Telenowele

Adam · Wysłany: 18:42:07 04-03-19 Temat postu:

Odcinek 87 Finał

Czy jestem usatysfakcjonowany ? Gdzieś tak na 80%

Ale przewijałem na scenach z Guille i Renatą oraz Juliantiną bo strasznie chciałem wiedzieć co się stanie z protami, Chinem, Evą, Johnny'm. I tak nie mam porównania do innych finałów seriali z firmy W Studios

Muszę koniecznie dokończyć La bella y las bestias. Ale do rzeczy

PIERWSZA CZĘŚĆ FINAŁU.

Johnny nie chciał się poddać ale jak on uciekł tym skuterem i nikt go nie zauważył ?!

Wiem, że jego dom jest duży ale bez przesady. Co do Candeli to znowu mnie zaskoczyła tym, że odradzała Lucii wyjazd z Johnny'm, którego uznała za złego człowieka

Babka nie zmaże swojej winy z przeszłości ale czuć, że się zmienia, to zmiana na plus

Sądziłem, że Emiliano zostanie zabity ale że przez Gancho

Leon czy Chino, to by było zbyt oczywiste ale najbardziej zszokowała mnie reakcja Evy, która rozpaczała nad śmiercią kochanka. Mi się wydaje, że to raczej on był ojcem jej dziecka...

Chino w rozmowie z Lupitą sprawiał wrażenie jakby chciał się z nią związać ale w końcu zrozumiał, że nie ma to szans bo ona układa sobie życie u boku Panchita. Zresztą nie widziałbym ich razem znowu.

Cieszy mnie, że Lucía umie się przyznać do błędów, nie chciała nigdzie z Johnny'm wyjeżdżać bo naszły ją wyrzuty sumienia! Wyciskaczem łez była dla mnie scena jej rozmowy z protem

Uważam, że nigdy nie jest za późno na skruchę, gorzej z przebaczeniem ale czułem, że protka naprawdę pokochała Jacobo, ale nie wiedziała, że w jego ciele jest tak naprawdę jest niby zmarły Leon. Ta zmiana dusz jednak nie spowodowała, że nic do niego Lucía nie czuje już. Mnie Angie powaliła na kolana, ja bym jej wybaczył bo u niej naprawdę było widać żal za grzechy, nie robiła sobie raczej większych nadziei na przebaczenie ze strony prota, ale przy okazji powiedziała mu co matka jej zrobiła w przeszłości

Niestety, ale wszystko słyszał Johnny ukryty w pomieszczenie gdzie jest podgląd na kamery

Gotowało się w nim! Już wiedział, że kogoś z tej dwójki zabije!

Najbardziej podobało mi się POJEDNANIE PROTÓW!

Moim zdaniem nie wyszło to jakoś sztucznie, że tak szybko Leon wybaczył Lucii. Brał też pod uwagę, że Johnny umie sprytnie manipulować ludźmi, przynajmniej ja tak to odczułem... Pocałunek protów - tego mi było trzeba!

DRUGA CZĘŚĆ FINAŁU.

Ależ romantyczna była scena protów w tej pościeli!

To mizianie, była moc! Nagie ciała, namiętność między nimi, chemia - wszystko się zgadzało!

Ciekawy zabieg z tym, że pokazano twarz starszego Leona

Angie i Michel bardzo do siebie pasują, mają takie twarze, że idealnie ze sobą współgrają

Ten szczęśliwy obrazek zepsuł Johnny, który wparował do pokoju z pistoletem - już sądziłem, że sam siebie zabije bo włożył broń do ust ale nagle wycelował w Lucíę!

Niestety, ale było już za późno na wezwanie pomocy... Protka umarła, ja byłem w szoku ale się z takim finałem dla niej liczyłem. Dla mnie to kolejny wyciskacz łez

Smutna bardzo scena, przeżywałem ją jak najbardziej. GENIALNA ANGIE!

Ona jest niesamowita, po tej postaci mam do niej coraz większy szacunek i uwielbienie!

Może i czasami irytowała (postać protki) ale pod względem interpretacji PETARDA, MIAZGA!!!

Nie mam wątpliwości, że to najlepsza aktorka w Latinowoodzie!!!

Ona nie gra, tylko jest swoją postacią, jestem w szoku!
+ Tylko co mi się nie podobało to pogrzeb, bardziej obcy ludzie opłakiwali śmierć protki niż jej rodzina

Co do Leona, to nie rozpaczał ale widać, że go ta śmierć żony wykończyła psychicznie...

Chino chciał żyć jako rodzina razem z Alicią oraz Lupitą i Julianą

Zaskoczyła mnie ta decyzja. U faceta widzę zmianę, stał się pod wpływem Alicii i Javiera spokojniejszy (nie liczę jego akcji z użyciem pistoletu) ale pokochał ich na swój sposób

Tylko wymowna była scena jak Chino zasugerował Alicii, że kiedyś Beltran może przed nią stanąć

Guille oświadczył się Renacie

A niech im się wiedzie chociaż nigdy nie byłem fanem tej pary

Leon rozmawiał z dziećmi. Przyznał, że nie był dobrym ojcem... Potem przyszedł Montillę aby zabrać Evę. Szkoda mi jej, ale niesprawiedliwością by było jakby wszystko co zrobiła to jej się upiekło! Rozczuliła mnie scena jak Mateo odwiedził ją w więzieniu w towarzystwie córeczki

Śliczna dziewczynka!

Nie wyjaśniono kto jest ojcem, ale podejrzewam że raczej Emiliano. Eva więcej razy z nim spała niż własnym mężem. Ale wiadomo, że jak matka w więzieniu to Mateo się zajmie dzieckiem, ale też jest dziadek oraz wujkowie. + Do scenarzystów mam uraz o to, że nie wykorzystano potencjału postaci Evy

Pisano, że będzie villaną a wyszła na antagonistkę a dla mnie te dwa pojęcia mocno się różnią...

Ten monolog Johnny'ego w celi uświadczył mnie, że kompletnie ześwirował!

Muszę przyznać, że to najlepsza rola Alejandra

Nie irytował tak jak Erick z Pasión y Poder

Ale jeśli chodzi o Premiosy to trzymam kciuki bardziej za Alexisa Ayalę za postać w HDLL, bo dla mnie villanem był lepszym

Vale i Juliana skończyły razem a Lupita cieszyła się z ich szczęścia

A więc Chino i Leon dostali drugą szansę, stracili swoje znamiona motyli

Ale jak zapowiedziała La Muerte jedyne co mają pewne, to śmierć

Ostatnia scena to Leon przychodzący na grób Lucii

FIN...
+ Ciekawe to przesłanie: Śmierć ma plan na każdego ale miłość także

Moja ocena finału to mocne 8.5/10

Dałbym 9 ale odejmuję za te niedomówienia w pewnych kwestiach

Będę tęsknić za serialem, bo się zżyyłem z nim oraz bohaterami

Polecam obejrzeć

Luimelia · Wysłany: 19:09:58 04-03-19 Temat postu:

Jestem w trakcie ogladania, tak myslalam ze Lucia kocha Leona i kochała go zawsze <3
Szkoda że porzuciłam tą telke na początku bardzo żałuje mea culpa!!

anjace · Wysłany: 19:40:49 04-03-19 Temat postu:

Adam · Wysłany: 19:51:09 04-03-19 Temat postu:

Widzę na kanale tlnovelas na YT ludzie są niezadowoleni faktem, że protka umarła, chcą drugiej temporady

Ale ja muszę przyznać, że finał ma otwarte zakończenie, więc wszystko możliwe że powstanie druga temporada

Znalazłem na TT takie info

Luimelia · Wysłany: 20:19:07 04-03-19 Temat postu:

Mi tez nie spodobało się ze Lucia zmarła ale tez jestem ciekawa kto mógłby ją zagrać w 2 temporadzie

ania192 · Wysłany: 21:05:51 04-03-19 Temat postu:

anjace · Wysłany: 21:36:26 04-03-19 Temat postu:

Adam · Wysłany: 21:45:44 04-03-19 Temat postu:

Karolinka92 · Wysłany: 17:56:27 05-03-19 Temat postu:

Angelique jest cudowna, absolutne ukłony dla niej po raz kolejny, bardzo mi się podobała w parze z Michaelem i widocznie wcale taką klapĄ (!) nie byli bo ja na przykład głównie dla nich oglądałam

Ogólnie dużo nowych twarzy w obsadzie, przynajmniej dla mnie, i wszyscy wypadli pozytywnie. Finał też na plus, podobnie jak w CET czyli taki, o którym się pamięta długo po zakończeniu telenoweli. Z jednej strony bardzo smutny ze względu na Lucie, ale wolę taką wersję niż 99% finałów ala "rzygam tęczą".

3mam mocno kciuki na Premiosach za AAM i LP2 !

Luimelia · Wysłany: 18:40:50 05-03-19 Temat postu:

No swietne fotki

roksi 20 · Wysłany: 19:28:45 05-03-19 Temat postu:

Adam · Wysłany: 23:48:41 05-03-19 Temat postu:

Lucobo

roksi 20 · Wysłany: 0:06:14 06-03-19 Temat postu:

Cudni

Adam · Wysłany: 19:44:19 06-03-19 Temat postu:

Angelique Boyer revela si "Amar a Muerte" tendrá o no una segunda temporada.
Durante la entrevista al periodista Javier Poza, la actriz Angelique Boyer reveló que "Amar a Muerte" que ella no recibió ni una próspera para realizar una segunda temporada de "Amar a Muerte".
Además, la intérprete de "Lucía Borge" dijo, "qué historia, cuando son buenas, tenemos que respetarlas, tenemos que darlas un final digno. Sería muy difícil seguir con este tema, transmigrar a otro lado ".

Według mnie nie ma sensu robienia drugiej temporady bez Angie a jeżeli już tak bardzo chcą robić to niech wezmą jakąś inną popularną, lubianą aktorkę aby podtrzymać wyniki.

Szeszunia · Wysłany: 21:55:56 07-03-19 Temat postu:

Dawno tutaj nie komentowałam odcinków AAM, bo nie miałam za dużo czasu, ale powiem szczerze nie pamiętam żeby, któraś produkcja Visy wywarła na mnie takie wrażenie jak AAM w ostatnich 10 latach

Ktokolwiek to czyta, a jeszcze nie zabrał się za oglądanie to polecam gorąco!!!

Dawno nie oglądałam tak fajnie zrobionej produkcji, gdzie akcja szybko podąża do przodu, odcinki się nie ciągną i dużo .. bardzo dużo się dzieje!!

Magiczna, elektryzująca główna para Lucobo

oglądając wszystkie telki Angie gdzie partnerował jej Sebas, stwierdzam, że w żadnej z nich nie miała takiej chemii jak z Michelem!!

To w jaki sposób oni na siebie patrzyli, jak pożerali się wzrokiem, ich pocałunki ajjj

Do teraz nie mogę wybaczyć scenarzyście, że mieli w końcowych 20 odc tak mało scen...

Bardzo podobała mi się postać Lucii i to jak Angie oddawała jej emocje, jej mimika, gesty, tembr głosu ahhh Angie jest stworzona do tego zawodu!!

Nie była to łatwa postać do przedstawienia, Lucia też nie była nigdy ucieleśnieniem dobra, popełniła w swoim życiu mnóstwo błędów, ale fakt, że na koniec umarła mnie osobiście zdewastował!! Dawno nie ryczałam tak oglądając jakiś serial... chyba ostatnio to był GoT Red Wedding IYNWIM

Lucia mimo swoich wszystkich pomyłek życiowych od początku do końca cierpiała, a ja razem z nią !!

Michel Brown potrafi jak mało, który facet przetransportować tyle emocji przez ekran, że oglądając go masz wrażenie, że ma to we krwi. To on był Mero Mero tego projektu i wyszło mu to fantastycznie

Mimo, iż oglądałam głównie dla tej dwójki powyżej to inne wątki też były świetnie prowadzone!!

Uwielbiam postać Camilo, Beltrana, Mateo, dziewczyny Val i Juls, które są hitem internetu ze względu na wątek homoseksualny.

Do Evy Carvajal mam mieszane uczucia, jakoś Claudia mi tu nie zagrała do końca, chyba przez jej wątek z Alacranem, który mnie nie przekonał... tam powinna być chemia, pożądanie, a ja nic takiego nie widziałam i przez to burzyło mi to obraz i odbiór tej postaci. Ja jej nie wierzyłam kiedy mówiła, że kocha Emiliano i przez to nie do końca rozumiałam jej postępowanie.

W sumie wątek dzieci Carvajal pokazał, że oni mieli za dobrze z Leonem, sami szukali problemów, bo chcieli poczuć emocje, adrenalinę - inaczej było im za wygodnie..

Sama nie wiem czy chcę drugiej temporady.. Jestem rozdarda

nie lubię jak przeciągają seriale, bo wtedy każda produkcja traci na jakości, jednak z drugiej strony ciągle mi mało tej dwójki na ekranie, także jeśli Angie miałaby grać w 2 serii to jestem na tak. W żadnym wypadku nie zgadam się, aby 2 cześć kręcili bez niej.. Jest duszą tego projektu i mimo, iż jej postać umarła to przecież mamy do czynienia z serialem gdzie wszystko jest możliwe.