Forum Telenowele Strona Główna Telenowele
Forum Telenowel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Hijas de la Luna - Televisa/Univision - 2018
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 100, 101, 102, 103, 104, 105  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Televisa
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Aurora
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 25 Sie 2009
Posty: 25697
Przeczytał: 25 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Mielec
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 19:06:29 22-11-20    Temat postu:

Sylwia94 napisał:

Natomiast zero JI i Mau Btw. czemu ona nie zafarbuje włosów na kolor zbliżony do naturalnego?


Niestety przy końcowych odcinkach było mało Mauricio, powodem było chyba zobowiązania Mario przy innym projekcie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
edka
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 03 Lis 2007
Posty: 16568
Przeczytał: 1 temat

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z Południa Polski :)
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 19:09:06 22-11-20    Temat postu:

Oki mi pasuje plan oglądania
Odcinki są teraz mega ciekawe, tyle się dzieje..
Nie spodziewałam się, aż takiej akcji po Estefanii..
Myslalam że ona już szczerze przyszła przeprosić JV. Jak szykowała się do ślubu wyglądała na szczęśliwa...
Najbardziej byłam w szoku, że o całej akcji nie powiedziała Dariowi.Dario cierpiał strasznie bo myślała że ona nie żyje, że jego ukochana ksiezniczka nie żyje.. Jak mogła cos takiego zrobić własny ojcu.. To jest nie wybaczylne..
Dziwnie też zrobili że w dniu ślubu JV dziwnie się zachowywała i była podrapana, wyglądała na podejrzana..
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sylwia94
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 22365
Przeczytał: 33 tematy

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 20:33:52 22-11-20    Temat postu:

Odc. 74-75

Kolejne ciekawe odcinki!

Znaleziony przez Sebastiana w domu wenflon został kompletnie zignorowany przez policjantkę. Okej, intryga brzmiała dość nieprawdopodobnie i Sebastian mógł ją wymyślić. Ale skąd wziąłby krew Estefanii, by ją umieścić w wenflonie? Jak dla mnie policjantka powinna była sprawdzić ten trop. Poza tym wyszło na to, że policja nie popisała się i przeoczyła spłuczkę w ubikacji, a powinni chyba przeczesać każdy kąt
Kolejna poszlaka, że Estefania żyje to książka, którą Leonora dojrzała na zdjęciu z przygotowań ślubnych. To powieść, w której kobieta odciągała sobie krew, by upozorować swoją śmierć. I ta poszlaka została olana.
Sebastian i Juan pojechali szukać Estefanii, wypytywali ludzi. W końcu znaleźli kasjera w sklepie, który rozpoznał Estefanię (bardzo pomocna okazała się jej blizna jako znak rozpoznawczy), powiedział, że była brudna od błota. Sebastian i Juan szukali więc dalej wypytując w pobliskich motelach. W jednym z nich recepcjonista okazał się podejrzany. Sebastian postanowił to sprawdzić, wysłał Juana z bólem pleców do domu. Nie wiedzieli, że z okna motelu widziała ich Estefania.
Sebastian wykorzystał nieobecność recepcjonisty, sprawdził numer pokoju i zakradł się do pokoju Estefanii. Ta jednak była przygotowana i uderzyła go w głowę. Mężczyzna stracił przytomność na dłuższą chwilę, Estefania go związała i chciała nawet zabić nożem, ale nie odważyła się Sebastian zaczął ją przekonywać, że skrzywdziła swojego ojca i brata pozorując swoją śmierć. Estefania jednak zostawiła związanego Sebastiana, pozbyła się śladów i opuściła motel.
Juan czuł się winny, że zostawił syna samego. Pod wieczór Sebastian został uwolniony przez rodzinę. Jednak te jego rany na rękach wydają mi się przesadzone. Poza tym sznurek nie wydawał się mocny. Wydaje mi się, że Sebastian miał szansę się uwolnić. Na miejscu pojawiła się policjantka, ale dalej była sceptycznie nastawiona.
JV miała zostać przewieziona do więzienia. Dario kazał Ricardowi dopilnować, by dziewczyna została zabita. JS znowu miała wizję i zobaczyła, że ktoś będzie próbował zabić JV w więzieniu. Wszyscy domownicy poszli więc na posterunek, gdzie zrobiło się zamieszanie. Ale ku mojemu zaskoczeniu okazało się, że Estefania sama z własnej woli przyszła i przyznała się do upozorowania swojej śmierci Byłam pewna, że cały ten wątek potrwa dłużej.
Estefania wyznała w obecności wszystkich szczegóły swojego planu. Nie powiedziała, że Sebastian nie jest synem Juana, czego obawiali się proci. Szkoda, bo to powinno w końcu wyjść na jaw! Poza tym denerwowały mnie teksty protów w stylu "poświęciliśmy się, cierpieliśmy, a ona teraz wszystko powie". Przecież chcieli, by prawda w końcu wyszła na jaw. Powstrzymywała ich choroba Leonory, która jednak okazało się, że jest w stanie wiele znieść. Poza tym mają zamiar nigdy nie być razem? Juan też zasługuje na poznanie prawdy.
Estefania okazała skruchę, przeprosiła i została zamknięta za kratkami. Dario był rozczarowany, że ukochana córka nie powiedziała mu o swoim planie i pozwoliła mu cierpieć. Nawet spoliczkował Estefanię w pierwszej chwili
Ale teraz moje pytanie brzmi: co dalej? Przecież jeszcze 7 odcinków do finału! Estefania nie może więc się teraz zmienić. Alberto i Cifuentes nie żyją, więc jedynymi villanami są Dario i Estefania. Także wszystko wskazuje na to, że Estefania naprawdę nie żałuje, albo nie wiem, ma rozdwojenie jaźni. Może przyznała się, bo wiedziała, że nie uda jej się dłużej ciągnąć farsy (np. kasjer ją rozpoznał) i planuje kolejną intrygę

Adela na początku miała roszczeniową postawę. Była zła, gdy Mundito wybierał towarzystwo Teresy zamiast niej. Tak jakby z dnia na dzień można było zyskać miłość syna, którego się porzuciło na kilka lat... Groziła Todo El Mundo zabraniem mu syna, wtedy ten wygarnął jej, że wie, czemu naprawdę wrzuciła.
Potem Adela odebrała telefon od chłopaka z Chicago, który ją zdradził. Poprosił ją o wybaczenie i zaproponował jej, żeby wróciła do USA, a on zapłaci za bilet. Kobieta więc pożegnała się z synem i powiedziała, że musi wyjechać. Wtedy sobie pomyślałam, co za beznadziejna matka! Już nie potrzebuje pomocy, wróciła do chłopaka i znowu ma gdzieś własne dziecko! Jednak Adela nie pojechała, wróciła się i postanowiła zostać z synem.
Mundito wystawił na sprzedaż zabawki znalezione pod Dolorosą. Jakiś Chińczyk zaoferował za nie 100 tys dolarów Tylko w tej telce takie numery. Teraz Adela będzie mogła zamieszkać sama blisko syna, nie przeszkadzając tym Todo El Mundo i Teresie.
Sama nie wiem, jakiś dziwny dla mnie ten wątek. Mundito szybko przebaczył ojcu pisanie listów, matce opuszczenie go. Adela też wydawała się zołzą, a zaraz pewnie zostanie przyjaciółką Teresy

Fajne sceny JB i Fernanda, gdy w kuchni powiedzieli Leonorze, że są razem Ale mogło ich być więcej!


Ostatnio zmieniony przez Sylwia94 dnia 20:37:05 22-11-20, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lineczka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 31 Lip 2015
Posty: 27486
Przeczytał: 22 tematy

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 22:44:27 22-11-20    Temat postu:

Mnie również pasuje plan oglądania. Zabieram się za nadrabianie odcinków.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
edka
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 03 Lis 2007
Posty: 16568
Przeczytał: 1 temat

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z Południa Polski :)
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 0:18:21 23-11-20    Temat postu:

Aurora napisał:
Sylwia94 napisał:

Natomiast zero JI i Mau Btw. czemu ona nie zafarbuje włosów na kolor zbliżony do naturalnego?


Niestety przy końcowych odcinkach było mało Mauricio, powodem było chyba zobowiązania Mario przy innym projekcie.


No właśnie w ogóle nie widać Mauricia, Wielka szkoda
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lineczka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 31 Lip 2015
Posty: 27486
Przeczytał: 22 tematy

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 2:43:17 23-11-20    Temat postu:

Odcinek 71

Estefania zamachnęła się młotkiem nad śpiącą Juaną Victorią, ale w ostatniej chwili zrezygnowała i nie zrobiła jej krzywdy. Wyglądała na przerażoną i wstrząśniętą swoim zachowaniem, zwymiotowała w drodze do domu, następnie przeprosiła Sebastiana i teściów, nazwała siebie potworem. Wyszło to przekonująco, nawet byłam skłonna uwierzyć, że coś do niej dotarło i że chce się zmienić. Mimo wszystko jest mi jej szkoda. Estefania spotkała się z Juaną Victorią, odkupiła jej laptopa, przyszła do niej z przeprosinami, upadła na kolana prosząc o wybaczenie. Jednak, gdy tylko protka się odwróciła to ukradkiem zabrała szklankę z której JV piła. Po co? W jakim celu? Wydaje się, że może chodzić o testy DNA, ale po co byłoby to jej potrzebne? Wiadomo, że JV jest córką Juana a z Sebastianem nie łączą jej więzy krwi. Chyba, że chodzi o to drugie i Estefania zamierza porównać materiał genetyczny JV i Sebastiana, żeby zdemaskować Leonorę w oczach Juana i wyjawić mu, że ten nie jest biologicznym ojcem prota.

Nadszedł dzień ślubu kościelnego Estefanii i Sebastiana. Juany z wyjątkiem JV pomagały przyszłej pannie młodej przygotować się do ceremonii. Estefania mimo blizny na twarzy wyglądała bardzo ładnie, super fryzura, makijaż, sukienka. Juana Ines w końcu pozbyła się tęczowych włosów i wróciła do swojego naturalnego koloru. Ślicznie wyglądała, podobała mi się jej sukienka. Pięknie wyglądała też Juana Barbara, super prezentowała się w makijażu i sukience. Rozkwita przy Fernando. Juana Soledad też bardzo ładnie wyglądała, naturalnie. Leonora miała śliczną sukienkę, ale nie podobała mi się jej fryzura.
Sebastian z rodziną i gośćmi czekali pod kościołem na Estefanię, ale ona nie pojawiła się na miejscu i ślad po niej zaginął. Dziwne! Co ona kombinuje? Desperacko dążyła do tego ślubu a teraz odpuściła? Podejrzane. Początkowo myślałam, że Estefania porwała Juanę Victorię, że zemsta na niej okazała się ważniejsza od ślubu, ale ta wróciła do domu rzekomo ze spaceru. Zachowanie protki jest dziwne, w ogóle do niej nie pasuje. JV izoluje się od bliskich, prawie się nie odzywa, chodzi ze zbolałą miną, wróciła z zadrapaniami na rękach. Ostawiam, że coś musiało się wydarzyć i że doszło do jej spotkania z Estefanią, ale dlaczego uparcie milczy i zamknęła się w sobie? Przeszło mi przez myśl, że może Estefania popełniła samobójstwo?

Krótkie, ale piękne sceny Juany Barbary i Fernanda na ringu. Znowu były namiętne pocałunki. Fernando komplementował JB, mówił jej, że jest piękna. Super facet! Urocze były ich reakcje, gdy opowiadali o swoich uczuciach bliskim, rozmarzony wyraz twarzy bezcenny. Aczkolwiek nieporozumieniem jest to, że Juana Barbara pytała Juanę Victorię o zgodę na spotykanie się z Fernando. Przegięcie! JV przecież go wykorzystała do swoich gierek. Jeszcze JB rzuciła tekstem, że jeśli siostra nie zaakceptuje jej relacji z Fernando to go rzuci. Mam nadzieję, że JB tak łatwo by z niego nie zrezygnowała.
Oczywiście Juana Victoria znowu wychodzi na wielkoduszną bohaterkę.
Urocze były ujęcia z JB i Fernando przed kościołem jak się nie mogli od siebie oderwać. On wyglądał obłędnie w okularach przeciwsłonecznych.

Znowu bez scen Maunes z wyjątkiem króciutkich ujęć. Mam ogromny niedosyt, w ostatnich odcinkach prawie ich nie ma.

Juana Soledad i Octavio zeszli na ostatni plan. Ci to w ogóle nie mają wspólnych scen a ich wątek jest nudny, nic się u nich nie dzieje.

Pracownik Dario pozbył się ciała Ernesta, wyrzucił je do morza. Może jak ciało zostanie znalezione przez policję to bandzior wyda swojego szefa żeby nie brać winy na siebie.

Mundito zachował się nad wiek dojrzale i przyprowadził Teresę do Todoelmunda, zaakceptował ich związek. Mieli bardzo ładne sceny w wesołym miasteczku. Wyglądali jak kochająca się rodzina. Wzruszająca i piękna była scena z Mundito pytającym Teresę czy zawsze przy nim będzie i czy nie zostawi go tak jak jego mama. Jak można było przewidzieć sielankę przerwał powrót Adeli. Ta kobieta jest bezczelna i nie ma wstydu! Ściemnia, że wróciła, bo chce odbudować ich rodzinę a dobrze wiemy, że została deportowana z USA. Wróciła z niczym i z braku alternatywy zawitała u Todoelmundo po tylu latach nieobecności żeby mieć dach nad głową. Zostawiła i jego i syna na tak długi czas a teraz sądzi, że na jedno jej słowo oni przyjmą ją z otwartymi ramionami? Nie budowała więzi z synem a śmie mieć pretensje, że Mundito trzyma dystans. Wykorzystuje syna do własnych celów, obawiam się, że może mieszać mu w głowie.
Adela a wcześniej sprzedawca z wesołego miasteczka wzięli Teresę za matkę Todoelmunda. Bez przesady. Różnica wieku jest widoczna, ale nie aż na tyle lat aby brać ją za jego matkę. Todoelmundo wcale na młodzieniaszka nie wygląda a na ok. 35 lat z kolei Teresa na jakieś 45 czy kilka lat więcej.

Leonora poprosiła JB o lekcje boksu. Z tego może wyjść komiczny wątek!


Ostatnio zmieniony przez Lineczka dnia 2:55:06 23-11-20, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lineczka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 31 Lip 2015
Posty: 27486
Przeczytał: 22 tematy

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 4:18:38 23-11-20    Temat postu:

Odcinek 72

Odcinek skupił się na poszukiwaniu Estefanii. Coraz bardziej skłaniam się ku opcji, że to ona upozorowała własne zniknięcie i że się gdzieś ukrywa. Nie zdziwię się jeśli pod wpływem złości w ten sposób postanowiła raz na zawsze pozbyć się Juany Victorii. Pewnie oskarży ją o porwanie i próbę zabójstwa. To jest jej plan - posłać protkę do więzienia i się od niej uwolnić raz na zawsze. Obstawiam, że podrzuci ukradzioną szklankę z DNA JV aby ostatecznie ją pogrążyć. Tylko dziwi mnie, że za realizację tego planu wzięła się w dzień ślubu na który tak długo czekała, ale pewnie zrobiła to, żeby podkreślić rzekomy motyw protki.
Sprawą zaginięcia Estefanii zajęła się policja. Siostry zostały przesłuchane, Juana Victoria kłamała jak z nut, ale policjantka nie dała się przechytrzyć i zauważyła spore luki w zeznaniaach jej i sióstr. Protka nie ma alibi na czas zniknięcia Estefanii, poza tym kłamała w zeznaniach i to świadczy na jej niekorzyść. Nie zdziwię się jeśli trafi za kraty. Stan JV w dniu ślubu był dziwny a nagle z dnia na dzień się ogarnęła i wróciła do normalności. Jakieś to takie niespójne.

Dario szalał z rozpaczy nie mając pojęcia o tym, gdzie jest jego córka i co się z nią stało. W tym trudnym czasie wspierał go Mauricio i o dziwo nawet mi się ich sceny podobały. Dario dopuścił do siebie Mau, w końcu zachowywał się jak jego ojciec a nie wróg. Alexis Ayala momentami gra przerysowanie np. gdy się wkurza, ale w scenach rozpaczy Dario z powodu zniknięcia Estefanii wypadł przekonująco, aż miałam łzy w oczach.

Cóż za ironia losu, że podczas poszukiwań Estefanii odnaleziono zwłoki Ernesto. Mina Dario bezcenna. Nadal mocno mnie dziwi fakt, że ani Juan ani Sebastian nie podejrzewają Dario o współpracę z Ernesto, tym bardziej po tym jak ten pokazał przed nimi swoją prawdziwą twarz.

Adela zatrzymała się w domu Todoelmundo aby nawiązać kontakt z synem. Kochający ojciec zrobi wiele dla swojego dziecka, powinien się zgodzić na ich spotkania, ale mógł powiedzieć Adeli aby zatrzymała się gdzie indziej. Nie wierzę w dobre intencje tej kobiety. Nie ma kasy, nie ma gdzie się podziać i dlatego wróciła do Todoelmundo z podkulonym ogonem. Nie zdziwię się jeśli będzie chciała ukraść pieniądze z konta syna.

Juana Barbara trenuje matkę, Leonorę i Teresę. Dała im niezły wycisk, komiczne sceny. Najlepsza była Leonora, świetna postać! Za wszelką cenę chciała udowodnić, że ma najlepszą kondycję. Świetnie wyglądała w dresie, Cynthia ma super figurę!
Leonora dała sobie spokój z fałszywymi przyjaciółkami z wyższych sfer. Zbliżyła się do Teresy i Margarity i z nimi trzyma sztamę. Zamierza pomóc Teresie w sprawie Adeli. Scena w aptece, gdy udawała jej sprzymierzeńca - rewelacja.

Szkoda, że odcinek bez scen Maunes i Fernanda z JB. Scenarzyści skupili się na wątku Estefanii i protów a pozostałych par nam skąpią. Powinni byli dać chociaż scenę z Juaną Ines wspierającą Mauricia po zniknięciu siostry a ta nawet o nim nie wspomina. Cóż za niedopatrzenie!


Ostatnio zmieniony przez Lineczka dnia 4:24:16 23-11-20, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
edka
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 03 Lis 2007
Posty: 16568
Przeczytał: 1 temat

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z Południa Polski :)
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 21:07:02 23-11-20    Temat postu:

Juana Barbara i Fernando




Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lineczka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 31 Lip 2015
Posty: 27486
Przeczytał: 22 tematy

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 23:01:35 23-11-20    Temat postu:

edka, śliczne animki.

Odcinek 73

Proci ukrywali swój związek składając zeznania a nie wpadli w ogóle na to, że Dario może ich pogrążyć. Tylko sami sobie zaszkodzili kłamstwami, nic dziwnego, że policjantka podejrzewała ich o popełnienie przestępstwa. Dario nie miał powodu aby ukrywać prawdę o ich relacji (romansie, braku pokrewieństwa) i małżeńskim kontrakcie, gdy w grę wchodziła jego córka. Dziwne, że proci nie pomyśleli o tym, że ich kłamstwa mogą zostać przez niego zdemaskowane.
Na miejscu rzekomego przestępstwa znaleziono nóż z odciskami palców Juany Victorii. To już wiadomo po co Estefanii była potrzebna szklanka z której piła protka. Tylko pozostaje jedna kwestia - rzekomy zabójca musiałby być kompletnym idiotą żeby pozostawić narzędzie zbrodni ze swoimi odciskami palców na miejscu/w okolicy zbrodni. Absurdem trąci to, że policja pozwoliła Dario i Mauricio podejść do samochodu Estefanii, mogli przecież zatrzeć ważne ślady, badania prowadzone przez techników przecież ciągle trwały.
Eksperci potwierdzili, że krew w bagażniku należała do Estefanii. Sebastian znalazł w łazience zestaw do przetaczania krwi. Jak Estefania mogła popełnić tak duży błąd? Dlaczego zostawiła ten zestaw we własnym domu? Poza tym powinien on zostać znaleziony przez techników, którzy przeszukiwali posiadłość po zaginięciu Estefanii, no ale czego ja wymagam? Trzeba było przecież zrobić bohatera ze Sebastiana.
Juana Victoria zemdlała na wieść o tym, że dowody świadczą przeciwko niej i że trafi do aresztu. Za kratami nawet nieźle się trzymała. W ogóle nie jest mi jej żal. Mogła nie okłamywać policjantki tylko wyznać prawdę, ale ona jak zwykle wybrała kombinowanie. Żenujący był jej tekst do sióstr, że nie ma sobie nic do zarzucenia i nic nie ukrywa. Co za kłamczucha i hipokrytka. Ta dziewucha straciła kontakt z rzeczywistością. Aż jej Juana Soledad przypomniała, że jednak coś ukrywa i nie jest taka kryształowa. Protka ma podwójną moralność.

Rozpacz Dario na myśl o śmierci córki była poruszająca. Aktor świetnie zagrał sceny rozpaczy. Mauricio cały czas był przy ojcu, wspierał go. Podobały mi się ich sceny, ale pewnie za długo nie potrwa poprawa w ich relacjach.
W końcu scenarzyści przypomnieli sobie o Maunes. Juana Ines przyszła do domu Iriarte wspierać Mauricia. Było mu to bardzo potrzebne, ładną mieli scenę. Dario wkurzył się na widok Juany Ines, wyprosił ją z domu. Mauricio stanął w obronie ukochanej i wyszedł razem z nią.

Dario zamierzał zemścić się na protach za rzekomą śmierć Estefanii. Śledził Juanę Victorię i w biały dzień z pistoletem zaatakował ją na ulicy. Stracił nad sobą kontrolę. W tym momencie zaserwowano nam najgorszą scenę w tej telenoweli a mianowicie pisk Juany Victorii na widok Dario z pistoletem. Co to było? Moje uszy ledwo wytrzymały. Michelle poległa w tej scenie całkowicie. Jedna wielka porażka. Tę scenę powinni pokazywać na studiach aktorskich jako przykład pod tytułem: "Tak nie wolno grać". Dario przeoczył policjantów pilnujących protki, był zaskoczony na ich widok i musiał zrezygnować ze swoich planów. Juana Victoria powinna była od razu powiedzieć policji, że Iriarte miał przy sobie pistolet i groził jej bronią a nie zrobić to dopiero po tym jak ten odjechał. Tak to przynajmniej mogliby go przyłapać na gorącym uczynku.

Fernando przygotował uroczą pracę plastyczną z pytaniem czy Juana Barbara zostanie jego dziewczyną. Słodziak! JB zgodziła się po czym zaczęli się namiętnie całować. Piękna scena!
Juana Barbara wygrała kolejną walkę. W następnej chce walczyć o mistrzostwo. Pocieszne były ujęcia z czułościami JB i Fer. Wyznali bliskim, że są parą. Rodzina i przyjaciele byli zadowoleni z takiego obrotu sprawy. Juana Ines modliła się, żeby Fernando nie uciekł od JB.

Teresa powiedziała Todoelmundo o prawdziwej przyczynie powrotu Adeli do miasteczka. W pewnym momencie myślałam, że to przed nim ukryje skoro tak żałowała jego eks i się nad nią litowała. Adela chce nawiązać kontakt z synem i zbudować z nim więź. Widać, że jej na nim zależy i dla dobra Mundito powinni jak najczęściej się spotykać, ale to przecież nie znaczy, że Adela musi z nimi mieszkać czy tym bardziej udawać, że chce ponownie związać się z Todoelmundo.

Leonora niczym lwica broniła Juany Victorii przed policją. Kto by pomyślał?


Ostatnio zmieniony przez Lineczka dnia 0:19:50 24-11-20, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lineczka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 31 Lip 2015
Posty: 27486
Przeczytał: 22 tematy

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 0:18:26 24-11-20    Temat postu:

Sylwia94 napisał:

Estefania w końcu nie skrzywdziła Juany Victorii, gdy zakradła się do jej sypialni. Wyglądała jakby się otrząsnęła na chwilę, nawet przeprosiła Juana, Leonorę oraz samą JV za swoje zachowanie, była w tym dość przekonująca, ale wiadomo było, że nie może być szczera. Tym bardziej, że podczas rozmowy z JV, przed którą nawet uklękła prosząc o wybaczenie za zniszczony komputer, ukradła szklankę z jej odciskami palców. Także było wiadome, że coś szykuje. Mogli tego nie pokazywać, by nie zdradzać na tym etapie i pokazać dopiero po wyjaśnieniu wszystkiego


Dokładnie! Scenarzyści powinni trzymać widza w napięciu, scenę z kradzieżą szklani mogli umieścić w następnych odcinkach jako retrospekcję a tak to wszytko zdradzili praktycznie na starcie.

Sylwia94 napisał:
Policjantka uznała, że JV dokonała zbrodni, a Sebastian był mózgiem operacji (ale wtedy czemu dzwoniły na policję, by zgłosić, że w domu są ślady walki).


Po to aby odsunąć od siebie podejrzenia i zasugerować, że na żonę ktoś napadł w ich własnym domu. Poza tym chcąc odegrać rolę idealnego męża, który martwi się o ukochaną. Telefonem na policję winny mąż mógłby odsunąć podejrzenia od siebie (w początkowej fazie śledztwa), bo na logikę właśnie, po co by dzwonił gdyby był winny?

Sylwia94 napisał:
Sądząc po ilości krwi w aucie, podejrzewam, że Estefania ściągała sobie krew od jakiegoś czasu.


Tak pewnie było. Jednorazowy upust krwi mocno by ją osłabił.

Sylwia94 napisał:
Cały czas jednak nie ogarniam, jak Estefania wyobrażała sobie wszystko po zamknięciu w więzieniu JV. Okej, pozbyłaby się rywalki. Ale musiałaby się cały czas ukrywać = nie mogłaby być z Sebastianem. Rozdzieliłaby protów i odegrała na nich, ale sama nie osiągnęłaby swojego upragnionego celu.


Wydaje mi się, że mogła to sobie zaplanować w ten sposób, iż sfinguje swoje porwanie a nawet rzekomą śmierć, spreparuje dowody na niekorzyść Juany Victorii, która trafi do więzienia a ona po jakimś czasie cudownie się odnajdzie i zezna, że JV chciała ją zabić i ledwo uszła z życiem. Z jej perspektywy definitywnie pozbyłaby się rywalki i miała wolną drogę do Sebastiana.

edka napisał:

Najbardziej byłam w szoku, że o całej akcji nie powiedziała Dariowi.Dario cierpiał strasznie bo myślała że ona nie żyje, że jego ukochana księżniczka nie żyje.. Jak mogła cos takiego zrobić własny ojcu.. To jest nie wybaczalne..

Sylwia94 napisał:
Druga sprawa, że Estefania w ogóle nie wzięła pod uwagę, jak skrzywdzi brata i ukochanego daddy. Ale intryga ciekawa!


Estefania zwraca się do ojca per "Dari" - połączeni jego imienia z daddy (tatą/tatusiem). Na bracie jej nie zależało a ojcu nie wyznała prawdy, żeby jego rozpacz była przekonująca dla otoczenia i Mauricia, żeby nikt nie nabrał podejrzeń i może też po to żeby ten zrobił co w jego mocy i zemścił się na Juanie Victorii za śmierć córki.

Sylwia94 napisał:
Btw. czy Leonora w ogóle przeprosiła Margaritę za to, że prawie ją przejechała?


Nie. Pewnie o tym zapomniała, tak jak i scenarzyści.

edka napisał:

Dziwnie też zrobili że w dniu ślubu JV dziwnie się zachowywała i była podrapana, wyglądała na podejrzana..


Estefania wybrała ten dzień żeby nikt z rodziny i przyjaciół nie mógł zapewnić Juanie Victorii alibi. Wszyscy mieli być na ślubie a ona w domu.
JV dziwnie się zachowywała w dniu ślubu, to miało zrodzić wątpliwość w bohaterach jak i widzach (w przypadku tych drugich miałoby to większy sens gdyby nie zaserwowano wcześniejszej sceny z Estefanią kradnącą szklankę) a zadrapania świadczyć na niekorzyść protki.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lineczka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 31 Lip 2015
Posty: 27486
Przeczytał: 22 tematy

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 17:42:24 24-11-20    Temat postu:

Dziewczyny, możemy zatrzymać się dzisiaj na 77 odcinku?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
edka
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 03 Lis 2007
Posty: 16568
Przeczytał: 1 temat

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z Południa Polski :)
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 18:09:38 24-11-20    Temat postu:

Oki zatrzymamy się.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sylwia94
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 22365
Przeczytał: 33 tematy

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 18:28:01 24-11-20    Temat postu:

Lineczka napisał:
Dziewczyny, możemy zatrzymać się dzisiaj na 77 odcinku?


Ok


Odc. 76-77

Wygląda na to, że Estefania naprawdę się zmieniła. Myślałam, że znowu udaje i ma kolejny plan, ale ona nie tylko wyznała całą prawdę, lecz również nie chce żadnej pomocy ojca i zwróciła Sebastianowi wolność Czyli wszystko wskazuje na to, że villanem, który będzie na sam koniec mieszał, jest Dario. Chce zniszczyć Sebastiana, JV i całą rodzinę za to, co się stało z Estefanią.

Dario zadzwonił do Leonory i powiedział, że Sebastian i JV wiedzą, że Juan nie jest ojcem prota. Kobieta dostała zawału, ale przeżyła i po przeskoku czasowym doszła do siebie.
Leonora była zaskoczona, że Dario zna jej tajemnicę. Ale wydawało mi się, że miała świadomość, że Sebastian i JV o wszystkim wiedzą Estefania jej powiedziała, a wtedy Leonora przyznała się jej, że ojcem Sebastiana jest Jerome. Już się w tym trochę pogubiłam Teraz Leonora czuje się zażenowana i unika spojrzeń protów.
Dario zażądał od Leonory spełniania swoich życzeń w zamiast za milczenie. Pocałunek był obrzydliwy! Niby tak ją kochał, a teraz próbuje upokorzyć Aż tak nie może przeboleć, że ta wybrała Juana? Leonora powinna powiedzieć mężowi prawdę. Prędzej czy później Dario doprowadzi do poznania prawdy przez Juana. Poza tym, ile jeszcze Leonora chce spełniać zachcianki Daria? A jeśli będzie chciał, by np. poszła z nim do łóżka?

Sceny protów nie robiły na mnie wrażenia Znowu "oh jaka ta nasza miłość jest zakazana"... Estefania odsunęła się na bok. Proci powinni w konsultacji z kardiologiem wyjaśnić w końcu sprawę ojcostwa (choć Leonora przetrzymała już niejeden stres, poza tym nie da się jej odizolować od stresów w życiu + sama podjęła decyzję, by kłamać przez 23 lata!). Juan zasługuje na prawdę, nawet jak będzie cierpiał.

Hotel został wyremontowany, Sebastian stworzył plan i szukał inwestorów. Jakoś to wszystko za szybko i za gładko poszło jak dla mnie.
Pojawił się zainteresowany, tajemniczy inwestor i w pierwszej chwili myślałam, że stoi za nim Dario. Ale okazało się, że to Jerome. Dziwne, że ma aż tyle pieniędzy. Wszyscy byli zaskoczeni. Okazało się, że Juan zna Jerome, który był chłopakiem Leo zanim ta wyszła za Oropezę. Jerome zapewnił Juana, że nie zainwestował w hotel przez wzgląd na Leonorę.
Sebastian powiedział Jerome, że wie, iż ten jest jego ojcem. Ten tłumaczył, że złożył przysięgę Leonorze. Po stronie Sebastiana nie było żadnych pretensji ani nic.

Teresa jest w ciąży No chyba scenarzystów poniosło! Nie wiem, ile ona ma w telce lat, ale chyba za późno na dziecko, tym bardziej pierwsze. Todo El Mundo i Mundito się cieszyli.

Teresa zaprosiła Adelę na przyjęcie na cześć JV. Zostały przyjaciółkami Chyba przesadzona trochę ta przemiana Adeli z dnia na dzień, jak również od razu zaakceptowanie całej sytuacji przez Mundito.
Adelą zainteresował się Raymundo, ta również zwróciła na niego uwagę. Kiedyś się zastanawiałam, czy mężczyzna dostanie na koniec telki partnerkę Jednak tu znowu wszystko za szybko. Zaraz pewnie razem zamieszkają w mieszkaniu kupionym za miliony ze sprzedaży zabawek

Octavio oświadczył się JS. Ale on już chyba kiedyś to zrobił
Natomiast Javier oświadczył się Margaricie!

JB wzięła udział w walce z mistrzynią świata. W sumie dobrze, że nie wygrała, bo byłoby to przesadzone. Poziom był wyrównany i walka skończyła się remisem


Ostatnio zmieniony przez Sylwia94 dnia 18:30:09 24-11-20, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
edka
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 03 Lis 2007
Posty: 16568
Przeczytał: 1 temat

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z Południa Polski :)
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 23:52:56 24-11-20    Temat postu:

Z ciążą Teresy to faktycznie scenarzystow bardzo ale to bardzo poniosło. Nie spodziewałam się że wymyśla taka głupotę.. No bez przesady tu co chwilę podkreślanie jak to Teresa jest starsza od Todoelmundo a tu nagle ciąża...
Raymundo taki zakochany w Adeli to też lekka przesada..
Mam wrażenie że narzucili w telce teraz takie szybsze tempo i chcą wszystkich uszczęśliwic. Teresa w ciąży. A Adeli znaleźli faceta, żeby nie przeszkadzało jej szczęście jej męża..

Szkoda mi jest kończyć tą telke.. Ale Proci są mega męczący. Nie mogę ich już oglądać, wole oglądać inne postacie, a najgorzej jak już Proci są razem i mają swoje chwilę szczęścia, nie chce mi się na to patrzeć. A jak słyszę gwizdajaca JV to mnie szlag trafia. Biedna, poszkodowana przez życie...

Zbliżamy się do końca telki a prawda dalej nie wychodzi do końca na jaw. Nie wiem na co Leonora czeka, przecież wiadomo że Dario nią pomiata bo sprawia mu to przyjemność a i tak się na niej zemsci i tak i tak. Szkoda mi Juana bo jak się dowie prawdy to będzie bardzo cierpiał.. Wszyscy praktycznie wiedzą że JV i Sebastian nie są rodzeństwem tylko nie on..
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sylwia94
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 22365
Przeczytał: 33 tematy

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 0:58:17 25-11-20    Temat postu:

edka napisał:
Z ciążą Teresy to faktycznie scenarzystow bardzo ale to bardzo poniosło. Nie spodziewałam się że wymyśla taka głupotę.. No bez przesady tu co chwilę podkreślanie jak to Teresa jest starsza od Todoelmundo a tu nagle ciąża...
Raymundo taki zakochany w Adeli to też lekka przesada..
Mam wrażenie że narzucili w telce teraz takie szybsze tempo i chcą wszystkich uszczęśliwic. Teresa w ciąży. A Adeli znaleźli faceta, żeby nie przeszkadzało jej szczęście jej męża..

Szkoda mi jest kończyć tą telke.. Ale Proci są mega męczący. Nie mogę ich już oglądać, wole oglądać inne postacie, a najgorzej jak już Proci są razem i mają swoje chwilę szczęścia, nie chce mi się na to patrzeć. A jak słyszę gwizdajaca JV to mnie szlag trafia. Biedna, poszkodowana przez życie...

Zbliżamy się do końca telki a prawda dalej nie wychodzi do końca na jaw. Nie wiem na co Leonora czeka, przecież wiadomo że Dario nią pomiata bo sprawia mu to przyjemność a i tak się na niej zemsci i tak i tak. Szkoda mi Juana bo jak się dowie prawdy to będzie bardzo cierpiał.. Wszyscy praktycznie wiedzą że JV i Sebastian nie są rodzeństwem tylko nie on..


Zamykanie niektórych wątków jest teraz na siłę.

Mnie też szkoda kończyć telkę, głównie przez wzgląd na JI&Mau oraz JB&Fer, choć wiele scen nie mamy Ale czuję ulgę, że niedługo pożegnam się z protami, a zwłaszcza z samą protką Strasznie irytuje jej gwizdanie.

Miałam nadzieję, że prawda o ojcu Sebastiana wyjdzie dużo wcześniej. Teraz mamy 5 odcinków, by prawda wyszła na jaw (a nie wiadomo, kiedy to nastąpi), Juan to zaakceptował i wybaczył żonie (bo myślę, że jej wybaczy biorąc po uwagę jego 4 zdrady).
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Televisa Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 100, 101, 102, 103, 104, 105  Następny
Strona 101 z 105

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin