Forum Telenowele Strona Główna Telenowele
Forum Telenowel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Abismo de Pasion/Otchłań namiętności -Televisa- TV4
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 249, 250, 251 ... 279, 280, 281  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Telenowele wyemitowane
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
edka
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 03 Lis 2007
Posty: 16568
Przeczytał: 1 temat

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z Południa Polski :)
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 21:49:04 09-09-17    Temat postu:

Lineczka napisał:
Jestem po 32 odcinku:
Żałosna była intryga Carminy i Paolo. Dziwię się zwłaszcza jemu, że dał się w coś takiego wkręcić. Po jego występie w sypialni Elisy więcej stracił niż zyskał w jej oczach. Reakcja Augusto do przewidzenia. Facet mnie osłabia, zero pomyślunku. Jak zwykle zwymyślał córkę od najgorszych. Nawet się nie zastanowił nad tym, że przecież dopiero co pochowała chrzestną i nie w głowie jej amory. Augusto to jeden z najgorszych telkowych ojców jakich widziałam. Teraz pewnie po odczytaniu fałszywych wyników badań DNA zrobi się jeszcze bardziej wkurzający. No chyba, że słowa Lucio dały mu do myślenia i jednak nie zerknie w kopertę...
Szkoda mi Elisy. Piękna była scena, gdy wspominała mamę, chrzestną i zwierzała się Dolores. Rzuca się w oczy to, że protka sporo płacze, ale jakoś mi to nie przeszkadza, bo Elisa ma ku temu powody. Mimo tylu nieszczęść dzielnie się trzyma, działa i zbytnio nie użala nad sobą.
Gabino i jego wzrok na Ingrid - rozbrajający widok. Super była scena, gdy wyrzucił Carminę z gabinetu!
Za mało protów. Czekam na sceny Damiana i Elisy z niecierpliwością. On się nią interesuje, broni jej, jest o nią zazdrosny. Niech w końcu dojdzie między nimi do czegoś, najlepiej po tym jak prot rozstanie się z Florencią, którą chętnie pocieszyłby Enrique.


Właśnie to jest największy minus tej telki, ze było zdecydowanie za mało scen protów.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
natalia**
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 21 Mar 2009
Posty: 116001
Przeczytał: 217 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 23:57:15 10-09-17    Temat postu:

To prawda scen protow mamy jak na lekarstwo zazwyczaj w telkach jest ich dużo a tutaj pierwszy raz się spotykam by w telenoweli proci mieli tak mało wspólnych scen !

Jedyny minus telenoweli !!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lineczka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 31 Lip 2015
Posty: 27487
Przeczytał: 22 tematy

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 13:18:21 24-09-17    Temat postu:

Jestem po 38 odcinku:

Paolo przekroczył wszelkie granice napadając na Elisę i próbując ją zgwałcić. Żenujące sposoby na podryw to jedno, ale coś takiego nie powinno mu ujść płazem. Dobrze, że pojawił się Damian i pokrzyżował plany tego zboczeńca. Przy okazji dał mu niezły wycisk, w pełni zasłużony!
Piękna była scena, gdy proci wyznali sobie miłość. Angie i David super to zagrali, uwierzyłam im. Szkoda tylko. że Florencia tak szybko wkroczyła do akcji z ciążową intrygą. To się nazywa desperacja. Mam nadzieję, że ten wątek za długo nie będzie się ciągnął i prawda wyjdzie na jaw.
Augusto traktuje Elisę coraz gorzej. Nie ma dla niego żadnego usprawiedliwienia, ta postać mocno działa mi na nerwy.
Kenia uległa groźnemu wypadkowi, straciła dziecko a Paolo tylko o motor się martwi. Niepoważny facet, odrealniony. Kenia nawet na matkę nie może patrzeć, Ingrid nie dość że się do niej nie przyznaje to jeszcze ją zostawiła, gdy była ranna. Brak słów.
Kolejne intrygi Carminy tylko podnoszą ciśnienie. Niczym nie zaskakuje, jest bezczelna i wulgarna.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
natalia**
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 21 Mar 2009
Posty: 116001
Przeczytał: 217 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 4:09:02 26-09-17    Temat postu:

Paolo to okropny typ jeszcze nie jedną dziewczynę w miasteczku skrzywdzi , ale więcej nie zdradzam , dobrze że Damian obronił Elizę !
To prawda scena wyznania miłość cudna , David i Angie świetnie tutaj grają
Szkoda tylko ze mają mało scen w telce
Oj nie pamiętam czy szybko wyszło na jaw rzekoma ciąża Flor , ale Ona potem bardzo sie zmieni
Co do Carminy będzie taka do samego końca , nie wiem co ci mężczyźni w Niej widzą ani to piękne ani inteligentne , chociaż aktorka dobrze wciela się w tą rolę !
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lineczka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 31 Lip 2015
Posty: 27487
Przeczytał: 22 tematy

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 22:54:02 22-10-17    Temat postu:

Jestem po 53 odcinku:
* duży plus za to, że wątek z ciążą Florencii nie trwał długo, w 38 odcinku Damian dowiedział się, że niby zostanie tatusiem a w kolejnym lekarz oznajmił, że Florencia nie była w ciąży, uff! już się obawiałam, że scenarzyści przekombinują i np. Florencia przekupi kogo trzeba w szpitalu i spróbuje wmówić protowi, że straciła dziecko na skutek wypadku na koniu tak się na szczęście nie stało, od początku domyśliłam się, że dziewczyna udaje problemy z chodzeniem, zagrywka jak najbardziej w jej stylu, Alfonsina też szybko się połapała w sytuacji, szkoda tylko, że nie wyciągnęła konsekwencji i nie zdemaskowała Florencii, na rękę był jej wyjazd Damiana więc go nie oświeciła;
* szkoda mi Palomy, powinna dać sobie spokój z Gaelem, trzymać go na dystans a nie narzucać się mu i żebrać o miłość nie zasługuje na to by tak się poniżać, Gael niby jest pozytywną postacią, ale męczy mnie jego obsesja na punkcie Elizy, dostał od niej kosza, uświadomiła mu że traktuje go jak brata i przyjaciela a on nadal swoje irytują mnie jego wybuchy zazdrości i nachalność, podejrzewałam że Gael jest synem Rosendo a co za tym idzie bratem Damiana, robi się ciekawie, szkoda że Kenia nie wyznała mu prawdy o ojcu, Gael pewnie będzie miał do niej pretensje i nie ma się co mu dziwić, Ingrid jest okropną matką, zależy jej tylko na pieniądzach a nie na dzieciach, dobrali się z Gabino
* świetne były sceny, gdy Damian nakrył Florencię obściskującą się z Enrique i zerwał zaręczyny ależ się ucieszyłam! Florencia jeszcze próbowała coś ugrać, ale nie z Damianem takie numery! bardzo dobrze, że ją pogonił i miał w nosie złote rady matki, Damian to inteligentny prot!
* ojciec Lupe to najlepszy telkowy ksiądz jakiego przyszło mi oglądać! zdecydowany numer jeden! mega pozytywny, dobry i mądry duchowny, super postać!
* protów nadal mam niedosyt, mają za mało wspólnych scen, ucieszyłam się, gdy w końcu wyznali sobie miłość i postanowili walczyć o swój związek piękne sceny w firmie i nad jeziorem ogromna chemia i z przyjemnością się na nich patrzyło, szkoda że sielanka zbyt długo nie trwała za sprawą kolejnych intryg piekielnej mamuśki Damiana, jego wątpliwości i zachowania Gaela, któremu zebrało się na całowanie Elisy byłam wkurzona, że tak szybko szczęście protów zostało zachwiane, Damian powinien mieć więcej zaufania do Elisy, bronić ją i w nią nie wątpić, winnym całej sytuacji był Gael i to na nim Damian mógł ewentualnie wyładować złość, dobrze że proci się pogodzili, snują już nawet plany małżeńskie, ale z pewnością nic z nich nie wyjdzie, Alfonsina i Augusto o wszystkim się dowiedzą, może nawet ojciec Elisy wyskoczy z badaniami DNA by rozdzielić ją z Damianem, to będą z pewnością ciężkie odcinki, oby zbyt długo nie trwały,
* nie widzi mi się jakoś związek Augusto i Keni, różnica wieku między nimi jest ogromna (z 30 lat to spokojnie), niby jest między nimi chemia, ale jakoś źle się patrzy na ten duet choćby i wizualnie (jak dziadek z wnuczką, ewentualnie ojciec z córką), największym plusem tej sytuacji jest to, że momentami Augusto zachowuje się normalnie wobec Elizy (kolacja dla przyjaciół) i przede wszystkim zazdrosna i wkurzona Carmina, miód dla oczu
* Carmina z Paolo romansują na całego kolejna para siebie warta, trafił swój na swego a raczej trafiła kosa na kamień, tym razem to Carmina zabawi się Paolo, facet już je jej z ręki i robi co ona chce, nawet listy miłosne jej pisze żałosna była intryga z planowaniem ślubu Elisy i Paolo, WTF? czy oni powariowali? Augusto mnie mocno wkurzył gdy nalegał na ślub, co to za ojciec? nawet Kenia mu mówiła że Paolo to drań a ten nadal swoje, świetna była scena, gdy Damian wydobył prawdę od Paolo
* nie dziwię się, że Doktor nie wytrzymał z żoną, Begonia jest męcząca, dziwię się, że oni w ogóle tyle lat byli ze sobą, mógłby Edmundo zdemaskować Carminę!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
natalia**
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 21 Mar 2009
Posty: 116001
Przeczytał: 217 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 18:27:07 24-10-17    Temat postu:

Widzę zę telenowela CI się podoba

Damian rzeczywiście jest swietnym protem bo nie słucha się mamusi jak to zazwyczaj bywa w telenowelach umie się Jej postawić i walczy o Swoje
a co do Florencji to Ona potem bardzo sie zmieni co nie można tego powiedzieć o wujku bo to okropny typek !
Też nie kupiłam romansu Augusta i Kenii nie widać między Nimi chemii itp.
No ale Carmina wszystko zrobi by rozdzielić tą dwójkę wiec szczęście Elizy nie potrwa zbyt długo

Begonia faktycznie jest męcząco dziwne że doktorek tyle z Nia wytrzymał
pewnie był z Nią ze względu na dzieci itp.
bo innego wytłumaczenia nie widzę
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lineczka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 31 Lip 2015
Posty: 27487
Przeczytał: 22 tematy

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 15:17:33 25-10-17    Temat postu:

dubel

Ostatnio zmieniony przez Lineczka dnia 18:06:56 26-10-17, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lineczka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 31 Lip 2015
Posty: 27487
Przeczytał: 22 tematy

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 15:18:54 25-10-17    Temat postu:

Telka mi się podoba, jak już wielokrotnie pisałam przypomina mi "Mój grzech" i "El Color de la Pasion". Przyznam jednak, że te dwie produkcje bardziej przypadły mi do gustu, bo proci mieli więcej scen. Niestety w Otchłani namiętności jest ich mało. Wątek protów powinien być na pierwszym miejscu a odnoszę wrażenie, że jest na równi z innymi np. wątkiem Gaela, Carminy itp.

Mam pewne zastrzeżenie też wobec Elisy. Lubię protki z charakterkiem, z pazurem, które walczą o swoje i nie dają sobie w kaszę dmuchać. Niby Elisa potrafi się postawić, ale no nie do końca. Ustąpiła pola Florencii nawet wtedy, gdy wiedziała, że ta nie jest w ciąży, miała wątpliwości czy zgodzić się na związek z Damianem i narazić na nieprzyjemności ze strony społeczności miasteczka i ich rodziców. Do tego odnoszę wrażenie, że Elisa jest protką, która nader często w nerwowych sytuacjach reaguje płaczem. Owszem, ma trudne życie, spotkało ją wiele nieprzyjemności zarówno ze strony bliskich - ojca, jak i mieszkańców miasteczka, straciła ukochaną matkę i ciocię, płacz może być jej sposobem na wyrzucenie z siebie emocji, ale ja wolę takie protki jak np. Lucrecia z MP, które pomimo swojej trudnej sytuacji są silne psychiczne i walczą o swoje. Lubię Elisę, ale nie jest ona typem mojej ulubionej bohaterki. Podobna półka co Natalia z DQTQTQ chociaż Elisę darzę większą sympatią.
Angie w tej roli wypada wiarygodnie, fajnie gra, podoba mi się jak ją ubierają, jedyne ale to jej doklejane, sztuczne rzęsy, które bardzo rzucają się w oczy.
Damian jako prot podszedł mi bardziej. Inteligentny facet, z mocnym charakterem, potrafi postawić się matce, Florencii, Carminie czy Augusto, walczy o swoje. Miewał słabsze momenty, ale to tylko epizody, szybko się ogarniał. David gra ok, na pewno lepiej niż w TVA chociaż czasami jego mimika mnie rozwala i powoduje przeciwne emocje od zamierzonych np. podczas postrzału widząc jego miny to chciało mi się śmiać a raczej nie taka powinna być moja reakcja.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
natalia**
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 21 Mar 2009
Posty: 116001
Przeczytał: 217 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 14:51:32 31-10-17    Temat postu:

"El Color de la Pasion" nie oglądałam więc nie mam porównania ale za to Mój grzech tak i masz rację jest tutaj parę podobieństw ,ale obie telki bardzo Mi się podobały i niestety Otchłań namiętności ma zdecydowanie mało scen protow i niestety będzie tak do końca telenoweli
Nie wiem czy doszłaś do odc z plaży to były piękne sceny między Eliza a Damianem

To prawda Eliza potrafi postawić na swoim jednak czasem jest uległa i boi się walczyć o Swoje jednak ogólnie Ją lubię za to Damian to fajny prot bo nie słucha się matki jak to zazwyczaj bywa w telenowelach i umie dogryź matce
Ja lubię bardzo telenoweli z Davidem chociaż najlepiej Mu wychodzi granie czarnych charakterów wtedy daje czadu ale tutaj też Mi się podobał
W Kobiecie ze stali też jest świetny nie wiem czy oglądałaś telkę ?
Zaś w TVA Mi się średnio podobał ale to pewnie że tą postać powinien zagrać młodszy aktor itp.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lineczka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 31 Lip 2015
Posty: 27487
Przeczytał: 22 tematy

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 18:22:35 31-10-17    Temat postu:

Polecam ECdlP, super telka.
Jeśli chodzi o AdP to jeszcze nie dotarłam do scen protów na plaży.
Kobiety ze stali nie oglądałam, ale David w Sortilegio jako Bruno był genialny!

Kilka słów po 68 odcinku:

Niedoszły ślub protów
Było do przewidzenia, że ktoś przeszkodzi Elizie i Damianowi w ich planach. Zostałabym zaskoczona gdyby tak się nie stało. Augusto przegiął wpadając do urzędu z bronią. Niby nie chciał skrzywdzić Damiana i miał później wyrzuty sumienia, ale uważam, że powinien dostać za swoje i odsiedzieć kilka miesięcy w areszcie. Korona z głowy by mu nie spadła a być może nabrałby pokory. W pokojowych zamiarach do urzędu nie przybył. Zranił Damiana w nogę a gdyby tak w wyniku szarpaniny postrzelił kogoś w głowę albo np. klatkę piersiową? Ten incydent mógł się skończyć o wiele tragiczniej. Moim zdaniem Augusto powinien ponieść konsekwencje i to w dłuższym wymiarze niż zaledwie kilka dni za kratami. Nie podobało mi się to, że większość bohaterów go wybielała i mu współczuła.

Poświęcenie Elisy
Fatalnie poprowadzony wątek, jedno wielkie rozczarowanie. Protka bez większego wahania dokonała wyboru - zrezygnowała z ukochanego po to by wyciągnąć (winnego!!!) ojca z więzienia. Brawo, no po prostu brawo. Ależ się wkurzyłam, gdy Elisa uległa szantażowi Alfonsiny. Zamiast skorzystać z pomocy oferowanej przez bliskich, zastawić lub sprzedać ziemię matki (na w miarę normalnych warunkach) i/lub naszyjnik to protka przyjęła ofertę swojego wroga. Augusto mógł posiedzieć w areszcie trochę dłużej, krzywda by mu się nie stała. Był winny zaistniałej sytuacji! Poza tym zeznania świadków m.in. księdza Lupe pomogłyby mu i nie trafiłby do więzienia. Eliza zamiast zorientować się w sytuacji i działać logicznie wolała jednak wspaniałomyślnie zrezygnować z Damiana i dotrzymać obietnicę daną Alfonsinie. Ręce opadają! Ogromnie rozczarowało mnie jej zachowanie, zwłaszcza gdy przez jakiś czas unikała niczego nieświadomego Damiana i nie odbierała jego telefonów (bardzo niedojrzałe, skoro podjęła już tę beznadziejną decyzje to powinna mieć na tyle odwagi by się z nim normalnie rozstać a nie urządzać farsę ) a później odegrała przed nim szopkę z Gaelem. 3 x nie, to było niesamowicie słabe i żałosne. Do tego nie fair zarówno wobec Gaela jak i Palomy, bardzo egoistyczne zachowanie ze strony Elisy! Irytują mnie protki, które się poświęcają a później rozpaczają po kątach i użalają się nad swoim losem. Elisa ma u mnie za to sporego minusa. Jej późniejsze pretensje o to, że Damian ponownie związał się z Florencią to jakieś nieporozumienie. Sama swoim zachowaniem i podjętymi decyzjami rzuciła go w jej ramiona a później miała pretensje, że tak szybko się pocieszył. Dobrze jej powiedziała Lolita, że sama sobie winna. Nie pochwalam powrotu Damiana do Florencii, ale w pewnym stopniu go rozumiem. Był rozżalony, zdesperowany i rozczarowany. Popełnił błąd, ale sprawiał wrażenie jakby było mu wszystko jedno po tym jak został odrzucony przez Elisę. Florencia szybko wykorzystała sytuacje, jaka ona jest męcząca. Jak ten Damian z nią wytrzymuje? Powinien ją szybko pogonić. Mam nadzieję, że to zrobi, tym bardziej teraz gdy poznał prawdę. Czekam na jego konfrontację z matką. Spotkanie protów mnie rozczarowało, bo Eliza znowu wynalazła milion powodów przez które nie mogą być razem z Damianem. Ileż można? Ona chyba lubi się unieszczęśliwiać na siłę. Jak tak dalej pójdzie to Elisa awansuje na najsłabszą protkę zagraną przez Angie (chyba tylko Vico ją przebije, zobaczymy). Aczkolwiek Boyer ze swojej roboty wywiązuje się super i poza kwestiami wizualnymi (sztuczne rzęsy, zbyt duże dekolty w początkowych odcinkach) nie mam jej nic do zarzucenia, przeciwnie- super gra!
Dodam jeszcze, że nie podobało mi się, iż Elisa nie odwiedziła Damiana w szpitalu. Nie miała siły przebicia ani z Alfonsiną (to jeszcze bym zrozumiała) ani z Florencją.

Związek Palomy i Gaela
Na ten moment nic z tego nie będzie. On cały czas kocha Elisę. Nie powinien budować czegoś nowego nie zakończywszy starych spraw. Po co od razu wiązał się z Palomą? Mogli po prostu spędzać ze sobą czas. Tylko tyle i aż tyle. Tymczasem Gael dał Palomie nadzieję a ona cała w skowronkach cieszy się chwilą i patrzy na świat przez różowe okulary. Ramona miała sporo racji w tym co mówiła wnuczce. Paloma niby jest szczęśliwa, bo spełniły się jej marzenia, ale jest też niepewna Gaela, ich przyszłości. Prędzej niż później się sparzy. Ewidentnie widać, że to jej zależy bardziej, to ona cały czas go całuje, raczy czułymi gestami. Chwilami bywa męcząca.
Gael ma u mnie plusa. Obawiałam się, że będzie ciągnąć farsę Elisy i udawał jej chłopaka, ale jak widać nie jest aż tak zdesperowany i nie pozwolił traktować się jak zabawkę. Brawo! Palomy za policzek wymierzony Elisie nie krytykuję aczkolwiek jej reakcja była za mocna, przesadzona. Wydaje mi się, że ona ma na punkcie Gaela obsesję.

Czarne chmury nad Carminą
Nareszcie nie wszystko idzie po jej myśli. Romans z Paolo wyszedł na światło dzienne, oddalili się od siebie z Augusto, mało brakowało a doszłoby do rozwodu. Szkoda, że tak się nie stało. Na dodatek Ramona skojarzyła fakty i powiązała Carminę z tragedią sprzed laty. Nie zgadzam się z radami księdza Lupe by nie poruszać bolesnych wydarzeń z przeszłości. Lubię go, ale tutaj się myli! Prawda powinna wyjść na jaw, Elisa i Augusto jak i również Alfonsina z Damianem są gotowi na to by ją poznać. Kiedy jak nie teraz? Mają do tego prawo! Dobre imię Estefanii powinno zostać oczyszczone a winnej, fałszywej Carminie należy się kara. Niech poniesie konsekwencje swoich czynów i przestanie zatruwać życie Elisie.

Romans Augusto i Keni
Dziwnie się na nich patrzy. Zbyt duża różnica wieku. Z drugiej strony jest między nimi chemia, czują coś do siebie i nie robią innym krzywdy. Z Keni jest niezła aparatka, więc raczej szybko się nie podda i będzie walczyła o Augusto. Niech napsuje nerwów Carminie. Augusto nie wie czego chce. Najpierw podrywa Kenię, całuje ją a później z niej rezygnuje jakby nagle zdał sobie sprawę z dzielących ich różnic. Nie przepadam za tą postacią. Wybaczył Carminie chociaż niby był zdecydowany na rozwód. On się od niej nigdy nie uwolni.
Ingrid to fatalna matka. Żałosne są jej starania mające na celu zmuszenie córki do uwiedzenia Damiana. Szkoda mi Keni. Oby Gael trzymał Ingrid na dystans, bo inaczej czeka go ogromne rozczarowanie.

Krętactwa Gabino
Kawał drania, ale przy tym świetny villan! Lubię te postać i tego aktora, świetnie gra! Najlepsze są sceny Gabina z Alfonsiną, genialny duet!!! Pewnie Ramona miała sporo racji i to Ingrid będzie tą, która doprowadzi go do zguby. Ucieszyłam się, gdy Gabino powiedział Augusto o romansie Carminy z Paolo. Czekam na moment, gdy ją całkowicie zdemaskuje/przyczyni się do jej klęski!

Przemiana wewnętrzna Begonii
Chyba w końcu coś do niej dotarło. Na pewnym etapie stawiała Alfonsinę na pierwszym miejscu, ponad swoją rodzinę, gdy się na niej zawiodła to przejrzała na oczy. Begonia naprawiła relację z dziećmi, stara się pogodzić z mężem. Jest postęp. Aczkolwiek nadal ma chwile słabości w stylu: "co ludzie powiedzą" i skłonności do plotkowania. Teraz chce się z Carminą zaprzyjaźnić, bo sporo je łączy. Oj gdyby wiedziała jak dużo. Niech Begonia się dowie o tym z kim Edmundo ją zdradził.

* świetna była konfrontacja Elisy z Florencją w firmie i dwa mocne policzki od protki brawo! należało się Florencji za jej głupią gadkę i całokształt! taką Elisę lubię - charakterną i nie dającą się obrażać!
* byłam pewna, że to Gael odda krew Damianowi
* Lolita nie powinna brać ślubu z Horacio, my wiemy o nim więcej, ale ona też mogłaby mieć wątpliwości, krótko się znają, nie zna zbyt wielu faktów z jego życia no i go nie kocha...
* Maru odkryła karty przed Lucio, wyznała mu swoje uczucie, ma rację - to nie wstyd kochać, pewnie będą w przyszłości razem, potrzeba trochę czasu, ksiądz Lupe dawał Lucio dobre rady;
* uwielbiam księdza Lupe! jedna z najlepszych postaci w tej telce i najlepszy telkowy ksiądz (zdecydowanie!!!), komiczny był, gdy schował się na widok pocałunku Palomy i Gaela pocieszny jest
* Paolo wygląda jak cień człowieka od kiedy Carmina go zostawiła, trafiła kosa na kamień, kiedyś to on bawił się kobietami teraz role się odwróciły, skoro Alfonsina zwolniła go z firmy to powinna też wyrzucić go z domu i raz na zawsze się go pozbyć.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
natalia**
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 21 Mar 2009
Posty: 116001
Przeczytał: 217 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 17:25:40 02-11-17    Temat postu:

Może kiedyś obejrzę ale nigdy w oryginale telek nie oglądałam
a teraz zbytnio nie mam czasu itp.
A Kobitę ze stali Ci polecam bo David gra tam czarny charakter który pod koniec przechodzi przemianę i zmienia się na lepsze ale ta przemiana jest stopniowa itp.
Do tego swietnie w telce wygląda bo ma zarost .

Eliza też Mnie wnerwiła wtedy gdy tak szybko zrezygnowała z ukochanego by ojciec nie trafił do więzienia w sumie przez tyle lat tak źle Ją traktował że nic By Mu się nie stało gdyby posiedział parę dni w więzieniu .
A tak Alfonsina jest górą itp.

Świetnie rozpisałaś odc Ja niestety zawsze jestem przelotem na forum
albo nawet nie mam czasu by odp .

A odc na plaży Ci sie spodobają ale wiecej nic nie wspominam
by nie zdradzić fabuły itp.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lineczka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 31 Lip 2015
Posty: 27487
Przeczytał: 22 tematy

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 14:26:20 04-11-17    Temat postu:

Kobieta ze stali leciała kiedyś na Tv4 albo TVN7? Jeśli tak to widziałam urywki z początkowych odcinków. Kojarzę protkę, ale nie pamiętam czy mi się ta postać podobała czy nie.

Elisa za szybko i za łatwo rezygnowała z Damiana. To on o nią walczył i zabiegał (przynajmniej na tym etapie). Nie podobało mi się to jej poświęcanie się - najpierw dla dobra "dziecka" Florencii a później dla ojca.

Jestem po 86 odcinku, w wolnej chwili wrzucę moje przemyślenia. Na tym etapie bardzo podpadł mi Damian. Jestem rozczarowana jego postawą. Do odcinka 83/84 nie miałam mu nic wielkiego do zarzucenia (niewielkie incydenty nie były aż tak rażące).
Powrót do góry
Zobacz profil autora
natalia**
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 21 Mar 2009
Posty: 116001
Przeczytał: 217 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 0:26:15 05-11-17    Temat postu:

Tak leciała kiedyś na tvn7 ale przerwali emisję a co do protki nieraz Mnie wkurzała swoim zachowaniem ale potem bardzo sie zmieniła i była zimna podpaliła chatę protowi bo Ją wkurzył hehe
ale postać Davida najbardziej Mnie tam interesowała

To prawda nie sądziłam że tak szybko zrezygnuje z Damiana rozumiem że kocha ojca ale jednak te poświęcenie było cud za duże tym bardziej że źle Ją traktował przez tyle lat
więc parę dni w więzieniu by Mu nie zaszkodziły !

Ok rozumiem Jestem ciekawa czym Ci Damian podpadł bo nie pamiętam zbytnio co sie działo w tych odc chyba że chodzi o plaże Bo Mi wtedy tylko tam podpadł
a tak To nie mam Mu nic do zarzucenia .
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lineczka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 31 Lip 2015
Posty: 27487
Przeczytał: 22 tematy

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 23:25:13 05-11-17    Temat postu:

Jestem po 86 odcinku:

Śmierć Keni
Szkoda dziewczyny. Była młoda i miała całe życie przed sobą. Domyślałam się, że konfrontacja Keni z Carminą w ustronnym miejscu zakończy się tragicznie. Przecież prawda nie mogła wyjść jeszcze na jaw. Chciałam aby villana została zdemaskowana, ale to za wcześnie jak na telkowe standardy. Niestety Kenia źle to wszystko rozegrała i zapłaciła za to wysoką cenę. Carmina nie miała dla niej żadnej litości. Popełniła zbrodnię, następnie zachowywała się jak psycholka, ale szybko jej przeszło i wróciła do normalności.
Trochę długo trwało odnalezienie ciała Keni. O dziwo po Ingrid widać było, że przejęła się zniknięciem córki. Gael z Augusto nie wyglądali na zmartwionych. Ruszyła ich dopiero wiadomość o śmierci Keni. Augusto miał wyrzuty sumienia, ale mam nadzieję, że pozna prawdę o postępku Carminy! Wzruszyły mnie sceny z rozpaczającą Ingrid. Wyglądała na autentycznie poruszoną, zachowywała się jak matka cierpiąca po śmierci dziecka. Teraz z pomocą Gabina chce się mścić na Carminie. Pewnie tej harpii i tak nic się nie stanie. Ona ma sporego farta.

Pogodzenie się protów i wyjazdowe plany Elisy
Wkurzyłam się, gdy Eliza uparcie odrzucała Damiana nawet po tym jak prawda wyszła na jaw. Alfonsina i tak dała jej jasno do zrozumienia, że uprzykrzy jej życie a ta dalej swoje "bo obiecałam". Za to Damian popisał się sprytem i znalazł sposób (całkiem kreatywny ) na pogodzenie się z Elisą. Fajne sceny protów, ucieszyłam się, gdy wrócili do siebie. Super ujęcia z kolacji u księdza Lupe i nad jeziorem. Jedyny minus to zachowanie Gaela, który był zazdrosny i nie potrafił cieszyć się ich szczęściem. Nie podobało mi się też to w jaki sposób Damian potraktował Florencię. Jak zabawkę do której może z braku laku wracać, kiedy rozstanie się z Elisą. Ksiądz Lupe dobrze mu nagadał! Szkoda, że Damian nie wyciągnął z tego wniosków.
Proci się pogodzili, dobrze im się układało a Eliza kolejny raz postanowiła się poświęcić, zrezygnować z Damiana i wyjechać z ojcem. Ona chyba lubi unieszczęśliwiać się na siłę. Czy to było fair wobec Damiana? Dawała mu nadzieję na ślub, zwodziła i grała na czas - bardzo słabe. Widać było, że nie chce wyjeżdżać, ale była gotowa poświęcić swoje szczęście dla ojca. Dobrze, że chociaż wieczór przed wyjazdem Eliza powiedziała Damianowi o swoich planach. Znając ją to mogła wyjechać bez pożegnania, niedomówień z jej strony jest sporo. Podobała mi się postawa Damiana, jego walka o ukochaną. Zamienił słowa w czyn, był zdeterminowany. Ucieszyłam się też, gdy Eliza doznała olśnienia i zrozumiała, że nie chce wyjeżdżać i rezygnować ze swojego szczęścia z Damianem. Lepiej późno niż wcale.

Rozstanie Gaela z Palomą
Nie jestem zaskoczona. To była kwestia czasu. Z jednej strony chwali się Gaelowi, że nie chciał wykorzystać Palomy i był wobec niej szczery, ale z drugiej po co się z nią wiązał kochając Elizę? Klin klinem? Jak widać nie wyszło. Szkoda Palomy, ale wiedziała na co się pisze. Znała uczucia Gaela, naiwnie wierzyła, że jeśli będzie kochała za dwoje to ich związek przetrwa. To tak nie działa...
Wkurzały mnie humorki Gaela. Zmienny jak chorągiewka. Raz kibicuje Elizie i Damianowi, wydaje się jakby pogodził się z sytuacją a za chwilę okazuje swoją zazdrość (sceny u księdza podczas kolacji, pretensje do Augusto o sztamę z Damianem). Najbardziej mnie w nim irytuje to, że jeszcze będąc w związku z Palomą deklarował Elizie miłość i oddanie. Jedno jej słowo a bez wahania rzuciłby Palomę. Przykre. Ona nie zasłużyła na coś takiego. Uważam, że Paloma mogłaby stworzyć fajny związek z Enrique. Pasowaliby do siebie! Gael mógłby być sam dopóki nie odkocha się w Elisie.

Ślub Lolity z Horacio
Myślałam, że do niego nie dojdzie. Ramona też miała taką teorię, więc tym bardziej byłam przekonana, że się nie odbędzie a tu takie zaskoczenie. Gdyby Horacio nie miał na sumieniu śmierci Blanci to byłby ok. Niestety jest mordercą a to zmienia postać rzeczy. Już zaczyna płacić za swoje winy - lokal wynajęty przez Lucia, mieszkanie u niego, sklep mający w nazwie imię ofiary. To co zrobił będzie go prześladowało.
Starcia Horacio i Gabina dostarczają emocji, pierwszy służy głównie temu drugiemu za popychadło. Podobnie jak Gabino Alfonsinie.
Braulio był żałosny, gdy tuż przed ślubem Lolity wyskoczył jej z wyznaniem miłosnym. On ułożył sobie życie z Tonią a jej chciał przeszkodzić. Zachowanie a'la pies ogrodnika. Sam nie weźmie i drugiemu nie da. Bardzo egoistyczna postawa ze strony Braulio.
Carmina po ślubie wyznała księdzu prawdę o Horacio. Ta to ma tupet. Jaka była zadowolona i usatysfakcjonowana. Podła żmija!

Wyjście na jaw prawdy o biologicznym ojcu Elisy

Połowa telki i jedna z tajemnic zostaje odkryta, super. Bardzo dobrze, że nie przeciągali tego wątku. Szkoda mi było protów, gdy myśleli, że są rodzeństwem (Damian niestety wciąż nie poznał prawdy ). Poruszyła mnie rozpacz Elisy, nie zasłużyła na takie cierpienie. Angie zagrała te dramatyczne sceny po mistrzowsku. Miałam łzy w oczach. Dobrze, że Edmundo i Lucio zasiali u Augusto wątpliwości i nakłonili go do poproszenia o kopię badań. Dzięki temu prawda wyszła na jaw! Super scena, gdy Carmina zostaje przyparta do muru i przyznaje się do kłamstwa. Nie uznaję przemocy, ale policzek od Augusto jej się należał, wyrzucenie z domu też. Doigrała się! A i tak uratowała przed całkowitym zdemaskowaniem przez księdza.
Wzruszająca była scena z Augusto przepraszającym Elizę. W końcu zrozumiał swoje błędy, dużo czasu mu to zajęło, ale lepiej późno niż wcale. Z przyjemnością ogląda się teraz sceny Elisy z ojcem. Rozbroiło mnie, gdy Augusto nakłaniał ją do rozmowy z Damianem. Cóż za zmiana! Ładnie też się zachował wobec Damiana, szkoda tylko, że nie wyznał mu prawdy. To jest dla mnie nieporozumienie! Damian powinien jak najszybciej dowiedzieć się, że nie jest spokrewniony z Elisą! Nawet jeśli mają nie być razem to ma prawo wiedzieć!
Zdziwiła mnie (negatywnie) bierność protów. Dlaczego od razu nie wykonali badań DNA by mieć 100% pewność? To powinien być ich pierwszy krok a oni jakby w ogóle nie brali tego pod uwagę. Dziwne.

Intryga Alfonsiny i Florenci
A już miałam nadzieję, że ta druga na dobre wyjedzie z miasteczka. Była zdecydowana, kolejne odtrącenie ze strony Damiana jakby otworzyło jej oczy. Niestety Alfonsina nie pozwoliła jej odejść. Zagrała bardzo nieczysto. Szantaż to jej sposób na wszystko. Przez chwilę zrobiło mi się żal Florencii, myślałam że coś do niej dotarło, ale ona znowu poddała się Alfonsinie i wymyśliła intrygę z wrobieniem Damiana w ojcostwo i odebraniem dziecka Sabrinie. Przegięcie! Alfonsina przeszłą samą siebie z poleceniem by Florencia urodziła jej wnuka. Potraktowała ją przedmiotowo. Ciekawe jak zareaguje, gdy dowie się, że ta chciała jej dać fałszywego wnuka, bo nie może mieć dzieci (wątek z badaniami żenujący, Alfonsina nie ma ani wyczucia, wstydu ).
Damian ogromnie mnie rozczarował tym, że wrócił do Florencii i kilka razy się z nią przespał. Cały czas miałam nadzieję, że gdy był pijany to się jednak w porę wycofał, ale scenarzyści nam tego nie pokazali zostawiając te sceny na później. O ja naiwna! Rozumiem, że Damian chciał zapomnieć o Elisie, bo myślał, że są rodzeństwem, ale kolejny raz potraktował Florencię jak zabawkę/wyjście awaryjne/pocieszycielkę, szybko rzucił się jej w ramiona. Słabo. Cóż za desperacja! Nie zdradził Elisy, bo razem nie byli, uważał ją za siostrę, ale niesmak pozostaje... Na własne życzenie wpędził się w problemy, już mu Alfonsina z Florencią szykują niespodziankę. Mam nadzieję, że do ślubu nie dojdzie, tego by tylko brakowało.
Elisa zastała Damiana z Florencią w łóżku, ale sama kolejny raz namawiała go na związek z nią. Aczkolwiek rozumiem jej rozczarowanie, bo jak pisałam sama jestem postawą Damiana rozczarowana. To był jego największy błąd!

Augusto poznaje się na Carminie
I znowu - lepiej późno niż wcale. Romans z Edmundo (kolejny obok Paolo), kłamstwa na temat pokrewieństwa Elisy z Rosendo (powtarzane latami), sfałszowanie wyników badań. To już sporo przewinień a jest ich przecież jeszcze więcej. Świetne były sceny w których Augusto pokazywał Carminie miejsce w szeregu np. gdy potraktował ją jak prostytutkę, nie pozwolił zasiąść do stołu, wydal polecenie by Lolita jej nie usługiwała czy w końcu wyrzucenie jej z domu. Obawiałam się czy pokazówa w postaci próby samobójczej nie zmieni jego decyzji, ale nie, był uparty i nie dał się nabrać na te sztuczki. Brawo Augusto! Teraz jeszcze dowie się prawdy od Ramony na temat wypadku przed laty i całkowicie przejrzy na oczy. To już ten moment, czas najwyższy.

*podobają mi się konfrontacje Damiana z Alfonsiną, nie da sobie w kaszę dmuchać, stawia się jej, sprzeciwia, Alfonsina za wiele do gadania nie ma i bardzo dobrze, skończyły się czasy kiedy to decydowała o życiu syna nie zważając na jego zdanie
* szkoda mi Gido, własny brat z pomocą Gabino wrobił go w przestępstwo, przez ułamek sekundy miałam wątpliwości czy Gido jest uczciwy (Paolo i Gabino jeszcze wtedy się nie dogadali), ale szybko zostały one rozwiane, aczkolwiek Alfonsinie nie ma co się dziwić, że w niego zwątpiła, dowody świadczą przeciwko niemu, skoro nawet Gido nie podejrzewa brata to co dopiero Alfonsina? Gido strzelił sobie w stopę wyznając jej miłość po tym jak wybuchła afera, to sobie znalazł czas wyglądało to jakby chwytał się ostatniej deski ratunku, desperacko, oby prawda w miarę szybko wyszła na jaw;
* uwielbiam księdza Lupe, to zdecydowanie najlepszy telkowy ksiądz! był gotów zrezygnować z posługi kapłańskiej byle tylko pomóć Elisie, Damianowi i Agusto odkryć prawdę i zdemaskować Carminę! cudowny człowiek, jest ogromnym wsparciem dla naszych bohaterów, świetne są też jego potyczki z Carminą, miazga!
* Paolo nawiązał kolejny romans w miasteczku, tym razem z Sabriną, nie myślałam że ta dziewczyna posunie się tak daleko i będzie się z nim spotykała na potajemne schadzki w hotelu Sabrina jest bardzo naiwna, ale szkoda mi jej, Paolo ją wykorzystał, jeszcze sporo bólu jej przysporzy, mam nadzieję, że jego i Florencii plany spalą na panewce, oby ktoś z bliskich Sabriny zorientował się, że jest w ciąży i nie pozwolił zrobić jej krzywdy;
* kapitalne są konfrontacje Elisy z Florencią, gdy wymierza tej jędzy zasłużone policzki
* Carmina ładnie wyglądała na ślubie Lolity, podobała mi się jej fryzura i sukienka;
* Elisa okazała Gaelowi wsparcie po śmierci Keni a on opacznie zrozumiał jej słowa, tekst "moja Elisa" był żałosny, jakby właśnie wyznali sobie miłość zinterpretował te słowa po swojemu, jak mu było wygodniej, jeszcze Damian przyglądał się całej tej scenie i też zrozumiał ją na swój sposób
Powrót do góry
Zobacz profil autora
natalia**
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 21 Mar 2009
Posty: 116001
Przeczytał: 217 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 13:46:46 06-11-17    Temat postu:

Nie napisałaś czym cię Damian wkurzył albo nie doczytałam

Świetnie opisujesz odc , fajnie sie to czyta
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Telenowele wyemitowane Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 249, 250, 251 ... 279, 280, 281  Następny
Strona 250 z 281

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin