Telenowele

Raquel Becker · Wysłany: 11:42:04 17-01-15 Temat postu:

Ja też wtedy przeryczałam ten odcinek biedny Pato nie zasługiwał na taki koniec

On był najlepszą tam postacią i powinien mieć szczęśliwe zakończenie

Julita · Wysłany: 0:01:34 18-01-15 Temat postu:

Aaaaaaa Pato

Mnie na samo wspomnienie łzy napływają do oczu

Cudowny , cudowny

Aż oczywiście musiałam sobie włączyć odcinek, ale nie ostatni.

Do Pato będę mieć na zawsze sentyment i szkoda, że nic nie było między nim a Lu

Chociaż wiem, ze to niemożliwe, bo był bratem prota, a czegoś takiego widzowie by chyba nie wybaczyli, ale ja mimo wszystko chciałabym aby Lu miała chociaż beso z Pato

shantelle · Wysłany: 22:54:25 26-01-15 Temat postu:

Aaa tam większość by wybaczyła

Bo gdzie się nie poczyta to byli za Pato, i co się tu dziwić.
Jak z Rodrigo zrobili ćwoka

Już samo to zobaczcie że mało jest z nimi filmików, czyli nie przyciągała ludzi aż tak ta para.

Naomi16 · Wysłany: 23:32:16 26-01-15 Temat postu:

Ja też marzyłam, aby chociaż beso nam dali

I byłam za Lu i Pato

Oni mieli taką fajną, ciepłą, bezwarunkową relację

Jak mi się podobało jak w pierwszym odcinku tak ze sobą rozmawiali

I potem jak Lu przybyła się nim opiekować tak ładnie przytuliła jego głowę do siebie

Ahhhh...

shantelle · Wysłany: 23:40:12 26-01-15 Temat postu:

Ale jakby się besneli to ludzie by ich już bezgranicznie pokochali

Naomi16 · Wysłany: 23:48:46 26-01-15 Temat postu:

No racja

Skoro oni już mieli taką chemię

Zrobione kiedyś

Tak na przypomnienie

shantelle · Wysłany: 23:51:37 26-01-15 Temat postu:

Przecież by tak pięknie razem wyglądali

Naomi16 · Wysłany: 1:47:55 27-01-15 Temat postu:

No to kilka takich większych

Julita · Wysłany: 19:32:23 27-01-15 Temat postu:

Oni są cudowni razem

No ja też bym się nie obraziła gdyby jednak ich połączyli. To byłoby coś cudownego, bo Pato kochał Lucianę całą telenowele, zakochał się w niej od pierwszego wejrzenia, wspierał do końca telenoweli. No naprawdę nie wiem co takiego Rodrigo zrobił, że zasłużył na szczęśliwy finał

A Pato? Od początku przeżywał okropną tragedię, a jednak nie użalał się nad sobą jak Rodrigo, wciąż pomagał innym, a na koniec umarł

Uwielbiam to ich pierwsze spotkanie. Pato cudownie patrzył na Lucianę

Oj pamiętam też scenę na lotnisku, to było po przeskoku w czasie, jak Pato tak złapał Lu za rękę

Bardziej się wtedy nakręciłam niż przy jakiejkolwiek scenie Lu z Rodrigiem

Naomi, oczywiście porywam animacje do podpisu

Naomi16 · Wysłany: 19:38:22 27-01-15 Temat postu:

No właśnie to było niesprawiedliwe potraktowanie postaci Pato

Nie dosyć, że nie z Lu, to jeszcze martwy

Ja też to uwielbiam

Jak on wtedy na nią patrzył

No i kto odnalazł jej syna na końcu? Pato

Tą scenkę też uwielbiam

Albo jak przynosił jej kwiaty i takie proste gesty

Bierz śmiało

Julita · Wysłany: 19:48:12 27-01-15 Temat postu:

Albo jak wziął małego na ręce po tym jak się urodził

I no właśnie: kto pierwszy zobaczył dziecko Lu? Pato! Zawsze był przy niej. Rodriga nigdy nie było przy niej kiedy był potrzebny.

On tak zawsze na nią patrzył z takim spokojem. Oczy mu się śmiały, długo Lu nie widziała tego, że on jest w niej zakochany, a to przecież było czuć na kilometr.
Zawsze ją rozumiał, ona sie też lepiej rozumiała z nim niż z Rodrigiem. Ale Luciana uparciuch jeden nie umiała się odkochać w Rodrigu i zakochać w tym, który zawsze był z nią.

Poza tym jakie to było cierpienie dla Pato doradzać Rodrigowi jak ma postępować wobec Luciany po tym ich rozstaniu

Rodrigo i tak go nie słuchał, ale mimo wszystko Pato był zawsze fair wobec brata. Podobało mi się jak po kilku latach Rodrigo był zazdrosny o relację Lu i Pato, a ten mu powiedział, ze nie może mieć pretensji, ze Luciana może sobie ułożyć życie z kim chce.

On był na tyle rozsądny, że gdyby Luciana tylko zechciała być z nim, potrafiłby załatwić sprawę z Rodrigiem

Naomi16 · Wysłany: 19:57:29 27-01-15 Temat postu:

A właśnie

Scenka z łańcuszkiem

No szkoda, ze scenarzyście nie zrobili chociaż alternatywnego finału

Dokładnie! Pato zawsze chciał pomóc Rodrigo, aby Lu była szczęśliwa, ale jak grochem o ścianę

I też mi się podobało jak Rodrigo był zazdrosny o Pato

Julita · Wysłany: 20:02:27 27-01-15 Temat postu:

Rodrigo podsłuchiwał ich pod drzwiami gabinetu Lu

I to jest prawdziwa miłość: pragnął jej szczęścia, co z tego że nie z nim. Ważne żeby była szczęśliwa, a Rodrigo na odwrót. Ważne, żeby on był szczęśliwy. I zrobił jej awanturę o zdjęcie w gazecie i pracę w barze do którego sam przyszedł jako klient

Maskara, co za palant.

Julita · Wysłany: 20:03:27 27-01-15 Temat postu:

Rodrigo podsłuchiwał ich pod drzwiami gabinetu Lu

I to jest prawdziwa miłość: pragnął jej szczęścia, co z tego że nie z nim. Ważne żeby była szczęśliwa, a Rodrigo na odwrót. Ważne, żeby on był szczęśliwy. I zrobił jej awanturę o zdjęcie w gazecie i pracę w barze do którego sam przyszedł jako klient

Maskara, co za palant.

shantelle · Wysłany: 20:20:32 27-01-15 Temat postu:

Wyliczmy:

Pato
-Załatwił jej szkołę.
-Wspierał nawet jak rodzinka byłą przeciw niej.
-Wierzył jej zawsze.
-Pomagał jej i Rodrigo mimo że ją kochał.
-Był przy niej w najtrudniejszych chwilach (Rodrigo rzaaaaaaadko)
-Odnalazł jej synka.
-Bronił jej.
-Kochał ją bezgranicznie.
-Walił co powie rodzina o tym ze on do niej jeździ, robił to.

Przecież to idealny opis prota.!

Perfekcyjnego prota