 |
Telenowele Forum Telenowel
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Lineczka Arcymistrz

Dołączył: 31 Lip 2015 Posty: 27549 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Rzeszów Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 0:14:56 07-09-16 Temat postu: |
|
|
Jestem po 101 odcinku:
Raquel zabiła Ivana, otruła go winem. Już kiedy podnosił kieliszek do ust wiedziałam ku czemu to zmierza. Mimo wszystko szkoda mi go, bo to jedna z moich ulubionych postaci w tej telce. Aczkolwiek łudzę się jeszcze, że może nie wszystko stracone i Ivan "ożyje". W lesie ruszał się i otworzył oczy! Raquel była ewidentnie wstrząśnięta tym co zrobiła, ale jak sama stwierdziła nie miała innego wyjścia. Na swój sposób kochała Ivana, ale wiedziała, że z tej wojny tylko jedno z nich wyjdzie zwycięsko. Wybrała "mniejsze zło".
Sceny tej dwójki w tym odcinku - miazga!
Wkurza mnie Adriano. Robi z siebie ofiarę i tłumacząc się przed innymi podkreśla, że to Raquel go uwiodła a co złego to nie on. Witki opadają. Biedaczek został zmuszony do zabawiania się w łóżku z siostrą ukochanej. Ojej, jak mi go szkoda! Żenująca postawa Adriano, aż nie chce się słuchać tych jego frazesów. Na dodatek rozpamiętuje ostatnie namiętne chwile z Raquel, tak jakby miał ochotę znowu z nią romansować. Obrzydliwe, po tym wszystkim co mu zrobiła? Po krzywdach wyrządzonych siostrze? Dochodzę do wniosku, że Adriano nie zasługuje na Valentinę.
A tak swoją drogą to niby raz się przespali z Raquel a zaserwowano nam dwie różne sytuacje. W jednej ona rozbiera się przed nim, on próbuje się opierać, ale jej ulega a w drugiej ona nachodzi go na spaniu a on nawet nie protestuje. To chyba błąd scenarzystów, ewentualnie romans tej dwójki nie skończył się na jednym razie.
Jeszcze dodam, że Adriano za młodu to było niezłe ciacho.
Podobał mi się stanowczy Eduardo stawiający się Marianie. Dobrze jej tak! Co za bezczelna baba. Myślała, że po tym wszystkim czego się o niej dowiedział wezmą ślub? Ciekawe co znowu uknuła z Simoną. Pewnie chce zastawić na Blancę pułapkę, ale ta jest ostrożna i nie pozwoliła się zwieść siostrze. A myślałam, że Simona zmądrzała i jakieś wnioski wyciągnęła...
Szkoda mi Ramona. Nie powinien tak się poniżać przed Cataliną i żebrać o jej miłość. Nie rozumiem jej postawy, ale skoro chce to niech się unieszczęśliwia na siłę. Scenarzyści zepsuli ten wątek. Za to na związek Jorge i Kariny przyjemnie się patrzy. Pasują do siebie. Karina miała rację w tym co mówiła Jorge o jego marzeniach. Widać, że pragnie jego szczęścia.
Urocze były sceny Ivana z Sofią. Faktycznie instynkt rodzicielski się w nim odezwał. Niesamowite! Rozbroiła mnie Młoda, gdy nazwała go dziadkiem.
Wspomnienia Eduardo z okresu, gdy opiekował się małą córeczką wzruszające i poruszające. Cudowne było ujęcie, gdy Sofia się do niego śmiała jako niemowlę. Wspaniały z niego ojciec.
Scena protów ni mnie ziębi ni mnie grzeje. Ich wątek stanął w miejscu. Blanca cały czas mówi o zemście i zdemaskowaniu Raquel a Eduardo prosi ją by oddała się w ręce policji i odpuściła. Teraz doszła nowość, bo chce jej pomóc w wyjeździe i rozpoczęciu życia od nowa.
Cristobal natknął się na dowody świadczące o tym, że Raquel brała udział w ciemnych interesach Ivana. Ciekawe co z tym zrobi, an razie ukrył to przed braćmi. Oby nie pobiegł do matki z pretensjami. Obawiam się, że Raquel byłaby w stanie wyrządzić mu krzywdę.  |
|
Powrót do góry |
|
 |
anjace King kong

Dołączył: 08 Lip 2015 Posty: 2675 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 0:19:10 07-09-16 Temat postu: |
|
|
Mi też szkoda żywota Ivana ... Był fajną postacią a Raquel tak go załatwiła.
Co do Cristobala Raquel nie wyrządziłaby szkody żadnemu z synów ,tego jestem pewna:) |
|
Powrót do góry |
|
 |
Lineczka Arcymistrz

Dołączył: 31 Lip 2015 Posty: 27549 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Rzeszów Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 11:20:08 07-09-16 Temat postu: |
|
|
Jestem po 102 odcinku:
Jednak Ivan żył a Raquel z Marianą, go dobiły. Przerażająca scena, tym bardziej, że Montenegro był bezbronny i nie mógł nic zrobić. Próbował żebrać Marianę o litość, ale wiadomym było jak to się skończy. Szkoda go, bo to świetna postać i w ostatnich odcinkach wykazywał jakieś cieplejsze uczucia - do Sofii, Hugo czy Blanci, której w końcu nie zabił.
Marianie odbije się czkawką współpraca z Raquel. Jak tylko Altamira osiągnie swój cel to z pewnością się jej pozbędzie, a przecież ma dowody by wsadzić ją do więzienia (nagranie z Marianą strzelającą do Ivana).
Nie podoba mi się jak poprowadzono wątek Diega. Nagle zrobiono z niego ciepłe kluchy, faceta o skłonnościach do depresji, który popełnił samobójstwo. Takie rozwiązania zastosowano chyba tylko po to, by Catalina obwiniała Ramona o nieszczęścia ojca i brata i nie wróciła do niego. Pewnie też nie chciano znowu ściągać aktora do produkcji. Lubiłam Diego chociaż grał postać trzecioplanową. W odcinkach w których występował ukazano go jako odważnego, bystrego i sprawiedliwego człowieka. To on powinien pocieszać Catalinę po aresztowaniu ojca, uświadomić jej, że Clemente na taki los zasłużył swoim postępowaniem i namawiać by odbudowała szczęście przy Ramonie. A tu dali nam coś takiego.
Simona się doigrała. Wpadła w sidła Mariany i Raquel, które wrobiły ją w morderstwo Ivana. Jakoś nie jest mi jej żal, sama wpakowało się w to bagno zadając się z tymi kobietami. Oby tylko Rafael nie miał problemów przez pomaganie jej. Coś mi się wydaje, że on jednak darzy Simonę uczuciem...
Ciekawe co Raquel planuje zrobić z Hugo. Zmieniła taktykę i chce wyeliminować Blance uderzając w jej czuły punkt - rodzeństwo. Sprytna jest!
Wychodzi na to, że jednak Eduardo może być ojcem Sofii. Istnieje takie prawdopodobieństwo, a to już coś.
Sofia z lekka histerycznie zareagowała na wieść, że ślubu jej rodziców nie będzie, ale to jeszcze dziecko. Młoda jest inteligentna, więc zrozumie, potrzeba tylko czasu.
Świetna była scena Raquel z Cristobalem, ale szkoda, że on odkrył przed nią karty i poinformował czego się dowiedział o jej interesach z Ivanem. Znowu go zmanipulowała i przekabaciła na swoją stronę. "Twoja matka to geniusz" - Raquel mistrzyni.
Urocze ujęcie, gdy Salvador budził Blancę. Ileż w tym ciepła.  |
|
Powrót do góry |
|
 |
anjace King kong

Dołączył: 08 Lip 2015 Posty: 2675 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 12:12:32 07-09-16 Temat postu: |
|
|
Śmierć Diega jest jedną z paru śmierci które mnie mega wkurzyły w telce ... Na początku był stanowczym ,mądrym ,fajnym facetem a teraz zrobiono z niego ciepłe kluchy..
Raquel jak zawsze odwraca kota ogonem i wychodzi na swoim:) |
|
Powrót do góry |
|
 |
Lineczka Arcymistrz

Dołączył: 31 Lip 2015 Posty: 27549 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Rzeszów Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 13:11:41 07-09-16 Temat postu: |
|
|
Odcinek 103
Rafael z Simoną nieźle zakamuflowali Ivana. Przyznam, że śmiać mi się chciało na ten widok. Jednak sceny gdy go zakopywali były straszne, zwłaszcza gdy przysypali ziemią jego twarz. Roztrzęsiona Simona to niecodzienny widok. Może w końcu po tych wydarzeniach się ogarnie? Widziałabym ją w przyszłości u boku Rafaela, ale już nie wiem czy on traktuje ją jak siostrę czy może czuje coś więcej. Na pewno troszczy się o nią i chce jej dobra. Pomógł jej w kryzysowej sytuacji, nie zostawił samej.
Raquel zmieniła taktykę co do Blanci. Doszła do wniosku, że jej śmierć wzbudziłaby w Eduardo podejrzenia, więc postanowiła pozbyć się jej w inny sposób i szantażem zmusić do wyjazdu. Trzeba przyznać, że świetnie sobie to wszystko zaplanowała. Mimo tego, że Raquel zabiła Ivana z zimną krwią to jednak cała sprawa ją dotknęła, nie pozostała obojętną. Na swój sposób go kochała, byli specyficzną parą.
Catalina z Cristobalem coraz bardziej się do siebie zbliżają. Podoba mi się ich przyjacielska relacja, ale oby na tym poprzestali.
Rozpacz Gubernatora po śmierci syna jakże wymowna. Powinien czuć wyrzuty sumienia, bo swoim postępowaniem przyczynił się do tego, co spotkało jego dzieci. Aczkolwiek było mi go nawet żal. Oby tym razem zdobył się na odwagę i wydał policji Raquel! Najwyższy czas!
Dobrze, że Ramon się ogarnął i nie topi smutków w alkoholu, ale biedny obwinia się i jest nieszczęśliwy, bo Catalina go odrzuca. Smutne.
Świetne były sceny z Sofią i Eduardo. Mają cudowną relację. Oby badania wykazały, że są ze sobą spokrewnieni, jeden ciężar z serca mniej. Trochę dziwne, że aż trzy różne próbki pobrali im do badań skoro jedna w zupełności wystarczy...
Salvador robi się zbyt zaborczy w kwestii relacji Blanci z Eduardo. Czuje się niepewnie i ma ku temu powody. Był uroczy, gdy intensywnie wpatrywał się w Balnce, wyznawał jej miłość i mówił, że jest gotów poświęcić swoje życie dla niej. Kocha ją, a za słowami idą też i czyny. |
|
Powrót do góry |
|
 |
anjace King kong

Dołączył: 08 Lip 2015 Posty: 2675 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 15:58:06 07-09-16 Temat postu: |
|
|
Teraz tylko lepsze będą odcinki
Szkoda mi tego Diega , ale to byl znak dla Gubernatora że musi coś z tym zrobić |
|
Powrót do góry |
|
 |
Lineczka Arcymistrz

Dołączył: 31 Lip 2015 Posty: 27549 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Rzeszów Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 20:25:13 07-09-16 Temat postu: |
|
|
Jestem po 106 odcinku:
Kolejna intryga udała się Raquel. Plan pogrążenia Simony obmyśliła znakomicie! Blanca musiała skapitulować i zrezygnować z zemsty dla dobra rodzeństwa. Jednak mam nadzieję, że niebawem wróci do gry.
Podobały mi się sceny protów, widać było, że za sobą tęsknili. Eduardo ostatnio mnie nie irytuje, więc jest postęp. Jestem w stanie zaakceptować ten związek - oboje popełniali błędy, ale ciągnie ich do siebie, kochają się a osobno są nieszczęśliwi. Szkoda mi tylko Salvadora, który łudził się, że Blanca go pokocha. W końcu dała mu nadzieję... Zachował się z klasą, gdy poznał prawdę, wybaczył jej i nadal chce ja chronić. Szlachetne z jego strony, ale nie powinien się łudzić, że Blanca zapomni o Eduardo, zwłaszcza po tym co zaszło. Z tej mąki chleba nie będzie. Chciałabym żeby Salvador pokochał kobietę, która obdarzy go tak samo mocnym i szczerym uczuciem. Ta postać zasługuje na szczęśliwe zakończenie!
Bezkarność Raquel i Mariany sięga zenitu. Wyeliminowały kolejną osobę, która im zagrażała. "Wszystko na mojej głowie, jeszcze muszę go dźwigać" - Mariana rozbroiła system. Gubernator był jaki był, sporo miał na sumieniu, ale chciał się zrehabilitować i wyznać prawdę. Najbardziej szkoda mi Cataliny, bo w krótkim czasie straciła rodzinę. Nie zasłużyła na takie cierpienie. Obawiałam się, że wypomni Ramonowi iż to oni ponoszą po części winę za to co się stało, ale w końcu uświadomiła sobie, że to Clemente (obok Raquel) ponosi odpowiedzialność za zaistniałą sytuację.
Ciekawi mnie co wyniknie ze współpracy Cataliny z Adriano. Oby wspólnymi siłami pogrążyli Raquel! Ładnie jej nagadała Catalina, powinna jej jeszcze wymierzyć siarczysty policzek.
Cieszy mnie, że Eduardo okazał się być biologicznym ojcem Sofii. Obojgu kamień spadł z serca. Wiadomo, że nawet gdyby nie byli ze sobą spokrewnieni to i tak ich relacja nie uległaby zmianie, ale 9 lat życia w kłamstwie, bolesna prawda i Mariana mogąca ich w każdej chwili rozdzielić nie wpłynęłyby na nich dobrze.
Sofia jak na swój wiek jest dojrzała i w pewnych spawach mądrzejsza od matki. Podobało mi się jak się jej postawiła i powiedziała by nie mieszała jej do swoich gierek. Brawo!
Świetne były sceny z Adriano, Raquel, Eduardo, Cristobalem i Jorge. W końcu zostali uświadomieni w sytuacji! Raquel straciła kontrolę nad swoją tajemnicą. Petardą była kłótnia Cristobala z matką! W końcu wyrzucił z siebie wszystkie żale i pretensje, było mi go naprawdę szkoda. A Raquel jeszcze mu dowaliła, że jest zerem. Przelała na syna te same uczucia, które czuła w stosunku do ojca, powieliła jego błąd, ale mam wrażenie że świadomie. Ciekawe tylko dlaczego to Cristobala sobie upatrzyła? Dlatego, że był najstarszy z jej biologicznych dzieci? (Eduardo już można uznać za potomka Adriano) Tak jak ona była starsza od Valentiny?
Świetna była scena z Raquel przemawiającą do Ivana.
Rafael jednak zakochał się w Simonie. W sumie to fajnie, bo pasują do siebie, maja podobne charaktery i ambicje. Urocze były ich buziaki.
Mam nadzieję, że Rafie nic się nie stanie podczas współpracy z Marianą i Raquel. Ostatnio go polubiłam! Swoją droga to Adriano ładnie go załatwił i trafnie wytknął hipokryzję Ticie.
Nurtowała mnie pewna kwestia. Dlaczego Melania odsunęła się od swojej córki i pozwoliła ją wsadzić do więzienia. Wychodzi na to, że uwierzyła w jej winę i dała się zmanipulować Raquel. Może po rozmowie z Adriano wreszcie coś do niej dotrze?
Lubię sceny Jorge i Raquel. Rozbraja mnie, że ona zawsze sugeruje, iż syn sprzeciwia się jej i specjalnie robi na złość.  |
|
Powrót do góry |
|
 |
anjace King kong

Dołączył: 08 Lip 2015 Posty: 2675 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 20:57:48 07-09-16 Temat postu: |
|
|
Według mnie dużym błędem telki jest wprowadzanie widza w błąd . Eduardo ma spokojnie więcej niż 30 lat , ma 8(?) letnią córkę ,w te wszystkie wydarzenia były przecież 20 lat temu (btw pamiętam że parę razy w telce mówili o wydarzeniach które były 20 lat temu a z 2 razy usłyszałam wyraźnie 30 lat które przetłumaczyli na 20 (treinta anos) , więc osobiście uważam że o wiele lepiej byłby mówić tu o wydarzeniach które miały miejsce 30 lat temu a nie 20 bo zarówno Eduardo jak i Cristobal są o wiele starsi niż 20 lat.) |
|
Powrót do góry |
|
 |
Adam Arcymistrz

Dołączył: 14 Sie 2016 Posty: 26389 Przeczytał: 28 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: 21:00:47 07-09-16 Temat postu: |
|
|
Lektor się pomylił. |
|
Powrót do góry |
|
 |
Lineczka Arcymistrz

Dołączył: 31 Lip 2015 Posty: 27549 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Rzeszów Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 21:03:08 07-09-16 Temat postu: |
|
|
Dokładnie, czas się z lekka nie zgadza.  |
|
Powrót do góry |
|
 |
anjace King kong

Dołączył: 08 Lip 2015 Posty: 2675 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 21:15:34 07-09-16 Temat postu: |
|
|
I to mnie głównie w telce razi ... zresztą nie wiem czy tylko parę razy tak usłyszałam czy było cały czas ... zaraz sprawdzę |
|
Powrót do góry |
|
 |
Lineczka Arcymistrz

Dołączył: 31 Lip 2015 Posty: 27549 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Rzeszów Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 21:20:41 07-09-16 Temat postu: |
|
|
Mogli dać 30 lat wcześniej, ale wtedy cierpienia Valentiny trwałyby o dekadę dłużej no i z Adriano musieliby mieć obecnie koło 50 lat.
Jednak to 20 lat wcześniej też razi w oczy, bo chłopaki mają więcej lat, ewentualnie Jorge by się załapał.  |
|
Powrót do góry |
|
 |
anjace King kong

Dołączył: 08 Lip 2015 Posty: 2675 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 22:18:52 07-09-16 Temat postu: |
|
|
Dobra ,przesłuchałam niektórych odcinków i na początku ciągle mówili veinta anos , potem im było dalej to wyłapałam wtedy parę razy treinta A nasi lektorzy już za 1 zamachem mówili 20 Więc to jednak tak jak przypuszczałam błąd w telce  |
|
Powrót do góry |
|
 |
Lineczka Arcymistrz

Dołączył: 31 Lip 2015 Posty: 27549 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Rzeszów Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 23:53:18 07-09-16 Temat postu: |
|
|
Odcinek 107
Jestem przekonana, że Raquel kłamie i Cristobal nie jest synem Adriano i Valentiny. Ewidentnie nie chce by cała trójka Altamirów poddała się badaniu DNA. Przez długi czas ukrywała tożsamość potomka Ferera a teraz nagle zdradziła kto nim jest? Nie kupuję tego. Jeśli Raquel kłamie (a sporo na to wskazuje) to wyrządziła ogromną krzywdę Cristobalowi. Wyrzekła się syna. Dlaczego? Po to by nie stracić ulubieńca Eduardo i zachować w sekrecie prawdę, którą ukrywała latami. Straszne. Jej podłość nie zna granic. Po czymś takim synowie i rodzina powinni się od niej odwrócić!
Jednocześnie chcę podkreślić, że Raquel jest rewelacyjną villaną!
Wzruszająca była scena Cristobala z Valentiną. Dziwię się, że ona dała radę grać opanowaną i chorą przy takiej dawce emocji. Twarda jest!
Szkoda mi Salvadora. Kocha Blancę, ale ona nie odwzajemnia jego uczuć. Smutne. Pomysł ze ślubem nie najlepszy - tylko by się unieszczęśliwili. Dobrze, że Blanca jest z nim szczera.
Leticia potraktowała matkę tak jak Melania na to zasłużyła. W ogóle mi jej nie żal! Zamiast bronić córki wykonywała rozkazy Raquel i to bez mrugnięcia okiem.
Coś mi się widzi, że Blanca szybko zostanie odnaleziona. Niestety przez nieostrożność Hugo albo Simony. Było wiadomym, że Raquel prędzej czy później postanowi się jej pozbyć. |
|
Powrót do góry |
|
 |
Lineczka Arcymistrz

Dołączył: 31 Lip 2015 Posty: 27549 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Rzeszów Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 21:05:12 08-09-16 Temat postu: |
|
|
Jestem po 110 odcinku:
Salvador Ależ mi go szkoda! Śmierć, która jak dotąd poruszyła najbardziej. Piękna była scena w samochodzie, gdy Blanca prosiła by jej nie opuszczał i gdy pocałowała go na pożegnanie. Ta postać zasługiwała na szczęśliwe zakończenie, przykre że stało się inaczej. Walczył o sprawiedliwość a przy tym chronił Blancę i był jej podporą. Kochał ją bezwarunkowo i bezgranicznie. Świetny facet. Oby jak sam mówił jego śmierć nie poszła na marne.
Spodziewałam się, że Simona i Hugo nie zginęli w pożarze. To byłby zbyt duży cios dla Blanci, mogłaby się po tym nie pozbierać. Poza tym jakoś wątpiłam w to, by scenarzyści posunęli się do uśmiercenia dziecka. Obstawiam, że tę dwójkę ocaliła Mariana.
Smutna a zarazem wzruszająca była scena z Rafaelem na grobie Memo. Rozpacz Kariny, Tity, Ramona, Eduardo i Sofii również poruszająca.
Niezłym zaskoczeniem jest dla mnie ciąża Balnci (chociaż to jeszcze nic pewnego, ale objawy się zgadzają ). Eduardo i Sofia pewnie by się ucieszyli, za to Raquel kipiałaby ze złości.
Blanca u zakonnic jest niby w miarę bezpieczna, ale skoro znalazła ją Mariana to i Raquel może wpaść na jej ślad. To tylko kwestia czasu. Swoją drogą to myślałam, że zakonnice znalazły w torebce Blanci jej dowód osobisty i zorientowały się, że jest poszukiwana a tu się okazało, że przeraził je widok testu ciążowego. Dobre!
Mariana pewnie chce z Blancą połączyć siły by odegrać się na Raquel i ją pogrążyć.
Testy DNA wykazały, że Cristobal jest synem Adriano, ale ja w to nie wierzę. Raquel dwukrotnie je sfałszowała, więc mogła to zrobić kolejny raz.
Fajną Eduardo miał marynarkę (tą w kolorze morskim).
Karina nie powinna ulegać Raquel i pozwolić by ją szantażowała. Dziwi mnie, że sie poświęciła i zrezygnowała ze swojego szczęścia z Jorge. Rafael sam odpowiada za swoje czyny! Jeśli Karina myśli, że miał coś wspólnego ze śmiercią Ivana to tym bardziej nie powinna go chronić.
Szkoda mi było Cataliny. Z powodu rodzinnej tragedii zaczęła nadużywać alkoholu. Na szczęście wróciła do Ramona, więc wspólnymi siłami powinni sobie poradzić z każdym problemem.
Kwestią czasu było, kiedy Raquel zdradzi Marianę. Kolejny raz postanowiła zrzucić winę za swoje zbrodnie na kogoś innego. To wszystko przez to, że czuje się bezkarna, ale do czasu. teraz i ona może zostać zdradzona przez Melanię.
Mariany jakoś nie jest mi żal, bo sporo ma na sumieniu, zabijała ludzi z zimną krwią.
Podoba mi się postawa Cristobala, który stawia się Raquel. Piękna była scena, gdy zwierzał się Valentinie. Ciekawe kiedy ona przestanie udawać niedołężną.
Raquel jest okropną babcią. Nie liczy się z uczuciami Sofii, nie ma podejścia do dzieci. |
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|