Forum Telenowele Strona Główna Telenowele
Forum Telenowel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

La Hija del Mariachi -RCN/Televisa 2007-
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 13, 14, 15 ... 22, 23, 24  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Televisa
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Naomi16
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 03 Cze 2013
Posty: 38670
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 19:18:08 21-01-16    Temat postu:

haha No on na pewno
O tej
https://www.youtube.com/watch?v=ZBPO-fCE5Eo
W sumie to dosyć popularna piosenka więc i ją musieli wykonać hehe
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jantar
Generał
Generał


Dołączył: 03 Mar 2007
Posty: 7796
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 21:27:01 21-01-16    Temat postu:

Jestem przy odcinku ze słynną rozmową i jak się Pachito w barze godzi z Rosario. Nie mogę jak go dopytywała co on posiada i jaka była zszokowana. Pachito rozbroił mnie też jak tak jak niegrzeczny chłopiec, który jak zwykle nabroił opowiadał, jak namówił Fernando do serenady, która miała być wyznaniem miłości, ale jak zobaczył Andresa, to stała się wyznaniem zazdrości hahaha. W ogóle fajnie w Plaza Garibaldi nabijają się z Fernanda, hahaha, nie mogę jak lalito i Sigi się śmieli. Biedny Fer.
Wniosek oczywiście jest jeden, kto jest winny Lara, Lara, Lara.... długo zapamiętam ten tekst, tak jak i fresco
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Julita
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 11 Kwi 2013
Posty: 14972
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 21:35:13 21-01-16    Temat postu:

Jantar, no to był świetny odcinek - z resztą, który w tej teli nie jest Mi się strasznie podobało jak Ro tak jeszcze się wahała, a Pacho był jak to on, uroczo zniecierpliwiony

Z resztą i ja należę do fanek etapu Laguny. Jeśli napiszę, że dzięki Pacho to nie do końca byłoby sprawiedliwe, bo ogólnie te odcinki były świetne. Jednak zapijaczony Pacho z nieodłącznym rekwizytem-butelką mnie powalał na łopatki. Mark jest genialny. Jak to oglądałam to tak działał na moją wyobraźnię, że niemal czułam ten zapach jaki Pacho miał
Powrót do góry
Zobacz profil autora
flo
King kong
King kong


Dołączył: 26 Lip 2013
Posty: 2384
Przeczytał: 5 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 18:36:27 22-01-16    Temat postu:

Naomi16 napisał:
O tej
https://www.youtube.com/watch?v=ZBPO-fCE5Eo
W sumie to dosyć popularna piosenka więc i ją musieli wykonać hehe

Aaa tak! "La Bamba" razem z "Cielito lindo" i "Besame mucho" to chyba trójca tych najbardziej znanych.


Niemal wszyscy uwielbiają Lagunę, bo to jest etap do "bardzo intensywnego przeżywania". Tam się albo płacze ze smutku, albo ze śmiechu.
A w międzyczasie człowiek zgrzyta zębami na Colosa, Maciasa i - czasami - na Rosario.
Tam nic nie jest "letnie".
A Mark gra jak bóg - on nawet chodzi inaczej, w porównaniu do wcześniejszego etapu.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Naomi16
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 03 Cze 2013
Posty: 38670
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 18:44:30 22-01-16    Temat postu:

Właśnie hehe Jeszcze może jakieś by się znalazly xD Doszłam dzisiaj do 38 odcinka hehe
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jantar
Generał
Generał


Dołączył: 03 Mar 2007
Posty: 7796
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 19:10:51 22-01-16    Temat postu:

Ja już jestem po pogodzeniu się, występie Eulalii (umarłam, autentycznie), nie wiem co mnie bardziej rozwaliło, jej występ, tańce Mananitas i Jairo, mina Carlosa jak na to patrzył, czy śmiech Emiliano, jak się dowiedział, że teraz Eulalia występuje w barze. W ogóle musiałam zatrzymać odcinek, wyśmiać się, dopiero dalej oglądać (autentycznie przepona mnie boli).
Wcześniej genialnego pogodzenia się ciąg dalszy, człowiek i śmiał się i płakał, haha i to cały czas z powodu Emiliana:
E: jesteś okrutna, najpierw kąpiesz się naga ze mną pod prysznicem, a potem, każesz pójść, ot tak BEZ NICZEGO
R: to jak miałam się kąpać, tak jak ty w ubraniu ?....

tekst nr 2
E: dojdźmy do porozumienia, ja zdejmę z ciebie ubranie i wysuszę twoje, a ty moje ..................[link widoczny dla zalogowanych]

tekst numer 3
Fernando do Rosario i Emiliano
F: musimy twoją mamę dobrze ugościć, na poziomie do jakiego jest przyzwyczajona,
R: tak, właśnie
F: w takim razie ... najlepszy byłby apartament Javiera Maciasa
E: bardzo śmieszne (F i R śmieją się pod nosem )
Ciąg dalszy, karteczka z propozycjami nocowania donii Sanchez Gallardo: bar Magey, Laguna, mieszkanie u donii Abigail, knajpa ...
E z uśmiechem czytając karteczkę od Fernando: co za łotr.... [link widoczny dla zalogowanych]

Czy ja już pisałam, ze uwielbiam jak oni wszyscy nawzajem tak z siebie żartują i kpią . Normalnie człowiek ogląda telę z bananem na twarzy, jak widzi porozumiewawcze, trochę złośliwe uśmiechy Emiliana i Rosario, gdy Fer niby od niechcenia rzuca przy stoliku że jest głodny i może poszlibyśMY coś zjeść, oczywiście Ro i Emi, a ty z nami LETY nie idziesz

Albo jak się Ro zachwyca jak Emiliano pięknie wyglądał idąc na spotkanie z matką (p.s. przy laptopie Agnieszka też się molto zachwycała....[link widoczny dla zalogowanych] ) na co Fer: jaki divino, po prostu się umył... i Sigi w śmiech....


Ostatnio zmieniony przez Jantar dnia 19:21:35 22-01-16, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
flo
King kong
King kong


Dołączył: 26 Lip 2013
Posty: 2384
Przeczytał: 5 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 0:07:47 23-01-16    Temat postu:

A to widzisz, Agnieszka, to mi ta cała La Vengadora nie bardzo przypadła do gustu, choć wiem, że wiele osób ją uwielbia.
Ale podobnie jak Ty - nie mogłam ze śmiechu Emiliana, jak zobaczył ją na plakacie. Miał tak zaraźliwy ten śmiech, że ja nawet nie z tej Vengadory, co z jego śmiechu - się ryłam.

Za to kocham, uwielbiam wszystko, co związane jest z godzeniem się Emiliana i Rosario.
A już to, co dzieje się w tym hoteliku - poczynając od drogi do niego w towarzystwie mariachis i piosenki "Y nos dieron las diez" - aż do pożegnania pod domem Leti - ubóstwiam

Mnie najbardziej rozbawił ten fragment rozmowy przed ich wyjściem z pokoju (tym, do którego w końcu nie doszło, hihi ):
E.: Y despues me dices, que no me vas a hacer el amor porque yo no te dije mi verdadero nombre. De verdad estas ... (te miny jakie w tym momencie robi Emiliano mnie rozwalają. Mark jest naprawdę przegenialny w tej scenie )
R.: Te parece poquito?!
E.: Para lo caliente que estoy es una insignificancia, fijate.

Haha, uśmiałam się do łez z jednego z komentarzy pod tym odcinkiem, więc wstawiam, bo naprawdę zabawny:
"Sera que alguna mujer es capaz de resistirle a esta versión de Emiliano?
Físicamente esta muy bien, y así mojado pues mejor.
Primero recién levantado va directo al grano.
Luego se mete en el baño y así todo mojado, se deshace en cuidados y palabras bonitas. Sin dejar de lado su intención de hacer el amor.
Después desnuda su verdadero ser en la platica mientras comen, sin dejar de lado su intención de hacer el amor.
Y por último hace ver todos sus sufrimientos que no han sido pocos y le dice que lo peor ha sido que ella se negara a hacer el amor.
Este tipo es un bárbaro, no creo que nadie se le resista, es mas creo que con esa táctica convence hasta Lety, y si me apuran hasta la propia doña Raquel. Jajaja
"
Hehehe, na pytanie zawarte w pierwszym zdaniu - odpowiadam: być może istnieje taka, ale to z pewnością nie ja.

A później jest taki wzruszający moment: gdy się kochają i Rosario mówi: "Kocham cię, Francisco" - Emiliano robi wtedy taki grymas, jakby go to zabolało.
Wtedy widać, że to, że musiał ukrywać się pod fałszywym nazwiskiem, że nawet będąc z Rosario musiał udawać kogoś innego - było dla niego bardzo trudne.
Dlatego prosi Rosario, żeby mówiła do niego "Emiliano" w czasie, gdy się kochają.
No i to szczęście, które maluje się na jego twarzy, gdy Rosario w końcu całkowicie go zaakceptowała - takim, jakim naprawdę jest, z jego prawdziwym nazwiskiem - i powiedziała: "kocham cię, Emiliano"

EDIT:
Jagoda, przemyknęłam sobie po tym odcinku: rozbawiło mnie, że akurat tyle co wspomniałam "Cielito lindo" - i właśnie było!
Biedny Pacho - dowiedział się, że Felipe został skazany na 8 lat.


Ostatnio zmieniony przez flo dnia 0:50:26 23-01-16, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jantar
Generał
Generał


Dołączył: 03 Mar 2007
Posty: 7796
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 10:52:27 23-01-16    Temat postu:

Beata ja już jestem na powrocie Emiliano z Laguny. Sceny i zabawne i wzruszające, jak Ro prosi don Memo, by wyrzucił z pracy Larę, dla jego dobra, bo tu zginie, a z drugiej uśmiałam się, jak opędzlowali tą butelkę najlepszej tequli Emilianowi. Hahah i jeszcze dona Abigail, która odbierając zapłatę, że jeszcze za tą noc, co spędził ją Fer razem z Francisco w pensjonacie ten śmiech Sigiego i Ro, i jej boski tekst "spędziliście razem tu noc, a ja myślałam że jesteś moim przyjacielem".

W ogóle ja nie wiem, czy my tak samo zrozumiałyśmy tą scenkę z seksem, tylko innych słów używamy. Dla mnie Emi tak się zachowywał, nie tylko dlatego że był wyposzczony (chociaż był .... ), ale chciał, by Ro mu uwierzyła i pokazała, że tak do końca nie tylko wybaczyła, bo o tym wiedział, ale zaufała. Z tym że zaufała nie Francisco, bo ktoś taki nie istnieje, ale Emiliano, z tym wszystkim co posiada, a ją to przeraża, co reprezentuje, co przeszedł i co ją czeka. Takie jej oddanie się mu, miało być symbolem tego i potwierdzeniem. Stąd dla mnie przy jej wyznaniu, kocham cię Francisco, jego prośba, "kocham cię Emiliano"- to też jest symboliczne. Chcę byś pokochała i kochała się z Emilianem, już na zawsze.
W ogóle jedna rzecz mi sie strasznie podobała, Emi nawet w jednej scenie nei powiedział, tak jak to bywa w telach czy to o Kopciuszkach, czy rosa, że będzie prosto, bo to takie normalne że pieśniarka mariachi poślubia multimilionera z wyższych sfer i wchodzi do tego zamkniętego światka, na dodatek w obcej ojczyźnie. Wprost przeciwnie, powiedział wprost, że nie będzie łatwo, ale się kochają i przez to przejdą, dadzą radę, bo łączy ich coś wyjątkowego

A teraz idę rodzinką się zająć i powiem ci moja droga, że oprócz Gitanas, powinnaś zwrócić uwagę na ta telę z mojego podpisu, czyli Bajo El Mismo Cielo - Mundowe, to naprawdę najlepsza według mnie tela, wyprodukowana przez jakąkolwiek wytwórnię od wielu lat. To jest ten klimat, te postacie i dialogi Mundowe sprzed lat, nie sądziłam, że w czasie jak wszystko upraszczają i idą na łatwiznę, jednak jakaś wytwórnia pokusi się o zrobienie tak dobrej teli. Na dzisiejszym odcinku mówię uczciwie, popłakałam się, drugi raz w życiu popłakałam się na telenoweli, ale rozwalił mi serce. LHDM wzrusza mnie, bawi, jest świetna, ale miejsca BEMC jednak chyba nie zajęła, jest milimetr za nią.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
flo
King kong
King kong


Dołączył: 26 Lip 2013
Posty: 2384
Przeczytał: 5 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 18:21:33 23-01-16    Temat postu:

Aj, to pewnie za moment będziesz miała Arturita, hahaha

Mnie z tych prześmiewczych tekstów - nawiązujących do imputowanego Emilianowi przez doñę Abigail homoseksualizmu - najbardziej rozwalił tekst Sigiego, który na pytanie Emiliana gdzie teraz będzie mieszkać, odpowiedział: "Jak to gdzie? U swojego novio."


Ja tę scenę zrozumiałam identycznie tak jak Ty.
Wspomniałam ją dlatego, że uważam, że to jedna z piękniejszych scen "łóżkowych" jakie widziałam w telenowelach. Bo właśnie ona nie jest z rodzaju tych, które właściwie mają tylko uprzyjemnić i urozmaicić oglądanie ( ) ale ma taki głębszy sens - ten akt ma swoją symbolikę.
Ja myślę, że właśnie dlatego Emiliano nie chciał się kochać z Rosario, gdy ta była wstawiona (choć tak jak napisałaś, był mocno potrzebujący i mimo, że ich pierwszy raz odbył się w podobnych okolicznościach), bo właśnie chciał, żeby się to stało gdy Rosario w pełni świadomie go zaakceptuje, zaufa mu i stwierdzi, czy go kocha.

Jest później jeszcze jedna, trochę podobna scena (w finale kolumbijskim), również bardzo piękna, gdy Emiliano także prosi Rosario, żeby mówiła do niego w czasie, gdy się kochali (nie będę zdradzać w jakich okolicznościach to się działo, bo nie chcę Ci psuć zabawy) i ta scena również ma swoją głębszą wymowę.
Wielka szkoda, że ta scena niemal zawsze była cenzurowana i wycinana przez nadawców, i jedyne dostępne fragmenty są w kiepskiej jakości


Oprócz tego o czym pisałaś, mi jeszcze bardzo podoba się ta niezwykła troska Emiliana o Rosario i jego nadprzeciętna empatia
On doskonale wie, że Rosario boi się jego powrotu do jego dotychczasowego życia, tego, czy będzie potrafiła się odnaleźć w jego świecie, czy zostanie zaakceptowana przez jego rodzinę i znajomych - i cały czas jest przy niej, dodając jej wiary.
Nie wiem, czy zwróciłaś uwagę: w tej scenie o której pisałaś wczoraj (tej, która dzieje się na tarasie restauracji czy kawiarni, gdzie Emiliano spotyka się z Rosario, Ferem i Leti, zanim uda się do hotelu spotkać ze swoją matką) jest moment, gdy Emiliano odchodzi i później jeszcze na chwilkę się odwraca, i widząc Rosario - domyślając się, jak bardzo ona boi się jego spotkania ze swoją rodziną (co dla niej jakoś symbolizuje jego spotkanie z dotychczasowym życiem) - wraca, żeby ją uspokoić.


Kurcze, zaczyna mnie przerażać ilość telek, które mam na mojej liście "do koniecznego obejrzenia", bo zamiast ubywać, coraz ich więcej
Ale dobra! Wpisuję BEMC


Ostatnio zmieniony przez flo dnia 20:07:30 23-01-16, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jantar
Generał
Generał


Dołączył: 03 Mar 2007
Posty: 7796
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 23:15:18 23-01-16    Temat postu:

Wróciły przezabawne scenki, przeszłam już Arurita (tą scenkę widziałam już wcześniej) i najlepsze ze wszystkich czyli El Principe del Mexico y suyo Princesa Vengadora.
Niby jest padnij, powstań, ale ja nie powstałam. Wszystko mnie zabiło, [link widoczny dla zalogowanych]
występ "pary książęcej" i miny Emi [link widoczny dla zalogowanych] śmiech Rosario [link widoczny dla zalogowanych] kpiny i złośliwości Mariachi, szczególnie w kontekście wcześniejszego zachowania Emiliana [link widoczny dla zalogowanych] zapowiedź Sigiego. Spłakałam się ze śmiechu tak na tym występie że szok.

A teraz znów się zalewam, bo jest "pierwszy raz" Lety i Fera "tan rapido". [link widoczny dla zalogowanych] hahaha biedny Emi, wyspał się...

Edit


znów ze śmiechu nie żyję, już jestem przy wyjeździe na tournee, padłam w autobusie z Manianitas i jego matki (Lara, Lara, Lara to tekst tej teli), potem jak mieli kontrol
embarassada? quien es papa?
yo - wszystkie ręce w górze [link widoczny dla zalogowanych]

a teraz znów śmiech w głos, bo Sigi rozmawia z żoną przez telefon a Emi i Fer przyszli do Manianitas "pożyczyć" prezerwatywy hahaha i Sigi wmawia żonie że jak może, z pewnością źle usłyszała, bo tu nie ma mowy o żadnych kondonach ..... [link widoczny dla zalogowanych] jego mina jak patrzy na chłopaków i zmieszanie .....


Ostatnio zmieniony przez Jantar dnia 13:08:05 24-01-16, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
flo
King kong
King kong


Dołączył: 26 Lip 2013
Posty: 2384
Przeczytał: 5 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 23:28:53 24-01-16    Temat postu:

Te fiestas patronales (heh, nie jestem pewna: to odpowiednik naszego odpustu? ) to dla mnie jeden z zabawniejszych okresów: pamiętam, że też się śmiałam, że tak wszyscy do Raula Oliveria przychodzili po te prezerwatywy.
Ale najbardziej rozwalili mnie Coloso i Mirella.
Albo pewien poranek ....

Sprawdziłam sobie, i te sceny były w odcinku 115, a to znaczy, że już bardzo niewiele zostało Ci do rozdzielenia się dwóch finałów, no i do kolejnego zwrotu akcji.
A powiedz mi, dalej oglądasz na kanale lacolombianity?
Bo ja, jak oglądałam pierwszy raz, to też właśnie na tym kanale oglądałam i pamiętam, że pod koniec trochę mnie zaczęło irytować, że takie króciutkie są te kawałeczki, ale za to tam nie ma problemu z "rozjeżdżaniem" się finałów, bo z tego co pamiętam, tam jest tylko finał kolumbijski.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jantar
Generał
Generał


Dołączył: 03 Mar 2007
Posty: 7796
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 0:06:02 25-01-16    Temat postu:

Poranek też już widziałam, jak Sigi z Manianitas zgadywali kto z kim spał... hahahaha i ta najlepsza ich reakcja jak przyszli Fer i Lety oraz Emi i Ro i tekst Sigiego "o, tu przynajmniej wiemy" Cudowny też był cios zazdrosnej Ro i potem okłady Emiliana

Jestem też po występach i też się uśmiałam i z Eulalii i występu El Principe de Mexico i pisku dziewczyn hahaha. Chwilę później znów płakałam ze śmeichu jak śpiewali piosenki na zakończenie i Sigi zaproponował by Emi zaśpiewał o pięknych kobietach, a pół rozbawiony/pół przestraszony Emi nie, bo już złowrogo spogląda Ro i go zabije jak to zaśpiewa tym dziewczynom. I potem jak się Jairo z niego zbijał, ze jest grzecznym chłopcem i Ro go wpuści do sypialni
O Coloso nic nie napiszę bo go wielbię - ty kapitalisto zapamiętam długo.

Pobyt w areszcie mariachi też, jak się upili tą wódką od Mirelli i śpiewali uciekającym Emi i Ro powodzenia. Miny policjantów były bezcenne. Najlepszy był tekst Sigiego jak rano mieli kaca, że to wcale nie przez alkohol, ale po prostu płakali całą noc za Larą i im wodę z organizmów wypłukało, dlatego ich tak suszy.....

Tradysyjnie zniszczył system Manianitas, który policjantowi co go przesłuchiwał powiedział, że on nic złego na Larę nie powie, bo dzięki niemu przestał być prawiczkiem... [link widoczny dla zalogowanych]

A teraz obok śmieszno wzruszająco, Fer mnie zabija, taka przyjaźń w realu nie istnieje, rozwaliła mnie jego rozmowa w wiezieniu z Raquel, nieźle jej i Maciasowi przygadał. Uwielbiam cię chłopie, chyba równie mocno jak Emiliana.
Motyw z waszą przyjaźnią, niemalże równoważny z motywem wielkiej miłości jest jednym z największych atutów tej teli.

Dosłownie chciałabym całą tą rozmowę i wypowiedź Fernando przetłumaczyć
Powrót do góry
Zobacz profil autora
flo
King kong
King kong


Dołączył: 26 Lip 2013
Posty: 2384
Przeczytał: 5 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 0:30:12 25-01-16    Temat postu:

Nie mów, że się nie popłakałaś na scenie rozstania Emiliana i Rosario, jak Rosario tak wyrywała się Ferowi?!
Kurcze, ja nie jestem jakąś wielką płaczką, ale na tej scenie nie dałam rady się powstrzymać

Hehe, koncert mariachis w areszcie - super!!
A zwróciłaś uwagę na minę Suareza (to ten sam, który chciał dotknąć Rosario, żeby sprawdzić, czy jest realna, pamiętasz? ) w tej scenie, w której przesłuchiwał Manianitas'a? ... Manianitas zapytał go czy on wydałby policji przyjaciela, który pomógł mu przestać być prawiczkiem, hahaha, Suarez miał minę, jakby bardzo chciał mieć takiego przyjaciela

EDIT:
Co do Emiliana i Fera - całkowita racja!
Ja już kiedyś napisałam, że dla mnie oni są drugą, równoległą parą protagonistów tej telenoweli. W równoległej do historii miłosnej, historii wielkiej męskiej przyjaźni.
I również uwielbiam wszystkie ich rozmowy.

Mam może przetłumaczyć tę rozmowę?


Ostatnio zmieniony przez flo dnia 22:52:01 25-01-16, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jantar
Generał
Generał


Dołączył: 03 Mar 2007
Posty: 7796
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 17:15:23 25-01-16    Temat postu:

Nie, mimo że mnie rozdarła, ale to moja wina. Troszkę sobie pospojlerowałam i wiedziałam że pojedzie za nim i się spotkają. Już nie przeglądam na przód.
Za to rozdarła mi serce scenka pierwszego wyjścia na scenę, jak Coloso położył kapelusze w imieniu Fera, Ro i Emiego przepraszając publiczność, że nie wystąpią w komplecie, ale trójki z nich nie ma i się popłakał. Oj zwilgotniały mi oczy.

Beata, mimo że właściwie wszystko zrozumiałam, to ta scenka jest tak piękna, że dosłownie można na pamięć się nauczyć. Niestety do Raquel jak zwykle nic nie dotarło.

Edit

O nie.... jednak ta tela mnie złamała, pękłam

hasta siempre Manuel i hasta siempre Emiliano mnie rozłożyło. Niestety nie dałam rady wytrzymać łez.


Ostatnio zmieniony przez Jantar dnia 18:34:14 25-01-16, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
flo
King kong
King kong


Dołączył: 26 Lip 2013
Posty: 2384
Przeczytał: 5 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 22:47:28 25-01-16    Temat postu:

Oj to ból! Spoiler w takiej sytuacji, heh, ale przynajmniej oszczędziłaś sobie stresu
Ja też wolę ich unikać, choć też raz tak było, że jak czytałam komentarze pod odcinkami, to ktoś coś wspomniał o przyszłych zdarzeniach , no i od tego czasu przestałam czytać komentarze na bieżąco.

W każdym razie przygotuj się: w tej części, w finale kolumbijskim, jest wiele takich momentów, w których naprawdę sporo kosztowało mnie nie poryczeć się. Czasem bezskutecznie, hehe, i tak beczałam.
Ale znów - dla równowagi - było coś śmiesznego: Jaką książkę wybrał Coloso? "Kronika zapowiedzianej śmierci"

Raquel Ta baba to wyjątkowy przypadek
I teoretycznie niczego naprawdę złego nie można jej zarzucić.


A tak poza tematem: Ty płaczesz, a ja padam ze śmiechu. Oglądam teraz (równolegle z "Ladronem") "El Secretario" - kolumbijski pierwowzór "Porque el amor manda" - i jest super! Oczywiście nie można porównywać z LHDM, ale jako telka stricte komediowa - taki typowy odstresowywacz - sprawdza się doskonale.
Tekst z jednego z dzisiejszych odcinków: dame un abrazo ... con lengua
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Televisa Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 13, 14, 15 ... 22, 23, 24  Następny
Strona 14 z 24

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin