Telenowele

Stokrotka* · Wysłany: 21:23:19 20-02-14 Temat postu:

No wreszcie dziadeczek wywalił Eufrasie na zbity pysk, no a przynajmniej kazał jej to zrobić. Mam nadzieję, że nic go nie przekona.

A postać Eufrasi mi przypomina wiedźmę z jakiejś bajki Disneya

mówi niskim głosem jak facet, a śmieje się jak zawodowa czarownica, potrzeba jej tylko dać miotłę, bo nie ma na czym latać i musi swoich stópek biednych używać, żeby wszystkich podsłuchiwać

Jutro może bedą fajne scenki protów

A może i nawet beso

Julita · Wysłany: 21:37:47 20-02-14 Temat postu:

Kristii · Wysłany: 21:55:00 20-02-14 Temat postu:

Dzięx za wskazówkę do piosenki;) niestety dalej ani widu ani słychu o niej w necie, jedynie powycinane fragmenty zakończenia filmu;/ Faktycznie cioteczka przechodzi sama siebie żeby uprzykrzyć Olvido życie, ciekawe do czego jeszcze będzie zdolna, jej miny są wręcz teatralne, no i zawsze ma to szczęście być we właściwym miejscu o właściwej porze.

Telcia świetna, ja już jestem wkręcona na maxa, chemia między protami też wyczuwalna;))) doprawdy śliczna para..

Julita · Wysłany: 22:21:16 20-02-14 Temat postu:

Kristii, coś mi się wydaję że trzeba będzie długo czekac na pełną wersję

Ale też mi się bardzo podoba, poza tym tak fajnie będzie mi się kojarzyć z tą telka

Też się wkręciłam w telkę, a zaczęło się niepozornie od jednego zdjęcia promocyjnego. Już tam było czuć chemię między protami

Mnie ta teatralność w grze tej ciotki drażni...

No ale tak czy siak, nie budziłaby we mnie sympatii, nawet inaczej zagrana

To wariatka, w czas wygonił ją dziadek z domu.

natalka0125 · Wysłany: 23:15:39 20-02-14 Temat postu:

a oczym jest w ogóle telenowela i czy warto ją obejrzeć

Jordi · Wysłany: 0:08:18 21-02-14 Temat postu:

natalka typowa dość "rosa", czyli główny z wyższych sfer, a protka wieśniara, ale dobra

Skrót 7 epów w paru zdaniach:

Diego (prot) ma narzeczoną Iran, z którą ma się żenić (koszmarnie brzydkie babsko

). Lecąc na ślub samolot rzęch się psuje i spada - Diego przeżywa wypadek - znajduje go piękna młoda niewinna wieśniaczka (protka), która postanawia mu pomóc. Okazuje się, że chłop niczego nie pamięta i na dodatek stracił wzrok. Olvido (protka) postanawia się nim zająć, co strasznie nie podoba się jej ciotce małpie wiedźmie skrzeczącej jak żaba... z każdym dniem Olvido i Diego (teraz David) zbiżają się do siebie. A w mieście mamy narzeczoną jego, która go nie kochała i zagięła parol na niepełnosprawnego brata, żeby tylko z mamusią dorwały się do kasiory - tak z grubsza główny wątek

Oglądalność 8 odcinka: 7,3 (-0,4)

Konkurencja: Marido 7,3 (+0,3), Que Pobres 24,4 (+0,3)

a ja idę ep obejrzeć

natalka0125 · Wysłany: 0:20:01 21-02-14 Temat postu:

dziękuje czyli typowa rosa może się skuszę

Jordi · Wysłany: 0:36:32 21-02-14 Temat postu:

Odcinek 8

Latawica małpowata z tej Gryzeldy, czy jak jej tam

Biedna Olvido

Mamusia jaka radość z ślubu córeczki z bogaczem - ja czuję, że niedługo się okaże, że on jej wydzielać kasę będzie albo co xD Mamusia już kombinuje, żeby coś na nią przepisał (coś o mecenasach gadali i kasie).

Ciotka to normalnie taki Gargamel w tym epie - mnie to rozwala jak łapami wymachiwała "ja kiedyś dorwę te Smerfy - znaczy się Olvido" XDXDXD Komiczna w tym odcinku jest XD

Czułem że brat matki prota będzie smalić cholewy do Angustias - no to dało się wyczuć już wcześniej, bo był bez powodu, a ona też bez chłopa - na logikę czasem trzeba pójść

Znowu zajrzeliśmy do Njujorka xD A tam tatuś wspomniał Gargamelę xD

Pancho znowu wkracza do akcji, ale cierpliwości mu starcza na 30 sekund xD Ja pitolę co za psychol - pasuje do Gryzeldy oboje to pokraki zawistne totalnie xD

Vanessa wiadomo było, że z kasy jest megahepi, ale już inne aspekty małźeństwa średnio jej pasują

Iran to zaraz chyba zgwałci tego chłopa, ale on jeszcze ucieka - swoją drogą niech se będą razem ona bleh, on taki nijaki - nawet mi do siebie pasują

NO NARESZCIE DZIADEK ILE MOŻNA BYŁO CZEKAĆ??? Spadaj stara zdziadziała małpo stamtąd!!! Chociaż coś czuję, że zacznie udawać skruchę i dziadzio jej wybaczy - oby nie....

Kristii · Wysłany: 18:15:22 21-02-14 Temat postu:

U mnie zaczęło się wszystko od przypadkowego rzucenia okiem na animki sunshine;p pomyślałam sobie, o coś nowego, trzeba spojrzeć i teraz już czekam z niecierpliwością na każdy kolejny odcinek;))) Tak samo chyba było z piosenką którą śpiewała Maite Perroni w cuidado con el angel, nie można było jej nigdzie znaleźć;/ (esta soledad) no nic to poczekamy.

Co do ślubu siostry Iran z tym staruszkiem to obawiałam się że dostanie zawału jeszcze przed ślubem, Też kibicuje Iran z bratem Diego, przynajmniej jak nasz Diego powróci do starego życia to ona już będzie zajęta (na to czekam;p i na jej minę jak się dowie że Diego żyje) No i zastanawiam się co z tym Davidem, może on nie jest biologicznym synem, ojca Olvido, bo coś tu ostro nie pasuje. A nawiasem mówiąc całkiem zabawne imiona mają w tej telci: Angustia...;d

kr86100 · Wysłany: 20:29:36 21-02-14 Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych] odcinek 9 na końcówce głos wysiadł i nie słyszałam co mówili...

Dzieki dziadziusiowi Diego dowiedział się ze Olvido widziała go jak całował się z Gizelą... niestety jak próbował się wytłumaczyć przed Olvido to ciągle ktoś im przeszkadzał potem zapowiedział się ze przyjdzie wieczorem bo chce z nią porozmawiać o czymś ważnym... myślę ze chciał wytłumaczyć tą sytuacje i wyznać swoje uczucia ale kiedy przyszedł usłyszał chyba jak Olvido wygłupia się z Pancho (tego niestety nie słyszałam bo głos padł) i się wycofał...
Matka Olvido umarła bo Eufracia nie wezwała do niej lekarza kiedy rodziła

Rodrigo dał się uwieść Iran

Z tego co zrozumiałam to David i Olvido nie są rodzeństwem bo ojciec Olvido ożenił się z matką Davida kiedy David był mały... traktował go jak syna dlatego David mówi do niego tato...

Jordi · Wysłany: 22:15:24 21-02-14 Temat postu:

Rating 9 epa: 7,7 (+0,4 - wyrównanie rekordu)

Konkurencja: Marido 6,8 (-0,5), Que Pobres 23,4 (-1,0)

Odcinek 9

Ciotka pitoli głupoty nonstop - pomimo, że dziadek ją wywalił na zbity pysk... żenująca starucha naprawdę... Pancho ją olał i dobrze. Gryzelda też się wywinęła xD Może w końcu zauważy, że cała okolica jej nie znosi, ale może jednak nie... ona jest tak głupia że nie zauważy xD

Nelson już myślał, że 1,2 i ma zaliczoną Martę, a tu jednak dużo dłuższa droga się zapowiada xD A Iran powoli ma dość zarywania brata "zmarłego" narzeczonego - mamusia jednak stoi na posterunku

Stara larwa chyba na ulicy spała - cała umorusana jak Maria z Przedmieścia xD No i jakżeby inaczej o wszystko obarcza niewinna Olvido - głupia nie może zrozumieć, że takiej pokraki to żaden by nie chciał?? Nie dziwota, że ojciec wolał matkę O

Iran matko jaka lafirynda - na "róźową landrynę" się zrobiła i polazła kusić braciszka - braciszek też twarzowy kolor szlafroczka

Scena kuszenia BLEH - niech oni nie robią takich zbliżeń - matko jaka ona jest okropna no naprawdę nie mieli ładniejszej aktorki?? XD

Eufrasia już wiele lat wcześniej to był straszny potwór

No i aktorkę genialnie dobrali do jej młodszej wersji - megapodobna jest... Biedna matka Olvido musiała tyle cierpieć przez tę krowę stulecia

Jezu jak nienawidzę tej........ (najgorsze bluzgi)

UFFF Pancho jeszcze resztki człowieczeństwa w sobie ma i powstrzymał tę wartą mniej niż kupa łajna staruchę...

Co za idiota ten ep nagrywał?? No i nie wiem co Pancho gadał do Olvido, że podsłuchujący Diego sobie poszedł

CHYBA ŻART XD Ej jak on się oświadczył Iran to ja padnę xD Jeśli matka nic z tym nie zrobi, to jest najgłupszą postacią jakiej dawno w żadnej telenoweli nie widziałem xD Miesiąc ledwo mija, a ta w bracie nagle zakochana, ta jasne bo już ktoś w to uwierzy xD

No i koniec teź nie wiem o co chodziło i co dziadek powiedział Diego

Julita · Wysłany: 23:37:48 21-02-14 Temat postu:

Po matce Diega ja niczego mądrego się nie spodziewam. Stwierdzi zapewne jedynie fakt tym swoim anemicznym tonem

Ta kobieta żadnej ikry w sobie nie ma

Eufrasia jest walnięta i to na potęgę. Tą babę powinny zamknąć w psychiatryku.

Odcinek oglądałam przez słuchawki i jak mi coś pisnęło w słuchawkach i nagle cisza

Myślałam, ze ogłuchłam

No co za jakość odcinka

Stokrotka* · Wysłany: 0:25:26 22-02-14 Temat postu:

Jakoś dla mnie ten odcinek trochę nudnawy

Liczyłam na jakieś fajne sceny protów, a ich nie było. Oni nie mają nawet okazji do rozmowy

Eufrasia jest psychiczna. Ciekawa jestem czy dziadunio wie, że zostawiła siostrę kiedy ta rodziła

Matka prota naprawdę jest strasznie bierna. W ogóle nikomu chyba w tej rodzinie, nie dziwi, że Iran już się kręci koło brata Diega, a jeszcze miesiąc nie minął

Juli miałam dokładnie tak samo

i jak się przestraszyłam

Może w jutrzejszym odcinku będzie ciekawie

Sunshine · Wysłany: 1:34:41 22-02-14 Temat postu:

Melissa Barrera - Eres tu (nie całość

pozlepiane przez fana)
http://www.youtube.com/watch?v=mgfJY6YTGp4

Kristii · Wysłany: 15:23:40 22-02-14 Temat postu:

Zawsze coś

świetna jest ta piosenka. Możecie mi zdradzić jak to się stało, że oglądacie telenowele w oryginale? czy wyglądało to u was podobnie jak u mnie? spora część dzieciństwa wypełniona wieczorami z udziałem najróżniejszych telenowel?

czy może coś dodatkowego z tym językiem (kursy?) dało wam umiejętność rozumienia czy też mówienia w języku hiszpańskim? ja niestety tylko rozumiem, powiedzieć umiem maaało