Forum Telenowele Strona Główna Telenowele
Forum Telenowel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Santa Diabla -Telemundo - 2013-2014 / TV PULS
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 311, 312, 313 ... 362, 363, 364  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Telenowele wyemitowane
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Lineczka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 31 Lip 2015
Posty: 27481
Przeczytał: 37 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 23:13:35 09-07-16    Temat postu:

Odcinki 54, 55

Muszę, po prostu muszę zacząć swoje rozważania od zachwytów nad scenami Santy i Humberta z 55 odcinka. Jej wywód w salonie na temat ich małżeństwa, pytania bez odpowiedzi, buziak złożony na ustach zdezorientowanego męża, ironiczny tekst na dobranoc, późniejsza akcja w sypialni, czyli namiętny pocałunek i słowa Humberta: "zakochałem się w Tobie, pamiętaj o tym" a na koniec zaskoczona mina Santy - majstersztyk! Rewelacja! Oglądałam te sceny chyba z 10 razy albo i więcej! Istne perełki, wisienki na torcie, miazga i petarda w jednym! Warto było na nie czekać, jestem usatysfakcjonowana i zachwycona! Cóż to były za emocje, napięcie, aż oddech wstrzymałam i usiadłam na łóżku. 22:40 - 23:30 i wszystko w tym temacie. Gaby i Carlos zagrali rewelacyjnie, miałam ciary na ciele. Wspaniały duet!

Reakcja Santy, gdy zorientowała się, że Humberto od początku wiedział kim jest i prowadził z nią grę, bezbłędna! W tej sytuacji nie potrzebne były słowa, wszystko dało się wyczytać z jej twarzy. Doznała szoku, wpadła w panikę, ale trzeba przyznać, że szybko się pozbierała. Kolejny raz pochwalę Gaby, bo zagrała te sceny świetnie, pokazała kunszt i klasę.
Zdziwiło mnie, że Barbara przejęła się zachowaniem Santy. Aż po Humberta pobiegła. Co jej się stało? Jakieś ludzkie odruchy się w niej odezwały?
Rozumiem, że Santa nie chce wycofać się z zemsty, że zamierza ją doprowadzić do końca i pomścić śmierć Williego, ale wkurza mnie, że na siłę go broni, wybiela i kreuje na świętego. Jakich dowodów ona jeszcze oczekuje? Z podsłuchanej przez Begonię rozmowy Barbary z Danielą jasno wynika, że Willy miał romans z Młodą, wszystko wskazuje też na to, że jej męża łączyło coś z Ines (po co dziewczyna trzymałaby tak długo jego zdjęcie w swoich rzeczach?), to mało? Szkoda, że jej matka nie wypaliła z tekstem: "ze mną też się zabawiał", może dzięki tak szokującej informacji Santa przejrzałaby na oczy. Najwyższy czas!
Rozbroił mnie Humberto, gdy przyszedł do kuchni i posłał ironiczny uśmieszek do Begonii i Santy. Uwielbiam go w takich scenach!

Podejrzana jest ta cała afera z gwatemalską mafią i Santiagiem. Nie przekonują mnie dobre intencje faceta, który go ostrzegł. Na dodatek ktoś robił im zdjęcia z ukrycia. Czyżby był w to zamieszany Humberto? Coś tu nie gra.
Santiago zaskoczył mnie (pozytywnie) swoim cwaniactwem, stanowczością i nieufnością wobec faceta, który podawał się za jego sprzymierzeńca. Zachował pełną ostrożność, pokazał że ma jaja oraz że myśli logicznie i rozsądnie. Miła odmiana. Tak się zastanawiam który to już raz chciał uciekać? Jednak Ines pokrzyżowała mu plany znajdując pod łóżkiem jego spakowaną walizkę. Było ją lepiej ukryć. Ciekawe jak ten wątek z powracającą przeszłością Santiaga dalej się potoczy.
Na marginesie dodam, że miło było popatrzeć na Aarona w samym ręczniku.

Ładną "niespodziankę" Santa zrobiła Humbertowi a przede wszystkim jego wspólnikowi. Mina Vincente na porozwieszane w gabinecie zdjęcia bezcenna! Przerażeniem napawa go myśl, że prawda wyjdzie na jaw. A wszystko ku temu zmierza. Humberto wydawał się być zdezorientowany. Z niecierpliwością czekam na moment, gdy dowie się, że Vincente jest jego ojcem. Intryguje mnie jak na to zareaguje - czy wpadnie we wściekłość czy może będzie opanowany i zachowana zimną głowę. Humberto to człowiek zagadka, nieprzewidywalny, ciężko go rozgryźć.

Barbara chce pogrążyć Georga i w tym celu szuka osoby, która odwali za nią czarną robotę. Co za bezczelność! Ta kobieta ma się za pępek świata i ósmy cud w jednym! Nie wyciągnęła żadnych wniosków z historii z Willym. Ładnie jej Francisca przylała w twarz. Miała sporo racji w tym co powiedziała córce, ale Barbary wymierzony policzek nie otrzeźwił a tylko jeszcze bardziej wkurzył. Z matką jej się nie udało to poszła do brata i zaczęła grozić Humbertowi. Jakby miała trochę oleju w głowie to może zrozumiałaby, że nie tędy droga. Udowodniła tylko, że jej bezczelność nie zna granic. Humberto nie przejął się jej pogróżkami i odprawił siostrę z kwitkiem. Pokazał charakterek i pazura, brawo. Nagadał jej i uraczył świetnym tekstem: "Ty wprowadziłaś Jorgita do rodziny, radź sobie z nim sama". Mistrz!

Akcja w piwnicy dostarczyła sporo emocji. Myślałam, że Ines zastrzeliła Williego. Jej wzrok był przerażający, zachowywała się jak psychopatka!
Scena postrzału nie była zbyt dobrze dopracowana. Od razu w oczy rzuciło mi się ujęcie, w którym Ines strzela kilka metrów w prawo od Williego a on nagle łapie się za brzuch i upada. Podejrzewałam nawet, że to podstęp z jego strony a tu się okazało, że lot kuli zagiął czasoprzestrzeń. Takie rzeczy tylko w telkach.
Zdziwiło mnie, że Lucy okazała się być wspólniczką Ines. Chyba nie do końca zdaje sobie sprawę z powagi sytuacji, z tego co się dzieje. Pieniądze i myśl o awansie w społecznej hierarchii wszystko jej przesłoniły. Zastanawiam się jak Ines i Lucy wyciągnęły rannego Williego z piwnicy? Tym bardziej, że ta pierwsza jest przecież w zaawansowanej ciąży, a "trochę" schodów do pokonania miały... Jednak największym absurdem była scena wyciągania kuli z jamy brzusznej. Chyba mi coś umknęło, bo nie miałam pojęcia o chirurgicznych zdolnościach Ines. A tak serio to jakaś kpina - tak po prostu wyjęła ciało obce, założyła szwy a pacjent przeżył postrzał. O warunkach wybitnie niesterylnych nawet nie będę wspominać. Jestem przeciwna tak absurdalnym scenom!
Najlepsza były mina i reakcja Vincente, gdy nikogo nie zastał w piwnicy. Dobrze mu tak! Oby wszyscy się dowiedzieli o jego skłonnościach do przetrzymywania ludzi w skrajnych warunkach. Pewnie o pomoc w ucieczce Williego będzie podejrzewał Ines. Ciekawe jak z tego wybrnie, może Lucy da jej alibi.

Reakcja Georga na wieść, że zostanie ojcem pozytywnie mnie zaskoczyła, uroczy był! Kolejny plus dla niego. Podobają mi się sceny Pauli z Jorge i chciałabym żeby było ich więcej!
Santa wyszła w tych odcinkach na hipokrytkę. Nazywa Paulę zdrajczynią i wrogiem jakby sama zapomniała o tym, co łączyło ją z Santiagiem. Podwójna moralność się kłania. Poza tym George nie jest Cano i widać, że chce się odegrać na żonie i jej rodzince, on akurat nie będzie ich chronił (ewentualnie tylko Danielę). Santa powinna zrozumieć Paule, bo sama była w podobnej sytuacji i dobrze wie, że miłość nie wybiera, przychodzi niespodziewanie i często w najmniej odpowiednim momencie! Niech najpierw ochłonie, porozmawia z nią na spokojnie a później osądza. Aczkolwiek rozumiem, że mogła być wkurzona, w końcu przyjaciółka przez ponad pół roku ukrywała przed nią swój romans z Jorge.
Scena z końcówki 55 odcinka świetna, będzie się działo! Ciekawi mnie też jak Paula wytłumaczy się z wizyty u Santy.

Chciałabym żeby Ivan zapomniał o Victorii i wyrzucił ją ze swego serca i głowy (halucynacje z nią w roli głównej to zapewne efekt spowodowany raną kłutą brzucha, gorączką, ale i tęsknotą za nią). Szkoda mi go. Victoria nie zasługuje na niego, on tylko przez nią cierpi.
Liczę na to, że za kilka/kilkanaście odcinków pojawią się jakieś nowe dowody w sprawie i że Ivan wyjdzie z więzienia. Chyba do końca telki nie będzie oglądał świata zza krat.
Victoria już niedługo weźmie ślub ze swoim księciem z bajki a raczej horroru. Nie będzie mi jej żal, bo sama sobie zgotowała taki los. Beznadziejna postać, niby dorosła kobieta a osiemnastoletni Ivan jest o wiele dojrzalszy.
Coś mi się wydaje, że przez wizytę Victorii w klubie Transito będzie miała problemy z Patricio Oby tylko ten potwór jej nie skatował.

Podobały mi się sceny Mary i Artura w szpitalu, miłość bije od nich na kilometr. Szkoda tylko, że on swego czasu wolał zadowolić mamusię niż uszczęśliwić siebie i kobietę, którą kocha najbardziej na świecie. Teraz ponosi konsekwencje swych decyzji. Arturo po ponad półrocznej śpiączce za wiele się nie zmienił. Nadal jest egoistą. Myśli, że świat kręci się wokół niego. Mara miała prawo ułożyć sobie życie na nowo. Jemu wolno a jej nie? Jednak uważam, że nie powinna przyprowadzać Lazara do sali Arturo. To mogło źle się skończyć np. skokiem ciśnienia, reakcja szokową, panika itp.
Trochę to dziwne, że po kilku miesiącach śpiączki i poważnych obrażeniach Arturo obudził się jak gdyby nigdy nic. Jest sprawny umysłowo, wygląda też na to, ze i fizycznie a przecież lekarz mówił, że będzie sparaliżowany. Gdyby tak było to zapewne wpadłby w panikę, że nie czuje nóg, nie może nimi poruszać a nic takiego miejsca nie miało...
Hortencia jest okropna, mam tej baby po dziurki w nosie. Jej wnukowi należy współczuć, zagłaszcze go na śmierć a w przyszłości nie pozwoli mu na żadne przejawy samodzielności. Czy Arturo brał pod uwagę na co skazuje swoje dziecko? Wydaje mi się, że nie. Dobrze że Liseth sprzeciwia się teściowej. Jej postać coraz bardziej zyskuje w moich oczach, polubiłam ją. Nie jest aż tak pusta jak się wydawało. Ciężkie życie czeka ją u boku Hortenci. W sumie to mogła przewidzieć na co się pisze. Pewnie liczyła na to, że ją przechytrzy. Tekst Hortenci, że kupiła sobie wnuka po prostu żenujący. Owszem, łożyła pieniądze na utrzymanie Liseth, spełniała jej zachcianki, ale robiła to z własnej i nieprzymuszonej woli. Nikt jej do tego nie zmuszał. Poza tym umowy nie podpisywały, dziecko jest Liseth i Artura, koniec kropka. Aczkolwiek scena, gdy Hortencia rzuciła synowej pieniądze na łóżko była świetna! Zachowanie całkowicie w jej stylu. :twsited:
Liseth ładnie się zachowała i pokazała klasę, gdy dała Marze synka na ręce. Za to ma u mnie dużego plusa. Arturo ze swoim dzieciątkiem wyglądał super! Oby ochronił je przed nawiedzoną matką!

Na koniec dodam, że Santa wyglądała pięknie w czarnej sukience. Rewelacja! Klasa sama w sobie!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Paulina27
Big Brat
Big Brat


Dołączył: 20 Wrz 2015
Posty: 826
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: wielkopolska wschodnia
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 23:36:22 09-07-16    Temat postu:

Santa pomimo wszystko chce kontynuowac zemste. Nie przyjmuje do wiadomości faktu o niewiernosci Willego bo dla niej byl wzorowym męzem. Begonia chce sie wycofac, zrobiło się niebezpiecznie, naprawde sie przestarszyła, ale Santa nie daje za wygrana, musze przyznac, że tu mi zaimponowała.
Zastanawiajace co Humberto miał na myśli mowiąc, że zamierza zadac Sancie ostateczny cios, ze zamierza sie jej pozbyc. Byc może powiedzial to na odczepne.

Takie to dziwne... Santa słyszy niepokojącą rozmowę Humberto z Vincente. Humberto jest niebezpieczny... a za chwile ten sam czlowiek przychodzi do kuchni caly w skowronkach. Drań, z usmiechem na ustach zadaje podchwytliwe, kłopotliwe pytania, jednak Santa zorientowała się, ze to tylko jego psychologiczna zagrywka.

Protka jest rewelacyjna. Rozmawia z Begonią, chwila zaklopotania bo Humberto... się zbliza, on probuje swoich zagrywek a ona odpowiada w jego stylu. Normalnie go wcieło. Pozatym Santa ma świadomość, że jej przeciwnik popełnił blad zakochując się w niej i chce to wykorzystac, bezczelnie go całuje. Osobiście uwazam, że troche zaryzykowała tymi gestami na koniec, Humberto mógł to odebrac jako zaproszenie do łoża.

On jednak nie dal się zbić z tropu, podszedł za nia na góre ( miał cała droge czas do namyslu) i wykorzystał sytuacje aby skraść żonie pocałunek. Santa się tego nie spodziewała, myslała że go zagnie swoim zachowaniem/pytaniem a to jego na koniec zostalo na wierzchu. Była zaskoczona, powinna była go odepchnąc ale wziął ja z zaskoczenia haha. (choc z drugiej strony przed chwilą sama zrobila to samo) Humberto to silny przeciwnik. Jednak mialam wrażenie, że jedno z jego zakochalem się w Tobie nie było elementem gry, było szczere. Najbardzie mnie zastanawia mina Santy na koniec, spodziewała się inne reakcji męza. W tej scenie musiało byc drugie dno.

Zdjęcia w gabinecie to tylko przedsmak tego co Santa zaplanowała, to bedzie gruba akcja. A tak wg to dziwne , że do biura Humberto kazdy może sobie wejsc i nie widac aby tam pracowal, żadnych statystów ani nic

Scena z ratowaniem Willego była bardzo absurdalna. Dodam tylko, ze Ines juz nie robila z siebie słodkiej idiotki, laski nie ubrudziły sie krwią i zabieg wykonały bez znieczulenia. Mogla jakiego opłaconego lekarza wezwac czy coś..
Niestety absurdów bedzie jeszcze kilka

Najbardziej rozwala mnie zbliżajacy się ślub Victorii i Patricia. Bylo tyle absurdalnych slubów w telkach: pod przymusem (np. szantaż, rozkaz, grożba, dziecko w drodze itd.) i dobrowolnych (z zemsty, dla pieniądzy, z litości, sentymentu) ale to już przechodzi wszelkie granice. Nikt jej nie zmusza, nie grozi, Victoria boi sie gdy narzeczony się do niej zbliża, kiedy ją obejmuje. Jakby siedziala na bombie. Co za glupota

I jeszcze jedno. Baśka zmartwiła sie zachowaniem Santy dla dobra sceny w kuchni


Ostatnio zmieniony przez Paulina27 dnia 0:04:52 10-07-16, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lineczka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 31 Lip 2015
Posty: 27481
Przeczytał: 37 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 7:59:10 10-07-16    Temat postu:

Stokrotka, ładnie poszłaś do przodu z odcinkami, niedługo mnie dogonisz.

Paulina27 napisał:
Santa nie daje za wygrana, musze przyznac, że tu mi zaimponowała.


Mnie też, ale jednocześnie wkurzyła pozostając głuchą i ślepą na dowody wskazujące, że Willy wcale nie był taki kryształowy jak uważała.

Paulina27 napisał:
Zastanawiajace co Humberto miał na myśli mowiąc, że zamierza zadac Sancie ostateczny cios, ze zamierza sie jej pozbyc. Byc może powiedzial to na odczepne.


Mnie się wydaje, że kiedyś miał w planach zadanie tego ostatecznego ciosu i mogło tym być np. posłanie Santy do więzienia, ale wszystko się zmieniło, kiedy się w niej zakochał. Oczywiście nie znaczy to, że będzie dla niej cudowny, ale na pewno chce ją mieć obok siebie i inaczej na nią patrzy. Nie zależy mu tak jak na początku na szybkim wyeliminowaniu jej. Miałam wrażenie, że Vincentemu o tym ostatecznym ciosie powiedział tak na odczepnego.


Paulina27 napisał:
Pozatym Santa ma świadomość, że jej przeciwnik popełnił blad zakochując się w niej i chce to wykorzystac, bezczelnie go całuje. Osobiście uwazam, że troche zaryzykowała tymi gestami na koniec, Humberto mógł to odebrac jako zaproszenie do łoża.


On doskonale zdawał sobie sprawę z jej gierki i chyba nawet był pod wrażeniem. Podjął wyzwanie.

Paulina27 napisał:
On jednak nie dal się zbić z tropu, podszedł za nia na góre ( miał cała droge czas do namyslu) i wykorzystał sytuacje aby skraść żonie pocałunek. Santa się tego nie spodziewała, myslała że go zagnie swoim zachowaniem/pytaniem a to jego na koniec zostalo na wierzchu. Była zaskoczona, powinna była go odepchnąc ale wziął ja z zaskoczenia haha. (choc z drugiej strony przed chwilą sama zrobila to samo) Humberto to silny przeciwnik. Jednak mialam wrażenie, że jedno z jego zakochalem się w Tobie nie było elementem gry, było szczere. Najbardzie mnie zastanawia mina Santy na koniec, spodziewała się inne reakcji męza. W tej scenie musiało byc drugie dno.


Jestem pewna, że to wyznanie Humberta było szczere! Scena w sypialni świetna, na ten moment zdecydowanie jedna z moich ulubionych w telce! Bardzo dobrze zagrana przez Gaby i Carlosa, pokazali klasę!

Paulina27 napisał:
Zdjęcia w gabinecie to tylko przedsmak tego co Santa zaplanowała, to bedzie gruba akcja.


Już zacieram ręce na myśl o grubszej akcji w wykonaniu Santy.

Paulina27 napisał:
A tak wg to dziwne , że do biura Humberto kazdy może sobie wejsc i nie widac aby tam pracowal, żadnych statystów ani nic


Może oszczędzają, w końcu mieli kryzys.

Paulina27 napisał:
Scena z ratowaniem Willego była bardzo absurdalna. Dodam tylko, ze Ines juz nie robila z siebie słodkiej idiotki, laski nie ubrudziły sie krwią i zabieg wykonały bez znieczulenia. Mogla jakiego opłaconego lekarza wezwac czy coś..
Niestety absurdów bedzie jeszcze kilka


Tia, krwią się nie ubrudziły, znieczulenia nie dały, skomplikowany zabieg wyciągania kuli z jamy brzusznej Ines przeprowadziła ze wspaniałą precyzją. Talent chirurgiczny jak się patrzy, ręce które leczą!


Paulina27 napisał:
Najbardziej rozwala mnie zbliżajacy się ślub Victorii i Patricia. Bylo tyle absurdalnych slubów w telkach: pod przymusem (np. szantaż, rozkaz, grożba, dziecko w drodze itd.) i dobrowolnych (z zemsty, dla pieniądzy, z litości, sentymentu) ale to już przechodzi wszelkie granice. Nikt jej nie zmusza, nie grozi, Victoria boi sie gdy narzeczony się do niej zbliża, kiedy ją obejmuje. Jakby siedziala na bombie. Co za glupota


Osłabia mnie ta kobieta! Nie pamiętam tak niezaradnej życiowo i głupiutkiej bohaterki!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
anjace
King kong
King kong


Dołączył: 08 Lip 2015
Posty: 2663
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 10:54:56 10-07-16    Temat postu:

Mnie też przez dłuższy czas Victoria denerwowała ,dorosła kobieta a zachowuje się jak 5 latka, a Santa i Humberto świetni są razem!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lineczka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 31 Lip 2015
Posty: 27481
Przeczytał: 37 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 11:09:48 10-07-16    Temat postu:

Odcinek 56

Plan Santy z wykorzystaniem serum prawdy na przyjęciu Ines genialny! Świetnie to wymyśliła i zorganizowała! Humberto z Vincente ją zlekceważyli, myśleli, że osłabła po zdradzie przyjaciółki a ona uderzyła w ich czułe miejsce i to w najmniej przez nich spodziewanym momencie. Twarda jest! Scena z końcówki tego odcinka genialna - Vincente pod wpływem specyfiku, którym został nafaszerowany wyznał przy wszystkich, że Humberto jest jego Synem. Miny zgromadzonych bezbłędne! Już się nie mogę doczekać kolejnego odcinka i reakcji Humberta!

Zaczyna mnie nudzić wątek z uciekającym Santiagiem. Niby sporo się dzieje, a jest to zwykły przerost formy nad treścią. Jeszcze te jego wątpliwości, wahanie się, brak zdecydowania. Jeśli ta gwatemalska mafia naprawdę go ściga to myśli, że ucieczką wszystko załatwi? Jego rodzinie grozi niebezpieczeństwo a on myśli głównie o sobie. Przynajmniej ja tak to odbieram.

Nie spodziewałam się, że Santa zdemaskuje Paulę przed rodziną Cano. Jej pretensje i wyrzuty trącą hipokryzją. Zapomniał wół jak cielęciem był? Sama swego czasu narażała plan ich zemsty spotykając się z Santiagiem! Owszem, Paula wtedy przeginała i była irytująca ze swoimi radami i oskarżeniami, ale w końcu zaufała rozsądkowi Santy. Ona powinna odwdzięczyć jej się tym samym. Zamiast robić aferę mogłaby jej wysłuchać. Wydaje mi się, ze Santę zabolało przede wszystkim to, że Paula ukrywała prawdę o swoim związku z Jorge przez ponad pół roku! Może dlatego jest na nią aż tak cięta?
Zaskoczyła mnie postawa Pauli, która stwierdziła, że ma dość zemsty na rodzinie Cano. A taka była kiedyś stanowcza, pewna siebie, miała żądzę krwi w oczach. Widać u niej było ogromną determinację w dążeniu do pomszczenia śmierci brata. A teraz ceni o wiele bardziej spokój i ma wszystkiego dość. Może to uczucie do Jorge i ciąża zmieniły jej punkt widzenia? Ma tylko jedno ale. Santa była w podobnej sytuacji a nie poddała się, nie zrezygnowała ze swoich planów. Wychodzi na to, że jest twardsza! :twsited:
Świetne było starcie Humberta z Paulą w gabinecie:
H: "Wynoś się z mojego domu"
P: "To nie jest pański dom"
H: "Wyrzucam Cie z pracy".
P: "To ja składam rezygnację".
Rewelacja! Orzekam remis. Wzrok Humberta i mina wyrażały więcej niż tysiąc słów!
George ładnie się zachował broniąc Pauli przed wszystkimi. jak odpowiedzialny, dojrzały mężczyzna, kochający swoją kobietę. Na dodatek zaproponował by z nim zamieszkała. W sumie to jeszcze tylko jej tam brakowało. Jeśli Paula się zgodzi to Barbara chyba padnie z wściekłości.

Sporo było w tym odcinku scen wspominkowych z niedalekiej przeszłości bohaterów. Moim zdaniem za dużo. Niepotrzebnie je scenarzyści dawali, bo rozgrywały się przecież całkiem niedawno i widz powinien je pamiętać.

Ciekawe czy Lucy w końcu się zorientuje, że pod jej opieką znajduje się nauczyciel muzyki, który kilka lat wcześniej dawał lekcje Danieli. Skoro jego twarz wydaje się jej znajoma to zapewne pracowała wtedy u Canów. Willy jest za słaby na ucieczkę, ale może nabierze sił i w końcu odzyska wolność. Coś mi się widzi, że Ines urodzi mu syna.

Liseth coraz bardziej zyskuje w moich oczach. Wysłuchała Danieli, okazała jej wsparcie, zainteresowanie i podniosła na duchu. Miłe z jej strony. Aczkolwiek nie rozumiem dlaczego wyraziła nadzieję, że Młoda zwiąże się kiedyś z Ivanem, przecież są rodziną i to bliską! To byłby absurd, zwątpię w scenarzystów jeśli zaserwują nam wątek kazirodczy w tej telce.

Patricio uderzył Transito, dobrze że nie wpadł w większą furię i jej nie skatował. Nie rozumiem jak ona może znosić takie traktowanie i życie w tak wielkim stresie?
Victoria niezmiennie mnie osłabia. Już nie mogę jej słuchać. Jej życiowa nieporadność, zagubienie i niedojrzałość bija po oczach. Podczas rozmowy telefonicznej z bratem kolejny raz mnie wkurzyła. Ulises pyta się jej czy kocha Patricia a ona rzuca tekstem, że sam zachęcał ją do tego by dała mu szansę. To chyba typ kobiety, która całe życie chce być prowadzona za rękę.

Halucynacje Ivana są straszne. Oby nie zrobili z niego wariata i te przerażające obrazy pojawiające się w jego głowie były głównie efektem gorączki spowodowanej raną jaką odniósł. Ivan popełnił błąd izolując się od matki. Mówił, że to dla jej dobra, ale krzywdzi i ją i siebie.

Na koniec zostawiłam sobie scenę mojego ulubionego duetu. Najlepszy był w niej moment, gdy Humberto zmierzył Santę wzrokiem w sypialni i posłał jej ironiczny uśmieszek. Cały on, nigdy nie odpuszcza i chce dobić swoją ofiarę. Wypytywał Santę o Paulę, bo dobrze wiedział, że czuje się ona zdradzona przez przyjaciółkę. Chciał jej jeszcze dołożył swoimi niewygodnymi pytaniami.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
anjace
King kong
King kong


Dołączył: 08 Lip 2015
Posty: 2663
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 11:32:35 10-07-16    Temat postu:

Oj jeszcze się zdziwicie co do Santiaga ) Teraz jest nudny jak flaki z olejem ale potem będzie dobrze !
Pojawi się niedługo bardzo fajna postać ! Więc macie co oglądać


Ostatnio zmieniony przez anjace dnia 11:34:14 10-07-16, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lineczka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 31 Lip 2015
Posty: 27481
Przeczytał: 37 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 12:05:54 10-07-16    Temat postu:

Na tym etapie telki postać Santiaga głównie mnie irytuje.
Ciekawe o jakiego bohatera chodzi.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
anjace
King kong
King kong


Dołączył: 08 Lip 2015
Posty: 2663
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 12:09:31 10-07-16    Temat postu:

Na tym etapie też mnie irytował ale zmienicie jeszcze o nim zdanie
A pojawi się kobieta , mi się szczerze bardzo podobała ,wam też przypadnie do gustu


Ostatnio zmieniony przez anjace dnia 12:10:05 10-07-16, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
roksi 20
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 29 Cze 2008
Posty: 22684
Przeczytał: 26 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Pomorskie

PostWysłany: 12:12:32 10-07-16    Temat postu:

anjace napisał:
Oj jeszcze się zdziwicie co do Santiaga ) Teraz jest nudny jak flaki z olejem ale potem będzie dobrze !
Pojawi się niedługo bardzo fajna postać ! Więc macie co oglądać


Może i nudny, ale za to atrakcyjny, a później będzie za....
Powrót do góry
Zobacz profil autora
anjace
King kong
King kong


Dołączył: 08 Lip 2015
Posty: 2663
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 12:14:00 10-07-16    Temat postu:

To prawda ,atrakcyjny ale chodzi mi o postać i o jego miny A potem baaardzo mi się spodoba jego postać

roksi a Tobie jak podobała się Diabla??


Ostatnio zmieniony przez anjace dnia 12:15:06 10-07-16, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Stokrotka.
Generał
Generał


Dołączył: 29 Kwi 2016
Posty: 7903
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Mazowsze
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 12:19:35 10-07-16    Temat postu:

Lineczka, jestem właśnie na 57 odcinku. Także Cię dogoniłam. Telkę oglądam krócej niż DQTQTQ a jestem dalej z odcinkami. Tak się wciągnęłam.

Ja się wyłamię. Santiago aż tak bardzo mnie nie wkurza, ale fakt - bywa irytujący. Najbardziej denerwuje mnie Victoria. Już nie mogę patrzeć na jej zachowanie i słuchać tych bzdur. Wychodzi za mąż, bo ksiądz i brat jej kazali?! Liseth bardzo dobrze jej dogadała w sądzie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
roksi 20
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 29 Cze 2008
Posty: 22684
Przeczytał: 26 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Pomorskie

PostWysłany: 12:27:06 10-07-16    Temat postu:

anjace napisał:
To prawda ,atrakcyjny ale chodzi mi o postać i o jego miny A potem baaardzo mi się spodoba jego postać

roksi a Tobie jak podobała się Diabla??


Mi postać Santiaga bardzo sie podobała był jak ta przyslowiowa cicha woda.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
anjace
King kong
King kong


Dołączył: 08 Lip 2015
Posty: 2663
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 12:27:29 10-07-16    Temat postu:

Stokrotka teraz Victoria jest irytująca ,ale na końcu pokaże że ma jaja Bardzo mi się pewna scena spodobała
Mi się Santiago też podobał ,jak oglądnęłam wszystkie odcinki i potem od nowa 1 to całkowicie inaczej patrzyłam na inne sprawy
A jak D. Ci się podobała?


Ostatnio zmieniony przez anjace dnia 12:28:44 10-07-16, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lineczka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 31 Lip 2015
Posty: 27481
Przeczytał: 37 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 12:42:32 10-07-16    Temat postu:

roksi 20 napisał:
anjace napisał:
Oj jeszcze się zdziwicie co do Santiaga ) Teraz jest nudny jak flaki z olejem ale potem będzie dobrze !
Pojawi się niedługo bardzo fajna postać ! Więc macie co oglądać


Może i nudny, ale za to atrakcyjny, a później będzie za....


Aaron jest przystojny, tego odmówić mu nie można, ale uroda to nie wszystko. Z przyjemnością ogląda się go bez koszulki (), ale już w scenach dramatycznych o wiele gorzej. Nie dość, że postać Santiaga jak na razie jest po prostu nudna, mdła i nijaka to jeszcze aktor swoją grą jej nie ratuje. Jedna cierpiętnicza mina na wszystkie okazje to nie najlepszy pomysł.

Stokrotka. napisał:
Lineczka, jestem właśnie na 57 odcinku. Także Cię dogoniłam. Telkę oglądam krócej niż DQTQTQ a jestem dalej z odcinkami. Tak się wciągnęłam.


Super. Czyli jesteśmy na tym samym etapie telki, pjona. Ładnie Ci to poszło! Liczę na jakiś dłuższy komentarz, bo oczywiście wszystkie czytam.

Stokrotka. napisał:
Ja się wyłamię. Santiago aż tak bardzo mnie nie wkurza, ale fakt - bywa irytujący. Najbardziej denerwuje mnie Victoria. Już nie mogę patrzeć na jej zachowanie i słuchać tych bzdur. Wychodzi za mąż, bo ksiądz i brat jej kazali?! Liseth bardzo dobrze jej dogadała w sądzie.


Mnie swego czasu najbardziej wkurzała Paula, ale teraz są to: Victoria i Hortencia. Co do Santiaga to na przemian jest mi obojętny i mnie irytuje, ale da się go znieść.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
roksi 20
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 29 Cze 2008
Posty: 22684
Przeczytał: 26 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Pomorskie

PostWysłany: 12:48:04 10-07-16    Temat postu:

Ja teraz zaczęłam oglądać od początku i też inaczej patrze na niektóre sprawy.
Na przykład szkoda mi Santiaga bo a to Humberto przy każdej okazji po nim jeździ jak po łysej kobyle, a to Ines za nim lata.

Za to Hortensja wkurza tak samo jak za pierwszym razem.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Telenowele wyemitowane Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 311, 312, 313 ... 362, 363, 364  Następny
Strona 312 z 364

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin