Telenowele

Sylwia94 · Wysłany: 19:19:16 19-07-18 Temat postu:

Ale szok, że Renata straciła obie nogi

Straszny widok

Lineczka · Wysłany: 19:29:18 19-07-18 Temat postu:

Dla mnie amputacja nóg Renaty nie jest zaskoczeniem, bardziej zaskoczyły mnie okoliczności śmierci Rogelio i Demiana. Do końca razem.

Sylwia94 · Wysłany: 19:34:32 19-07-18 Temat postu:

Już skończyłam telkę, chce mi się płakać

Lineczka · Wysłany: 19:38:37 19-07-18 Temat postu:

Nie mogę się napatrzeć na Marielę i Alonso, cudowni.

Uśmiech nie schodzi mi z twarzy!

Martha dostała kilka lat i w sumie taki wyrok jest jak najbardziej ok. Absurdalnym rozwiązaniem byłoby natychmiastowe wypuszczenie jej z aresztu.

Sylwia94 · Wysłany: 19:43:29 19-07-18 Temat postu:

Tak, proci są świetni

Gdyby to nie była sprawa zabójstwa to może dostałaby zawiasy

Lineczka · Wysłany: 19:52:26 19-07-18 Temat postu:

List od Leonarda z pewnością doprowadzi do pojednania Marieli z Antonio. Moim zdaniem scenarzyści z lekka przesadzili. Niedługo świętego zrobią z Leonardo. Za dużo tych jego bohaterskich czynów.

Obstawiam, że Rafaela dostanie pracę sprzątaczki w hotelu.

Sylwia94 · Wysłany: 19:54:08 19-07-18 Temat postu:

Przesada, ale jakoś musieli zjednoczyć Marielę i Antonia

Święty Leonardo poprosił ją o tym w liście

Dla mnie wyglądało to bardziej tak, jakby właściciel hotelu chciał się z nią zabawić

Lineczka · Wysłany: 19:57:47 19-07-18 Temat postu:

Fajnie, że Mariela dała ojcu szansę, ale jak pisałam wolałabym aby ten wątek został rozbudowany.

Tekst Eduardo do Karli: "Opamiętałaś się" to jakieś kuriozum.

Odrealniony facet, jest tam gdzie powinien być.

Z Rafaeli zrobią prostytutkę?

Podejrzany ten właściciel hotelu. Może to drugie BA?

Sylwia94 · Wysłany: 20:02:34 19-07-18 Temat postu:

Jeszcze przynajmniej z 10 odc. powinna mieć telka by wszystko elegancko rozwiązać

Eduardo nie zrozumiał swoich błędów, cóż bywa

To tylko domysły, tego się nie dowiemy

Lineczka · Wysłany: 20:06:29 19-07-18 Temat postu:

Super sceny Marieli, Alonso i rodziny w firmie.

Alonso puszczający oczko -

Wszystko zostaje w rodzinie.

Piękną niespodziankę Julio zrobił Zefiro. Wspaniały chłopak.

Podobała mi się scena Marieli z Antonio, no ale niestety za szybko to poszło. Ogarnięcie tak ważnego wątku w kilka minut? Eh...

Alonso jaki przystojniak.

Demian jednak żyje.

Ma wszystkie kończyny sparaliżowane i zostanie mu tak do końca życia. To chyba dla niego największa kara.

Sylwia94 · Wysłany: 20:11:20 19-07-18 Temat postu:

Szkoda, że córki Zefiro wcześniej się nie pojawiły

Demian jest teraz jak roślina. Podobnie jak wcześniej jego brat w śpiączce, dostał więc za swoje

Lineczka · Wysłany: 20:31:32 19-07-18 Temat postu:

Mariela wyglądała przepięknie.

Śliczna sukienka.

Ślub przepiękny, czułam się tak jakbym w nim uczestniczyła.

Jak na samych przyjaciół i bliskich pary młodej to dużo tych ludzi było.

Cudowna scena z Marielą i Alonso przypominającymi sobie swoje spotkania, gdy byli dziećmi.

Ślub przepiękny, namiętne pocałunku genialne! Ostatni pocałunek miazga! Narracja Marieli fantastyczna, aż miałam ciary!!!

Fajnie, że to Carmen złapała bukiet, byłam pewna, że Leti się uda.

Szykuje się nowy związek Carmen i Doktora i super!

Julio znalazł sobie dziewczynę, jego śmieszny kolega też.

Czyli jednak Karla nie wiedziała, że Julio to brat Lisandro.

Lisandro powinien jej powiedzieć, na co czekał?
Coś mi się wydaje, że Lisandro i Cristian nie mówili o adopcji dziecka.

Ładne sceny Marieli z Antonio.

Leti miała ładną sukienkę, ale niestety ja nadal wielkiego uczucia miedzy nią a Santiago nie widziałam.

Szkoda, że to już koniec. Piękna telka, cudowni proci i tylko szkoda, że tak mało odcinków. Cieszę się, że obejrzałam tę produkcję! Na pewno jedna z moich ulubionych i mimo małej liczby odcinków i pewnych niedociągnięć daję 10/10!

Eclipse · Wysłany: 20:56:41 19-07-18 Temat postu:

Ciszę, że Wam się również tela podobała. To ostatnia telenowela jaką oglądałam i mam do niej ogromny sentyment

Sylwia94 · Wysłany: 10:21:41 20-07-18 Temat postu:

Zgadzam się, że Mariela wyglądała ślicznie

I ogólnie ślub był fajny, w gronie przyjaciół i najbliższej rodziny

Ale nie obraziłabym się gdyby trwał trochę dłużej

Wspomnienia z dzieciństwa fajne

Trzeba przyznać, że dobrze dobrali te dzieciaki

Szkoda, że Carmen tylko w domyśle kogoś sobie znajdzie i w czasie trwania telki do tego nie doszło

Zajmowała się tylko sprawami Leonarda i Marieli nie mając czasu dla siebie

Podobne odczucia co do Julia. Możemy tylko przypuszczać, że spodobała mu się córka Zefira i może coś z tego będzie. Za mało poświęcono mu uwagi w telce! Ten kolega Julia naprawdę mnie rozbraja

Karla powinna była się dowiedzieć, że Julio to brat Lisandra

Bez sensu!

Mam nadzieję, że Lisandro i Cristian nie mówili o adopcji dziecka... choć tak wynikało z rozmowy. Niech sobie lepiej psa kupią

Fajnie, że Antonio zaprowadził Marielę do ołtarza, ale czuje niedosyt jeśli chodzi o ten wątek. Mariela powinna była dowiedzieć się dużo wcześniej i powoli powinni byli budować relację.

Leti wyglądała super

Ale również czuję niedosyt jeśli chodzi o jej związek z Santim.

Ale mimo wszystko również bardzo podobała mi się ta telka i oglądałam ją z wielką przyjemnością. Ani na chwilę nie czułam się nią znudzona. Ciężko mi teraz pogodzić się z tym, że już się skończyła

Lineczka · Wysłany: 15:10:47 20-07-18 Temat postu:

Moje podsumowanie

Ulubiony bohater: Alonso

zdecydowanie jeden z najlepszych protów jakich przyszło mi oglądać - inteligentny, zabawny, wrażliwy, intrygujący a do tego świetna gra aktora, Pablo nie odegrał roli Alonsa tylko był nim w tej telce! Alonso praktycznie nie miał słabych momentów, wszystkie jego działania były podyktowane konkretnymi wydarzeniami, nie można ich uznać za odrealnione czy absurdalne, uwielbiałam jego sceny z Marielą, babcią, Santiago i w końcowym etapie z Leonardo, świetna postać!
Z męskich postaci wyróżnię jeszcze:
* Daniela - jeden z najlepszych telkowych księży!
* Lisandro - polubiłam go od początku, był cudownym przyjacielem, bratem i synem, pomijając jego wątek miłosny, który dla mnie był porażką na wszystkich innych płaszczyznach wypadł super!
* Julio - super chłopak, wartościowy, sympatyczny, od początku mu kibicowałam

szkoda, że nie rozbudowali bardziej jego wątku,
Ulubiona bohaterka: Mariela, również dodałabym ją do grona ulubionych protek, miała charakterek, potrafiła pokazać pazura, walczyła o swoje, realizowała marzenia, miała świetny zawód i się w nim spełniała, miała nieliczne słabsze momenty, ale nie wpłynęły one jakoś negatywnie na jej postać, cały czas darzyłam ją sympatią

Wyróżnię jeszcze:
* Carmen - kobieta dobra rada, niezwykle inteligentna, wartościowa, wspaniale zajmowała się Marielą, była dla niej ogromnym wsparcie, Leonarda traktowała jak syna, ale potrafiła mu powiedzieć do słuchu

* Sara - cudowna babcia

wychowała wnuków na wartościowych ludzi, do tego miała kapitalne poczucie humoru, uwielbiałam jak dogryzała Demianowi, Rafaeli i Renacie

Najpiękniejsza piosenka: David Bisbal "Corazon Que Miente"

Przepiękna piosenka, jedna z najlepszych telkowych! Wersja skrzypcowa magiczna!

Ulubiony duet miłosny: Alonso i Mariela

Przepiękna historia miłosna, ogromna chemia między aktorami, świetnie wykreowane postaci, praktycznie każda ich scena to perełka

Wyróżniłabym jeszcze:
* Denise i Antonio, podobał mi się ich dojrzały związek, mieli chemię

Ulubiony duet rodzinny/przyjacielski: Alonso i Sara, Alonso i Lisandro - piękna przyjaźń! Mariela i Manuel, Mariela i Carmen
Ulubione dziecko: Alonso i Mariela, pocieszni byli, słodziaki

Najbardziej irytująca postać: Cristian wygrywa w tej kategorii, beznadziejna postać, przerysowana do granic możliwości, stereotypowy gej, maksymalnie zniewieściały i zachowujący się w sposób nader irytujący i nachalny.
Wyróżnię jeszcze Renatę, bo działała mi na nerwy swoim sposobem bycia, gierkami, nachalnością.
Bezkarny Pesciado, który myślał, że jego przestępstwa ujdą mu na sucho.
Przez 2/3 telki wkurzał mnie też Leonardo, więc umieszczę tu jego postać, ale wymienię od razu odcinki - gdzieś tak od 20 do 64.

Najlepszy czarny charakter: nie było w tej telce villana, którym bym się zachwyciła, jeśli mam kogoś wybrać to niepozorną Lucy, która okradła Eduarda i przechytrzyła Fabricio i Renatę

postaci Rafaeli i Demiana były intrygujące, ale nic więcej, "Renata" za to nudna i irytująca, Fabricio też nudny, to samo Eduardo a Rogelio przerażający aczkolwiek jako postać nie zachwycił, był zły do szpiku kości no i aktor zagrał tę postać w sposób przejaskrawiony
Najnudniejsza postać: przez 2/3 telki Leonardo pozujący na zblazowanego artystę, którego nie rozumie cały świat

nudna była też postać Cristiana i Eduardo
Najlepszy przyjaciel: Lisandro
Najbardziej naiwna: zdecydowanie Elena, jak mogła wrócić do Rogelio i mu zaufać po tym jak pobił ją i Julio?

trwała u jego boku mimo wszystkich podłości

Największy romantyk: Alonso

oświadczyny, które zaplanował dla Marieli - cudo!

Najlepsze teksty: Sara, mistrzyni ciętej riposty

Najbardziej lojalny/wierny: Lisandro i Juli
Największa chemia: zdecydowanie Alonso i Mariela

Ulubiona scena miłosna: pierwszy pocałunek protów

pierwsza noc protów

oświadczyny

pocałunki podczas ślubu protów

Alonso wyznający miłość Marieli w bodajże 26 odcinku

Najbardziej wstrząsająca śmierć: Florencii

była taka młoda, miała całe życie przed sobą, zginęła przez przypadek, bezsensowna śmierć

Najciekawszy wątek: miłosny Marieli i Alonso, przeszłość "Renaty"

relacja Alonso i Leonardo po tym jak dowiedzieli się, że są spokrewnieni, wątek z Antonio Mirandą
Największa przemiana: Antonio - w przeszłości okazał się tchórzem a po latach zrobił wszystko by naprawić swoje błędy, Karla - kiedyś płytka, dumna, interesowna, w połowie telki zmieniła się in plus, stała się pewniejsza siebie, Leonardo - podobała mi się jego przemiana po tym jak dowiedział się, że Alonso to jego syn
Wyciskacz łez: Lisandro i Julio rozpaczający po śmierci Florencii, rozpacz Santiago i Alonso po śmierci Lucii, Leonardo żegnający się z Marielą i Alonso, rozpacz Marieli po śmierci Manuela
Największa kara: sparaliżowany od szyi w dół Demian i "Renata", której amputowano obie nogi
Najciekawsza postać epizodyczna: Antonio Miranda, dzięki jego pojawieniu się wiele spraw zostało wyjaśnionych a villani zdemaskowani ponieśli akry
Ulubiona część telenoweli: środek telki, czyli odcinki w których Mariela z Alonso byli razem, końcówka telki i finał, czyli emocjonujące odcinki
Najpiękniejsze miejsce:jeziorko po którym pływali rowerkiem wodnym proci

Najlepszy aktor: Pablo Lyle
Najciekawsza postać: Alonso, Mariela, Antonio
Najgorzej zakończony wątek: Cristiana i Lisandro

uważam, że nie powinni być razem, beznadziejny wątek!
Najbardziej drastyczna scena: Eduardo przejeżdżający po twarzy Rogelio, Rogelio gwałcący Rafaelę, wypadek Santiago, sparaliżowany od pasa w dół Demiana, samobójstwo Presciado
Największy absurd: związek Marieli i Leonardo, to był największy absurd teli!
Największe zaskoczenie: "Renata" nie jest Renatą

Lucy złodziejka

sparaliżowany Demian
Największy niedosyt: oj jest ich trochę:
* mało scen protów i to, że zostali rozdzieleni przez połowę telki i zeszli się w końcówce

* poprowadzenie wątku Leti i Santiago, po macoszemu, ja tam wielkiej miłości nie widziałam
* za późno wyszło na jaw pokrewieństwo Marieli z Antonio
to moje główne zarzuty
Najlepsza akcja: Antonio odbierający Demianowi firmę

Alonso wyrzucający "Renatę" z domu

Mariela policzkująca Demiana przy rodzinie

Najśmieszniejszy wątek: docinki Sary wobec Demiana/Rafaeli/Renaty, Cino czy jak mu tam było, ten przyjaciel Julio to chodząca komedia

Najprzystojniejszy: Alonso, Lisandro i Julio

Najpiękniejsza: Mariela, Denise, Renata
Najlepiej ubrany: Alonso
Najlepiej ubrana: Mariela, mi się jej stylizacje łączące elegancję i klasykę z luzem podobały

Corazon Que Miente oceniam 10/10 mimo pewnych niedociągnięć czy raczej niedosytu. Świetnie napisana historia, super postaci (większość zdecydowanie na plus), piękny wątek miłosny protów, zero nudy, poza nielicznymi wyjątkami nie było większych absurdów i przeciągania pewnych akcji na siłę. Telkę ogląda się szybko, mogłaby mieć więcej odcinków, tak z około 90 byłoby idealnie.