Telenowele

Juli Blueberry · Wysłany: 16:07:52 26-10-13 Temat postu:

Końcówka mega

Do Ines ktoś zadzwonił, a to było to nagranie rozmowy Franki i Vincente o i ch dziecku i jak Ines to usłyszała, zapytała się ich, czy to prawda, że on i Franka mają dziecko, Humbe powiedział do Ines, żeby przestała, bo to przecież bzdura, a Vincente wstał z kanapy i powiedział: Tak to prawda. Humberto jest moim synem. Ja jestem Twoim prawdziwym ojcem (zwracając się do Humberta).

Świetne. Serum prawdy zadziałało.

A tak to zachowanie Santy mi się nie podoba. Powiedziała przy wszystkich, że to Paula jest nową narzeczoną Dżordża. To było podłe! Mogłyby porozmawiać na osobności. Paula zrezygnowała z pracy, Humbe kazał jej opuścić jego dom, a ona mu powiedziała, że to nie jest jego dom. A później Humbe się dowiedział, że Paula jest nową narzeczoną Dżordża i spodziewa się jego dziecka. Santa tak przeżywa "zdradę" Pauli, jakby Bóg wie, co zrobiła. Już nie pamięta jak zaprzeczała, że zakochała się w Santiagu, jak mu wyznała prawdę, jak chciała z nim uciec nie mówiąc o tym nikomu...

Lucy opiekuje się Willym, z kimś się jej kojarzy, ale nie może sobie przypomnieć. Ale w avance sobie przypomniała: Willy Delgado, gwałciciel...

I Santiago wyrobił sobie fałszywy paszport...

*Espinava97 · Wysłany: 18:44:49 26-10-13 Temat postu:

Mnie też się podobała końcówka

Ciekawe co Humbi zrobi... Ale miał minę

No i Ines z tymi pretensjami...

Mnie tak samo denerwuje zachowanie Santy

Postąpiła nie fair

Zamiast porozmawiać i wytłumaczyć to sobie, to ona powiedziała przy Barbarze i Danieli, że Paula jest dziewczyną Georga

Dudziak · Wysłany: 18:48:40 26-10-13 Temat postu:

flo · Wysłany: 23:56:29 26-10-13 Temat postu:

Końcówka faktycznie emocjonująca, ciężko będzie doczekać wtorku.
Trochę zaskoczyła mnie bierność Lisette, ale mam nadzieję, że to przejściowe, że jest jeszcze osłabiona po porodzie. Nie wyobrażam sobie, żeby tak łatwo pozwoliła Hortensji "przywłaszczyć sobie" własne dziecko.
Nie jestem pewna czy kibicuję parze Santa i Humberto - to chyba beznadziejne - musieliby w Telemundo pogwałcić wszystkie telenowelowe zasady. Ale brak wiary we wspólną szczęśliwą przyszłość nie przeszkadza mi cieszyć się ich scenami, i oby ich dawali jak najwięcej.
A wracając do mojej uwielbianej postaci - Humberto, to uważam, że jest ona zbudowana doskonale w każdym wymiarze. Nawet samochód dobrali mu odpowiedni - w scenach, które rozgrywały się wewnątrz samochodu, trójząb na zagłówku jego Maserati idealnie pasował do jego nieco demonicznego i machiavellicznego charakteru.

Juli Blueberry · Wysłany: 0:31:04 27-10-13 Temat postu:

syla6667 · Wysłany: 14:49:18 27-10-13 Temat postu:

Santa Diabla Avance Exclusivo Capitulo 57
http://www.youtube.com/watch?v=s5pPeAql0tI

Stokrotka* · Wysłany: 20:29:14 27-10-13 Temat postu:

Santa swoim zachowaniem mnie wkurzyła

To co zrobiła Pauli jest okropne, bo Paula niby wcześniej też jej nawymyślała, że zdradza Willego i ich plan, więc Santa powinna wiedzieć, że czegoś takiego jej nie powinna robić. Z wiedzy z tego jak się czuła wcześniej.
No i poza tym to George nie nalezy do rodziny Cano( w przeciwieństwie do Santiaga), a więc nie rozumiem dlaczego od razu zarzuca jej zdradę. Ok kłamstwo, ale nie zdradę. Wkurzyła mnie tym szczerze, bo sama dobrze wie co czuła jak chciała być z Santiagiem i jej dylemat pomiedzy zemstą a miłością. A teraz sama robi coś takiego Pauli, która na dodatek jest w ciąży.

Za to scenka Humberta i Santy

cud, miód i orzeszki

*Espinava97 · Wysłany: 23:49:50 27-10-13 Temat postu:

Takie tam moje amatorskie animki ze scenek Santy i Humbiego z 55 odcinka

Stokrotka* · Wysłany: 23:53:36 27-10-13 Temat postu:

Znalezione prace:

flo · Wysłany: 13:16:58 28-10-13 Temat postu:

*Espinava97 · Wysłany: 15:54:22 28-10-13 Temat postu:

Dudziak · Wysłany: 17:18:36 28-10-13 Temat postu:

*Espinava97 · Wysłany: 17:26:00 28-10-13 Temat postu:

No pewnie

Mauro · Wysłany: 21:11:51 28-10-13 Temat postu:

Ja patrzę z innej strony strony na zachowanie Santy w stosunku do Pauli. Też uważam, że Santa niesprawiedliwie robi Pauli wyrzuty, wiadomo, każdy może życzyłby sobie idealnej protki, tymczasem tutaj nie robią z Santy jakiejś świętoszki, też się myli, popełnia błędy, niesłusznie oskarża innych. To co właśnie podoba mi się w tej telenoweli to to, że każda postać (może z wyjątkiem Patricia) ma swoje dobre i złe strony, przez co staje się realniejsza.