Telenowele

Lineczka · Wysłany: 11:37:21 06-12-17 Temat postu:

Dla mnie Elisa to protka z tej samej półki co Natalia z DQTQTQ. Obie lubię, ale miewały słabsze momenty i potrafiły zirytować swoim zachowaniem np. niezdecydowaniem. Ich postaci nie zachwyciły ani nie zaintrygowały mnie na tyle by umieścić je w rankingu ulubionych telkowych bohaterek.

Gael nie zasługiwał na Palomę. Ona tyle się przez niego wycierpiała...

natalia** · Wysłany: 16:11:02 06-12-17 Temat postu:

Mam podobnie jeśli chodzi o Elize ogólnie nie jest zła bo widziałam gorsze protki , jednak do ulubionych raczej Je nie zaliczę bo chwilami irytowała swoim zachowaniem itp.
Ale za to uwielbiam Damiana za to że potrafi postawić sie matce , Miał słabsze momenty ale mogę je wyliczyć na palcach jednej dłoni dlatego zaliczam go do ulubionych protow !

Gael jest beznadziejny nie wiem czemu paloma nie posłała go w diabły !

Lineczka · Wysłany: 13:17:11 08-12-17 Temat postu:

Damiana lubię, jedna z fajniejszych postaci w tej telce, inteligentny prot. Do momentu gdy nie przespał się z Florencią byłam gotowa dodać go do listy ulubionych bohaterów, ale rozczarował mnie. Nie podoba mi się też to, że wątpi w miłość Elisy (jest w tym i jej wina, po co prowokowała go tekstami o oddaniu się Gaelowi

), zadręcza i ją i siebie a na dodatek rezygnuje z ich uczucia dla brata, czyli Gaela.

natalia** · Wysłany: 14:22:55 08-12-17 Temat postu:

U Mnie ma dwa minusy za przespanie z Florencia a drugi na razie nie powiem bo z tego co widzę że doszłaś do tego momentu , ale ogólnie za całokształt go lubię i zaliczam do ulubionych protow bo miał w sumie tylko dwa potknięcia a to naprawdę mało bo zazwyczaj proci co chwilę wkurzają swoim zachowaniem.
Może teraz zrezygnował z miłości do Elizy dla Gaela , ale zapewniam że na krótko będzie
o Nią walczył i ten moment będzie zabójczy bo zaczną sie sceny na plaży moje ulubione

Lineczka · Wysłany: 15:32:40 09-12-17 Temat postu:

Jestem po 140 odcinku:

Śmierć Ingrid była przerażająca. Już sam fakt, że Gabino zakopał ją żywcem... Ujęcia niczym z horroru! Mocne sceny, świetnie odegrane przez aktorów.
Ingrid się doigrała. Jakoś nie jest mi jej szkoda. Nosił wilk razy kilka ponieśli i wilka. Kłamała na każdym kroku, knuła i spiskowała, wymyślała coraz to nowsze intrygi i wplątywała w to niewinnych ludzi, którymi bez problemu manipulowała. Sam Gabino przejechał się na znajomości z nią. Chciał być niczym drugi Rozendo Arango a ta kobieta przysporzyła go, dosłownie i w przenośni, o ból głowy.

"Biedaczek" nawet macho już być nie może.

Bardzo dobrze, że żaden ze ślubów nie doszedł do skutku.

Spodziewałam się tego, ale zawsze istniała jakaś wątpliwość.

Florencia bardzo się zmieniła, na plus. Aż chce się ją teraz oglądać. Wiele zrozumiała po śmierci ojca, wycofałaby się wcześniej, ale chciała dowalić Alfonsinie, zagrać jej na nosie i zemścić się. Przeczuwałam, że podczas ceremonii dojdzie do skandalu. Świetna była scena, gdy Florencia pokazała się Damianowi bez sztucznego brzucha i zwróciła mu wolność mobilizując go by zawalczył o ukochaną.
Elisa miała ładną sukienkę i fryzurę, pięknie się prezentowała. Tylko czekałam na moment, gdy Damian porwie ją sprzed ołtarza. Wejście miał efektowne.

Gaela mi nie żal. To tchórz, egoista i hipokryta. Nóż się w kieszeni otwierał, gdy żalił się na swój los.

Świetne były sceny z pogodzonymi Elisą i Damianem na plaży.

Chemia między aktorami widoczna. Piękne ujęcia. Rozbroił mnie Damian, gdy przywiązał Elisę do hamaka by mu nie uciekła.

Szkoda tylko, że szczęście protów za długo nie potrwało. Damian zadręczał siebie i Elisę wątpliwościami (w pewnym stopniu uzasadnionymi, bo ona sama go prowokowała tekstami o oddaniu się Gaelowi i miłości do niego).

I znowu są chwilę razem i się rozstają.

To jest już męczące.

Paolo też się doigrał i marnie skończył. Raczej już po nim. Zbiry wynajęte przez Gabina zrobiły swoje. Jego też nie jest mi żal. Mocna była scena, gdy przyszedł do Carminy i ją zgwałcił. Jeszcze ten tekst, że pokaże jej czego nauczyli go we więzieniu.

Psychol. Już nikogo nie skrzywdzi. Aczkolwiek jego miejsce było w zakładzie karnym, dziwne że tak szybko wyszedł. Skąd miał kasę na adwokata? Damian z Alfonsiną mu nie pomagali, dowody świadczyły przeciwko niemu.

Gael nie zasługuje na Palomę. Powinien zostać sam. Tyle przykrych słów jej powiedział, potraktował jak zabawkę.

Tchórz miał pretensje do Damiana i Elisy o zdradę a sam co zrobił? Dobrze, że prawda wyszła na jaw. Jego tłumaczenia były żałosne.

Postać Gaela to jedno z największych rozczarowań w telce.

cdn.

Angelica · Wysłany: 22:30:59 09-12-17 Temat postu:

Uwielbiam Florencie w tych odcinkach

szczególnie jej relację z Palomą

Lineczka · Wysłany: 17:14:33 10-12-17 Temat postu:

Jeszcze kilka słów odnośnie odcinków 120-140:

Był taki moment, gdy wydawało się, że Alfonsina zrozumiała swoje błędy. Niestety nie trwało to długo. Jej kłótnie z Elisą i nastawianie Damiana przeciwko niej są już męczące i irytujące. Nawet w chwili zagrożenia życia powtarzała te same dyrdymały.

Ileż można? Damian miał sporo racji, Alfonsina przepełniona jest żalem i nienawiścią. Tylko czemu obwinia o wszystko i mści się na Elisie? Czym ona zawiniła? Była dzieckiem, gdy zginęli Estefania i Rozendo. Jak można krytykować ją za czyny matki?

Tok rozumowania Alfonsiny jest pokrętny. Na dodatek dziwi mnie, że praktycznie od razu uwierzyła Gabinowi i nawet nie podejrzewa, iż mógł sfałszować bilety lotnicze. Niby go zdemaskowała, poznała się na nim a mimo to mu ufa. Alfonsina nie wyciąga wniosków ze swoich błędów i porażek. Już się nie mogę doczekać momentu, gdy dowie się, że to Carmina uwiodła jej męża, że przez lata niesłusznie obwiniała Estefanię i mściła się na jej córce. To dopiero będzie lekcja pokory.

Uwielbiam ojca Lupe! Zdecydowanie najlepszy telkowy ksiądz, najlepsza postać w tej telce. Szkoda mi go było, gdy się zadręczał po wyjawieniu tajemnicy spowiedzi i gdy zrezygnował z tego powodu z kapłaństwa. Zapobiegł tragedii, to przecież powinny być okoliczności łagodzące. Uważam, że w uzasadnionych przypadkach tajemnica spowiedzi nie powinna obowiązywać...

Nie podobało mi się, że Damian zrezygnował z Elisy i popchnął ją w ramiona Gaela. Nie lubię tego typu poświęceń. Damian może mieć wyrzuty sumienia, ale przecież o niczym nie wiedział. To Alfonsina razem z Ingrid są winne temu co przydarzyło się Gaelowi (brak rodziny, życie w biedzie). Damian nie powinien też traktować Elisy przedmiotowo i podejmować za nią decyzję. Niech w końcu się pogodzą. Do końca telki zostało trochę ponad 20 odcinków a scen szczęśliwych protów jak na lekarstwo.

Co chwilę ktoś albo coś staje im na drodze.

Kibicuję Enrique i Florencii. Mam nadzieję, że będą razem. Ona bardzo się zmieniła, ale jemu się nie dziwię, że zaczął wątpić w uczucie do niej. Sama jest sobie winna. Tyle razy go zwodziła i odrzucała.

Sabrina wyjechała pomagać innym. Może ten wyjazd zrobi jej dobrze, może odnajdzie swoje miejsce, wydorośleje. Ciekawe czy na końcu telki połączą ją z Vincente. Jakoś nie widzę ich razem. Jest między nimi różica wieku, on to jeszcze dzieciak.

Carmina ma problem z ojcem Lupe. Nie czuje się pewnie. Nisko upadła, że po tylu latach olewania Gabina zdecydowała się na związek z nim, bo nie miała innych opcji. Plus dla Edmunda, że nie dał sobą manipulować i nie wszedł do tej samej rzeki.

natalia** · Wysłany: 17:36:29 10-12-17 Temat postu:

Najbardziej podobały Mi się sceny gdy Damian porwał Elizę gdy Brała ślub z Gaelem niczym rycerz na białym koniu a potem pojechali na plaże , prześliczne sceny szkoda tylko że szybko to się skończyło a Damian zrezygnował z ukochanej na potrzeby Gaela

No ale nie zostało zbyt dużo odc więc ta dwójka będzie potem walczyła mocno o Siebie ale chwile to potrwa !

Florencia rzeczywiście bardzo sie zmieniła a ta akcja ze ślubem i mina ALfonciny bezcenna gdy ta pierwsza powiedziała prawdę na temat ciązy i dała wolność Damianowi .
Chyba najbardziej zmieniła się i to oczywiście na duży plus

Raquel Becker · Wysłany: 11:30:43 11-12-17 Temat postu:

Ja strasznie lubiłam scenki Palomy i Damiana

mieli tylko kilka ale urzekły mnie

od czasu ADP marzy mi się zobaczyć Livię i Davida jako parę protów jestem pewna że byłaby chemia

.

natalia** · Wysłany: 13:04:21 11-12-17 Temat postu:

Raquel Becker · Wysłany: 13:08:31 11-12-17 Temat postu:

Fajnie by było

ja większą chemie widziałam u Palomy i Damiana niż u Palomy i Gaela

Zreszta nie znoszę aktora który grał Gaela nie chodzi o postaci Gaela

widziałam go w innych też produkcjach i w żadnej mnie nie kupuje swoją grą xd

Lineczka · Wysłany: 23:27:43 11-12-17 Temat postu:

Mnie też aktor grający Gaela nie urzekł a i sama postać jest rozpisana beznadziejnie! Niby taki dobry a chciał zabić Damiana (a przecież pierwszy zdradził Elisę!!!), kłamał, był hipokrytą, egoistą i jeszcze mocno zranił Palomę wielokrotnie ją odrzucając i poniżając swoimi słowami.

Raquel Becker · Wysłany: 23:40:00 11-12-17 Temat postu:

Paloma powinna zostać z Enrigue , ktory chciał zaopiekować się jej dzieckiem

A ślub Palomy i Gaela to tragedia on miał minę zbitego psa

Szkoda że ona jest taka w nim zakochana

.

Lineczka · Wysłany: 0:01:53 12-12-17 Temat postu:

Gael miał obsesję na punkcie Elisy a Paloma na jego.

Tak się poniżała, wręcz żebrała o jego miłość. Wolałabym ją z kimś innym np. z Enrique, który był świetnym, wartościowym człowiekiem.

Raquel Becker · Wysłany: 0:10:43 12-12-17 Temat postu:

Ja też odniosłam wrażenie że Paloma miała obsesje na punkcie Gaela

i między Livia i Tacherem nie było ani trochę chemii
Paloma i Enrigue to była moja ulubiona para i żałuje że nie skonczyli razem