Telenowele

Raquel Becker · Wysłany: 0:09:58 12-03-19 Temat postu:

A jaką macie dziewczyny ulubioną postać ?

Ja przyznam szczerze że nie mam tutaj jakiejś takiej ulubionej postaci którą bym się zachwycała

Ale lubiłam Luzmę , Pabla , Dionisia( mam słabość wielką do Cesara

) , Isadorę ciekawa villiana, Alonsa

Silvię uwielbiam i uważam że sprawdziła się w roli Camili , ale zdecydowanie bardziej mi się podobała w CET

Za to nie znosiłam Agustiny chyba najbardziej naiwna postać jaką widziałam w telkach

ale również Rocio okropna postać , Natalia też mnie wkurzała swoją naiwnością , Ximena.

Lineczka · Wysłany: 0:42:43 12-03-19 Temat postu:

Moje ulubione postaci to: Daniel, Camila, Rafael, Viviana, Luzma. Lubię też villanów, najbardziej Alonso, który jest złożoną postacią i aktor świetnie go gra.

Sylwia94 · Wysłany: 0:46:49 12-03-19 Temat postu:

Raquel Becker · Wysłany: 1:05:46 12-03-19 Temat postu:

Popieram że Alonso to najciekawszy tutaj villian bo wielowymiarowy nie jest taki do końca zły , na jego zachowanie wpłynęły pewnie okoliczności , gdyby nie Isadora myślę że Alonso mógłby być innym człowiekiem

Flavio świetnie go gra

ale widziałam go w 3 telkach jako villianów i zawsze klasa sama w sobie

Popieram villiani w tej telce są świetni

niby tacy piekielni

ale dzięki nim coś się dzieję w telce

Ja uważam Luzmę i Vivi też za piękne kobiety

A z mężczyzn dla mnie to Rafa

Rafe&Vivi też bardzo lubiłam ciekawe postacie!

Illiana jak mogłam o niej zapomnieć

to dla mnie też jedna z najgorszych postaci tutaj , okropna dziewczyna

A pod względem gry którzy aktorzy was najbardziej zachwycają ?

.

Lineczka · Wysłany: 18:53:33 12-03-19 Temat postu:

Lineczka · Wysłany: 21:05:51 13-03-19 Temat postu:

Oglądamy dzisiaj kolejne odcinki?

edka · Wysłany: 22:09:36 13-03-19 Temat postu:

Ja dziś byłam zajęta a teraz już jest zmęczona, dziś nic nie oglądam

Lineczka · Wysłany: 22:22:27 13-03-19 Temat postu:

To przełóżmy na jutro.

Sylwia94 · Wysłany: 22:57:05 13-03-19 Temat postu:

To jutro

Mnie też już boli głowa po całym dniu

Lineczka · Wysłany: 5:48:52 15-03-19 Temat postu:

Odcinki 72-74

Na tym etapie telki bardziej było mi szkoda Daniela niż Camilii. Protka ma prawo czuć się oszukana i zdradzona, ale uważam, że powinna spojrzeć na całą sytuację z dalszej perspektywy. To Daniel jest główną ofiarą działań villanów, to on najwięcej przez nich stracił. Fakt, zataił prawdę o sobie przed protką, ale miał powody ku temu aby być nieufny. Poza tym zrobił to aby ją chronić, nie narażać na niebezpieczeństwo. Cały czas aktywnie badał sprawę, szukał dowodów na winę Dionizio, Isadory i Alonso, działał aby wszystko wyjaśnić i aby sprawiedliwości stało się zadość. Mimo zatajenia prawdy na temat swojej prawdziwej tożsamości uczucie jakim obdarzył Camilę było realne, prawdziwe. Nikt nie potrafiłby tak udawać! Przeżyli coś pięknego i to jest niepodważalne. Oboje mocno się zaangażowali. Daniel pokochał Camilę całym sercem, męczył się ze swoimi tajemnicami i ukrywaniem ich przed nią, jemu też nie było łatwo!
Prot wielokrotnie przepraszał Camilę, podejmował próby odzyskania jej, walczył o nią. Szkoda, że ona uparła się i uniosła dumą. Może dystans i czas pozwolą jej ogarnąć sytuację i zrozumieć, że to okoliczności zmusiły Daniela do zatajenia przed nią prawdy. Jeszcze wszystko można naprawić a nadszarpnięte zaufanie odbudować. Najważniejsze, że nadal się kochają.
Uważam, że Daniel dobrze zrobił decydując się na opuszczenie hacjendy. Nic na siłę. Camila potrzebuje czasu, dystansu. Prot uszanował jej decyzję. Smutna była scena, gdy się z nią żegnał i uronił łzę.

Nie wiem jak Camilii udało się nie rozkleić i zaczekać z tym do jego wyjścia. Jest silna psychicznie, ale później widać było jak bardzo cierpiała. Mam nadzieję, że gdy sobie wszystko przemyśli i zrozumie na co stać Isadorę i Dionizio to wybaczy Danielowi, Vivianie i Rafaelowi i się z nimi pogodzi. Nie chcieli dla niej źle, nie chcieli jej przecież skrzywdzić.
Ładne były ujęcia z protką wspominającą chwile, gdy Daniel obdarowywał ją kwiatami.

Zirytowało mnie, że w pewnym momencie Camila zaczęła wątpić w winę Dionizio.

Facet idealnie odegrał swoją rolę przed podstawionym Danielem czyli Aronem, przecież logiczne, że robił wszystko aby oczyścić się z zarzutów i wykreować na ostatniego sprawiedliwego. Wuj nie bez przyczyny ostrzegał protkę przed tym draniem w liście. Dobrze, że Osvaldo z Danielem powiedzieli jej o sekretach Dionizio m.in. sfałszowanych dowodach tożsamości. Camila nie może stracić czujności i dać mu sobą manipulować! Osvaldo miał pełną rację, gdy wstawił się za Danielem i próbował wytłumaczyć Camilii jego motywy jednocześnie porównując sytuację prota do jej obecnej, bo przecież sama ukrywa wiele faktów o Dionizio przed matką. Może i nie jest to sprawa identyczna, ale warto się nad tym pochylić i przemyśleć wszystkie kwestie. Świat nie jest czarno-biały.

Uwielbiam Silvię, ale zaczynają mi przeszkadzać wybuchy złości Camilii w kierunku bliskich i pracowników. Ciężko się to ogląda. To, że protka ma charakterek to jedno a to, że zaczyna się zachowywać jak histeryczka i werbalnie atakować ludzi którym na niej zależy to drugie. Rozumiem rozpisanie roli, scenariusz, ale gra Silvii też ma wpływ i to spory na odbiór jej postaci. Widz powinien współczuć Camilii, bo została oszukana przez ukochanego i przyjaciół, ale w bezpośrednich starciach z nimi to ich jest bardziej szkoda, bo protka nie przebiera w słowach i tonie głosu, przejawia postawę atakującą.

Daniel wprowadził się do Viviany. Mam nadzieję, że w końcu jakoś zabezpieczyli mieszkanie np. dodatkowymi zamkami w drzwiach czy alarmem i że Bruno nie uda się znowu do nich zakraść i na dodatek podłożyć podsłuchu. Wystarczy, że Dionizio może ich na kamerze obserwować.

Oby Bruno wpadł podczas kolejnej próby włamania! Powinien trafić za kraty, tam jest jego miejsce.

Policja szukała Ximeny na hacjendzie. Miała farta, że trafiło na Isadorę, która jej nie wydała, bo woli mieć na nią haka i ją szantażować. Zrzedła mina Ximenie, gdy dowiedziała się o niespodziewanej wizycie. Myślała, że pozostanie bezkarna i sprawa kradzieży ucichnie? Rozbawiła mnie scena z Ximeną śpiewającą na karaoke "Te odio".

Ależ fałszowała.

Ximena i Alonso poinformowali rodzinę o zaręczynach. Isadora była zadowolona a Agustina jak zwykle miała muchy w nosie. Najlepszy był pijany Javier, który zanotował wejście smoka.

Towarzystwo szybko się zmyło po jego przybyciu.

Ciekawe dlaczego?

Pod względem całokształtu Javier to żałosny typ, materialista i egoista, ale lubię sceny komediowe z nim, głównie te kiedy dogryza Agustinie.

Ximena i Alonso na swój egoistyczny sposób darzą się uczuciem, jest między nimi chemia i pasują do siebie. Nie są źli do szpiku kości i oboje mieliby możliwość zmienić swoje postępowanie. Alonso po ostatnich wydarzeniach sporo zrozumiał i zaczął inaczej postrzegać pewne sprawy. Wierzę w jego wyrzuty sumienia, skruchę, ale chciałabym aby udowodnił to czynami pomagając Danielowi zdemaskować Isadorę i Dionizio. O dziwo nawet polubiłam Alonso i jestem zachwycona aktorem, który go gra. Flavio wykonuje świetną robotę!
Podobały mi się sceny Alonso z Camilą, gdy szczerze z nią rozmawiał. Wyznał jej, że to Isadora odpowiada za jej wypadek. Dobrze, że ją uświadomił. Niech Camila sobie zda sprawę kto przebywa pod jej dachem i jak wielkie niebezpieczeństwo jej grozi. Szkoda, że Alonso nie powiedział protce o sekrecie Isadory, ale to dla niego bolesny temat i widocznie nie był w stanie.
Ximena podsłuchała rozmowę siostry i narzeczonego. Odkryła, że Andres to Daniel, jej brat. Połączyła fakty, przypomniała sobie ich znamiona. Ucieszyła się, bo z pewnością liczy na jego majątek.

Mam tylko nadzieję, że z czystej chciwości zachowa ten sekret dla siebie i nie powie o nim Isadorze. Z jej perspektywy lepszą opcją jest aby nie wtajemniczała w to ani Isadory ani Dionizio. To jej się bardziej opłaci.

Ximena powiedziała Isadorze, że Alonso odkrył jej sekret i dlatego jest na nią zły. Isadora minę miała bezcenną. Wie już o co chodzi. Czekam na konfrontację Isadory z Alonso, ciekawa jestem ich dalszych kroków.
Ximena była wkurzona na Camilę, że po rozmowie z nią Alonso ma wątpliwości co do ich ślubu. Jak zwykle ją obrażała i jej dogryzała.

Jad się od niej sączył na kilometr!

Yago chamsko potraktował Natalię po tym jak się z nią przespał. Kompletnie nieodpowiedzialny i niedojrzały typ. To, że on jest babiarzem i przez jego łóżko przewinęło się sporo kobiet nie znaczy, że inni nie mają pewnych wartości. Dziwi mnie, że Natalia mimo tak krótkiej znajomości oddała mu się na pikniku w krzakach i że po wszystkim znosiła jego zachowania a'la obrażonego gówniarza. Wyglądało to tak jakby zabawił się nią i miał jej dość. Zachowywał się jakby nie spełniła jego oczekiwań. Pewnie później będzie się tłumaczył, że zaskoczyło go, iż był jej pierwszym partnerem i że tak poważnie podchodzi do związków a on nie był na to gotowy. Yago to fatalny materiał na chłopaka. Z kolei Natalia sprawiała wrażenie jakby miała klapki na oczach i nie widziała jego żałosnej postawy.
Rodolfo z lekka irytuje swoją nachalnością. Po kiego grzyba się wtrąca i za kogo uważa? Natalia nie była jego dziewczyną, wyraźnie dała mu do zrozumienia, że nic do niego nie czuje i nie będą razem a ten daje się sprowokować Ilianę i wszczyna bójkę z Yago.

Niepoważny jest! Po co wtrąca się do nieswoich spraw? Mariano rozdzielił brata i Rodolfo. Yago zachował się jak tchórz zaprzeczając bliższej relacji z Natalią. Ona też się wyparła ich zażyłości przed Mariano. Dała się zmanipulować Yago i robi wszystko tak jak on chce. Będzie przez niego cierpiała prędzej niż później. Nawet Mariano ostrzegał ją przed własnym bratem. To jej powinno dać do myślenia.
Yago miał pretensje do ojca, że traktuje go najgorzej z braćmi. Może coś w tym jest, ale sam kreuje się na czarną owcę w rodzinie. Zarówno Mariano jak i Pablo są odpowiedzialni. Nie dostrzegam też aby ojciec w jakiś rażący sposób jednych synów faworyzował kosztem drugich.

Augustina wróciła z randki z Dionizio cała w skowronkach. Dostała kwiaty, spędzili trochę czasu razem i już emanuje szczęściem. Rozbawiły mnie uwagi dogryzającej jej Isadorze.

Dionizio przyszedł z wizytą do Amandy. Spotkał Natalię, ona była dla niego bardzo miła. Nie ogarniam jej. Od matki i Daniela wie, że Dionizio to drań i bandzior a przy nim zachowuje się jakby był jej najlepszym przyjacielem.

Od kiedy dał jej monety do maszyny z kawą w szpitalu Natalia zachowuje się względem niego jak odrealniona.

Może scenarzyści chcą ukazać, że odzywają się u nich więzy krwi, ale mnie to nie przekonuje. Amanda powinna powiedzieć córce, że Dionizio jest jej ojcem. Będzie gorzej jeśli Natalia dowie się tego od niego. Dionizio groził Amandzie, na szczęście może ona liczyć na wsparcie przyjaciół w tym Osvaldo. Coś jest na rzeczy między nimi, to nie jest tylko przyjaźń, zwłaszcza z jego strony.

Pablo postawił się rodzicom i wyprowadził się z domu. Brawo! Świetna decyzja! Nie będą mu narzucać swoich decyzji i układać życia! W ogóle nie było mi żal histeryzującej Rocio. Swoim zachowaniem sama do tego doprowadziła. Mina Iliany bezcenna. Może się pożegnać z planem usidlenia Pablo. Na Yago też się raczej nie przeczuci, bo on jej nie lubi a jak się dowie, że sprowokowała Rodolfo to się pewnie wkurzy. Chyba, że będzie chciał zachować pozory i przed rodzicami zacznie zgrywać chłopaka Iliany aby nie wyszedł na jaw jego związek z Natalią. To byłoby żałosne i Yago przeszedłby samego siebie.
Mariano to wspaniały brat.

Wspiera Pablo, akceptuje jego wybory, kibicuje mu.
Luzma była dumna z ukochanego. W końcu wyglądała na szczęśliwą, uśmiechała się. Niech zazna trochę spokoju, potrzebuje tego. Szkoda mi było Irene, gdy Luzma ją odrzuciła. Przyjaciółka przecież chciała jej tylko pomóc.

Oby się pogodziły.
Czy na tym zdjęciu, które kiedyś w gabinecie don Daniela znalazła Isadora była Rocio?

Może w ten sposób wyjdzie na jaw prawda o romansie tej dwójki. Isadora będzie miała wolną drogę do męża Rocio zawiedzionego jej romansem z sąsiadem.

Piedad przyszła z wizytą do Leonsio i wygarnęła mu kilka słów prawdy. Ten potwór został sam, na to zasłużył. Powinien do końca życia siedzieć za kratami!

Ana spotkała na budowie chłopca w swoim wieku. Młody nocował w niezbyt sprzyjających warunkach. Dziwne, że nikt nie zauważył jego nieobecności. Gdzie są odpowiednie instytucje? Dziecko nie może się tak poniewierać. Szkoda go.

Teresa jest już w Chile i zajmuje się sprawą Daniela. Ciekawe czy odkryje, że Miriam żyje czy ta bomba wybuchnie trochę później.

roksi 20 · Wysłany: 16:00:14 15-03-19 Temat postu:

Jeszcze trochę Camila Was pomęczy swoim zachowaniem

Sylwia94 · Wysłany: 20:15:15 15-03-19 Temat postu:

Odc. 75-76

Natalia chyba w końcu zrozumiała, jaki jest Yago. Chłopak z nią zerwał i był dla niej podły. Natalia poprosiła Camilę o możliwość powrotu do pracy na ranczu Malquerida. Ta jednak pamiętając o obecności Dionizia nie zgodziła się. Dziewczyna poprosiła więc o stawiennictwo Daniela, jednak ten jest zgodny z Camilą. Nie wiedzą jednak, że tym samym pchają Natalię jeszcze bardziej w paszczę lwa. Dionizio widząc przybitą córkę zaproponował jej ponownie pracę. Jest zdesperowana, więc na pewno skorzysta.

Pablo zaczął poszukiwania pracy, ale okazało się, że jego ojciec podzwonił do pobliskich rancz i poprosił, by nie zatrudniali chłopaka

Co za podłość! Wszystko po to, by wyszło na jego i żeby Pablo wrócił do domu z podkulonym ogonem. Ale Mariano poprosił Camilę o pracę dla brata na Malqueridzie i ten zostanie nowym zarządcą

Super! Szkoda mi go było, jak rozpaczał, że nie uda mu się spełnić obietnic danych Luzmie

Viviana poszła do Camilii, by próbować ją przekonać do dania szansy Danielowi. Jednak ta jest nieugięta

Gdy pojawiła się w domu Viviany, Daniel miał nadzieję, ale ta przyniosła tylko dokumenty od Alonsa. Wygląda na to, że Daniel z pomocą Luzmy przystoił pokój Camilii kwiatami

Może teraz Camila zmięknie?

Mariano nie traci okazji, by zbliżyć się do Camilii. Dowiedział się, że Andres to Daniel, a kobieta nie zamierza mu wybaczyć. Lubię Mariano jak wspiera Pabla i Luzmę, ale ciężko mi znieść te jego zaloty do Camilii

Ana powiedziała Niani, że na budowie mieszka chłopiec. Obie do niego poszły i zaproponowały mu pomoc

Pewnie Rocio się wścieknie.

Jimena wyznała Isadorze, że Andres to Daniel. Liczyłam, że zachowa tę tajemnicę dla siebie. Jednak ona postanowiła połączyć siły z teściową. Chcą też zatrudnić Bruno.

Dionizio dowiedział się od Isadory, że Daniel na boku wchodzi w układy z Alonsem. Wkurzył się i poszedł do domu Viviany żądając wyjaśnień. Aaron zapierał się, że nigdy się z nim nie spotkał (w sumie to prawda)

Lineczka · Wysłany: 12:21:22 16-03-19 Temat postu:

Oglądamy dzisiaj do 78?

edka · Wysłany: 12:44:25 16-03-19 Temat postu:

Ja dziś raczej odpuszczam, dziś lecę z odcinkami Niewinnej intrygi.