec, czy Camila też chce mieć? Trafiła w punkt!
Fabiana mogłaby się lepiej maskować Linda to już kolejna osoba po Agno i Camilo, która ją rozszyfrowała. Choć ten pierwszy chyba zapomniał, co z niej za ziółko.

martoslawa napisał:
W dzisiejszym odcinku nawet mi się trochę zrobiło szkoda Otavia gdy Agno go szantażował. Szok! Zwykle nie trawię tego dziadka. Dziad jest zdradliwy, ale w jakiś sposób zależy mu na rodzinie - nie to co Agno. Mam wrażenie, że Fabiana go wyroluje - wymyśli coś, by firma pozostała jej własnością. Nie wiem, jak dla mnie już bardziej godny zaufania jest Rock - czemu z nim Agno nie zrobił tego interesu?

Agno zaufał niewłaściwej osobie. Jestem przekonany, że żmija coś wymyśli, aby tylko nie oddać mu udziałów.

martoslawa napisał:
Masz rację, że pewnie przyjaźń z Carlitem dobrze na nią wpłynie - przede wszystkim nie będzie się już czuła aż tak samotna.

Już znaleźli nić porozumienia. Zapowiada się świetny wątek, Carlito to taki pozytywny i ułożony chłopak, będzie oparciem dla Cassie.
Swoją droga zbulwersowały mnie teksty Gladys do Gildy i Carlita. Kryje się niby za opiniami innych, a tak naprawdę wyszła z niej straszna rasistka.
Na miejscu Gildy i Carlita bym stamtąd wyszedł.

martoslawa napisał:
Na razie milczą na temat zlecenia Chiclete - ktoś już jedzie z tej wsi zabić Vivi czy nie? Dziwne to, Cosme musi być cały w nerwach, pewnie dzwoni tam codziennie pytając się o rezultaty.

Jeszcze nie, choć zapowiadali wysłanie "świętej ręki", gdy Chiclete zawiedzie. Ostatnio w rozmowie z Eveliną mówił, że potrzebuje więcej czasu na wykonanie zlecenia, tak więc pewnie przekazała info na wieś. Chiclete później najpewniej będzie ochraniał Vivi przed własną rodziną, gdy wyjdzie na jaw, że to właśnie na nią było zlecenie.


Wiem już skąd te dwie rozbieżne wersje z imieniem Rock/Rocky! Od kilku odcinków czaiłem się na napisy końcowe i wyszło mi, że gdy odcinek tłumaczy Agnieszka Figlewicz, to lektor czyta prawidłowo - Rock, czyli tak jak wymawiają aktorzy i tak jak jest napisane w katalogu Globo. Natomiast Karolina Władyka w swoim tłumaczeniu zmienia na Rocky. Panie powinny ustalić jedną, wspólną wersję, ale pewnie przeoczyły.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
martoslawa
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 29 Wrz 2016
Posty: 10939
Przeczytał: 2 tematy

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 0:54:14 20-04-22    Temat postu:

M@rcin napisał:
Antero ostatnio zjawia się niczym prawdziwy anioł stróż, zawsze w idalnych momentach i z celnymi radami. Najpierw przy rozmowie Rocka i Marlene w sprawie Jo, czy później, gdy Marlene rozmawiała z Marią da Paz na temat Regisa i chęci zakupu rezydencji. Antero słusznie uświadomił jej, że połowa majątku nabytego po ślubie będzie należeć się Regisowi. Informacja ta w połączeniu z ostatnimi naleganiami Regisa wzbudziły niepokój w Marii da Paz.

Cieszy mnie bardzo to, że protka nadal ma przy sobie ludzi, którym zależy na jej dobru. Tacy przyjaciele bardzo się jej przydadzą gdy w końcu wyjdzie na jaw jaki numer jest z jej córeczki... i że mąż ją oszukał...

W ogóle to jestem zdziwiona, że na razie tak dobrze się im w małżeństwie układa. Żadnych kłótni. Regis nadal okazuje Marii da Paz dużo czułości... ciekawe czy to się zmieni po kupnie domu... ja w ogóle nie wiem jak długo oni chcą to ciągnąć? Ta willa im wystarczy? Czy resztę pieniędzy też chcą przechwycić? Jo to naprawdę jest nawiedzona by okradać matkę, skoro i tak prędzej czy później wszystko by dostała.

M@rcin napisał:
Dodam, że przeurocza była scena z tańcem Marlene i Rocka, istny taniec godowy tam się odprawiał
Marlene jak się cieszyła z sukienki, którą sobie sama uszyła, a jakie rozcięcie w niej zrobiła zalotnica nasza

I ten komentarz Rocka, że kolejna suknia będzie ślubna. Haha, oby! Pamiętam, że miałam wrażenie, że Antero trochę zainteresował się matką Marii da Paz - oby nic z tego nie było. W ogóle jej matka mogłaby już wrócić na wieś, bo niby nic nie robi... ale jakoś tak mnie drażni. Chyba tym, że udaje świętą, a ma wiele na sumieniu.

Lubię bardzo relacje Marlene z Rockiem, podobało mi się jak chłopak powiedział staruszce by się nie mieszała do sprawy kradzieży, bo nie chce psuć jej relacji z Marią da Paz. Na całe szczęście Marlene w 100% wierzy mu, że nie ukradł biżuterii.

M@rcin napisał:
Z avance wynika, że Camilo kombinuje coś w dniu ślubu, ta romowa z księdzem... Czyżby chciał zdemaskować zdradę Vivi przed wszystkimi gośćmi w kościele? Może to właśnie dlatego były mu potrzebne te nagrania z hotelowego monitoringu?

Nie oglądam avance, wyłączam odcinek jeszcze przed nim, ale ciekawe rzeczy piszesz - jeśli zrobi taki numer Vivi przy wszystkich... to przynajmniej będzie po małżeństwie, haha. Chyba że nie przyzna się do tego, że to jego dzieło i będzie zgrywał niewiniątko. Przebaczy jej przy wszystkich, a Vivi z poczucia winy wyjdzie za niego. Ale by była szopka, haha. Jeszcze na uroczystości ma być Chiclete!

M@rcin napisał:
Linda znów u mnie zaplusowała, dobry obserwator z niej. Podobało mi się, gdy przy oglądaniu sukni ślubnej wprost wygarnęła Fabianie, że ta chce mieć wszystko co należy do Vivi. Jeszcze to jej pytanie na koniec, czy Camila też chce mieć? Trafiła w punkt!
Fabiana mogłaby się lepiej maskować Linda to już kolejna osoba po Agno i Camilo, która ją rozszyfrowała. Choć ten pierwszy chyba zapomniał, co z niej za ziółko.

O, zapomniałam o tym wspomnieć, a mnie tez się to bardzo podobało! Trafiła w punkt!

M@rcin napisał:
Wiem już skąd te dwie rozbieżne wersje z imieniem Rock/Rocky! Od kilku odcinków czaiłem się na napisy końcowe i wyszło mi, że gdy odcinek tłumaczy Agnieszka Figlewicz, to lektor czyta prawidłowo - Rock, czyli tak jak wymawiają aktorzy i tak jak jest napisane w katalogu Globo. Natomiast Karolina Władyka w swoim tłumaczeniu zmienia na Rocky. Panie powinny ustalić jedną, wspólną wersję, ale pewnie przeoczyły.

Niezły z Ciebie detektyw. Myślę, że możemy pisać raz Rock, raz Rocky, i tak wiadomo o kogo chodzi.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
martoslawa
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 29 Wrz 2016
Posty: 10939
Przeczytał: 2 tematy

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 19:22:26 20-04-22    Temat postu:

< 44

Co za ślub! Niezła akcja, najbardziej zaskoczyło mnie jego zakończenie - w życiu bym się nie spodziewała, że Vivi wybiegnie stamtąd z Chiclete. Czyli jednak dobrze, że tam był - niedoszła panna młoda od razu mogła się pocieszyć.

Myślałam, że to Jo zaszkodzi karierze Vivi, a tymczasem nie musiała kiwnąć palcem by Vivi straciła fanów. Wystarczył Camilo. Rozumiem jego gniew - Vivi zdradziła go kilkukrotnie i kłamała mu prosto w twarz... ale chyba jednak trochę przesadził, lepiej by to wyglądało gdyby wrzucił te nagrania z Vivi i Chiclete do internetu by zobaczyli je fani, nie musiał robić tego w kościele. Ile pieniędzy wydano na tę uroczystość i po co?

Podobały mi się scenki Vivi i Chiclete, szczególnie to wybiegnięcie razem z kościoła trzymając się za ręce. Potem rozbawił mnie ten nóż. Nie można było normalnie rozwiązać tej sukienki? Ale ogólnie było ładnie, nadal jest duża chemia między tą dwójką.

Regis wybrnął tak jak sądziłam - powiedział, by Maria da Paz kupiła dom na córkę. Czyli wszystko poszło zgodnie z ich planem, ech, a protka nadal ufa temu nędznikowi. Ciekawa jestem jaki to atrakcje sobie zafundują z Marią da Paz podczas ślubu Vivi - jeszcze Jo wróci wcześniej i ich zastanie podczas jakichś czynności. I będzie wielki wybuch zazdrości. Chociaż w domu została też matka protki, więc wątpię, by małżonków jakoś bardzo poniosło.

Jestem zdziwiona, że Fabiana szuka pomocy prawnej u Antero - ech, wolałabym by nie miała z nim nic wspólnego, nie chcę by on jej pomagał... lub przez nią wpadł w tarapaty.

Sabrina zaczyna sprawiać Otavio problemy - no i w sumie dobrze. Żeby nie skończyła tak jak jej koleżanka - wątpię by zaszła w ciążę, ale w inny sposób może stracić życie.

Ostatnio w ogóle nie pokazują Cosme czy jak się nazywał ten szofer pragnący zabić Vivi. On tam jeszcze pracuje, czy nie? Pewnie wiózł rodzinkę na ślub... ale wcale go nie pokazali. Musi kipieć ze złości, że Vivi nadal żyje.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
M@rcin
King kong
King kong


Dołączył: 22 Mar 2012
Posty: 2817
Przeczytał: 34 tematy

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: 23:58:50 20-04-22    Temat postu:

martoslawa napisał:
Co za ślub! Niezła akcja, najbardziej zaskoczyło mnie jego zakończenie - w życiu bym się nie spodziewała, że Vivi wybiegnie stamtąd z Chiclete. Czyli jednak dobrze, że tam był - niedoszła panna młoda od razu mogła się pocieszyć.

Ach, co to był za ślub! aż chciałoby się krzyknąć
Chiclete jaki był zdeterminowany, aby iść na ślub Poszedł wcześniej, aby zająć dobre miejsce, by dobrze widzieć pannę młodą... a to jajcarz, nawet w takiej chwili
Przyznam szczerzę, że do końca byłem przekonany iż scenarzyści zrobią z Camilo obsesyjnie zakochanego psychola, który będzie ukrywał prawdę o zdradzie Vivi, aby tylko z nią być, a tu zrobił coś takiego i to jeszcze w kościele! Chyba nie ma już szans na reaktywowanie ich związku w przyszłości. Nawet pomimo tego co Vivi zrobiła, nie powinien wyzywać jej przy wszystkich od szmat, w dodatku w świątyni
Policjant, a taki niestabilny emocjonalnie.
Wygąda na koniec tej historii, żegnamy bez żalu. Niech sobie będzie z inną, najlepiej z Fabianą.

martoslawa napisał:
Myślałam, że to Jo zaszkodzi karierze Vivi, a tymczasem nie musiała kiwnąć palcem by Vivi straciła fanów. Wystarczył Camilo. Rozumiem jego gniew - Vivi zdradziła go kilkukrotnie i kłamała mu prosto w twarz... ale chyba jednak trochę przesadził, lepiej by to wyglądało gdyby wrzucił te nagrania z Vivi i Chiclete do internetu by zobaczyli je fani, nie musiał robić tego w kościele. Ile pieniędzy wydano na tę uroczystość i po co?

Mam nadzieję, że z czasem fani powrócą do Vivi. Opinia publiczna nie takie afery wybaczała Druga sprawa, że w dzisiejszych czasach takie skandale bardziej pomagają popularności niż szkodzą.

martoslawa napisał:
Podobały mi się scenki Vivi i Chiclete, szczególnie to wybiegnięcie razem z kościoła trzymając się za ręce. Potem rozbawił mnie ten nóż. Nie można było normalnie rozwiązać tej sukienki? Ale ogólnie było ładnie, nadal jest duża chemia między tą dwójką.

Tym nożem jeszcze bardziej podkreślili charakter, dzikość Chiclete.

Przez naszą parkę chyba mam jakąś hotelową obsesję Przez ten montaż to wyglądało tak, jakby zaraz za ścianą kościoła był motel, do którego poszli
W samym hotelu to już tylko ciary i to przez cała scenę, cóż za chemia biła z ekranu!
I „My Only One” w tle Uwielbiam, gdy tak płynnie przechodzą w niej z angielskiego na hiszpański.

martoslawa napisał:
Regis wybrnął tak jak sądziłam - powiedział, by Maria da Paz kupiła dom na córkę. Czyli wszystko poszło zgodnie z ich planem, ech, a protka nadal ufa temu nędznikowi.

Oj, święta naiwności. Maria da Paz powinna zażądać, aby Regis zapłacił połowę pieniedzy za dom. Dlaczego to ona ma wszystko sponsorować, wszak on taki bogaty przecież? Na każdym kroku robią ją na szaro. Biedna nawet sprawy sobie nie zdaje w jakiej pułapce się znalazła i to ze strony osób, którym najbardziej ufa.

martoslawa napisał:
Ciekawa jestem jaki to atrakcje sobie zafundują z Marią da Paz podczas ślubu Vivi - jeszcze Jo wróci wcześniej i ich zastanie podczas jakichś czynności. I będzie wielki wybuch zazdrości. Chociaż w domu została też matka protki, więc wątpię, by małżonków jakoś bardzo poniosło.

Niech Josiane wcześniej wraca i pęknie z zazdrości. Może wiedźma sama się w końcu zdemaskuje, skoro nie ma na nią mocnych
Liczę, ze Rock coś w tej kwestii zdziała, ale pewnie mu trochę zejdzie...

Jo jest taka antypatyczna na tych zdjęciach pstrykanych przez Teo, że nie wiem jak zdobywa jakichkolwiek followersów. Oczywiście poza tymi kupionymi.

martoslawa napisał:
Jestem zdziwiona, że Fabiana szuka pomocy prawnej u Antero - ech, wolałabym by nie miała z nim nic wspólnego, nie chcę by on jej pomagał... lub przez nią wpadł w tarapaty.

Antero musi się mieć na baczności.
Jestem przekonany, że gdy Agno zażąda od Fabiany zwrotu udziałów firmy, ta zacznie szantażować go ujawnieniem prawdy o jego homoseksualnych skłonnościach.

martoslawa napisał:
Sabrina zaczyna sprawiać Otavio problemy - no i w sumie dobrze. Żeby nie skończyła tak jak jej koleżanka - wątpię by zaszła w ciążę, ale w inny sposób może stracić życie.

Sądziłem, że Sabrina będzie dla Otavio bezproblemową kochanką.
Oby tylko nie skończyła jak Egilene
Powrót do góry
Zobacz profil autora
martoslawa
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 29 Wrz 2016
Posty: 10939
Przeczytał: 2 tematy

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 21:33:24 22-04-22    Temat postu:

< 45

Nawet mi się podoba Camilo w tym wydaniu, nie jest nudny. Lubię Vivi, zarówno samą, jak i z Chiclete, ale nie da się ukryć, że zrobiła świństwo swojemu niedoszłemu mężowi. Mogła po pierwszej zdradzie od razu przyznać się Camilo, ale ona ciągnęła ten romans ile się dało, aż do ślubu. Camilo bezbłędnie ocenił też Fabiane, żmija się tego po nim nie spodziewała. Wszyscy powinni ja tak traktować dopóki się nie ogarnie.

Zdziwiła mnie bardzo przyszywana babka Vivi w tym odcinku - jednak nie kocha jej tak, jak mi się wcześniej wydawało. W ogóle matką z babka zachowują się tak, jakby przed ślubem nie słyszały o Chiclete. Babka jakoś wcześniej nie uważała Vivi za ladacznicę zanim Camilo jej tak nie nazwał, choć wiedziała o zdradzie. Dziwna sprawa. Za to przybrana matka i ojciec Vivi zachowali się w tej sytuacji fantastycznie, podobało mi się to, że Vivi dostała od nich wsparcie. Bez żadnej krytyki, oceniania, samo wsparcie.

Vivi i Chiclete mieli ładna scenę przy basenie. W ogóle Vivi ładnie wygląda w jego kurtce, nawet pasowała ona do jej sukienki. Teraz pewnie będzie sielanka u nich w związku dopóki Chiclete się nie dowie, że to ją miał zabić - czyli pewnie już niedługo.

Muszę powiedzieć, że Vivi trochę straciła moja sympatię - na początku telki wydawała się lepsza, a potem zaczęła się wywyższać przy Marii da Paz i jeszcze te zdrady... Nadal ją lubię, ale wiele punktów u mnie straciła za te akcje.

Jo musiała wysłuchiwać odgłosów dochodzących z sypialni matki hahahaha, ma za swoje. Na razie wymachuje łyżką, ale niedługo szalona może złapać za nóż.

Regis trochę się zagalopował przy stole i wydał Jo, że kupiła followersów, ale jak zawsze uda im się zapewne urobić Marię da Paz. Oni w sumie nie są jakoś bardzo kreatywni... często wymyślają jakieś głupoty, a protka w to wierzy...

M@rcin napisał:
Ach, co to był za ślub! aż chciałoby się krzyknąć

Była lepsza akcja niż na obydwu ślubach Marii da Paz razem wziętych.

M@rcin napisał:
Przyznam szczerzę, że do końca byłem przekonany iż scenarzyści zrobią z Camilo obsesyjnie zakochanego psychola, który będzie ukrywał prawdę o zdradzie Vivi, aby tylko z nią być, a tu zrobił coś takiego i to jeszcze w kościele! Chyba nie ma już szans na reaktywowanie ich związku w przyszłości. Nawet pomimo tego co Vivi zrobiła, nie powinien wyzywać jej przy wszystkich od szmat, w dodatku w świątyni
Policjant, a taki niestabilny emocjonalnie.

Też myślałam, że ten wątek pójdzie w inną stronę - spodziewałam się zobaczyć Camilo w roli obsesyjnie zazdrosnego męża, a tu nic. Trochę nie mam pomysłu co dalej może zdarzyć się w związku Vivi/Chiclete, skoro Camilo już nie ma u niej szans. Oczywiście oprócz tego, że Chiclete dowie się kim ona jest.

M@rcin napisał:
Mam nadzieję, że z czasem fani powrócą do Vivi. Opinia publiczna nie takie afery wybaczała Druga sprawa, że w dzisiejszych czasach takie skandale bardziej pomagają popularności niż szkodzą.

Tym razem tak też było - Vivi zdobyła więcej followersów. Najlepsza była mina Jo gdy się dowiedziała, hahahaha. Ciekawe jak jej podskoczy licznik gdy się wyda, że sypia z mężem matki.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
M@rcin
King kong
King kong


Dołączył: 22 Mar 2012
Posty: 2817
Przeczytał: 34 tematy

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: 0:07:06 23-04-22    Temat postu:

martoslawa napisał:
Nawet mi się podoba Camilo w tym wydaniu, nie jest nudny. Lubię Vivi, zarówno samą, jak i z Chiclete, ale nie da się ukryć, że zrobiła świństwo swojemu niedoszłemu mężowi. Mogła po pierwszej zdradzie od razu przyznać się Camilo, ale ona ciągnęła ten romans ile się dało, aż do ślubu. Camilo bezbłędnie ocenił też Fabiane, żmija się tego po nim nie spodziewała. Wszyscy powinni ja tak traktować dopóki się nie ogarnie.

Scena z Camilem wygarniającym Fabianie co o nie sądzi, to był miód na moje serce skołatane zachowaniem tej żmiji. "Twoja siostra to ladacznica, ale Ty jesteś gorsza", epickie Po wszystkim wywalił ją za drzwi. Naiwna sądziła, że będzie jego pocieszeniem, a on nią wprost gardzi. Upokorzona żmija poprzysięgła, że zapłaci jej za te słowa.

martoslawa napisał:
Zdziwiła mnie bardzo przyszywana babka Vivi w tym odcinku - jednak nie kocha jej tak, jak mi się wcześniej wydawało. W ogóle matką z babka zachowują się tak, jakby przed ślubem nie słyszały o Chiclete. Babka jakoś wcześniej nie uważała Vivi za ladacznicę zanim Camilo jej tak nie nazwał, choć wiedziała o zdradzie. Dziwna sprawa. Za to przybrana matka i ojciec Vivi zachowali się w tej sytuacji fantastycznie, podobało mi się to, że Vivi dostała od nich wsparcie. Bez żadnej krytyki, oceniania, samo wsparcie.

Tak, bardzo podobało mi się wsparcie rodziców Vivi, a babka to totalne zasko i niekonsekwencja. Stara wiedźma nieźle się odkryła, Otavio powstrzymywał się, aby jej nie spoliczkować. Byłem przekonany, że kocha Vivi, a wyraziła się o niej: "znajda z ulicy"

martoslawa napisał:
Vivi i Chiclete mieli ładna scenę przy basenie. W ogóle Vivi ładnie wygląda w jego kurtce, nawet pasowała ona do jej sukienki.

Vivi było świetnie w tej kurtce, aż szkoda, że Kim tak szybko ją z niej ściągnęła.

martoslawa napisał:
Teraz pewnie będzie sielanka u nich w związku dopóki Chiclete się nie dowie, że to ją miał zabić - czyli pewnie już niedługo.

I było blisko, ale widać jeszcze nie pora. Mam nadzieję, że szybko się to wyjaśni. Nie chcę, aby Chiclete wykonał zlecenie, bo po pierwsze Sao Paulo to nie Rio Vermelho i może mu to nie ujść płazem, a tym bardziej, że Camilo zapewne będzie mu siedział na ogonie. Po drugie, lubie Kim i nie chcę, aby zginęła. Chiclete niech wraca na dobrą drogę i to jak najszybciej.

martoslawa napisał:
Muszę powiedzieć, że Vivi trochę straciła moja sympatię - na początku telki wydawała się lepsza, a potem zaczęła się wywyższać przy Marii da Paz i jeszcze te zdrady... Nadal ją lubię, ale wiele punktów u mnie straciła za te akcje.

Z Marią da Paz może nie złapały spodziewanego przez nas kontaktu, ale jednocześnie Vivi zaplusowała u mnie tym, że chociaż próbowała sugerować jej, kim naprawdę jest Regis.
Obie z Marią są temperamentne, więc o kłótnie było nie trudno, szczególnie przy sukni ślubnej, gdzie trzeba przyznać, że obie zachowały się wtedy dość dziecinnie.

martoslawa napisał:
Jo musiała wysłuchiwać odgłosów dochodzących z sypialni matki hahahaha, ma za swoje. Na razie wymachuje łyżką, ale niedługo szalona może złapać za nóż.

Nawet utrzymała tę łyżkę, sądziłem, że bedzie ją obsesyjnie wbijać w poduczkę, albo w furii w samą siebie. Teraz znów się wścieka, bo Maria da Paz początkowo pozwoliła jej wybrać rezydencję, a ostatecznie jednak zrezygnowała z zakupu Tak jak można było przewidzieć, Jo wybrała rezydencję, którą sprzedają Ci staruszkowie, oczywiście najdroższą. Cena przemówiła Marii da Paz do rozsądku, oby na dłużej...

martoslawa napisał:
Regis trochę się zagalopował przy stole i wydał Jo, że kupiła followersów, ale jak zawsze uda im się zapewne urobić Marię da Paz. Oni w sumie nie są jakoś bardzo kreatywni... często wymyślają jakieś głupoty, a protka w to wierzy...

Nie inaczej było tym razem.
Końcówka 46 odcinka znów w podobnym stylu, ale pewnie i tak się wykaraskają.
Niemniej jednak, ziarna niepewności za każdym tym razem zostają zasiane i wrócą kiedyś do Marii da Paz niczym bumerang.

Cytat:
M@rcin napisał:
Przyznam szczerzę, że do końca byłem przekonany iż scenarzyści zrobią z Camilo obsesyjnie zakochanego psychola, który będzie ukrywał prawdę o zdradzie Vivi, aby tylko z nią być, a tu zrobił coś takiego i to jeszcze w kościele! Chyba nie ma już szans na reaktywowanie ich związku w przyszłości. Nawet pomimo tego co Vivi zrobiła, nie powinien wyzywać jej przy wszystkich od szmat, w dodatku w świątyni
Policjant, a taki niestabilny emocjonalnie.

martoslawa napisał:
Też myślałam, że ten wątek pójdzie w inną stronę - spodziewałam się zobaczyć Camilo w roli obsesyjnie zazdrosnego męża, a tu nic. Trochę nie mam pomysłu co dalej może zdarzyć się w związku Vivi/Chiclete, skoro Camilo już nie ma u niej szans. Oczywiście oprócz tego, że Chiclete dowie się kim ona jest.

To jednak tak się nie skończy.
Camilo przyszedł do rezydencji Vivi i wprost zapowiedział, że to dopiero początek jego zemsty, a ślub był tylko przedsmakiem
Vivi słusznie zauważyła, że mu odbiło.
Na jego celu jest również Chiclete, któremu ma się dokładnie przyjrzeć.

Cytat:
M@rcin napisał:
Mam nadzieję, że z czasem fani powrócą do Vivi. Opinia publiczna nie takie afery wybaczała Druga sprawa, że w dzisiejszych czasach takie skandale bardziej pomagają popularności niż szkodzą.

martoslawa napisał:
Tym razem tak też było - Vivi zdobyła więcej followersów. Najlepsza była mina Jo gdy się dowiedziała, hahahaha. Ciekawe jak jej podskoczy licznik gdy się wyda, że sypia z mężem matki.

Oj tak, może wreszcie uda jej się zaistnieć.

Oglądam avance poniedziałkowego odcinka i własnym oczom nie wierzę
Powrót do góry
Zobacz profil autora
martoslawa
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 29 Wrz 2016
Posty: 10939
Przeczytał: 2 tematy

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 14:36:03 23-04-22    Temat postu:

< 46

M@rcin napisał:
I było blisko, ale widać jeszcze nie pora. Mam nadzieję, że szybko się to wyjaśni. Nie chcę, aby Chiclete wykonał zlecenie, bo po pierwsze Sao Paulo to nie Rio Vermelho i może mu to nie ujść płazem, a tym bardziej, że Camilo zapewne będzie mu siedział na ogonie. Po drugie, lubie Kim i nie chcę, aby zginęła. Chiclete niech wraca na dobrą drogę i to jak najszybciej.

Ciekawe w ogóle co z tym chłopakiem, pracownikiem Marii da Paz, którego postrzelił Chiclete. On już wrócił do zdrowia/pracy? Chiclete się w ogóle nie przejmuje tym, że postrzelił niewinną osobę... niech się ten chłopak zmieni jak najszybciej, oby dostał pracę u Otavio i skończył z byciem zabójcą na zlecenie. Choć pewnie nic nie będzie z pracy u Otavio, bo ten niedługo straci firmę. Najgorsza w tym wszystkim będzie dla mnie reakcja Fabiany - będzie triumfować, że jej siostra straciła majątek, a ona go teraz ma. Ale przynajmniej może Vivi się w końcu na niej dzięki temu pozna... w sumie zapomniałam, że Vivi też zarabia, więc może strata majątku rodziców nie będzie dla niej aż tak bolesna. Chyba że Camilo coś wymyśli by zrujnować jej karierę. Aż dziwne, że Fabiana nie chce być influencerką - nie widzi tam łatwego pieniądza? Mogłaby się łatwo wybić na siostrze. Ale może to i lepiej, że nie jest tym zainteresowana, nie trzeba kolejnej influencerki w tej telce, wystarczą Vivi i Jo.

Też lubię Kim i nie chcę by zginęła. Myślę, że Chiclete niedługo spotka się z Cosmo jako że teraz bywa w rezydencji i wyjdzie na jaw pomyłka. Być może niedługo odkryją też, że Vivi jest częścią ich rodziny i dlatego nikt inny z wiochy jej nie zabije. W końcu nikogo z rodziny by nie zabili, prędzej by zabili tego co zlecił to morderstwo.

Jeśli chodzi o wizytę Chiclete w domu Vivi, to nawet fajnie to wyszło. Vivi była przy nim cała w skowronkach. Chiclete tak samo jak Maria da Paz nie udawał kogoś kim nie jest i jasno informował o tym, że nie wie do czego są dane sztućce i tak dalej. Babka miała trochę kwaśną minę, ale myślę, że kiedyś doceni Chiclete gdy straci pieniążki. No i całe szczęście Chiclete niczym w nią nie trafił tak jak Maria da Paz w swoją teściową.

M@rcin napisał:
Z Marią da Paz może nie złapały spodziewanego przez nas kontaktu, ale jednocześnie Vivi zaplusowała u mnie tym, że chociaż próbowała sugerować jej, kim naprawdę jest Regis.
Obie z Marią są temperamentne, więc o kłótnie było nie trudno, szczególnie przy sukni ślubnej, gdzie trzeba przyznać, że obie zachowały się wtedy dość dziecinnie.

W sumie to nie chodzi o to, że nie złapały od razu kontaktu, tylko o to wywyższanie się Vivi. Nie była taka na początku telki na przykład w stosunku do Fabiany. Wspierała ją, podzieliła się nawet z nią swoją garderobą. A na Marię da Paz od razu patrzyła z góry, co protka jej zrobiła.

Myślę, że Maria da Paz ma słuszne powody by nie lubić Vivi, jakby o mnie ktoś tak gadał za moimi plecami, to też nie darzyłabym tej osoby sympatią.

M@rcin napisał:
Nawet utrzymała tę łyżkę, sądziłem, że bedzie ją obsesyjnie wbijać w poduczkę, albo w furii w samą siebie. Teraz znów się wścieka, bo Maria da Paz początkowo pozwoliła jej wybrać rezydencję, a ostatecznie jednak zrezygnowała z zakupu Tak jak można było przewidzieć, Jo wybrała rezydencję, którą sprzedają Ci staruszkowie, oczywiście najdroższą. Cena przemówiła Marii da Paz do rozsądku, oby na dłużej...

Oczywiście musiała wybrać najdroższą. Przecież protka nie będzie wydawać całego majątku na chałupę, bez przesady, jej kieszeń nie jest bez dna. Kupi willę i za chwilę nie będzie miała z czego opłacać pensji pracownikom. To w ogóle nie ma sensu, jeszcze Maria da Paz zachowuje się tak jakby Marcio robił jej na złość, a on po prostu chce by była zabezpieczona finansowo i chce rozwoju jej firmy. Kto jej broni kupić nowy dom? Nikt. Ale niech nie wydaje na niego wszystkiego, co ma...

Maria da Paz i tak kupi tę willę... także już niedługo i ona będzie mieć kłopoty finansowe, a nie tylko rodzina Vivi... ciekawe czy ją wtedy poratuje małżonek "bogacz" i biznesman.

Na marginesie, protka bardzo ładnie wyglądała w tym odcinku.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
M@rcin
King kong
King kong


Dołączył: 22 Mar 2012
Posty: 2817
Przeczytał: 34 tematy

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: 14:47:51 23-04-22    Temat postu:

Oglądam właśnie powtórkę 45 odcinka i zauważyłem, że aktor grający Marcio doznał erekcji/wzwodu w scenie z Kim w kuchni, tuż przed tym, gdy nakryła ich Silvia
Cwaniak zakrywał się poduszką

W sumie to często lata w tych bokserkach.

W piątkowym odcinku na łopatki rozłożył mnie Agno, który powiedział Fabianie, że sam uwierzył że dostała spadek
Co jak co, ale żmija była w tym przekonująca.

Zastanawiałem się kogo przypomina mi żmija, a to wypisz wymaluj polska aktorka Kamila Kamińska.


Ostatnio zmieniony przez M@rcin dnia 14:57:31 23-04-22, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
martoslawa
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 29 Wrz 2016
Posty: 10939
Przeczytał: 2 tematy

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 15:14:53 23-04-22    Temat postu:

Ta siostra zakonna musiała by tam sporo nakraść skoro niby miała taki majątek. W ogóle to nie wiedziałam, że tam siostry zakonne mogą przepisywać swój majątek na bliskich, myślałam że po nich wszystko dziedziczy kościół.

Jak już mowa o aktorkach, to ciągle zapominam napisać jaka wkurzająca jest Gilda z tym swoim omdlewaniem.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
martoslawa
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 29 Wrz 2016
Posty: 10939
Przeczytał: 2 tematy

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 17:12:57 23-04-22    Temat postu:

Odc 44





Powrót do góry
Zobacz profil autora
M@rcin
King kong
King kong


Dołączył: 22 Mar 2012
Posty: 2817
Przeczytał: 34 tematy

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: 17:37:05 23-04-22    Temat postu:

Dzięki za gify, są przepiękne, majestatyczne
Zaraz którąś ukradnę do podpisu. Pytanie tylko którą, bo jedna piękniejsza od drugiej

Nie pisałem wcześniej jak bardzo podobała mi się ślubna stylizacja Vivi, a zwłaszcza góra.
Ten krótki środek nie bardzo, no ale rozumiem, że jak na infuencerkę przystało musiało być coś oryginalnego.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Telenowele wyemitowane Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 13, 14, 15 ... 40, 41, 42  Następny
Strona 14 z 42

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin