Telenowele

Luimelia · Wysłany: 19:03:37 28-06-19 Temat postu:

No to była też niespodzianka dla ich samych

Ale bardzo fajnie że się doczekali tak jak Aristemo.. Tylko nie rozumiem dlaczego Barcedes i Flozmin nie doczekali się Spin off skoro to były mega piękne historie

Raquel Becker · Wysłany: 22:46:03 28-06-19 Temat postu:

A od którego odcinka zaczyna się wątek dziewczyn?

Luimelia · Wysłany: 23:24:56 28-06-19 Temat postu:

Elysa Argento · Wysłany: 18:27:17 29-06-19 Temat postu:

Serio?! Aż film?! Jeju, cała ta telka w pewnym momencie zaczęła mi się dłużyć i nudzić. A szczególnie ich wątek jakoś mi się nie podobał.

roksi 20 · Wysłany: 0:10:45 02-07-19 Temat postu:

Mam próbę wrzuci ktoś może link do 34 odcinka bo na stronie, na której oglądam nie działa, a na YT widzę, że odcinek nie jest kompletny.

ania192 · Wysłany: 14:47:21 02-07-19 Temat postu:

roksi 20 · Wysłany: 20:40:52 02-07-19 Temat postu:

Matthias_96 · Wysłany: 23:34:37 22-07-19 Temat postu:

Nie mogłem się powstrzymać i obejrzałem całość. Niestety, trzy po trzy zrozumiałem, ale cóż - ciekawość zrobiła swoje.

Chociaż pozostaje parę spraw niewyjaśnionych (a szkoda, mogliby je przedstawić), to jednak bardzo mi przypasował ten serial. Zabrzmi może to śmiesznie, ale dla mnie, jedną z postaci, które mi się podobały, była... Śmierć

I ta melodia załączana, gdy tylko pojawiała się na ekranie <3.

Mam pytanie i prośbę. Czy mógłby mi ktoś napisać, co powiedziała śmierć dokładnie w finałowym odcinku, jak się zebrali pod koniec w kółeczku?
I co dokładnie miało symbolizować zaćmienie księżyca, w przypadku "naznaczonych"?

Blonde Distraction · Wysłany: 10:19:16 26-07-19 Temat postu:

Ja z kolei właśnie zaczęłam oglądać, bo czekałam aż przynajmniej połowa będzie przetłumaczona. Wcześniej tylko nie mogłam się powstrzymać i oglądałam fragmenty z protami.
Powiem wam, że istnieje poprostu masakryczny przeskok pomiędzy telenowelami kręconymi do 2018 roku a teraźniejszymi. Zmiana szefa Televisy jest bardzo widoczna. Po pierwsze sposób kręcenia scen o wiele, wiele bardziej profesjonalny po drugie o wiele większy budżet co od razu rzuca się w oczy. Kolejna rzecz telenowele upodabniają się bardziej do amerylańskich seriali, co widać np. po wprowadzeniu napisów na początku, czy puszczanie intro po jakiś 10 minutach. Dobrze, że całkiem nie zrezygnowali z intro tak jak w USA. Obsada jest kapitalna. Angie dostała równego sobie pod względem umiejętności aktorskich partnera. I tutaj kolejny plus dla nowego szefostwa, że sprowadzili dużo nowych aktorów z innych wytwórni. Wcześniej ciągle jedne i te same twarze w każdej produkcji. Co ciekawe przy takiej obsadzie nawet Nones, uważany za drewno potrafił się wykazać i zagrał bardzo dobrze. Da się? Da!

Zgodze się, że współczesne telenowele straciły nieco na klimacie i jest za dużo produkcji o strzelaninach i narkotykach ale... i tak zdecydowanie wole to niż błędne koło które trwało przez ostatnie lata. Wreszcie pojawiają się oryginalne produkcje dlatego ja jestem jak najbardziej za zmianami! A co do braku typowych tzw. hacjendówek to myśle, że za 2-3 lata za nimi zatęsknią i znów będą powstawać.

Raquel Becker · Wysłany: 13:15:59 22-09-19 Temat postu:

Jestem już na 23 odcinku

telka z odcinka na odcinek coraz bardziej się rozkręca

a przyznaje że pierwsze odcinki bardzo mnie nudziły

Zawsze jak myślę że Angie już niczym mnie nie zaskoczy to pokazuje że się mylę

jako Lucia jest rewelacyjna to nie jest święta protka ale dzięki temu jej postać jest realistyczna

uważam że Lucia to najlepsza rola w karierze Angie

Z wątków miłosnych jak na razie najbardziej lubię wątek Juliany i Vale to dopiero początki ale dziewczyny robią wrażenie tak super się zgrały <3

Keila · Wysłany: 20:58:16 23-09-19 Temat postu:

Ja mam od jakiegoś miesiąca przerwe, bo napisy jak na razie stoją w miejscu. Co do Angie to wiadomo rewelacja. Choć jak dla mnie najlepsza była jako Ana Leticia a następnie Montserrat.

Raquel Becker · Wysłany: 21:50:52 23-09-19 Temat postu:

Ja najbardziej z ról Angie lubię właśnie Lucię a na drugim miejscu Vico oraz Letice

Świetne sceny Guilla i Renaty na przyjęciu

on wreszcie wyluzowany xd

youngblood · Wysłany: 2:58:44 26-10-19 Temat postu:

Jesień miała być dla mnie miesiącem klasyk telenowel, ale nie z racji wspaniałego zapalenia oskrzeli cierpię na nadmiar czasu, więc wzięłam się w końcu za AAM i naprawdę przepadłam. Jestem dopiero po trzecim odcinku i biorąc pod uwagę moje obecne emocje, to aż się boję tego, co się będzie ze mną działo dalej

.

Odcinek 1.
No dobra, tutaj akcja bardzo szybko się zawiązała, co traktuję poniekąd jako mocny plus, bo nie lubię nadmiernego rozciągania akcji na kilkadziesiąt odcinków.
Przyznaję, że polubiłam Chino, o ile tak można powiedzieć w ogóle powiedzieć względem mordercy. W każdej telenoweli, którą oglądałam, dużą uwagę przykładałam do villanów, żeby zrozumieć ich motywy i choć trochę wczuć się w ich historię. W AAM niestety nie pokazali jego przeszłości, ale mam wrażenie, że jak większość zabijał po to, żeby w końcu być kimś. Możliwe, że z dalszymi odcinkami coś się zmieni w moim postrzeganiu jego osoby, ale na razie...
Michel Brown będąc Chino naprawdę skradł mi serce. Gdybym spotkała go gdziekolwiek na mieście pewnie uciekałabym gdzie pieprz rośnie

. Scena wykonywania wyroku naprawdę wbiła mnie w fotel - naprawdę miałam wrażenie jakbym sama była na miejscu China.
Ciężko mi jednak cokolwiek powiedzieć o Lucii. Chociaż lepszym określeniem byłoby cokolwie myśleć o niej. Z jednej strony mamy kobietę, która odczuwa ból i wstyd (?) związany ze swoją przeszłości, z drugiej ciężko mi zrozumieć jej zachowanie. Niby kocha Leona a sypia z jego prawą ręką. Nie kupuję tego

Co do Johny'ego. Pierwszy raz mam tak, że po pierwszym odcinku nie mogę patrzeć na jakąś postać

. Nienawidzę tak fałszywych ludzi

Odcinek 2

Co do tego odcinka dużo nie napiszę, bo pewnie brakłoby mi słów. w komentarzu. O ile nadal nie wiem co myśleć na temat Lucii, tak scena ze zdjęciem Leona naprawdę mnie zszokowała. Angie świetnie zagrała scenę tej niemocy związanej z byciem dwugodzinną żoną i młodą wdową. Na Johny'ego i jego koszule nadal nie mogę patrzeć

. N
Evę jestem w stanie zrozumieć, gdyż swego czasu przeżywałam podobne sytuacje i świadomość, że jakiś rodzic wchodzi w nowy związek jest naprawdę przerażające - niezależnie od wieku dziecka.
Chino/Beltran mnie osobiście orzeraził. Gdybym była na miejscu jego żony w momencie wybuchu auta pewnie dostałabym zawału.
Co do Leona/China - scenę w której ratuje Julianę mogłabym oglądać w niesończoność

Odcinek 3

Tutaj jest mi naprawdę szkoda Lucii. Zdecydowanie nie chicałabym być na jej miejscu, przez wszystkich podejrzewana o zabójstwo.
Chino/Beltran z żoną dla mnie wygrali dla mnie ten odcinek

. Gdyby tak to działało sama przecinałabym hamulce w samochodzie mojego partnera

. Swoją drogą zabawne, że tak się martwi o Lupe i Julianę a lata za innymi.
Leon/Chino wraca do Meksyku, aż nie mogę się doczekać scen jak pojawi się w swoim domu.
Martwi mnie tylko Scorpion, mam dziwne wrażenie, że w dalszych odcinkach mocno namiesza.

No i jeszcze na zakończenie - piosenka po każdym z odcinków. Boże, kocham ją.

Raquel Becker · Wysłany: 11:58:26 26-10-19 Temat postu:

Fajnie że wzięłaś się za tą produkcję na prawdę warta uwagi

ja już jestem na 58

i zdecydowanie moją ulubioną parą są Guilermo z Renatą

podbili moje serce