Forum Telenowele Strona Główna Telenowele
Forum Telenowel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Streszczenia - BEZ KOMENTOWANIA
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... , 13, 14, 15  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Telenowele wyemitowane / Nie igraj z aniołem
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Cinderella
Komandos
Komandos


Dołączył: 05 Kwi 2009
Posty: 754
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 4:21:04 26-09-09    Temat postu:

Odcinek 175

Juan Miguel pyta Marichuy dlaczego tak nagle zmieniła do niego swój stosunek. Marichuy informuje go, że taka po prostu jest. Juan Miguel stwierdza, że widział jaka jest naprawdę i wie, że gdy się śmieje wszystko wokoło jaśnieje i właśnie taką chciałby ją widzieć, roześmianą i zadowoloną. Marichuy stwierdza, że to w tej chwili niemożliwe. Juan Miguel pyta czy tak bardzo przeszkadza jej to, że się całowali. Marichuy informuje go, że nie chce o tym rozmawiać. Juan Miguel stwierdza, że na pewno dlatego, że jej miłość i pocałunki należą do Rafaela. Marichuy zapewnia go, że Rafael jest jedynie jej przyjacielem. Juan Miguel informuje ją, że nie musi kłamać, ponieważ widział jak cudownie czuła się w ramionach swojego przyjaciela. Ich rozmowie przysłuchuje się obecny za drzwiami Rafael. Marichuy informuje Juana Miguela, że nie musi mu się tłumaczyć, ponieważ nic ich nie łączy. Juan Miguel przyznaje, że to prawda. Następnie dodaje, że on chce jednak zdobyć jej serce. Marichuy zapewnia go, że to mu się nie uda, ponieważ jej serce zostało za bardzo zranione. Następnie dodaje, że nie chce mieć rownież więcej problemów. Juan Miguel próbuje przekonać ją, że miłość nie jest problemem.
Marichuy stwierdza, że czasami jest, a ona chce jedynie stąd wyjść i wrócić do domu, do swojego synka, za którym bardzo tęskni. Juan Miguel stwierdza, że Juanito jest dzieckiem, które z łatwością zdobędzie serce każdego. Marichuy natychmiast pyta skąd wie, że jej synek ma na imię Juanito i że z łatwością potrafi zdobyć serce każdego. Juan Miguel stwierdza, że wystarczy na nią spojrzeć żeby wiedzieć, że jest najlepszą matką na świecie, a jej dziecko musi być zachwycające. Marichuy prosi żeby darowal sobie te wszystkie komplementy i powiedział jej skąd wie, że jej synek ma na imię Juanito. Juan Miguel informuje ją, że gdy jakaś osoba go interesuje chce wiedzieć o niej wszystko, a ona interesuje go jako pacjentka i jako kobieta, ponieważ jest najlepszą, najszlachetniejszą i najbardziej uroczą osobą jaką poznał w swoim życiu. Marichuy prosi żeby przestał mówić jej takie rzeczy, ponieważ uda mu sie osiągnąć tylko to, że nie będzie chciała nigdy więcej nic o nim wiedzieć.
Candelaria próbuje przekonać Rafaela, że będzie lepiej jeśli przestanie robić sobie złudne nadzieje, ponieważ Marichuy zawsze kochała i kocha Juana Miguela.
Rafael informuje ją, że Marichuy twierdzi, że czuje do niego jedynie żal i nienawiść. Candelaria stwierdza, że taka właśnie jest miłość, czasami gdy zakochani twierdzą, że się nienawidzą to znaczy, że bardzo się kochają.
Rocio informuje Marichuy, że ostatnio zawsze gdy przychodzi jest smutna. Marichuy wyznaje jej, że znowu ma wrażenie, że w gardle utkwił jej wielki ból, którego nie może się pozbyć. Rocio stwierdza, że tym razem na pewno również chodzi o Juana Miguela. Marichuy informuje ją, że nie ma zamiaru zaprzeczać. Następnie dodaje, że go kocha i nawet przez chwilę nie przestaje o nim myśleć i choć bardzo stara się wyrwać go ze swojego serca nie może i nigdy tego nie zrobi, ponieważ zawsze go kochała i będzie kochać. Obecny za drzwiami Juan Miguel stwierdza, że to jedyne co chciał wiedzieć. Następnie dodaje, że teraz bez trudu zmierzy się ze wszystkimi przeszkodami, które będą stały pomiędzy nimi. Chwilę później przed drzwiami pokoju Marichuy zjawia się Ana Julia, która pyta czy powiedział już Marichuy o tym co ich łączy. Następnie dodaje, że jeśli jeszcze tego nie zrobił mogą powiedzieć jej o tym razem. Juan Miguel natychmiast ostrzega ją żeby nawet nie próbowała tego zrobić. Ana Julia stwierdza, że z jego reakcji wnioskuje, że nic jej jeszcze nie powiedział, więc ona zrobi to sama. W tej samej chwili na korytarzu zjawia sie Cecilia, która również ostrzega ją żeby nie ośmielała się nawet tego zrobić. Następnie dodaje, że tak naprawdę nie wie do czego między nimi doszło, ale nie pozwoli żadnemu z nich zranić swojej córki. Ana Julia prosi żeby pozwoliła jej to wszystko wyjaśnić. Cecilia informuje ją, że nie potrzebuje jej wyjaśnień. Ana Julia stwierdza, że nie wie co tak naprawdę słyszała, ale ona jest w tym wszystkim ofiarą. Cecilia prosi żeby wyświadczyła jej przysługę i natychmiast opuściła szpital, ponieważ nie chce jej widzieć w pobliżu Marichuy. Następnie informuje Juana Miguela, że jego nie może wyrzucić, ponieważ jest lekarzem jej córki, ale gdy tylko Marichuy przestanie go potrzebować nigdy więcej jej nie zobaczy.
Daniel informuje Juana Miguela, że w związku z tym, że ma zamiar ożenić sie z jego siostrą chciałby żeby relacje między nimi były jak najlepsze, ale Marichuy jest jego kuzynką i nie pozwoli żeby ją skrzywdził. Juan Miguel stwierdza, że sam broni Marichuy przed samym sobą i gdy tylko wydaje mu się, że może ją jakoś skrzywdzić natychmiast sie od niej oddala. Daniel pyta jak w takim razie mógł spędzić noc z Aną Julią. Juan Miguel stwierdza, że opowie mu co się stało, ponieważ potrzebuje przyjaciela, który jest blisko Marichuy.
Rafael pyta Marichuy dlaczego nie chce poddać sie operacji przywrócenia wzroku.
Po wysłuchaniu Juana Miguela Daniel stwierdza, że ta bezwstydnica Ana Julia dodała mu czegoś do napoju. Następnie dodaje, że teraz może być spokojny, ponieważ skoro stracił przytomność to niemożliwe żeby do czegokolwiek pomiędzy nimi doszło. Juan Miguel informuje go, że w pierwszej chwili pomyślał to samo, ale po prostu nie mógł w to uwierzyć. Daniel stwierdza, że Ana Julia nie cofnie sie przed niczym żeby tylko wyrządzić krzywdę jemu i Marichuy.
Marichuy wyznaje Rafaelowi, że pogodziła się już z tym, że nigdy nie będzie widzieć i powoli zaczynała odzyskiwać spokój, aż tu nagle pojawił się doktor Cisneros, który chce przewrócić cały jej świat. Rafael pyta czy jest zakochana w doktorze Cisneros. Marichuy stwierdza, że tak naprawdę nie wie, co do niego czuje, ale boi się, że to miłość.
Daniel informuje Onelie, że byli niesprawiedliwi wobec Juana Miguela, który po prostu wpadł w pułapkę zastawioną przez Ane Julie. Rocio dodaje, że wygląda na to, że ta kobieta zaproponowała mu napój, do którego dodała środek nasenny. Onelia stwierdza, że wcale w to nie wątpi, ponieważ zawsze uważała, że ta hiena jest zdolna do wszystkiego żeby postawić na swoim. Daniel stwierdza, że Juan Miguel był nieprzytomny, więc to niemożliwe żeby do czegokolwiek pomiędzy nimi doszło. Rocio dodaje, że ta bezwstydnica przygotowała teatrzyk, który Juan Miguel miał zobaczyć po przebudzeniu. Onelia informuje ją, że to prawdziwa ulga, że jej brat był ofiarą tej harpii, a nie że wpadł z własnej przyjemności. W tej samej chwili w salonie zjawia sie Balbina, która przynosi Rocio kopertę, którą dla niej dostarczono.
Babcia Mariana opowiada Mayicie historię Orfeusza i Eurydyki.
Onelia informuje Rocio i Daniela, że ich milczenie jest tak wielki, że zaczyna sie denerwować i dlatego chciałaby sie w końcu dowiedzieć co to za dokumenty.
Daniel stwierdza, że to papiery rozwodowe Rocio. Ona z kolei dodaje, że jest również list od Vincente. W tym samym czasie Ana Julia i Amador świętują to, że Rocio i Daniel otrzymali już na pewno dokumenty, które im wysłali i uważają, że teraz już nic nie stoi na przeszkodzie żeby sie pobrali.
Juan Miguel informuje Marichuy, że chce poznać motywy, z powodu których nie chce żeby ją zoperował. Następnie dodaje, że jeśli te motywy są racjonalne zaakceptuje je i spróbuje pogodzić się z tym, że już na zawsze chce pozostać niewidoma. Marichuy informuje go, że nie chce o tym rozmawiać. Juan Miguel stwierdza, że na pewno dlatego, że nie jest Rafaelem. Marichuy pyta co to ma do rzeczy. Juan Miguel stwierdza, że Rafaelowi powiedziała wszystko, wyznała mu dlaczego nie chce być operowana i odzyskać wzroku. Marichuy informuje go, że Rafaelowi ufa dużo bardziej niż jemu. Juan Miguel pyta co w takim razie ma zrobić żeby mu zaufała. Marichuy zapewnia go, że nie musi nic robić, Rafael to Rafael, a on to on. Juan Miguel kolejny raz pyta dlaczego w takim razie nie chce żeby ją zoperował.
Marichuy stwierdza, że pogodziła sie ze swoją utratą wzroku i nauczyła patrzeć za pomocą duszy. Juan Miguel pyta czy nie tęskni za tym jaka była kiedyś, za tym, że nawet jeśli spotkało ją coś złego zawsze była radosna, szła przez życie bez zmartwień, jeździła na swoim rowerze. Marichuy chce wiedzieć jak to możliwe, że wie tak wiele o jej przeszłości. Juan Miguel pyta jakiej klasy byłby lekarzem gdyby nie wiedział nic o swojej pacjentce, a poza tym powiedział jej już, że interesuje go wszystko, co ma z nią związek. Następnie dodaje, że najbardziej na świecie pragnie przywrócić światło jej oczom i sprawić by mogła znowu zobaczyć te wszystkie piękne rzeczy, których teraz nie widzi. Marichuy stwierdza, że Rafael... Juan Miguel pyta czy nie zdaje sobie sprawy, że jest o niego zazdrosny.
Rafael wpada w szpitalu na Else.
Marichuy informuje Juana Miguela, że zupelnie nie rozumie o co mu chodzi. Juan Miguel kolejny raz stwierdza, że jest zazdrosny o Rafaela i jakiegokolwiek innego mężczyznę, który jest blisko niej. Marichuy przypomina mu, że nic ich nie łączy. Juan Miguel stwierdza, że nie powinien był poruszać tego tematu, ponieważ nie ma on nic wspólnego z jej operacją. Następnie kolejny raz prosi żeby pozwoliła mu się zoperować. Marichuy uważa, że chce ją na pewno zoperować tylko po to żeby zdobyć sławę i uwielbienie. Juan Miguel zapewnia ją, że chce to zrobić tylko i wyłącznie dla niej.


Ostatnio zmieniony przez Cinderella dnia 15:39:13 07-11-09, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cinderella
Komandos
Komandos


Dołączył: 05 Kwi 2009
Posty: 754
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 23:19:00 02-10-09    Temat postu:

Odcinek 176

Juan Miguel pyta Marichuy jak może nie ufać mu po tym jak uratował ją przed śmiercią. Marichuy zapewnia go, że tutaj nie chodzi o niego. Juan Miguel prosi by w takim razie wyjaśniła mu o co. Marichuy stwierdza, że jego sposób bycia i mówienia bardzo jej kogoś przypomina. Juan Miguel natychmiast pyta kogo. Marichuy informuje go, że przypomina jej Juana Miguela San Romana, mężczyznę o którym próbuje zapomnieć każdego dnia swojego życia i dlatego nie może mu zaufać, ponieważ poczułaby, że ufa Juanowi Miguelowi, a tego nie zrobi już nigdy więcej. Juan Miguel pyta czy ten mężczyzna aż tak ją skrzywdził. Marichuy stwierdza, że nawet nie jest w stanie wyobrazić sobie tego wszystkiego co przez niego przeszła od pewnej koszmarnej nocy na wsi, gdy była jeszcze dziewczynką, aż do dnia gdy wyjechał z Meksyku zapominając o niej i jej dziecku. Juan Miguel stwierdza, że ten mężczyzna jest w takim razie odpowiedzialny za wszystko co wydarzyło się w jej życiu. Marichuy informuje go, że najgorsze jest to, że kiedy go słucha ma wrażenie, że mówi do niej Juan Miguel, kiedy dotykała jego twarzy miała wrażenie, że to twarz Juana Miguela, kiedy się całowali wydawało jej się, że całuje Juana Miguela i właśnie dlatego nie może mu zaufać i pozwolić żeby ją zoperował. Juan Miguel zapewnia ją, że mimo wszystko będzie nalegał każdego dnia, o każdej godzinie aż w końcu pozwoli mu się zoperować, ponieważ z powodu złego wspomnienia nie może spędzić reszty życia w ciemnościach. W tej samej chwili w pokoju Marichuy zjawia się Ana Julia, którą Juan Miguel natychmiast wyprowadza siłą i informuje, że nie chce jej widzieć w pobliżu Marichuy. Ana Julia pyta czy aż tak boi się, że powie jej o tym co ich łączy. Juan Miguel żąda by w końcu wbiła sobie do głowy, że nie łączy ich zupełnie nic. Ana Julia stwierdza, że wkrótce to się zmieni, ponieważ usunie z ich drogi jedyną przeszkodę. Juan Miguel pyta o czym mówi. Ana Julia stwierdza, że powie Marichuy, że Pablo Cisneros nie istnieje.
Inspektor Cimarro informuje Amadora, że już wie iż zostawił własne dziecko w koszu na śmieci.
Juan Miguel ostrzega Ane Julie żeby nawet nie próbowała tego zrobić, ponieważ jeśli się ośmieli... Ana Julia pyta co jej zrobi. Juan Miguel kolejny raz żąda żeby nie zbliżała się do Marichuy, ponieważ będzie ją to drogo kosztowało. Ana Julia stwierdza, że nie robi nic innego jak tylko nieustannie grozi jej i ją obraża. Chwilę później zaczyna udawać, że jego słowa zabolały ją tak bardzo, że źle się czuje i wpada wprost na Juana Miguela. W tym samym momencie na korytarzu zjawia się Cecilia, która informuje ich, że są parą bezwstydników, którzy urządzają przedstawienie kilka kroków od pokoju Marichuy. Juan Miguel próbuje przekonać ją, że to nie to co myśli. Cecilia prosi żeby przestał być w końcu takim cynikiem, ponieważ przed chwilą na własne oczy widziała jak obejmował tą bezwstydnicę. Następnie dodaje, że obchodzi ją jedynie to żeby nie dowiedziała się o tym jej córka, więc może być spokojny, że ona o niczym jej nie powie by jej nie zranić, ale pewnego dnia zdemaskuje ich oboje.
Babcia Mariana opowiada Mayicie dalszy ciąg historii o Orfeuszu i Eurydyce.
Juan Miguel informuje Marichuy, że jej mama powiedziała mu, że chce już wrócić do domu. Marichuy stwierdza, że nic nie ucieszyłoby jej tak bardzo jak możliwość objęcia synka. Juan Miguel informuje ją, że w takim razie jeszcze dziś podpisze jej wypis by mogła wrócić do domu. Słysząc jego słowa szczęśliwa Marichuy całuje go w policzek. Gdy Juan Miguel odwzajemnia jej pocałunek w pokoju zjawia się Candelaria, która stwierdza, że nie pyta ich nawet jak się czują, ponieważ to widać, że bardzo dobrze. Marichuy prosi żeby pozwoliła jej to wyjaśnić. Juan Miguel stwierdza, że jeśli ktoś musi coś wyjaśnić to raczej powinien być on. Candelaria zapewnia go, że nie musi tego robić. Następnie dodaje, że całując się powinni być bardziej ostrożni, ponieważ ktoś może ich zobaczyć. Marichuy informuje ją, że to wcale nie to o czy myśli. Następnie dodaje, że doktor Cisneros jeszcze dziś wypisze ją ze szpitala.
Po wyjściu z pokoju Marichuy Juan Miguel stwierdza, że nie ma już najmniejszych wątpliwości, że może ponownie ją zdobyć i bez wątpienia zrobi to bez względu na to jak dużo czasu będzie musiał temu poświęcić, ponieważ gdy mu się to uda będą mogli być w końcu szczęśliwi ze swoimi dziećmi.
Ana Julia informuje Marichuy, że jeszcze żaden mężczyzna nie komplementował jej tak jak doktor Cisneros, który za każdym razem gdy ją widzi mówi jej, że jest piękną kobietą, w której mógłby zakochać się każdy mężczyzna. Następnie dodaje, że ona nie jest jednak taka głupia by dać się oszukać takiemu mężczyźnie jak on. Marichuy pyta co ma na myśli. Ana Julia stwierdza, że słyszała jak pielęgniarki mówiły, że doktor Cisneros jest kobieciarzem, który obsypuje komplementami każdą kobietę.
Juan Miguel wyznaje Eduardowi i Israelowi, że każdego dnia jest bardziej przekonany, że będzie mógł odzyskać zaufanie i miłość Marichuy. Eduardo pyta czy nie zaczął być zazdrosny o Pabla Cisneros. Juan Miguel informuje go, że woli nie odpowiadać na to pytanie. Israel chce wiedzieć kiedy Marichuy dowie się, że on i jej lekarz są tą samą osobą. Juan Miguel stwierdza, że Marichuy pozna prawdę gdy pokocha Pabla Cisneros w ten sam sposób co Juana Miguela San Romana.
Jakiś czas później Juan Miguel zjawia się w pokoju Marichuy i informuje ją, że ma dla niej prezent. Marichuy bardzo stanowczo stwierdza, że nic od niego nie chce. Juan Miguel mimo wszystko prosi żeby przyjęła kwiaty, które jej przyniósł, ponieważ wie, że jej się spodobają. Marichuy rzuca je na podłogę i kolejny raz żąda żeby stąd wyszedł, ponieważ ona nie chce mieć z nim nic wspólnego.
Inspektor Cimarro informuje Eduarda i Beatriz, że ich dziecko zostało prawdopodobnie oddane do adopcji.
Juan Miguel obserwując jak Cecilia zabiera Marichuy ze szpitala dochodzi do wniosku, że nigdy nie pogodzi się z jej stratą, ponieważ kocha ją za bardzo by pozwolić jej odejść i dlatego poruszy niebo i ziemię żeby znowu byli razem.
Tuż po przyjeździe do domu Marichuy bierze w ramiona Juanita i wyznaje mu, że bardzo za nim tęskniła, ale teraz już nic i nikt ich nie rozdzieli.


Ostatnio zmieniony przez Cinderella dnia 15:43:47 07-11-09, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cinderella
Komandos
Komandos


Dołączył: 05 Kwi 2009
Posty: 754
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 0:01:36 03-10-09    Temat postu:

Odcinek 177

Załamany odrzuceniem Marichuy Juan Miguel szuka ukojenia w alkoholu w jednym z barów. W tym samym miejscu znajduje się również Amador, który natychmiast zawiadamia o tym Ane Julie.
Do Marichuy powoli dociera to, że bardzo źle potraktowała doktora Cisneros.
Zdając sobie sprawę z tego, że Juan Miguel jest kompletnie pijany Ana Julia próbuje namówić go żeby pojechał z nią do jej mieszkania. Chwilę później w barze zjawiają się również zawiadomieni przez Juana Miguela Daniel i Rocio, która widząc jak Ana Julia narzuca się Juanowi Miguelowi odpycha ją i pyta co tym razem ma zamiar zrobić jej bratu. Ana Julia chce wiedzieć czy przyszła bronić tego biednego pijaczka. Rocio stwierdza, że przyszła ponieważ poprosił ją o to Juan Miguel, ale nawet przez chwilę nie pomyślała, że przyczepiła się do niego taka żmija jak ona. Następnie pyta jaką historię ma zamiar wymyślić tym razem. Ana Julia informuje ją, że ona niczego nie wymyśla. Rocio stwierdza, że robi to nieustannie, a później usiłuje wmówić wszystkim, że to ona jest ofiarą. Ana Julia informuje ją, że nawet nie przypuszczała, że jest taka głupia. Rocio odpycha ją i stwierdza, że jeśli ktoś tu jest głupi to bez wątpienia ona. Daniel rozdziela je i prosi Rocio żeby nie wdawała się w dyskusje z tą kobietą. Ana Julia informuje Rocio, że jeśli jeszcze raz ośmieli się ją dotknąć gorzko tego pożałuje. Rocio stwierdza jedynie, że drży ze strachu.
W tym samym czasie Amador nagrywa całe zajście telefonem komórkowym. Juan Miguel proponuje żeby w końcu stąd wyszli. Ana Julia stwierdza, że nigdzie nie pójdą. Następnie dodaje, że uważają się za lepszych od niej, ponieważ mają pieniądze. Daniel proponuje żeby nie zwracali na nią uwagi i w końcu stąd wyszli.
Ana Julia stwierdza, że tym razem będą musieli zwrócić na nią uwagę, nie tylko oni, ale również wszyscy tutaj obecni. Następnie krzyczy, że ten mężczyzna, którego tutaj widzą pewnej nocy będąc w takim stanie jak teraz wykorzystał ją i oszukał, powiedział że jest kobietą jego życia i że ją kocha. Juan Miguel stwierdza, że to kłamstwo, ponieważ zawsze wiedziała, że jego jedyną miłością jest Marichuy. Ana Julia mimo wszystko jednak nadal wykrzykuje, że wszyscy tutaj obecni na pewno jej wierzą , że Juan Miguel San Roman najpierw spędził z nią noc, a teraz nie chce wziąć na siebie odpowiedzialności za swój czyn, ponieważ jest biedną dziewczyną.
Juan Miguel informuje ją, że jest szalona. Ana Julia stwierdza, że ona nigdy nie kłamie. Rocio żąda żeby w końcu się zamknęła, ponieważ nie uda jej się zdyskredytować jej brata. Po wyjściu Rocio, Daniela i Juana Miguela Amador prosi Ane Julie żeby przestała udawać, że płacze i robić z siebie widowisko.
Ana Julia stwierdza, że najważniejsze jest to, że udało jej się ich oczernić. Amador informuje ją, że może oczernić ich jeszcze bardziej, a zwłaszcza tego, który nią pogardził. Następnie pokazuje jej wideo, które nakręcił telefonem komórkowym.
Cande pyta Marichuy dlaczego znowu jest taka nieszczęśliwa. Marichuy stwierdza, że jest jej smutno, że doktor Cisneros nawet się z nią nie pożegnał.
Candelaria pyta czy to przypadkiem nie ona źle go potraktowała i powiedziała mu te wszystkie okropne rzeczy. Marichuy stwierdza, że sobie zasłużył. Candelaria chce wiedzieć dlaczego. Marichuy prosi żeby obiecała jej, że nic nikomu nie powie. Candelaria stwierdza, że oprócz nich nikogo tutaj nie ma. Marichuy informuje ją, że Ana Julia powiedziała jej, że doktor Cisneros ją kokietował.
Onelia informuje Juana Miguela, że jeśli próbuje zapomnieć to wybrał złą drogę. Następnie dodaje, że on nie jest taki jak inni, jest odpowiedzialnym lekarzem, który nie może rozwiązywać swoich problemów w ten sposób. W tej samej chwili w salonie zjawia się Rocio, która informuje ich, że koniecznie muszą zobaczyć maila, którego im przysłano. Po obejrzeniu nagrania Onelia stwierdza, że na pewno właśnie to wydarzyło się wczoraj wieczorem w barze. Następnie dodaje, że bez wątpienia zaplanowała to Ana Julia. Rocio stwierdza, że Marichuy na szczęście nie może tego zobaczyć. Onelia uważa, że mimo wszystko ktoś może do niej zadzwonić i jej o tym powiedzieć, jeśli nie zrobi tego sama Ana Julia. Juan Miguel stwierdza, że jeśli Marichuy dowie się o tym wszystkim, w co wmieszała go Ana Julia straci ją na zawsze.
Candelaria w obecności Cecili i Patricia informuje Marichuy, że tym razem nie będzie mogła dotrzymać danego jej słowa, ponieważ Ana Julia wyrządziła już zbyt wiele krzywd. Cecilia pyta co tym razem zrobiła ta dziewczyna. Candelaria stwierdza, że wmawia Marichuy najróżniejsze głupoty, a ostatnią z którą wyskoczyła jest to, że doktor Cisneros chce ją w sobie rozkochać. Patricio chce wiedzieć czy gdyby to była prawda to miałoby dla niej jakieś znaczenie. Marichuy pyta czy sugeruje, że ją również interesuje doktor Cisneros. Patricio zapewnia ją, że nie musi go okłamywać, ponieważ jest jej ojcem i może mu zaufać. Następnie dodaje, że nie będzie miał do niej żadnych pretensji, chce po prostu wiedzieć czy czuje coś do Pabla Cisneros. Cecilia stwierdza, że pytali ją o to wiele razy, ponieważ widzieli różne rzeczy. Patricio dodaje, że miłości nie można ukryć i dlatego uważają, że coś do niego czuje. Marichuy stwierdza, że tak naprawdę nie czuje nic.
Patricio i Cecilia informują Ane Julie, że już dla nich nie pracuje, ponieważ nie pozwolą by dłużej krzywdziła Marichuy. Ana Julia natychmiast pyta Patricia czy sprawdzał dzisiaj swoją elektroniczną pocztę, ponieważ wie, że przysłano mu coś bardzo ważnego. Cecilia informuje ją żeby odebrała odprawę w gabinecie jej męża.
Następnie prosi swoich pracowników żeby nigdy więcej nie pozwolili jej wejść do tego domu, ponieważ nie ma tutaj już nic do roboty.
Pani Riquelme informuje Marichuy i Rafaela, że przyszła porozmawiać z nimi o doktorze Pablu Cisneros, który jest wspaniałym mężczyzną, ponieważ postanowił wesprzeć ośrodek nie pobierając za to ani grosza. Rafael uważa, że to niemożliwe, że ten mężczyzna chce tak po prostu podarować swoją pracę.
Pani Riquelme próbuje przekonać go, że czasami mamy do czynienia z ludźmi, których interesuje jedynie czynienie dobra, a doktor Cisneros jest prawdziwym altruistą o nienagannych zasadach. Marichuy stwierdza, że ona również dała się oszukać i wpadła w jego pułapkę, ale teraz już wie, że doktor Cisneros nie jest tym na kogo wygląda. Pani Riquelme pyta dlaczego tak uważa. Marichuy informuje ją, że pewna przyjaciółka powiedziała jej, że doktor Cisneros jest kobieciarzem.
Pani Riquelme stwierdza, że ma nadzieję iż w to nie uwierzyła, ponieważ ta osoba chciała go bez wątpienia jedynie po prostu oczernić.
Patricio informuje Juana Miguela, że to co pojawiło się w jego poczcie nie ma nazwy i dlatego chce z jego ust usłyszeć jaka jest prawda. Juan Miguel stwierdza, że będzie z nim szczery i opowie mu co dokładnie się wydarzyło, ale jeśli później mimo wszystko źle go osądzi zrozumie to. Następnie dodaje, że pragnie jedynie żeby nie zwracał się przeciwko niemu, ponieważ nie chce żeby ucierpiała na tym również Marichuy. Patricio informuje go, że ostatnią rzeczą jakiej pragnie jest skrzywdzenie własnej córki.
Marichuy pyta panią Riguelme jak może być tego taka pewna. Pani Riquelme chce wiedzieć z kolei jak ona może wątpić w doktora Cisneros. Marichuy stwierdza, że nie rozumie co ma na myśli. Pani Riquelme pyta jak patrząc za pomocą duszy może nie dostrzegać jak dobry i wartościowy jest doktor Cisneros. Marichuy przyznaje, że to prawda.
Patricio zjawia się w mieszkaniu Any Juli i informuje ją, że jeśli zbliży się do jego rodziny wykorzysta swoją władzę adwokata i sędziego żeby wtrącić ją do więzienia.
Rafael zawiadamia Juana Miguela, że Marichuy prosiła go żeby mu przekazał, że będzie na niego czekała dziś wieczorem w swoim domu.
Marichuy pyta Candelarie co będzie jeśli doktor Cisneros nie przyjdzie, ponieważ wciąż ma do niej pretensje o to, co powiedziała mu w szpitalu. W tej samej chwili w salonie zjawia się Juan Miguel, który stwierdza, że jest straszną pesymistką. Następnie pyta czy naprawdę sądzi, że mógłby pozwolić czekać tak pięknej dziewczynie jak ona.


Ostatnio zmieniony przez Cinderella dnia 15:44:20 07-11-09, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cinderella
Komandos
Komandos


Dołączył: 05 Kwi 2009
Posty: 754
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 0:37:07 03-10-09    Temat postu:

Odcinek 178

Marichuy prosi Juana Miguela by wybaczył jej to, co powiedziała mu w szpitalu. Juan Miguel stwierdza, że wybaczy jej pod warunkiem, że powie mu dlaczego potraktowała go w ten sposób. Marichuy informuje go, że nie może tego zrobić, ponieważ bardzo się wstydzi. Juan Miguel stwierdza, że jemu w takim razie również jest strasznie wstyd, ale nie może jej wybaczyć. Marichuy pyta czy mówi poważnie. Juan Miguel informuje ją, że nie ma czego jej wybaczać, ponieważ o wszystkim już zapomniał, mogą nawet przyjąć, że nigdy nic się nie wydarzyło. Marichuy stwierdza, że wiedziała iż jest bardzo dobry. Juan Miguel zapewnia ją, że to ona go takim czyni. Marichuy informuje go, że w takim razie chciałaby go również prosić żeby ją zoperował, ponieważ pragnie znowu widzieć. Juan Miguel zapewnia ją, że zrobi wszystko żeby przywrócić światło jej oczom. Marichuy pyta kiedy to będzie. Juan Miguel stwierdza, że najpierw musi zrobić jej kilka badań. Marichuy informuje go, że ma już serdecznie dosyć tych wszystkich badań. Juan Miguel zapewnia ją, że te będą bardzo proste. Następnie dodaje, że po ich przeprowadzeniu za jakiś tydzień będzie mógł ją zoperować. Marichuy stwierdza, że jest pewna iż za tydzień będzie znowu widzieć, ponieważ mu ufa i wie, że przywróci światło jej oczom.
Następnego dnia podczas przeprowadzania badań Marichuy wyznaje Juanowi Miguelowi, że za każdym razem gdy się do niej zbliża bardzo się denerwuje.
Juan Miguel pyta czy denerwuje się dlatego, że jest w nim zakochana tak samo jak on w niej. Marichuy chce wiedzieć czy naprawdę jest w niej zakochany.
Gdy Juan Miguel zapewnia ją, że bez wątpienia tak jest Marichuy stwierdza, że Ana Julia powiedziała jej, że jest kobieciarzem, który jej również prawił komplementy.
Juan Miguel zapewnia ją, że to kłamstwo. Marichuy pyta dlaczego w takim razie Ana Julia powiedziała jej coś takiego. Juan Miguel stwierdza, że może powiedzieć jej tylko tyle, że od pierwszej chwili gdy ją zobaczył jego miłość należy tylko do niej. Następnie dodaje, że powinni wrócić do badań, ponieważ później chce zabrać ją na spacer. Marichuy pyta czy to również jest częścią leczenia. Juan Miguel stwierdza, że to jest częścią miłości, ponieważ tutaj jest jej lekarzem, ale na zewnątrz jest mężczyzną, który byłby gotowy dla niej umrzeć.
Beatriz błaga matkę przełożoną by powiedziała jej gdzie jest jej dziecko, ponieważ ma przeczucie, że Eduardito jej potrzebuje. W tym samym czasie lekarz informuje Adriana i Purite, że dziecko, które adoptowali jest bardzo chore. Matka przełożona próbuje przekonać Beatriz, że rozumie jej desperacje i bardzo chciałaby jej pomóc. Eduardo błaga by w takim razie powiedziała im kto adoptował ich dziecko. Matka przełożona prosi by dali jej kilka dni na zastanowienie się co powinna zrobić.
Juan Miguel informuje Marichuy, że szum, który słyszy to wodospad, który przypomina jego ciało od palców u stóp, aż po ostatnie kosmyki jego włosów.
Marichuy stwierdza, że przypomina w takim razie również jego serce. Juan Miguel przyznaje, że to prawda. Następnie dodaje, że tam właśnie zrodziła się cała miłość, którą do niej czuje. Marichuy stwierdza, że gdy z nim jest czuje się bezpieczna i szczęśliwa. Juan Miguel zapewnia ją, że tak będzie zawsze, ponieważ on żyje żeby uczynić ją szczęśliwą i chwilę później zaczyna ją całować.
Lekarz informuje Adriana i Purite, że anemia, na którą cierpi ich dziecko jest bardzo niebezpieczna, a w wielu przypadkach śmiertelna. Purita prosi żeby powiedział, że wyleczy jej dziecko. Lekarz stwierdza, że podobnie jak w przypadku białaczki białe krwinki dziecka zaczną obumierać, a jego jedynym ratunkiem będzie przeszczep szpiku pobranego od członka rodziny.
Juan Miguel prosi Marichuy by pozwoliła mu uczynić się szczęśliwą, by pozwoliła mu by kochał ją do końca swoich dni. Marichuy stwierdza, że jeśli to sen, to ona nie chce nigdy się obudzić. Juan Miguel informuje ją, że to ich sen o miłości. Następnie dodaje, że przyszedł mu do głowy pewien pomysł. Chwilę później on i Marichuy wskakują do wody żeby popływać.
Rocio pyta Vincente co robi w jej domu. Vincente informuje ją, że przyszedł po nią. Rocio stwierdza, że chyba stracił rozum. Następnie prosi żeby nie wygadywał absurdów. Vincente próbuje przekonać ją, że absurdalne było to, że pozwolił jej odejść i to, że nie zdawał sobie sprawy, że jest jego jedyną i prawdziwą miłością. Rocio informuje go, że traci swój czas, ponieważ to o czym mówi ją nie interesuje. Vincente stwierdza, że bardzo go kochała i nie mogła zapomnieć, że był jej jedyną i prawdziwą miłością. Rocio obejmuje Daniela i stwierdza, że swoją prawdziwą miłość znalazła dopiero teraz, a jest nią ten mężczyzna.
Purita i Adrian informują matkę przełożoną, że jedynym ratunkiem dla ich dziecka jest przeszczep szpiku pobranego od członka rodziny.
Vincente prosi Rocio by mu wybaczyła i dała szansę udowodnienia tego jak bardzo ją kocha. Rocio informuje go, że nie może tego zrobić, ponieważ miłość, którą kiedyś do niego czuła już nie istnieje. Vincente stwierdza, że jej nie wierzy. Następnie dodaje, że mówi tak na pewno żeby wzbudzić w nim niepokój. Gdy Daniel próbuje wtrącić się do ich rozmowy Vincente prosi żeby pozwolił mu to załatwić z żoną. Rocio natychmiast stwierdza, że nie jest już jego żoną. Vincente informuje ją, że dopóki się nie rozwiodą jest jego żoną. Rocio stwierdza, że już się rozwiedli. Następnie przypomina mu, że sam przysłał jej papiery rozwodowe. Vincente pyta o jakich papierach mówi.
Matka przełożona informuje Adriana i Purite, że pojawili się prawdziwi rodzice dziecka, które adoptowali. Następnie dodaje iż jest pewna, że gdy dowiedzą się o chorobie swojego dziecka bez wahania je ocalą, ale gdy tak się stanie musza liczyć się z tym, że na zawsze stracą małego.
Marichuy i Juna Miguel całują się pod wodospadem.
Adrian prosi matkę przełożoną by mimo wszystko zadzwoniła do prawdziwych rodziców ich dziecka, ponieważ nie mogą pozwolić mu umrzeć.
Po obejrzeniu kopii papierów rozwodowych Vincente stwierdza, że te dokumenty są tak fałszywe jak jego rzekomy podpis, który na nich widnieje. Daniel żąda żeby nie zachowywał się jak tchórz i przyznał, że chciał rozwieść się z Rocio i dlatego sam przysłał jej te papiery. Vincente pyta jak może przyznać się do czegoś czego nie zrobił. Daniel chce wiedzieć kto w takim razie mógłby zrobić coś takiego, skoro to nie był on. Vincente informuje go, że to on jest najbardziej zainteresowany tym żeby Rocio była wolna, ponieważ chce mu ją ukraść. Daniel natychmiast stwierdza, że to kłamstwo. Vincente zapewnia go, że z jego planów nic nie będzie, ponieważ wrócił i nie ma zamiaru rezygnować z praw do swojej żony.
Marichuy informuje Juana Miguela, że w związku z tym, że otworzył przed nią swoje serce ona podaruje mu swoje i na potwierdzenie swoich słów daje mu kamyczek, który ma je symbolizować. Juan Miguel całuje ją i czule obejmuje.


Ostatnio zmieniony przez Cinderella dnia 15:46:03 07-11-09, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cinderella
Komandos
Komandos


Dołączył: 05 Kwi 2009
Posty: 754
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 13:57:51 09-10-09    Temat postu:

Odcinek 179

Marichuy informuje Rafaela, że ona i doktor Cisneros spędzili całe popołudnie tylko we dwoje. Rafael stwierdza, że jest bardzo zadowolona, więc na pewno świetnie się bawiła. Marichuy przyznaje, że to prawda. Następnie dodaje, że była bardzo niesprawiedliwa wobec doktora Cisneros, ale teraz nie ma już najmniejszych wątpliwości, że to co mówiła o nim Ana Julia nie było prawdą. Rafael stwierdza, że to bardzo dobrze iż w końcu przestała wierzyć tej kobiecie. Marichuy informuje go, że teraz już wie, że wszyscy ci, którzy uważają, że Ana Julia jest bardzo zła mają rację. Rafael stwierdza, że biorąc pod uwagę jej radość i entuzjazm nie ma wątpliwości, że zaczyna zapominać o mężczyźnie odpowiedzialnym za jej utratę wzroku, a zakochiwać się w tym, który jej go przywróci. Gdy Marichuy nie odpowiada Rafael stwierdza, że z jej milczenia wnioskuje, że to co powiedział jest prawdą. Marichuy prosi jedynie by poczekał na jej odpowiedz do przybycia jej rodziny.
Gdy chwilę później w salonie zjawiają się Cecilia, Patricio i Candelaria Marichuy informuje ich, że wszyscy na różne sposoby tysiąc razy pytali ją czy jest zakochana w doktorze Cisneros, więc wydaje jej się, że nadszedł moment prawdy.
Juan Miguel informuje Ane Julie, że nie chce nigdy więcej nic o niej wiedzieć, podobnie jak nie chce również żeby zbliżała się do Marichuy. Następnie dodaje, że jest gotowy na wszystko żeby pozbyć się jej z ich życia.
Marichuy zawiadamia wszystkich zebranych w salonie, że sama nie wie kiedy to się stało, ale zakochała się w doktorze Pablu Cisneros i teraz wszystkie jej nadzieje są związene właśnie z nim.
Ana Julia informuje Juana Miguela, że będzie lepiej jeśli przyzwyczai się do tego, że będzie musiał często ją widywać, ponieważ spodziewa się jego dziecka.
Juan Miguel stwierdza, że już dawno temu przestał wierzyć w jej kłamstwa. Ana Julia zapewnia go, że naprawdę jest w ciąży. Juan Miguel informuje ją, że to dziecko nie może być jego, ponieważ pomiędzy nimi absolutnie do niczego nie doszło. Ana Julia pyta jak może tak mówić. Juan Miguel stwierdza, że taka jest prawda.
Następnie dodaje, że na poczatku miał pewne wątpliwości, ale później wszyscy pomogli mu otworzyć oczy i teraz nie ma już najmniejszych watpliwości, że jest po prostu zwykłą kłamczuchą. Ana Julia próbuje przekonać go, że musi wziąć na siebie odpowiedzialność za swój czyn. Juan Miguel informuje ją, że gdyby to była prawda bez wątpienia by to zrobił. Ana Julia stwierdza, że wiedziała iż będzie w nią wątpił i dlatego przyniosła wyniki badań. Juan Miguel informuje ją, że one go nie interesują, ponieważ to dziecko nie jest jego. Następnie pyta czy naprawdę myśli, że jest idiotą. Ana Julia prosi żeby powiedział, że się z nią ożeni. Juan Miguel stwierdza, że nigdy tego nie zrobi.
Cecilia i Patricio obawiają się, że gdy Marichuy odzyska wzrok i zda sobie sprawę, że Juan Miguel i doktor Cisneros są tą samą osobą poczuje się oszukana i nie będzie chciała im wybaczyć.
Juan Miguel prosi Marichuy by powiedziała, że choć trochę go kocha. Marichuy zapewnia go, że nie kocha go trochę, a bardzo. Juan Miguel stwierdza, że nie ma nawet pojęcia jak bardzo czyni go to szczęśliwym.
Amador gratuluje Anie Juli, że wykazała się tak wielką inteligencją i wpadła na tak genialny pomysł żeby powiedzieć Juanowi Miguelowi, że jest w ciąży.
Ana Julia stwierdza, że jeśli uważa, że to wymyśliła to bardzo się myli, ponieważ naprawdę jest w ciąży. Następnie dodaje, że Juan Miguel jej nie dotknął, więc to oczywiste, że dziecko, którego się spodziewa jest jego. Amador stwierdza, że jeśli ma zamiar złapać Juana Miguela na jego dziecko to on również musi na tym zarobić. Patricio informuje Juana Miguela, że już wie iż stara się odzyskać miłość Marichuy. Juan Miguel stwierdza, że nigdy nie ukrywał swoich uczuć i dlatego chce żeby wiedział, że na nowo próbuje zdobyć jego córkę. Patricio zapewnia go, że jest mu wdzięczny za miłość, którą darzy Marichuy, ale zadręcza go to jak może zareagować jego córka gdy dowie się, że wszyscy ją oszukują. Juan Miguel stwierdza, że jego również bardzo to dręczy. Patricio przypomina mu, że przed chwilą powiedział, że odzyskuje jej miłość. Juan Miguel stwierdza, że zdobywa ją jako Pablo, ale traci jako Juna Miguel. Następnie dodaje, że Marichuy zakochuje się w mężczyźnie, którego dla niej wymyślił. Patricio próbuje przekonać go, że nie pozostaje im nic innego jak tylko wierzyć w to, że wszystko jakoś się ułoży.
Rafael wyznaje Elsie, że czuje wielki smutek wiedząc, że z chwilą gdy Marichuy odzyska wzrok straci ją na zawsze.
Patricio i Cecilia próbują przekonać Marichuy, że nie powinna chować w swoim sercu nienawiści i wybaczyć Juanowi Miguelowi, ponieważ wszyscy są ludźmi, którzy popełniają błędy.
Ana Julia pyta Juana Miguela jak mógł przez tydzień nawet do niej nie zadzwonić wiedząc, że spodziewa się jego dziecka. Juan Miguel proponuje by poszukała innego mężczyzny, który uwierzy jej, że to jego dziecko, ponieważ on nie jest taki głupi. Ana Julia informuje go, że powinien być na każde jej wezwanie, dzwonić do niej i pytać czy czegoś nie potrzebuje. Juan Miguel stwierdza, że da jej dobrą radę. Następnie proponuje żeby poczekała na to siedząc, ponieważ stojąc może się zmęczyć. Wściekła Ana Julia informuje go, że ona również da mu dobrą radę. Następnie dodaje, że będzie dla niego lepiej jeśli nie będzie z nią igrał, ponieważ pierwsza o tym, że jest w ciąży dowie się Marichuy. Juan Miguel radzi jej żeby nawet nie ośmielała się tego zrobić, ponieważ nie wie do czego jest zdolny. Ana Julia informuje go, że ona bez wątpienia wie do czego jest zdolna. Następnie dodaje, że jeśli dziś wieczorem nie zjawi się w jej mieszkaniu porozmawia z Marichuy.
Inspektor Cimarro oddaje Eduardowi i Beatriz ich dziecko.
Onelia informuje Cecilie i Patricia, że wydają jej się bardzo zdenerwowani. Patricio stwierdza, że bardzo martwi ich to, że zbliża się godzina prawdy. Onelia próbuje przekonać ich, że muszą wierzyć w to, że wszystko będzie dobrze. Patricio informuje ją, że mimo wszystko nie przestają zadawać sobie pytania co będzie gdy Marichuy pozna prawdę. Cecilia dodaje iż ma nadzieję, że gdy ich córka dowie się, że za tym wszystkim stoi Juan Miguel mimo wszysko zrozumie. Patricio stwierdza, że jeśli jednak tego nie zrobi to nie tylko znienawidzi Juana Miguela, ale również będzie jej bardzo trudno wybaczyć im.


Ostatnio zmieniony przez Cinderella dnia 15:46:53 07-11-09, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cinderella
Komandos
Komandos


Dołączył: 05 Kwi 2009
Posty: 754
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 14:26:09 09-10-09    Temat postu:

Odcinek 180

Po obejrzeniu wyników badań tomografii Marichuy doktor Ballesteros pyta Juana Miguela czy zdaje sobie sprawę z powagi sytuacji. Juan Miguel zapewnia go, że jest świadomy tego, że nowotwór, który usuneli Marichuy spowodował bardzo poważne szkody i dlatego operacja jest teraz dużo bardziej niebezpieczna.
Doktor Ballesteros stwierdza, że ona nie jest dużo bardziej niebezpieczna, a niemożliwa. Juan Miguel informuje go, że mimo wszystko chce jednak spróbować.
Doktor Ballesteros stwierdza, że będzie chyba lepiej jeśli pacjentka zostanie niewidoma niż... Juan Miguel zapewnia go, że zdaje sobie sprawę, że Marichuy może umrzeć, albo stracić pamięć. Doktor Ballesteros stwierdza, że w grę nie wchodzi tylko utrata pamięci, ale również to, że pacjentka może kompletnie postradać zmysły.
Juan Miguel informuje go, że Marichuy najbardziej na świecie pragnie znowu widzieć i dlatego on zajmie się spełnieniem tego życzenia bez względu na to jak wiele niebezpieczeństw będzie mu zagrażać. Doktor Ballesteros przypomina mu, że wciąż może porozmawiać z rodzicami pacjentki i to właśnie ma zamiar zrobić.
Juan Miguel stwierdza, że to jego przypadek. Doktor Ballesteros informuje go, że to nie daje mu prawa do igrania z ludzkim życiem, a tym bardziej z życiem dziewczyny, którą podobno tak bardzo kocha. Juan Miguel pyta co chce przez to powiedzieć. Doktor Ballesteros stwierdza, że za pierwszym razem podczas usuwania nowotworu z powodu swojego uporu robił co chciał. Juan Miguel przypomina mu, że wszysko dobrze poszło. Doktor Ballesteros stwierdza, że szczęście w każdej chwili może się od nich odwrócić. Juan Miguel zapewnia go, że jest przekonany iż może to zrobić. Doktor Ballesteros informuje go, że tym razem nie pozwoli żeby narażał na niebezpieczeństwo życie tej dziewczyny.
Elsa pyta Marichuy co zrobi jeśli nie odzyska wzroku. Marichuy stwierdza, że nadal będzie starała się iść do przodu, będzie kontynuowała swoje studia i robiła to co zawsze jej się podobało, ale będzie musiała również zrezygnować z Pabla, ponieważ nie chce być dla niego ciężarem.
Doktor Ballesteros informuje Cecilie i Patricia, że operacja ich córki nie jest prosta, a ryzyko bardzo duże. Patricio stwierdza, że nic z tego nie rozumie, ponieważ jeszcze kilka chwil temu wszysko było w porzadku. Juan Miguel zapewnia ich, że teraz również jest. Patricio stwierdza, że nikt nie zna w końcu Marichuy tak dobrze jak on. Juan Miguel informuje go, że właśnie dlatego wie, że szczęście Marichuy nie będzie kompletne dopóki nie odzyska wzroku i dlatego chce by mu zaufali i pozwolili by zoperował ją mimo ryzyka, ponieważ nigdy w życiu nie pozwoliłby żeby Marichuy stało się coś złego.
Inspektor Cimarro przekazuje Eduardowi i Beatriz wyniki badań, które miał robione Eduardito.
Juan Miguel informuje Marichuy, że pewnego razu słyszał, że bardzo lubiła jeździć na rowerze i dlatego chciałby zabrać ją na przejażdżkę po całym mieście.
Marichuy stwierdza, że ona nie może. Juan Miguel prosi by po prostu pozwoliła się zabrać.
Patricio zawiadamia Onelie, że zaczynają martwić się o Marichuy, ponieważ nigdzie jej nie ma. Onelia stwierdza, że Marichuy zmierza w tej chwili w kierunku szczęścia. Juan Miguel informuje Marichuy, że dzisiaj jego oczy będą jej oczami. Następnie dodaje, że będzie opowiadał jej o tym co widzi żeby ona również mogła zobaczyć to w swoich wspomieniach. Chwilę później Juan Miguel opisuje Marichuy dzielnicę Casildy i pomaga jej dotknąć róż, które kiedyś jej kradła. Następnie zabiera ją do kościoła ojca Anselmo by tak jak wtedy gdy ich ręce spotkały się po raz pierwszy mogli zanurzyć je w święconej wodzie i poprosić Boga by nigdy ich nie rozdzielał.
Ana Julia zjawia się w domu Velardów i w obecności Oneli pyta Cecili i Patricia czy niewidoma już umarła.
Vincente dziękuje Amadorowi za to, że pozwolił mu zamieszkać w swoim domu i za to, że zawiadomił go iż Rocio ma zamiar ponownie wyjść za mąż. Amador prosi by teraz w zamian za to, co dla niego zrobił wyświadczył mu przysługę i pomógł mu zemścić się na inspektorze Cimarro. Vincente pyta czy ma już jakiś plan.
Amador stwierdza, że ma zamiar uderzyć tam gdzie najbardziej go zaboli, czyli w jego niewidomego synka.
Patricio pyta Ane Julie jak śmie wchodzić do jego domu nie tylko nie pukając do drzwi, ale również nie będąc zaproszoną. Gdy Ana Julia pokazuje mu klucze Patricio natychmiast jej je wyszarpuje i stwierdza, że nigdy nie powinien był pozwolić żeby miała klucze do tego domu. Ana Julia pyta czy teraz ma zamiar ja maltretować. Następnie dodaje, że jako sędzia powinien wiedzieć, że przemoc domowa podlega karze. Onelia stwierdza, że doskonale wie iż Patricio nie ośmieliłby się nawet jej dotknąć, ale ona... Ana Julia radzi jej żeby ona również nie ośmielała się tego zrobić, ponieważ mogłaby skrzywdzić dziecko Juana Miguela San Romana.
Onelia informuje ją, że nikt nie uwierzy jej w tą bajkę, więc mogłaby być trochę bardziej kreatywna. Patricio stwierdza, że to bez wątpienia nieprawda. Cecilia dodaje, że chce ich po prostu zaniepokoić i dlatego przychodzi z tą opowieścią. Ana Julia stwierdza, że jeśli tak uważają to ich sprawa, ale Marichuy będzie miała w tej kwestii bez wątpienia inne zdanie. Następnie dodaje, że Marichuy dowie się, że zarówno Juana Miguel jak i oni wszyscy ją oszukują.
Juan Miguel informuje Marichuy, że znajdują się na dzwonnicy katedry, do której chce by wrócili pewnego dnia żeby na zawsze złączyć swoje życia i przyrzec sobie miłość przed Bogiem.
Cecilia prosi Ane Julie żeby nie krzywdziła jej córki, ponieważ Marichuy nigdy nie zrobiła jej nic złego. Ana Julia informuje ją, że nie powie nic Marichuy pod warunkiem, że przekona Juana Miguela by wziął na siebie odpowiedzialność za jej dziecko. Gdy Cecilia stwierdza, że postara się to zrobić Onelia natychmiast próbuje przekonać ją, że nie może zawierać paktu z kimś takim. Ana Julia informuje Cecile, że robienie z nią interesów to prawdziwa przyjemność. Po jej wyjści Patricio stwierdza, że nie powinna była obiecywać niczego tej kobiecie. Cecilia informuje go, że dla córki jest gotowa na wszystko.
Juan Miguel wyznaje Marichuy, że na szczycie tego pomnika przypominającego anioła takiego jak ona chce przysiąc jej wieczną miłość, świat, gwiazdy, życie i to że uczyni ją szczęśliwą. Marichuy stwierdza, że kocha go tak bardzo, że mogłaby przysiąc mu to samo, ale chce jedynie obiecać mu, że uczyni go szczęśliwym i że będzie szczęśliwa u jego boku. Juan Miguel zapewnia ją, że pewnego dnia wrócą tutaj z jej wyleczonymi oczami by mogła zobaczyć coś więcej niż tylko to, co widzi za pomocą duszy i oboje patrząc na anioła przysięgną sobie wieczną miłość. Marichuy dodaje, że widząc przed sobą anioła i spoglądając z góry na jej Meksyk przysięgnie mu wieczną miłość i podziękuje za wszystko Bogu. W odpowiedzi na jego słowa Juan Miguel kolejny raz czule ją całuje.


Ostatnio zmieniony przez Cinderella dnia 15:47:38 07-11-09, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cinderella
Komandos
Komandos


Dołączył: 05 Kwi 2009
Posty: 754
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 14:58:03 09-10-09    Temat postu:

Odcinek 181

Marichuy informuje Juana Miguela, że wydaje jej się, że byli już w tym miejscu. Gdy Juan Miguel przykłada jej rękę do swojej szyi Marichuy natychmiast stwierdza, że to kamyczek, który mu podarowała. Juan Miguel informuje ją, że chce by jej serce zawsze było blisko jego. Następnie prosi żeby nigdy go nie opuszczała.
Marichuy pyta czy stało się coś złego. Juan Miguel stwierdza, że gdyby to było konieczne oddałby własne życie żeby ratować jej. Marichuy informuje go, że nic z tego nie rozumie. Juan Miguel stwierdza, że nie może jej okłamywać. Następnie dodaje, że w stu procentach wierzy w to, że może przywrócić jej wzrok, ale istnieje pewne ryzyko. Marichuy pyta jakiej klasy ryzyko ma na myśli. Juan Miguel informuje ją, że może umrzeć, albo postradać zmysły. Marichuy chce wiedzieć czy dlatego pytał co chciałaby robić gdyby to był ostatni dzień jej życia. Juan Miguel stwierdza, że dlatego chciał żeby jego oczami mogła zobaczyć dzisiaj to wszystko o czym jej opowiadał. Następnie dodaje, że jeśli zdecyduje się na operację, a on nie odniesie sukcesu... Marichuy stwierdza, że być może widzą się ostatni raz. Juan Miguel zapewnia ją, że mimo wszystko najbardziej na świecie pragnie przywrócić jej wzrok. Marichuy informuje go, że jutro da mu swoją odpowiedz. Dostrzegając jej przerażenie Juan Miguel czule ją obejmuje.
Następnego dnia tuż przed operacją Marichuy informuje swoich rodziców, że ma nadzieję iż wszystko dobrze pójdzie, ale jeśli tak się nie stanie nie chce żeby obwiniali o to Pabla, ponieważ to była tylko jej decyzja. Następnie prosi Onelie by jeśli pewnego dnia zobaczy się z Juanem Miguelem powiedziała mu, że nie ma do niego o nic żalu i wszystko mu wybacza. Obecny w pokoju Juan Miguel jest wyraźnie poruszony jej słowami.
Ana Julia wdziera się siłą do pokoju Marichuy i informuje ją, że musi powiedzieć jej coś bardzo ważnego.
Vincente kolejny raz prosi Rocio by pozwoliła mu się ponownie zdobyć i kochać do końca życia. Następnie dodaje, że się pomylił, ale wciąż ją kocha. Rocio natychmiast stwierdza, że ona nie kocha już jego. Vincente przypomina jej, że zostali złączeni przed Bogiem i w imię tego Boga, przed którym przysięgali sobie wieczną miłość prosi ją o wybaczenie.
Ana Julia przeprasza Marichuy za to, że nie przyszła wcześniej, ale to wszystko dlatego, że ma bardzo dużo problemów. Marichuy informuje ją, że już wie iż zawsze mówi jej kłamstwa i chyba właśnie dlatego ma tyle problemów. Ana Julia uważa, że w końcu udało im się nastawić ją przeciwko niej. Juan Miguel stwierdza, że słyszała to co powiedziała jego pacjentka, więc będzie lepiej jeśli stąd wyjdzie i gdy usiłuje ją wyprowadzić Ana Julia kolejny raz próbuje przekonać Marichuy, że musi jej coś powiedzieć. Onelia stwierdza, że nie ma sensu żeby się upierała, ponieważ została już zdemaskowana. Następnie dodaje, że wciąż czeka żeby kopniakami wyrzuciła ją z jej domu, ale póki co to ją wyrzucają z każdego miejsca, w którym się pojawi. Patricio żąda żeby natychmiast stąd wyszła jeśli nie chce żeby sam ją wyrzucił.
Gdy Juan Miguel kolejny raz usiłuje ja wyprowadzić Ana Julia krzyczy, że jest w ciąży.
Rocio informuje Vincente, że to co jej zrobił można wybaczyć, ale nie można o tym zapomnieć. Vincente stwierdza, że spróbują zapomnieć o tym razem. Rocio informuje go, że mimo tego iż zdaje sobie sprawę, że złamie przysięgę złożoną przed Bogiem nie zrobią tego, ponieważ go nie kocha. Następnie dodaje, że jej serce należy teraz do Daniela. Vincente próbuje przekonać ją, że zna go zbyt krótko żeby mówić o miłości. Rocio stwierdza, że być może ma rację, ale gdy wróciła tutaj z jego winy przestraszona i rozżalona to właśnie Daniel był przy niej każdego dnia. Vincente przypomina jej, że są małżeństwem. Rocio stwierdza, że być może to prawda, ale to nie zmienia faktu, że kocha Daniela i będzie z nim mimo jego sprzeciwów.
Onelia szarpiąc Ane Julie żąda żeby w końcu stąd wyszła. Marichuy prosi żeby jednak zanim to zrobi powiedziała jej to co wie. Ana Julia stwierdza, że wszyscy wiedzą, że Juan Miguel wrócił do Meksyku, ale ją okłamują, gdy chce dodać coś jeszcze Oneli ciągnąc ją za włosu udaje się ją w końcu wyrzucić. Przerażona Marichuy prosi Juana Miguela by obiecał jej, że będzie ją chronił. Juan Miguel zapewnia ją, że wszystko będzie dobrze.
Daniel informuje Rocio, że wszystkie dokumenty rozwodowe są fałszywe, a w związku z tym wciaż jest żoną Vincente.
Eduardo zawiadamia Beatriz, że nie będzie mogła oddać Eduarditowi swojego szpiku, ponieważ nie jest z nim kompatybilna. Następnie dodaje, że są zgubieni, ponieważ kompatybilny może być jedynie biologiczny ojciec dziecka, a to niestety nie on.
Doktor Ballesteros informuje Cecilie i Patricia, że jeśli operacja ich córki się nie powiedzie, a sądzi, że tak właśnie będzie Juan Miguel San Roman zostanie zawieszony i na zawsze straci swoją lekarską licencje, a za operowanie pod innym nazwiskiem trafi do więzienia.
W tym samym czasie w sali operacyjnej Israel pyta Juana Miguela co się dzieje. Juan Miguel chce wiedzieć co ma na myśli. Israel stwierdza, że jest zdenerwowany i drżą mu ręce, a to nie jest odpowiedni moment na coś takiego. Juan Miguel zapewnia go, że o tym wie, ale czuje zbyt dużą presję. Israel próbuje przekonać go, że powinien w tej chwili myśleć jedynie o tym, że kobieta którą kocha leży na tym łożku i liczy na to, że przywróci jej wzrok. Juan Miguel stwierdza, że czuje strach właśnie dlatego, że ją kocha i nie chce żeby umarła, albo postradała zmysły, ponieważ nie mógłby bez niej żyć, wolałby umrzeć sam.
Patricio informuje doktora Ballesteros, że Juan Miguel operuje Marichuy, ponieważ oni wyrazili na to zgodę. Doktor Ballesteros stwierdza, że to świadczy o wielkiej nieodpowiedzialności z ich strony. Cecilia informuje go, że zrobili to w nadziei, że ich córka odzyska wzrok. Doktor Ballesteros pyta czy nie pomyśleli o tym, że równie dobrze może oszaleć, albo umrzeć. Cecilia prosi żeby tak nie mówił. Doktor Ballesteros stwierdza, że teraz mają córkę niewidomą, ale ją mają, natomiast jeśli coś pójdzie nie tak będą mieli martwą, albo szaloną. Cecilia pyta Patricia co będzie jeśli okaże się, że doktor Ballesteros ma rację. Następnie dodaje, że nie powinni byli dać się przekonać Juanowi Miguelowi. Patricio stwierdza, że muszą wstrzymać operację. Chwilę później jedna z pielęgniarek informuje Juana Miguela, że rodzice panienki Velarde chcą by operacja została wstrzymana. Juan Miguel stwierdza, że nie ma zamiaru kolejny raz zawieść Marichuy. Pielęgniarka pyta co w takim razie ma powiedzieć państwu Velarde. Juan Miguel prosi ją by przekazała im, że jest za poźno by odwołać to, co już zaczął, a poza tym on wcale nie chce tego zrobić, ponieważ Marichuy powierzyła siebie w jego ręce i dlatego nikt i nic go nie powstrzyma.
Daniel dostrzegając zdenerwowanie wszystkich zgromadzonych przed salą operacyjną pyta czy coś jest nie tak. Onelia stwierdza, że Cecilia i Patricio chcą odwołać operację, ponieważ doktor Ballesteros, który od początku był jej przeciwny zasiał w ich głowach niepokój swoimi absurdalnymi ideami. Patricio stwierdza, że chyba pod wpływem pewności Juana Miguela zbyt pochopnie podjęli decyzję. Cecilia dodaje, że tak naprawdę nie są aż tak winni, ponieważ sama Marichuy pragnęła tej operacji. Rafael stwierdza, że doktor San Roman na pewno oszukał ją tak jak w przypadku pierwszej operacji. Rocio informuje go, że nie pozwoli żeby mówił tak o jej bracie. Daniel dodaje, że posuwa się za daleko. Rafael stwierdza, że jeśli to co powiedział aż tak bardzo ich zabolało to prosi o wybaczenie. Patricio zapewnia go, że rozumie iż martwi się tym, że Marichuy jest w niebezpieczeństwie. Onelia próbuje przekonać ich, że w rękach Juana Miguela nie jest. Następnie informuje Rafaela, że myli się jeśli myśli, że Juan Miguel naprawdę oszukał Marichuy. Rafael pyta dlaczego w takim razie nie powiedział jej, że on i doktor Cisneros są tą samą osobą. Następnie dodaje, że według niego to można określić tylko mianem oszustwa.
Czas przeznaczony na operację dobiega końca i Marichuy zaczyna powoli się budzić. Juan Miguel prosi Israela by zaaplikował jej jeszcze jedną dawkę anestetyków. Israel informuje go, że to niemożliwe. Juan Miguel stwierdza, że chodzi o życie kobiety, którą kocha. Następnie dodaje, że zdaje sobie sprawę, że to szaleństwo, ale to jego szaleństwo i jego odpowiedzialność. Chwilę później Israel informuje go, że to co zrobili nazywa się nadużyciem medycznym.
Cecilia stwierdza, że mija godzina za godziną, a oni nadal nic nie wiedzą. Patricio próbuje przekonać ją, że brak wiadomości oznacza, że wszystko jest w porzadku. Rafael stwierdza, że ma nadzieję iż naprawdę tak jest. Rocio informuje go, że z powodu tej operacji wszyscy są bardzo zdenerwowani, więc będzie lepiej jeśli postara się nie denerwować ich jeszcze bardziej i zachowa swoje komentarze dla siebie.
Israel prosi Juana Miguela by wybaczył mu to co powiedział przed chwilą. Juan Miguel zapewnia go, że doskonale zdaje sobie sprawę, że to wszystko z powodu presji. Następnie dodaje, że został im jeszcze tylko najbardziej delikatny moment operacji, od którego zależy życie Marichuy.


Ostatnio zmieniony przez Cinderella dnia 15:48:35 07-11-09, w całości zmieniany 4 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cinderella
Komandos
Komandos


Dołączył: 05 Kwi 2009
Posty: 754
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 23:25:41 16-10-09    Temat postu:

Odcinek 182

Juan Miguel informuje wszystkich zgromadzonych przed salą operacyjną, że Marichuy żyje. Następnie dodaje, że podczas operacji nie pojawiły się żadne komplikacje, ale mimo wszystko muszą poczekać aż Marichuy się obudzi. Cecilia chce wiedzieć kiedy to będzie. Juan Miguel stwierdza, że Marichuy najprawdopodobniej prześpi całą noc i obudzi się wcześnie rano, a wtedy będą wiedzieli czy wszystko jest w porządku.
Doktor Ballesteros informuje Juana Miguela, że ci dwaj lekarze, których tutaj widzi reprezentują Narodowe Zgromadzenie Lekarskie, a znajdują się tutaj żeby opowiedział im o wszystkich nieprawidłowościach, które popełnił.
W tym samym czasie Marichuy odzyskuje przytomność i krzycząc nieustannie pyta gdzie jest.
Juan Miguel zapewnia doktora Ballesteros, że nie popełnił żadnych nieprawidłowości. Doktor Ballesteros stwierdza, że skoro tak uważa nie pozostaje mu nic innego jak tylko odświeżyć mu pamięć. Następnie dodaje, że Maria de Jesus w wyniku operacji, której ją poddał mogła stracić zmysły, albo życie. Jeden z lekarzy z Narodowego Zgromadzenia Lekarskiego stwierdza, że pacjentka nie wiedziała również kto ją operował. Juan Miguel informuje go, że ukrył swoje dane ze wzglądu na bezpieczeństwo samej pacjentki, ale jej rodzina wiedziała kim jest. Doktor Ballesteros uważa, że to nie zmienia faktu, że pacjentka tego nie wiedziała. Juan Miguel stwierdza, że ta pacjentka jest jego byłą żoną i matką jego dziecka. Następnie dodaje, że oni mogą sobie robić co chcą, ale on ma zamiar udać się do swojej pacjentki. W tej samej chwili w gabinecie zjawia się Patricio, który informuje Juana Miguela, że Marichuy zachowuje się tak jakby postradała zmysły.
Eduardo zawiadamia Beatriz, że Mimi również nie będzie mogła dać Eduarditowi swojego szpiku, ponieważ ona także nie jest kompatybilna.
Juan Miguel zapewnia Marichuy, że wszystko będzie dobrze, ponieważ on będzie się nią opiekował i chronił ją nawet przed samym sobą, ale teraz musi się uspokoić. Marichuy stwierdza, że nie ma pojęcia co się z nią dzieje. Juan Miguel próbuje przekonać ją, że powinna myśleć jedynie o tym, że obudziła się po operacji i wszystko jest w porzadku, że są razem i się kochają.
Beatriz na kolanach błaga Amadora żeby ocalił życie jej dziecku, ponieważ tylko on może być kompatybilny. Amador radzi jej żeby na niego nie liczyła. Następnie dodaje, że jej dziecko powinien wyleczyć jej mąż, który jest w końcu lekarzem, a jeśli nie potrafi tego zrobić to powinna się go pozbyć, ponieważ ona i Eduardo mogą mieć nowe, własne dziecko. Wzburzona Beatriz stwierdza, że pewnego dnia to on będzie potrzebował pomocy, ale nikt mu nie pomoże, ponieważ będzie zupełnie sam.
Marichuy informuje Juana Miguela, że bardzo tęskni za swoją rodziną i przyjaciółmi i dlatego chciałaby już wrócić do domu. Juan Miguel stwierdza, że jedynym miejscem, do którego pójdzie będzie świat, który dla niej wymyśli, ziemia snów. Marichuy chce wiedzieć gdzie to jest. Juan Miguel pyta czy opowiadał jej kiedyś historię o psotnym aniele. Marichuy informuje go, że nigdy jej nie słyszała. Juan Miguel stwierdza, że pewnego razu był sobie anioł, którym była przepiękna dziewczyna o najczulszym uśmiechu jaki widział w swoim życiu i najgłębszym spojrzeniu... Gdy jakiś czas później Marichuy zasypia Juan Miguel nie przestaje przy niej czuwać i zapewniać ją, że bardzo ją koch, ponieważ jest jego małym aniołem.
Rocio pyta Vincente co chce w zamian za rozwód. Vincente informuje ją, że jedyne czego chce to ona, ponieważ teraz gdy musi zaczynać wszystko od zera chciałby ją mieć u swojego boku. Rocio stwierdza, że to niemożliwe, ponieważ jedynym mężczyzną, którego kocha jest Daniel. Vincente zapewnia ją, że mimo wszystko będzie o nią walczył.
Cecilia i Patricio dostrzegając niepokój Juana Miguela chcą wiedzieć czy coś się stało. Juan Miguel stwierdza, że zbliża się godzina prawdy i bardzo boi się, że Marichuy go odepchnie, ponieważ wielokrotnie mówiła, że nienawidzi go jako Juana Miguela San Romana. Cecilia stwierdza, że ją również bardzo to martwi. Patricio informuje ich, że ma nadzieję iż jednak się mylą i że Marichuy wybaczu mu gdy dowie się o wszystkim co zrobił żeby przywrócić jej wzrok. Juan Miguel stwierdza, że kocha Marichuy ze wszystkich sił i dlatego nie zniósłby jej pogardy.
Marichuy prosi Juana Miguela by jej nie oszukiwał i powiedział jej co mu jest. Juan Miguel próbuje przekonać ją, że jest jedynie trochę spięty, ponieważ nie zna wyników operacji. Marichuy prosi żeby się tym nie zamartwiał, ponieważ ona wie, że wszystko będzie dobrze. Juan Miguel informuje ją, że musi się martwić, ponieważ ona nie jest jakąkolwiek pacjentką, a jego miłością. Marichuy stwierdza, że właśnie dlatego wierzy, że odzyska wzrok. Juan Miguel pyta co będzie później.
Marichuy informuje go, że jej pierwsze spojrzenie będzie dla mężczyzny, którego kocha i który dzięki temu spojrzeniu będzie wiedział jak bardzo. Juan Miguel pyta czy jeśli nie spodoba jej się to co zobaczy nadal będzie go kochać. Marichuy pyta czy chce jej powiedzieć, że nie jest przystojny, że ma trzy oka w miejsce dwóch, albo też dwa nosy. Juan Miguel stwierdza, że nie chodzi o to co ma, a o to kim jest. Marichuy informuje go, że obchodzi ją tylko to, że jest cudownym mężczyzną.
Mayita pyta Ane Julie dlaczego nigdy więcej nie odwiedziła jej w jej domu. Balbina przypomina Mayicie, że babcia Onelia i tata nie chcą żeby rozmawiała z Aną Julią. Ana Julia stwierdza, że właśnie dlatego jej nie odwiedza. Następnie dodaje, że będzie miała kolejnego braciszka, ale raczej go nie pozna, ponieważ jej tata nie chce go uznać. Po powrocie do domu wzburzona Mayita informuje Onelie, że są bardzo źli, ponieważ nie chcą braciszka, którego da jej Ana Julia. Onelia natychmiast dzwoni do Juana Miguela i zawiadamia go, że pojawiła się pewna ważna sprawa, która nie może czekać. Gdy chwilę później Juan Miguel zjawia się w domu Mayita pyta go dlaczego nie chce braciszka, którego urodzi jej Ana Julia.
W tym samym czasie po nieobecność Juana Miguela Ana Julia zjawia się w pokoju Marichuy i informuje ją, że przyszła, ponieważ widziała Juana Miguela San Romana.
Juan Miguel próbuje przekonać Mayite, że jest jeszcze małą dziewczynką i nie rozumie wielu spraw. Mayita zapewnia go, że jeśli jej je wytłumaczy na pewno zrozumie. Następnie dodaje, że skoro Juanito jest jej braciszkiem to dziecko, które będzie miała Ana Julia również. Juan Miguel próbuje przekonać ją, że Ana Julia po prostu ją okłamała. Mayita stwierdza, że Ana Julia nie jest kłamczuchą. Juan Miguel informuje ją, że chciał załatwić z nią tą sprawę po dobroci, ale w związku z tym, że zachowuje się jakby była źle wychowana po prostu zabrania jej od tej chwili rozmawiać z Aną Julią. Mayita stwierdza, że mimo tego iż oni wszyscy źle traktują Ane Julie ona będzie kochać swojego braciszka i krzycząc wybiega z salonu. Juan Miguel informuje Onelie, że Anie Juli w końcu udało się nastawić Mayite przeciwko nim wszystkim. Następnie dodaje, że sam już nie wie co ma zrobić żeby uwolnić się od tej kobiety.
Marichuy informuje Ane Julie, że to nie może być prawda. Ana Julia przysięga, że przed chwilą go widziała. Marichuy pyta gdzie jest. Ana Julia informuje ją, że tutaj w szpitalu. Marichuy stwierdza, że nie chce nic o nim wiedzieć i nie chce również żeby on wiedział, że tutaj jest. Ana Julia próbuje przekonać ją, że jest na to za późno, ponieważ Juan Miguel już to wie. W tej samej chwili w pokoju zjawia się Candelaria, która natychmiast wyrzuca Ane Julie. Przerażona Marichuy prosi ją żeby nie pozwoliła by Juan Miguel się z nią zobaczył.


Ostatnio zmieniony przez Cinderella dnia 15:49:14 07-11-09, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cinderella
Komandos
Komandos


Dołączył: 05 Kwi 2009
Posty: 754
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 23:54:14 16-10-09    Temat postu:

Odcinek 183

Marichuy informuje swoich rodziców, że Ana Julia powiedziała jej, że Juan Miguel wrócił do Meksyku i jest tutaj w szpitalu. Cecilia próbuje przekonać ją, że nie powinna wierzyć we wszystko co mówi Ana Julia. Marichuy stwierdza, że w to nie uwierzy jeśli przysięgnie, że to nieprawda.
Onelia zjawia się w mieszkaniu Any Juli i przypomina jej iż ostrzegała ją, że nie wolno jej się zbliżać do Mayity, a ona mimo wszystko jej nie posłuchała.
Ana Julia stwierdza, że powiedziała jedynie prawdę. Następnie dodaje, że Mayita ma prawo wiedzieć, że będzie miała brata. Onelia informuje ją, że nie będzie miała żadnych wątpliwości jaka jest prawda gdy pokaże jej gdzie jest jej miejsce i chwilę później zaczyna bić ją torbą.
Gdy Cecilia milczy Marichuy stwierdza, że nie może przysiąc, ponieważ wie, że to prawda. Cecilia próbuje przekonać ją, że przysięganie w tak błahej sprawie jest po prostu zbędne. Patricio dodaje, że nie powinna się tym aż tak denerwować. Marichuy informuje ich, że mówią tak, ponieważ nie mają pojęcia co czuje.
Candelaria stwierdza, że w tej chwili powinna myśleć jedynie o odzyskaniu wzroku i szcześciu swoim i Juanita. Marichuy przyznaje jej rację. Następnie dodaje, że nie ma zamiaru się dłużej zadręczać, ponieważ ma Juanita i miłość Pabla.
Ana Julia informuje Onelie, że nie wyjdzie stąd żywa. Onelia prosi żeby jej nie rozśmieszała, ponieważ znaczy zbyt mało żeby z nią zadzierać. Ana Julia zapewnia ją, że jej za to zapłaci. Onelia żąda żeby się zamknęła i pamiętała, że ona zawsze spełnia swoje groźby, a dla swojej rodziny jest gotowa na wszystko.
Ana Julia informuje ją, że jeśli myśli, że przyzna iż jej dziecko nie jest dzieckiem Juana Miguela to bardzo się myli. Następnie dodaje, że dowie się o tym cały świat. Onelia żąda żeby więcej się do nich nie zbliżała i poszukała sobie ojca dla swojego dziecka, ponieważ Juan Miguel nim nie jest. Następnie dodaje, że powinna w końcu zrozumieć, że w starciu z nią nie ma żadnych szans. Ana Julia zapewnia ją, że bez wątpienia tak nie jest. Gdy chwilę później Onelia kolejny raz uderza ją swoją torbą Ana Julia pada na podłogę i stwierdza, że straci przez nią swoje dziecko. Onelia informuje ją, że myli się jeśli sądzi, że jest taka naiwna jak inni, którzy wierzą we wszystkie jej kłamstwa. Następnie dodaje, że jeśli jeszcze raz skrzywdzi jej rodzinę to bardzo źle się dla niej skończy. Tuż po wyjściu Oneli Ana Julia natychmiast wstaje i stwierdza, że nie pokona jej ani ta starucha, ani tym bardziej ślepa, ponieważ zdecydowała, że Juan Miguel będzie jej mężczyzną i tak się stanie.
Vincente informuje Rocio, że jest chory na nieuleczalną chorobę i dlatego chce spędzić swoje ostanie miesiące lub dni u jej boku.
Na Marichuy wpada na szpitalnym korytarzu doktor Reinaldo Iturbe. Gdy chwilę później dostrzega ich Juan Miguel informuje Marichuy, że nie może zostawić jej samej nawet na pięć minut, ponieważ zawsze gdzieś mu ucieka. Doktor Iturbe pyta kiedy zdejmuje bandaże swojej pacjentce. Juan Miguel stwierdza, że jego narzeczona będzie miała zdejmowane bandaże w przyszłym tygodniu. Po odejściu doktora Iturbe Marichuy pyta Juana Miguela czy nie jest przypadkiem zazdrosny.
Juan Miguel stwierdza, że nie może zaprzeczyć, że czuje zazdrość o każdego mężczyznę, który się do niej zbliży. Marichuy zapewnia go, że jej serce należy tylko do niego.
Rocio informuje Daniela, że mimo tego iż go kocha musi zastanowić się jak zachować się wobec Vincente, ponieważ przysięgała mu w końcu przed Bogiem, że będzie z nim w zdrowiu i w chorobie. Daniel próbuje przekonać ją, że Vincente po prostu nią manipuluje.
Onelia pyta Juana Miguela co mu jest. Juan Miguel stwierdza, że boi się stawić czoło prawdzie, ponieważ nie byłby w stanie znieść odrzucenia Marichuy. Rocio próbuje przekonać go, że po tym wszystkim co zrobił żeby przywrócić jej wzrok Marichuy na pewno mu wybaczy.
Daniel pyta Rocio czy ukrywanie się przed nim wydaje jej się dobrym rozwiązaniem problemów. Następnie pyta czy przestała go już kochać. Rocio stwierdza, że prosiła go jedynie żeby dał jej trochę czasu. Daniel pyta jak w takich okolicznościach może prosić go o czas. Następnie chce wiedzieć czy postanowiła wrócić do Vincente. Rocio zapewnia go, że nie podjęła jeszcze żadnej decyzji i prosi żeby na nią nie naciskał. Gdy chwilę później zjawia się Vincente Daniel informuje go, że jest po prostu zwykłym tchórzem, który chce zatrzymać przy sobie Rocio przy pomocy swoich manipulacji. Vincente pyta czy naprawdę sądzi, że mógłby zrobić coś takiego kobiecie, którą kocha. Daniel stwierdza, że dla Rocio nie ma to żadnego znaczenia, ponieważ ona nie kocha jego i dlatego żąda żeby zostawił ją w spokoju. Vincente informuje Rocio, że go zawiodła i oszukała, ponieważ powiedziała, że potrzebuje czasu żeby sobie wszystko przemyśleć i dlatego nie ma na razie zamiaru widywać się ani z nim, ani z Danielem, ale skoro to jego nie chce jednak widzieć to sobie pójdzie, tylko żeby później nie obwiniała się o to co się z nim stanie. Po jego wyjściu Rocio stwierdza, że bardzo się boi, że Vincente zrobi jakieś głupstwo. Daniel prosi żeby nie pozoliła by kłamstwa Vincente zniszczyły ich miłość
Wysiadający z taksówki przed domem Marichuy Rafael zostaje wepchnięty do furgonetki przez zamaskowanego Amadora i Vincente. Świadkiem całego zajścia jest Martirio, która chwilę później zawiadamia o tym wszystkich zgromadzonych w salonie domu Velardów.
Amador informuje Rafaela, że umrze jeśli jego ojciec nie zapłaci okupu.
Juan Miguel zawiadamia inspektora Cimarro, że jego syn został porwany przed domem Marichuy.
Marichuy informuje Juana Miguela, że nie przekona jej do zdjęcia bandaży dopóki Rafaela nie będzie z nią.
Amador i Vincente zawożą Rafaela do pewnego opuszczonego domu i z jego telefonu dzwonią do inspektora Cimarro. Juan Miguel prosi go by pozwolił mu z nimi porozmawiać. Chwilę później rozpoznaje głos Vincente, który czując się zdemaskowany wpada w histerię. Juan Miguel informuje wszystkich zgromadzonych w salonie, że mógłby przysiąc, że to był głos Vincente. Marichuy natychmiast stwierdza, że Vincente jest mężem Rocio, siostry Juana Miguela, więc skąd on może go znać.
W tym samym czasie Ana Julia szuka sposobu by wejść do domu Velardów.
Juan Miguel informuje Marichuy, że wydawało mu się, że to był głos kogoś kogo poznał za granicą podczas operacji w Hiszpanii. Następnie dodaje, że ten ktoś nie ma nic wspólnego z Vincente o którym myśli. Inspektor Cimarro stwierdza, że proszą go o okup, na który składa się bardzo dużo pieniędzy, których on po prostu nie ma, ale jeśli im ich nie da mogą zabić jego syna. Marichuy natychmiast prosi rodziców by dali inspektorowi Cimarro pieniądze, których żądają porywacze. Patricio zapewnia ją, że bez wątpienia to zrobią. Marichuy prosi Juana Miguela by jednak w tej chwili zdjął jej bandaże.


Ostatnio zmieniony przez Cinderella dnia 15:50:09 07-11-09, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cinderella
Komandos
Komandos


Dołączył: 05 Kwi 2009
Posty: 754
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 0:27:36 17-10-09    Temat postu:

Odcinek 184

Inspektor Cimarro zjawia się w mieszkaniu Amadora i grożąc Vincente bronią pyta gdzie jest jego syn.
Tuż po zdjęciu bandaży Marichuy Juan Miguel prosi ją by powoli otworzyła oczy i powiedziała mu czy coś dostrzega.
Vincente próbuje przekonać inspektora Cimarro, że nie ma pojęcia o czym mówi, ponieważ on nic nie zrobił. Inspektor Cimarro informuje go, że doskonale wie, że jest jednym z tych, którzy porwali jego syna, którego kocha najbardziej na świecie i w imię tej miłości jest gotowy zabić. Następnie żąda żeby powiedział mu gdzie go trzymają. Vincente pyta jak może powiedzieć mu coś czego nie wie.
W tym samym czasie Amador nie mogąc skontaktować się z Vincente i w związku z tym przeczuwając, że został zatrzymany każe Rafaelowi zadzwonić do swojego ojca i powiedzieć mu, że jest w tej chwili z dwoma porywaczami. Rafael stwierdza, że jest przecież teraz tylko z nim. Amador informuje go, że jeśli nie powie, że jest z dwoma jego wspólnik zabije jego ojca.
Marichuy stwierdza, że wszystko co widzi jest zamazane i niewyraźne. Następnie chce wiedzieć czy to znaczy, że operacja się nie powiodła. Juan Miguel pyta co widzi, światło czy cienie. Marichuy informuje go, że właściwie obydwie rzeczy. Juan Miguel stwierdza, że to normalne, ponieważ jej oczy przez długi czas były przyzwyczajone do ciemności. Candelaria pyta czy chce powiedzieć, że... Ku wielkiej radości wszystkich zgromadzonych w salonie Juan Miguel stwierdza, że Marichuy odzyskała wzrok.
Babcia Mariana informuje Mayite, że nie będzie już do niej przychodzić, ponieważ z każdym mijającym dniem dorasta i jej rady są jej potrzebne coraz mniej.
Mayita zapewnia ją, że doskonale to rozumie. Następnie dodaje iż wie również, że zawsze gdy będzie chciała ją zobaczyc znajdzie ją w swoim sercu.
Na widok swojego ukochanego synka Marichuy nie jest w stanie powstrzymać łez. Chwilę później informuje Pabla, że to jego chce teraz zobaczyć. Jest kompletnie zszokowana gdy widzi przed sobą Juana Miguela. W tym samym momencie w gabinecie zjawia się Ana Julia, która krzycząc informuje Marichuy, że wszyscy ją oszukiwali wspierając jej doktora Cisneros w tym wielkim kłamstwie. Onelia natychmiast chwyta ją za włosy i usiłuje wyprowadzić za drzwi.
Zgodnie z rozkazem Amadora Rafael dzwoni do swojego ojca i informuje go, że jest w tej chwili z dwoma porywaczami.
Marichuy prosi Onelie żeby puściła Ane Julie i pozwoliła jej mówić. Ana Julia informuje Marichuy, że nie mogła powiedzieć jej tego wcześniej, ponieważ jej nie pozwolili. Marichuy uważa, że to wszystko nie może być kłamstwem i pyta gdzie jest Pablo. Ana Julia stwierdza, że ktoś taki nie istnieje. Następnie dodaje, że właśnie dlatego, że od samego początku chciała powiedzieć jej prawdę nie pozwolili jej się do niej zbliżać. Gdy Onelia kolejny raz usiłuje wyprowadzić Ane Julie Marichuy kolejny raz prosi żeby ją puściła i pozwoliła jej mówić, ponieważ jedyną osobą, która stąd wyjdzie jest ten mężczyzna. Następnie informuje Juana Miguela, że ma natychmiast opuścić jej dom. Juan Miguel prosi żeby pozwoliła mu to wyjaśnić. Marichuy stwierdza, że tu nie ma czego wyjaśniać, ponieważ to co powinna wiedzieć już wie i jest świadoma tego, że wszyscy ją oszukiwali. Ana Julia informuje ją, że ci ludzie oszukali również ją, złamali jej serce i potraktowali ją jak śmiecia. Następnie pyta Juana Miguela dlaczego nie powie Marichuy co jej zrobił. Juan Miguel żąda żeby w końcu się zamknęła. Patricio stwierdza, że miejsce tej kobiety jest na ulicy.
Marichuy informuje go, że ona chce jej wysłuchać. Ana Julia przypomina jej, że powiedziała jej kiedyś, że jest w ciąży. Następnie dodaje, że przedstawia jej ojca swojego dziecka, którym jest Juan Miguel San Roman, Pablo Cisneros, albo jakkolwiek inaczej nazywa się ten mężczyzna, ale to on jest ojcem jej dziecka.
Patricio żąda żeby w końcu się zamknęła. Ana Julia informuje go, że mówi jedynie prawdę, którą znają wszyscy oprócz Marichuy. Cecilia stwierdza, że nie ma dla niej boskiego przebaczenia. Candelaria pyta jak może być taka zła. Ana Julia stwierdza, że ona jest w tym wszystkim jedynie ofiarą. Wzburzony Juan Miguel informuje ją, że posuwa się za daleko. Po czym dodaje, że jest w stanie znieść to, że swoimi kłamstwami niszczy właśnie pewną część jego życia, ale nigdy nie wybaczy jej krzywdy, ktorą wyrządza Marichuy. Następnie siłą wyprowadza ją na zewnątrz. Ana Julia prosi żeby ją puścił, ponieważ to boli. Juan Miguel stwierdza, że to ona wszystkich rani, ponieważ nie ma uczuć. Obecna w salonie Mayita prosi żeby nie mówił tak do Any Juli. Juan Miguel informuje ją, że nie chce by się do tego mieszała. Ana Julia próbuje przekonać Mayite, że jej tata jej nienawidzi i dlatego nie chce żeby urodziła jej braciszka. Juan Miguel stwierdza, że wystarczy już tych kłamstw i fałszu. Następnie dodaje, że on nie jest ojcem tego dziecka. Mayita informuje go, że Ana Julia powiedziała, że to jej braciszek. Ana Julia stwierdza, że jej tatuś mówi tak, ponieważ go nie chce. Juan Miguel prosi Dore żeby zabrała stąd jego córkę. Następnie informuje Ane Julie, że może być pewna, że zapłaci za wszystko co im zrobiła. Ana Julia pyta co ma zamiar zrobić żeby się na niej zemścić. Juan Miguel stwierdza, że pogarda, którą w nim obudziła będzie dla niej najgorszą karą, ponieważ jest kobietą tak próżną, że nie jest w stanie znieść niczyjego odrzucenia. Ana Julia stwierdza, że odrzucenie innych ją nie obchodzi, ale jego tak. Juan Miguel informuje ją, że z jego strony może liczyć jedynie właśnie na pogardę i obrzydzenie. Następnie dodaje, że gdy na nią patrzy czuje, że nie może jej znieść. Ana Julia żąda żeby się zamknął. Juan Miguel stwierdza, że będzie najlepiej jeśli stąd wyjdzie i nigdy nie wróci. Gdy Ana Julia nie reaguje Juan Miguel wyrzuca ją osobiście.
Cecilia prosi Marichuy żeby coś powiedziała. Rocio stwierdza, że zrobili to wszystko wierząc, że tak będzie dla niej najlepiej. Marichuy płacząc pyta jak może tak mówić. Następnie dodaje, że wszyscy ją oszukiwali i chwilę później zamyka się z Juanitem w swoim pokoju i wyznaje mu, że Pablo był jej nadzieją, iluzją i ochotą żeby znowu kochać, a teraz został jej tylko on, ponieważ jego tata i wszyscy inni ją oszukali. Nastepnie dodaje, że Pablo Cisneros mimo wszystko zawsze będzie żył w niej nawet z twarzą Juana Miguela.
Juan Miguel przekazuje inspektorowi Cimarro pieniądze na okup.
Marichuy zjawia się w kościele ojca Anselmo i informuje go, że mimo tego iż odzyskała wzrok jest smutna i zła, ponieważ wszyscy ją oszukali. Ojciec Anselmo pyta czy to znaczy, że zna już całą prawdę. Marichuy stwierdza, że on w takim razie również o tym wiedział. Ojciec Anselmo chce wiedzieć gdzie jest Candelaria.
Marichuy stwierdza, że jej tutaj nie ma. Ojciec Anselmo pyta czy to znaczy, że przyszła sama. Marichuy przypomina mu, że odzyskała już przecież wzrok.
Ojciec Anselmo stwierdza, że to wszystko dzięki Bogu. Marichuy informuje go, że nie dzięki Bogu, a Juanowi Miguelowi, którego nie chciała nigdy więcej widzieć.
Ojciec Anselmo przypomina jej, że zawsze była dobra, szlachetna, a przede wszystkim wyrozumiała. Następnie dodaje, że chowanie w sercu żalu i nie posiadanie zdolności wybaczania jest po prostu złe. Marichuy stwierdza, że oszukiwanie również jest złe, a jednak wszyscy ją oszukali. Ojciec Anselmo pyta czy wiedząc, że doktor Cisneros i doktor San Roman są jedną i tą samą osobą zgodziłaby się na operację. Marichuy pyta jak mogłaby się na nią zgodzić. Ojciec Anselmo stwierdza, że powinna w takim razie spróbować zrozumieć, że to wszystko było dla jej dobra.
Amador informuje Rafaela, że tak naprawdę jeszcze nie wie czy pozwoli mu odejść, czy też go zabije.
Marichuy zjawia się w swojej dawnej dzielnicy by powspominać chwile, które tutaj spędziła.


Ostatnio zmieniony przez Cinderella dnia 15:53:23 07-11-09, w całości zmieniany 5 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cinderella
Komandos
Komandos


Dołączył: 05 Kwi 2009
Posty: 754
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 17:22:38 23-10-09    Temat postu:

Odcinek 185

Daniel prosi Rocio by porozmawiała z Marichuy i pomogła jej pozbyć się smutku, który dręczy jej duszę. Rocio zapewnia go, że bez wątpienia to zrobi, przede wszystkim ze względu na swojego brata. Daniel stwierdza, że to niesprawiedliwe, że Marichuy nim pogardza po tym wszystkim co dla niej zrobił. Rocio dodaje, że to właśnie miłość Juana Miguela ocaliła jej życie i przywróciła wzrok.
Vincente dzwoni do Juana Miguela i każe mu zostawić okup w koszu na śmieci i się oddalić. Juan Miguel stwierdza, że może zmieniać głos tyle razy ile chce, ale on i tak nie ma najmniejszych wątpliwości kim jest. Vincente informuje go, że może sobie myśleć co chce, ale jeśli nie zrobi tego co mówi Rafael umrze. Chwilę później Juan Miguel wrzuca pieniądze do kosza na śmieci i wraca do swojego samochodu. Inspektor Cimarro pyta co ma zamiar teraz zrobić. Juan Miguel stwierdza, że zgodnie z ich żądaniami muszą odjechać. Inspektor Cimarro informuje go, że bez swojego syna nie ma zamiaru się stąd ruszyć. Juan Miguel próbuje przekonać go, że to niestety oni mają nad nimi władzę i jeśli nie zrobią tego co im każą mogą narazić życie Rafaela. Następnie dodaje, że decyzja należy do niego. Inspektor Cimarro stwierdza, że nie pozostaje im nic innego jak spełnić ich żądania. Gdy chwilę później Juan Miguel i Cimarro oddalają się z parkingu Vincente zabiera pieniądze z kosza na śmieci.
Marichuy myśląc o Juanie Miguelu kolejny raz spotyka doktora Reinalda Iturbe, który pyta jak się czuje teraz gdy może znowu widzieć. Marichuy stwierdza, że jej oczy są teraz znowu pełne światła, ale również i smutku.
Juan Miguel i Cimarro postanawiają pojechać za samochodem Amadora i Vincente, którzy zdając sobie sprawę z ich obecności zaczynają uciekać prowokując pościg.
Marichuy wyznaje doktorowi Iturbe iż miała nadzieję, że gdy odzyska wzrok będzie nadal studiować fizjoterapię i żyć szczęśliwie u boku swojego synka i mężczyzny, którego kocha, ale wszystkie jej plany legły w gruzach, a życie każdego dnia coraz bardziej oddala ją od możliwości pomagania ludziom. Doktor Iturbe stwierdza, że wydaje mu się iż w tym akurat może jej pomóc. Następnie dodaje, że ma dla niej pewną propozycję.
Amadorowi i Vincente udaje się wydostać z parkingu i wyjechać na ulicę. W tym samym czasie Rafael otwiera drzwi furgonetki, w której był uwięziony na parkingu i wyskakuje z niej praktycznie pod koła samochodu Juana Miguela co uniemożliwia jemu i Cimarro dalszy pościg.
Marichuy pakując walizki dochodzi do wniosku, że propozycja doktora Iturbe pojawiła się w najbardziej odpowiednim momencie. Następnie informuje Juanita, że wkrótce razem zaczną nowe życie. Chwilę później do drzwi pokoju Marichuy puka Candelaria, która informuje ją, że ma gościa. Marichuy natychmiast prosi by powiedziała Juanowi Miguelowi, że nie chce go widzieć. Candelaria zapewnia ją, że nie chodzi o niego. Następnie dodaje, że ta wizyta na pewno sprawi jej radość, no chyba, że nie chce zobaczyć swojego najlepszego przyjaciela. Marichuy natychmiast biegnie do salonu gdzie czeka na nią Rafael. Chwilę później zjawia się również Juan Miguel, który informuje ją, że przywiózł jej przyjaciela, ponieważ wiedział, że ją to uszczęśliwi. Rafael wyznaje Marichuy, że to Juan Miguel pomagał jego ojcu i pewnie dzięki temu ocalił mu życie. Juan Miguel informuje go, że zrobił to dlatego, że jest dobrym człowiekiem, którego ojca bardzo ceni, a poza tym wiedział, że to niebywale uszczęśliwi Marichuy. Marichuy zapewnia go, że jest mu wdzięczna, ale chciałaby zostać z Rafaelem sama by móc spokojnie z nim porozmawiać.
Ana Julia informuje Amadora, że jeśli nie dostanie swojej części okupu oskarży go o porwanie.
Vincente zjawia się w domu Rocio i w obecności Oneli i Daniela informuje ją, że ma pieniądze, dzięki którym będą mogli zacząć nowe życie. Rocio pyta czy może powiedzieć jej skąd je wziął. Daniel natychmiast stwierdza, że to pieniądze z okupu, który Juan Miguel przekazał porywaczą Rafaela, ponieważ choć Vincente zaprzecza bez wątpienia jest w to zamieszany. Vincente chce wiedzieć skąd wytrzasnął taką bzdurę. Następnie pyta Onelie czy zdaje sobie sprawę ze sposobu w jaki obraża go ten mężczyzna. Onelia prosi żeby jej do tego nie mieszał, ponieważ ona również tak uważa. Vincente stwierdza, że nie mogą w niego wątpić. Onelia informuje go, że ufa Juanowi Miguelowi, a on zapewnia, że głos jednego z porywaczy był jego głosem. Vincente stwierdza, że on również może zapewnić ich, że nie miał nic wspólnego z żadnym porwaniem. Rocio kolejny raz pyta skąd w takim razie ma pieniadze. Vincente próbuje przekonać ją, że zostawił w Hiszpanii obraz, który został sprzedany i dlatego chce żeby udali się w podróż zanim nadejdzie jego ostatnia godzina. Wzburzony Daniel żąda żeby przestał manipulować Rocio, ponieważ ona nigdzie z nim nie pójdzie i chwilę później go wyrzuca.
Marichuy informuje swoich rodziców i Candelarie, że po tym co się stało nie może dłużej im ufać i mieszkać w tym domu i dlatego postanowiła przyjąć pracę w klinice doktora Iturbe, która znajduje się na przedmieściach Meksyku i tam przygotowywać się do bycia fizjoterapeutą. Patricio prosi żeby się nad tym dobrze zastanowiła, ponieważ to przecież jej dom. Candelaria próbuje przekonać ją żeby nie karała ich swoją nieobecnością. Marichuy stwierdza, że podjęła już decyzję. Cecilia prosi by dała im przynajmniej nadzieję, że wróci. W tej samej chwili w salonie zjawia się Juan Miguel, który pyta dokąd się wybiera. Marichuy stwierdza, że to nie jego problem. Juan Miguel informuje ją, że się myli, ponieważ wszystko co jest związane z nią i Juanitem jest jego problemem. Następnie prosi żeby przestała zachowywać się jak mała dziewczynka. Marichuy stwierdza, że skoro chce by rozmawiała z nim jak kobieta będzie musiał wysłuchać wszystkiego co ta kobieta ma mu do powiedzenia.
Inspektor Cimarro próbuje przekonać Rafaela, że prędzej lub później Marichuy i doktor Juna Miguel wyjaśnią sobie wszystkie nieporozumienia i znowu będą razem. Rafael stwierdza, że Marichuy nigdy nie wybaczy temu mężczyźnie tego co jej zrobił. Inspektor Cimarro zapewnia go, że mu wybaczy, ponieważ go kocha, a na tym świecie nie ma takiej rzeczy, której miłość nie mogłaby wybaczyć.
Marichuy informuje Juana Miguela, że musi zrozumieć, że nie chce go w swoim życiu. Juan Miguel pyta dlaczego ostatnio lubi mówić rzeczy, które ranią innych.
Marichuy stwierdza, że ją również bolało to wszystko czego doznała, a mimo tego zamykała buzię, ale teraz nadszedł czas by zacząć mówić. Juan Miguel prosi by w takim razie spokojnie porozmawiali, nie obrażając się. Marichuy stwierdza, że chce tylko powiedzieć mu prawdę. Następnie dodaje, że to właśnie jemu zawdzięcza wszystkie swoje nieszczęścia. Juan Miguel informuje ją, że nie wydaje mu się żeby to co mówi było sprawiedliwe. Marichuy stwierdza, że jest już zmęczona ciągłym myśleniem o nim i płakaniem z jego powodu. Po czym dodaje, że najpierw z jego winy znienawidziła wszystkich mężczyzn, a później cierpiała w milczeniu z powodu jego nieobecności. Następnie pyta czy zdaje sobie sprawę co w tym wszystkim było najgorsze i najbardziej bolesne. Juan Miguel stwierdza, że bez watpienia to, że go kocha, ponieważ to właśnie dlatego cierpiała wtedy tak jak on cierpi teraz, ponieważ nie chce zaakceptować rzeczywistości. Następnie dodaje, że teraz wszystko wygląda inaczej, teraz w końcu mogą być szczęśliwi tak jak zawsze tego pragnęli i właśnie dlatego chce prosić ją żeby nie odmawiała im tego szczęścia. Marichuy prosi żeby nie był cyniczny, ponieważ on nie może być niczyim szczęściem. Następnie pyta jak może mówić o miłości po tym jak z jego winy o mało nie została na zawsze niewidoma. Juan Miguel stwierdza, że jak zawsze dostrzega tylko to co zrobił źle i nie tak jak trzeba, ale nie widzi tego, że prawda jest taka iż po tym wypadku wyjechał się uczyć i przygotowywać do tego by wrócić i ocalić jej życie. Marichuy informuje go, że wolałaby żeby po prostu zostawił ją w spokoju, ponieważ wtedy nie musiałaby być mu już zawsze wdzięczna za to, że wciąż żyje.
Amador zawiadamia Vincente, że nie może dać mu jego części okupu, ponieważ musiał spłacić nią typów, którym był winny pieniadze.
Juan Miguel informuje Marichuy, że jest dla niego bardzo niesprawiedliwa. Następnie dodaje iż to prawda, że spotkało ich bardzo wiele trudnych i nieprzyjemnych rzeczy, ale to właśnie one powinny ich wzmocnić i jeszcze bardziej złączyć jako parę. Marichuy pyta jak mówiąc o nich może używać tego słowa skoro nie wiedząc czy umrze czy też przeżyje zadawał się z Aną Julią. Następnie pyta czy już o tym zapomniał. Juan Miguel zapewnia ją, że to kłamstwo. Po czym pyta czy nie zdaje sobie sprawy, że Ana Julia wymyśliła to żeby ich rozdzielić. Marichuy prosi żeby podał jej chociażby jeden powód, dla którego powinna uwierzyć jemu, a nie jej skoro to właśnie ona cały czas chciała powiedzieć jej prawdę. Juan Miguel stwierdza, że może przysiąc na miłość, którą do niej czuje, że Ana Julia nigdy nie interesowała go jako kobieta. Marichuy pyta czy może w takim razie przysiąc również, że do niczego pomiędzy nimi nie doszło.


Ostatnio zmieniony przez Cinderella dnia 15:59:44 07-11-09, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cinderella
Komandos
Komandos


Dołączył: 05 Kwi 2009
Posty: 754
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 17:52:15 23-10-09    Temat postu:

Odcinek 186

Daniel informuje Rocio, że dobrze wie iż w jego miłości zawarta jest cała szczerość tego świata i w związku z tym nie ma zamiaru grać w tą samą grę co Vincente. Następnie dodaje, że przyszedł jedynie żeby zaoferować jej życie u swojego boku, jeśli przyjmie jego propozycję wyjadą razem gdzieś daleko, ale jeśli tego nie zrobi może potraktować jego słowa jak pożegnanie.
Juan Miguel informuje Marichuy, że tak naprawdę nie wie do czego mogło dojść pomiędzy nim, a Aną Julią, ponieważ stracił przytomność po tym czego Ana Julia dodała mu do napoju, ale może zapewnić ją, że Ana Julia nigdy go nie interesowała, tym bardziej po tym jak odkrył jaka jest naprawdę. Marichuy stwierdza, że nie robi nic innego jak tylko mówi, mówi i mówi, ale nie może przysiąc, że do niczego pomiędzy nimi nie doszło. Juan Miguel informuje ją, że nie ma zamiaru przysięgać tylko po to żeby ją zadowolić, ponieważ wtedy również będzie w niego wątpić i traktować go jak kłamcę. Marichuy stwierdza, że to nie ma żadnego znaczenia, ponieważ gdyby okazało się, że to dziecko jest jego to mimo tego, że bardzo go kocha nie mogłaby mu zaufać. Juan Miguel pyta czy zdaje sobie sprawę, że właśnie powiedziała, że go kocha. Następnie prosi by powiedziała to jeszcze raz, przyznała że go kocha, a całą resztą zajmie się on, rozwiąże wszystkie problemy, które stoją na drodze do ich szczęścia.
Rocio informuje Daniela, że nie może naciskać na nią w ten sposób. Daniel stwierdza, że robi to dlatego, że ją kocha i mógłby o nią walczyć, ale z kimś kto na nią zasługuje, kto jest jej godny, a nie z namiastką mężczyzny, która jej nie kocha.
Vincente informuje Amadora, że po tym jak zaprzepaścił jego jedyną szansę na rozpoczęcie nowego życia u boku Rocio już nic go nie obchodzi i dlatego ma zamiar wydać go policji. Amador ostrzega go, że prędzej go zabije niż na to pozwoli.
Marichuy informuje Juana Miguela, że jedyne co do niego czuje to nienawiść, ponieważ najpierw wymyślił dla niej Pabla Cisneros, a później jej go odebrał niszcząc przy tym wszystkie jej nadzieje.
Rocio informuje Daniela, że potrzebuje czasu żeby to wszystko przemyśleć. Daniel stwierdza, że na myślenie miała już ponad tydzień, więc jeśli nie dostanie odpowiedzi dzisiaj wyjeżdża jutro wcześnie rano. Rocio prosi żeby jej nie zostawiał, ponieważ go kocha i jest dla niego gotowa na wszystko. Daniel proponuje by w takim razie razem walczyli o swoją miłość. Rocio stwierdza, że tak właśnie zrobią, ponieważ ona kocha go tak bardzo jak on ją.
Juan Miguel pyta Marichuy czy zdaje sobie sprawę, że tym wszystkim co mówi niszczy ich wspólną przyszłość, a swoim zachowaniem rujnuje nie tylko jego życie, ale również swoje i ich dzieci. Marichuy informuje go, że przed nimi nie ma żadnej wspólnej przyszłości. Juan Miguel stwierdza, że mogliby być wielką, szczęśliwą rodziną. Marichuy informuje go, że to niemożliwe i żąda żeby w końcu wyszedł.
Amador zawiadamia Ane Julie, że nie może pozwolić by Vincente wydał go policji, ponieważ jeśli on pójdzie na dno ona również się tam znajdzie.
Rocio informuje Juana Miguela, że bardzo boli ją to, że cierpi, a ona nie może mu pomóc. Daniel dodaje, że bardzo kocha swoją kuzynkę, ale to nie zmienia faktu iż uważa, że jest bardzo niesprawiedliwa okazując mu nienawiść i pogardę po tym wszystkim co dla niej zrobił. Juan Miguel stwierdza, że powinien chyba w końcu pogodzić się z tym, że nigdy nie odzyska Marichuy i na zawsze o niej zapomnieć. Rocio uważa, że to chyba najlepsze co może zrobić. Juan Miguel stwierdza, że poświęci się Mayicie i tym, którzy potrzebują jego pomocy w odzyskaniu wzroku i dzięki temu spróbuje zapomnieć, że Marichuy istnieje. Rocio pyta czy potrafi zapomnieć również o Juanicie. Juan Miguel informuje ją, że Marichuy i tak nie pozwoli mu się do niego zbliżyć. Rocio stwierdza, że Marichuy oskarża, go o to, że ją skrzywdził, ale to co ona robi jemu jest o wiele gorsze i chyba nadszedł czas żeby ktoś poważnie z nią porozmawiał, a tym kimś będzie ona.
Ana Julia próbuje przekonać Vincente, że jeśli uważa iż wydając Amadora policji wyrządzi mu krzywdę to bardzo się myli. Następnie dodaje, że to byłby dla niego zbyt szczęśliwy finał, ponieważ Amador potrzebuje dobrej lekcji, którą oni mogą mu dać jednocząc przeciwko niemu siły. Vincente stwierdza, że w tej sytuacji to chyba najlepsze wyjście.
Rocio informuje Marichuy, że bardzo się cieszy, że zastała ją w domu, ponieważ muszą porozmawiać. Następnie dodaje, że jej nie może odmówić prawa do powiedzenia tego co myśli. Marichuy przypomina jej, że zawsze były przyjaciółkami i właśnie dlatego wydaje jej się, że w imię tej przyjaźni nie powinna była jej oszukiwać, ale to zrobiła, a ona nie może tego zrozumieć, a tym bardziej wybaczyć. Rocio stwierdza, że wcale nie przyszła żeby prosić ją o wybaczenie, ponieważ nie wydaje jej się żeby musiała przepraszać za to, że próbowała być dobrą przyjaciółką. Marichuy pyta czy w takim razie wydaje jej się, że oszukiwanie jej było właściwe. Rocio chce wiedzieć czy wolałaby żeby z powodu jej głupiej dumy pozwoliła żeby do końca życia skazała się na ciemności. Następnie dodaje, że woli by nienawidziła ją teraz, ale przynajmniej jest przekonana, że postąpiła właściwie. Marichuy stwierdza, że jest w stanie to zrozumieć, ale nie chce żeby mówiła jej cokolwiek o swoim bracie. Rocio pyta dlaczego skoro Juan Miguel nie robi nic innego jak tylko kocha ją jak nikt inny. Po czym prosi by powiedziała jej co takiego zrobił, że zasłużył sobie na jej nieustanną nienawiść. Następnie dodaje, że jest bardzo niesprawiedliwa, ponieważ skoro wybaczyła jej, swoim rodzicom, Candelari, kuzynowi, a nawet Oneli to dlaczego nie może wybaczyć Juanowi Miguelowi. Marichuy stwierdza, że nie może tego zrobić, ponieważ od kiedy jej brat pojawił się w jej życiu sprowadza na nią jedynie nieszczęścia. Rocio kolejny raz stwierdza, że jest bardzo niesprawiedliwa, chyba że mówiąc o nieszczęściach ma na myśli również swoje dziecko.
Marichuy natychmiast informuje ją, że nie pozwoli by tak mówiła, ponieważ jej dziecko jest dla niej największym błogosławieństwem. Rocio stwierdza, że w takim razie dziwi ją to, że zapomina iż Juan Miguel jest ojcem tego dziecka i w związku z tym jego również dotyczy to błogosławieństwo. Marichuy informuje ją, że ta rozmowa ją znudziła, ponieważ nic co powie nie jest w stanie zmienić jej opinii. Rocio stwierdza, że skoro chce skazać Juana Miguela to jej sprawa, ale powinna pamiętać, że robiąc to skazuje również siebie na życie w nieszcześciu, ponieważ choć próbuje zaprzeczyć ona wie, że wciąż kocha jej brata. Marichuy próbuje przekonać ją, że ona nie może go już kochać. Rocio stwierdza, że wie o tym iż to kłamstwo, ponieważ to czuje. Następnie dodaje, że ta miłość będzie jej największą karą. Marichuy pyta od kiedy miłość może być karą. Rocio informuje ją, że od chwili gdy zaczęła się jej wypierać. Następnie dodaje, że z całego serca życzy jej żeby nie było za późno gdy zacznie tego żałować i żeby nie zdarzyło się tak, że gdy przyjdzie do Juana Miguela to on ją odtrąci. Marichuy pyta kto powiedział, że będzie czekokolwiek żałować.
Rocio stwierdza, że może zapewnić ją, że tak właśnie będzie.
Rafael informuje Juana Miguela, że od dłuższego czasu chce mu coś powiedzieć. Juan Miguel prosi by w takim razie to zrobił. Rafael stwierdza, że to pewien sekret, który powierzyła mu Marichuy i choć obiecał jej, że nigdy nikomu go nie zdradzi wydaje mu się, że powinien o tym wiedzieć. Juan Miguel pyta o co chodzi.
Rafael stwierdza, że o pewną podłość, którą Marichuy zrobiła Ana Julia. Juan Miguel chce wiedzieć co tym razem zrobiła ta kobieta. Rafael informuje go, że Ana Julia przeczytała Marichuy list, który on wysłał jej rzekomo z Bostonu zawiadamiając, że przestał ją kochać, ponieważ jest z inną kobietą. Juan Miguel stwierdza, że musi w takim razie porozmawiać z Marichuy i jej to wyjaśnić.
Vincente zjawia się w domu Rocio i widzac siedzącego w salonie Daniela pyta ją co ten typ tutaj robi. Daniel stwierdza, że ten typ jest jej narzeczonym i przyszłym mężem, więc będzie lepiej jeśli stąd wyjdzie zanim straci cierpliwość i go wyrzuci. W odpowiedzi na jego słowa Vincente próbuje go uderzyć, ale Daniel skutecznie się broni.
Juan Miguel żąda od Any Juli żeby zostawiła go w spokoju i więcej się do niego nie zbliżała. Ana Julia pyta dlaczego tak ją traktuje. Następnie prosi żeby ją pocałował. Juan Miguel odpycha ją i prosi by wyniosła się tak daleko jak to tylko możliwe żeby nie musiał jej widywać. Ana Julia prosi żeby jej tak nie traktował, ponieważ może zrobić krzywdę dziecku. Gdy Juan Miguel wsiada do swojego samochodu Ana Julia staje mu na drodze i stwierdza, że się stąd nie ruszy dopóki jej nie pocałuje. Następnie dodaje, że jeśli chce może ją zabić i w ten sposób uwolnić się od niej i swojego dziecka.


Ostatnio zmieniony przez Cinderella dnia 16:03:24 07-11-09, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cinderella
Komandos
Komandos


Dołączył: 05 Kwi 2009
Posty: 754
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 18:38:29 23-10-09    Temat postu:

Odcinek 187

Ana Julia informuje Juana Miguela, że bez względu na to co powie lub zrobi nie ma zamiaru się stąd ruszyć. Juan Miguel wysiada z samochodu i stwierdza, że będzie dla niej najlepiej jeśli o nim zapomni, zapadnie się gdzieś pod ziemię żeby nigdy więcej nie musiał jej oglądać. Ana Julia informuje go, że musi uznać swoje dziecko. Juan Miguel stwierdza, że to dziecko istnieje jedynie w jej chorym umyśle. Ana Julia prosi żeby ją puścił, ponieważ... Juan Miguel informuje ją, że próbuje uwolnić się od niej od dawna, ale mu na to nie pozwala. Ana Julia rzuca się na ziemie i stwierdza, że jest kryminalistą, który chce skończyć z życiem własnego dziecka. Gdy chwilę później Juan Miguel wsiada do swojego samochodu i odjeżdża Ana Julia dochodzi do wniosku, że na pewno pojechał do domu Marichuy i natychmiast wstaje i stwierdza, że nie ma zamiaru na to pozwolić.
Vincente informuje Rocio, że jest mu przykro z powodu tego całego zamieszania, zwłaszcza że przyszedł jedynie z nią porozmawiać. Rocio stwierdza, że sobie to wszystko dobrze przemyślała i doszła do wniosku, że nie ma o czym z nim rozmawiać. Vincente próbuje przekonać ją, że nie może mu pozwolić umierać w samotności. Rocio stwierdza, że jest jej bardzo przykro jeśli naprawdę jest chory, ale ona jest zakochana w Danielu i nie chce go stracić przez kogoś kto nigdy nie umiał jej docenić. Vincente pyta jak może być zakochana w kimś kto rzuca się z pięściami na chorego człowieka. Daniel informuje go, że nie wierzy w to, że jest na cokolwiek chory, ale za to nie ma najmniejszych wątpliwości, że jest przestępcą zamieszanym w porwanie Rafaela. Rocio stwierdza, że jeśli to prawda to prędzej lub później wyjdzie na jaw, a wtedy będzie jej przykro, że skończy w więzieniu.
Marichuy spotyka przed bramą swojego domu Juana Miguela, który informuje ją, że muszą porozmawiać. Marichuy przypomina mu, że prosiła go żeby zostawił ją w spokoju. Juan Miguel stwierdza, że chce by wiedziała, że żadna z rzeczy wmówionych jej przez Ane Julie nie jest prawdą. W tej samej chwili zjawia się Ana Julia, która pyta czy mówiąc, że coś nie jest prawdą ma na myśli jej ciąże. Następnie próbuje przekonać Marichuy, że nie może wierzyć mężczyźnie, który igrał z uczuciami ich obu. Marichuy stwierdza, że jest tym wszystkim już zmęczona i chce żeby zniknęli stąd oboje. Ana Julia informuje ją, że nie rozumie dlaczego traktuje ją w ten sposób. Marichuy stwierdza, że jeśli zaszła w ciąże z Juanem Miguelem to jej problem i może go sobie rozwiązywać jak chce. Następnie dodaje, że jeśli nadal będą nadwyrężać jej cierpliwość to po prostu za siebie nie odpowiada.
Rafael informuje Else, że za parę dni jej kuzyn Juan Miguel będzie go operował.
Ana Julia próbuje przekonać Marichuy, że nie może traktować jej w ten sposób. Marichuy stwierdza, że może i właśnie to robi. Następnie dodaje, że nie chce mieć nic wspólnego ani z nią, ani z tym panem. Chwilę później przed domem Marichuy zjawia się również doktor Reinaldo Iturbe, który pyta ją czy coś się stało.
Juan Miguel natychmiast chce wiedzieć co robi tutaj ten mężczyzna. Marichuy stwierdza, że przyjechał po nią, a tak w ogóle to nie musi mu się tłumaczyć.
Juan Miguel informuje ją, że nigdzie nie pójdzie z tym typem. Marichuy pyta jakim prawem mówi jej co może, a czego nie może robić. Juan Miguel stwierdza, że jest mężczyzną, który kochał ją jak nikt inny, który był jej mężem i jest ojcem jej dziecka. Doktor Iturbe informuje Juana Miguela, że wystarczy już tych wyrzutów.
Juan Miguel chwyta go za koszule i żąda żeby się nie wtrącał. Marichuy natychmiast prosi żeby się uspokoili i usiłuje ich rozdzielić. Ana Julia próbuje przekonać Juana Miguela żeby przestał w końcu błagać Marichuy o miłość, ponieważ naraża się jedynie na śmieszność. Juan Miguel informuje ją, że to ona jest jedyną osobą, która błaga o odrobinę uczucia. Marichuy stwierdza, że ci dwoje są siebie warci i prosi Reinalda żeby w końcu odjechali. Juan Miguel kolejny raz chwyta doktora Iturbe za koszule i ostrzega go żeby nawet nie próbował dotknąć Marichuy. Chwilę później przed bramą zjawiają się również Cecilia i Patricio, który prosi Juana Miguela żeby zostawił tego mężczyznę i wszedł do domu by mogli spokojnie porozmawiać. Marichuy informuje Juana Miguela, że ma nadzieję iż ostatni raz musi prosić go żeby zniknął na zawsze z jej życia i chwilę później odjeżdża z doktorem Iturbe. Cecilia i Patricio zabierają Juana Miguela do domu, a przed bramą na ziemi leży Ana Julia, która wykrzykuje, że pewnego dnia się na nich wszystkich zemści. Juan Miguel wyznaje Cecili i Patriciowi, że tym razem stracił wszelką nadzieję na odzyskanie Marichuy. Patricio próbuje przekonać go żeby nie był aż takim pesymistą. Cecilia dodaje, że według niej powinni zostawić Marichuy na razie w spokoju żeby miała poczucie, że postępuje zgodnie ze swoją wolą. Juan Miguel stwierdza, że nie może być spokojny, ponieważ czuje, że wariuje z zazdrości.
Marichuy zjawia się w klinice doktora Iturbe i natychmiast zaczyna bawić sie z dziećmi.
Po powrocie do domu Juan Miguel zamyka się w bibliotece i przypominając sobie chwile spędzone z Marichuy dochodzi do wniosku, że zostały mu przynajmniej wspomnienia, których Marichuy nigdy nie będzie mogła mu odebrać.
Patricio informuje Marichuy, że nie podoba mu się to, że spędza tyle czasu tak daleko od domu. Marichuy stwierdza, że rozumie to, że się o nią martwi, ale w klinice czuje się użyteczna, spełniona i pełna życia, ponieważ robi coś ważnego. Patricio informuje ją, że to nie zmienia faktu, że mu się to nie podoba i że nie chce by to robiła. Marichuy stwierdza, że bez względu na to czy mu się to podoba, czy nie będzie nadal jeździła do kliniki, ponieważ taką podjęła decyzję. Słysząc jej słowa Patricio zaczyna odczuwać silny ból serca i traci przytomność. Chwilę później w salonie zjawia się doktor Iturbe, który podaje mu odpowiednie środki po których Patricio odzyskuje przytomność i informuje Marichuy, że jeśli to co robi jest dla niej aż takie ważne to nie powinna z tego rezygnować.
Juan Miguel wyznaje Rocio, że postanowił poświęcić cały swój czas ludziom, którzy go potrzebują.
Amador informuje Ane Julie, że musi mu pomóc porwać Marichuy. Ana Julia stwierdza, że dałaby bardzo wiele żeby pozbyć się Marichuy, ale nie ma najmniejszego zamiaru z nim współpracować. Amador informuje ją, że to nie była prośba, a rozkaz, więc bez wzgledu na to czy tego chce, czy nie musi mu pomóc.
Juan Miguel prosi Eduarda by dał mu adres kliniki doktora Iturbe. Eduardo informuje go, że wie jedynie iż ta klinika znajduje się gdzieś na przedmieściach Meksyku. Juan Miguel stwierdza, że przedmieścia Meksyku są ogromne. Następnie dodaje, że czuje iż ten mężczyzna chce mu ukraść miłość Marichuy. Eduardo uważa, że tak mu się na pewno tylko wydaje. Juan Miguel zapewnia go, że zakochany mężczyzna nigdy się nie myli.
Doktor Iturbe informuje Marichuy, że Juan Miguel San Roman nie spocznie dopóki jej nie odnajdzie i z nią nie porozmawia. Marichuy stwierdza, że to nie będzie możliwe, ponieważ ona nie ma zamiaru z nim rozmawiać. Doktor Iturbe uważa, że ten mężczyzna jest zdesperowany jak każdy, który tworzy historię.
Marichuy informuje go, że nie rozumie co chce mu powiedzieć. Doktor Iturbe stwierdza, że Juan Miguel San Roman zrewolucjonizował medycynę nowoczesną, więc przeszedł do historii i jak każdej osoby, która tworzy historię jego życie przepełnione jest dramatyzmem i udrękami. Marichuy stwierdza, że ona i Juan Miguel nie narodzili się by być razem, więc będzie najlepiej jeśli nie będzie o nim wspominał.
Ana Julia informuje Amadora, że nigdzie z nim nie pójdzie. Amador stwierdza, że pójdzie tam gdzie on będzie miał ochotę i gdy usiłuje wyprowadzić ją siłą Ana Julia uderza głową o stół i traci przytomność.


Ostatnio zmieniony przez Cinderella dnia 16:04:30 07-11-09, w całości zmieniany 4 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cinderella
Komandos
Komandos


Dołączył: 05 Kwi 2009
Posty: 754
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 23:39:33 30-10-09    Temat postu:

Odcinek 188

Vincente znajduje Ane Julie na podłodze w jej mieszkaniu. Tuż po odzyskaniu przytomności Ana Julia informuje go, że wpadła właśnie na pewien pomysł, w realizacji którego musi jej pomóc.
Juan Miguel zawiadamia Rafaela, że już jutro podda go operacji, dzięki której odzyska wzrok.
Ana Julia informuje inspektora Cimarro, że w wyniku ciosów, które zadali jej Onelia, Juan Miguel i Marichuy zostało narażone na niebezpieczeństwo życie dziecka, którego się spodziewa i dlatego chce żeby jeszcze dziś ich wszystkich aresztował.
Doktor Iturbe informuje Marichuy, że wydaje mu się bardzo spięta. Marichuy stwierdza, że dziś będzie operowany jej najlepszy przyjaciel i dlatego chciałaby być przy nim gdy się obudzi, ale nie chce spotkać Juana Miguela i w związku z tym nie może tam pójść. Doktor Iturbe informuje ją, że ma pewien pomysł dzięki któremu będzie mogła tam być, a Juan Miguel mimo wszystko się nie zorientuje.
Daniel wyznaje Rocio, że ma dla niej bardzo dobrą wiadomość. Rocio prosi by w takim razie powiedział jej o co chodzi. Daniel stwierdza, że rozpoczęło się już jej postępowanie rozwodowe.
Marichuy odwiedza Rafaela przebrana za pielęgniarkę.
Onelia, Cecilia i Patricio informują inspektora Cimarro, że przyszli by wesprzeć jego i Rafaela w tej trudnej dla nich chwili. Onelia dostrzegając zdenerwowanie inspektora pyta czy coś się stało. Cecilia stwierdza, że jego syn będzie w końcu za chwilę operowany. Następnie dodaje, że ona umierała ze strachu gdy to Marichuy była operowana. Chwilę później na korytarzu zjawia się Ana Julia, która informuje inspektora Cimarro, że ma pewne wątpliwości czy ma zamiar wypełnić swój obowiązek i dlatego przyszła to sprawdzić. Onelia pyta o czym mówi ta wariatka. Ana Julia informuje ją, że ona, Juan Miguel i Marichuy zostali przez nią oskarżeni o maltretowanie fizyczne. Następnie pyta inspektora dlaczego ich wszystkich jeszcze nie aresztował.
Daniel informuje Rocio, że przy odrobinie szczęścia nie tylko wkrótce będzie wolna, ale również z powodu zdrady, której dopuścił się Vincente być może uda się unieważnić jej ślub kościelny, a wtedy będą mogli złożyć sobie przysięgę małżeńską również przed Bogiem.
Doktor Iturbe informuje Marichuy, że od kilku dni myśli jedynie o miłości. Marichuy stwierdza, że kobieta, którą kocha jest prawdziwą szczęściarą, ponieważ jest w niej zakochany wspaniały mężczyzna. Doktor Iturbe stwierdza, że to ona jest tą kobietą. Marichuy informuje go, że nie ma prawa mówić jej takich rzeczy.
Doktor Iturbe chce wiedzieć dlaczego skoro jego uczucia są szczere. Marichuy stwierdza, że ona nie może pokochać go tak jak tego oczekuje. Doktor Iturbe informuje ją, że to prawda iż jest w niej zakochany, ale nie oczekuje niczego w zamian.
Inspektor Cimarro zawiadamia Ane Julie, że zanim kogokolwiek aresztuje musi udać się na badania do policyjnego lekarza. Ana Julia informuje go, że oskarży ich wszystkich o próbę zabójstwa jej dziecka, a jego o współudział. Następnie radzi im żeby się przygotowali, ponieważ nie mają nawet pojęcia co ich czeka.
Wychodząc ze szpitala Ana Julia dostrzega doktora Iturbe rozmawiającego z Marichuy i informuje ją, że najpierw miesza się pomiędzy nią, a Juana Miguela i odmawia jej dziecku możliwości dorastania u boku jego ojca, a później kokietuje tego mężczyznę. Następnie dodaje, że jest po prostu pierwszą lepszą. Marichuy stwierdza, że nie pozwoli jej... Ana Julia informuje ją, że to ona jej na nic nie pozwoli. Następnie radzi jej by przygotowała się na to, że pójdzie do więzienia. Marichuy pyta o czym mówi. Ana Julia informuje ją, że o nieodwracalnych krzywdach, których doznała w wyniku maltretowania przez nią, Juana Miguela i Onelie. Marichuy stwierdza, że jest kompletną wariatką. Ana Julia pyta czy uważa, że jest wariatką tylko dlatego, że mówi prawdę. Marichuy informuje ją, że jedyne co ona potrafi mówić to kłamstwa.
Następnie dodaje, że bardzo się co do niej pomyliła, ponieważ nigdy nie pomyślała, że jest aż takiej klasy zołzą.
Ana Julia informuje Amadora, że jeśli nie przestanie grozić jej, że powie Juanowi Miguelowi iż dziecko, którego spodziewa nie jest jego zamkną go w więzieniu za to co jej zrobił.
Israel wyznaje Juanowi Miguelowi, że Marichuy była tutaj aż do chwili gdy wyszedł z sali operacyjnej. Juan Miguel pyta dlaczego nie powiedział mu o tym wcześniej. Israel informuje go, że nie miał czasu, ponieważ gdy skończyli operować udał się na spotkanie. Juan Miguel stwierdza, że Marichuy w takim razie na pewno wróci. Israel uważa, że pewnie zrobi to gdy nie będzie narażona na to, że się z nim spotka. Juan Miguel stwierdza, że musi porozmawiać z Marichuy bez względu na wszystko. Israel pyta jak długo ma zamiar jeszcze ją błagać. Następnie dodaje, że czasami kobiety tego nie lubią, więc może powinien zmienić taktykę.
Juan Miguel informuje go, że nie chce zobaczyć się z Marichuy by kolejny raz prosić ją o wybaczenie, wręcz przeciwnie chce powiedzieć jej to na co zasługuje.
Israel chce wiedzieć na co według niego zasługuje Marichuy. Juan Miguel stwierdza, że Marichuy znała Juana Miguela, który błagał ją o miłość i przebaczenie, a teraz pozna Juana Miguela, który powie jej prosto w oczy co myśli o jej zachowaniu.
Patricio i Cecilia informują Marichuy, że Ana Julia wniosła przeciwko niej oskarżenie i żąda żeby zamknięto ją w więzieniu razem z Juanem Miguelem i Onelią.
Marichuy stwierdza, że mimo tego iż wczoraj się z nią widziała nadal nie rozumie dlaczego ją oskarża. Patricio informuje ją, że według Any Juli wszyscy troje ją maltretowali i narazili na niebezpieczeństwo życie jej dziecka. Marichuy pyta czy to możliwe. Patricio stwierdza, że ta kobieta jest po prostu szalona.
Amador informuje Vincente, że ma zamiar powiedzieć Marichuy, że dziecko, którego spodziewa się Ana Julia jest jego, a nie Juana Miguela.
Mayita prosi Marichuy by obiecała jej, że nie zgodzi się być znowu z jej tatusiem. Następnie dodaje, że dzięki temu on będzie mógł ożenić się z Aną Julią i jej braciszek będzie miał tatę.
Juan Miguel zdejmuje Rafaelowi bandaże i prosi by powoli otworzył oczy i powiedział mu czy coś dostrzega.


Ostatnio zmieniony przez Cinderella dnia 16:05:18 07-11-09, w całości zmieniany 5 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cinderella
Komandos
Komandos


Dołączył: 05 Kwi 2009
Posty: 754
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 0:38:46 31-10-09    Temat postu:

Odcinek 189

Rafael informuje Juana Miguela, Else i swojego ojca, że odzyskał wzrok. Cimarro dziękuje Juanowi Miguelowi za wszystko co zrobił dla jego syna.
Marichuy informuje Mayite, że nie może się mieszać do decyzji jej tatusia. Mayita stwierdza, że Ana Julia chce za niego wyjść żeby dać tatę swojemu dziecku. Następnie dodaje, że nie chce by jej braciszek dorastał bez taty. Rocio prosi żeby przestała zadręczać tym Marichuy. Cecilia próbuje przekonać ją, że nie powinna martwić się takimi rzeczami. Patricio dodaje, że nie powinna również wykorzystywać ludzi, którzy ją kochają. Mayita stwierdza, że chce jedynie by jej braciszek był szczęśliwy. Rocio informuje ją, że może kochać to dziecko jak którekolwiek inne, ponieważ ono wcale nie jest jej bratem. Następnie dodaje, że to po prostu wielkie kłamstwo, które wmówiła jej Ana Julia. Mayita pyta Marichuy co ona o tym myśli. Marichuy stwierdza, że nie może jej niczego obiecać, ponieważ to nie zależy od niej.
Juan Miguel słysząc jak doktor Iturbe rozmawia przez telefon pyta czy rozmawiał z Marichuy.
Amador czeka na Marichuy przed domem Velardów by powiedzieć jej, że dziecko, którego spodziewa się Ana Julia jest jego, a nie Juana Miguela i w ten sposób zdemaskować Ane Julie.
W tym samym czasie Vincente informuje Ane Julie, że Amador ma zamiar wyznać Marichuy prawdę o jej dziecku.
Doktor Iturbe informuje Juana Miguela, że to co prawda nie jego sprawa, ale nie ma zamiaru ukrywać, że rozmawiał z Marichuy. Juan Miguel pyta dlaczego Marichuy się przed nim ukrywa. Doktor Iturbe stwierdza, że tylko Marichuy może odpowiedzieć na to pytanie, więc będzie najlepiej jeśli zapyta o to ją. Juan Miguel informuje go, że bez wątpienia by to zrobił, ale Marichuy mu na to nie pozwala. Doktor Iturbe uważa, że z pewnością ma ku temu jakiś powód. Juan Miguel stwierdza, że on nie ma wobec Marichuy żadnych zamiarów, więc chyba może powiedzieć mu gdzie jest jego klinika. Doktor Iturbe pyta kto powiedział mu, że nie ma wobec Marichuy żadnych zamiarów. Juan Miguel natychmiast chce wiedzieć co to za zamiary. Doktor Iturbe stwierdza, że jak najlepsze. Następnie dodaje, że kocha Marichuy jak kobietę i jest gotów ułożyć sobie z nią swoje życie. Juan Miguel pyta czy jest pewien, że Marichuy go kocha. Doktor Iturbe informuje go, że tego nie wie, ale jest gotów rozkochać ją w sobie i się z nią ożenić.
Ana Julia zawiadamia Vincente, że prędzej zabije Amadora niż pozwoli żeby powiedział Marichuy choćby jedno słowo.
Juan Miguel informuje doktora Iturbe, że podziwia go za szczerość. Doktor Iturbe pyta dlaczego miałby nie być szczery skoro Marichuy jest kobietą bez zobowiązać. Juan Miguel zapewnia go, że się myli. Następnie dodaje, że jednym ze zobowiązań Marichuy jest jej dziecko. Doktor Iturbe stwierdza, że bez wątpienia będzie kochał jej jak własne. Juan Miguel informuje go, że Juanito nigdy nie będzie kochał go jak ojca, ponieważ to on jest jego jedynym ojcem. Następnie dodaje, że choć nie chce mu tego powiedzieć on i tak dowie się gdzie jest Marichuy, a wtedy ani on, ani też nikt inny nie przeszkodzi mu w tym by z nią porozmawiał.
Gdy tylko Marichuy wyjeżdża z domu Amador natychmiast rusza za nią, jego z kolei śledzą Ana Julia i Vincente.
Inspektor Cimarro zawiadamia Juana Miguela i Onelie, że Ana Julia oskarżyła ich o narażenie na niebezpieczeństwo życia dziecka, którego się spodziewa.
Amador informuje Marichuy, że koniecznie muszą porozmawiać. Marichuy stwierdza, że nie mają o czym. Amador zawiadamia ją, że tak naprawdę to nie ma żadnego znaczenia czy chce z nim porozmawiać, czy też nie, ponieważ on i tak ma zamiar powiedzieć jej coś co odmieni jej życie. Marichuy informuje go, że nie ma ochoty go słuchać, więc będzie lepiej jeśli sobie pójdzie. Amador stwierdza, że chodzi o Juana Miguela i Ane Julie. Marichuy informuje go, że o nich tym bardziej nie chce nic słyszeć. Amador prosi żeby nie była taka uparta, ponieważ to co ma jej do powiedzenia bardzo ją zainteresuje. W tej samej chwili zjawia się Vincente i Ana Julia, która pyta Amadora co takiego ma o niej do powiedzenia. Amador stwierdza, że jest po prosu biedną idiotką, która nawet nie zdaje sobie sprawy kiedy ktoś zastawia na nią pułapkę. Ana Julia chce wiedzieć o jakiej pułapce mówi. Amador stwierdza, że ma na myśli zdradę Vincente. Następnie pyta Vincente czy nawet przez chwilę nie pomyślał, że powiedział mu o tym, że ma zamiar śledzić Marichuy, ponieważ było mu to na rękę. Vincente informuje go, że nie rozumie o co mu chodzi.
Amador stwierdza, że osiągnął to czego chciał, udało mu się ich wszystkich zebrać, a dzięki temu będzie mu łatwiej skończyć z takimi dwoma nędznymi szczurami jak oni, ale zanim to zrobi Marichuy pozna prawdę. Ana Julia stwierdza, że jest przeklętym tchórzem i zaczyna go szarpać. Amador odpycha ją, wyciąga broń i pyta kto teraz jest tchórzem. Następnie chce wiedzieć jak ma zamiar przeszkodzić mu w tym by jej nie zabił. Marichuy natychmiasat próbuje przekonać go żeby schował ten pistolet i pozwolił im odejść. Amador prosi żeby nie wstawiała się za osobą, która tak bardzo ją skrzywdziła. Po czym stwierdza, że Ana Julia jest odpowiedzialna za to wszystko co ostatnio ją spotkało. Następnie dodaje, że dziecko, którego spodziewa się jej była przyjaciółka nie jest Juana Miguela, a jego, więc nie ma powodu żeby ona i Juan Miguel nie mogli być razem, ponieważ dziecko, które będzie miała ta bestia nie ma z nimi nic wspólnego. Ana Julia żąda żeby się zamknął i próbuje odebrać mu broń. W wyniku szarpaniny zostaje postrzelony próbujący rozdzielić ich Vincente. Ana Julia zarzuca Amadorowi, że jest mordercą. Amador pyta czy jest aż tak nienormalna, że nie zdaje sobie sprawy, że zabili go oboje. Ana Julia prosi żeby jej to udowodnił. Amador stwierdza, że on tego nie zrobi, ale policja tak.
Ana Julia żąda żeby ją puścił i chwilę później zaczyna uciekać. Marichuy pyta dokąd się wybiera. Ana Julia informuje ją, że tam gdzie nie znajdzie jej policja.
Amador stwierdza, że on również ma zamiar udać się w takie miejsce. Marichuy prosi żeby nie zachowywali się jak tchórze, ponieważ Vincente potrzebuje pomocy.
Amador radzi jej żeby zadzwoniła do swojego doktorka i poprosiła by go wyleczył.
Juan Miguel informuje doktora Iturbe, że tym razem musi powiedzieć mu gdzie jest Marichuy. Doktor Iturbe stwierdza, że już raz powiedział mu, że niczego się od niego nie dowie. Juan Miguel próbuje przekonać go, że Marichuy może być w niebezpieczeństwie i dlatego musi ją znaleźć. Doktor Iturbe stwierdza, że to on jest jedynym niebezpieczeństwem dla Marichuy.
Vincente prosi Marichuy żeby zadzwoniła do Rocio, ponieważ zanim umrze chce się z nią pożegnać. Chwilę później Daniel informuje Rocio, że Vincente umiera.
Juan Miguel przypomina doktorowi Iturbe, że powiedział iż będzie próbował zdobyć Marichuy. Doktor Iturbe stwierdza, że bez wątpienia to zrobi. Juan Miguel próbuje przekonać go, że skoro jest tego taki pewien nie powinien bać się tego, że on z nią porozmawia. Doktor Iturbe przyznaje, że ma rację. Juan Miguel prosi by w takim razie powiedził mu gdzie ona jest. Następnie dodaje, że jeśli Marichuy nie będzie chciała go wysłuchać i mu wybaczyć będzie miał wolną drogę i będzie mógł próbować ją w sobie rozkochać. Doktor Iturbe stwierdza, że da mu adres swojej kliniki pod warunkiem, że jeśli Marichuy nie będzie chciała go widzieć przestanie nalegać i uszanuje jej decyzję. W tej samej chwili do Juana Miguela dzwoni Marichuy, ktora informuje go, że bardzo go potrzebuje i prosi żeby do niej przyjechał, ponieważ bardzo się boi, a tylko on może jej pomóc i dać spokój, którego potrzebuje. Chwilę później Juan Miguel zawiadamia doktora Iturbe, że nie musi mu już niczego mówić. Doktor Iturbe stwierdza, że to na pewno była ona. Juan Miguel informuje go, że on i Marichuy przeżyli razem tyle rzeczy, że mogliby powiedzieć, że stworzyli historię o miłości, w której wciąż nie padło słowo koniec.
Amador zawiadamia swoją ciotkę Mimi, że ma zamiar wyjechać z kraju.
Marichuy dziękuje Juanowi Miguelowi za to, że przyjechał i jest przy niej. Juan Miguel pyta jak mogłoby go tutaj nie być skoro miłość, którą do niej czuje jest bezwarunkowa. Następnie widząc reakcję Marichuy pyta czy jego słowa są dla niej niewygodne. Marichuy informuje go, że chodzi o to, że... Juan Miguel stwierdza, że chodzi na pewno o doktora Iturbe. Marichuy zapewnia go, że tak nie jest. Juan Miguel pyta dlaczego w takim razie zareagowała w ten sposób gdy powiedział, że ją kocha, że nigdy nie przestał, ponieważ jest dla niego najważniejsza. Marichuy stwierdza, że jest jej strasznie wstyd, że podczas gdy on zawsze ją kochał, był przy niej w ten lub w inny sposób i zrobił dla niej tak wiele gdy była niewidoma, a później również przywrócił jej wzrok ona była nadal ślepa i tak głupia i uparta, że nie ma odwagi spojrzeć mu w oczy. Juan Miguel prosi żeby tak nie mówiła. Marichuy stwierdza, że taka jest prawda. Następnie dodaje, że bardzo go kocha, ale na niego nie zasługuje. W odpowiedzi na jej słowa Juan Miguel ją przytula.
Vincente informuje ispektora Cimarro, że Amador, Ana Julia i on odpowiadają za porwanie jego syna Rafaela.
Juan Miguel prosi Marichuy żeby tak nie mówiła, ponieważ oboje na siebie zasługują, bo bardzo się kochają. Marichuy pyta czy w takim razie może wybaczyć jej to, że nie rozumiała miłości, którą do niej czuje. Juan Miguel stwierdza, że nie mają czego sobie wybaczać, powinni jedynie nadal się kochać. Marichuy informuje go, że nie przestała go kochać nawet przez jeden dzień swojego życia. Juan Miguel zapewnia ją, że on również. Marichuy pyta co w takim razie zrobią z tą miłością.
Juan Miguel stwierdza, że wciąż będą ją czuli i każdego dnia okazywali sobie, że narodzili się dla siebie, by być razem szczęśliwi i by nigdy więcej się nie rozstawać.
Marichuy dziękuje mu za to, że jest taki dobry, za to, że jest jej miłością i ojcem jej dziecka, a także za wszystko inne. Juan Miguel natomiast namiętnie ją całuje.


Ostatnio zmieniony przez Cinderella dnia 16:06:36 07-11-09, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Telenowele wyemitowane / Nie igraj z aniołem Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... , 13, 14, 15  Następny
Strona 14 z 15

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin