Telenowele

Raquel Becker · Wysłany: 18:33:12 08-04-17 Temat postu:

Piosenki mieli cudowne

Stokrotka. · Wysłany: 13:21:30 09-04-17 Temat postu:

Jestem w trakcie 29 odcinka.

No kurczę, myślałby kto jaki ten Alonso jest nieszczęśliwy, bo wziął sobie ,,wiedźmę" za żonę. Rozwiązanie problemu jest proste - wystarczy be stawiania warunków podpisać papiery rozwodowe i żyć z dala od tej złej kobiety

roksi 20 · Wysłany: 13:53:02 09-04-17 Temat postu:

Stokrotka. · Wysłany: 18:16:30 10-04-17 Temat postu:

Wspomnień czar pod linkiem: [link widoczny dla zalogowanych]

natalia** · Wysłany: 19:54:18 14-04-17 Temat postu:

Cudne animki

Szerii · Wysłany: 11:15:28 23-04-17 Temat postu:

Animki

Historia może i nie powala ale pokochałam Silvię za te emocje

Camila i Daniel mieli cudne scenki mimo wszystko

Teraz tak myślę że gdybym dzisiaj oglądała chyba bym do końca nie wytrwała

PK wykończy mnie emocjonalnie ale gorąco polecam

Bo jest mnóstwo perełek A teraz lecimy z od pierwszych odcinków więc chętnych zapraszam do oglądania i wspólnego komentowania

Stokrotka. · Wysłany: 13:55:27 27-04-17 Temat postu:

ODCINKI 29-32

Krótko skomentuję najważniejsze wątki tych odcinków. Nie jest tego dużo. W sumie to niby się dzieje, ale jakby cały czas stoimy w miejscu. Mam wrażenie, że gdyby nie Silvia i ciekawie zapowiadający się wątek Viviany rzuciłabym tą telkę. No i czekam na powrót Miriam, bo jest jedną z moich ulubionych bohaterek.

Super, że Daniel w końcu zaczął myśleć i powoli ogarnia kto stoi za jego tragedią - śmiercią Miriam i ich dziecka. Swoją drogą jeśli chodzi o ten wątek to w dalszej części coś o nim napiszę.

No ale wracając do Daniela... Strasznie denerwuje mnie, że nadal się ukrywa a do tego naraża życie niewinnego człowieka. Przecież nie ma pewności, że Dionisio nagle coś się nie odwidzi i sam nie zechce się pozbyć intruza. Według mnie to zbyt duże ryzyko... Wszyscy, którzy poznali prawdę zgadzają się na te szaleństwa i tym samym Camila nieco bardziej poznaje kuzyna. Za sprawą opowieści Rafaela nie wierzycw winę Daniela. Jednak Alonso swoje wie i usiłuje przekonać żonę. Jakim cudem ona go nie podejrzewa?

Rozbroiła mnie Isadora ostrzegająca Alonsa przed Ximeną.

Na niewiele się zdało, bo romans tej dwójki kwitnie. Łączy ich podobny stosunek do Camili.

Powina ich przyłapać i przegonić ze swojego życia. Dwoje hipokrytów i egoistów!

Ten cały Dionisio to niezły wariat. Czasem mam wrażenie, że byłby gotów zgwałcić Camilę. Patrzy na nią takim dziwnym, złym wzrokiem.
Augustina jest tak naiwna, że aż głowa boli. ,,Ukochany" i Isadora robią z nią co chcą. Mam nadzieję, że wkrótce się obudzi z tego amoku i że nie będzie wtedy za późno...

Isadora nie jest matką Alonsa. Obstawiałam taką opcję od początku, więc wcale mnie to nie zdziwiło. Przynajmniej już wiemy dlaczego tak traktuje synalka.

Coraz bardziej wkurza mnie sytuacja między Camilą i Alonso. Niech ona go w końcu weźmie za bety i wywali z domu.

Viviana nie miała łatwo z mężem tyranem. Wrócił do jej życia akurat wtedy kiedy ona jakoś z tej traumy wyszła i zaczęła układać swoje życie na nowo. Czekam na rozwój tego wątku, bo zapowiada niezwykle interesująco.

Leoncio to istny potwór. Nie rozumiem dlaczego matka Luzmy nie widzi tego co się dzieje. Ma tego typa za jakiś ideał i nawet nie eie jak bardzo się myli. Mam nadzieję, że facet zgnije w więzieniu, bo tam jest jego miejsce. Szkoda mi tej dziewczyny, powinna komuś zaufać i porozmawiać, a ona odizolowała się od wszystkich.

Mówiłam, że napiszę o pewnych wątpliwościach związanych z Miriam. Wiem, że ona żyje i czegoś tu nie rozumiem. Do głowy przychodzą mi dwa realne scenariusze i kilka nierealnych dlatego napiszę o tych pierwszych.
Przypuszczenie 1
Miriam nadal jest nieprzytomna, a za jej rzekomą śmiercią stoi jej brat, który jak wiadomo bardzo lubi swojego szwagra. Chcąc się pozbyć Daniela wykorzystał znajomości i stanowisko.
Przypuszczenie 2
Miriam żyje, jest przytomna, ale ma amnezję dlatego nie kontaktuje się z mężem.
I sama nie wiem, która opcja jest bardziej prawdopodobna, ale nie wiem jak ona mogłaby wrócić do życia Daniela.

Kończę, bo miało być krótko.

Shelle · Wysłany: 14:13:06 27-04-17 Temat postu:

Dopiero zauważyłam śliczne animki

Wielkie dzięki!!

Stokrotka. · Wysłany: 14:17:21 27-04-17 Temat postu:

Cieszę się, że Wam się podobają.

Stokrotka. · Wysłany: 15:57:12 03-05-17 Temat postu:

ODCINKI 33-36

Jaka szkoda, że Camila nie przyłapała mężusia z siostrzyczką. Tym razem im się udało, ale mam nadzieję, że długo się przed protką nie ukryją.

Bardzo podoba mi się takie jasne i konkretne stawianie spraw przez Camilę. Zwłaszcza jeśli dotyczy to Alonsa.

Nie sądzę jednak, aby on odszedł z rancza. Przecież bez niego popadnie w ruinę.

Facet ma bardzo wysokie mniemanie o sobie i ktoś powinien go w końcu sprowadzić na ziemię. Ximena tego nie zrobi...

Kłótnia przy matkach rozwaliła system.

Nie mogłam powstrzymać śmiechu.

,,twoja córka oskarża mnie o kradzież" ,,Twój syn nie rozliczył się z pieniędzy" ,,to nie powód by nazywać go złodziejem"

Cyrk na kółkach.

Jeszcze to dramatyczne pytanie: dlaczego tak mnie nienawidzisz? Naprawdę dawno się tak nie śmiałam. ,,Odejdę stąd z podniesionym czołem" ,,więc pośpiesz się"

Przyznaję, że do tej pory wątek Luzmy i Pabla był dosyć obojętny, ale jednak jest mi ich bardzo szkoda. Oby to wszystko jakoś się wyjaśniło i poukładało. Leoncio powinien skończyć za kratami! Prośby matki dziewczyny raczej na nic się zdadzą. Ten typ powinien być odizolowany od społeczeństwa. Swoją drogą niezła ,,sprawa" trafiła się księdzu na sam początek urzędowania. Cieszę się, że Luzma zdecydowała się komuś zaufać i zwierzyła się podczas spowiedzi. Ale niestety ona nic nie powie, a ksiądz ma związane ręce. Może się mylę, ale tu chyba jest tak samo jak u lekarzy? Tzn jeśli wiem, że czyjeś życie jest zagrożone to idę i mówię nie patrząc na tajemnicę spowiedzi? Kurczę no gdyby nie ten (nie pamiętam kto to był ,ale chyba nie Andres?) to Natalia zostałaby kolejną ofiarą Leoncia. Powinien dostać po gębie. Plus wypowiedzenie. Jeszcze biedakowi wypłatę ukradł. Facet czuje się bezkarny

Super, że Camila wie już o fałszerstwie Dionisio. Być może będzie bardziej czujna w stosunku tej bandy. Nawet nie liczyłam, że nie uwierzy w jego tłumaczenia więc nie czułam się rozczarowana takim obrotem spraw... Na naiwność Agustiny to już słów brakuje. Wszyscy są źli tylko Diomisio cudowny i nieskazitelny. Pewnie, bo Camila jest chora na umyśle i trzeba ją chronić by nie popełniła jakiejś głupoty. Ten pseudoprzyjaciel świetnie manipuluje Agustiną. Ona dosłownie je mu z ręki. Czeka tylko aż się obudzi z tego snu. Na pewno nie będzie to bezbolesny proces. Jej stosunek do Daniela nadal nie jest taki jaki powinien być. Sorry, ale ta kobieta nawet nie ma pewności co do ojcostwa szwagra...

Isadora planuje zdobyć pieniądze podpalając swój dom. Jakoś mnie to nie dziwi... Ale teatrzyk przed Agustiną mamusia i synuś odstawili niezły. Prawie dałam się nabrać.

Rany, kolejny facet zauroczony protką. Tym razem brat Pabla (chociaż dla mnie chyba na zawsze ten aktor pozostanie bratem Octavia

) Czy oni tam nie widzą innych kobiet? Camila jest jakimś 8 cudem świata czy o co chodzi? Pewnie jeszcze Leoncio się w niej zakocha ... Jeśli chodzi o zarządzanie ranczem to lepszy ten facet niż Dionisio. Cudownie go spławiła.

Daniel ma takie samo znamię jak Ximena. Ojców obojga nie znamy. Albo jest nim stryj Camili albo Agustinę i Agatę łączył jeszcze jeden facet. W każdym razie robi się coraz ciekawiej...

Przyjęcie na cześć Camili było tak naprawdę zorganizowane by ,,Daniel" mógł zostać uwieczniony na fotografii a rodzina dowiedziała się że żyje i jest na miejscu. Telka się rozkręca co mnie bardzo cieszy.

Camila ślicznie wyglądała na tej kolacji.

I znów postawiła na swoim. Ona naprawdę jest najjaśniejszym punktem AB. Chociaż niestety trochę za bardzo dała się ponieść emocjom podchodząc do Juliana i rzucając się na niego. Facet mógł jej zrobić krzywdę...

Czuję, że Bruno jeszcze sporo krzywd wyrządzi swojej żonie. Bardzo ciekawi mnie ten wątek.

Bardzo zabawna była scena Cami i Andresa z kwiatkiem w roli głównej.

Nadal nie widzę ich jako pary. Tzn Cami i Daniela. Ale o moim rozdwojeniu już kiedyś pisałam.

W scenie Camila/Andres/Rafael brakowało tylko bójki po tym jak przyłapał ich na pocałunku. Nie ogarniam co ten koleś wyprawia. Zakochał się? Kilka tygodni po śmierci żony? Do mnie to zupełnie nie przemawia. Pomijając oczywiście, że nawet nie wiemy czy faktycznie nie są kuzynostwem.

Julian rozpoznał Daniela. Hmm trochę szybko jeśli wziąć pod uwagę ilość odcinków. Swoją drogą nie spodziewałam się, że ta postać ma takie powiązania. Leoncio z zimną krwią zabił mu brata. Niestety przeliczyłam się myśląc, że teraz Julian urwie mu łeb. Leoncio zastrzelił też jego. Jak ja bym chciała żeby Daniel się ujawnił i doniósł na niego. On na nierówno pod sufitem... Miał jeszcze czelność żeby pójść do spowiedzi i przyznać że NIE żałuje.

Jakieś mam dziwne przeczucia, że do spotkania Camili i Daniela nie dojdzie...

No dobra, wybaczcie długość ale jakoś dużo mi się zebrało do wyrzucenia z siebie.

Eclipse · Wysłany: 7:32:40 31-05-17 Temat postu:

Stokrotka. oglądasz jeszcze? Czy już porzuciłaś telke?

Stokrotka. · Wysłany: 11:28:02 31-05-17 Temat postu:

Oglądam, oglądam.

Może jutro uda mi się odpalić 37 odcinek.

Niestety jest maj, zaliczenia na studiach, jeszcze sesja za pasem także nie mam za wiele czasu. Ale przez weekend może uda mi się kilka odcinków ogarnąć. Nie zamierzam porzucić telki, bo robi się coraz ciekawsza. Poza tym Silvia bardzo skutecznie mnie przy niej zatrzymuje.

Stokrotka. · Wysłany: 14:42:45 02-06-17 Temat postu:

ODCINKI 37-40

Nie dziwi mnie takie ukazanie rodziców Pabla. Ludzie dla których wyznacznikiem człowieczeństwa jest status społeczny i majątek. Na co oni liczą? Pablo ma zapomnieć o dziewczynie, z którą pragnął spędzić życie, bo tatuś wysyła go do innego kraju? To może wywołać odwrotny skutek. Tzn mogłoby, ale w sytuacji Luzmy nawet nie ma o czym mówić. Szkoda mi tej dziewczyny. Nawet nie może nikomu wyznać prawdy (poza księdzem). Najważniejsze, że przyjaciele są przy niej i próbują coś robić, by było jej lepiej. Niestety decyzja o pójściu do zakonu jest zbyt pochopna. Nie wynika z powołania a z ucieczki przed problemami i miłością. Liczę, że powiedziała tak aby Pablo się od niej odczepił i da sobie spokój...

Rafael w końcu wyznał Camili miłość.

Niestety jego zaloty zostały odrzucone. Mogliby być fajną parą. To porządny facet, któremu zależy na protce, nie chce jej skrzywdzić i okłamywać. Żałuję, że nic z tego nie będzie. Według mnie pasuje do Cami lepiej niż Andres. A Rafaela pewnie w końcu połączą z Vivianą...

Cieszę się, że Agustina w końcu zobaczyła prawdziwe oblicze ukochanego zięcia.

Jednak za wcześnie na liczenie dni Alonsa.

Sporo krwi pewnie jeszcze napsuje. Cami tak szybko nie odzyska wolności.

Ximena przegina. Co ta dziewczyna sobie wyobraża? Co ją obchodzi małżeństwo siostry? Za tekst, że Luis też by ją zostawił powinna dostać w twarz. Podłe babsko! Dla niej każdy pretekst jest dobry żeby dokuczyć i zaatakować siostrę. Za co jej tak nienawidzi? Przecież ona może mieć wszystko co ma Camila...

Isadora dalej knuje. Tym razem po odebraniu fałszywego testamentu postanawia wydać wyrok na życie synowej. Bez mrugnięcia okiem. Wiem, że Camila na pewno nie zginie, ale jakiś strach jednak towarzyszy tym scenom. Może np. zostać ranna. No nieważne. Postawa Alonsa jest żałosna. Przypominam sobie pierwsze odcinki, w których mówił jak to się w niej zakochał i żeni się nie tylko dla pieniędzy. Dobre sobie. Gdyby rzeczywiście tak było to by coś zrobił żeby powstrzymać mamuśkę.

Jeśli Leoncio nie poniesie konsekwencji WSZYSTKICH swoich czynów to nie wiem co scenarzyści chcą nam udowodnić. OK, zdarzają się sytuacje, że przestępca nie idzie do więzienia, ale to jest telka. (Niestety) źli muszą zginąć, a dobrzy żyć w szczęściu. Leoncio na zbyt wiele sobie pozwala. Trzyma wszystkich w garści, wszyscy się go boją. A to jest przecież tylko alkoholik, który może narozrabiać, ale policja powinna sobie w kilka sekund poradzić. Mam nadzieję, że jak Daniel się ujawni to i ta sprawa ruszy do przodu. Swoją drogą po nocnych widzeniach uważam, że bardziej adekwatny będzię szpital psychiatryczny.

Wiedziałam, że nie dojdzie do spotkania Camili i Daniela. Strasznie przewidywalny wątek. Akurat w tym momencie znaleziono ciało Juana. Przypadek?

Rozbroiła mnie tekst Camili, że ma na głowie Daniela i Andresa.

Gdyby tylko wiedziała.

W każdym razie protka jest konsekwentna. Nadal usilnie obstaje przy rozwodzie, jest stanowcza w stosunku do Alonsa, odrzuca Rafaela i przyznała (otwarcie), że zaczyna coś czuć do Andresa. Będzie się działo.

Przepraszam, ale może i scenki protów są urocze tylko, że mnie nie przekonują. Gadanie o jakiejś wielkiej miłości, o najważniejszych osobach w życiu jest beznadziejne. Mówi to facet, który kilka tygodni temu stracił ukochaną żonę a przede wszystkim obwiniał Camilę o całe zło świata. Wiem, że każdy po przeżyciu żałoby stara sobie na nowo poukładać świat, poznaje nowych ludzi, zakochuje się. Jedni szybciej inni później. No ale tutaj dochodzą też inne okoliczności. Takie jak wspomniana zemsta czy fakt, że proci mogą być kuzynami. Czy Andres o tym zapomniał? Swoją drogą kretyn z niego niesamowity. Skąd miał pewność, że Camila na pewno śpi? Mogła tylko leżeć z zamkniętymi oczami.

Ximena okradła jakąś kobietę i ściga ją policja. Ależ jestem zaskoczona...

No i Camila została ranna. Wiadomo, że nie zginie, ale dramy będzie dużo.

natalia** · Wysłany: 19:57:59 02-06-17 Temat postu:

Gdy czytam Twoje opinie od razu przypomina Mi się telka "

roksi 20 · Wysłany: 20:28:49 02-06-17 Temat postu: