Forum Telenowele Strona Główna Telenowele
Forum Telenowel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

En Tierras Salvajes - Televisa - 2017
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 59, 60, 61, 62, 63, 64  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Televisa
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Lineczka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 31 Lip 2015
Posty: 27487
Przeczytał: 22 tematy

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 4:07:13 14-03-22    Temat postu:

Odcinki 16-20

Sporo się działo w tych odcinkach. Bardzo dobrze mi się ogląda tę telkę. Na tym etapie jestem zadowolona i ze wszystkich produkcji, które mam w ramówce, oglądam ją najchętniej.

W końcówce 18 odcinka doszło do pierwszego pocałunku Daniela i Isabel. Piękna scena, ileż chemii, pasji i namiętności jest między nimi. Rewelacja! Oglądałam tę scenę kilka razy. Bardzo mi się podobało ujęcie z Danielem obejmującym Isabel, wydawała się przy nim taka krucha. Proci tworzą świetny duet, ich wątek mnie interesuje i śledzę go z przyjemnością. Lubię te postaci razem, ale też osobno. Isabel budzi sympatię, ma w sobie ciepło, dobro. Z kolei Daniel ma charakterek, intryguje swoim sposobem bycia. Ich największym plusem jest chemia. Aktorzy dobrze grają, chociaż momentami irytuje mnie "rozdziawiona" buzia/otwarte usta u Claudii, trochę mi w tym przypomina Fabiolę Guajardo i nie jest to komplement. Jakby chwilami nie wiedziała co zrobić z mimiką twarzy. Jednak przez to, że postać Isabel jest ok i od razu ją polubiłam to na te mankamenty w grze Alvarez nie zwracam aż tak dużej uwagi.
Wracając jeszcze do scen protów to świetna była też z końcówki 16 odcinka, gdy Daniel flirtował z Isabel w koszuli nocnej pod jej sypialnią. Aż iskry leciały z ekranu.

Anibal niby wyjechał w interesach dopiąć kontrakt z Japończykami, ale cały czas zabawiał się z Olgą i zdradzał żonę. On chyba sam nie wie czego chce. Ciągnie go do kochanki, łączy ich udany seks i podobne temperamenty w łóżku, nie potrafi się jej oprzeć. Jednocześnie zależy mu na Isabel, to ją wziął za żonę i to z nią chce wieść wspólne życie. Tylko, że nie można mieć ciastka i zjeść ciastka a on nie potrafi dokonać wyboru i zrezygnować z kochanki. Dowodzi to temu, że Anibal jest egoistą i hipokrytą.
Isabel chcąc uciec przed Danielem i zagłuszyć uczucie do niego postanowiła odwiedzić męża i zrobić mu niespodziankę. Tak się złożyło, że w ich mieszkaniu natknęła się na jego kłótnię z Olgą. Sytuacja była dwuznaczna, do tego "Irene" odwróciła kota ogonem i wykrzyczała protce, że jej mężulek próbował ją uwieść. Szkoda mi było Isabel, bardzo dobrze zrobiła wracając na hacjendę i nie dopuszczając Anibala do głosu. Z pewnością uraczy ją kolejnymi kłamstwami. Po tym czego protka była świadkiem powinna nabrać wobec niego podejrzeń i wątpliwości. Nie zna Olgi i może uwierzyć w tłumaczenia męża tym bardziej, że w łóżku ich nie przyłapała i nie ma niezbitych dowodów jego zdrady, ale należałoby mu nie ufać bezgranicznie i trzymać na dystans dopóki sprawa się nie wyjaśni.
Anibal przejrzał intrygę kochanki, zorientował się, że został przez nią okłamany odnośnie rzekomego napadu na jej mieszkanie. Dobrze mu tak! Nie przepadam za Olgą, ale przynajmniej jest ona zagrożeniem dla Anibala i może go zdemaskować przed jego rodziną i protką. Niech więc nie czuje się taki pewny siebie, bo w każdej chwili jego grzeszki mogą wyjść na światło dzienne. Anibal po przejrzeniu intrygi kochanki i akcji z Isabel nie uległ ponownie Oldze, w samej bieliźnie wyrzucił ją z mieszkania. Tym razem jej urok nie zadziałał, przeskrobała sobie u kochasia i to konkretnie. W ogóle nie jest mi jej żal. Było wcześniej dążyć do sfinalizowania z nim związku a nie gzić się z nim i zabawiać, gdy się ożenił. Jest dla niego tylko tą drugą, zabawką, ale nie ma na tyle dumy, godności i honoru aby dać sobie z nim spokój. Z pewnością Olga będzie chciała się zemścić na Anibalu i uprzykrzyć mu życie po tym jak ją odrzucił. Zranił jej ego. Niech mu da do wiwatu, fanom wątku protów w to graj.

Ostatnio wzięło mnie na analizę, który z braci Otero najbardziej nadaje się do związku i doszłam do wniosku, że osobiście wybrałam Sergio! Anibal to jak już pisałam egoista, hipokryta, babiarz i zdrajca, więc odpada. Daniela lubię i jego postać mnie intryguje, ma chemię z Isabel, jest typem samca alfa a jednocześnie ma pewne zasady i świadomie nie chce nikogo skrzywdzić jednak czy nadaje się na partnera życiowego? Może jak się w pełni zakocha jak w Isabel to tak i wtedy się ustatkuje, ale taką Carolinę mimo wszystko w pewien sposób zwodził i zranił. Ok, mówił jej jak wygląda sytuacja, nie składał deklaracji, że się z nią ożeni, ale tworząc z nią przez dłuższy czas intymną relację mimo wszystko robił jej nadzieję. Wiedział, że ona go kocha i pragnie z nim być. Adrianowi z pewnością też zrobił nadzieję (samą swoją obecnością przy nim), że kiedyś stworzą rodzinę i będzie dla niego jak ojciec. Poza tym momentami z lekka przeszkadza mi dzikość Daniela, jego porywczość i brak kontroli w sytuacjach stresowych czy wzburzenia np. po kłótniach z Carlosem. Do tego ciągnie się za nim łatka babiarza.
Tak więc z braci najlepszym kandydatem na partnera życiowego uważam, że byłby Sergio. Lubię tę postać mimo, iż nazwałam go ciepłymi kluchami. Świetny facet, idealny "materiał" na męża i w przyszłości na ojca wspólnych dzieci. Miły, sympatyczny, z pasją która jest jednocześnie jego pracą, oddany sprawie, zaangażowany w pomoc pacjentom bez względu na grubość ich portfela. Uczynny, troskliwy, wrażliwy, przystojny. Jedynie brakuje mu stanowczości, ale nad tym można popracować. Miał momenty w których stawiał się matce i Teresie, bronił Isabeli przed teściową. Myślę, że prawdziwa miłość nadałaby mu pazura i zmobilizowała do walki o dobro ukochanej i swoje. Tak więc ja z trójki braci Otero wybrałabym Sergia.

Ogromnie cieszy mnie, że Uriel i Alejandra mają sporo wspólnych scen i że ich wątek miłosny jest rozbudowany. Niezmiennie uwielbiam ten duet. Moje ulubione sceny z nimi w tych odcinkach to:
* sceny w tartaku aczkolwiek bałam się, że ktoś ich przyłapie na pocałunku np. Iker;
* ich wspólna noc nie posunęli się dalej w swojej relacji, ale bardzo się do siebie zbliżyli, Alejandra opowiedziała Urielowi o rodzicach, wyznała że potrzebuje jego bliskości, cudowne było ujęcie gdy zasnęli w swoich ramionach niewiele brakowało a przyłapałaby ich Amparo, ale Uriel na szczęście zmieścił się w szafie
* HOT scena w samochodzie Uriela iskry leciały z ekranu, zwłaszcza w momencie gdy usiadł na kolanach Alejandry i namiętnie ją całował co za facet! HOT! aczkolwiek dobrze, że nie doszło do ich pierwszego razu w takich okolicznościach - w aucie na zadupiu, przyjdzie odpowiedni czas na ten krok,
* prezent Uriela dla Alejandry w postaci ułożenia serca z kwiatów pod jej balkonem
* łowienie ryb i zabawy w jeziorze
Nadal duet Alejandry i Uriela jest moim ulubionym w telce. Mają najfajniejsze piosenki, obie mi się podobają, bardziej ta śpiewana przez Emmanuela "La Señorita".
Bawią mnie sceny z Urielem "rozmawiającym" z koniem. Uroczy jest!

Sądziłam, że rodzice Alejandry zginęli w wypadku samochodowym albo ktoś ich zamordował a z retrospekcji wynika, że spadli ze skały podczas wycieczki z córką. Jakiś niedopracowany ten wątek. Sama scena ich upadku (jedno po drugim) wyglądała kuriozalnie.

Uważam, że postać Reginy jest w tej telce zbędna. Nie rozumiem postępowania tej dziewczyny. Została odurzona narkotykami na imprezie w domu Ikera, wrzucono kompromitujący ją filmik do Internetu a ona jak gdyby nigdy nic spotyka się z jego kumplem i to sam na sam. Jak widać niczego się nie nauczyła i nie wyciągnęła wniosków z życiowej lekcji.

Podłości Carlosa nie mają granic. Za wszelką cenę zamierzał sprowadzić Elisę do domu, próbował zrobić to siłą, napadł i na nią i na Isabelę, ale plany pokrzyżował mu Daniel ze strzelbą. Jednak nie odpuścił i kiedy siostra przyszła z protką po swoje rzeczy to znowu na nie napadł. Molestował seksualnie Isabel i gdyby nie jej atak astmy to mogło się to źle skończyć, nawet gwałtem. Po tym draniu można spodziewać się wszystkiego najgorszego. Jakby tego było mało to skatował właściciela stacji benzynowej na śmierć. Zamordował go z zimną krwią aby przestraszyć ludność miasteczka i nadal wyłudzać od niech pieniądze. Przestępstwo najcięższego kalibru uszło mu płazem, został wypuszczony na wolność po tym jak przedstawił fałszywe alibi potwierdzone przez przekupionych świadków i zatarł dowody dzięki swojemu kontaktowi z policji (sądziłam, że jest nim burmistrz a tu jednak nie).
Fidel był przerażony tym co zaszło, upił się, poszedł do kościoła i chciał złożyć zeznania na policji, ale brat pokrzyżował mu plany. Nie jest on tak zdemoralizowany jak Carlos, ma jakieś skrupuły. Jednak nie potrafi się od niego odciąć i wykonuje jego polecenia.
Carlos szantażuje Carolinę i używa do tego ich syna. Chce poznać Adriana, spotykać się z nim. Znalazł się tatuś roku. Gdzie był do tej pory? Każdy normalny sąd stanąłby po stronie Caroliny, wydał werdykt na jej korzyść, no ale Molina ma kontakty i nie dziwię się, że ona się go obawia. Drań mógłby przekupić sąd i inne instytucje.

Padre Blas miał fajne sceny z Albą podczas ich rowerowych przejażdżek. Iskrzy między nimi. Alba jest ewidentnie nim zauroczona, ale ona też nie wydaje mu się obojętna. Odnoszę wrażenie, że niekoniecznie chodzi mu o przyjaźń, że chce być blisko niej, bo ona go intryguje, imponuje mu, może też jej pocałunek zrobił na nim większe wrażenie niż to okazuje. Jestem ciekawa jak ten wątek się potoczy.

Elisa mogłaby przestać patrzeć maślanymi oczami na Daniela. Szkoda, że nie dostrzega zakochanego w niej Andresa. Fajny facet, całą noc czuwał przy niej w szpitalu aby bracia nie zrobili jej krzywdy. Nieba by jej przychylił. Może w końcu go dostrzeże, gdy da sobie spokój z Danielem. Swoją drogą to wyszła z niej hipokrytka. Nadawała Carolinie, że Daniela i Isabel coś łączy a przecież sama do niego podbija i nawet go pocałowała. O tym już jej nie wspomniała.

Najbardziej irytującą postacią w telce jest Amparo. Zdecydowanie ona. Wtrąca się w życie Sergia organizując mu przyjęcie zaręczynowe chociaż ten nie ma na nie najmniejszej ochoty, manipuluje nim, wywiera presję na ślub z kandydatką na żonę, którą uznaje dla niego za idealną. Amparo wtrąca się również w sprawy tartaku i decyzje Daniela. Była niemiła dla Elisy i Uriela, okazuje wobec nich pogardę podobnie jak do Caroliny tylko dlatego, że nie odpowiada jej ich pochodzenie/status społeczny. Zero klasy! Przeszła jednak samą siebie, gdy kazała pracownikom śledzić Isabel i donosić o każdym jej kroku. Okropne babsko! Win i nieodpowiedzialnego zachowania Anibala nie chce dostrzec. Bliscy mają do niej anielską cierpliwość aż za bardzo! Jedynie Daniel potrafi sobie z nią radzić i się z nią nie cacka wyznaczając pewne granice.
Sergio odkrył, że Amparo śledzi Isabel i o wszystkim powiedział protce. Bardzo dobrze zrobił, punkt dla niego. Jeszcze mógłby jej wyznać czego dowiedział się o Anibalu, ale tutaj rozumiem, że blokuje go lojalność wobec brata, może też podświadomie czuje, że gdyby to zrobił to zdradziłby go i że kierowałby się uczuciem do Isabel.
Nie podoba mi się gra Danieli Romo. Jedno to irytująca postać a drugie jej interpretacja. Wieje sztucznością od jej specyficznej gestykulacji w której kluczową rolę odgrywa dłoń i palce. Beznadziejna maniera, kompletnie mi się nie podoba. Czy musi być podkreślone tak dosłownie każde wahanie i zastanawianie się nad czymś jej postaci? Kombinowanie? Mniej znaczy więcej, nie musi tego aż tak akcentować.
Teraz dopiero zorientowałam się, że Daniela Romo grała Victorię w Sortilegio.


Ostatnio zmieniony przez Lineczka dnia 4:24:45 14-03-22, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
justyn.13
Prokonsul
Prokonsul


Dołączył: 04 Maj 2019
Posty: 3409
Przeczytał: 7 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 18:16:00 16-03-22    Temat postu:

Czy tylko mi się nie podoba stylówa Isabel? Fatalnie ją ubierają. Nie podobają mi się jej bluzki.

Zaczyna też mnie trochę irytować zachowanie Alejandry. Wie, że z Ikera nie jest żaden świętoszek, a zaczyna mu wierzyć we wszystko co jej wmówi

Jestem dopiero po 12 odcinku, ale też uważam, że postać Reginy jest zbędna. Nic nie wnosi od siebie do telki, nie jest żadną istotną bohaterką, gra tylko przyjaciółkę Alejandry i to by było na tyle. Zobaczymy, może z czasem Regina się rozkręci.


Ostatnio zmieniony przez justyn.13 dnia 18:26:14 16-03-22, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
GiovannaLuna92
Prokonsul
Prokonsul


Dołączył: 22 Lut 2009
Posty: 3171
Przeczytał: 24 tematy

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 20:00:40 16-03-22    Temat postu:

Mnie się Regina w ogóle nie podoba. Do tego aktorka, która ją zagrała grała kiepsko.

Co do strojów Isabel to prawda. Claudia ma świetną figurę, a niektóre stroje ją zniekształcały. Jak byly sceny przyjęć to też ubierali ją w koszmarne sukienki worki.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lineczka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 31 Lip 2015
Posty: 27487
Przeczytał: 22 tematy

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 20:16:07 16-03-22    Temat postu:

Mnie się podobają stylizacje Isabel, pasują do niej i hacjendowego klimatu telki. Wygląda modnie i elegancko.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sylwia94
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 22365
Przeczytał: 31 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 21:43:05 16-03-22    Temat postu:

Mnie też się podobały stylówki Isabel Może sama bym się tak nie ubrała, ale jakoś pasowały mi do tej postaci

Co do poprzedniego komentarza to też myślę, że Sergio najbardziej nadawał się do związku. Gdyby nie jego brak stanowczości to w sumie ideał - przystojny, wykształcony, dobry
Do Daniela miałam trochę słabość po AB Ale jego zachowanie wobec Caroliny nie było fair. Nawet jeśli nic jej nie obiecywał.
Anibal to tragedia

Alejandra i Uriel mieli dużo świetnych scenek Pierwszy raz będzie fajny

Zgadzam się, że scena wypadku rodziców Alejandry dziwna, absurdalna.

Ja w ogóle nie rozumiałam tej Reginy. Też uważam, że jest zbędna.

Coś rzeczywiście jest w tej grze Danieli, że jest przerysowana. Ta aktorka grała też w "Wiosennej namiętności" odpowiedniczkę Candeli z LSDP i jako że scenariusz był praktycznie identyczny to również była irytującą postacią.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
justyn.13
Prokonsul
Prokonsul


Dołączył: 04 Maj 2019
Posty: 3409
Przeczytał: 7 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 21:27:08 17-03-22    Temat postu:

Po 17 odcinku!

Teresa albo jest uzależniona od seksu, albo ma jakiś kompleks niższości siebie i po przez zbliżenia intymne chce się jeszcze bardziej zbliżyć do Sergia. Ona wszędzie chciałaby się z nim kochać Nic dziwnego, że Sergio już czasami traci cierpliwość. Zawsze gdy hamuje popędy Teresy, to ona zaraz zaczyna płakać i boi się, że on ma jej dosyć. Trochę powinna zwolnić, bo z tej desperacji, że Sergio ją zostawi on w końcu naprawdę się zmęczy jej zachowaniem.

Cudowne są sceny między Alejandrą a Urielem Ich pocałunek w stajni chyba z 15 odcinka był piękny i do tego ta muzyczka Uroczy też był moment jak Ale opowiadała chłopakowi o swoich rodzicach

Co do wypadku rodziców Alejandry też widzę nieścisłości w tym wątku. Rozumiem, że ojciec spadł z wysokości, bo schodząc potknął się, ale matka? Jakim cudem ona zleciała skoro stała razem z Alejandrą? Dziwnie to wyglądało.

Olga jest nieźle stuknięta Żeby zatrzymać przy sobie Anibala upozorowała napad w swoim mieszkaniu i przeprowadziła się do niego

Elisa i ta jej platoniczna miłość do Daniela. Denerwuje mnie trochę ten wątek. Dziewczyna ma wokół siebie takiego fajnego faceta jak Andres, który się w niej kocha, a ona uwzięła się na prota I dodatkowo te jej sposoby zbliżenia się do Daniela.

Podobał mi się flirt Daniela i Isabel z 16 odcinka On już był bliski jej pocałowania, a ona od razu uciekła do swojej sypialni Urocza scenka

Podoba mi się tutaj Ninel Conde. I z wyglądu i z charakteru fajnie się prezentuje jej Carolina Nawet lepiej tu wygląda niż w Zbuntowanych ( chodzi o wygląd ) czu też w Morzu miłości
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dulcecitaaaa
King kong
King kong


Dołączył: 14 Kwi 2020
Posty: 2110
Przeczytał: 48 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 21:45:19 17-03-22    Temat postu:

Serio gra tu Ninel?! To w takim muszę to obejrzeć
Powrót do góry
Zobacz profil autora
justyn.13
Prokonsul
Prokonsul


Dołączył: 04 Maj 2019
Posty: 3409
Przeczytał: 7 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 22:31:25 17-03-22    Temat postu:

Dulcecitaaaa napisał:
Serio gra tu Ninel?! To w takim muszę to obejrzeć


Serio, serio Jest zakochana w Procie i ma kilkuletniego syna z głównym villanem. To pozytywna postać, tylko niestety nieszczęśliwie zakochana w głównym bohaterze Telka nie jest długa, bo ma tylko 70 odcinków


Ostatnio zmieniony przez justyn.13 dnia 22:32:24 17-03-22, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
justyn.13
Prokonsul
Prokonsul


Dołączył: 04 Maj 2019
Posty: 3409
Przeczytał: 7 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 22:16:35 20-03-22    Temat postu:

Jestem po 24 odcinkach

Tak długo czekało się na pierwszy pocałunek Daniela i Isabel, a gdy już w końcu do niego doszło, to ja zupełnie nic nie poczułam. Pierwszy raz mi się to zdarzyło, żebym nic nie poczuła przy protach, aż sama się zdziwiłam Ja chyba nie widzę żadnej chemii między DyI. Choć muszę przyznać, że bardzo podobał mi się moment z nimi w szpitalu, gdy Isabel myślała, że Daniel uległ wypadkowi w tartaku i ta jej histeria, a on zaraz za nią stanął cały i zdrowy. No ta scena bardzo mi się podobała

Dla mnie jak na razie najlepszą akcją w telce było jak Carlos zaatakował w kominiarce Isabel i usiłował ją zgwałcić. Ciary normalnie! Na szczęście Daniel się zjawił w ostatniej chwili i nie dopuścił do tragedii. Ale ta scena była przegenialna, niesamowite emocje od początku do końca. Carlos czuje się bezkarny, bo przez to, że był w kominiarce, to Isabel i Daniel nie mogą wskazać na niego, choć oni już go podejrzewają. Daniel tym bardziej nabierze pewności, gdy zobaczy Molinę, bo gdy stanął w obronie protki, to podbił mu oko

Isabel mnie rozwaliła na przyjęciu zaręczynowym Sergia i Teresy Amparo celowo oblała winę sukienkę Caroliny, Isabel wzięła ją do swojej sypialni, myślałam, że od razu będzie chciała użyczyć jej swoją sukienkę, a ta wzięła ręcznik czy jakąś inną szmatę i zaczęła wycierać plamę, jakby od tego wino znikło z sukienki i to czerwone I jeszcze powiedziała Carolinie, że jak chce to może swoją jej pożyczyć. No sorry, ale ja od razu dałabym bez pytania. Dziwnie Isabel się tu zachowała

O ile nie czuję chemii między Protami, tak zupełnie inna sytuacja jest z Alejandrą i Urielem Uwielbiam sceny z nimi Jedynie martwi mnie tylko, że Alejandra tak ślepo zaczyna ufać Ikerowi
Powrót do góry
Zobacz profil autora
GiovannaLuna92
Prokonsul
Prokonsul


Dołączył: 22 Lut 2009
Posty: 3171
Przeczytał: 24 tematy

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 4:41:53 22-03-22    Temat postu:

Mimo tego, że Carlos jest villanem w tej historii to on nie działa mi nerwy tak jak to robią Amparo i Carolina. Ta pierwsza uważa, że wszystko wie najlepiej, umoralnia innych i daję rady na temat związków, a sama żyję od tyłu lat w małżeństwie, które praktycznie nie istnieję. Popycha własnych synów w ramiona kobiet, których oni nie kochają. Najpierw Sergia, który zamiast żyć z Teresą to od niej ucieka, a teraz Daniela, któremu dała świetną radę by związał się z Caroliną że względu na dziecko. Co można przekazać własnemu dziecku, gdy żyję się z jego matką z obowiązku, a nie z miłości? Amparo nie odeszła od Arturo że względu na dzieci i co takiego im przekazała jako matka? Każde z nich widziało, że ich rodzice nie są szczęśliwi i każdy z braci popełnia teraz te same błędy co ich rodzice. Amparo nie daję żyć swoim synom ich własnym życiem, manipuluje nimi ciągle, chcę żeby oni żyli tak jak ona zaplanowała. W ten sposób tylko ich krzywdzi, ale ona tego nie widzi. Najważniejsze jest tylko to czego ona chcę.

Carolina natomiast okazała się egoistką. Ona wcale nie myśli o swoim dziecku, a o sobie. Skoro Daniel nie jest z nią to po co ma mieć dziecko? Lepiej usunąć ciążę. Co za idiotka! Gdyby Daniel był takim draniem jak Carlos to bym się nie dziwiła jej decyzji o aborcji, ale Daniel jest innym człowiekiem. Natomiast Carolina zaczęła kreować go na jakiegoś dupka, który weźmie nogi za pas i ucieknie z Isabel. Daniel nigdy nie był nieuczciwy w stosunku do Caroliny. Ona zawsze wiedziała, że jej nie kocha, a mimo to sama zapraszała go do łóżka. Nie rozumiem teraz jej pretensji i żądań. Skoro on nie jest z nią to nie będzie dziecka. Naprawdę można być szczęśliwym będąc z mężczyzną, który jest tylko z kobietą że względu na dzieci? Nie wydaję mi się. Tutaj Carolina pokazała jaka jest naprawdę.

Alejandra jest kolejną, która pcha się w związek bez miłości dla dziecka, bo boi się cioteczki. Czy w tej telenoweli nikt nie potrafi się usamodzielnić i zacząć żyć na własną ręk?. Wszyscy są zależni od Amparo, która nic nie robi poza szpiegowaniem. Alejandra jest bogata i mogłaby zamieszkać sama, ale nie. Lepiej wpakować się w małżeństwo bez miłości byleby obronić się przed Amparo.


Ostatnio zmieniony przez GiovannaLuna92 dnia 4:46:30 22-03-22, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
justyn.13
Prokonsul
Prokonsul


Dołączył: 04 Maj 2019
Posty: 3409
Przeczytał: 7 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 23:51:27 22-03-22    Temat postu:

Dopiero jestem przed 30 odcinkiem, ale obawiam się, że Daniel nie będzie należał do jednego z moich ulubionych telenowelowych protów ( obym się myliła ) Po prostu czasami nie rozumiem jego postępowania. Zachowuje się jak typowy samiec alfa. Sam wszystko najlepiej wie, sam chce wszystko robić i niekiedy zachowuje się jak obrażone dziecko. Akcja walki z Anibalem w tartaku, nawet nie wiem jak to nazwać. Obaj lali się jak dwa koguty i obaj omal nie przecięli sobie głowy na pół od piły. Owszem, Anibal sam sprowokował Daniela, ale to też nie usprawiedliwia prota. Poza tym nie fajnie Daniel się zachował względem ojca, gdy ten postanowił zamknąć tartak, żeby zakończyć tą bitwę między synami. Arturo miał swoje powody i w tym momencie podjął najlepszą decyzję jaką tylko mógł. Anibal i Daniel zachowali się tutaj egoistycznie, zamiast myśleć o ojcu, to oni tylko, że nie miał prawa im tego robić. A swojej winy w tym oczywiście nie widzą Po raz pierwszy chyba tak naprawdę zgadzałam się z Isabel, która próbowała coś przemówić do rozumu tym baranom, ale oni widzą tylko czubek własnego nosa.

Amparo - już i mnie zaczyna irytować. W tym domu jedyną, która ma głos jest tylko ona. Wszystkimi rządzi, za wszystkich podejmuje decyzje. Nikt nie ma prawa się odezwać poza nią. Nikt nawet jej się nie przeciwstawi! Jedynie Arturo czy czasami nawet Daniel potrafią jej odpowiedzieć, ale to jak walenie głową w mur, do tej kobiety i tak nic nie dociera.

Regina jest bezbarwna i nic nie znacząca dla fabuły. Jest tylko po to, żeby być. Nudna postać i tyle.

Czasami Isabel fajną ma stylówkę, ale jednak przewyższają te koszmarne ubrania Jak ja zobaczyłam jaką bluzkę miała na sobie w 25 odcinku to myślałam, że padnę Makijaż też niezbyt u niej mi się podoba. Claudia jest śliczna i nie ma potrzeby nakładania na jej twarz niewiadomo ile tapety.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
GiovannaLuna92
Prokonsul
Prokonsul


Dołączył: 22 Lut 2009
Posty: 3171
Przeczytał: 24 tematy

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 1:24:53 23-03-22    Temat postu:

Ja lubiłam Daniela, ale po tym jak zostawił Isabel dla Caroliny jego zachowanie przestało mi się podobać. To on naciskał na Isabel by zostawiła Anibala, chciał by się rozwiodła, mówił, że chcę wykrzyczeć całemu światu, że są razem. Jednak zostawienie Isabel nie sprawiło mu żadnej trudności. Zrobił to tak po prostu i prosił żeby go zrozumiała. Gdy ona go prosiła o uszanowanie jej małżeństwa to on tego nie rozumiał i urządzał jej sceny, gdy próbowała naprawić relację z Anibalem. Potem Daniel afiszował się swoim związkiem z Caroliną na mieście i w szpitalu wiedząc, że Isabel może ich zobaczyć. Dla mnie jednak Daniel był skończony po tym jak poleciał z Caroliną to urzędu wziąć ślub i zrobił to z wielkim uśmiechem na twarzy. Nie odczekał nawet paru miesięcy po rozstaniu z Isabel i jeszcze ten tekst do Sergia, że Isabel jest już tylko przeszłością. Gdyby nie śmierć Caroliny to Daniel i Isabel już by do siebie nie wrócili. On chciał z nią zostać mimo tego, że stracili dziecko. Bardzo mi było szkoda Isabel, która znowu została na lodzie i to przez kolejnego Otero. Kolejny, który na nią nie zasługiwał. Patrząc na to wszystko co się wydarzyło Isabel powinna zostać z Sergio. Jedyny z braci, który dla niej był gotowy na wszystko .

Amparo nie ma granic. Jak mogła ukryć to co zrobił Anibal? Przyczynił się do śmierci swojej szwagierki i jej dziecka, a ta jeszcze poleciała do szpitala by wypytać Carolinę czy pamięta co się wydarzyło. Nawet jeśli to jej syn to jest przestępcą. Powinna kazać mu się przyznać. Właściwie nie rozumiem na jaką osobę jest kreowana Amparo w tej telenoweli. Nie jest określona jako antagonistka, ale dobra też nie jest. Knuję, oszukuję, manipuluję i do tego przyczyniła się do wypadku Artura i Mercedes przed laty. To już jest przestępstwo.

Tak samo nie rozumiem Alby. Twierdziła, że już od dawna nie kocha Rodolfo, a teraz gdy dowiedział się o jej romansie z Blasem zamiast odejść od niego to błagała go o wybaczenie. Teraz ucieka przed Blasem i mówi, że to co ich łączyło nie ma znaczenia bo chcę być z mężem.


Ostatnio zmieniony przez GiovannaLuna92 dnia 1:27:27 23-03-22, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
justyn.13
Prokonsul
Prokonsul


Dołączył: 04 Maj 2019
Posty: 3409
Przeczytał: 7 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 17:33:49 24-03-22    Temat postu:

Nie potrafię się przekonać do Isabel i Daniela. Nie czuję między nimi żadnej chemii, żadnej miłości, po prostu niczego. Jako para mnie nie przekonują. Oglądałam wiele telenowel, w których proci byli chemiczni, przy których aż iskry leciały z ekranu i czuło się ścisk w żołądku patrząc na nich, a tutaj kompletnie nic. Tym bardziej uświadomiłam sobie, że między IyD nic nie czuć gdy zobaczyłam ich pocałunek w 32 odcinku. Żadnych emocji ta scena na mnie nie wywarła.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lineczka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 31 Lip 2015
Posty: 27487
Przeczytał: 22 tematy

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 1:14:31 08-04-22    Temat postu:

Odcinki 21-22

Wkurzył mnie w tych odcinkach Daniel. Po odtrąceniu przez Isabel wrócił jak gdyby nigdy nic do Caroliny kolejny raz robiąc kochance i jej dziecku nadzieję na stworzenie rodziny. Bardzo to nieodpowiedzialne i egoistyczne z jego strony. Prot traktuje Carolinę jako opcję rezerwową - nie chce tworzyć z nią poważnego związku, nie kocha jej, ale to w jej ramionach ląduje w chwilach kryzysu. Czy nie potrafi być sam? Poświęcić się pracy albo innym zajęciom? Carolina też nie uczy się na błędach. Za każdym razem przyjmuje Daniela łudząc się, że ten odwzajemni jej uczucia. Nie widzi a raczej nie chce dostrzec, iż jest przez niego wykorzystywana i sprowadzana do roli pocieszycielki. Gdyby miała dumę to nie pozwoliłaby mu na to.

Isabel dręczy poczucie winy po pocałunku z Danielem. Próbuje ratować swoje małżeństwo z Anibalem i to akurat jest zrozumiałe. Przynajmniej trzyma go na dystans i wyrzuciła mężulka z sypialni.

Sergio wyrządza krzywdę sobie i Teresie. Skoro ma wątpliwości odnośnie ślubu to powinien był odwołać przyjęcie zaręczynowe a nie ulegać namowom matki i partnerki. Sam stwierdził, że już nie kocha Teresy. Na co więc czeka? Aż sprawy zabrną za daleko i wezmą ślub? Brakuje mu stanowczości i asertywności.
Podobała mi się scena z Isabel pomagającą Sergio wybrać pierścionek. To o niej mówił i jej zalety podziwiał. Świetna była ta scena i gra Horacio. Lubię duet protki i Sergio, jest między nimi przyjaźń, wiele ich łączy, sporo rozmawiają i wspierają się. Dostrzegam też pewną chemię między nimi, zwłaszcza w jego spojrzeniu. Wiadomo, że Sergio nie będzie z Isabel i ona finalnie zwiąże się z Danielem, więc mogliby mu scenarzyści dać jakąś fajną partnerkę z którą zaznałby szczęścia.

Uriel i Alejandra mieli urocze sceny w lesie i w stajni. Najbardziej chemiczny duet w tej telce. Uriela uwielbiam, chłopak wie czego chce i jest konsekwentny w swoich działaniach. Wobec Alejandry mam pewne zastrzeżenia zwłaszcza w kwestii jej relacji z Ikerem. Po co ona się z nim zadaje? Ciotka nie może zmusić jej do ślubu, to nie te czasy. Skoro Alejandra zdaje sobie sprawę z tego, że synalek burmistrza dosypał jej coś do drinka to głupotą jest dalsze spotykanie się z nim dla stwarzania pozorów aby zadowolić Amparo oraz proponowanie mu przyjaźni. Chwilami wydaje się bardzo naiwna i infantylna. Gdyby to Uriel w wolnym czasie pływał łódką po jeziorze np. z Carmen to z pewnością Alejandra byłaby zazdrosna i miała do niego pretensje. Wydawała się dziewczyną z charakterem a nie potrafi sprzeciwić się ciotce i natrętnemu adoratorowi. Teraz dopiero rozpęta się afera po tym jak Iker przyłapał Alejandre i Uriela całujących się w stajni, nagrał ich i pokazał filmik Amparo. Ta harpia zrobi wszystko aby rozdzielić zakochanych. Obawiam się, że Alejandra może ulec jej manipulacjom i szantażom.

Olga przyjechała do miasteczka, wprosiła się na przyjęcie zaręczynowe Sergia z planem zemsty na Anibalu. Zabrała ze sobą pistolet i kierowała się w stronę Isabel. Ta kobieta faktycznie ma coś z głową, normalna nie jest. Aczkolwiek nie wydaje mi się, żeby doszło do tragedii w miejscu pełnym ludzi i na dodatek na tak wczesnym etapie telki. Olga jeszcze pomęczy Anibala,. Obstawiam, że on zobaczy jąna przyjęciu, jakoś udobrucha i nakaże aby wracała do hotelu.

Niezmiennie irytuje mnie Amparo. W chamski sposób potraktowała Carolinę wylewając na jej sukienkę wino. Niby taka dama i kobieta z wyższych sfer a zagrywki ma prostackie. Po tym jak Arturo zwrócił jej uwagę oczywiście musiała wypomnieć mu romans z matką Caroliny. Ile jeszcze będzie wałkowała ten temat? Odnośnie drugiej części tajemnicy to pewnie Arturo i matka Caroliny mieli wypadek a Amparo wpędza męża w poczucie winy za śmierć tej kobiety.
Isabel skonfrontowała się z teściową w sprawie śledzących ją pracowników. Przyznała się do spotkania z Danielem, ale Amparo nie przekonały jej argumenty dotyczące celu ich rozmowy w tartaku. Spoliczkowała syna. Przed Anibalem ukryła informację o potajemnych spotkaniach jego brata i żony wychodząc z założenia, że to dla jego dobra. Widać, że to on jest jej ulubionym synalkiem. Sergiem manipuluje wykorzystując jego słabości a Daniela ma za czarną owcę rodziny, bo on jako jeden z nielicznych wprost się jej sprzeciwia. Nie trawię tej kobiety, jedna z najbardziej irytujących postaci w telce.
Amparo zamierzała zwolnić Carmen z pracy za to, że wydała ją przed Sergio o powiedziała mu o rozkazie śledzenia Isabel, ale ojciec dziewczyny wstawił się za nią i lekko zaszantażował szefową, więc łaskawie zgodziła się dać jego córce kolejną szansę.

Carlos otrzymał od burmistrza pozwolenie na otwarcie tartaku. Znalazł na niego haka i zaszantażował go. Planuje odebrać Danielowi pracowników. Jak długo jeszcze będzie bezkarny? Pewnie do końca telki.


Ostatnio zmieniony przez Lineczka dnia 1:31:06 08-04-22, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lineczka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 31 Lip 2015
Posty: 27487
Przeczytał: 22 tematy

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 11:02:23 09-04-22    Temat postu:

Odcinki 23-24

Jestem pewna, że Olga byłaby w stanie skrzywdzić Isabel i to nawet na przyjęciu pełnym ludzi, ale w porę kochankę dostrzegł Anibal i wyprosił z posiadłości uprzednio szarpiąc się z nią i mierząc do niej z broni. Niewiele brakowało a zostaliby przyłapani przez protkę. Wiedziałam, że do tego tego nie dojdzie, jest za wcześnie aby kłamstwa Anibala wyszły na jaw.
Olga obiecała kochankowi, że wyjedzie z miasteczka. Oszukała go. Wsiadła do autobusu, ale na pierwszym przystanku z niego wysiadła i pojechała do kliniki. Tam poprosiła Isabel o pomoc twierdząc, że ma problemy ze zdrowiem psychicznym. Wybieliła Anibala kreując go na przykładnego męża i ofiarę jej intryg. Ewidentnie coś knuje, pewnie chce udobruchać kochanka i zyskać na czasie aby go do siebie przekonać. Tylko staje się niewiarygodna przedstawiając inne wersje wydarzeń, jak będzie chciała go pogrążyć w przyszłości to protka może nie uwierzyć jej słowom.

Anibal próbował udobruchać żonę, ale Isabel trzyma go na dystans. Nie chce z nim sypiać, nalega aby nocował w innej sypialni. Cały czas myśli o Danielu jednocześnie próbując zdusić w sobie to uczucie. Jakoś jej dylematy i zachowanie przemawiają do mnie o wiele bardziej niż prota.
Daniel nie stanął na wysokości zadania podczas łóżkowych harców z Caroliną. Co ciekawe jeszcze noc wcześniej wszystko było ok i nie miał problemu aby uprawiać z nią seks chociaż myślał o Isabel. Nadal nie podoba mi się, że robi jej nadzieję na poważny związek jednocześnie myśląc o innej kobiecie. Bardzo to egoistyczne z jego strony względem samej Caroliny jak i jej syna.
Daniel leżąc w łóżku swojej dziewczyny śnił o Isabel, ich pocałunku i planach ucieczki. Scena ładna, ale mierzi mnie jego zachowanie, bo nie jest fair.

Sergio pojawił się na przyjęciu zaręczynowym i ku zadowoleniu matki jak i samej zainteresowanej oświadczył się Teresie. Popełnił spory błąd, bo już teraz ma wątpliwości to co będzie później? Jednak jeszcze może się wycofać. Oby nie doszło do ślubu, bo unieszczęśliwi i siebie i Teresę.
Sergio ewidentnie jest zakochany w Isabel, kilka razy próbował wyznać jej swoje uczucia, ale za każdym razem ktoś mu przeszkodził. Obstawiam, że będzie uciekał w ramiona Teresy aby zapomnieć o zakazanej miłości wobec bratowej. Z desperacji poradził się nawet Daniela przemilczając kim jest tajemnicza kobieta w której się zakochał. Rozbroiła mnie porada prota aby najpierw upewnił się czy jego uczucie jest odwzajemnione zanim zrobi cokolwiek. Jeśli nie będzie to Sergio ma zostać z Teresą i potraktować ją jako opcję rezerwową, pocieszenie? Bardzo dojrzałe. Czego jednak spodziewać się po Danielu skoro sam właśnie to robi.
Czułam zażenowania widząc Teresę w przebraniu podczas nocy z Sergio. Ten welon pasował jak wół do karety. Momentami można odnieść wrażenie, że jedyne co do zaoferowania ma Teresa to swoje ciało.

Amparo zarzuciła Alejandrę pretensjami, groziła jej, że zwolni Uriela i pozbędzie się go z tartaku i hacjendy. Mam dość tego babska! Szkoda, że Alejandra nie wpadnie na pomysł aby sprawdzić czy i ile odziedziczyła po rodzicach. Mogłaby się wtedy usamodzielnić. Powinna pójść do Daniela i poprosić go o wsparcie w starciach z ciotką. Wiele razy podkreślano jaką to mają super relację to niech jej prot pomoże. Niestety Alejandra postanowiła poświęcić się dla dobra ukochanego i zerwała z nim jako powód podając zamiar skupienia się na nauce i studiach. Powinna mu wyznać prawdę.
Uriel został pobity przez podejrzanego typa wynajętego przez burmistrza. Co za szuja! Jednocześnie Iker wykreował się w oczach Alejandry na bohatera pomagając rywalowi i zawożąc go do szpitala. Następnego dnia krył ją przed ciotką i ponownie podwiózł do Uriela. Udaje porządnego a ona naiwnie mu wierzy i dostrzega w nim zmianę na plus.
Podobały mi się sceny Alejandry i Uriela w szpitalu. Ich gesty i wybuch czułości i namiętności mówiły same za siebie.

Intrygujący jest wątek Padre Blasa i Alby. Jestem zaskoczona, że w jej postać wciela się aktorka, która w "Kiedy się zakocham" grała Marinę. Nie mogę dostrzec podobieństwa w twarzy. Może to pomyłka? Wyglądają jak dwie różne kobiety. Wracając do wątku księdza i Alby to iskrzy między nimi i to z obu stron. Świetna była scena, gdy karmiła go oliwką i późniejsza, gdy świetnie się dogadywali przy Teresie. Blas patrzy na Albę w wyjątkowy sposób, wydawał się zazdrosny, gdy mąż dawał jej buziaka. Ciekawi mnie ten wątek, ma potencjał.

Anibal robi ciemne interesy z burmistrzem. Dlaczego mnie to nie dziwi?

Irytująca jest Elisa. Nie rozumiem tej dziewczyny. Uzyskała bezpieczne schronienie w domu Daniela, oddał jej swoje cztery kąty a ta bez słowa postanowiła się wyprowadzić, bo czuje się bezużyteczna i samotna. Sądziła, że będzie z nią przesiadywał? Nadal wodzi za nim maślanym wzrokiem.
Elisa poszła do firmy Carlosa. Chciała wrócić do domu? Po tym co jej zrobił? Czy ta dziewczyna w ogóle myśli? Nie podoba mi się też sposób w jaki traktuje zakochanego w niej Andresa. Chwilami jakby nie zdawała sobie sprawy z jego uczuć, innym razem go ignoruje a kiedy ma ochotę robi mu nadzieje i się nim wysługuje. Szkoda takiego faceta dla niej. Do tego jest paplą. Co rusz ostrzega Carolinę przed Isabelą zainteresowaną Danielem a przecież sama jest w nim zakochana i wystarczyłoby jedno jego słowo a uległaby mu bez zastanowienia. To się nazywa hipokryzja. Przez za długi język wkopała Isabel przed Anibalem.

Carlos zamierzał pozbyć się Daniela. Namówił Victora aby uszkodził protu sprzęt do wspinaczki po drzewach podczas wycinki ich górnych partii. Brat Caroliny wykonał zlecenie. Następna szuja! Dziwi mnie, że nikt go nie rozpoznał w tartaku. Mimo całego ekwipunku nie było to trudne. Danielowi nic się nie stało, ale ucierpiał inny pracownik i w poważnym stanie trafił do kliniki. Na szczęście lekarzom udało się go uratować. Isabel wpadła w panikę na wieść o wypadku podczas wycinki drzew. Myślała, że to Daniel został ranny. Świetna była scena, gdy panikowała przy pielęgniarce a za jej plecami pojawił się prot i ona z tej radości i ulgi rzuciła mu się w ramiona.

Elisa podsłuchała rozmowę Carlosa z Victorem na temat planów wyeliminowania Daniela. Spanikowała i uciekła do lasu w którym się zgubiła. Carlos ruszył za nią z bronią, w rękawicach i z kominiarką na twarzy. Czyżby planował ją zabić? Na poszukiwania Elisy ruszyli Daniel, Andres i w pojedynkę Isabel. Nie było to rozsądne z jej strony a przecież wiedziała, że akcja poszukiwawcza trwa a prot dobrze zna te tereny, więc można było przypuszczać, że ją odnajdzie. Tak też się stało. To bezpieczeństwo Isabel zostało zagrożone w momencie, gdy Carlos rzucił się na nią chcąc zgwałcić. Co za psychol! Protka próbowała się bronić, kopała go, ale był silniejszy. Podarł jej bluzkę i zaczął nachalnie całować. Z opresji wybawił ją Daniel wraz z wilkami przywołanymi przez szamana. Świetna scena! Prot rzucił się na napastnika, uderzył go z pięści w twarz. Nie miał jednak 100% pewności, że to Carlos z powodu maski na jego twarzy. Molina groził im bronią, obawiałam się, że będzie strzelał do wilków, ale wycofał się i zwiał. Ładna była scena z Danielem próbującym uspokoić Isabel i niosącym ją na rękach do chatki.

Wyłapałam pewną nieścisłość. Isabel zmieniła bluzkę w chatce Daniela po napadzie a w scenach w klinice przed całym zajściem przeplatały się ujęcia, gdy miała na sobie tę drugą bluzkę, którą przywdziała dopiero po incydencie w lesie. Niedopatrzenie ekipy rzucające się w oczy.


Ostatnio zmieniony przez Lineczka dnia 22:34:51 19-04-22, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Televisa Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 59, 60, 61, 62, 63, 64  Następny
Strona 60 z 64

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin