Telenowele

*Espinava97 · Wysłany: 16:41:14 25-02-14 Temat postu:

No i koniec SD...

Mnie także rozczarował finał. Zrobili go tak jak napisała Dudziak - na "odwal się". Sądziłam, że nas zaskoczą, a tu wszystko było do przewidzenia

Santi i to jego oczko puszczone w stronę Begonii

Aaron świetnie to zagrał

Ale i tak nie mogę się pogodzić z tym, że Santi okazał się psychiczny...

Scena śmierci Humbiego nawet mnie wzruszyła. No i Santa taka płacząca nad nim... Ale cóż... Przewidywałam dla niego taki koniec.

Santi skończył w psychiatryku. I to jego ciągłe powtarzanie: Santa, Santa...

No ale ta pielęgniarka to mnie rozwaliła

Zostawić otwarte drzwi w psychiatryku ?! Nie no masakra... No i ta scena, jak Santa wychodzi po pizzę i w oddali widzi Santiaga...

I tak jak Wy też dziwi mnie, że Santa znowu zaszła w ciążę z Humbim

Nie wiem ile razy ze sobą spali ale tak na oko to chyba 2 lub 3 ? A z Santim przecież było trochę więcej takich scenek

No ale niech im będzie...

Victoria umarła w ramionach Ivana

Ta scena też mnie wzruszyła

No i moim zdaniem najlepsza scena finału: Baśka i Franka drące się na siebie wzajemnie

syla ja też tak mam, że jak widzę napis "FIN" to kojarzy mi się z szczęśliwym zakończeniem. A tutaj niestety tak nie było

Ale mimo wszystko jest to jedna z moich ulubionych telek

I bardzo Wam dziękuję za to, że mogłam tutaj spędzić mile czas dzieląc się z Wami swoimi opiniami

Juli Blueberry · Wysłany: 16:51:13 25-02-14 Temat postu:

Co do ciąży Santy też nie podoba mi się, że będzie mieć dziecko z Humbe, a spała z nim w noc poślubną i wtedy też zaszła i ostatnio, co ich Ines nakryła i to wynika, że właśnie wtedy też zaszła. Teraz jak tak napisałam wydaje mi się jakby to Humbe miał być protem, skoro z nim zaszła w ciążę taka zamknięta opowieść. Ja nie jestem zadowolona, że Santa jest w ciąży z Humbe, ale też nie byłabym zadowolona jakby była w ciąży z Santiagiem. Co to za różnica ojciec morderca, czy psychopata...

I mi tak samo jak Tb Stokrotko trudno uwierzyć w miłość Santy do Humberta ja nie widziałam ewolucji tej miłości w osobie Santy i tak jak napisałaś Humbe nigdy tak naprawdę nie był do końca szczery z Santą.

A ja nie wiem, czy śmierć to dla Humbe najlepsze wyjście powinien trafić do paki, ale wtedy byłby z Santą, więc na jedno takie rozwiązanie jest dla mnie lepsze.

Mauro · Wysłany: 17:24:08 25-02-14 Temat postu:

Zgadzam się z Wami, rozczarował mnie finał, taki bardzo prosty, nic szczególnego nie pokazali, scenarzysta jakoś nie miał pomysłu

Właściwie było tak, jak już wcześniej przewidywaliśmy. Sama realizacja scen fajna, np. ten "ślub", Barbara i Franka, albo ta ostatnia scena.

Ogólnie telka jako całość podobała mi się

Szkoda tylko, że finał słaby

Shelle · Wysłany: 18:21:43 25-02-14 Temat postu:

Kto by pomyślał, że finał telki, która tak nas zaskakiwała będzie taki do przewidzenia... Właściwie wszystkie możliwe scenariusze zostały tutaj na forum wymienione.

Ja powiem szczerze, że czuję pewien niedosyt, bo mimo że to była taka zakręcona telka to jednak przez dłuższą część jej trwania by łam przekonana, że Santa jednak będzie z Santiago, a potem zrobili z niego psychola i nic z tego. No i jakoś tak dziwnie się z tym czuję, bo trudno się przestawić z parki S&S, która miała cudowne sceny na Santę zakochaną w Humbe i Santiaga psychopatę...

Najbardziej w całym finale podobała mi się gra Aarona

Granie villanów zdecydowanie lepiej mu wychodzi

Fajnie było spędzić z Wami te ostatnie kilka miesięcy i na pewno zobaczymy się w innych tematach na forum

Aurora · Wysłany: 19:02:47 25-02-14 Temat postu:

Mi też nie podoba się ciąża Santy, a raczej z kim była w ciąży. Coś płodny ten Humberto, Santa dwa razy przespała się z nim i dwa razy zaszła w ciążę. A oprócz tego są jeszcze dwoje dzieci Lisette.
Gdy pokazali Daniele z dzidziusiem w ramionach i jak zaczęła mówić o dziecku to już myślałam, że powie iż rezygnuje z oddania dziecka do adopcji.

Vicky · Wysłany: 19:47:56 25-02-14 Temat postu:

Dla mnie ostatnie odcinki SD były rozczarowujące. Wciąż zaskakiwały , ale czegoś mi brakowało. Mimo że wolałam Sante z Humbertem , nie mogę zboleć tego co zrobili z Santiagiem. Beznadziejny wątek jak dla mnie. Finał trochę jak z filmu akcji , choć ostatnia scena była genialna jak dla mnie. Scena w której Santa uderza Santiaga a Humberto ją zasłania przed kulą - przegieli troche , śmiać mi się na niej chciało

A i co się w ogóle stało z Marą i Arturem ? Pobieżnie ostatnio odcinki oglądałam a chyba w finale w ogóle nie byli pokazani

Stokrotka* · Wysłany: 19:51:06 25-02-14 Temat postu:

Bo jakoś kilka odcinków temu wyjechali do Canady - tam Mara znalazła pracę

Było pokazane jak się żegnali Lisette, małym Felipe itd.

Vicky · Wysłany: 19:58:28 25-02-14 Temat postu:

Aurora · Wysłany: 20:34:35 25-02-14 Temat postu:

flo · Wysłany: 21:04:03 25-02-14 Temat postu:

Smutno mi.
Za każdym razem mam tak samo. Gdy kończy się telka, którą oglądałam wiernie niemal codziennie, i którą lubiłam, ogarnia mnie nastrój, może nie tyle smutku, co melancholii.
Lubiłam SD. Jak każda telenowela miała swoje słabsze strony, ale dla mnie więcej jednak miała tych dobrych.
Uwielbiałam głównych bohaterów: Santę i Humberta - dla mnie od samego początku to właśnie oni byli główną parą bohaterówi tej telenoweli i może dlatego nie odczułam najmniejszego dyskomfortu, gdy Santiago okazał się psychopatą.
I jestem zachwycona muzyką - całym podkładem muzycznym SD. Cudowna piosenka w entradzie, ale też doskonale dobrany podkład do poszczególnych typów scen i do osób. Nie znam telenoweli, która mogła by pod tym względem dorównać SD. Naprawdę dobra robota.

Też chciałam Wam podziękować za to, że mogłam z Wami spędzić czas, wzajemnie dzieląc się naszymi spostrzeżeniami i wrażeniami.

Stokrotka* · Wysłany: 21:30:30 25-02-14 Temat postu:

Też tak ma flo
Ciężko zostawić telenowelę, którą się oglądało prawie dzień w dzień, czekało na kolejny odcinek i komentowało się co się tam działo

Ach, smutek mnie ogarnia, że to już koniec

Też wam dziękuję

za te komentarze, wrażenia, pomysły co może się stać w kolejnym odcinku

Ale to jeszcze nie koniec

Jeszcze animacje

*Espinava97 · Wysłany: 21:33:16 25-02-14 Temat postu:

flo zgadzam się z Tobą. Soundtracki i piosenka przewodnia w tej telce były super

No i ja też tak mam, że jak jakaś telka, którą lubiłam się kończy to jakoś tak trochę pusto jest i smutno

Zulema · Wysłany: 23:19:25 25-02-14 Temat postu:

A ja się cieszę z końca,gdzieś od 100 odcinka serwowali nam coraz więcej absurdów i coraz trudniej się to oglądało.

Już wszystko zostało napisane...ja powiem tylko biedny Humbi

natalka0125 · Wysłany: 23:36:41 25-02-14 Temat postu:

a mnie tam Humbiego nie jest szkoda .... mnie najbardziej to szkoda Santiaga co oni zrobili z niego wariata ....

syla6667 · Wysłany: 23:58:11 25-02-14 Temat postu:

Chętnie jeszcze zobaczę Twoje animacje z ostatniego odcinka Stokrotko*, bo Aaron i Gaby cudownie wyglądali w tym finale