Forum Telenowele Strona Główna Telenowele
Forum Telenowel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Bom Sucesso/Paloma - Globo, 2019/20 TTV
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 11, 12, 13 ... 35, 36, 37  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Telenowele wyemitowane
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
martoslawa
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 29 Wrz 2016
Posty: 10939
Przeczytał: 2 tematy

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 23:55:40 23-02-22    Temat postu:

Na pewno wydawnictwo miałoby też problemy, ale może wyszacowali, że więcej byłoby zysku niż strat. Oni wydawali tę książkę pod nową marką, więc nie straciliby reputacji (no może trochę by stracili, bo mogło dojść do szerszej publiczności kto jest marką matką. ale w sumie wydając tę książkę już narazili reputację marki matki, więc co tam. ), a kariera Silvany mogła runąć przez to obrażanie wszystkich w książce. Dlatego dziwi mnie to, że nie wpadli na to by nie publikować prawdziwych nazwisk - mogli o trumpie napisać "pewien polityk", o trenerze "trener jogi" i by było po sprawie. To, że Silvana nie pomyślała o tym, by nie używać nazwisk mnie nie dziwi, ale to że nie pomyśleli o tym ludzie w wydawnictwie jest już dziwne. Chyba po prostu tak jak piszesz - chcieli zrobić większą sensację nie myśląc o tym jak to odbije się na Silvanie. Dziwne, że ona nie miała jakiegoś swojego prawnika, gdy podpisywała umowę, który by jej doradził w sprawie nazwisk. Ale w sumie to chyba jakiś jej prawnik zawarł tę klauzulę że może spalić książki, bo sama by na to nie wpadła. Już nie pamiętam jak to było.

Gdy Silvana spaliła książki, ucierpiało więcej ludzi. Gdyby tego nie zrobiła, ucierpiałaby ona. Nie wiem co gorsze. Taki dylemat wagonika - > Wagonik kolejki wyrwał się spod kontroli i pędzi w dół po torach. Na jego drodze znajduje się pięciu ludzi przywiązanych do torów przez szalonego filozofa. Ale możesz przestawić zwrotnicę i w ten sposób skierować wagonik na drugi tor, do którego przywiązany jest jeden człowiek. Co powinieneś zrobić?

W każdym razie nie ma co się nad tym rozwodzić, bo to tylko telenowela.


Ostatnio zmieniony przez martoslawa dnia 0:07:27 24-02-22, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sylwia94
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 22365
Przeczytał: 33 tematy

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 22:05:22 24-02-22    Temat postu:

Odc. 29-30

Sceny z pokazu trochę przewidywalne
Po pierwsze byłam pewna, że pojawi się Marcos. Alberto źle się poczuł i nie mógł przyjść. Za to jego syn poszedł dla swojej nowej znajomej modelki... Liczyłam, że na tym etapie prot będzie już dojrzalszy i odpuści sobie te przelotne romanse, ale spędził z tą modelką noc w mieszkaniu Mario Niby jest wolny, może robić co chce, ale jednak jakby czuł coś do Palomy to darowałby już sobie te znajomości, w których i tak chodzi tylko o łóżko. Póki co mam wrażenie, że Marcosowi podoba się Paloma, ale nie jest to głębsze uczucie. Raczej wyzwanie, bo ona go odrzuca.
Po drugie jak tylko coś się działo za kulisami, a Paloma chciała tam pójść to od razu pomyślałam, że na pewno potrzebują krawcowej. Tak też się stało i protka uratowała pokaz
Cały pokaz Marcos podrywał Palomę, a ta go ustawiała do pionu. Tym bardziej jak na jej oczach pocałowała go ta modelka.
Po pokazie Marcos zaproponował protce, że ją podwiezie. Gdy stali w korku, doszło do napadu. Protom nic się nie stało, nie zostali okradzeni, ale sama sytuacja bardzo ich zestresowała. Gdy już doszli do siebie i dojechali pod dom Palomy, czekał tam wściekły Ramon, który na relacji w internecie zobaczył narzeczoną z Marcosem. Oskarżył oboje o romans. Tak właśnie ufa Palomie Uspokoił się dopiero, gdy Alicia nazwała go tatą. Ostatecznie Ramon i Paloma się pogodzili i uprawiali seks No i tu moje kolejne zastrzeżenie. Tak jak Marcos nie dojrzeje, tak Paloma wciąż wydaje się czuć coś do Ramona, a na tym etapie widziałabym ją już bardziej zafascynowaną Marcosem I znowu Ramon górą. Jest zazdrosny, a Paloma ma się tłumaczyć. Bo to zbrodnia pójść z innym na pokaz, ale porzucenie rodziny na 16 lat już jest ok...

Nana i Mario mieli fajne sceny! Liczyłam, że dojdzie do czegoś więcej Mario poprosił Nanę o dyskrecję, bo boi się Dioga

Trochę mnie nudzi ten wątek z Evelyn i Felipe. Thaissa i jej kolega (Jeferson?) mają ubaw i namawiają Evelyn do robienia dziwnych rzeczy niby by zwróciła uwagę Felipe, a oni chyba chcą na podstawie tego napisać książkę? Ale czy ta Evelyn nie może po prostu powiedzieć Felipe, że jej się podoba i zachowywać się normalnie?

Vincente zaprosił do siebie Gaby, Patricka i Michelly. Oczywiście chodzi mu tylko o Gaby, ale musi znosić jej znajomych w pakiecie Eugenia była zachwycona, że jej syn ma znajomych, ale mina jej zrzędnie, jak się dowie, że Gaby jest córką Palomy

Waguinho nie może się uwolnić od ludzi od narkotyków. Chcieli go zmusić do udziału w napadzie. Czemu nie poprosi nikogo o pomoc? Wiem, że to kraj bezprawia, ale może jednak coś się da zrobić.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sylwia94
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 22365
Przeczytał: 33 tematy

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 2:59:40 26-02-22    Temat postu:

Odc. 31-32

Zero protów poza dokończeniem sceny, jak razem upadli w bibliotece Marcos znowu umówił się z nowo poznaną dziewczyną. Nie widzę u niego miłości do Palomy, a u niej do Marcosa Raz na jakiś czas się wspominają i to tyle.

Silvana zabrała Maria na obiad, co wkurzyło Nanę Przynajmniej nasza celebrytka wywołuje u Nany zazdrość o Maria. Silvana traktuje go jak przyjaciela, więc nie ma ryzyka. W sumie jestem zaskoczona, bo myślałam, że Silvana będzie dręczyć Marcosa, a tu miła niespodzianka.

Diogo odkrył, że Wilian szantażuje Gisele. Zniszczył mu telefon i porządnie nastraszył.

Alberto chce wydać klasyczne książki w nowszym, tańszym wydaniu. Do tego powstaje biografia youtubera. Diogo znowu kombinuje, jak tu wykończyć wydawnictwo. Spotkał się z Feitosą w tej samej restauracji, do której przyszła Paloma z Albertem. Czemu nikt nie uznał za dziwne, że Diogo spotyka się z wrogiem Alberta?

Ramon nie był zadowolony, że Paloma znowu wyszła z Albertem, ale przynajmniej nie zrobił sceny.

Patrick wyznał Gaby, że mu się podoba, ale ona go odrzuciła. Wyraźnie ciągnie ją do Vincentego, który ukrywa przed matką, czyją córką jest Gaby. Eugenia by dostała zawału.
Czemu Patrick i Michelly ciągle jedzą w domu Palomy? Wcześniej też Luan, a teraz Vincente. Puszczą Palomę i Ramona z torbami

Waguinho został wyrzucony za handel narkotykami w szkole. Czemu nie wezwano policji? Przecież to przestępstwo Chłopak pojawił się na ceremonii rozdania świadectw, obraził Alicię i prawie zaatakował. Powiedział swoim znajomym od narkotyków, że Paloma pracuje dla bogaczy. Ciekawa jestem, czy dojdzie do porwania.
Alicia pomogła Luanowi napisać CV i je roznosić, a sama co będzie robić, skoro egzamin dopiero za rok?


Ostatnio zmieniony przez Sylwia94 dnia 3:00:54 26-02-22, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sylwia94
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 22365
Przeczytał: 33 tematy

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 20:59:26 26-02-22    Temat postu:

Udało Ci się obejrzeć odcinki 29-32? Nie wiem, czy czekać czy oglądać dalej
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sylwia94
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 22365
Przeczytał: 33 tematy

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 1:13:24 28-02-22    Temat postu:

Odc. 33-36

Bandziory w pomocą Waguinha zrelizowali plan napadu. Myślałam, że sami napadną na dom Alberta, ale biorąc pod uwagę jego zabezpieczenia byłoby to niemożliwe. Nieźle sobie wymyślili, by zmusić do współpracy Palomę. Wtargnęli do jej domu z bronią, wzięli Alicię, Petera i Lulu jako zakładników. Waguinho i dwóch bandziorów zostali z nimi, a pozostałych trzech pojechało z Palomą i Antoniem do domu Alberta. Protka musiała spełniać żądania porywaczy bojąc się o życie dzieci. Bez problemu wjechała wraz z bandziorami na teren posiadłości tłumacząc, że to ogrodnicy. Potem bandziory wyciągnęły broń, zamknęli pracowników w łazience i weszli do biblioteki. Paloma pod groźbą zabicia jej dzieci powiedziała, gdzie znajduje się sejf, który widziała przypadkiem dzień wcześniej. Alberto próbował obezwładnić jednego z bandziorów, ale nie udało mu się. Musiał otworzyć sejf. Porywacze go uderzyli, gdy nie chciał oddać pierścionka żony. Paloma była przerażona widząc nieprzytomnego mężczyznę, ale nic nie mogła zrobic, bo porywacze przywiązali ją do krzesła.
Peter dobrze kombinował idąc do łazienki niby za potrzebą i próbując wyjść przez okno. Pomijając dramaturgię całej sytuacji rozbawiło mnie, jak bandziory uwierzyły, że ma biegunkę Po otrzymaniu wiadomości, że sejf został opróżniony, porywacze mieli zamknąć wszystkich w łazience i uciec, ale jeden z nich postanowił wykorzystać Alicię... Waguinho nie chciał na to pozwolić, uwolnił Lulu i Petera, którzy od razu pobiegli do sąsiadów po pomoc, oraz pokłócił się z drugim bandziorem. Na miejscu zaraz pojawiła się policja. Alici nic się nie stało. Wszyscy uciekli poza Waguinhem. Zabrała go policja (rozwaliło mnie, jak wsadzili go do bagażnika radiowozu ), ale o dziwo został wypuszczony Nie ogarniam. Nawet jeśli jest niepełnoletni to powinien trafić do poprawczaka czy podobnej insytytucji. Nieważne, że na koniec pomógł skoro wziął udział w napadzie. Chory kraj
Ramon zadzwonił po policję, która pojechała do domu Alberta. Uwolnili pracowników i wezwali pomoc dla Alberta. Paloma i Antonio musieli złożyć zeznania na komisariacie. Pozostali pracownicy uznali, że to dziwne, że protka i jej brat nie zostali z nimi zamknięci. Do tego Paloma przyjechała z porywaczami i wiedziała, gdzie jest sejf, a bandziory pochodzą z jej dzielnicy. Wszystko to świadczy na niekorzyść Palomy. Diogo oskarżył ją o zbrodnię i dąży do jej aresztowania. W obronie protki stanął jednak Marcos i obiecał załatwić jej adwokata. Na korzyść Palomy jest to, że jej dzieci naprawdę zostały porwane, Waguinho też pewnie wszystko powiedział zgodnie z prawdą. Wątpię więc, by protka została aresztowana.
Stan Alberta jest stabilny. Po przebudzeniu od razu chciał widzieć Palomę.
Alicia bez wątpienia przeżyła traumę, ale po zatrzymaniu wszyscy dawali do zrozumienia, że została zgwałcona, a ona nie zaprzeczała. Nie powinna była odrzucać Luana, bo przecież to nie jego wina.

Mario zaaranżował piknik, na który zaprosił Nanę. Fajne mieli sceny i pocałowali się Szkoda jednak, że potem wróciła "stara" Nana

Nana w końcu poświęciła czas córce i poszła z nią na lekcje baletu. Super scenki, Sofia była przeszczęśliwa

Gaby została na noc u Vincentego. Okłamała Palomę, bo ta w życiu by się na to nie zgodziła. W przeciwieństwie do nowoczesnej Eugenii Właścicielka butiku wciąż żyje w przeświadczeniu, że Gaby pochodzi z bogatej rodziny. Skoro tak się zna na modzie to nie zauważyła, że Gaby nosi tanie ciuchy? Choć w sumie ona zawyczaj jest ubrana w koszulkę do koszykówki
Ramon i inni zawodnicy dowiedzieli się, że Gaby spała u Vincentego. Patrick był wściekły. Przecież wie, że dziewczyna traktuje go tylko jak kolegę. Czemu nie odpuści? Ciekawa jestem, czy Ramon powie Palomie prawdę, ale chyba nie.
Ogólnie podobają mi się Gaby i Vincente, ale uważam, że ona jest dla niego zbyt surowa Może nie jest jakimś romantykiem, ale też jego teksty nie były w żaden sposób obraźliwe. Na początku telki zachowywał się jak idiota, ale teraz jest już spoko i też pomógł w wielu sytuacjahc. A Gaby go odpycha za każdym razem.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
martoslawa
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 29 Wrz 2016
Posty: 10939
Przeczytał: 2 tematy

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 21:47:58 01-03-22    Temat postu:

Nie mogłam się wcale skupić na oglądaniu przez to co się dzieje na świecie, więc mam zaległości... w każdym razie myślę, że powinnyśmy trzymać się planu, czyli dzisiaj być na 40 odcinku jeśli dobrze liczę. A ja się postaram jak najprędzej nadrobić, właśnie oglądam 31.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
martoslawa
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 29 Wrz 2016
Posty: 10939
Przeczytał: 2 tematy

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 23:16:44 01-03-22    Temat postu:

< 32

Sylwia94 napisał:
Sceny z pokazu trochę przewidywalne
Po pierwsze byłam pewna, że pojawi się Marcos. Alberto źle się poczuł i nie mógł przyjść. Za to jego syn poszedł dla swojej nowej znajomej modelki...

Dla mnie to w sumie było zaskoczenie, że Alberto nagle zaniemógł, zwykle udawało mu się wychodzić wszędzie gdzie tylko chciał. No ale biorąc pod uwagę jego chorobę i chemię, to myślę, że jednak tak jest trochę bardziej realistycznie. Fajnie, że Marcos spotkał się z Palomą, ale trochę nie załapałam czemu on koło niej siedział zamiast Alberta skoro przyszedł z modelką? Może zupełnie przypadkowo akurat trafiły im się miejsca koło siebie.

Liczyłam na jakieś większe ochy i achy w oczach Marcosa gdy zobaczy Palomę w sukni. Jakieś spowolnione tempo i on wpatrujący się w nią. Niczego takiego nie było, ale i tak było super. W sumie to odcinki 29-30 były fajne ze względu na dużą ilość scen protów.

Sylwia94 napisał:
Liczyłam, że na tym etapie prot będzie już dojrzalszy i odpuści sobie te przelotne romanse, ale spędził z tą modelką noc w mieszkaniu Mario Niby jest wolny, może robić co chce, ale jednak jakby czuł coś do Palomy to darowałby już sobie te znajomości, w których i tak chodzi tylko o łóżko. Póki co mam wrażenie, że Marcosowi podoba się Paloma, ale nie jest to głębsze uczucie. Raczej wyzwanie, bo ona go odrzuca.

Też bym wolała by Marcos już na tym etapie darował sobie przelotne romanse... miałby wtedy większe szanse u Palomy... Gdyby nie było Ramona, to może bardziej by się starał, a tak to zdaje sobie sprawę z tego, że nie ma szans... choć nie wiem, Ramon ma tak dużego minusa... że mam wrażenie, że łatwo byłoby go wyrzucić z serca Palomy.

Sylwia94 napisał:
Po drugie jak tylko coś się działo za kulisami, a Paloma chciała tam pójść to od razu pomyślałam, że na pewno potrzebują krawcowej. Tak też się stało i protka uratowała pokaz
Cały pokaz Marcos podrywał Palomę, a ta go ustawiała do pionu. Tym bardziej jak na jej oczach pocałowała go ta modelka.

Mnie się podobało to, że Paloma była zazdrosna o tę modelkę. Gdyby wiedziała wcześniej komu poprawia sukienkę, to by palcem nie ruszyła. Ale dzięki temu pokazowi upewniłam się w tym, że kariera protki pójdzie w stronę odzieży, a nie książek. Jeszcze będzie miała własny butik. Mogą też z niej zrobić znaną projektantkę mody.

Śmiać mi się chciało jak w emisji live, którą oglądał Ramon pokazali Marcosa i Palomę akurat w takiej niezręcznej sytuacji, hahahaha, ta jego mina.

Sylwia94 napisał:
Po pokazie Marcos zaproponował protce, że ją podwiezie. Gdy stali w korku, doszło do napadu. Protom nic się nie stało, nie zostali okradzeni, ale sama sytuacja bardzo ich zestresowała.

Miałam nadzieję, że do czegoś dojdzie między nimi w tym samochodzie i Paloma nie wróci na noc, to by się dopiero Ramon pieklił. Ale z drugiej strony, protka wtedy niefajnie by się zachowała, bo w końcu jest w związku z Ramonem... Ja nadal nie rozumiem czemu jej tak śpieszno do bycia z nim. Niech najpierw zasłuży... a nie pięć minut po powrocie po 16 lat znowu są razem.

Sylwia94 napisał:
Nana i Mario mieli fajne sceny! Liczyłam, że dojdzie do czegoś więcej Mario poprosił Nanę o dyskrecję, bo boi się Dioga

Sylwia94 napisał:
Silvana zabrała Maria na obiad, co wkurzyło Nanę Przynajmniej nasza celebrytka wywołuje u Nany zazdrość o Maria. Silvana traktuje go jak przyjaciela, więc nie ma ryzyka. W sumie jestem zaskoczona, bo myślałam, że Silvana będzie dręczyć Marcosa, a tu miła niespodzianka.

Bardzo podobały mi się ich sceny! A widzę, że kolejnych odcinkach będzie jeszcze lepiej! W zapowiedzi wyświetliła mi się jakaś ich scena w deszczu i nie mogę się doczekać by ją obejrzeć. Silvana naprawdę się przydaje, w takim wydaniu ją lubię. I cieszę się, że między Mario a nią jest jedynie przyjaźń - naprawdę fajna relacja może się tworzyć na naszych oczach, haha.

Silvana ma dobre rady, myślę że to odtwarzanie dawnych lat może być całkiem skuteczne... ale musi być dodane coś jeszcze skoro wtedy się nie powiodło.

Sylwia94 napisał:
Trochę mnie nudzi ten wątek z Evelyn i Felipe. Thaissa i jej kolega (Jeferson?) mają ubaw i namawiają Evelyn do robienia dziwnych rzeczy niby by zwróciła uwagę Felipe, a oni chyba chcą na podstawie tego napisać książkę? Ale czy ta Evelyn nie może po prostu powiedzieć Felipe, że jej się podoba i zachowywać się normalnie?

Mnie też nudzi ten wątek, więc nie będę się rozpisywać. Chyba po prostu chcą w ten sposób przemycić jeszcze więcej literatury do telki. Ale wolałabym by to były różne książki, a nie ciągle ten Sherlock. W dodatku skupiają się na wątku miłosnym z Sherlocka, który jest mało interesujący, przynajmniej dla mnie.

Sylwia94 napisał:
Vincente zaprosił do siebie Gaby, Patricka i Michelly. Oczywiście chodzi mu tylko o Gaby, ale musi znosić jej znajomych w pakiecie Eugenia była zachwycona, że jej syn ma znajomych, ale mina jej zrzędnie, jak się dowie, że Gaby jest córką Palomy

Denerwuje mnie Michelly, widać z daleka że Vincente nie jest nią zainteresowany, to co się narzuca...? Zawsze musi walnąć jakiś głupi komentarzy, by już sobie darowała, nawet jeśli robi sobie żarty. Gaby też czasem mnie drażni, bo mam wrażenie, że brakuje jej okory, ale w sumie jej wątek z Vincente mi się podoba. Szczególnie że teraz jest etap, gdy oboje o sobie myślą, oglądają swoje zdjęcia... taka słodka młodzieńcza miłość, u Alici i Luana tego brakuje.

Sylwia94 napisał:
Waguinho nie może się uwolnić od ludzi od narkotyków. Chcieli go zmusić do udziału w napadzie. Czemu nie poprosi nikogo o pomoc? Wiem, że to kraj bezprawia, ale może jednak coś się da zrobić.

Szkoda mi Waguinho pomimo jego głupiego zachowania... w sumie głównie ze swojej winy ma kłopoty, bo kto mu kazał pożyczać pieniądze od dilerów? Ja już w ogóle nie pamiętam, czy wyjaśnili na co on pożyczył te pieniądze?

Sylwia94 napisał:
Diogo odkrył, że Wilian szantażuje Gisele. Zniszczył mu telefon i porządnie nastraszył.Diogo odkrył, że Wilian szantażuje Gisele. Zniszczył mu telefon i porządnie nastraszył.

Na tym etapie zaczynam podejrzewać, że Diogo ma już krew na rękach. Coraz większe pokazuje rogi.

Sylwia94 napisał:
Alberto chce wydać klasyczne książki w nowszym, tańszym wydaniu. Do tego powstaje biografia youtubera. Diogo znowu kombinuje, jak tu wykończyć wydawnictwo. Spotkał się z Feitosą w tej samej restauracji, do której przyszła Paloma z Albertem. Czemu nikt nie uznał za dziwne, że Diogo spotyka się z wrogiem Alberta?

Też sądziłam, że większa będzie afera z tego, że Diogo spotkał się z wrogiem Alberta. Że dziadek nabierze chociaż trochę podejrzeń. Ale jak na razie nic takiego się nie stało, pomimo że wie, że po Diogo można się wszystkiego spodziewać.

Dziwne że Diogo nie ma żadnej kancelarii skoro "obsługuje" też klientów spoza wydawnictwa.

Co do klasyków w nowym tańszym wydaniu, to jest to bardzo duże ryzyko. Z tego co zrozumiałam cena ma być niższa z racji tego, że wydrukują mnóstwo egzemplarzy... Ale nie mają żadnej pewności, że to się sprzeda...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sylwia94
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 22365
Przeczytał: 33 tematy

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 23:26:38 01-03-22    Temat postu:

Już dzisiaj nie zdążę obejrzeć To może nadrabiaj sobie, a jutro 37-38
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sylwia94
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 22365
Przeczytał: 33 tematy

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 23:45:37 01-03-22    Temat postu:

martoslawa napisał:
Fajnie, że Marcos spotkał się z Palomą, ale trochę nie załapałam czemu on koło niej siedział zamiast Alberta skoro przyszedł z modelką? Może zupełnie przypadkowo akurat trafiły im się miejsca koło siebie.

Z tego co zrozumiałam to ta modelka nie siedziała koło Marcosa, bo ona występowała. A to miejsce koło Palomy chyba było zarezerwowane dla Alberta, więc wygląda na to, że Marcos po prostu sobie tam usiadł

martoslawa napisał:
Liczyłam na jakieś większe ochy i achy w oczach Marcosa gdy zobaczy Palomę w sukni. Jakieś spowolnione tempo i on wpatrujący się w nią. Niczego takiego nie było, ale i tak było super.

Racja, zabrakło czegoś takiego

martoslawa napisał:
Ale dzięki temu pokazowi upewniłam się w tym, że kariera protki pójdzie w stronę odzieży, a nie książek. Jeszcze będzie miała własny butik. Mogą też z niej zrobić znaną projektantkę mody.

Ten projektant powiedział coś takiego, że jakby Paloma mu wcześniej powiedziała, że szyje bluzki i Lulu je sprzedaje na targu, to nie pozwoliłby jej tknąć swoich drogich projektów

martoslawa napisał:
Ja nadal nie rozumiem czemu jej tak śpieszno do bycia z nim. Niech najpierw zasłuży... a nie pięć minut po powrocie po 16 lat znowu są razem.

Sama nie wiem, może po prostu Paloma chce mieć przy sobie mężczyznę i ciężko jej było samej z trójką dzieci

martoslawa napisał:
Bardzo podobały mi się ich sceny! A widzę, że kolejnych odcinkach będzie jeszcze lepiej! W zapowiedzi wyświetliła mi się jakaś ich scena w deszczu i nie mogę się doczekać by ją obejrzeć. Silvana naprawdę się przydaje, w takim wydaniu ją lubię. I cieszę się, że między Mario a nią jest jedynie przyjaźń - naprawdę fajna relacja może się tworzyć na naszych oczach, haha.

Będą fajne sceny z Naną i Mariem I zgadzam się, że taką Silvanę można polubić

martoslawa napisał:
Mnie też nudzi ten wątek, więc nie będę się rozpisywać. Chyba po prostu chcą w ten sposób przemycić jeszcze więcej literatury do telki. Ale wolałabym by to były różne książki, a nie ciągle ten Sherlock. W dodatku skupiają się na wątku miłosnym z Sherlocka, który jest mało interesujący, przynajmniej dla mnie.

Patrzę na tą Evelyn i ona się zachowuje dla mnie jak psychiczna

martoslawa napisał:
Denerwuje mnie Michelly, widać z daleka że Vincente nie jest nią zainteresowany, to co się narzuca...? Zawsze musi walnąć jakiś głupi komentarzy, by już sobie darowała, nawet jeśli robi sobie żarty.

Michelly nie chce się odczepić od Vinctentego, a Patrick od Gaby. Tak ciężko zrozumieć, że są zainteresowani innymi osobami

martoslawa napisał:
Szkoda mi Waguinho pomimo jego głupiego zachowania... w sumie głównie ze swojej winy ma kłopoty, bo kto mu kazał pożyczać pieniądze od dilerów? Ja już w ogóle nie pamiętam, czy wyjaśnili na co on pożyczył te pieniądze?

Nie

martoslawa napisał:
Co do klasyków w nowym tańszym wydaniu, to jest to bardzo duże ryzyko. Z tego co zrozumiałam cena ma być niższa z racji tego, że wydrukują mnóstwo egzemplarzy... Ale nie mają żadnej pewności, że to się sprzeda...

Ja nie sądzę, że te klasyki okażą się sukcesem, bo ludzie mało teraz czytają, a tym bardziej starsze książki, których nawet mogą nie zrozumieć... Już raczej sukces może odnieść ten youtuber.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sylwia94
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 22365
Przeczytał: 33 tematy

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 0:45:08 03-03-22    Temat postu:

Jednak obejrzałam dziś do 40, bo wciągające te odcinki ostatnio

Odc. 37-40

Porywacze zostali złapani, przyznali się do winy i od razu powiedzieli, że Paloma z nimi nie współpracowała. Ale pojawił się Diogo z kolejną intrygą i zaproponował bandziorom pomoc oraz pieniądze w zamian za wrobienie protki. Ci się oczywiście zgodzili, a Diogo nagrał filmik, jak oskarżają Palomę o zaplanowanie napadu wraz z Antoniem. Pokazał nagranie Albertowi i zażądał od niego zwolnienia protki, bo inaczej wsadzi ją do więzienia. Diogo o wszystkim powiedział Nanie (oczywiście pomijając fakt, że Paloma jest niewinna). Kobieta poparła męża byle pozbyć się protki z życia ojca. Alberto uległ szantażom, by chronić Palomę. Wezwał ją do siebie do szpitala i oznajmił, że została zwolniona. Nie pokazał po sobie, ile go to kosztowało. Tym bardziej protka była rozczarowana jego postawą. Gdy przyszła po pieniądze do rezydencji, Alberto nawet do niej nie wyszedł, bo Diogo mu zabronił.
Alberto podupadł na zdrowiu, ma anemię i zero chęci do życia Odkrył też, że Feitoza poszedł do Palomy i zaproponował jej pracę oraz opowiedział na jego temat niepochlebne rzeczy. Alberto rzekomo oszukał w przeszłości Feitozę obiecując mu udziały w wydawnictwie i książkę, a oprócz tego ukradł mu żonę. Ciekawa jestem, jaka jest prawda, bo nie sądzę, by Alberto mógł coś takiego zrobić. Musiało tu się wydarzyć coś jeszcze.

Paloma i dzieci w końcu wrócili do swojego domu. Porwanie najgorszej wpłynęło na Petera i Alicię. Może źle myślę, ale uważam, że Alicia przesadza. Przecież ostatecznie nic jej nie zrobił ten bandzior, nawet nie próbował jej rozebrać. A ona się zachowuje jakby ją zgwałcił. Odpychała Luana, który tylko się o nią martwił. Nie ogarniam, za co on ją prosił o wybaczenie.

Rozwaliło mnie, jak Gaby i Vincente skłamali co do imienia matki dziewczyny i tego, że jest ona lekarką Prędzej czy później prawda wyjdzie na jaw, a wtedy Eugenia na pewno nie zaakceptuje Gaby jako dziewczyny dla swojego syna.
Gaby znowu mnie trochę irytowała odpychając Vincentego, bo nie podobało jej się, co powiedział. A ja mu się nie dziwię, że nie był zadowolony, że zaprosił do siebie do domu Gaby, a jak zawsze wpakowali się też Patrick i Michelly. Oni chyba nie mają własnego domu, bo jak nie przychodzą do Vincentego to do domu Palomy. I to takie natrętne i bez wyczucia. Ale w końcu dostaliśmy pocałunek Gaby i Vinctentego, on poprosił ją o chodzenie, więc jestem usatysfakcjonowana

Waguinho niby żałuje swoich czynów, ale tak łatwo ludzie mu nie przebaczą. Nie dziwię się, że nie chcą go znać po tym, jak zaplanował napad, nawet jeśli ostatecznie pomógł Alicii. Ksiądz i nauczycielka wspierają go, choć kobieta przegięła chcąc zorganizować spotkanie Waguinha z Alicią, ale potem zrozumiała swoją gafę. Chłopak powinien najpierw wyleczyć się z nałogu, co nie będzie takie łatwe.

Ta Jennifer nawet nie jest taka zła odkąd nie dogryza Alicii. Nieźle urobiła sobie Eugenię i dostała pracę w jej butiku


Ostatnio zmieniony przez Sylwia94 dnia 1:12:34 03-03-22, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sylwia94
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 22365
Przeczytał: 33 tematy

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 22:36:01 04-03-22    Temat postu:

Odc. 41-44

Alberto przyznał się przed Marcosem, że został zaszantażowany przez Nanę i Diega. Podoba mi się postawa prota, który wierzy Palomie i dąży do sprawiedliwości Poszedł do Alici, a ta znalazła Waguinha namawiając go, by złożył zeznania na korzyść protki. Ten powiedział, że już to zrobił i nie wie, czemu pozostali porywacze obwiniają Palomę. Wraz z Marcosem dotarł do dziewczyny, która była wspólniczką w napadzie odwracając uwagę i śledząc wcześniej Palomę. Dziewczyna najpierw uciekła, ale Waguinho i Marcos ją złapali. Prot zaproponował jej pieniądze w zamian za zdobycie informacji od bandziorów, czemu oskarżyli Palomę. Ta się zgodziła. Szczytem bezczelności z jej strony jest noszenie ukradzionego pierścionka po Cecili i afiszowanie się nim na ulicach Ta głupia dziewucha zasłużyła na więzienie tak jak jej koledzy, jest taką samo wspólniczką A teraz jeszcze dostała pieniądze za pomoc... Oby przynajmniej się przydała do zdemaskowania Dioga (choć chyba na to za wcześnie) i oczyszczenia z winy Palomy. Wtedy protka mogłaby wrócić do pracy u Alberta. Widać, że Paloma tęskni za swoim byłym pracodawcą, a on za nią. Gdy kobieta odkryje prawdziwe powody zwolnienia na pewno z chęcią wróci.

Feitoza zaprosił Palomę i jej rodzinę na obiad. Zgrywał przyjacielskiego, ale fałsz od niego bił na kilometr Rozwalili mnie bliscy Palomy ze swoimi teksami pokazując, że przyszli tylko się najeść za friko albo Antonio proszący od razu o pracę
Paloma przyjęła ofertę pracy, ale w ostatniej chwili zrezygnowała chcąc spełnić swoje marzenie o własnej kolekcji. Feitoza był wściekły i pokazał swoją prawdziwą twarz. Ubliżał Palomie i wyszło, że chciał ją zatrudnić jedynie, by zrobić na złość Albertowi. Ten facet nie ma własnego życia, żyje jedynie nienawiścią

Dowiedzieliśmy się co nieco o tym, co się wydarzyło między Feitozą a Albertem w przeszłości. Alberto nie do końca "ukradł" mu narzeczoną, bo poznał Cecilię wcześniej. Dziwna jest ta sprawa z książką napisaną przez Feitozę, której Alberto nie przeczytał przez tyle lat. A Feitoza czemu nie próbował odzyskać jedynego egzemplarza? Teraz już go nie chce i marzy jedynie o pogrążeniu Alberta na każdej płaszczyźnie. Odkupił długi wydawnictwa, więc jeśli firma się nie odkuje, Feitoza ją przejmie. Najlepsze w tym wszystkim jest, że nie jest już mu potrzebny Diogo, bo odkupił długi bez jego pomocy i nie chce mu już wypłacić prowizji Diogo nie może więc tu liczyć na pieniądze i został mu tylko spadek po Albercie. Idąc tym tropem chyba teraz powinno mu zależeć, by wydawnictwo nie splajtowało, bo inaczej nic nie dostanie
Targi książki okazały się sukcesem. Rozwalił mnie pies przybijający "autograf" w książce youtubera Fajne te przebrania z ksiażek

Nana czuje się winna, że szantażowała ojca i przez nią ten jest nieszczęśliwy. Poszła do baru się upić. Już miała pocałować się z Mariem, ale nagle zwymiotowała Rano obudziła się w jego mieszkaniu w jego koszulce i gatkach Pomyślała, że spędzili ze sobą noc, ale tak się nie stało. Nieoczekiwanie jednak Nana i Mario podczas rozmowy wylądowali w łóżku! Czuję rozczarowanie, bo liczyłam na większe emocje podczas ich sceny miłosnej. Nic nam nie pokazano i było w tym zero romantyzmu Potem Nana żałowała, że dała się ponieść, bo jest mężatką. Zwierzyła się Gisele, co zrobiła. Myślałam, że sekretarka od razu poleci z tym do Dioga, ale Gisele nie powiedziała Diogowi nic o Mariu. Namawiała jednak Nanę na rozwód. Dziwi mnie, że Nana tkwi w tym małżeństwie. Widać, że wcale nie kocha Dioga. To wygląda bardziej na wdzięczność, bo wierzy, że ten jej pomaga i ją wspiera. Gdyby wiedziała... Ale przecież Mario też wspiera Nanę (i to naprawdę). Czemu więc Nana nie pójdzie za głosem serca i nie zwiąże się z Mariem?!

Diogo i Gisele zaczęli się zabawiać w wydawnictwie. Nieoczkiwanie w firmie pojawił się Marcos. Ciekawa jestem, czy ich nakryje! Czekam z utęsknieniem na moment, jak ta dwójka zostanie zdemaskowana i wykopana z wydawnictwa!

Waguinho pojawił się na konkursie poezji w szkole. Wszyscy krzywo na niego patrzyli i nie ma co się dziwić po tym, co zrobił. Gdy chłopak wyszedł ze szkoły, Alicia go zatrzymała pytając o jego pomoc w sprawie Palomy. Luan źle to zrozumiał i rzucił się na byłego przyjaciela. Alicia stanęła w jego obronie. Można powiedzieć, że zamienili się miejscami. Jakoś ten wątek mnie już nudzi. Alicia raz ma traumę, raz nie, choć żadnego gwałtu nie było. Luan najpierw tak bronił Waguinha nawet jak widział go sprzedającego narkotyki, a teraz nie chce mu wybaczyć. Ja osobiście chyba stoję po stronie Luana, bo Waguinho miał kilka szans, które zaprzepaścił. Teraz najwyraźniej naprawdę żałuje, ale jednak popełnił przestępstwo. Dalej uważam, że jego miejsce jest w poprawczaku, bo brał udział w porwaniu nawet jeśli potem pomógł Alici. I dodam jeszcze, że Francisca też przesadza. Niby chce dobrze i zależy jej na uczniach, ale wymusza na wszystkich, by przyjęli z powrotem Waguinha. Nawiasem mówiąc ta kobieta chyba nie ma własnego życia

Na koniec jeszcze:
* Jennifer nagle stała się obrończynią Alici, a wcześniej jej tak dokuczała. Nigdy jej za to chyba nie przeprosiła
* Irytuje mnie Michelly ciągle podkreślając, że czuje się dziewczyną mimo iż urodziła się chłopakiem. Po co ciągle to samo przypominać?
* Nie mamy scen między protami nad czym ubolewam Ale przynajmniej Marcos pomaga Palomie
* Mało Ramona, więc się cieszę
* Brakuje mi duetu Paloma&Alberto
Powrót do góry
Zobacz profil autora
martoslawa
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 29 Wrz 2016
Posty: 10939
Przeczytał: 2 tematy

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 23:55:37 04-03-22    Temat postu:

< 36

Echh, trochę mnie zestresowały te odcinki, miałam nadzieję, że jakoś popsują się plany tym bandziorom, a jednak wszystko poszło po ich myśli... Trochę głupia ta ochrona w domu Alberta, że oni się nie skapnęli, że coś jest nie tak... nawet dali tym zbirom bez problemu uciec... A jeszcze jakby tego było mało, po wszystkim wpuścili Ramona do domu bez żadnych podejrzeń. W dodatku cała służba akurat była w jednym miejscu i mogli ich bez problemu zamknąć w łazience. Ale w sumie trochę tak jest przez całą telką, że ta służba zawsze chodzi w grupie.

Nie wiem ile pieniędzy Alberto miał w sejfie, ale chyba nie jakoś wiele, skoro niby są na granicy bankructwa? To chyba takie samo bankructwo jak w Duchu Eleny. Dziwne też, że nic nie znaleźli w tym domu - Nana niby nie ma żadnej biżuterii? Mogli wziąć jakieś drogie przedmioty, czy coś. Ale ci oczywiście musieli dostać się do sejfu, żeby Paloma była bardziej winna. Szkoda, ze Alberto stracił obrączkę, mam nadzieję, że uda się ją odzyskać...

W tym całym zamieszaniu najlepszy był Diogo gdy biegł do domu krzycząc, że mu kradną pieniądze.

Dopiero teraz się zorientowałam, że Waguinho brał narkotyki i stąd te długi u dillerów. Jakoś umknęło mi to wcześniej. Fajnie, że ostatecznie ochronił Alicję... teraz może wyjść na ludzi, jeszcze nie wszystko stracone. Widziałam w zapowiedzi kolejnego odcinka, że ta nauczycielka (mam nadzieję przyszła partnerka Ramona) będzie go wspierać i cieszy mnie to.

W to, że tak łatwo Diogo udało się oczernić w Internetach tego youtubera łatwo mi uwierzyć, bo ile to już było takich przypadków... kultura cancelowania jest bez sensu, szczególnie jeśli wyciągają filmiki z paru lat przed. Mam nadzieję, że mimo wszystko uda im się z tego wyplątać. Ten jeden chłopaczek z redakcji, który tworzy te animacje z psem/Sherlockiem to chyba pracuje w dziale promocji? Jeśli nie, to marnują talent.

Czemu Mario nie lubi piesków? Nie uwierzę w to, że tak po prostu nie lubi zwierząt, nie wygląda mi na takiego, jest dobrym człowiekiem. W każdym razie bardzo mi się podobał piknik z Naną. Cudny pierwszy pocałunek, bardzo romantyczny, w deszczu. W dodatku oboje go potem rozmarzeni wspominali. Nana była nawet bardziej namiętna tej nocy, pewnie myślała o kimś innym niż o Diogo. Bardzo mnie martwi to, że Nana może zajść w ciążę...

Vicente i Gaby mieli fajne scenki, ale szkoda mi Patricka... mam nadzieję, że nie będzie za długo cierpiał i niedługo zainteresuje się inną dziewczyną. Michelly w tych odcinkach przestała mnie denerwować, jednak zdaje sobie sprawę z tego że Vicente podoba się Gaby, wcześniej myślałam, że tego nie dostrzega i pcha się na niego na siłę. W ogóle w tych odcinkach okazała się też być dobrą przyjaciółką dla Gaby, kryła ją w razie potrzeby.

Kurczę, jak matka Vicente dowie się kogo córką jest Gaby, to dopiero będzie awantura. Obawiam się, że Gabriela już więcej nie będzie mogła spać w ich domu. Tak czy siak kiedyś w końcu będą się przyjaźnić z Palomą. Matka za bardzo kocha Vicente by mu komplikować życie - tak mi się przynajmniej na razie wydaje. xD

Nie rozumiem co pielęgniarka i Bezinha zobaczyły w bracie Palomy. Powitały go jak króla. Nie napracował się w pierwszy dzień pracy, on w ogóle był w ogrodzie? Czy on ma w ogóle doświadczenie w pracy w ogrodzie? To nie takie proste jak się wydaje.

Marcos ma załatwić Palomie prawnika, więc liczę na to, że dzięki temu się do siebie zbliżą.

Scenki Nany z Sofią cudowne! Jak tylko zadzwonili do niej z redakcji, to myślałam, że raz dwa się stamtąd zawinie, ale na całe szczęście nie udało im się przekazać jej złych wiadomości. I tak by nie mogła nic zrobić... a tak to spędziła miły czas z córką bez stresu. Jeszcze dodam, że gdyby nie Paloma nic by z tego nie było.

Sylwia94 napisał:
Z tego co zrozumiałam to ta modelka nie siedziała koło Marcosa, bo ona występowała. A to miejsce koło Palomy chyba było zarezerwowane dla Alberta, więc wygląda na to, że Marcos po prostu sobie tam usiadł

Tak, tak, Marcos przyszedł z modelką, ale jakimś dziwnym cudem usiadł koło Palomy na miejscu Alberta. Może skorzystał z tego, że miejsce było wolne.

Sylwia94 napisał:
Ten projektant powiedział coś takiego, że jakby Paloma mu wcześniej powiedziała, że szyje bluzki i Lulu je sprzedaje na targu, to nie pozwoliłby jej tknąć swoich drogich projektów

Tak! Ale jak jest taki mądry, to mógł sam się wziąć za szycie. Paloma to zrobiła zupełnie bezinteresownie, powinien jej szczerze podziękować, a może nawet jeszcze wynagrodzić, a nie gadać głupoty.

Sylwia94 napisał:
Ja nie sądzę, że te klasyki okażą się sukcesem, bo ludzie mało teraz czytają, a tym bardziej starsze książki, których nawet mogą nie zrozumieć... Już raczej sukces może odnieść ten youtuber.

Mnie też wydaje się to kiepskim pomysłem, no ale zobaczymy...


Ostatnio zmieniony przez martoslawa dnia 0:02:45 05-03-22, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sylwia94
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 22365
Przeczytał: 33 tematy

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 0:33:17 05-03-22    Temat postu:

martoslawa napisał:
Echh, trochę mnie zestresowały te odcinki, miałam nadzieję, że jakoś popsują się plany tym bandziorom, a jednak wszystko poszło po ich myśli... Trochę głupia ta ochrona w domu Alberta, że oni się nie skapnęli, że coś jest nie tak... nawet dali tym zbirom bez problemu uciec... A jeszcze jakby tego było mało, po wszystkim wpuścili Ramona do domu bez żadnych podejrzeń. W dodatku cała służba akurat była w jednym miejscu i mogli ich bez problemu zamknąć w łazience. Ale w sumie trochę tak jest przez całą telką, że ta służba zawsze chodzi w grupie.

W sumie się nad tym nie zastanawiałam, ale masz rację słaba ta ochrona. Nie zorientowali się, że coś jest nie tak? A potem pozwolili bandziorom odjechać? Czy ochrona nie ma żadnej broni przy sobie i w razie napadu jest bezbronna? A służba zamknięta w łazience chyba też nie próbowała się wydostać np. wyważyć drzwi tylko czekali na pomoc.

martoslawa napisał:
Nie wiem ile pieniędzy Alberto miał w sejfie, ale chyba nie jakoś wiele, skoro niby są na granicy bankructwa? To chyba takie samo bankructwo jak w Duchu Eleny. Dziwne też, że nic nie znaleźli w tym domu - Nana niby nie ma żadnej biżuterii? Mogli wziąć jakieś drogie przedmioty, czy coś. Ale ci oczywiście musieli dostać się do sejfu, żeby Paloma była bardziej winna.

Może w selfie była gotówka na czarną godzinę, ale wątpię, że dużo I słuszna uwaga, że bandziory nie przeszukały innych pomieszczeń np. sypialni Nany i Dioga, a pewnie by tam znaleźli biżuterię.

martoslawa napisał:
W tym całym zamieszaniu najlepszy był Diogo gdy biegł do domu krzycząc, że mu kradną pieniądze.

Tak się zastanawiam, że te intrygi Diogo nie do końca są dla niego korzystne. Liczył na prowizję od Feitozy, ale w sumie ile by to mogło być? Tylko jakiś mały procent A żeby zdobyć tę prowizję Diogo próbuje doprowadzić Alberta do ruiny (spalenie książek Silvany, zrobienie z youtubera psychola), a wydawnictwo jeszcze bardziej się zadłuża. Alberto musiał sprzedać cenne wydanie książki, Marcos zastawił bar. Ale w końcu będą musieli wydać ostatnie oszczędności (o ile takie jeszcze mają), a nawet dom. Więcej kredytów nie dostaną, a trzeba płacić koszty stałe np. wynagrodzenia dla tylu pracowników. Nie wspominając o inwestycjach. Także reasumując może nic nie zostać z majątku Alberta, a Diogo liczy też na położenie łap na części spadku jako mąż Nany. Więc szkodzi sobie knując przeciwko wydawnictwu
A druga sprawa, że skoro zmagają się z problemami finansowymi (takimi jak w Duchu Eleny ) to może można uciąć jakieś koszty np. szofer.

martoslawa napisał:
Bardzo mnie martwi to, że Nana może zajść w ciążę...

Absurdem jest, że ona do tej pory się nie zorientowała, że Diogo podmienił jej tabletki Też się boję, że Nana zajdzie w ciążę z Diogo. Oby nie.

martoslawa napisał:
Nie rozumiem co pielęgniarka i Bezinha zobaczyły w bracie Palomy. Powitały go jak króla. Nie napracował się w pierwszy dzień pracy, on w ogóle był w ogrodzie? Czy on ma w ogóle doświadczenie w pracy w ogrodzie? To nie takie proste jak się wydaje.

Ideał mężczyzny Na ogrodnictwie to się tak zna, że jakby tam popracował dłużej niż 1 dzień to pewnie zabiłby rośliny w ogrodzie
Btw. ja dopiero niedawno się skapnęłam, że Antonio jest bratem Palomy. Nie wiem czemu myślałam wcześniej, że Lulu jest siostrą Ramona
Powrót do góry
Zobacz profil autora
martoslawa
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 29 Wrz 2016
Posty: 10939
Przeczytał: 2 tematy

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 2:38:47 05-03-22    Temat postu:

< 40

Alberto zwolnił Palomę, okej, ale nie rozumiem czemu wszyscy twierdzą, że ją wykorzystał. Przecież dostała wypłatę. Jej brat też, choć nawet w ogrodzie nie był. xD Dostawała wysokie wynagrodzenie robiąc same przyjemne rzeczy, więc nie rozumiem skąd taka postawa. Może i był nieprzyjemny gdy ją zwolnił, no ale nie wykorzystał jej, bez przesady. Chyba że to jakiś problem z tłumaczeniem...

Dziwię się, że Alberto o nic nie podejrzewa Diogo. Niby tylko jemu te bandziory się przyznały, a policji nie? Po co mieliby to robić? Można się było łatwo domyślić, że Diogo to wymyślił skoro od dawno wiadomo, że nie lubi Palomy i chce się jej pozbyć. Tak samo z Diogo i tym rywalem Alberta... wiadomo, że Diogo poluje na spadek Alberta, nawet dziadek chciał mu go oddać w zamian za znalezienie Palomy, więc zdaje sobie z tego dobrze sprawę, a nie wydaje mu się wcale podejrzane to, że Diogo się z nim spotyka i zwykle wytłumaczenie, że Diogo jest jego adwokatem wystarcza. Nie mógł zatrudnić innego adwokata zamiast takiego z rodziny Alberta? To wszystko jest tak podejrzane, że nie mogę uwierzyć, że Alberto niczego nie widzi. xD Przecież nie jest głupi... Mam wrażenie, że w tej telce czasem brakuje logiki, no ale... idzie przymknąć na to oko.

Paloma bardzo łatwo uwierzyła w historię wroga Alberta, w dodatku od razu rozpowiedziała wszystko swojej rodzinie. Ona serio chce dla niego pracować...? Mogłaby znaleźć inną pracę. Teraz z tego co rozumiem utrzymują się też z pensji Ramona, więc chyba nie jest im aż tak ciężko by się rzucała na każdą pracę... jeszcze w dodatku jako sekretarka, gdy pojęcia nie ma o tym zawodzie... i wcale nie wydaje jej się podejrzane to, że wróg Alberta chce akurat ją, taką niedoświadczoną zatrudnić... no litości...

Cieszy mnie to, że Waguinho ma jakieś wsparcie, on jeszcze wyjdzie na ludzi. Super, że dzięki niemu tak szybko złapali bandziorów - nie wspominali jednak nic o obrączce - udało się ją odzyskać, czy nie? Rozumiem to, że naszym bohaterom ciężko będzie mu wybaczyć, ale widząc tę jego wielką skruchę nie umiem się na niego oburzać.

Gaby i Vicente mieli ładne scenki, podobał mi się ich pierwszy pocałunek. Będą ładną parą. No i Michelly znowu okazała się super, bo pomogła Vicente. Tak jak wspominałam wcześniej - szkoda mi jedynie Patricka, będzie załamany teraz gdy Gaby i Vicente są już parą...

Okazało się, że bar Marcosa nagle przestał przynosić zyski? Niczego się nie nauczyli jego pracownicy podczas wieloletniej pracy tam? xD Wystarczyło robić to co zwykle. Jakoś trudno w to uwierzyć, że tłumy przychodziły tam jedynie dla Marcosa. Fajny z niego człowiek i przystojny, ale bez przesady.

Sylwia94 napisał:
Paloma i dzieci w końcu wrócili do swojego domu. Porwanie najgorszej wpłynęło na Petera i Alicię. Może źle myślę, ale uważam, że Alicia przesadza. Przecież ostatecznie nic jej nie zrobił ten bandzior, nawet nie próbował jej rozebrać. A ona się zachowuje jakby ją zgwałcił. Odpychała Luana, który tylko się o nią martwił. Nie ogarniam, za co on ją prosił o wybaczenie.

Przepraszał za to, że za bardzo na nią naciskał zamiast dać jej chwilę ochłonąć. Trudno ocenić czy Alicja przesadza czy nie, każdy inaczej reaguje na takie rzeczy. Ten bandzior niby nawet jej nie dotknął, przynajmniej nie pokazali, no może tylko gdy ją zaciągał do pokoju. Wtedy może dotknął ją tam gdzie nie powinien, nie wiem, ale sam taki dotyk mógł źle na nią wpłynąć. Też samo to, że mało co nie doszło do najgorszego mogło wywołać jakąś tam traumę. Krótki okres czasu minął od tego zdarzenia, ale niedługo na pewno dojdzie do siebie.

Ale jak najbardziej rozumiem Twoje odczucia, bo sama miałam taki moment, że pomyślałam że przesadza, gdy wyjechała z tekstem że czuje się brudna.

W ogóle w tej całej sytuacji byłam też zaszokowana zachowaniem Lulu, bo skoro traktuje Alicję jak córkę, to powinna ją chronić choćby miała zginąć, a ta się bez problemu pozwoliła zamknąć w łazience i jeszcze jaka była spokojna pytając się Petera skąd to szkło na podłodze. I jeszcze chyba potem był taki moment, że się dziwiła, że Alicja krzyczy. XD Mam wrażenie, że pod względem realizacji lub gry aktorów coś ze sceną tego napadu poszło nie tak. xD

Sylwia94 napisał:
Rozwaliło mnie, jak Gaby i Vincente skłamali co do imienia matki dziewczyny i tego, że jest ona lekarką Prędzej czy później prawda wyjdzie na jaw, a wtedy Eugenia na pewno nie zaakceptuje Gaby jako dziewczyny dla swojego syna.

Nie podoba mi się to, prędzej czy później prawda wyjdzie na jaw i Gaby będzie miała jeszcze większego minusa u teściowej przez kłamstwo.

Sylwia94 napisał:
W sumie się nad tym nie zastanawiałam, ale masz rację słaba ta ochrona. Nie zorientowali się, że coś jest nie tak? A potem pozwolili bandziorom odjechać? Czy ochrona nie ma żadnej broni przy sobie i w razie napadu jest bezbronna? A służba zamknięta w łazience chyba też nie próbowała się wydostać np. wyważyć drzwi tylko czekali na pomoc.

W ogóle na co komu ochrona, której nie można wezwać w razie wypadku? Alberto serio nie miał żadnego przycisku w gabinecie? Żadnego alarmu? Nie wiem, to wszystko jakieś takie naciągane.

Sylwia94 napisał:
Tak się zastanawiam, że te intrygi Diogo nie do końca są dla niego korzystne. Liczył na prowizję od Feitozy, ale w sumie ile by to mogło być? Tylko jakiś mały procent A żeby zdobyć tę prowizję Diogo próbuje doprowadzić Alberta do ruiny (spalenie książek Silvany, zrobienie z youtubera psychola), a wydawnictwo jeszcze bardziej się zadłuża. Alberto musiał sprzedać cenne wydanie książki, Marcos zastawił bar. Ale w końcu będą musieli wydać ostatnie oszczędności (o ile takie jeszcze mają), a nawet dom. Więcej kredytów nie dostaną, a trzeba płacić koszty stałe np. wynagrodzenia dla tylu pracowników. Nie wspominając o inwestycjach. Także reasumując może nic nie zostać z majątku Alberta, a Diogo liczy też na położenie łap na części spadku jako mąż Nany. Więc szkodzi sobie knując przeciwko wydawnictwu
A druga sprawa, że skoro zmagają się z problemami finansowymi (takimi jak w Duchu Eleny ) to może można uciąć jakieś koszty np. szofer.

Nie wiem, nie rozumiem, chyba nie ma sensu szukać tam logiki, bo się jej nie znajdzie. Diogo liczy na spadek, a robi wszystko by spadku było coraz mniej. xD Ja w ogóle nie rozumiem jakim sposobem on mógłby ten spadek dostać, nawet jeśli zrobi Nanie dziecko. Szczególnie że ostatecznie chce Nanę i to dziecko zostawić i wyjechać.

Sylwia94 napisał:
Absurdem jest, że ona do tej pory się nie zorientowała, że Diogo podmienił jej tabletki Też się boję, że Nana zajdzie w ciążę z Diogo. Oby nie.

Nie mam za dużej wiedzy w tym temacie, nigdy nie odstawiałam tabletek, nie wiem więc jak to jest. Może nie brała ich za długo, więc jej organizm nie zdążył się do nich przyzwyczaić. Bo chyba przez długi okres czasu nie sypiała z Diogo z tego co zrozumiałam. A może myśli że gorsze samopoczucie związane jest ze stresem. xD A może po prostu nie ma co szukać tu sensu, tak jak w wielu wątkach w tej telce.

W poprzednich odcinkach często wspominano o książce "Kuzyn Bazyli", ale zapomniałam o mojej liście przez nadganianie odcinków, dopisuję więc tę książkę dopiero teraz, razem z nowymi z odcinków 37-40.

***

Literatura wymieniona w telce:

  1. Alicja w krainie czarów - Lewis Carroll

  2. Piękna i Bestia

  3. Piotruś Pan - J.M. Barrie

  4. Gabriela, cynamon i goździki - Jorge Amado

  5. Cecília Meireles

  6. Strasznie już tym królem być chcę!

  7. Czarnoksiężnik z Krainy Oz - L. Frank Baum

  8. O gęsi co złote jajka znosiła - Ezop

  9. Szkarłatna litera - Nathaniel Hawthorne

  10. Stary człowiek i morze - Ernest Hemingway

  11. Przemiana - Franz Kafka

  12. Dom Casmurro - Joaquim Maria Machado de Assis

  13. Orfeu da Conceição - Vinicius de Moraes

  14. Sherlock Holmes - Arthur Conan Doyle

  15. Fernando Pessoa - poezja

  16. Otello - William Shakespeare

  17. Vinicius de Moraes - poezja

  18. Castro Alves - poezja

  19. Don Kichot - Miguel de Cervantes

  20. Księga Koheleta

  21. Fernando Pessoa - poezja

  22. F. Scott Fitzgerald

  23. Kuzyn Bazyli - José Maria Eça de Queirós

  24. Elizabeth Bishop - poezja

  25. Dracula - Bram Stoker

  26. Wielkie pustkowie - João Guimarães Rosa


Edit: Jeszcze przyszła mi do głowy myśl, że może Diogo jest bezpłodny, więc jego dziecka nie będzie, ale Mario prześpi się z Naną i jego dziecko z tego będzie. To by dopiero było.


Ostatnio zmieniony przez martoslawa dnia 11:21:37 05-03-22, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sylwia94
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 22365
Przeczytał: 33 tematy

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 19:20:41 05-03-22    Temat postu:

martoslawa napisał:
Alberto zwolnił Palomę, okej, ale nie rozumiem czemu wszyscy twierdzą, że ją wykorzystał. Przecież dostała wypłatę. Jej brat też, choć nawet w ogrodzie nie był. xD Dostawała wysokie wynagrodzenie robiąc same przyjemne rzeczy, więc nie rozumiem skąd taka postawa. Może i był nieprzyjemny gdy ją zwolnił, no ale nie wykorzystał jej, bez przesady. Chyba że to jakiś problem z tłumaczeniem...

Padły takie słowa, że ją wykorzystał? Nie za bardzo pamiętam. Mogą mu mieć za złe jedynie, że nie uwierzył Palomie (tak sądzą). Ale nic poza tym. Zapłacił wynagrodzenie i odprawę.

martoslawa napisał:
Dziwię się, że Alberto o nic nie podejrzewa Diogo. Niby tylko jemu te bandziory się przyznały, a policji nie? Po co mieliby to robić? Można się było łatwo domyślić, że Diogo to wymyślił skoro od dawno wiadomo, że nie lubi Palomy i chce się jej pozbyć. Tak samo z Diogo i tym rywalem Alberta... wiadomo, że Diogo poluje na spadek Alberta, nawet dziadek chciał mu go oddać w zamian za znalezienie Palomy, więc zdaje sobie z tego dobrze sprawę, a nie wydaje mu się wcale podejrzane to, że Diogo się z nim spotyka i zwykle wytłumaczenie, że Diogo jest jego adwokatem wystarcza. Nie mógł zatrudnić innego adwokata zamiast takiego z rodziny Alberta? To wszystko jest tak podejrzane, że nie mogę uwierzyć, że Alberto niczego nie widzi. xD Przecież nie jest głupi... Mam wrażenie, że w tej telce czasem brakuje logiki, no ale... idzie przymknąć na to oko.

Ja też nie rozumiem, czemu nikt nie podejrzewa Dioga, a zwłaszcza Alberto, który go nie lubi, odkrył, że ten pracuje dla Feitozy oraz go zaszantażował. I rzeczywiście akurat Diogo znalazł się w posiadaniu tego filmiku.

martoslawa napisał:
Paloma bardzo łatwo uwierzyła w historię wroga Alberta, w dodatku od razu rozpowiedziała wszystko swojej rodzinie. Ona serio chce dla niego pracować...? Mogłaby znaleźć inną pracę. Teraz z tego co rozumiem utrzymują się też z pensji Ramona, więc chyba nie jest im aż tak ciężko by się rzucała na każdą pracę... jeszcze w dodatku jako sekretarka, gdy pojęcia nie ma o tym zawodzie... i wcale nie wydaje jej się podejrzane to, że wróg Alberta chce akurat ją, taką niedoświadczoną zatrudnić... no litości...

To była wersja Feitozy. Paloma powinna wziąć pod uwagę, że niekoniecznie musi być prawdziwa albo może być przesadzona. I po co mu Paloma jako sekretarka, skoro nawet nie ma kompetencji w tym kierunku. Na kilometr widać, że facet robi to tylko, by zrobić na złość Albertowi.

martoslawa napisał:
Super, że dzięki niemu tak szybko złapali bandziorów - nie wspominali jednak nic o obrączce - udało się ją odzyskać, czy nie?

Wróci temat obrączki

martoslawa napisał:
Okazało się, że bar Marcosa nagle przestał przynosić zyski? Niczego się nie nauczyli jego pracownicy podczas wieloletniej pracy tam? xD Wystarczyło robić to co zwykle. Jakoś trudno w to uwierzyć, że tłumy przychodziły tam jedynie dla Marcosa. Fajny z niego człowiek i przystojny, ale bez przesady.

No i kolejny absurd Klienci przestali przychodzić do baru, bo nie ma w nim Marcosa? Robią z niego jakiegoś boga. Może być przystojny i zabawny, ale bez przesady, że kobiety tak szaleją na jego punkcie.

martoslawa napisał:
Ale jak najbardziej rozumiem Twoje odczucia, bo sama miałam taki moment, że pomyślałam że przesadza, gdy wyjechała z tekstem że czuje się brudna.

Chyba najbardziej mnie denerwowało, że jak wszyscy myśleli, że została zgwałcona to ona nie zaprzeczała. Może moje myślenie jest złe, ale miałam wrażenie, że ona robi z siebie ofiarę. Peter też przecież przeżył mocno ten napad, jest dużo młodszy. A wszystko się kręciło wokół Alici.
No i potem to przesadzone moim zdaniem obrażanie się na Luana. Może nie zachował się tak jak ona tego oczekiwała, ale wszyscy byli w szoku.

martoslawa napisał:
W ogóle w tej całej sytuacji byłam też zaszokowana zachowaniem Lulu, bo skoro traktuje Alicję jak córkę, to powinna ją chronić choćby miała zginąć, a ta się bez problemu pozwoliła zamknąć w łazience i jeszcze jaka była spokojna pytając się Petera skąd to szkło na podłodze. I jeszcze chyba potem był taki moment, że się dziwiła, że Alicja krzyczy. XD Mam wrażenie, że pod względem realizacji lub gry aktorów coś ze sceną tego napadu poszło nie tak. xD

Ta Lulu w ogóle jest dziwna Ale czego się spodziewać po psycho fance Silvany

martoslawa napisał:
W ogóle na co komu ochrona, której nie można wezwać w razie wypadku? Alberto serio nie miał żadnego przycisku w gabinecie? Żadnego alarmu? Nie wiem, to wszystko jakieś takie naciągane.

Rzeczywiście Alberto powinien mieć taki przycisk. Ale patrząc na to jak poległa ochrona to chyba nic by to nie dało

martoslawa napisał:
Ja w ogóle nie rozumiem jakim sposobem on mógłby ten spadek dostać, nawet jeśli zrobi Nanie dziecko. Szczególnie że ostatecznie chce Nanę i to dziecko zostawić i wyjechać.

Też nie rozumiem, jak Diogo miałby dostać ten spadek nawet jakby zrobił dziecko Nanie. Spadek dostanie ten, kogo wskaże Alberto, a zięcia raczej nie uwzględni. Jak przepisze część Nanie to ta musiałaby umrzeć by Diogo to dostał. Ale to wszystko jest tak pokręcone, że więcej sensu miałoby po prostu okraść konta Alberta i uciec.

martoslawa napisał:
Nie mam za dużej wiedzy w tym temacie, nigdy nie odstawiałam tabletek, nie wiem więc jak to jest. Może nie brała ich za długo, więc jej organizm nie zdążył się do nich przyzwyczaić. Bo chyba przez długi okres czasu nie sypiała z Diogo z tego co zrozumiałam. A może myśli że gorsze samopoczucie związane jest ze stresem. xD A może po prostu nie ma co szukać tu sensu, tak jak w wielu wątkach w tej telce.

Nana jest w sumie taka zakręcona przez problemy z wydawnictwem, że mogła nie zauważyć różnych objawów.

martoslawa napisał:
Edit: Jeszcze przyszła mi do głowy myśl, że może Diogo jest bezpłodny, więc jego dziecka nie będzie, ale Mario prześpi się z Naną i jego dziecko z tego będzie. To by dopiero było.

Może właśnie tak będzie
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Telenowele wyemitowane Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 11, 12, 13 ... 35, 36, 37  Następny
Strona 12 z 37

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin