Forum Telenowele Strona Główna Telenowele
Forum Telenowel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Mi adorable maldición/Przeklęta - Televisa - 2017-TV4
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 90, 91, 92 ... 99, 100, 101  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Telenowele wyemitowane
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Liam
Generał
Generał


Dołączył: 13 Gru 2018
Posty: 7844
Przeczytał: 114 tematy

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: 8:37:11 02-12-19    Temat postu:

Atahan napisał:
To co, ile czekamy na nową telkę? W lipcu nikt się nie spodziewał premiery, to może znowu nas jakoś zaskoczą? Chociaż już zaczynam w to wątpić, bo to byłoby 4 raz ratowanie pasma na przestrzeni 2-3 lat.

Może kiedyś jeszcze spróbują, wątpię żeby stało się to szybko. Choć kto wie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ebi_13
Prokonsul
Prokonsul


Dołączył: 25 Sie 2014
Posty: 3089
Przeczytał: 7 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rawa Mazowiecka
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 12:16:25 02-12-19    Temat postu:

Będzie ktoś wrzucał odcinki do Internetu?? Nie mogłam dzisiaj obejrzeć
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hombree
Idol
Idol


Dołączył: 02 Sie 2017
Posty: 1977
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: 13:00:22 02-12-19    Temat postu:

Ebi_13 napisał:
Będzie ktoś wrzucał odcinki do Internetu?? Nie mogłam dzisiaj obejrzeć


Podłączam się do pytania. Dzięki kanałowi Świat telenowel oglądałem na Youtube, ale tam już nie będzie nowych odcinków.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
LuzPablo85
Generał
Generał


Dołączył: 06 Lip 2016
Posty: 7592
Przeczytał: 56 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: maisto k.Poznania/Wlkp
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: 17:10:17 02-12-19    Temat postu:

TO JA 2004 napisał:
Atahan napisał:
To co, ile czekamy na nową telkę? W lipcu nikt się nie spodziewał premiery, to może znowu nas jakoś zaskoczą? Chociaż już zaczynam w to wątpić, bo to byłoby 4 raz ratowanie pasma na przestrzeni 2-3 lat.

Może kiedyś jeszcze spróbują, wątpię żeby stało się to szybko. Choć kto wie.


Ja też uważam że na premierę bynajmniej do września 2020 roku albo i nawet dłużej w Tv4 nie ma co liczyć jeśli chodzi o telenowele ale już naprawdę wolałbym albo powtórkę Sin Tu Mirada nawet w godzinach porannych typu 6.00 czy 7.00 lub 3 raz Esmeraldę lub 100 Nie igraj z aniołem niż same paradokumenty w tv od rana do wieczora na 10 polwskich kanałach.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
edka
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 03 Lis 2007
Posty: 16568
Przeczytał: 1 temat

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z Południa Polski :)
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 18:25:51 02-12-19    Temat postu:

Hombree napisał:
Ebi_13 napisał:
Będzie ktoś wrzucał odcinki do Internetu?? Nie mogłam dzisiaj obejrzeć


Podłączam się do pytania. Dzięki kanałowi Świat telenowel oglądałem na Youtube, ale tam już nie będzie nowych odcinków.


Dzisiejsze odcinki pojawiły się na tym kanale
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sylwia94
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 22365
Przeczytał: 32 tematy

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 21:28:40 02-12-19    Temat postu:

Lineczka też podejrzewałam, że gdzieś już widziałam Emmę. Właśnie znalazłam na imdb, że ta aktorka grała Marthę w CQM
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lineczka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 31 Lip 2015
Posty: 27487
Przeczytał: 22 tematy

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 22:31:03 02-12-19    Temat postu:

Kim była Martha w CQM?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sylwia94
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 22365
Przeczytał: 32 tematy

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 22:45:59 02-12-19    Temat postu:

Z tego co pamiętam to ciotka Cristiana (gej, partner Lisardo) i chyba prowadziła burdel (?)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lineczka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 31 Lip 2015
Posty: 27487
Przeczytał: 22 tematy

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 23:07:11 02-12-19    Temat postu:

Sylwia94 napisał:
Z tego co pamiętam to ciotka Cristiana (gej, partner Lisardo) i chyba prowadziła burdel (?)


Faktycznie, to ona! Dzięki za przypomnienie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sylwia94
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 22365
Przeczytał: 32 tematy

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 23:50:54 02-12-19    Temat postu:

Odc. 100-102

Proci mieli bardzo ładne sceny! W końcu doszło do ich pierwszego razu. Dosyć późno, bo w 100. odcinku Rodrigo od razu zaproponował Aurorze małżeństwo. Zabrał ją do sklepu z biżuterią, by wybrała pierścionek zaręczynowy.
Gdy Monica dowiedziała się o tym, że proci się pogodzili, była wściekła. Aż zraniła sobie rękę. Jej intrygi są głupie i działają tylko na chwilę. Tyle zrobiła zamieszania z Nadią, cała ta choroba (w tym niszczenie własnego zdrowia), a Aurora i Rodrigo i tak do siebie wrócili. Monica próbowała bezskutecznie wmówić Rodrigowi, że Aurora kocha Rodriga. Ostatecznie musiała udawać, że cieszy się jego szczęściem. Jednak natychmiast zadzwoniła do Aurory i poprosiła o spotkanie. Tutaj też próbowała najpierw przekonać protkę, że Rodrigo lata za Nadią. Gdy ta nie uwierzyła wyskoczyła, że kocha Rodriga od dawna. Powiedziała, że nie są ze sobą spokrewnieni i całowali się podczas targów w innym mieście. I tu niestety, ale Aurora mnie rozczarowała po całej linii! Każda normalna osoba dodałaby dwa do dwóch i wysunęła wnioski, że Monica od dawna próbowała skłócić protów. To ona cały czas twierdziła, że Rodrigo kocha Nadię. Aurora powinna była zobaczyć w tym momencie, jaką to szczerą miała przyjaciółkę koło siebie. Ona natomiast zachowała się kompletnie nielogicznie. Poczuła POCZUCIE WINY, że ona jest szczęśliwa z Rodrigo, a Monica biedna chora, umierająca i nieszczęśliwie zakochana. Ksiądz dobrze powiedział protce, że nie powinna czuć winy, ale ta dalej swoje. Postanowiła zrezygnować z prota, poświęcić się dla Monici. Pewnie będzie próbowała zrobić coś, by go do siebie zniechęcić. Dobrze przynajmniej, że nie chce użyć do tego Rafy. Ale jaką ma pewność, że po odrzuceniu Rodrigo rzuci się w ramiona Monici? To wszystko dla mnie nie ma sensu, a takie zachowanie protek w stylu poświęcania się dla innych są dla mnie po prostu głupie. Niestety, ale w tym momencie tracą sympatię do Aurory. Robią z niej chodzący ideał, czystą dobroć. Wszystkim wybacza, dla wszystkich by się poświęcała. Nie lubię takich protek!

Monica poprosiła Corinę, by powiedziała Rodrigowi, że widziała obejmujących się Aurorę i Rafaela. Prot się wkurzył i poszedł to sprawdzić. Czy nie nauczył się na błędach? Czy Corina jest wiarygodną osobą? Rodrigo zobaczył Rafaela tarzającego się po ziemi z jakąś kobietą, ale nie było widać, z kim. Jednak już po samym ubraniu i fryzurze było widać, że to przecież nie Aurora.
Aurora wyznała natomiast Rafie, że wróciła do Rodriga. Ten się wkurzył, bo miał już poważne plany wobec protki. Mimo iż udawali związek, ten zrobił sobie wielkie nadzieje. Gdy ta go odrzuciła, Boni próbowała go pocieszyć jak zwykle na siłę rzucając się na niego. Co za desperatka. Każdego by zmęczyła taka dziewczyna

Armando nie przekupił drugiego grafologa i Rafa został oczyszczony z zarzutów. Dodatkowo kasjerzy z banku potwierdzili, ze ktoś inny zrealizował czeki. Armando udawał, że zrobił to jego pracownik i prosił o wybaczenie. Oddał Rafie byka. Apolonia chciała oskarżyć nieuczciwego wspólnika, ale Rafa nie chciał. Wg mnie powinni byli to zrobić! Co prawda Armando w porę się opamiętał i zrehabilitował, ale jednak prawo to prawo!
Severo był wściekły. W sumie wydał dużo pieniędzy na tą szopkę. Ale ja ogólnie przez całą telkę nie mogę zrozumieć jego sposobu myślenia. Nie ważne, czy Elsa czy Apolonia wyrzucą protkę z hacjendy. Może nawet ksiądz ją wyrzucić, a ludzie znienawidzić dzięki Macrinie. Ta i tak zawsze ma jakieś wyjście choćby wyjazd do stolicy. Czemu ten dziad uważa, że Aurora przyjdzie do niego na kolanach prosić o pomoc? A druga kwestia to ten jego majątek. Szasta kasą na prawo i lewo (prawnik dla Dionizia, łapówki, pożyczki dla Coriny). Ale skąd on właściwie ma te pieniądze? Dorobił się tyle na świniach? Mogliby scenarzyści to wyjaśnić.

Rafa i Chalo w końcu wybaczyli matce

Elsa nie kryje się z uczuciem do Jeronima i bardzo dobrze! Epifania oczywiście szaleje ze wściekłości. Jakby mogła zabijać wzrokiem to Elsa już by nie żyła Jednak zachowanie Epifanii jest po prostu głupie, irytujące, niedojrzałe i nieodpowiedzialne! Elsa jechała szybko na koniu, a Epifania stanęła na środku drogi. Mogło dojść do nieszczęścia. Epifania nie myśli w ogóle o dziecku. Jest dla niej jedynie kartą przetargową. Podobała mi się stanowcza postawa Elsy, która nie dała się szantażować tej zołzie i nie myśli rezygnować z Jeronima (Aurora powinna się od niej uczyć). Dobrze powiedziała, że Epifania tylko skrzywdzi dziecko izolując je od ojca, a poza tym sama sobie nie poradzi. Jednak do Epifanii oczywiście nic nie dociera. Zawsze ostatnie słowo musi należeć do niej. Spakowała rzeczy i bez słowa odeszła z hacjendy Apolonii. I co pójdzie pod most? Jestem pewna, że prędzej czy później pożałuje tej decyzji i wróci. Nie ma dokąd pójść, nikt jej niezatrudni w ciąży.

Luis załatwił Monice wizytę u innego onkologa. Ta musiała się zgodzić pójść, ale odegrała szopkę, by tylko się nie poddać badaniom. Ostatecznie jej się to udało. Kazała też Felipowi zadzwonić do Rodriga z newsami. Prot usłyszał, że Monice zostały 2-3 miesiące życia. Był zasmucony tą diagnozą i nie wiedział, czy powinien mówić to kobiecie. Ostatecznie on i Luis przemilczeli wyniki badań. Monica podsłuchała ich rozmowę i udaje głupią.

Corina jest załamana chorobą córki. Poszła do baru się napić, ale nie poprawiło to jej nastroju. Camilo próbował ją pocieszać, ale wyszedł z niego drań, gdy pomyślał, że Corina nie zapłaciła za drinki Jak można w takiej chwili myśleć o kilku peso, gdy kobieta wyznała mu, że ma umierającą córkę Szkoda mi Coriny. Jest jaka jest, popełniła kilka głupstw, ale musi niesamowicie cierpieć!

Rozwaliły mnie siostrzyczki, gdy popijały sobie w najlepsze drinki aż nagle dostrzegły Corinę Tak się przestraszyły, że schowały się pod słół Z pomocą Boni na czworakach wyszły z baru Potem zastanawiały się, że będą musiały zrezygnować z wizyt w barze. Jedna odparła, że nie zaśnie bez dwóch drinków wieczorem Postanowiły zdobyć przepis. Komedia po prostu

Ines dalej próbuje zbliżyć się do córki i idzie jej coraz lepiej Emma jest zazdrosna, ale Ines powiedziała, że Loli nie przestanie jej kochać. Fajnie, że kobiety się dogadały i nie rywalizują o uczucie dziewczynki.

Policjant dalej odczuwa bóle. Oskarżył o to Macrinę. Xiochitl poszła do matki i zażądała, by ta powiedziała jej prawdę, by próbuje skrzywdzić jej niedoszłego chłopaka. Macrina zaprzeczyła. Xiochitl przypomniała sobie o chustce. Skoro nie chciała krzywdzić mężczyzny to po co ją zaniosła? Nagle wielce zaskoczona.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
natalia**
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 21 Mar 2009
Posty: 116001
Przeczytał: 217 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 16:11:38 03-12-19    Temat postu:

Widzę że odc są wrzucane do netu co Mnie bardzo cieszy , ale raczej będę oglądała raz dziennie
odc bo ostatnio nie mam czasu , a ciekawi Mnie jak to wszystko się skończy
W sumie jesli chodzi o telenowelę to zaliczyć ich nie Mogę do udanych , ale niektóre wątki były nawet ok i proci .
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sylwia94
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 22365
Przeczytał: 32 tematy

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 23:53:59 03-12-19    Temat postu:

Odc. 103-105

Rodrigo i Rafael poszli się pojedynkować Wzięli pistolety i prawie by się pozabijali. Ostatecznie oboje oddali strzał w powietrze, potem się pobili. Ostatecznie nic się nikomu nie stało. Rozdzieliły ich rodziny.
Aurora przez to wszystko nie pojechała na egzamin i będzie musiała przystąpić do niego za kilka miesięcy.
Protka odrzuciła Rodriga i Rafaela. Postanowiła się wyprowadzić z hacjendy. Pożegnała się z Apolonią. Nie wzięła od niej oferowanych pieniędzy. Poszła do Camilo To głupota. Już lepiej jakby poszukała innej pracy albo wyjechała do stolicy. Camilo był uradowany. Z garderoby zrobił Aurorze pokój. Ta była w szoku jak pokazał jej uniform. Trochę go przerobiła, by wyglądał mniej wyzywająco.
W barze pojawili się Rafael i Rodrigo. Oboje wypili kilka piw i butelkę tequili. Aurora próbowała ich namówić do powrotu do domu. Rodriga zabrał dopiero Jeronimo, a Rafael wrócił z Chalem.
Severo zrobił też scenę w barze. Przypomniał protce, by do niego przyszła, jak ją wyrzucą z baru. Przecież zawsze będzie miała jakąś inną opcję

Monica zrobiła przedstawienie i wyznała przy Luisie oraz Elsie, że kocha Rodriga. Ci byli zaskoczeni, a Luis zdruzgotany. Elsa odbyła rozmowę z bratanicą i dowiedziała się, że ta wcale nie była biologiczną córką jej brata. Monica wyznała, że zakochała się w Rodrigu jeszcze przed przyjazdem Aurory. Elsa była dla niej wyrozumiała.
Luis był zły na Rodriga, że ukrył przed nim prawdę. Dowiedział się też o pocałunku Monici i prota. Pojechał samochodem razem z Rafaelem oraz Chalem. Pojawiła się jak zwykle natrętna Boni. Miała łzy w oczach, gdy Rafael po raz enty dał jej do zrozumienia, że jej nie chce. Luis dał dziewczynie chusteczkę i ogólnie wyglądał na zainteresowanego nią Poszli razem zjeść. Luis odreagowywał pożerając ogromną kanapkę. Jednak dzięki słowom Boni się opamiętał i postanowił, że nie zaprzepaści wysiłku, jaki włożył w dietę. Szykuje się kolejna para w telce Nawet do siebie pasują. Oboje nieszczęśliwie zakochani. Może dzięki Boni Luis naprawdę schudnie, a ona dzięki niemu zmieni look

Okazało się, że Epifania ukryła się u Macriny Wszyscy się o nią martwili, a ona ma to gdzieś. W końcu się ujawniła i zagroziła Jeronimowi, że następnym razem zniknie na dobre. Powiedziała, że zawsze może powiedzieć, że ojcem jej dziecka jest ktoś inny. Dobrze, że Jeronimo nie zamierza ulegać szantażom, ale powinien ustawić tę zołzę do pionu! Niech ją postraszy sądem. W końcu zawsze może żądać badań DNA po narodzinach dziecka, a potem należnych mu praw widywania dziecka! Niech Epifania nie myśli, że wszystko jej wolno.
Szczytem jest, że Epifania wróciła na ranczo Apolonii jak gdyby nigdy nic Ta nakryła ją jak wyjadała jedzenie z lodówki. Apolonia jest zbyt miękka dla tej kobiety. Pozwoliła jej zostać, ale prosiła, by więcej nie znikała.

Chalo fajnie wyglądał z śpiącą obok niego Loli On jest cudowny Ciekawe, czy doczekamy się pierwszego razu Chala i Ines

Corina znowu spotyka się z Camilem. Poczuła się lepiej, gdy dowiedziała się, że córce wystarczą leki. Gdyby wiedziała, że córeczka kłamie

W miasteczku pojawiła się Brigida z nowym mężem Mężczyzna zrobił wrażenie na siostrzyczkach Baptista. Zaproponowały mu pokój do wynajęcia. Rozczarowały się nieco, gdy dowiedziały się o istnieniu jego żony Wygląda na to, że Brigida nic się nie zmieniła. Na pewno ma jakiś cel w tym, że przyjechała do Aurory. Może chce znowu zrobić z niej niewolnicę? W końcu Aurora nie ma pieniędzy, by ta chciała ją okraść.

Rozwaliły mnie siostrzyczki, gdy próbowały sporządzić drinka z baru wg przepisu od Ines Mimo wielu prób nie udało im się to. Gdy w ich domu pojawił się Severo wyczuł woń alkoholu i nazwał je pijaczkami

Dionizio już nawet nie zachowuje pozorów. Wrócił do domu pijany. Gdy Gloria zaczęła mu robić wymówki, ten ją pobił Może teraz tej kobiecie w końcu wróci mózg? Wydaje mi się, że Ponciano i Tobias po nią pojadą, bo ona sama jest mimozą. Ogólnie nie jest mi szkoda Glorii, bo ma to na co zasłużyła. Porzuciła syna i ślepo szła za mężulkiem. Nie widziała nigdy jego winy. No więc się doigrała.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lineczka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 31 Lip 2015
Posty: 27487
Przeczytał: 22 tematy

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 1:47:00 04-12-19    Temat postu:

Odcinki 100-102

Sylwia94 napisał:

Proci mieli bardzo ładne sceny! W końcu doszło do ich pierwszego razu. Dosyć późno, bo w 100. odcinku Rodrigo od razu zaproponował Aurorze małżeństwo. Zabrał ją do sklepu z biżuterią, by wybrała pierścionek zaręczynowy.


Sceny protów super, zwłaszcza te z setnego odcinka. Urocze ujęcia z ich czułościami, pocałunkami. Pierwszy raz protów w ich stylu, byli wobec siebie delikatni i czuli. Podobały mi się też ich sceny u jubilera i na cmentarzu przy grobie rodziców Aurory. Szkoda tylko, że tak krótko cieszyli się swoim szczęściem. Dopiero co się zeszli a pewnie lada moment znowu się rozstaną.

Sylwia94 napisał:
Gdy Monica dowiedziała się o tym, że proci się pogodzili, była wściekła. Aż zraniła sobie rękę. Jej intrygi są głupie i działają tylko na chwilę. Tyle zrobiła zamieszania z Nadią, cała ta choroba (w tym niszczenie własnego zdrowia), a Aurora i Rodrigo i tak do siebie wrócili. Monica próbowała bezskutecznie wmówić Rodrigowi, że Aurora kocha Rodriga. Ostatecznie musiała udawać, że cieszy się jego szczęściem. Jednak natychmiast zadzwoniła do Aurory i poprosiła o spotkanie. Tutaj też próbowała najpierw przekonać protkę, że Rodrigo lata za Nadią. Gdy ta nie uwierzyła wyskoczyła, że kocha Rodriga od dawna. Powiedziała, że nie są ze sobą spokrewnieni i całowali się podczas targów w innym mieście.


Rafaela.
Reakcja Monicii na wieść, że proci znowu są razem, bezcenna. Aż się w środku gotowała ze złości a przed Rodrigo musiała udawać cieszącą się jego szczęściem. Jednak nie załamała się i nie poddała, przeciwnie. Postanowiła uderzyć w czuły punkt Aurory, zaczęła nią manipulować i wzbudzać w niej litość wyznając, że jest zakochana w Rodrigo i miała nadzieję, że będą razem. Co za bezczelna dziewucha! Najgorsze, że jej intrygi i gierki odniosły skutek.

Sylwia94 napisał:
I tu niestety, ale Aurora mnie rozczarowała po całej linii! Każda normalna osoba dodałaby dwa do dwóch i wysunęła wnioski, że Monica od dawna próbowała skłócić protów. To ona cały czas twierdziła, że Rodrigo kocha Nadię. Aurora powinna była zobaczyć w tym momencie, jaką to szczerą miała przyjaciółkę koło siebie. Ona natomiast zachowała się kompletnie nielogicznie. Poczuła POCZUCIE WINY, że ona jest szczęśliwa z Rodrigo, a Monica biedna chora, umierająca i nieszczęśliwie zakochana. Ksiądz dobrze powiedział protce, że nie powinna czuć winy, ale ta dalej swoje. Postanowiła zrezygnować z prota, poświęcić się dla Monici. Pewnie będzie próbowała zrobić coś, by go do siebie zniechęcić. Dobrze przynajmniej, że nie chce użyć do tego Rafy. Ale jaką ma pewność, że po odrzuceniu Rodrigo rzuci się w ramiona Monici? To wszystko dla mnie nie ma sensu, a takie zachowanie protek w stylu poświęcania się dla innych są dla mnie po prostu głupie. Niestety, ale w tym momencie tracą sympatię do Aurory. Robią z niej chodzący ideał, czystą dobroć. Wszystkim wybacza, dla wszystkich by się poświęcała. Nie lubię takich protek!


Również się zawiodłam na Aurorze i to bardzo. Nie przepadam za poświęcającymi się protkami, które z własnej woli się unieszczęśliwiają robiąc z siebie męczennice nie mające prawa do szczęścia. Jakież to irytujące! Scenarzyści wyidealizowali Aurorę do granic możliwości co mi się nie podoba, bo to jest popadanie w skrajności. Zdrowy egoizm też jest potrzebny w życiu! Z jakiej racji Aurora wyrzeka się miłości ukochanego? Sądzi, że po tym co razem przeżyli z Rodrigo on po odrzuceniu z jej strony przestanie o niej myśleć, kochać ją i przeleje swoje uczucia na Monicę? To jest absurdalne! Inną kwestią jest ogromna naiwność Aurory w stosunku do "przyjaciółki". Nie widzi jej wad a przecież powinna jej się zapalić czerwona lampka, gdy Monica wyznała, że jest zakochana w Rodrigo. Czy tak trudno połączyć fakty i nabrać wątpliwości co do szczerości jej słów i czynów? To ona przecież cały czas nakręcała Aurorę, że Rodrigo i Nadia są razem i wpychała ją w ramiona Rafaela. Dlaczego protka w ogóle nad tym się nie zastanowiła? Naiwność Aurory wobec Monicii po prostu poraża. Daje sobą manipulować, wykorzystywać się. Tak jak wcześniej byłam rozczarowana postawą Rodrigo i tym, że zwątpił w protkę, posądził o zdradę, nie ufał jej itp., tak teraz jestem rozczarowana postawą Aurory, która poświęca się i rezygnuje ze szczęścia dla takiej harpii jak Monica. Jedyne co powinna zrobić w tej sytuacji dla "przyjaciółki" to nadal ją wspierać i ewentualnie wstrzymać się ze ślubem z Rodrigo - to jeszcze byłabym w stanie zaakceptować. Aurora podjęła najgorszą z możliwych decyzji. Może jeszcze będzie namawiała Rodriga aby to z Monicą się ożenił i uszczęśliwił ją w "ostatnich chwilach życia"? To przecież będzie gigantyczny absurd.

Sylwia94 napisał:
Monica poprosiła Corinę, by powiedziała Rodrigowi, że widziała obejmujących się Aurorę i Rafaela. Prot się wkurzył i poszedł to sprawdzić. Czy nie nauczył się na błędach? Czy Corina jest wiarygodną osobą? Rodrigo zobaczył Rafaela tarzającego się po ziemi z jakąś kobietą, ale nie było widać, z kim. Jednak już po samym ubraniu i fryzurze było widać, że to przecież nie Aurora.


Jeśli Rodrigo kolejny raz zwątpi w Aurorę i będzie sądził, że całowała się z Rafaelem to znowu mnie rozczaruje. Wyjdzie na to, że nie uczy się na błędach, nie wyciąga z nich wniosków, nadal wątpi w ukochaną, nie ufa jej i jest o nią chorobliwie zazdrosny. Oby nas nie czekała powtórka z rozrywki, to już przecież było! Poza tym na logikę - jeśli Aurora kochałaby Rafaela, chciała się z nim wymieniać czułościami to czy pogodziłaby się z protem i spędziła z nim noc na miłosnych uniesieniach? To nie miałoby najmniejszego sensu! Rodrigo nawet nie powinien reagować na słowa Coriny i sprawdzać jej wersji. Co do tego co zobaczył w lesie to pewnie nam wmówią, że było ciemno i prot nie widział dokładnie włosów/ubrania Boni, więc założył, że to Aurora. Jeśli tak się stanie to znaczy, że decyzja o ślubie była pochopna i Rodrigo nie zasługuje na to aby być z Aurorą skoro cały czas w nią wątpi i jej nie ufa.

Sylwia94 napisał:
Aurora wyznała natomiast Rafie, że wróciła do Rodriga. Ten się wkurzył, bo miał już poważne plany wobec protki. Mimo iż udawali związek, ten zrobił sobie wielkie nadzieje. Gdy ta go odrzuciła, Boni próbowała go pocieszyć jak zwykle na siłę rzucając się na niego. Co za desperatka. Każdego by zmęczyła taka dziewczyna


Zaskoczyła mnie postawa Rafaela, który ni z gruchy ni z pietruchy wyskoczył do Aurory z planami na ich wspólną przyszłość. Na jakiej niby podstawie skoro nie dała mu odczuć, że go kocha i chciałaby z nim być? Cały czas podkreślała przecież, że Rafa jest dla niej jak brat, przyjaciel. Powinien to uszanować i przestać roić sobie nadzieję.
Boni z kolei konkretnie przegina. Nie dość, że zachowuje się jak ostatnia desperatka to jeszcze i stalkerka. Ile razy Rafael ma jej jeszcze powiedzieć, że między nimi nic nie będzie? W jakim języku aby w końcu to zrozumiała? Boni jest strasznie nachalna wobec niego. Najgorsze, że nie dociera do niej jego "nie", odmowa. Żyje w innym świecie, odrealniona, łudzi się, że o w końcu odwzajemni jej uczucia, ale to tylko czcze życzenie. Niech sobie w końcu go odpuści i skupi się na sobie, swoich pasjach. Po co zadręczać siebie i faceta, który jej nie chce?

Sylwia94 napisał:
Armando nie przekupił drugiego grafologa i Rafa został oczyszczony z zarzutów. Dodatkowo kasjerzy z banku potwierdzili, ze ktoś inny zrealizował czeki. Armando udawał, że zrobił to jego pracownik i prosił o wybaczenie. Oddał Rafie byka. Apolonia chciała oskarżyć nieuczciwego wspólnika, ale Rafa nie chciał. Wg mnie powinni byli to zrobić! Co prawda Armando w porę się opamiętał i zrehabilitował, ale jednak prawo to prawo!


Ucieszyło mnie, że nie doszło do kolejnego przekupstwa, sprawa się wyjaśniła a Rafa został oczyszczony z zarzutów. Na szczęście jego pobyt w areszcie nie trwał za długo. Armando wycofał się w ostatnim momencie z tej beznadziejnej intrygi Severo, ale pewne szkody już zostały wyrządzone i uważam, że powinien za nie ponieść konsekwencje prawne. Należało go przynajmniej oskarżyć o zniesławienie, ale Rafael był dla niego zbyt wyrozumiały. Cóż, to jego ta sprawa najbardziej dotknęła, skoro nie chce sprawiedliwości to już jego decyzja.
Oczywiście pod wpływem kogo Armando się ogarnął? Aurory, jakżeby inaczej. Kolejny przykład wyidealizowania protki.

Sylwia94 napisał:
Severo był wściekły. W sumie wydał dużo pieniędzy na tą szopkę. Ale ja ogólnie przez całą telkę nie mogę zrozumieć jego sposobu myślenia. Nie ważne, czy Elsa czy Apolonia wyrzucą protkę z hacjendy. Może nawet ksiądz ją wyrzucić, a ludzie znienawidzić dzięki Macrinie. Ta i tak zawsze ma jakieś wyjście choćby wyjazd do stolicy. Czemu ten dziad uważa, że Aurora przyjdzie do niego na kolanach prosić o pomoc? A druga kwestia to ten jego majątek. Szasta kasą na prawo i lewo (prawnik dla Dionizia, łapówki, pożyczki dla Coriny). Ale skąd on właściwie ma te pieniądze? Dorobił się tyle na świniach? Mogliby scenarzyści to wyjaśnić.


Severo jest zafiksowany na punkcie Aurory. Ubzdurał sobie w tej swojej chorej głowie, że ją upodli, poniży. Co do jego majątku to z pewnością nie dorobił się go na hodowli świń. Pewnie to ten tajemniczy skarb zakopany na jego ziemiach co to go szukała Macrina.

Sylwia94 napisał:
Rafa i Chalo w końcu wybaczyli matce


Cieszy, że chłopaki wybaczyli Apolonii błędy z przeszłości i znowu darzą ją szacunkiem. Podobała mi się scena w której Rafa pogodził się z matką.

Sylwia94 napisał:
Elsa nie kryje się z uczuciem do Jeronima i bardzo dobrze! Epifania oczywiście szaleje ze wściekłości. Jakby mogła zabijać wzrokiem to Elsa już by nie żyła Jednak zachowanie Epifanii jest po prostu głupie, irytujące, niedojrzałe i nieodpowiedzialne! Elsa jechała szybko na koniu, a Epifania stanęła na środku drogi. Mogło dojść do nieszczęścia. Epifania nie myśli w ogóle o dziecku. Jest dla niej jedynie kartą przetargową. Podobała mi się stanowcza postawa Elsy, która nie dała się szantażować tej zołzie i nie myśli rezygnować z Jeronima (Aurora powinna się od niej uczyć). Dobrze powiedziała, że Epifania tylko skrzywdzi dziecko izolując je od ojca, a poza tym sama sobie nie poradzi. Jednak do Epifanii oczywiście nic nie dociera. Zawsze ostatnie słowo musi należeć do niej. Spakowała rzeczy i bez słowa odeszła z hacjendy Apolonii. I co pójdzie pod most? Jestem pewna, że prędzej czy później pożałuje tej decyzji i wróci. Nie ma dokąd pójść, nikt jej nie zatrudni w ciąży.


Podoba mi się postawa Elsy wobec Jeronimo i Epifanii. Postępuje rozsądnie, nie zamierza się poświęcać, bo dobrze wie, że to do niczego dobrego nie doprowadzi. Jeronimo rozstał się z Epifanią na długo przed tym jak związał się z Elsą. Nie kocha jej i nie pokocha. Miałby męczyć się u jej boku, być nieszczęśliwym, bo ta nie potrafi go sobie odpuścić? Jak dla mnie postawa zarówno Elsy jak i Jeronimo jest dojrzała i rozsądna.
Obstawiam, że Epifania udała się do rodziców. Przykre jest to, że wcale nie kieruje się dobrem dziecka. Jest egoistką, próbuje szantażem wpłynąć na Elsę i Jeronimo, jego na siłę do siebie przywiązać. Za wszelką cenę chce postawić na swoim. Nie wyjdzie na jej, bo Jeronimo drogą sądową może a nawet powinie dobiegać się swoich praw do dziecka!


Sylwia94 napisał:
Luis załatwił Monice wizytę u innego onkologa. Ta musiała się zgodzić pójść, ale odegrała szopkę, by tylko się nie poddać badaniom. Ostatecznie jej się to udało. Kazała też Felipowi zadzwonić do Rodriga z newsami. Prot usłyszał, że Monice zostały 2-3 miesiące życia. Był zasmucony tą diagnozą i nie wiedział, czy powinien mówić to kobiecie. Ostatecznie on i Luis przemilczeli wyniki badań. Monica podsłuchała ich rozmowę i udaje głupią.


Było do przewidzenia, że onkolog ze stolicy nie wykona ponownych badań. Po co w ogóle zaserwowali nam te wątek skoro nic z niego nie wynikło? Dziwie się tylko, że Corina patrząc na zachowanie córki w szpitalu nie domyśliła się, iż Monica udaje chorobę, no ale zapewne jest przejęta sytuacją i nie myśli rozsądnie.
Kwestią kontrowersyjną pozostaje to czy Rodrigo powinien powiedzieć Monice o usłyszanej diagnozie. Gdyby to nie była ściema z jej strony to czy sama zainteresowana nie powinna znać prawdy, że nie ma dla niej szans na ratunek i zostało jej kilka miesięcy życia? Co z prawami pacjenta? Z drugiej strony to straszne żyć dalej z taką diagnozą, odliczać dni do śmierci, więc milczenie Rodriga i Luisa można zrozumieć. Jednak powinni byli powiedzieć prawdę Corinie. Jako matka ma prawo poznać szczegóły diagnozy! Rodrigo chciał jej powiedzieć to niepotrzebnie wtrącił się Luis.

Sylwia94 napisał:
Corina jest załamana chorobą córki. Poszła do baru się napić, ale nie poprawiło to jej nastroju. Camilo próbował ją pocieszać, ale wyszedł z niego drań, gdy pomyślał, że Corina nie zapłaciła za drinki Jak można w takiej chwili myśleć o kilku peso, gdy kobieta wyznała mu, że ma umierającą córkę Szkoda mi Coriny. Jest jaka jest, popełniła kilka głupstw, ale musi niesamowicie cierpieć!


Mnie też jest szkoda Coriny. Widać, że bardzo przejęła się "chorobą" córki. Monica zafundowała jej koszmarne przeżycia, nawet dla matki nie ma litości.
Pisałam, że podoba mi się duet Corina i Camilo, ale on nie nadaje się na życiowego partnera. To typ Piotrusia Pana, nieodpowiedzialny, egoistyczny, interesowny.

Sylwia94 napisał:
Rozwaliły mnie siostrzyczki, gdy popijały sobie w najlepsze drinki aż nagle dostrzegły Corinę Tak się przestraszyły, że schowały się pod słół Z pomocą Boni na czworakach wyszły z baru Potem zastanawiały się, że będą musiały zrezygnować z wizyt w barze. Jedna odparła, że nie zaśnie bez dwóch drinków wieczorem Postanowiły zdobyć przepis. Komedia po prostu


Siostry dewotki są komiczne. Ubawiłam się na scenie, kiedy to na czworakach wychodziły z baru byle tylko Corina ich nie zobaczyła. Ależ z nich numery! One i te ich problemy. Pewnie nie zdołają odtworzyć receptury Jedwabnych Pończoch i będą musiały wrócić do baru.


Sylwia94 napisał:
Ines dalej próbuje zbliżyć się do córki i idzie jej coraz lepiej Emma jest zazdrosna, ale Ines powiedziała, że Loli nie przestanie jej kochać. Fajnie, że kobiety się dogadały i nie rywalizują o uczucie dziewczynki.


Podoba mi się w jaki sposób prowadzą wątek Ines i jej córki. Ciekawe kiedy Mała dowie się kto jest jej mamą. Emma powinna uczestniczyć w jej życiu, mogłaby zamieszkać w miasteczku, znaleźć pracę, wynająć pokój czy mieszkanie w pobliżu i odwiedzać Loli.


Sylwia94 napisał:
Policjant dalej odczuwa bóle. Oskarżył o to Macrinę. Xiochitl poszła do matki i zażądała, by ta powiedziała jej prawdę, by próbuje skrzywdzić jej niedoszłego chłopaka. Macrina zaprzeczyła. Xiochitl przypomniała sobie o chustce. Skoro nie chciała krzywdzić mężczyzny to po co ją zaniosła? Nagle wielce zaskoczona.


Szkoda mi Wenceslao. Macrina okropnie sobie z nim pogrywa, nadal uważam ten wątek z laleczką Wodo za absurdalny. Nie wiem czy Xiochitl jest taka głupia czy naiwna wobec matki, że uwierzyła w jej słowa i zapewnienia o niewinności? Sama przyniosła jej chusteczkę policjanta i myśli, że po co niby była potrzebna Macrinie?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hombree
Idol
Idol


Dołączył: 02 Sie 2017
Posty: 1977
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: 13:21:05 04-12-19    Temat postu:

edka napisał:
Hombree napisał:
Ebi_13 napisał:
Będzie ktoś wrzucał odcinki do Internetu?? Nie mogłam dzisiaj obejrzeć


Podłączam się do pytania. Dzięki kanałowi Świat telenowel oglądałem na Youtube, ale tam już nie będzie nowych odcinków.


Dzisiejsze odcinki pojawiły się na tym kanale


Widziałem właśnie. Świetnie!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
akane saotome
Cool
Cool


Dołączył: 14 Mar 2014
Posty: 508
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 14:45:06 04-12-19    Temat postu:

Po ostatnim odcinku, im dłużej to oglądam tym bardziej mnie zastanawia po co Aurora siedzi w tym miasteczku, powinna była dawno temu wziąć kasę od Doni Apolonii i zwiewać do stolicy, prace by sobie jakąś znalazła i miałaby spokój z tą bandą psychopatów. Nikt w tym durnym miasteczku nie zasługuje na nic. Zabobonne dzikusy i idioci którzy myślą tylko tym co mają w majtkach. Jesteśmy na finiszu a choćby takie siostry Bautista nadal mają siano w głowie, nic się nie zmieniło od pierwszego odcinka. Tak jak kiedyś chcieli zlinczować Aurorę choć była tylko dzieckiem, tak teraz chcą ją zlinczować bo co, miała czelność bronić się przed gwałcicielem? Nawet osoby z miasta które lubie mnie rozczarowują

Ostatnio zmieniony przez akane saotome dnia 15:12:22 04-12-19, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Telenowele wyemitowane Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 90, 91, 92 ... 99, 100, 101  Następny
Strona 91 z 101

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin