Telenowele

hayleyss · Wysłany: 19:07:05 09-11-17 Temat postu:

Widać, że bardzo Go to martwi, ja nie mówię, że to, że on ją śledzi jest dobre- wręcz przeciwnie. Ale martwi sie i snuje domysły. A Natalia z Nim nie porozmawia. Każde kłamstwo drugiej połówki, wzbudza kolejne podejrzenia.

Już nie mogę tej Jaiby, czy jak jej tam. Dobrze, że zostanie na lodzie :p

Co raz bardziej lubię Abdula i Mali. Fajna jest ich relacja, taka przyjacielska od początku, i na pewno, musi im coś z tego wyjść

Pierwszy raz dostrzegam, że Bridget mogłaby się zmienić. Ale szczerze, dla mnie po tym co ona robiła Albertowi, ten związek nie jest nic wart.

Pewnie, że tak.
Wątek do bani, kiedy się skończy? ;p

Raquel Becker · Wysłany: 19:19:30 09-11-17 Temat postu:

a ja Diega w tej kwestii doskonale rozumiem on lata za nią chce wiedzieć co jest

tutaj akurat wieksza winna Nati i mowi to jej najwieksza fanka

Abdul i Mali to cudowna Para

.

hayleyss · Wysłany: 22:43:22 09-11-17 Temat postu:

Natalia tez jest dobra, poniekąd już się domyślam jak to wszystko będzie wyglądać. Śmieszne, że mówiła Diegowi, żeby nie dał się intrygom Rodriga a sama nabiera się na wszystko co on powie. Ten telefon, że się zabije, to był taki istny cyrk. Diego da się wciągnać w intrygę z Birdget, ale Natalia robi dokładnie to samo, okłamuje Diega, i wciąga się w gierki Rodriga, biegnię za Nim, chodź powinien ja guzik obchodzić ;p

Raquel Becker · Wysłany: 22:44:36 09-11-17 Temat postu:

Niestety na tym etapie oboje popelnili blad nie byli czujni i po tym wszystkim co Rodrigo zrobil oni byli naiwni

hayleyss · Wysłany: 19:09:40 10-11-17 Temat postu:

Nawet nie wiem jak skomentować tak żałosną intrygę Rodriga i Bridget.
Tylko aż się dziwię niektórym opiniom, serio.
Przecież oni oboję sa tak samo winni, i oboje tak samo cierpią z powodu tego co się stało.
Natalia zachowywała się źle, skłamała, dała się wyciągnać Rodrigowi do hotelu, stopniowo tracąc zaufanie Diega, więc ten gdy myślał, że ich zobaczył wpadł w furie. To takie dziwne?
Celowo piszę, jakby w obronie Diega, nie mówiąć, że Natalii mi nie szkoda, tylko dlatego, że z tego co czytałam opinię, myślałam że Diego się wścieknie o nic a jednak patrząc na cały ciag wydarzeń inaczej to wygląda.

Chodź w momencie, w którym ją obraził, było mi jej szkoda.

Raquel Becker · Wysłany: 19:19:26 10-11-17 Temat postu:

Ale mimo wszystko nie powinien używać takich slow , mnie okropnie wtedy wkurzyl i nie mialam zamiaru go usprawiedliwiać mimo że go uwielbiam
Nat bylo mi szkoda bo nie zasluzyla na takie coś

jej jedynym bledem bylo to ze jest troche naiwna i dala sie oszukać Rodrigowi i Diego zasluzyl wtedy na to że go uderzyla
Winna byla ze wiele ukrywala przed Diegiem i to tez doprowadzilo do braku zaufania , oboje przestali sobie ufać i tyle . Ale Diego zna Rodriga i pownien troche pomyslec ze to moze byc intryga

Teraz najgorsze czyli pierwsza ich noc

hayleyss · Wysłany: 19:26:19 10-11-17 Temat postu:

No to też, fakt. Zachowywał się cały odcinek jak furiat ;o

Raquel Becker · Wysłany: 19:28:54 10-11-17 Temat postu:

No wlasnie zazdrość go zaslepila

Zazdrość to najgorsze co może być odbiera rozum calkowicie , uwazalam ze odpoczynek im od siebie dobrze zrobi chociaż to boli , niech dojrzeją i zrozumią te dwa glupki ze sa stworzeni dla siebie

.

hayleyss · Wysłany: 17:53:54 13-11-17 Temat postu:

Ja mam cholerny sentyment do Diega, nie wiem czemu, lubię Go, uwielbiam tego aktora, rozumiem większość Jego decyzji. Irene w jednym odcinku mówiła, że Diego źle postąpił, powinien był jej zaufać, a sama Irene co zrobiła, jak usłyszała głupie plotki w toalecie? Diego zareagował jak zareagował, wściekł się, bo miał dużo wątpliwości co do tego czy moze zaufać Natalii, ona swoje też poczyniła w tym kierunku.

Natalię też bardzo lubię, sama łapię się na przekonaniu, że Natalia, to Natalia, a nie Livia Britto. U Niej ta dobroć jest taka naturalna, nie denerwuję, mnie że jest sztuczna. Rozumiem, też ze mogła się poczuć skrzywdzona. Akurat odejście z Caprico z Irene rozumiem, ale uważam, że i Diego powinien to zrobić, bo Vincente każdego z Nich źle traktuję.

Dlatego tak bardzo lubię Diega i Natalię jako parę, że są tacy naturalni i prawdziwi. Bo w życiu, nie ma wiecznych sielanek, trzeba dbac i miłość.

Skończyłam 149 odcinek, i juz włączam 150.

Fajnie, że Natalia w końcu wie, że jest córką Irene i Tadea, super, że wątek nie był przeciągany, że zrozumiała ich, wybaczyła im. Miała bardzo ładne sceny zarówno z Tadeem jak potem z Irene. No i ogólnie ta w mieszkaniu Carmen, wzruszająca, urocza. To kolejny plus telenoweli, nie pomija się tam takich scen,bo są niby banalne ale jednak miło się patrzy.

Szkoda, że Alberto zginął. Nie zrobił nic złego, prócz naiwnej i wielkiej miłości do Bridget. Nie zasługiwał na taki koniec

mam nadzieję, że Rodrigo zapłaci za to co zrobił.
Muszę powiedzieć, że scena tego wypadku, kłótni, i potem kiedy Rodrigo zorientował się, że ten nie żyje, obrócił ciało, i Alberto miał otwarte oczy- była taka prawdziwa, dobrze zrobiona. Ale i tak mi Go ogromnie żal. Lubiłam Go nawet.

A no i Mali i Abdul. Sa słodcy razem <3 fajnie wygląda ta dziewczyna, w tych naturalnych włosach. A no i Angela zaczyna pokazywać, jakie z Niej ziółko będzie.

Raquel Becker · Wysłany: 23:42:46 13-11-17 Temat postu:

W sumie w jednym masz rację Diego bardziej mógł zwątpić niż Irene, no ona tylko usłyszała rozmowe dwóch lasek i zaufała im a Alonso nie dawał podstaw by zwątpiła.I mówiła że Diego jest ślepy a ona jaka była no taka prawda
Oboje u DyN popełniają błędy i oboje też są zbyt dumni by przyznać to

JD jest stworzony do takich roli w MDC gra też podobnie wrażliwego chłopaka i jest cudowny

oraz wielka chemia z Irinką

Moje uwielbienie do Naty każdy Zna ja często ją rozumiałam to świetna dziewczyna do tego taka naturalna i prawdziwa a w 152 pokaże najpiękniejszy dowód swojej miłości <3
NyD są właśnie taka naturalna parą a Livia z JD tak się zgrali że ma się wrażenie że nie grają tylko są ze sobą szacun <3
Przed tobą odcinek 152 ciężki ale gra wysokiej klasy <3.

hayleyss · Wysłany: 23:49:56 13-11-17 Temat postu:

Właśnie obejrzałam. Jestem w szoku, cięzko mi go skomentować.

Nie rozumiem Natalii, tzn- dlaczego ona się zdecydowała na taki krok, jeśli dla Niej po tym, nie ma już szans na ten związek. Ale okropnie mi jej szkoda. Naprawdę

Pierwszy raz zirytował mnie Diego, powinien był się wycofać, gdy widział jej smutek w oczach.
Ale nawet Mi Go było żal, jak zorientował sie, jak zaślepiony zazdrością był.

Masz racje, gra aktorka, świetna!

Raquel Becker · Wysłany: 23:54:28 13-11-17 Temat postu:

Każdemu ciężko było to skomentować

Ja myślę że jej miłość do niego była taka silna i chciała pokazać że jest niewinna i jej wzrok niech on powie że nie potrzebuje tego dowodu

Ale nie ma co się dziwić że Diego na ten moment dla Naty jest spalony

ciężko jej będzie zaufać po tym co zrobiła

mi też jej było szkoda

ale też głupia po co się odważyła

Diego po prostu nie pomyślał on zrobił to bez zastanowienia już było mu obojętne co będzie ja chyba jestem jedyną która go w tej kwestii próbuje usprawiedliwić

Livia y JD dali czadu

W ogóle pisałam Livii na fejsie o tobie że uwielbiasz też DyN hahaha xd.

hayleyss · Wysłany: 0:03:43 14-11-17 Temat postu:

Ja się łapię na tym że ich oboje usprawiedliwiam. Diega częściej, bo jakoś nie potrafię inaczej

No to był dla mnie ciężki odcinek. Ale oni w tych czarnych ciuchach wyglądali świetnie! Co nie ?

Raquel Becker · Wysłany: 0:07:03 14-11-17 Temat postu:

Masz większość do niego slabość

Czyli mimo nocy protow nadal jesteś ich fanką ?

Ale i tak jeden z lepszych

Genialnie bo oni są piekni we wszystkim

Diegalia jest niezniszczalna

ostatnio ich kurde zaniedbuje i aż mi wstyd

.

hayleyss · Wysłany: 15:32:47 15-11-17 Temat postu:

Największą słabość z tej telki

Tak.

Zawidołam się na Natalii. I tym, że jest z Andresem.