Telenowele

edka · Wysłany: 22:21:29 07-11-21 Temat postu:

Ja też uwielbiam piosenkę Otras vidas

słucham jej mega często, też uważam, że idealnie pasuje ona do protów

Lineczka · Wysłany: 23:01:40 07-11-21 Temat postu:

Odcinek 14

Bohaterką tego odcinka była Renata. Bezbłędnie przygadała matce i Majo, słusznie im zarzuciła egoizm. Stanęła po stronie Elisy, wspierała siostrę. Rewelacja! Z odcinka na odcinek coraz bardziej lubię Renię. Jej starcia z Victorią są fenomenalne, Leticia i Susana grają rewelacyjnie.
Renata jest świetną obserwatorką. Dostrzegła, że Elisa i Leo są w sobie zakochani, nie miała co do tego żadnych wątpliwości.

Pretensje Majo do siostry to jakieś nieporozumienie. Dario manipuluje nią jak chce a ona łyka jego kłamstwa. Jak mogła uwierzyć obcemu facetowi a nie własnej siostrze, którą przecież zna całe życie? Niepojęte. Nawet nie chciała poznać wersji Elisy. Za to idealizuje przestępce, porywacza i mordercę. Twierdzi, że zawdzięcza mu życie, ale przecież gdyby jej nie porwał i nie przetrzymywał to nie doszłoby do sytuacji w której o mało nie zginęła.

Majo jest po ciężkim przejściach, ale to nie usprawiedliwia jej zachowania wobec Elisy. Żąda od niej aby odnalazła skradzione przez ojca dzieła sztuki a skąd protka może wiedzieć, gdzie one się znajdują?

Niech sama wyciągnie od Dario dla kogo ten pracuje i na czyje zlecenie ją porwał.

Leonardo przerwał pocałunek z Elisą i trzymał ją na dystans. Szkoda mi jej było, ale w pełni go rozumiem. Dopiero co zmarła jego ciężarna narzeczona i to w niewyjaśnionych okolicznościach. Nic dziwnego, że ma mętlik w glowie. Na plus, że był szczery i powiedział protce o swoich wątpliwościach, nie wykorzystał sytuacji i nie szukał pocieszenia na siłę. Fajna była scena, gdy tłumaczył się przyjaciołom a tak naprawdę próbował przekonać sam siebie, że nie jest zakochany w Elisie.

Pocieszny był, gdy wymieniał jej zalety z rozmarzonym wzrokiem i uśmiechem na twarzy.

Po swoich wywodach podjechał pod dom protki, ewidentnie miał ochotę zobaczyć ją, skontaktować się z nią. W tym samym czasie Elisa rysowała jego portret i o nim myślała.

Po tych kilkunastu odcinkach jestem zachwycona prowadzeniem wątku protów. Idealny scenariusz, gra aktorów, chemia.

Fernanda donosi Eugenio o poczynaniach Elisy. Zamierza sprowadzić do firmy jego syna i skłonić go do poderwania protki aby ta zapomniała o Leo. Niedoczekanie! Ciekawi mnie kto zagra tę postać i jaki będzie miał charakter. Czekam na zazdrosnego Leo.

Fernanda odkryła, że Marcelo kontaktuje się z Sonią. Ciekawe czy od razu poformuje o tym Eugenia.

Teresa przejrzała telefon córki i zobaczyła filmik krążący w sieci. Naskoczyła na Leslie, zwyzywała ją od najgorszych. Pokłóciła się z teściową, która wstawiła się za wnuczką i postawiła ultimatum, że jeśli Sara się nie wyprowadzi to ona odejdzie.

Droga wolna!

Szef policji zamknął śledztwo w sprawie porwania Majo i zabójstwa Julii i Augusta. Nawet pozorów nie zachowuje. Prędzej czy później wpadnie i zostanie zdemaskowany jako mafijna wtyczka w policji.

Świetne zakończenie odcinka z wejściem smoka Clary do rezydencji podczas utarczki słownej Victorii z protami. Wypłynął temat Julii. Odpalam kolejny odcinek, jestem ciekawa kontynuacji tej wymiany zdań.

Sylwia94 · Wysłany: 0:11:36 08-11-21 Temat postu:

Lineczka · Wysłany: 1:24:12 08-11-21 Temat postu:

Sylwia94 · Wysłany: 0:24:20 09-11-21 Temat postu:

Lineczka · Wysłany: 23:16:59 09-11-21 Temat postu:

Po 18 odcinku:

Piękna była scena pocałunku protów, tym razem zainicjowana przez Leo.

Ależ oni mają chemię.

Podobała mi się ich rozmowa w szpitalu i pomysł aby zaczęli wszystko od początku. Urocze ujęcie, gdy oboje cieszyli się z randki. Szkoda, że do niej nie doszło z powodu porwania Elisy. Dario i Eugenio nadal ją dręczą, szantażują i zmuszają do współpracy.

Co za dranie! Miałam nadzieję, że protka nie spełni ich żądań i o wszystkim poinformuje Leo, ale nie mogła się z nim skontaktować a po dokonaniu przelewu przemilczała sprawę. Z pewnością będzie miała przez to spore problemy.
Uwielbiam zazdrosnego Leo.

Nie dziwię się, że poczuł rozczarowanie myśląc, że Elisa wystawiła go dla innego faceta (chciał z nią wyjaśnić jej nieobecność na spotkaniu, więc przyjechał do jej domu a tam zastał ją przytulającą się do Fabricia, więc się wycofał i zdystansował), ale w końcówce 17 odcinka zabłysnął przedstawiając się Fabricio jako jej chłopak.

To było genialne! Proci wyjaśnili sobie nieporozumienie. Leo był uroczy, gdy pytał Elisę czy zostanie jego dziewczyną.

Nie mogło być innej odpowiedzi niż twierdząca.

Szkoda, że sielanka protów nie trwała długo. Leo dowiedział się o przywłaszczonym przez Elisę pamiętniku Julii i wkurzony poszedł do niej z pretensjami żądając aby go zwróciła. Trochę za bardzo się uniósł, ale można zrozumieć jego złość. Oby szybko się pogodzili.

Niesamowicie męcząca była w tych odcinkach Majo. Ciągle tylko lamentuje, płacze i obwinia Elisę.

Słuchać się już tego nie da. Powinna udać się po pomoc do specjalisty - psychologa albo psychiatry. Dario niby taki w niej zakochany a manipuluje nią i nastawia przeciwko siostrze. To się nazywa toksyczne uczucie.

Wyszło na jaw, że Julia wyjeżdżała do Nowego Jorku pod innym nazwiskiem. Nieves pośredniczyła w przestępstwie, którego dopuszczała się jej córka a teraz wciąga w to Clarę.

Co z niej za matka?

Co prawda Clara sama zaproponowała, że podejmie się nielegalnych działań aby pomóc ojcu, ale Nieves powinna ją odwieść od tego pomysłu. Tym bardziej biorąc pod uwagę to, co spotkało Julię. Justino z pewnością nie chciałby takiego poświęcenia ze strony córek. Odnoszę wrażenie, że w tej rodzinie tylko on jest normalny i uczciwy.

Fernanda zastawiła pułapkę na Sonię. Dała jej do sprzedania dzieło sztuki, ale zrobiła to w porozumieniu z Eugenio informując go, iż jego żona ma kochanka (nie zdradziła tożsamości Marcelo). Co za harpia! Eugenio poniżył Sonię w domu traktując ją jak zabawkę seksualną. Drań stosuje wobec niej wszelkie typy przemocy - fizyczną, psychiczną, seksualną, ekonomiczną. Sonia jest jaka jest, nie postępuje moralnie sypiając z żonatym facetem, ale jest mi jej szkoda. W Marcelo widzi nadzieję na uwolnienie się z rąk męża tyrana. Czeka ją spore rozczarowanie, bo jej kochanek to typ materialisty i egoisty. Nie wydaje mi się aby ją kochał. Przekłada ucieczkę szukając byle pretekstu, dla niego liczy się tylko kasa.

Nie cierpię Fernandy. Aż mnie wzdryga na widok tej harpii.

Śmiać mi się chce z Eugenio podbijającego do Victorii.

Z lekka obleśna była scena, gdy ją pocałował. Postać Eugenio jest ciekawa, ale nie przepadam za tym aktorem. Pamiętam go z AdP, tam też jego gra mocno raziła w oczy. Jest w nim coś odpychającego.

Renata jest nieszczęśliwa, mąż ją odtrąca i nie okazuje jej zainteresowania. Matka ją poniża. Może tylko liczyć na wsparcie Elisy. Fajne miały sceny, gdy oglądały dom, który Renata chce kupić. Gdyby miała przy sobie wartościowego partnera i odseparowała się od matki to z pewnością jej stan zdrowia polepszyłby się i to diametralnie.

Eugenio wypuścił Dario na wolność. Dał mu nauczkę, ale nadal z nim współpracuje. Dario wydawał się zazdrosny o brata za którym ewidentnie nie przepada. Czasami zachowuje się jak duże, skrzywdzone dziecko.

Fabricio nie zrobił na mnie dobrego wrażenia. Sypia z Fernandą, na jej prośbę podbija do Elisy. Taki śliski typ. Ciekawe dlaczego odciął się od ojca, o co im poszło.

M@rcin · Wysłany: 20:27:34 11-11-21 Temat postu:

Końcówka każdego odcinka sprawia, że chce się oglądać więcej i więcej.
Nie sądziłem, że aż tak spodoba mi się ta telenowela, bo nie przepadałem za poprzednimi produkcjami Giselle.
Można powiedzieć, że ta produkcja idealnie wpisuje się w slogan Novelas+ Twoje serce zabije mocniej. Przy tej produkcji bije mocniej

Przy odcinkach "Imperium kłamstw" Novelas+ emituje wywiady z aktorami telenoweli i reportaże z Las Estrellas dotyczące nagrań, kulis planu zdjęciowego itd.

Lineczka · Wysłany: 20:34:18 11-11-21 Temat postu:

Kilka słów po 20 odcinku:

Świetna scena z pogodzeniem się protów i pocałunkiem z inicjatywy Leo.

Nie mogę się na nich napatrzeć. Mieli piękne sceny w 20 odcinku z randki na skałkach i łódce (ujęcia z entrady).

Mogły być ciut dłuższe, ale i tak jestem zadowolona. Elisa dała Leo w prezencie bransoletkę, wyznali sobie miłość. Nie wiem tylko czy to wina tłumaczenia, ale biorąc pod uwagę okoliczności jakoś dziwnie zabrzmiało w ustach Leo, że całe życie czekał na Elisę skoro niedawno zmarła jego ciężarna narzeczona, którą to tak bardzo kochał i z którą planował wspólną przyszłość. Albo wina scenariusza albo lektora.

Coraz bardziej na nerwy działa mi Majo. Wyszła jak gdyby nigdy nic z Dario, nie poinformowała rodziny i kiedy zabawiała się w najlepsze ze swoim kochasiem bliscy odchodzili od zmysłów i szukali jej po całej okolicy.

Co za egoizm! Dodatkowo nie rozumiem jak po prowokacji Dario, który wykrzyczał jej w twarz, że rzekomo zabił jej ojca, Majo mogła wylądować z nim w łóżku?

W tamtym momencie pewna granica została przekroczona. To była prowokacja największego kalibru! Sama scena z Majo okładającą Dario pięściami a później ulegającą namiętności była emocjonująca, ale kurczę, no nie po takim wyznaniu! Facet cały czas nią manipuluje, próbuje zniechęcić do siostry, sprawia że jej stan psychiczny pogarsza się, więc jak dla mnie ze strony Dario to wcale nie jest miłość tylko toksyczne uczucie. U Majo występuje syndrom sztokholmski co trafnie zaobserwowała Renata. Dziewczyna potrzebuje terapii. Wracając jeszcze do Dario to ja mu wierzę, że najważniejsze są dla niego matka i Majo, ale jak pisałam uczucie jakim obdarzył Marię Jose jest nader toksyczne a on sam tylko pogłębia jej problemy, nie robi nic aby jej pomóc czy ulżyć w cierpieniu, nie ma zamiaru zmienić się. Wątek tej dwójki jest intrygujący, ale dostrzegam w nim sporo luk. Postać Majo kieruje się w stronę irytującej bohaterki płaczki, gra aktorki średnia. Dario wkurzający a na dodatek Ivan Arana fatalnie gra, jego mimika jest beznadziejna, zyskuje tylko w hot scenach z Alejandrą dzięki temu, że mają chemię.

Marcelo i Sonia wpadli w pułapkę zastawioną przez Fernandę i Eugenia. Męża Renaty nie jest mi żal, został aresztowany przez policję, ale obstawiam, że dzięki wpływom Victorii wyjdzie na wolność. Tak szybko jego wątek się nie skończy. Szkoda mi Sonii, bo Eugenio z pewnością zgotuje jej piekło. Jeśli jej nie zabije to na pewno się na niej wyżyje, fizycznie albo psychicznie.

Nie mogę patrzeć na Fernandę zwłaszcza, gdy udaje dobrą przyjaciółkę wobec Elisy i próbuje zniechęcić ją do Leo i przy okazji wepchnąć w ramiona Fabricio. Nie cierpię tej hipokrytki!

Nie przekonuje mnie postać Clary. Jakaś taka mdła, nijaka, pozbawiona wyrazu - sama bohaterka jak i aktorka.

Teresa spotkała swojego pierwszego chłopaka ze szkolnych lat. Gra go ten sam aktor co Othona w DC, ale różnica w wyglądzie znacząca. Wygląda szczuplej i starzej, ale nadal ok. Ciekawe czy Teresa nawiąże ze swoim eks romans.

Już mi szkoda Renaty, gdy dowie się o machlojkach mężulka i jego zdradzie (o ile ta wyjdzie na jaw). Wydaje mi się, że może próbować zakłamywać rzeczywistość i wybielać Marcelo wierząc w jego niewinność albo próbując przekonać samą siebie, że jej mąż nie jest przestępcą i zdrajcą.

Adriana jest super postacią, świetną policjantką i fantastyczną przyjaciółką dla Leo, daje mu dobre rady. Na szczęście nie wmieszano jej w wątek z cichym wzdychaniem w kierunku prota.

M@rcin · Wysłany: 20:48:11 11-11-21 Temat postu:

To co Eugenio zgotował Sonii jest wstrząsające.
Ciekawi mnie, czy ten wątek będzie kontynuowany.

Teresa zyskuje przy byłej miłości. Czar pryska, gdy znów jest w domu.

Też cieszy mnie, że Adriana nie zakochała się w Leo. Obawiałem się, że scenarzysci mogą pójść w takim kierunku, ale na szczęście nie.

Z niecierpliwością czekam aż w końcu kiedyś Eugenio, czy Fernandzie podwinie się noga.
Przebłysk tego pojawił się pod koniec dzisiejszego odcinka.
Jak dobrze, że jest Leo

Lineczka · Wysłany: 20:51:53 11-11-21 Temat postu:

Aż się we mnie gotuje jak Eugenio udaje dobrego wujka, przyjaciela rodziny przy Elisie a takie piekło im zgotował.

Moje główne typy w kwestii potencjalnych zabójców Julii i Augusto to Victoria ("zdradzana" żona, nie wróciła od razu po imprezie w galerii do domu, śledziła męża po tym jak odczytała sms do niego - zapewne od Julii) i Eugenio (główny villan, bandzior i psychol, rzekomo Augusto skradł cenne dzieła sztuki, więc mógł go zabić z zemsty), ewentualnie Fernanda, bo tę harpię stać na wszystko.

Sylwia94 · Wysłany: 0:57:25 12-11-21 Temat postu:

Wątek zabójcy Julii i Augusta był ciekawy, bo scenarzyści cały czas wskazywali kogoś innego

M@rcin · Wysłany: 1:00:43 12-11-21 Temat postu:

Eugenio lub Victoria wydają mi się zbyt oczywiści jak na produkcję Giselle.

roksi 20 · Wysłany: 1:05:49 12-11-21 Temat postu:

Jak IDM szło w MX to mówiło się, że Giselle nagrała chyba trzy, albo nawet cztery wersje finału, ale nie jestem pewna czy to tak było. Lecz takie chodziły słuchy.

Sylwia94 · Wysłany: 23:26:17 12-11-21 Temat postu:

Z chęcią bym zobaczyła wszystkie

Liam · Wysłany: 13:48:36 13-11-21 Temat postu:

Niestety Giselle Gonzalez ani Televisa nadal nigdzie nie opublikowali trzech pozostałych finałów. Znamy tylko oryginalny z emisji w MX.