Forum Telenowele Strona Główna Telenowele
Forum Telenowel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

El Color de la Pasión Televisa - 2014 -
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 625, 626, 627 ... 648, 649, 650  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Televisa
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Elysa Argento
King kong
King kong


Dołączył: 22 Mar 2019
Posty: 2270
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 14:04:51 22-06-19    Temat postu:

Wielka szkoda, że tak mało scen między protami.To dla mnie główny minus.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Adam
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 14 Sie 2016
Posty: 25870
Przeczytał: 40 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: 17:13:11 22-06-19    Temat postu:

Michelle polega na rolach protek, lepiej spisuje się w postaciach drugoplanowych. Jej Rebeca to chyba pierwsza villana w karierze, może przerysowana aczkolwiek dla mnie lepsza niż Aldonza z LSDP czy Juana Victoria z HDLL.

Nora to postać dramatyczna z zaburzeniami emocjonalnymi, w ogóle zauważyłem że siostry protek to zazwyczaj histeryczki, typowe zazdrośnice niekiedy też irytujące. No ale biorąc pod uwagę jaką matką dla Nory jest Rebeca, jaki jej daje autorytet to nie dziwi mnie zbytnio zachowanie Nory.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sylwia94
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 22364
Przeczytał: 86 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 14:24:58 23-06-19    Temat postu:

Ciekawa jestem roli Michelle, bo widziałam ją tylko w LSDP (masakra)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lineczka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 31 Lip 2015
Posty: 27481
Przeczytał: 37 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 14:31:39 23-06-19    Temat postu:

Michelle się za dużo nie nagrała, ale jako villana wypadła całkiem nieźle. Na pewno lepiej niż w LSDP.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Elysa Argento
King kong
King kong


Dołączył: 22 Mar 2019
Posty: 2270
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 18:26:13 23-06-19    Temat postu:

Teleka jest naprawdę dobra i ciekawa. Choć niektóre wątki i zachowania Marcela nie są do końca przemyślane.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lineczka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 31 Lip 2015
Posty: 27481
Przeczytał: 37 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 21:06:05 23-06-19    Temat postu:

Dla mnie Marcelo to zdecydowany nr 1 tej telki i najlepszy prot jakiego przyszło mi oglądać.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Juli Blueberry
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 23 Sty 2011
Posty: 13333
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Polska
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 19:51:40 02-08-19    Temat postu:

Jeszcze nie skończyłam telki, bo nikt nie napisał, że Lucia jest taką okropną protką. Wszystkie, albo prawie wszystkie opinie, które czytałam dotyczyły tego, że Marcelo jest super protem i że myśli i takie tam i sobie tak myślę, że skoro Marcelo jest super to telka musi być super, ale niestety nie dla mnie.

Nie rozumiem kto napisał taki irytujący scenariusz. Na początku wszystko jest nawet ciekawie poprowadzone, ale sprawa się sypie trochę później. Lucia nawet szybko wybacza Marcelo fakt, że prawie przespał się z jej ciotką i wszystko wydaje się wtedy takie bajeczne: wow, ale super protka, ona na serio musi go kochać i mu ufać, serduszka i takie tam. Niestety później jest coraz gorzej. Najpierw bezsensowne zerwanie i oskarżanie Marcelo o śmierć ojca. Aa i jeszcze sprawa z ciążą, Lucia mimo złości na Marcelo dla dobra dziecka i z miłości do Marcelo chce dać im drugą szansę. Potem, albo w międzyczasie Lucia uświadamia sobie, że ojciec rozmawiał z Rebecą przed śmiercią i zdaje sobie sprawę, że Marcelo miał rację i postanawia do niego wrócić, ale wtedy on z nią zrywa, bo tyle za nią łaził, a ta nawet nie chciała z nim porozmawiać i spróbować naprawić tej sytuacji. Przecież oni się tak kochali, że chcieli się pobrać. A Lucia zamiast za nim pobiec, dać mu ten list, który chciała mu dać gdy był w areszcie to siada na schodach i płacze. Biudulka! Ja wiem, że to telka, ale takie bezsensowne rozstania są idiotyczne. I później Lucia chce zapomnieć o Marcelo spotykając się z Romanem. W tym momencie zachowuje się jak czarny charakter. Jak może wykorzystywać Romana do swoich celów, wiedząc jaką traumę przeżył Roman i wiedząc, że kocha innego i szybko się nie odkocha w Marcelo, bo przecież dzień wcześniej chciała do niego wrócić. Nie można się, aż tak zmienić. W taki sposób to mogła się zmienić, gdy Rodrigo ją zdradził z Norą , a nie po tym co przeżyła z Marcelo. Nie trzyma mi się kupy taki charakter tej postaci. I jeszcze to, że tak łatwo całowała się z Romanem i tak szybko chciała się z nim przespać. Z Rodrigo chodziła tyle lat i jakoś mogła wytrzymać bez s*ksu, a z Romanem pochodziła z tydzień i już chciała iść na całość. To chyba z Marcelo dłużej czekała na ich pierwszy raz. I dlatego postać Lucii jest dla mnie niespójna, nie można tak się zmienić. I jeszcze po tej niedoszłej wspólnej nocy z Romanem, Lucia rano jeszcze się z nim całowała, a wieczorem gdy Marcelo przyszedł jej szukać do domu to od razu z nim pojechała. No nie podoba mi się to! I jeszcze gdy Magdalena zapytała się Lucii, czy ta powiedziała Romanowi, że wróciła do Marcelo to Lucia powiedziała, że nie, ale on jest dobrym człowiekiem i na pewno zrozumie, że cały czas kochała Marcelo. Ja tak sobie myślę: Serio Lucia jesteś taka głupia i nie masz odwagi nawet porozmawiać z Romanem i powiedzieć jaką zołzą byłaś i przyznać się, że go skrzywdziłaś dając mu nadzieję na przyszłość? Nie cierpię postaci Lucii, naprawdę, nie sądziłam, że tak znielubię tę postać. I w Lucii nie podoba mi się to, że tak stara się ochronić Norę przed prawdą o Rebece. Przecież Nora zrobiła jej takie świństwa, a ta jej wszystko wybaczyła i jeszcze się nią przejmuje. Siostra siostrą, ale są jakieś granice, których siostra nie powinna przekraczać. Ale jest Norita i Lucia przez to nigdy nic nie zrobi Rebece, bo przecież Norita się dowie i jej się pogorszy i znowu będzie chciała się targnąć na swoje życie. Skoro każdy wie na co już stać Norę to chyba pasowałoby ją umieścić w szpitalu, aby się podleczyła. Dlaczego Lucia ma więcej wyrozumiałości do własnej siostry niż do osób, które bardziej zasługują na tą wyrozumiałość... Lucia nie jest tak bardzo podobna do matki jak na początku mogłoby się wydawać.

I jeszcze jedna sprawa mnie zaskoczyła. Sprawa z Marisol. Wychodzi na to, że Marisol zabiła swojego pierwszego męża, bo ten chciał wyjechać z Marcelo, a ona nie chciała na to pozwolić. Nie chciało mi się już wracać do tego wątku, ale zrozumiałam, że Marisol była okropna i Cristobal nie chciał z nią żyć i nie chciał takiego życia dla syna. I później pada coś takiego, że Marisol się martwi o siebie, gdy Marcelo dowie się prawdy i że jej nigdy tego nie wybaczy, a Rafaela na to, że Marcelo jej na pewno wybaczy, bo przecież ta jest jego matką. I ja się zastanawiam, czy bycie matką powoduje, że wszystko tej osobie należy wybaczyć?! Przecież są jakieś granice, morderstwo jest na pewno poza taką granicą. Ta scenka była dla mnie straszna, tak jakby Rafaela była pozbawiona jakiegoś kręgosłupa moralnego Gdyby Cristobal był jakiś damskim bokserem i takie tam i znęcałby się nad rodziną to w takiej sytuacji można mówić, że zabiła go w obronie własnej, czy po to, aby uratować życie swoje i syna, ale tutaj nic takiego nie miało miejsca. Chyba, że ja się mylę, bo czegoś nie dosłyszałam.

Ale się rozpisałam Ale te odcinki tak mnie wnerwiają, że musiałam przelać moje żale na "papier", bo ja chcę skończyć tę telkę, bo tak niewiele mi zostało. Wybaczcie Ci wszyscy, którzy uwielbiacie tę telkę.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
buldozka
Komandos
Komandos


Dołączył: 26 Lut 2014
Posty: 785
Przeczytał: 1 temat

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 20:53:48 04-08-19    Temat postu:

Juli Blueberry napisał:
Jeszcze nie skończyłam telki, bo nikt nie napisał, że Lucia jest taką okropną protką. Wszystkie, albo prawie wszystkie opinie, które czytałam dotyczyły tego, że Marcelo jest super protem i że myśli i takie tam i sobie tak myślę, że skoro Marcelo jest super to telka musi być super, ale niestety nie dla mnie.

Nie rozumiem kto napisał taki irytujący scenariusz. Na początku wszystko jest nawet ciekawie poprowadzone, ale sprawa się sypie trochę później. Lucia nawet szybko wybacza Marcelo fakt, że prawie przespał się z jej ciotką i wszystko wydaje się wtedy takie bajeczne: wow, ale super protka, ona na serio musi go kochać i mu ufać, serduszka i takie tam. Niestety później jest coraz gorzej. Najpierw bezsensowne zerwanie i oskarżanie Marcelo o śmierć ojca. Aa i jeszcze sprawa z ciążą, Lucia mimo złości na Marcelo dla dobra dziecka i z miłości do Marcelo chce dać im drugą szansę. Potem, albo w międzyczasie Lucia uświadamia sobie, że ojciec rozmawiał z Rebecą przed śmiercią i zdaje sobie sprawę, że Marcelo miał rację i postanawia do niego wrócić, ale wtedy on z nią zrywa, bo tyle za nią łaził, a ta nawet nie chciała z nim porozmawiać i spróbować naprawić tej sytuacji. Przecież oni się tak kochali, że chcieli się pobrać. A Lucia zamiast za nim pobiec, dać mu ten list, który chciała mu dać gdy był w areszcie to siada na schodach i płacze. Biudulka! Ja wiem, że to telka, ale takie bezsensowne rozstania są idiotyczne. I później Lucia chce zapomnieć o Marcelo spotykając się z Romanem. W tym momencie zachowuje się jak czarny charakter. Jak może wykorzystywać Romana do swoich celów, wiedząc jaką traumę przeżył Roman i wiedząc, że kocha innego i szybko się nie odkocha w Marcelo, bo przecież dzień wcześniej chciała do niego wrócić. Nie można się, aż tak zmienić. W taki sposób to mogła się zmienić, gdy Rodrigo ją zdradził z Norą , a nie po tym co przeżyła z Marcelo. Nie trzyma mi się kupy taki charakter tej postaci. I jeszcze to, że tak łatwo całowała się z Romanem i tak szybko chciała się z nim przespać. Z Rodrigo chodziła tyle lat i jakoś mogła wytrzymać bez s*ksu, a z Romanem pochodziła z tydzień i już chciała iść na całość. To chyba z Marcelo dłużej czekała na ich pierwszy raz. I dlatego postać Lucii jest dla mnie niespójna, nie można tak się zmienić. I jeszcze po tej niedoszłej wspólnej nocy z Romanem, Lucia rano jeszcze się z nim całowała, a wieczorem gdy Marcelo przyszedł jej szukać do domu to od razu z nim pojechała. No nie podoba mi się to! I jeszcze gdy Magdalena zapytała się Lucii, czy ta powiedziała Romanowi, że wróciła do Marcelo to Lucia powiedziała, że nie, ale on jest dobrym człowiekiem i na pewno zrozumie, że cały czas kochała Marcelo. Ja tak sobie myślę: Serio Lucia jesteś taka głupia i nie masz odwagi nawet porozmawiać z Romanem i powiedzieć jaką zołzą byłaś i przyznać się, że go skrzywdziłaś dając mu nadzieję na przyszłość? Nie cierpię postaci Lucii, naprawdę, nie sądziłam, że tak znielubię tę postać. I w Lucii nie podoba mi się to, że tak stara się ochronić Norę przed prawdą o Rebece. Przecież Nora zrobiła jej takie świństwa, a ta jej wszystko wybaczyła i jeszcze się nią przejmuje. Siostra siostrą, ale są jakieś granice, których siostra nie powinna przekraczać. Ale jest Norita i Lucia przez to nigdy nic nie zrobi Rebece, bo przecież Norita się dowie i jej się pogorszy i znowu będzie chciała się targnąć na swoje życie. Skoro każdy wie na co już stać Norę to chyba pasowałoby ją umieścić w szpitalu, aby się podleczyła. Dlaczego Lucia ma więcej wyrozumiałości do własnej siostry niż do osób, które bardziej zasługują na tą wyrozumiałość... Lucia nie jest tak bardzo podobna do matki jak na początku mogłoby się wydawać.

I jeszcze jedna sprawa mnie zaskoczyła. Sprawa z Marisol. Wychodzi na to, że Marisol zabiła swojego pierwszego męża, bo ten chciał wyjechać z Marcelo, a ona nie chciała na to pozwolić. Nie chciało mi się już wracać do tego wątku, ale zrozumiałam, że Marisol była okropna i Cristobal nie chciał z nią żyć i nie chciał takiego życia dla syna. I później pada coś takiego, że Marisol się martwi o siebie, gdy Marcelo dowie się prawdy i że jej nigdy tego nie wybaczy, a Rafaela na to, że Marcelo jej na pewno wybaczy, bo przecież ta jest jego matką. I ja się zastanawiam, czy bycie matką powoduje, że wszystko tej osobie należy wybaczyć?! Przecież są jakieś granice, morderstwo jest na pewno poza taką granicą. Ta scenka była dla mnie straszna, tak jakby Rafaela była pozbawiona jakiegoś kręgosłupa moralnego Gdyby Cristobal był jakiś damskim bokserem i takie tam i znęcałby się nad rodziną to w takiej sytuacji można mówić, że zabiła go w obronie własnej, czy po to, aby uratować życie swoje i syna, ale tutaj nic takiego nie miało miejsca. Chyba, że ja się mylę, bo czegoś nie dosłyszałam.

Ale się rozpisałam Ale te odcinki tak mnie wnerwiają, że musiałam przelać moje żale na "papier", bo ja chcę skończyć tę telkę, bo tak niewiele mi zostało. Wybaczcie Ci wszyscy, którzy uwielbiacie tę telkę.


Pomimo, że uwielbiam ECDLPi protów koniec końców też, to myślę, że rozumiem, co czujesz

Był taki moment w tej telce, że też nie do końca lubiłam Lucię. Wydaje mi się, że twórcy czasami trochę przesadzili w tworzeniu tej postaci. Czasami sobie myślałam, że jakbym ja miałam taką siostrę "chodzący ideał wszystkiego", to też bym dostała jakiś zaburzeń, jak Nora Myślę, że Nora trochę za bardzo została pozostawiona od początku pod pieczą matki i przez to stała się taka. Na koniec było mi jej bardzo żal.

Cały wątek Lucii z Romanem był dla mnie zdecydowanie nietrafiony. Nora idzie do psychoterapeuty, żeby wyleczyć się z obsesyjnych kompleksów na tle siostry, a ten się w tej siostrze zakochuje, no serio? To tak, jakby jej powiedział "nie dziwie się, że czujesz się gorsza od siostry, bo ona jest chodzącym ideałem"...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Princessita
Idol
Idol


Dołączył: 25 Lis 2009
Posty: 1859
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 23:20:22 20-05-20    Temat postu:

Lineczka napisał:
Dla mnie Marcelo to zdecydowany nr 1 tej telki i najlepszy prot jakiego przyszło mi oglądać.


Zgadzam się, Marcelo jest najlepszy uwielbiam jego uśmiech
Mi było strasznie szkoda Nory. Może gdyby otrzymała pomoc, nie skończyłaby tak źle. A matka zamiast jej pomóc, to jeszcze pogłębiała jej chorobę
Powrót do góry
Zobacz profil autora
LiviaScarlet
King kong
King kong


Dołączył: 09 Lis 2019
Posty: 2313
Przeczytał: 47 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 12:25:34 02-06-20    Temat postu:

Princessita napisał:
Lineczka napisał:
Dla mnie Marcelo to zdecydowany nr 1 tej telki i najlepszy prot jakiego przyszło mi oglądać.


Zgadzam się, Marcelo jest najlepszy uwielbiam jego uśmiech
Mi było strasznie szkoda Nory. Może gdyby otrzymała pomoc, nie skończyłaby tak źle. A matka zamiast jej pomóc, to jeszcze pogłębiała jej chorobę


Również się zgadzam że Marcelo najlepsza postać telki dla niego zamierzam powtórzyć ECDLP jeden z najlepszych protów
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Adam
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 14 Sie 2016
Posty: 25870
Przeczytał: 40 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: 13:47:53 02-06-20    Temat postu:

Ja niestety nie oglądałem całej telenoweli. Mam w planach obejrzenie całości. Może w przyszłym roku. Jedna z ponoć najlepszych telenowel Visy, i ogólnie w ostatniej dekadzie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Princessita
Idol
Idol


Dołączył: 25 Lis 2009
Posty: 1859
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 21:50:46 02-06-20    Temat postu:

Ogólnie telka naprawdę jest niezła. Mnie troszkę drażniła Lucia, ciągle płakała i poświęcała swoją miłość a to dla siostry, a to dla ojca i ta w kółko. Ale uśmiech Marcelo wszystko wynagradzał
Sądzę, że warto to obejrzeć
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Renzo
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 10 Kwi 2007
Posty: 27753
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: 2:01:42 26-08-20    Temat postu:

Postanowiłem obejrzeć pierwszy odcinek i w sumie to nawet mi się spodobał. Póki co etap juvenil i wprowadzenie do fabuły. Co się pierwsze rzuca w oczy to piękna Ariadne Diaz Wiadomo ta miłość do sióstr za bardzo lukrowa, że aż mdła, ale no po prostu widać, że Adriana jest szczęśliwa, gdyż (mimo ostrzeżeń Magdaleny) nieświadoma platonicznej miłości jaką siostra Rebeca darzy jej męża Pierwszy odcinek całkowicie koncentruje się na przygotowaniach do ślubu Magdaleny i Ricardo. Ta dziwna schadzka zakochanych już wydała się podejrzana i nie wiem czy to stłuczone lusterko dotyczyło odwołanego ślubu, bo mi prędzej skojarzyło się z czyjąś rychłą śmiercią. Pan młody zniknął zaraz po wizycie Rebeki... czyżby jakiś romansik?

Ciekaw jak to wszystko później wygląda skusiłem się i na drugi odcinek

Jak się okazało faktycznie Rebeca i Ricardo mają romans Ale jak słusznie zauważyła Brigida dlaczego mężczyzna zrezygnował z życia jakie mógł wieść u boku z Magdaleny? Mógłby korzystać z dóbr majątku żony i jednocześnie zdradzać ją z jej siostrą. Serce się kraja na widok załamanej Magdaleny, ale jak taki stan będzie utrzymywać dłużej to będzie masakra Alonso to jak na razie facet marzenie i przykro się robi na myśl jak dalej potoczą się jego losy Ten fagas od służącej Clary też podejrzany i zapewne chce ją tylko wykorzystać Magdalena postanowiła wyjechać z miasteczka i wyciszyć się w klasztorze, co nie spodobało się Adrianie. Brigida jak wystrzeliła z domysłami, co kierowało Ricardem, że wystawił siostrę Adriany do wiatru Wygląda na to, że Ricardo stracił głowę dla Rebeki i całkiem prawdopodobne, że los zakpi z niego w ten sam sposób w jaki on zakpił z Magdaleny. Końcówka odcinka mega ciekawa, bowiem mężczyzna zadzwonił do domu kochanki, a telefon odebrały zarówno Rebeca jak i Magdalena


Ostatnio zmieniony przez Renzo dnia 3:00:28 26-08-20, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Liam
Generał
Generał


Dołączył: 13 Gru 2018
Posty: 7810
Przeczytał: 112 tematy

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: 11:36:05 26-08-20    Temat postu:

Telenowela jest naprawdę dobra. Oglądałem już dawno temu. Będzie trzeba kiedyś powtórzyć
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Renzo
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 10 Kwi 2007
Posty: 27753
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: 17:08:02 26-08-20    Temat postu:

Michelle chyba nigdzie nie widziałem, ale jako młoda Rebeca daje radę. Ana Isabel Torre to już w ogóle mi nie znana, ale jest mega podobna do Eugenii Cauduro Ariadne jak już wcześniej wspomniałem śliczna i podoba mi się w roli Adriany.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Televisa Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 625, 626, 627 ... 648, 649, 650  Następny
Strona 626 z 650

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin