Forum Telenowele Strona Główna Telenowele
Forum Telenowel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

En otra piel/W obcej skórze -Telemundo 2014- /Novelas+
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 74, 75, 76 ... 85, 86, 87  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Telenowele wyemitowane
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
edka
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 03 Lis 2007
Posty: 16568
Przeczytał: 1 temat

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z Południa Polski :)
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 17:04:58 19-04-22    Temat postu:

Najbardziej tutaj irytuje mnie Lorena, która jest mega naiwna i kryje swoją córeczkę oraz Camila, która jest wiecznie naburmuszona. Ja również uważam że telka trzyma poziom i jest emocjonującą.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sylwia94
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 22365
Przeczytał: 44 tematy

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 17:51:41 19-04-22    Temat postu:

Lineczka napisał:
Zgadzam się. Telka trzyma wysoki poziom. Kończę jeden odcinek i już mam ochotę zabrać się za kolejny.

Mam tak samo. I bardzo szybko mi mijają odcinki. Nie to co LDVDEC na przykład

Lineczka napisał:
Zastanawia mnie jakim cudem Carlos wpadł na trop Estebana skoro nawet nie znał jego tożsamości i nie wiedział kim jest. Porwany pracownik ze sztabu sędziego rozpoznał go, ale jak udało im się go namierzyć skoro nie mieli pojęcia o tak podstawowych danych jak imię i nazwisko czy stanowisko pracy. Uznaję ten szczegół za niedopracowany.

Zgadzam się, że to nie zostało dopracowane

Lineczka napisał:
Sama teoria o zamianie ciał jest na tyle abstrakcyjna, że i osobom wykształconym jak np. Selma ciężko było początkowo w to uwierzyć. Tak więc uważam, że to nawet nie jest kwestia inteligencji co wiary w kwestie nadprzyrodzone. Tak czy siak Carlos dobrze kombinuje ze skupieniem się na Monice Serrano aby w ten sposób odnaleźć Adrianę. Nie jest taki głupi, przeciwnie.

Masz rację, byłam chyba jeszcze pod wrażeniem tego, że Carlos szczycił się, że zdobył nazwiska sprawców: zmarła Monica Serrano i pisarz Ale trzeba przyznać, że Carlos jest sprytny.

Lineczka napisał:
Elena zastraszyła Lorenę, że jeśli matka nie zrobi tego czego od niej chce to będzie musiała uciec się do drastycznych metod i wyeliminuje Vicky.

Tylko że to właśnie błędne koło. Nie doniesie na Elenę, by chronić Vicky, a jednocześnie nie donosząc naraża służącą i innych na niebezpieczeństwo.

Lineczka napisał:
Vicky podjęła bardzo dobrą decyzję o przeprowadzce do Jorge. Tam zazna spokoju i może w końcu zdecyduje się wydać Elenę. Za wiele do stracenia nie ma a jeśli chodzi o ewentualną deportację (czym była szantażowana) to Jorge jest wpływową osobą i mógłby jej pomóc. Za zeznania przeciwko morderczyni mogłaby otrzymać status świadka koronnego i ochronę, jak Laura w LDVDEC.

Patrząc na to jak Vicky się cała trzęsie na widok Eleny to raczej deportacja nie ma nic do rzeczy i to strach o własne i innych życie. Ale tak jak w przypadku Loreny, milczenie jest bez sensu i tylko bardziej naraża wszystkich na niebezpieczeństwo.

Lineczka napisał:
Camila jest bardzo naiwna chociaż myśli, że pozjadała wszystkie rozumy. Nie da złego słowa powiedzieć na kuzynkę, idealizuje ją, nie dostrzega niepokojących sygnałów. Powinna się zastanowić nad tym, że to jej kochana Elenita prowokuje wszystkie afery w domu - z Gabrielem, Ricardo, Martą a teraz z Vicky. Jak można być tak zaślepionym?

Jak widać można

Lineczka napisał:
Jestem pewna, że Jorge to ojciec Eleny, zwłaszcza po słowach Loreny. Uniosła się dumą, gdy postanowił wyjechać po tym jak nie potrafił wyleczyć się z uczucia do jej siostry co z pewnością ją bardzo bolało. Dziwi mnie, że Jorge nie przeszło przez myśl, iż może być ojcem Eleny biorąc pod uwagę romans z jej matką i ramy czasowe.

Tylko właśnie wtedy Elena sypiałaby z własnym wujkiem (Julianem)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lineczka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 31 Lip 2015
Posty: 27484
Przeczytał: 26 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 18:11:53 19-04-22    Temat postu:

edka napisał:
Najbardziej tutaj irytuje mnie Lorena, która jest mega naiwna i kryje swoją córeczkę oraz Camila, która jest wiecznie naburmuszona. Ja również uważam że telka trzyma poziom i jest emocjonującą.


Mnie też te dwie postaci irytują najbardziej. Pierwsze miejsce ma u mnie Camila.

Sylwia94 napisał:

Tylko że to właśnie błędne koło. Nie doniesie na Elenę, by chronić Vicky, a jednocześnie nie donosząc naraża służącą i innych na niebezpieczeństwo.


Dokładnie, to jest błędne koło. Lorena o wiele bardziej naraża inne osoby na niebezpieczeństwo swoim milczeniem.

Sylwia94 napisał:
Patrząc na to jak Vicky się cała trzęsie na widok Eleny to raczej deportacja nie ma nic do rzeczy i to strach o własne i innych życie. Ale tak jak w przypadku Loreny, milczenie jest bez sensu i tylko bardziej naraża wszystkich na niebezpieczeństwo.


Elena po śmierci Juliana groziła Vicky deportacją i wydaje mi się, że z tego powodu służąca milczała + strach i obawa o własne życie. Teraz gdy ma wsparcie w Jorge powinna mu o wszystkim powiedzieć. Chroniłby i ją i swoje bratanice.

Sylwia94 napisał:
Lineczka napisał:
Jestem pewna, że Jorge to ojciec Eleny, zwłaszcza po słowach Loreny. Uniosła się dumą, gdy postanowił wyjechać po tym jak nie potrafił wyleczyć się z uczucia do jej siostry co z pewnością ją bardzo bolało. Dziwi mnie, że Jorge nie przeszło przez myśl, iż może być ojcem Eleny biorąc pod uwagę romans z jej matką i ramy czasowe.

Tylko właśnie wtedy Elena sypiałaby z własnym wujkiem (Julianem)


Nie takie wątki kazirodcze mieliśmy w telkach.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
edka
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 03 Lis 2007
Posty: 16568
Przeczytał: 1 temat

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z Południa Polski :)
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 20:46:09 19-04-22    Temat postu:

Po takiej końcówce odcinka 64, nie miałam wyjścia tylko musiałam się zabrać za odcinek 65
Powrót do góry
Zobacz profil autora
M@rcin
King kong
King kong


Dołączył: 22 Mar 2012
Posty: 2817
Przeczytał: 37 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: 21:29:38 19-04-22    Temat postu:

Uwielbiam sceny w których Monica usiłuje doprowadzić Elenę do obłędu.

Nie chcę Wam SPOILERować dlatego napiszę minimalną czcionką.
Dziś na urodziny Eleny, Monica przemknęła jej w salonie jako duch, a następnie wysłała paczkę z prezentami, w której były płyta z życzeniami i aktualną datą oraz strzykawka przewiązana wstążką W tym samym czasie zaczęła jej grać na pianienie "Sto lat".
A to nie wszystko, bo po wszystkim Elena schowała prezenty do sejfu. Jakież było jej zdziwienie, gdy na drugi dzień chcąc udowodnić matce, że mówi prawdę otworzyła sejf, a tam pusto.


Nawet harda na codzień Elena wreszcie się złamała.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lineczka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 31 Lip 2015
Posty: 27484
Przeczytał: 26 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 21:37:53 19-04-22    Temat postu:

Świetna końcówka 64 odcinka i rewelacyjna akcja w przełomowym 65 odcinku. Ta telka jest super!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
edka
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 03 Lis 2007
Posty: 16568
Przeczytał: 1 temat

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z Południa Polski :)
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 22:48:30 19-04-22    Temat postu:

Lineczka napisał:
Świetna końcówka 64 odcinka i rewelacyjna akcja w przełomowym 65 odcinku. Ta telka jest super!


Też tak uważam
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sylwia94
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 22365
Przeczytał: 44 tematy

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 23:11:34 19-04-22    Temat postu:

Odc. 65 był świetny za sprawą tego, co odkryła Monica
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lineczka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 31 Lip 2015
Posty: 27484
Przeczytał: 26 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 21:16:32 20-04-22    Temat postu:

Odcinki 62-65

Sylwia94 napisał:

Gerardo znowu zaczął przekonywać Monicę co do swojej miłości i pocałował. Ta w chwili słabości odwzajemniła pocałunek. Zaczęła się zastanawiać, że może mężczyzna rzeczywiście ją kocha.


Scena z Gerardo zakradającym się do domku Monici i namiętnie ją całującym była HOT! Ależ chemia, iskry leciały z ekranu. Nic dziwnego, że Monica miała chwilę słabości. Na szczęście szybko się ogarnęła. Selma mądrze jej doradzała aby dała sobie spokój z Gerardo i skupiła się przede wszystkim na córkach.

Sylwia94 napisał:
Ale wszystko się zmieniło, gdy usłyszała jego rozmowę wraz z Eleną w gabinecie. Podsłuchiwała ich w tajemniczym pokoju. Klapki w końcu spadły jej z oczu, gdy Elena przyznała się, że wraz z Gerardem zabili Monicę Serrano. Potwierdziło się też, że mają romans, który trwa do chwili obecnej (Elena zachwycała się ostatnią nocą z Gerardem). Monica z trudem opanowywała złość i płacz. Gerardo i Monica usłyszeli hałas od strony regału z książkami, ale Elena uznała, że to mysz.
Elena przyznała się też do zabicia wraz z Gerardem prawnika Monici. Kobieta przypomniała sobie ze szczegółami chwile swojej śmierci i konfrontację z Eleną.


Odcinek 65 okazał się odcinkiem przełomowym. Ukryta w sekretnym pokoju Monica w końcu na własne oczy przekonała się, iż Gerardo to drań a jej siostrzenica ma sporo na sumieniu. Nie tylko odkryła ich romans trwający w najlepsze jak i również dowiedziała się, że to oni ją zamordowali. Maria Elisa Camargo fantastycznie zagrała emocje targające jej bohaterką.

Sylwia94 napisał:
Ciekawa jestem, co teraz zrobi Monica, jak zdemaskuje villanów, zemści się na nich. W nocy zaczęła grać w tajemniczym pokoju na pianinie. Wszyscy domownicy się obudzili zaskoczeni, skąd dochodzi muzyka. Będzie chciała doprowadzić Elenę do szaleństwa czy co?


Monica z pewnością będzie chciała zemścić się na niewiernym mężu oszuście i psychopatycznej, fałszywej kuzynce. Już się nie mogę doczekać jej starć przede wszystkim z Eleną, bo z Gerardo już mieliśmy przedsmak. Monica powinna przede wszystkim myśleć o dobru córek a co za tym idzie zdemaskować zagrażające im osoby i posłać je do więzienia. Czekają nas emocjonujące odcinki. Jestem jak najbardziej za tym aby scenarzyści poszli w kierunku wątku z Monicą próbującą doprowadzić Elenę do szaleństwa. Jedyne czego ona się obawia to właśnie tego typu klimatów. Już w początkowych odcinkach mocno przeżywała incydent, gdy z pianina w salonie brzmiała muzyka po śmierci pani domu.

Sylwia94 napisał:
Carlos natknął się na Maite przed domem pogrzebowym. Chciał ją porwać, ale dziewczyna została uratowana przed Anselma. Ostrzegła Monicę. Kobieta zabrała w pośpiechu Valerię i Emilianem i odjechały z Diegiem. Natomiast Eileen odwróciła uwagę Camili. Człowiek Carlosa nie znalazł więc dziewczyn w domu pogrzebowym, ale Carlos już wie z kim są powiązane i łatwiej mu będzie do nich dotrzeć


Dobrze, że Anselmo wrócił po Maite dzięki czemu wybawił z opresji ją, jej koleżanki i Diega. Ładnie się rozprawił z bandziorami, którzy byli bezradni jak nigdy wcześniej. Monice dosłownie w ostatniej chwili udało się zwiać sprzed nosa Ricalde. Aczkolwiek wiadomo, że to tylko kwestia czasu kiedy Carlos je odnajdzie. Tym bardziej teraz, gdy wie w jakim kręgu się obracają.
Podobała mi się scena z Maite dającą Anselmo buziaka w policzek w podziękowaniu za pomoc. Uroczo się speszył.

Sylwia94 napisał:
Gerardo podejrzewa, że Monica wykradła filmik z sędzią i myślałam, że będzie chciał to z nią skonfrontować. Tak się nie stało i dopiero potem się skapnęłam, że to nie miałoby sensu. Przyznałby się w ten sposób, że wiedział o istnieniu nagrania i że miała je Elena.


Gerardo ostrzegł Monicę przed niebezpieczeństwem, ale cały czas kluczył, nie powiedział nic konkretnego, bo nie chciał aby poznała prawdę na temat jego przewinień. Ten facet to chodzące kłamstwo i tchórz.

Sylwia94 napisał:
Elena zaszantażowała Vicky, że jeśli nie wróci do rezydencji, ucierpi na tym Emialiana Służąca uległa więc szantażom.


Vicky w pewnym momencie nawet postawiła się Elenie narażając swoje życie i twierdząc, że nie ma już nic do stracenia, ale ta harpia potrafiła uderzyć w jej czuły punkt i zagrozić wyrządzeniem krzywdy Emilianie. Służąca popełniła ogromny błąd wracając do rezydencji. Powinna była poprosić Jorge o pomoc i powiedzieć mu o groźbach Eleny. To człowiek wpływowy, ufa jej, poza tym w grę wchodzi bezpieczeństwo jego bratanic. Szkoda, że Vicky zdecydowała się milczeć i uległa szantażom villany. W ten sposób wcale nie chroni Emiliany...

Sylwia94 napisał:
Eileen przyznała się Ricardowi, że jej się podoba, czego potem żałowała, bo Ricardo trochę się spłoszył. Następnego dnia przyszedł o tym porozmawiać, ale przerwało im pojawienie się Selmy.
Camila jest zazdrosna o Eileen. I dobrze!


Podoba mi się, że Ricardo wyluzował przy Eileen i nie jest taki spięty, ale nie widzę ich razem jako pary. Ona jest zbyt infantylna, nachalna i zakręcona, nie pasują do siebie. Jednak cieszy mnie ich wątek, bo jego największym plusem jest zazdrość Camili. Dobrze jej tak!
Rozbawił mnie tekst Camili do Eileen dotyczący miotły jako środku jej transportu. Świetna riposta.

Sylwia94 napisał:
Rotwailer zorientował się, że Jennifer uciekła i zażądał jej powrotu. Od razu wiedział, że stoi za tym Gabriel. Wraz ze swoim gangiem zniszczył ksiegarnie Rodriga.
Maite wygadała się przed Anselmem, gdzie przebywa Jennifer. Gang Chalado zażądał, by dziewczyna opuściła dzielnicę.
Idąc za Gabrielem, gang psów dotarł do pensjonatu Lupe. Dwa gangi spotkały się tam ze sobą. Ciekawe, czy dojdzie między nimi do walki.


Wkurzyła mnie Maite. Zachowała się niczym egoistka i hipokrytka. Zarzuca Jennifer i Gabrielowi, że narażają mieszkańców pensjonatu na niebezpieczeństwo a sama zapomniała o tym kto jej szuka? Taki Rotwailer to pikuś w porównaniu z Carlosem. Jej zachowanie było żałosne.
Męczy mnie wątek z walkami gangów, mam go już po dziurki w nosie.

Sylwia94 napisał:
Szokuje mnie, że w tym mieście panuje kompletne bezprawie.
Zdemolowanie księgarni oczywiście też nie zostało zgłoszone na policję. Gdyby wszyscy się zbuntowali i podjęli jakąś akcję, udałoby się zwalczyć rządy gangów Wkurza mnie też ten Martin (czy jak on tam ma na imię), który dąży do tego, by między gangami był spokój jednocześnie dając im tym przyzwolenie, by robili, co chcą.


Któryś z bohaterów mówił, że policja boi się zapuszczać do ich dzielnicy. Super! Powinni narobić szumu, zgłaszać przestępstwa, odwoływać się do wyższych instancji, wmieszać w sprawę media i polityków a nie przyglądać się biernie bezkarności gangsterów i pozwalać im rządzić dzielnicą.

Sylwia94 napisał:
Rodrigo był załamany zniszczeniem księgarni, ale nie był sprawiedliwy wobec Gabriela. To nie jego wina, że zakochał się w dziewczynie, na której punkcie obsesję ma szef gangu z innej dzielnicy. Łatwo komuś powiedzieć, by zapomniał, dał sobie spokój, bo sam Rodrigo nie był w takiej sytuacji. Poza tym Gabriel ma się biernie przyglądać, jak Rotwailer znęca się nad Jennifer? Zresztą Rodrigo już przecież zmienił nastawienie. Na prośbę Gabriela poszedł wraz z Martą odwiedzić Jennifer, podarował jej nawet książki. A po zniszczeniu księgarni znowu wyskoczył ze swoimi mądrościami i oskarżeniami...


Bardzo mi się nie podobała postawa Rodriga wobec Gabriela. Rozumiem frustrację po zniszczeniu księgarni, ale jaką to niby winę ponosi jego syn? Miał pozwolić katować i więzić kobietę, którą kocha? Nawet obcemu człowiekowi chciałoby się pomóc w takiej sytuacji a co dopiero bliskiemu. Rodrigo zachowałby się w tej sytuacji tak samo jak syn gdyby chodziło o Martę. Powinien ugryźć się w język a nie obwiniać Gabriela i go besztać. W pewnym momencie myślałam, że go uderzy. Rodrigo nie jest pępkiem świata. Kreuje się na dobrego człowieka z zasadami a nagle własny interes przedkłada ponad moralność?
Ricardo też mnie zawiódł, bo zamiast kręcić głową i wywracać z dezaprobatą oczami powinien wesprzeć brata a nie jeszcze mu dokładać.


Ostatnio zmieniony przez Lineczka dnia 21:20:47 20-04-22, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lineczka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 31 Lip 2015
Posty: 27484
Przeczytał: 26 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 21:20:08 21-04-22    Temat postu:

Odcinki 66-68

Sylwia94 napisał:

Elena nie mogła zaznać spokoju, kto grał na pianinie Podejrzewa służbę, Emilianę, ale najbardziej oczywiście nauczycielkę. Poszła do jej domku i jej nie zastała. Zaczęła szperać w jej rzeczach. Gdy w końcu Monica pojawiła się w pracy, Elena wypytywała ją o pianino oskarżycielskim tonem. Monica patrzyła na nią z nienawiścią i powiedziała, że nie można krzywdzić tych, którzy byli dla nas dobrzy Monica ewidentnie chce doprowadzić Elenę do szaleństwa. W pokoju zostawiła jej spaloną lalkę


Intuicja Eleny nie myli, ale na ten moment nie ma na "nauczycielkę" żadnego haka, jedynie domysły. Poza tym przemawia przez nią zazdrość. Niesamowicie intryguje mnie wątek z zemstą Monici, zwłaszcza na siostrzenicy. Ewidentnie chce ją doprowadzić do szaleństwa stąd też i spalona lalka w jej sypialni. Już się nie mogę doczekać wariującej Elenity.

Sylwia94 napisał:
Monica ogólnie planuje zemstę i podzieliła się planami z Selmą. Przyjaciółka próbowała odwieść ją od tego i namawiać na szukanie dowodów na Gerarda i Elenę, nagranie ich, ale nie brudzenie sobie nimi rąk. Monica jest jednak zdecydowana na zemstę. Zastanawiam się tylko, jak daleko może się posunąć.


Również zastanawiam się jak daleko będzie w stanie posunąć się Monica. Uważam, że na pewno nie do morderstwa, chyba że w obronie córek. Elenie będzie zatruwała życie i próbowała doprowadzić ją do szaleństwa a Gerarda ukarze trzymaniem go na dystans i niedopuszczaniem do siebie. Pewnie będzie też szukała dowodów przeciwko nim. Selma mądrze jej doradzała. Powinna skupić się przede wszystkim na zdemaskowaniu ich, posłaniu za kraty i zadbaniu o dobro i interesy córek.

Sylwia94 napisał:
Monica zrobiła show przed Gerardem nad basenem. Rozebrała się i weszła do wody. Powiedziała mu, by fantazjował o tym widoku Potem poszła z nim do domku i pytała, czy ją kocha. Nie była jednak w stanie się z nim kochać i ostatecznie go wyrzuciła Nienasycony Fonsi musiał pocieszyć się Eleną


Świetna była scena w basenie z Monicą uwodzącą Gerarda. Ależ chemia! Jego miny bezcenne. Zastanawia mnie co Monica chciała osiągnąć swoimi gierkami. W pewnym momencie myślałam, że pójdzie na całość i się z nim prześpi po to aby jeszcze bardziej owinąć go sobie wokół palca i uzależnić od siebie, ale nie była w stanie się przemóc, jego pieszczoty i pocałunki nie sprawiały jej przyjemności po tym co odkryła. Wyrzucenie z łóżka napalonego Gerarda też jest dla niego swego rodzaju karą. Dobrze mu tak! Aż nie mógł uwierzyć w to co się dzieje. Był tak pobudzony, że musiał pocieszyć się Eleną. Tyle właśnie warta jest jego miłość do Monici. Egoista!

Sylwia94 napisał:
Ernesto powiedział Elenie, że Raul to tak naprawdę Carlos i siedział w więzieniu za morderstwo.


Co ciekawe Ernesto poinformował Elenę jako pierwszą a przecież śledztwo prowadził na prośbę Gerarda. Czyżby obawiał się o swoje bezpieczeństwo i dlatego chciał przy niej zabłysnąć? Elena nalega na kontynuowanie śledztwa i może w ten sposób wpadnie na trop Adriany?

Sylwia94 napisał:
Carlos poprosił Elenę o zatrudnienie jego człowieka jako kierowcę ciężarówki. Chce sprowadzać z Meksyku do USA kobiety do kolejnego burdelu Ciężarówka przewożąca wina to dobra przykrywka...


W ten sposób Carlos wciąga firmę w swoje brudne interesy i przestępstwa. Świetna była scena, gdy Camila ustawiła go do pionu po tym jak ją komplementował w żenujący sposób. Jeszcze się od niej dostało Gerardo. Tak jak za nią nie przepadam tak w tych scenach dała czadu i pokazała charakterek.

Sylwia94 napisał:
Bójka gangów została w końcu przerwana przez Martina, który powiedział, że zabrał Jennifer na dworzec autobusowy. Rotwailer nie do końca w to uwierzył. Jego ludzie śledzą Gabriela.
Gabriel przyniósł Jennifer śniadanie do łóżka Znowu reklama Subwaya


Jennifer i Gabriel jak zwykle mieli super sceny. Oby udało im się wyrwać z tej beznadziejnej dzielnicy i zaznać szczęścia.
Martin znowu bawi się w bohatera, ale gangi i tak robią co chcą i prędzej czy później dojdzie do tragedii.

Sylwia94 napisał:
Marta dostała zgodę na zatrudnienie pomocy jako że Vicky dochodzi do zdrowia. To będzie bezpieczna kryjówka dla Jennifer. Ale dalej mnie denerwuje bezkarność gangów


Jennifer ucieszyła się z oferty pracy. Posada gosposi nie umniejsza jej, ma zdrowe podejście do tematu a nie jak Ricardo. Mógłby się od niej sporo nauczyć. Ciekawe czy Jennifer odnajdzie się w rezydencji Monici Serrano, głównie chodzi mi o współpracę z Eleną.

Sylwia94 napisał:
Jorge odwiedził Selmę i wspierał. Wygląda na to, że mogą zostać potem parą.


Podobała mi się ich scena. Dwoje ludzi doświadczonych przez życie. Pasują do siebie, fajnie razem wyglądają, lubię obie postaci. Mogliby pod koniec telki związać się ze sobą, jestem jak najbardziej za.

Sylwia94 napisał:
Diego został zatrzymany przez policję w jednym z aut, które miał naprawić. Od początku czułam, że coś jest dziwnego z tymi drogimi samochodami


Diego będzie miał problemy. Oby go tylko nie wsadzili do więzienia i nie deportowali do Meksyku. Martin wciągnął go w bagno, w szemrane interesy. W grę wchodzą albo kradzione samochody albo narkotyki.

Sylwia94 napisał:
Rodrigo kompletnie się załamał po zniszczeniu księgarni. Znowu pije i użala się nad sobą. Marta dobrze mu powiedziała, że lubi ciepieć i robić z siebie ofiarę. Odbudował relacje z synami, by teraz znowu je zniszczyć. Zamiast pójść do przodu, woli rozmyślać o tym, jaki jest biedny, a życie dla niego niesprawiedliwe. Winą o zniszczenie księgarni ciągle obwinia Gabriela


Rodrigo stał się niesamowicie irytujący w ostatnich odcinkach. Ciągle tylko użala się nad swoim losem, obwinia innych za swoje niepowodzenia, znowu nadużywa alkoholu. Nie podoba mi się jego postawa. W punkt go Marta podsumowała. Męczący typ człowieka, egoista. W tym wszystkim szkoda mi najbardziej Gabriela, bo ojcu wygodniej jest go obwiniać za coś za co nie ponosi winy niż się ogarnąć i przejść do działania.

Sylwia94 napisał:
Ogólnie mam mieszane uczucia zarówno w stosunku do Marty jak i Rodriga. On lubi z siebie robić cierpiącego artystę, załamuje się niepowodzeniami i nic z tym nie robi. Więc jestem w stanie zrozumieć Martę, która musiała opuścić męża, na którego nie mogła liczyć, a musiała wychować dwoje małych dzieci. Ale z drugiej strony Marta też porzuciła Rodriga z jego problemami. Ta postać jest taka poważna, surowa, nie wzbudza sympatii... I wychowywała synów w przekonaniu, że na ojca nie mogą liczyć, a teraz z kolei mówi im, że muszą go zrozumieć.


Zgadzam się. Nie przepadam za obiema postaciami. Do tej pory wolałam w tym duecie Rodriga, ale obecnie mam go dość. Męczą mnie ich sceny, za bardzo rozbudowano ich wątek. Odczuwam przesyt.

Sylwia94 napisał:
Ricardo postanowił poszukać pracy i został salowym w szpitalu. Trochę mi się nie podobało jak robił z siebie cierpiętnika i dawał Gabrielowi do zrozumienia, że to wszystko jego wina. Przecież nikt mu nie kazał przyjmować tej pracy. Zresztą 1 dzień przepracował, biedny


Dokładnie. Mnie też nie podobało się zachowanie Ricardo. Skoro uważa, że praca salowego jest poniżej jego poziomu to po co ją przyjmował? Mógł szukać dalej np. w barze albo warsztacie. Nic mu się nie stanie jeśli popracuje fizycznie. Te jego fochy na Gabriela są żałosne. Zamiast wspierać brata robi z siebie cierpiętnika, podobnie jak ojciec tylko w mniejszej skali.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sylwia94
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 22365
Przeczytał: 44 tematy

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 23:57:35 22-04-22    Temat postu:

Odc. 74-77

Monica kontynuuje swoją zemstę na Elenie. Bardzo ciekawi mnie ten wątek i z przyjemnością oglądam zdesperowaną Elenę Muszę przyznać, że Vanessa bardzo dobrze gra
Monica zaproponowała zorganizowanie przyjęcia urodzinowego dla Eleny. W biurze zostawiła jej prezent w postaci płyty podpisanej przez Monicę Serrano z aktualną datą i strzykawki Oprócz tego przemknęła jej w salonie jako duch i zagrała na pianinie "Sto lat" Elena wpadła w histerię. Schowała "prezenty" w sejfie, ale protka widziała kombinacje i potem je wyciągnęła. Tak więc ani Gerardo ani Lorena nie uwierzyli w historię Eleny Myślą, że ta traci rozum. Monica wołała też Elenę po imieniu, gdy ta przygotowywała się do kolacji.
Podczas przyjęcia został wyświetlony film z Eleną z dzieciństwa. Kobieta wpadła w szał, gdy usłyszała głos ciotki. Potem jednak się uspokoiła i kolacja przebiegła dobrze. Elena zdziwiła się, gdy usłyszała, że to Monica zaplanowała przyjęcie. Pewnie znowu zacznie ją podejrzewać.
Gerardo wykorzystał zły stan Eleny, by namówić ją sprzedania firmy Jorge i wyjazdu. Oczywiście planuje tak naprawdę wyjechać z Monicą.
Ernesto próbował zamontować kamerę przy pianinie. Elena liczy na zdemaskowanie osoby, która próbuje ją doprowadzić do szaleństwa. Tylko że gra dochodzi z sekretnego pokoju. Wygląda na to, że to Jorge będzie osobą, która odkryje pokój jako pierwsza, bo jak sam powiedział, zna wszystkie zakamarki rezydencji.

Widać, że Ernesto zmienił stosunek do brata. Ma przed nim sekrety i trzyma z Eleną.

Ernesto pocałował Camilę. Jej reakcja była w sumie nijaka.

Po pocałunku z Monicą Diego doszedł do wniosku, że nie jest to Adriana. Próbował dowiedzieć się czegoś od Selmy, ale ta konsekwentnie milczała i prosiła mężczyznę o cierpliwość zapewniając, że jego ukochana w końcu wróci. Natomiast Rodrigo podsunął Diegowi pomysł, że Adriana może mieć rozdwojenie jaźni i raz jest Adrianą, a innym razem uważa się za Monicę Serrano. Widać, że Rodrigo w ogóle nie bierze pod uwagę opcji z duchem Monici, choć sam widzi, że dzieje się coś dziwnego (prezenty od Monici z zaświatów). Jednak woli tego nie analizować.
Rodrigo jest jak nowo narodzony odkąd odbudował księgarnię. Jednak jego rady wobec Diega trochę z czapy. Sam jeszcze kilka dni temu był załamany. Nie wszyscy dostają prezenty z zaświatów

Diego znowu rozważał powrót do Meksyku. Valeria próbowała go odwieść od tego pomysłu. Nie chce go stracić nawet jeśli jej nie kocha.

Diego miał piękne wspomnienia z Adrianą z plaży! Piękną piosenkę zaśpiewała Adriana, a potem śliczna scena pocałunków na piasku Szkoda, że nigdzie nie znalazłam animek z tej sceny

Selma poszła spotkać się z medium. Sama nie wie, czy w to wierzyć, ale nie umie sobie poradzić po stracie Estebana

Działa mi na nerwy Susana, która ciągle tylko straszy Jennifer duchem i namawia do porzucenia pracy

Adriana znowu wróciła na chwilę do swojego ciała. Dobrze, że stało się to przy Selmie. Monica ma coraz mniej czasu.

Gerardo znowu zapewniał Monicę o swojej miłości. Postanowił też jej się zwierzyć. Przyznał, że był żigolakiem, ale stwierdził, że z Monicą Serrano było inaczej, bo ona nauczyła go kochać Protka zapytała go o Elenę i dobrze stwierdziła, że Gerardo mówi tylko to, co jest dla niego wygodne

Carlos kontynuuje swoje plany z otworzeniem nowego burdelu Stwierdził, że najtaniej będzie porwać Meksykanki, które nielegalnie są w USA
Gerardo widział Carlosa w barze rozmawiającego z różnymi facetami i wie, że to nie wróży nic dobrego.

Marta dowiedziała się od Rodriga, że Ricardo pracuje jako salowy i była załamana No po prostu tragedia! Może i być jej szkoda wysiłku, jaki syn włożył w studia, a ostatecznie pracuje przy sprzątaniu. Ale bez przesady, by robić z tego taką dramę Przecież to tylko chwilowa sytuacja . Ricardo może w międzyczasie szukać pracy adekwatnej do swojego wykształcenia. Ale pamiętajmy, że studiów nie skończył, więc mógłby pracować jedynie jako pomocnik w kancelarii. Poza tym Ricardo sam zdecydował się, by przyjać tę pracę, wziął pierwszą lepszą posadę, jaka się pojawiła, więc to też nie jest tak, że to jedyne, co może znaleźć Cały ten wątek mnie irytuje. Zarówno Marta jak i Rodrigo zachowują się moim zdaniem idiotycznie. A sam Ricardo jest jak chorągiewka na wietrze. Raz mówi, że żadna praca na hańbi, a za chwilę czuje wstyd, bo Camila go zobaczyła. Ale gdy ta zaczęła wychwalać jego zalety, nagle już mu nie przeszkadzało, że sprząta.
Eileen poszła do Camili i wygarnęła jej, że nie pomogła Ricardowi znaleźć pracy. Dziewczyna poprosiła wujka o pomoc, ten obiecał znaleźć coś dla Ricarda. Camila nie chce, by Ricardo się dowiedział, że to jej zasługa.

Emiliana znalazła liścik od Monici Serrano dla Rodriga. Poprosiła mężczyznę, by go jej podarował. Potem liścik ten zobaczyła Elena. Rozpoznała ten sam kolor długopisu co na płycie.

Maite miała fajną scenę z Anselmo, gdy dała mu perfumy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
M@rcin
King kong
King kong


Dołączył: 22 Mar 2012
Posty: 2817
Przeczytał: 37 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: 0:16:59 23-04-22    Temat postu:

Monica może mieć z Eleną mocno pod górkę, ciężko będzie doprowadzić ją do szaleństwa
Elena to jedna z najsprytniejszych, najbardziej przebiegłych villan jakie widziałem.

Nie dziwie się Ernesto, że się jej boi
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lineczka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 31 Lip 2015
Posty: 27484
Przeczytał: 26 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 2:04:45 23-04-22    Temat postu:

Odcinki 69-73

Sylwia94 napisał:

Elena była zaskoczona i wściekła na widok spalonej lalki. Okazało się, że sama ją spaliła w dzieciństwie. Był to prezent od Loreny. O istnieniu lalki wiedziały tylko Elena, Lorena i Monica. Elena poszła więc do matki z pretensjami, ale nic nie wskórała. Wezwała do siebie służbę, ale gdy kobiety pojawiły się w sypialni, lalka zniknęła. Elena zażądała imienia osoby odpowiedzialnej za to zajście. Dała pracownicom dobę na przekazanie informacji grożąc zwolnieniem. Lorena przekonała jednak córkę, że w ten sposób nic nie zyska i powinna zmienić swoje nastawienie. Monica udawała przed Eleną, że znalazła lalkę w śmieciach. Elena poszła za radą Loreny i poprosiła nauczycielkę o pomoc w znalezieniu sprawcy ostatnich wydarzeń


Kilkuletnia Elena podpalająca lalkę od matki była przerażająca, niczym postać wyjęta z horroru. Bezcenną miała minę na widok tego znaleziska ponad 20 lat później w swojej sypialni, muzyka w tle dodała klimatu grozy scenie. Elena zachowywała się jak wariatka oskarżając bez dowodów Lorenę i służbę. W ten sposób tylko podkreśliła swoją desperację i bezradność. Śmiać mi się chciało, gdy udawała miłą dla Monici tylko po to aby pomogła znaleźć jej winnego całego zajścia.

Sylwia94 napisał:
Monica znowu zagrała na pianinie, gdy wściekła odkryła, że Lorena wie o poczynaniach swojej córki, ale ją kryje. Ernesto obiecał Elenie zamontować kamerę w pobliżu pianina, by odkryć kto na nim gra. Nie wiedzą, że dźwięk dochodzi z sekretnego pokoju.
Selma namawiała Monicę do rezygnacji z zemsty, która może skrzywdzić postronne osoby. Broniła też Loreny, która kryje Elenę mówiąc, że na jej miejscu też nie wydałaby własnej córki.


Miłość matki/ojca do dziecka jest bezinteresowna, ale krycie jego przestępstw i to najcięższego kalibru takich jak liczne morderstwa z premedytacją podyktowane żądzą pieniądza to już przejaw braku odpowiedzialności i skrajnej głupoty. W ten sposób rodzic staje się współwinnym tych czynów. Chroniąc przestępcę sprawia, że lista ofiar się wydłuża a morderca czuje się bezkarny. Tego typu postawa wymaga potępienia a nie podkreślania swojego oddania i lojalności w stosunku do potomka. To nie jest bohaterstwo a tchórzostwo! Tak więc Selma nie powinna bronić Loreny i jej tłumaczyć.

Sylwia94 napisał:
Gerardo zażądał spotkania z Monicą. Ta zapytała się go, czy kocha jej ciało czy duszę. Miała do niego pretensje o sposób, w jaki wezwał ją do siebie. Znowu go odrzuciła, a ten znowu pocieszył się w ramionach Eleny. Tak właśnie kocha Monicę, że sypia z Eleną...


Gerardo widzi w Monicę przede wszystkim atrakcyjną kobietę, to jej piękne ciało przyciągnęło go do niej. Dobroduszna żona ok. 15 lat starsza już mu nie wystarczała i nie była dla niego ideałem. To egoista i oportunista o czym dobitnie świadczą jego czyny m.in. okłamywanie Monici i Eleny, romansowanie z nimi obiema jednocześnie, prowadzenie podwójnego życia. Beznadziejny facet. Satysfakcję dają mi momenty, gdy Monica uciera mu nosa i odtrąca go napalonego. Dobrze mu tak! Jedyne co broni postać Gerarda to chemia z Monicą.

Sylwia94 napisał:
Gerardo pokłócił się z Ernestem. Miał do niego pretensje, że przekazał Elenie jako pierwszej informacje na temat Carlosa. Ernesto natomiast znowu zarzucił mu, że zrzucił na niego winę w sprawie nagrania z sędzią, aby ratować nauczycielkę.


W relacji braci nastąpił rozłam. Gerardo sam jest sobie winien, to on zrzucił winę za wyciek nagrania na Ernesta i naraził go na nieprzyjemności ze strony Eleny. Zrobił z niego kozła ofiarnego. Ernesto w obawie o własne bezpieczeństwo podlizuje się Elenie chcąc zmazać plamę na swoim wizerunku. Już nie jest lojalny wobec brata w takim stopniu jak wcześniej. Ciekawi mnie czy przyjdzie taki moment, że Ernesto wyda Gerarda i zdemaskuje go przed Eleną/potwierdzi jej wątpliwości odnośnie nauczycielki. Nie wykluczam takiego scenariusza.

Sylwia94 napisał:
Adriana znowu dała o sobie znać. Gdy Monica dotknęła talizmanu, zemdlała i do ciała na chwilę wstąpiła Adriana. Uśmiechnęła się na widok Diega i ten rozpoznał w niej swoją ukochaną. Potem jednak kobieta znowu zemdlała i w ciele była ponownie dusza Monici. Monica obawia się, że ma coraz mniej czasu, by rozwiązać swoje sprawy zanim zwróci ciało Adrianie.


Urocza była scena z Adrianą uśmiechającą się na widok Diega. Łączące ich uczucie jest potężne. Biorąc pod uwagę to co się dzieje w kolejnych odcinkach to aż dziwne, iż dłużej nie została w swoim ciele tym bardziej czując obecność i pocałunek ukochanego mężczyzny...

Sylwia94 napisał:
Diego miał sen/wizję z Adrianą, która powiedziała mu, że wróci do niego, gdy ten znajdzie talizman. Mężczyzna przypomniał sobie talizman i fakt, że Adriana się z nim nigdy nie rozstawała. Zauważył, że Monica go nie nosi i zaczął wypytywać ją o to. Kobieta powiedziała mu, że go nie kocha i żeby dał jej spokój. Diego poczuł, że ta go zwodziła i oszukiwała od początku. Szkoda, że Monica nie chce powiedzieć Diego prawdy. Myślę, że by zrozumiał. Tym bardziej, że gdy pocałował ją na siłę, sam zdał sobie sprawę, że całuje obcą mu kobietę.


Ogromnie szkoda mi Diega. Ciężko się patrzy na jego cierpienie i zdezorientowanie. Z tego też powodu coraz większe kontrowersje i wątpliwości budzi we mnie zachowanie Monici. W brutalny sposób sprowadziła go na ziemię rzucając mu w twarz jako Adriana, że go nie kocha. Przesadziła. Mogła to inaczej rozegrać, wyrzucić go z domku a nie w taki sposób igrać z jego uczuciami. Z drugiej strony zdałam sobie też sprawę z tego, że nie może powiedzieć mu prawdy o zamianie ciała, bo gdyby jej uwierzył (a tak w końcu by się stało) to przecież nie dałby jej spokoju i nalegał na powrót ukochanej Adriany a Monica ma przecież niedokończone sprawy i za wszelką cenę chce chronić córki. Tak więc nie ma tutaj idealnego rozwiązania. Jednak brutalną prawdą jest fakt, że na tym etapie telki Monica postępuje egoistycznie wykorzystując ciało Adriany do swoich celów. Unieszczęśliwia w ten sposób co najmniej dwie osoby - Diega i Adrianę. Rozumiem, że to nie była jej decyzja aby znaleźć się w jej ciele, ale teraz ewidentnie wykorzystuje to zrządzenie losu żyjąc tak naprawdę życiem innej osoby!
Monica powinna podjąć stanowcze kroki aby zdemaskować Gerardo i Elenę oraz ochronić córki, jakoś je zabezpieczyć. Nie będzie to łatwe, ale czasu ma coraz mniej. Po co go tracić na rozmyślanie o niewiernym mężulku i prowadzić z nim gierki? Tutaj potrzebny jest konkretny plan i działanie. Co innego zemsta na Elenie, bo doprowadzenie do pogorszenia jej stanu psychicznego może spowodować błąd naszej villany a to Monica wykorzysta na swoją korzyść.

Sylwia94 napisał:
Monica zobaczyła w lustrze Adrianę i zaczęła krzyczeć, że jeszcze nie może odejść. Wszystko usłyszał Gerardo. Byłam zaskoczona, że Monica mu powiedziała, że zobaczyła jakąś kobietę w lustrze. Ale ten wcale nie pomyślał, że jest szalona, lecz że to wszystko wina ostatnich zdarzeń w rezydencji.


Mocna scena! W pewnym momencie myślałam, że Adriana wyjdzie z lustra i wejdzie w swoje ciało nie zważając na protesty Monici. Mnie też zdziwiło, że Gerardo dowiedział się o tym incydencie a jeszcze bardziej, że go zbagatelizował. Jednocześnie wobec Monici miał więcej czułości niż wobec Eleny w tego typu sytuacjach.

Sylwia94 napisał:
Selma nie może pogodzić się ze śmiercią Estebana, mówi do urny z jego prochami i prosi o jakiś znak, ale nic się nie wydarzyło. Postanowiła skorzystać z usług medium. Swoją drogą to ciekawe, że Monica mogła wrócić, by dokończyć swoje sprawy, a Esteban już nie. Choć kto wie?


W sumie Esteban pozostawił po sobie niedokończone sprawy - bezkarni mordercy, Selmie grozi z ich strony niebezpieczeństwo, nie pożegnał się z nią. Myślę jednak, że nie wróci w innym ciele.
Szkoda mi Selmy. Powinna udać się do terapeuty po pomoc, ale nic dziwnego, że łudzi się, iż Esteban wróci skoro wie co przydarzyło się Monice. Chwyta się więc ostatniej nadziei. Może dzięki medium jakoś uda jej się z nim skontaktować.

Sylwia94 napisał:
Diego zobaczył Valerię w samej bieliźnie. Potem dziewczyna przyszła do jego pokoju i chciała się z nim kochać. Diego zachował się jak dżentelmen i odmówił mówiąc, że nie chce jej skrzywdzić, bo nie odwzajemnia jej uczuć. Ma rację, choć z drugiej strony trochę szkoda, bo ta scena na pewno byłaby fajna Szkoda mi Diega, który cierpi uważając, że Adriana go nie kocha. I szkoda mi Valerii, którą spotkało tyle złego, a teraz jeszcze nieodwzajemniona miłość do Diega. W innych okolicznościach stworzyliby piękną parę. Ale na 100% Adriana wróci i będzie z Diegiem na końcu telki. Mam nadzieję, że Valeria też znajdzie miłość. Dobrze, że wyleczyła się już z traumy do mężczyzn.


Bardzo lubię duet Diega i Valerii, ale ze względu na Adrianę wolę aby tę dwójkę łączyła przyjaźń. W innych okolicznościach byliby dla siebie idealni. Diego to super facet, nie wykorzystał sytuacji i nie pocieszył się Valerią chociaż podała mu się na przysłowiowej tacy. To oznaka szacunku do niej, Adriany i do samego siebie. Diego to moja ulubiona postać męska w tej telce. Facet ideał. Valeria poczuła się odrzucona i zraniona, ale z czasem dostrzeże, że Diego nie chciał jej skrzywdzić i rozbudzić w niej fałszywych nadziei. Mam nadzieję, że niedługo pojawi się u jej boku jakiś fajny mężczyzna, który ją doceni i obdarzy szczerym uczuciem. Valeria zasługuje na szczęście. Powoli wychodzi z traumy, więc wszystko wskazuje na to, że w przyszłości będzie mogła stworzyć udany związek.

Sylwia94 napisał:
Diego został zatrzymany przez policję, Martin mu pomógł. Diego odkrył, że w warsztacie naprawiane są kradzione samochody. Postanowił odejść. Filozofia życiowa Martina jest mocno pokręcona, próbuje usprawiedliwiać postępki swoje i gangu


Skorumpowana policja trzymająca sztamę z gangsterami kradnącymi auta, super! Jedyny pozytyw jest taki, że Diego nie został aresztowany i deportowany do Meksyku. Słusznie postąpił rezygnując z pracy w warsztacie i bardzo dobrze podsumował Martina i Anselmo.

Sylwia94 napisał:
Jennifer zmyliła ludzi Rotwailera wymykając się z pensjonatu w stroju mężczyzny. W zrobieniu charakteryzacji pomogła oczywiście Eileen. Jennifer zamieszkała w rezydencji i zaczęła pracę jako służąca. Na sam początek dostała niemiłe powitanie ze strony Eleny. Potem Emiliana chłodno ją potraktowała dowiedziawszy się, że nowa pracownica jest dziewczyną Gabriela. A na koniec Susana, również zazdrosna o Gabriela, zaczęła straszyć Jennifer duchem Monici i kazała jej wziąć spaloną lalkę do swojego pokoju. Nie wiem, za kogo się uważa ta Susana, ale faktem jest, że Gabriel też zachował się wobec niej nie w porządku w przeszłości robiąc jej nadzieje, podczas gdy chodziło mu tylko o łóżko.


Eileen powinna być charakteryzatorką a nie aktorką. Jennifer przebrana za faceta zmyliła nawet samego Gabriela. Chęci do pracy jej nie brakuje, ale w rezydencji napotyka na same przeszkody. Najbardziej wkurza mnie zachowanie Susany, która rządzi się niczym majordomus i dyryguje Jennifer jakby była jej szefową jednocześnie próbując zniechęcić ją do objętej posady i obowiązków, strasząc duchem Monici po to tylko aby pozbyć się jej z domu. Jeśli już to problem ma z Gabrielem a nie jego dziewczyną. Susana jest irytująca i tak sobie pomyślałam, że w przyszłości może ona donosić Elenie o wszystkim co dzieje się w rezydencji. Wymowna była scena z poprzednich odcinków, gdy ta zasugerowała jej aby zastanowiła się co jest w stanie poświęcić dla osiągnięcia sukcesu.
Wracając jeszcze do Gabriela to był z niego niezły babiarz. Rozkochał w sobie Susanę, której jak widać nie traktował poważnie, ale nie wiemy dokładnie jak wyglądała ich relacja.

Sylwia94 napisał:
Emiliana przeżywała, że Gabriel ma dziewczynę i nie ma u niego szans, bo jest za młoda. To Emiliany pierwsze miłosne zauroczenie, ale mam nadzieję, że szybko zapomni o Gabrielu. Monica ją wspierała. Emiliana potrzebuje towarzystwa swoich rówieśników. Nauka w domu jest ok, Monica przerabia z nią materiał szkolny, ale jednak uważam, że Emiliana powinna spotykać się z dziećmi w swoim wieku.


W pełni zgadzam się z tym, że Emiliana potrzebuje towarzystwa rówieśników. Ona praktycznie nie spędza czasu z osobami w swoim wieku. Gdzie ma zawierać przyjaźnie skoro ciągle siedzi w domu z dorosłymi? Dobrze, że chociaż ma pieska. Mając takie możliwości finansowe aż szkoda je marnować. Mogłaby chodzić na jakieś zajęcia dodatkowe np. sportowe i tam spędzać czas z rówieśnikami. Internet to za mało, w nim nie toczy się prawdziwe życie.

Sylwia94 napisał:
Ernesto poszedł na kolację z Camilą. Według mnie on wypada strasznie sztucznie. I jeszcze uważa, że idzie mu tak dobrze z Camilą podczas gdy cały czas stoi w tym samym miejscu


Ernesto okłamuje sam siebie. Jego relacja z Camilą jest ciągle na stopie koleżeńskiej, ona nie odwzajemnia jego uczuć i tylko łaskawie zgadza się na wspólne wyjścia na obiad czy kolację. Nie ma między nimi grama chemii. Ernesto w tej relacji stoi w miejscu a nawet się cofa.

Sylwia94 napisał:
Jorge zaproponował Gerardowi, że odkupi od niego firmę. Ten powiedział, że się zastanowi, ale Elena jest przeciwna sprzedaży. Nie rozumiem za bardzo jej toku myślenia, bo przecież w ten sposób mogłaby wyjechać daleko z Gerardem i byliby bardzo bogaci. Czy nie tego chciała? Nie musiałaby widywać matki, kuzynek, służby, Jorge ani ukrywać swojego związku z Gerardem.


Elena sama podkreślała, że firma jest dla niej czymś w rodzaju trofeum (po ciotce i Julianie), w niej może czuć się ważna i mieć władzę a na tym jej zależy. Stąd też jej sprzeciw. Gerardo wolałby sprzedać firmę i pozbyć się problemu, tym bardziej w sytuacji, gdy za wspólnika ma gangstera Carlosa.

Sylwia94 napisał:
Tak się zastanawiam, że jeśli Jorge jest ojcem Eleny, a ta miała w przeszłości romans z Julianem to znaczyłoby, że spała z własnym wujkiem


Tak pewnie było. Jakoś mnie to nie zaskakuje biorąc pod uwagę wątki kazirodcze w innych telkach np. w ostatnio przez nas oglądanej. Tam to dopiero był hardcore.

Sylwia94 napisał:
Rodrigo znowu topił smutki w alkoholu. Monica postanowiła mu pomóc i zamówiła do jego księgarni nowe książki i meble. Dołączyła liścik z podpisem Monici Serrano. Wszyscy się zastanawiali, kto stoi za tym prezentem. Rodrigo jednak postanowił go przyjąć i otworzyć znowu księgarnię. Od razu odzyskał radość życia.


Super gest ze strony Monici, ale przez tak jawny komunikat naraża się na zdemaskowanie. Pozytyw jest taki, że Rodrigo w końcu przestał użalać się nad sobą i obwiniać Gabriela za całe zło, które go spotkało. Był nieznośny.

Sylwia94 napisał:
Eileen była zaskoczona, że Ricardo pracuje jako sprzątacz w szpitalu. Ten na początku się tego wstydził i był zły na Gabriela, że powiedział Eileen, gdzie pracuje. Dziewczyna jednak również zatrudniła się do sprzątania szpitala i teraz razem pracują. Ricardo zmienił trochę swoje nastawienie. W końcu żadna praca nie hańbi i to tylko chwilowe zajęcie.


Postawa Eileen na plus. Widać, że jej zależy na Ricardo, po to aby spędzać z nim więcej czasu też zatrudniła się jako salowa. Niemożliwa jest ta dziewczyna. Szalona w pozytywnym znaczeniu, ale też i nachalna oraz męcząca na dłuższą metę.


Ostatnio zmieniony przez Lineczka dnia 2:13:36 23-04-22, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
M@rcin
King kong
King kong


Dołączył: 22 Mar 2012
Posty: 2817
Przeczytał: 37 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: 0:17:06 24-04-22    Temat postu:

Uff, na całe szczęście ta kamera założona przez Ernesta ustawiona jest tylko na pianino.
Wątpię, aby Elena coś w ten sposób odkryła.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lineczka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 31 Lip 2015
Posty: 27484
Przeczytał: 26 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 2:13:16 24-04-22    Temat postu:

Odcinki 74-77

Połowa telki za nami.

Sylwia94 napisał:

Monica kontynuuje swoją zemstę na Elenie. Bardzo ciekawi mnie ten wątek i z przyjemnością oglądam zdesperowaną Elenę Muszę przyznać, że Vanessa bardzo dobrze gra


Zgadzam się. Vanessa świetnie gra, pierwszy raz oglądam tę aktorkę i oceniam ją na plus. Aczkolwiek nadal razi mnie jej sztuczny/podrasowany wygląd chociaż trochę się już do niego przyzwyczaiłam.
Wątek z zemstą Monici na Elenie jest nader intrygujący. Ciekawe jak daleko się posunie w stosunku do swojej siostrzenicy.

Sylwia94 napisał:
Monica zaproponowała zorganizowanie przyjęcia urodzinowego dla Eleny. W biurze zostawiła jej prezent w postaci płyty podpisanej przez Monicę Serrano z aktualną datą i strzykawki Oprócz tego przemknęła jej w salonie jako duch i zagrała na pianinie "Sto lat" Elena wpadła w histerię. Schowała "prezenty" w sejfie, ale protka widziała kombinacje i potem je wyciągnęła. Tak więc ani Gerardo ani Lorena nie uwierzyli w historię Eleny Myślą, że ta traci rozum.


Prezenty od Monici w noc urodzin Eleny były genialne! Świetny miała pomysł z podarowaniem jej pudełka z płytą i strzykawką a później zabraniem "dowodów" z sejfu. Ewidentnie Monica dąży do zrobienia z Eleny wariatki, igra z jej stanem psychicznym i wychodzi jej to coraz lepiej. Uważam jednak, że sporo ryzykowała przemykając w peruce i sukience po korytarzu. Wystarczyłoby aby ktoś tamtędy przechodził (np. obudził się i poszedł do kuchni po wodę do picia) i zostałaby zdemaskowana. Najbardziej rozbrajają mnie miny Gerarda i jego przewracanie oczami, gdy uspokaja Elenę.

Sylwia94 napisał:
Monica wołała też Elenę po imieniu, gdy ta przygotowywała się do kolacji.
Podczas przyjęcia został wyświetlony film z Eleną z dzieciństwa. Kobieta wpadła w szał, gdy usłyszała głos ciotki. Potem jednak się uspokoiła i kolacja przebiegła dobrze. Elena zdziwiła się, gdy usłyszała, że to Monica zaplanowała przyjęcie. Pewnie znowu zacznie ją podejrzewać.


Monica też znalazła lalkę na śmietniku. Przypadek? Tak więc Elena zacznie układać elementy układanki w całość i to Monica będzie na jej liście główną podejrzaną. Villana nie jest głupia, przeciwnie. Aż strach pomyśleć co zrobi, gdy dowie się o poczynaniach nauczycielki. Obstawiam, że poprosi Carlosa aby się jej pozbył.

Sylwia94 napisał:
Gerardo wykorzystał zły stan Eleny, by namówić ją sprzedania firmy Jorge i wyjazdu. Oczywiście planuje tak naprawdę wyjechać z Monicą.


Gerardo martwi się tylko o siebie. Sprzedanie firmy jest mu na rękę. Powoli grunt zaczyna mu się palić pod nogami ze względu na pogarszający się stan psychiczny Eleny, która jest niczym tykająca bomba. Do tego dochodzi jeszcze Carlos. Monica nie chce wyjechać z Gerardo, więc ciekawi mnie co on zrobi napotykając na jej sprzeciw. Zechce wyjechać bez niej? Widać, że jest zdesperowany, bo przyszedł do niej i zaoferował, iż przekaże jej firmę byle tylko przekonać ją do swojego uczucia.

Sylwia94 napisał:
Ernesto próbował zamontować kamerę przy pianinie. Elena liczy na zdemaskowanie osoby, która próbuje ją doprowadzić do szaleństwa. Tylko że gra dochodzi z sekretnego pokoju. Wygląda na to, że to Jorge będzie osobą, która odkryje pokój jako pierwsza, bo jak sam powiedział, zna wszystkie zakamarki rezydencji.


Dobrze, że Jorge nie wygadał się przed Loreną na temat sekretnego pokoju. Z pewnością o nim wie.
Elena i Ernesto wybrali złe miejsce do zamontowania kamery. Kluczem do rozwiązania zagadki jest gabinet. Aż dziw, że o nim Elena nie pomyślała po zniknięciu dowodów z sejfu. To powinno być pierwsze miejsce wymagające sprawdzenia.

Sylwia94 napisał:
Widać, że Ernesto zmienił stosunek do brata. Ma przed nim sekrety i trzyma z Eleną.


Tym razem Ernesto nie powiedział Gerardo o oskarżeniach ciążących na Carlosie w kwestii handlu kobietami i zmuszania ich do prostytucji. Elena też milczy. Rozłam w relacji braci jest coraz bardziej widoczny. Ernesto gra na dwa fronty, woli mieć dobre stosunki z Eleną, ale jak ona się dowie, że wielokrotnie krył Genaro i za jej plecami założyli nielegalny interes to nic mu nie pomoże. Z dwojga złego lepiej być lojalnym wobec brata.

Sylwia94 napisał:
Ernesto pocałował Camilę. Jej reakcja była w sumie nijaka.


Scena pod względem scenariusza słaba jak i sama gra aktorki. Po jej mimice ciężko się zorientować czy jej się pocałunek podobał czy wręcz przeciwnie.

Sylwia94 napisał:
Po pocałunku z Monicą Diego doszedł do wniosku, że nie jest to Adriana. Próbował dowiedzieć się czegoś od Selmy, ale ta konsekwentnie milczała i prosiła mężczyznę o cierpliwość zapewniając, że jego ukochana w końcu wróci. Natomiast Rodrigo podsunął Diegowi pomysł, że Adriana może mieć rozdwojenie jaźni i raz jest Adrianą, a innym razem uważa się za Monicę Serrano. Widać, że Rodrigo w ogóle nie bierze pod uwagę opcji z duchem Monici, choć sam widzi, że dzieje się coś dziwnego (prezenty od Monici z zaświatów). Jednak woli tego nie analizować.
Rodrigo jest jak nowo narodzony odkąd odbudował księgarnię. Jednak jego rady wobec Diega trochę z czapy. Sam jeszcze kilka dni temu był załamany. Nie wszyscy dostają prezenty z zaświatów


Coraz bardziej żal mi Diega. Determinacji nie można mu odmówić, ale ileż można walczyć z wiatrakami? Razem z Adrianą są największymi poszkodowanymi w zaistniałej sytuacji.
Rodrigo lubi popadać w skrajności. Przynajmniej przestał się nad sobą użalać dzięki prezentowi od Monici i jest znośniejszy w odbiorze.

Sylwia94 napisał:
Diego znowu rozważał powrót do Meksyku. Valeria próbowała go odwieść od tego pomysłu. Nie chce go stracić nawet jeśli jej nie kocha.


Valeria cierpi po odrzuceniu przez Diega, ale on od początku był z nią szczery i niczego jej nie obiecywał z czego ona zdaje sobie sprawę. Mógłby pojawić się w jej życiu jakiś fajny facet, który by ją uszczęśliwił.

Sylwia94 napisał:
Diego miał piękne wspomnienia z Adrianą z plaży! Piękną piosenkę zaśpiewała Adriana, a potem śliczna scena pocałunków na piasku Szkoda, że nigdzie nie znalazłam animek z tej sceny


Retrospekcja ze scenami Diega i Adriany na plaży cudowna. Tworzyli uroczą parę, byli dla siebie stworzeni. Wspaniały duet, mój ulubiony w telce. Również chętnie przygarnęłabym animki z tej sceny. Może edka jak dojdzie do tych odcinków to nam zrobi?

Sylwia94 napisał:
Selma poszła spotkać się z medium. Sama nie wie, czy w to wierzyć, ale nie umie sobie poradzić po stracie Estebana


Obstawiam, że Selmie z pomocą medium uda się nawiązać kontakt z Estebanem dzięki czemu pogodzi się z jego śmiercią i ruszy dalej.

Sylwia94 napisał:
Działa mi na nerwy Susana, która ciągle tylko straszy Jennifer duchem i namawia do porzucenia pracy


Mnie też wkurza Susana, ale Jennifer powinna być od niej sprytniejsza i kazać jej zamilknąć. Jak ją zapytała dlaczego tamta dalej pracuje w rzekomo nawiedzonym domu to odpowiedź cwaniary nie była przekonująca. Aczkolwiek na strach Jennifer składają się też inne czynniki (nowe miejsce, otoczenie, okoliczności), więc jest on w pewnym stopniu zrozumiały.
Na marginesie - rozbroiły mnie szpilki Jennifer podczas pracy. Musi jej być bardzo wygodnie w nich sprzątać. Na wieczór nogi jej powinny odpaść.

Sylwia94 napisał:
Adriana znowu wróciła na chwilę do swojego ciała. Dobrze, że stało się to przy Selmie. Monica ma coraz mniej czasu.


Mocne były sceny z powrotem Adriany do swojego ciała. Tym razem nie potrzebowała amuletu. "Doszła do głosu" po pocałunku Diega, ale trwało to krótko.

Sylwia94 napisał:
Gerardo znowu zapewniał Monicę o swojej miłości. Postanowił też jej się zwierzyć. Przyznał, że był żigolakiem, ale stwierdził, że z Monicą Serrano było inaczej, bo ona nauczyła go kochać Protka zapytała go o Elenę i dobrze stwierdziła, że Gerardo mówi tylko to, co jest dla niego wygodne


Już nie mogę słuchać tych dennych miłosnych wyznań Gerardo i jego kłamstw. Nie jest wiarygodnym w tym co mówi, jego czyny przeczą słowom. Zasłużenie dostał z liścia od Monici. Myślałby kto, że zebrał się na odwagę wyznając jej, że jest żigolakiem w sytuacji, gdy ona już o tym wiedziała i mu to sygnalizowała. Szczytem bezczelności były jego wywody o tym, że bogate kobiety wiedziały na co się piszą. Ta, jasne. Tak jak i Monica. Bezwstydnik!

Sylwia94 napisał:
Carlos kontynuuje swoje plany z otworzeniem nowego burdelu Stwierdził, że najtaniej będzie porwać Meksykanki, które nielegalnie są w USA
Gerardo widział Carlosa w barze rozmawiającego z różnymi facetami i wie, że to nie wróży nic dobrego.


Gerardo przejrzałby Carlosa gdyby wiedział to co Elena i Ernesto. Skoro opłaca detektywa i ma wątpliwości co do prawdomówności kochanki i brata to dlaczego sam się z nim nie skontaktuje i nie wyciągnie od niego informacji?

Sylwia94 napisał:
Marta dowiedziała się od Rodriga, że Ricardo pracuje jako salowy i była załamana No po prostu tragedia! Może i być jej szkoda wysiłku, jaki syn włożył w studia, a ostatecznie pracuje przy sprzątaniu. Ale bez przesady, by robić z tego taką dramę Przecież to tylko chwilowa sytuacja . Ricardo może w międzyczasie szukać pracy adekwatnej do swojego wykształcenia. Ale pamiętajmy, że studiów nie skończył, więc mógłby pracować jedynie jako pomocnik w kancelarii. Poza tym Ricardo sam zdecydował się, by przyjać tę pracę, wziął pierwszą lepszą posadę, jaka się pojawiła, więc to też nie jest tak, że to jedyne, co może znaleźć Cały ten wątek mnie irytuje. Zarówno Marta jak i Rodrigo zachowują się moim zdaniem idiotycznie. A sam Ricardo jest jak chorągiewka na wietrze. Raz mówi, że żadna praca na hańbi, a za chwilę czuje wstyd, bo Camila go zobaczyła. Ale gdy ta zaczęła wychwalać jego zalety, nagle już mu nie przeszkadzało, że sprząta.


W pełni się zgadzam. Marta i Rodrigo robią dramę z niczego. Dla Ricardo to tylko zajęcie tymczasowe, nie będzie całe życie mył podłóg w szpitalu. Na dobrą sprawę mógłby już zrezygnować z tej posady skoro księgarnia znowu zostaje otwarta. Poza tym żadna praca nie hańbi i nic mu się nie stało, że kilka dni popracował fizycznie.

Sylwia94 napisał:
Eileen poszła do Camili i wygarnęła jej, że nie pomogła Ricardowi znaleźć pracy. Dziewczyna poprosiła wujka o pomoc, ten obiecał znaleźć coś dla Ricarda. Camila nie chce, by Ricardo się dowiedział, że to jej zasługa.


Aż dziw bierze, że Camila po wizycie w szpitalu sama nie wpadła na to aby pomóc Ricardo w znalezieniu lepszej posady i poleceniu go wujkowi. Musiała jej to zasugerować Eileen.

Sylwia94 napisał:
Maite miała fajną scenę z Anselmo, gdy dała mu perfumy


Scena fajna, Anselmo jest pocieszny. Aż mi go szkoda było, gdy Maite w pierwszej chwili wyśmiała prezent od niego (grzebień). Nie pomyśli tylko bez sensu papla co jej ślina na język przyniesie. Przynajmniej się zrehabilitowała dając mu prezent od siebie.


Zastanawia mnie dlaczego Elena i Selma ciągle chodzą w czarnych rajstopach. Ta pierwsza może przez poparzenia drugiego stopnia, których doznała w dzieciństwie a druga? Chyba, że styliści mają hopla na punkcie ciemnych rajtuz.


Ostatnio zmieniony przez Lineczka dnia 2:56:56 24-04-22, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Telenowele wyemitowane Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 74, 75, 76 ... 85, 86, 87  Następny
Strona 75 z 87

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin