Forum Telenowele Strona Główna Telenowele
Forum Telenowel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

La Hija del Mariachi -RCN/Televisa 2007-
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6 ... 22, 23, 24  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Televisa
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
flo
King kong
King kong


Dołączył: 26 Lip 2013
Posty: 2384
Przeczytał: 2 tematy

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 13:34:10 05-08-15    Temat postu:

Heh, zniknęłam na dwa dni ... zaszyłam się na Lagunie, hehe!
Miałam oglądać od początku po kolei, ale to było silniejsze, i zwyczajnie nie mogłam się powstrzymać.
Kocham tę telkę w całości, ale odcinki na Lagunie wręcz ubóstwiam
Zrozumiesz moje szaleństwo, gdy sama dojdziesz do tego momentu
A przy tym musisz wiedzieć, że laguna - jaka Cię tu czeka - jest jak najdalej od wszelkich możliwych wyobrażeń o lagunie
Boże, jaki Pacho jest w tych odcinkach kochany!
Nie ma baby - od nastolatki do kobitki w podwójnie balzakowskim wieku - która nie chciałaby go "zaadoptować"

Obejrzałam ten fragment na DM i wydaje mi się, że tutaj Mark śpiewał sam, w każdym razie na pewno nie podłożono głosu Jairo.

Dobrze się domyślasz: wyjazdów na serenaty będzie dość sporo i w sumie najwięcej różnych zdarzeń - czasem wesołych, czasem nieprzyjemnych - będzie właśnie podczas nich.
Także pierwszy pocałunek będzie następstwem pewnych zdarzeń związanych z takim wyjazdem, że już nie wspomnę o serenacie (dedykowanej Franciscowi przez Rosario), która skończy się ich "pierwszym razem", hehe.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Naomi16
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 03 Cze 2013
Posty: 38670
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 17:15:49 05-08-15    Temat postu:

hehe Juz nie mogę się dczekać po tym co opisujesz
Ah Laguna
Długo będę musiała na nią czekać?

Możliwe, ze Mark sam śpiewał, bo przecież śpiewać to potrafi Ostatnio kiedyś tam słuchałam jego piosenki z filmu Que le dijiste a Dios Gdzie partnerowała mu Mar Contreras

Odcinek 13
A jednak don Ignacio się już pojawił
uwielbiam scenkę jak mała wspomina jak Emiliano był pijany
Smutna ta rozmowa Paco z ojcem Jego matka wściekła się jak dowiedziała się co powiedział ojciec Emiliano i wcale się jej nie dziwię
Policjanci są niemożliwi
Uwielbiam w jaki sposób pokazywali posczzególne elementy ubioru i te przejścia
Uuu Emiliano we wdzianko po raz pierwszy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
flo
King kong
King kong


Dołączył: 26 Lip 2013
Posty: 2384
Przeczytał: 2 tematy

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 21:54:23 05-08-15    Temat postu:

Bardzo smutne dwie sceny w tym odcinku: najpierw, jak Francisco czytał maila od Cristiny; a później jego rozmowa z ojcem.
Jedyną osobą, która wierzy w jego niewinność (spośród członków rodziny) pozostała jego matka.
Pacho - po tym co przeczytał i usłyszał - na swój premierowy występ w "Plaza Garibaldi" wybrał piosenkę ze słowami: no vale nada la vida.
Biedny!

Ale to co mnie zachwyca w tej telce to to, że niemal zawsze jest zachowana równowaga: jeśli są sceny bardzo przejmujące, smutne, to w tym samym odcinku są też zabawne.
W 13-tym są to sceny Lucii i Coloso.
Lucia jest boska, oboje z Pachem uwielbiają się wzajemnie, a ja uwielbiam ich sceny
Dziś rozbroiła mnie właśnie w scenie rozmowy z Pachem (tej, o której pisałaś), ale też jak powiedziała do Rosario, żeby miała Francisca na oku, bo z pewnością w stroju mariachi będzie wyglądał bosko, więc niech nie pozwoli sobie go odbić, hehe.
A Coloso: jak tłumaczył, dlaczego Francisco będzie otwierał występ, i że na wszelki wypadek Rosario będzie stała za nim, żeby mu podpowiedzieć - gdy zapomni słów, albo, żeby go pozbierać z podłogi - jeśli zemdleje

Scena ubierania stroju naprawdę świetna!
Hehe, Mejia niemal kadr w kadr zerżnął ją do swojej wersji, tyle, że w QBA przebierał się nie odpowiednik Francisca, tylko Colosa.


Do odcinków, w których Pacho jest na Lagunie, masz jeszcze daleko.
Chcesz wiedzieć od którego odcinka to będzie?

Ha, tak sobie pomyślałam, że jak nas ktoś czyta, to może pomyśleć, że tu bohaterów od liku: Francisco, Emiliano, Pacho, haha!
A to jedna osoba
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Julita
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 11 Kwi 2013
Posty: 14972
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 1:46:57 11-08-15    Temat postu:

Po przerwie wracam do oglądania. Mam nadzieję, że w końcu uda mi sie jakoś zabrać za telę bez dłuższych przerw, bo to jednak wytrąca z rytmu. Niestety nie zawsze mam czas, a oglądam też inne tele.

Odc 10 bardzo smutny Szkoda mi Emiliano Taki zawód na niego spadł. Własny ojciec wątpi w jego uczciwość Relacja Francisco-Rosario bardzo mi się podoba. Są przeuroczy razem, tacy naturalni. Ich gra jest taka swobodna W ogóle ta tela przepełniona jest takimi naturalnymi scenkami i to co ujmuje mnie od początku to ten klimat Kolumbii. Nie ma odcinka w którym nie bylibyśmy na ulicy, wśród budynków, przyglądając się ulicom i chłonąc tą atmosferę miasta

I Mark, który wygrywa wszystko w tych scenach z małą Uwielbiam go w tych momentach. Z resztą cały czas pokazuje, że jest genialnym aktorem.

Uwielbiam ten duet policjantów Prześmieszni są
Powrót do góry
Zobacz profil autora
flo
King kong
King kong


Dołączył: 26 Lip 2013
Posty: 2384
Przeczytał: 2 tematy

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 21:30:00 11-08-15    Temat postu:

Julita napisał:
to co ujmuje mnie od początku to ten klimat Kolumbii. Nie ma odcinka w którym nie bylibyśmy na ulicy, wśród budynków, przyglądając się ulicom i chłonąc tą atmosferę miasta

Właśnie, nie mam pojęcia jak Kolumbijczycy to robią, ale każda ich telenowela ma swój specyficzny, wyraźny klimat.
Ja ostatnio - oprócz LHDM - widziałam też "Cafe con aroma de mujer" i oglądam "La costeńa i el cachaco".
W "Cafe ..." zachwycał mnie klimat w odcinkach, które rozgrywały się na plantacjach, w hacjendach w ich pobliżu i w pobliskich miasteczkach.
Z kolei w LCYEC nie wiem co - vallenatos? przepełnione słońcem zdjęcia? - sprawiały, że robiło mi się gorąco, jakbym była na plaży (hehe, teraz o to nietrudno, ale ja zaczęłam oglądać jak nie było takich upałów jak ostatnio ).
No i pamiętne "Pasion de gavilanes" ze swoim klimatem!


Julita napisał:
I Mark, który wygrywa wszystko w tych scenach z małą Uwielbiam go w tych momentach. Z resztą cały czas pokazuje, że jest genialnym aktorem.

Hehe, ja już chyba dwukrotnie pisałam, że duet Pacho i Lucia jest jednym z moich najukochańszych
Uwielbiam ich!!
I powiem Ci, Julita, że - jeśli chodzi o grę Marka - to dalej będzie jeszcze lepiej.
Może to mieć związek z tym, że później miał więcej swobody, i pozwalano mu i Carolinie na więcej improwizacji (co nawet czasem widać w scenach - widać np. jak Carolina reaguje śmiechem na jego osobiste wstawki).
Podobno wzięło się to stąd, że Mark w początkowym okresie nagrywania zdjęć złamał nogę w kostce i przez trzy miesiące był wyłączony z nagrań, i później, żeby nadgonić, puszczono ich trochę "na żywioł".
Wyszło fantastycznie.
Nie wiem ile w tym prawdy, ale to, że miał złamaną nogę to fakt, w niektórych momentach bardzo wyraźnie widać, że kuleje.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Naomi16
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 03 Cze 2013
Posty: 38670
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 23:14:16 20-08-15    Temat postu:

Tak matka jako jedyna go nie opuściła, no przynajmniej mam nadzieję, że ona w niego nie zwątpi

Tak to jest bardzo fajne, że mamy tą równowagę
haha To też było dobre Coloso też jest dobry

A właśnie ostatnio przeglądałam sobie jakieś wybrane scenki z QBA Musżę tej poszukać

Tak pewnie możesz podać od którego odcinka

Masz rację W jednym zdaniu użyłam chyba 3 różnych imion xD

Odcinek 14
Ależ publika szalała po występie Francisco
Virginia oczywiście musiała dawać mu "beso" wrr
Jaka śliczna scenka protów Zresztą jak każda
I kolejne casi beso xD Wykończą mnie
I miny Pacho gdy Rosario się tak ośmiała
Uwielbiam śmiech Rosario
Zakończyło się ciekawie, ale pewnie do mojego upragnionego besa jeszcze nie dojdzie

EDIT--> Odcinek 15
Uwielbiam tą muzykę instrumentalną w tej telce
Francisco dojrzał teściową i besa nie ma
Uwielbiam jak Rosario tak zacięcie broni Francisco
Lucia odwiedziła Pacho
Francisco na szczęście przyprowadził małą
Policjanci są niemożliwi
Ale fajne scenki Pacho i Lucii w parku
I uwielbiam jak on do niej mówi Princesa
Uwielbiam moment, gdy Pacho śpiewa, Rosario tak się uśmeicha, a Coloso aż kipi


Ostatnio zmieniony przez Naomi16 dnia 17:17:07 21-08-15, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
flo
King kong
King kong


Dołączył: 26 Lip 2013
Posty: 2384
Przeczytał: 2 tematy

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 2:07:17 22-08-15    Temat postu:

Francisco opuszcza pensjonat i udaje się na Lagunę w odc. 72, ale spokojnie, wcześniej też będzie cudownie.

Odc. 14 - hehe, zabawny, przede wszystkim przez tę imprezkę policjantów w "Plaza Garibaldi".
Zwróciłaś uwagę na minę Pacha, gdy teniente Suarez pytał Rosario czy może dotknąć jej paluszka? Haha, myślałam, że padnę
A scena w taksówce?! Nie mogłam
Aż sobie ją wycięłam do częstego oglądania! Jeśli miałabyś ochotę, to tu jest -> https://www.youtube.com/watch?v=b0sReeyfBaM
Tu Francisco chyba po raz pierwszy "przedrzeźniał" jakąś osobę, a będzie to robił dość często i muszę przyznać, że Mark naprawdę ma do tego talent

Virginia Ugh. W tym przypadku nomen nie jest omen.
Napsuje trochę krwi!
Pamiętam, że do rozpaczy mnie doprowadzała, gdy oglądałam po raz pierwszy
Ale za drugim razem - spokojniutko.
Całe szczęście, że tych swoich częściowo udanych akcji będzie miała tylko trzy, i co prawda uda jej się skłócić Francisca i Rosario, ale na bardzo krótko (oni bez siebie żyć nie mogą, więc nie potrafią się długo na siebie boczyć, a za to jak fajnie się godzą ), więc możesz się nie denerwować
Choć - jak dla mnie - te akcje Virginii trochę za bardzo sztampowe były.
No cóż, szczęście, że niewiele tego było, szybko się godzili, a mieli pretekst do "nawrzucania" sobie za pomocą piosenek.

W odc. 15 powrót Maciasa
Jak ja nie cierpię tego jego uśmieszku.
Dla mnie Macias jest strawialny - a właściwie nawet bardzo lubię te sceny - tylko w towarzystwie Soto. Para zarozumiałych bufonów! Ale w parze są zabawni
Hehe, Macias poczuł zagrożenie, to szybko postarał się dla Rosario o pracę poza "Plaza Garibaldi".
Heh, chce ją ratować przed aroganckim Meksykaninem
Macias mówiący o arogancji - el burro hablando de orejas!

Pacho + Lucia, jak zawsze - cudowni!

A to tak wyczekiwane beso będziesz miała już w następnym odcinku


Ostatnio zmieniony przez flo dnia 9:15:23 22-08-15, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Naomi16
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 03 Cze 2013
Posty: 38670
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 23:01:45 05-09-15    Temat postu:

A no to jeszcze trochę

Oj tak Mina Pacha genialna
Pewnie, że miałabym ochotę Widzę, że jest tam ich więcej scenek więc chętnie będę tam wracać Jak już te scenki uda mi się obejrzeć Rzeczywiscie Mark jest w tym genialny

Na razie nie pałąm do niej sympatię
Oj skoro tak mówisz, że się pięknie godzą, to jakoś ją przeboleję

Ale fajnie, ze będzie już beso No to oglądam

Odcinek 16
A przed włączeniem odcinka akurat słuchałam Paloma Quierida hehe
Uwielbiam uśmiech Marka
Jak fajnie było usłyszeć La Media Vuelta Ja znałam tą piosenkę ale w wersji Any Isabelle i jak usłyszałam teraz wydawała mi się znajoma
yo no estoy borrachyo lo que estoy es enamoradoado Nie wiem czy dobrze napisałam to zdanie Ale genialna była ta scenka
I ta mina Fernando podczas ich pocałunku xD
Zastanawiałam się ile razy on się będzie tak wracał, ale jak dla mnie to mógł się wracać ile tam chciał
I jeszcze ten tekst Yo soy un hombre de paso pero mi corazon no Nie no Mark jest genialni
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Julita
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 11 Kwi 2013
Posty: 14972
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 11:55:36 06-09-15    Temat postu:

Mark jest przecuuudowny Uwielbiam protów. Są tacy uroczy razem

Podoba mi się jak Pacho jasno powiedział Virginii, że nie interesują go inne kobiety tylko Rosario
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Naomi16
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 03 Cze 2013
Posty: 38670
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 12:46:40 06-09-15    Temat postu:

Juliś na którym jesteś odcinku?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Julita
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 11 Kwi 2013
Posty: 14972
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 13:03:52 06-09-15    Temat postu:

Kończę właśnie 25
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Naomi16
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 03 Cze 2013
Posty: 38670
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 22:11:20 06-09-15    Temat postu:

Zmobilizowałaś mnie trochę hehe Jestem po 20 odcinku
Denerwuje mnie ta Virginia, ale pamietam Twoje słowa flo
Ale każda scenka protów jest cudowna Taka magiczna
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Julita
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 11 Kwi 2013
Posty: 14972
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 1:14:50 07-09-15    Temat postu:

Proci mają mega chemię, więc jak tu nie uwielbiać ich wspólnych scen. Z resztą ja jeszcze jestem na etapie odcinków które kojarzę z QBA ( choć u Mejii były jeszcze inne wątki, których tu nie ma ) no ale porównując, to Rosario jest o wiele lepszą postacią niż Maria. Nie mam nic do Marii, ale jednak Rosario ujęła mnie tą normalnością, a to rzadkość


Mnie póki co Virginia bawi, a nie irytuje. Nie wiem jak będzie później ale póki co nie jest źle. Coloso zresztą też mi nie psuje krwi Może dlatego, że lubię głos Gregorio
Powrót do góry
Zobacz profil autora
flo
King kong
King kong


Dołączył: 26 Lip 2013
Posty: 2384
Przeczytał: 2 tematy

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 16:36:31 07-09-15    Temat postu:

Hehe, ja nie ukrywam, że ostatnio mi totalnie odpaliło na punkcie tej teli i - dziewczyny - jak już będziecie miały dość moich pień pochwalnych na jej temat, to tylko dajcie znać, a się zamknę.
Jakoś będę musiała wytrzymać.

Właśnie wśród wielu rzeczy, które mnie w niej zachwycają jest naturalność, i to nie tylko w grze, ale także w dialogach, w tym, że postaci są tak dobrze i wiarygodnie zbudowane, w tym, że jak któryś z bohaterów jest wkur…zony, to nie mówi caramba tylko rzuca soczystymi wulgaryzmami, słowem - wszystkie te rzeczy, których brakuje mi w telenowelach Televisy, a już w tych ostatnich w szczególności.
A chemia między protami jest faktycznie imponująca.
Może na razie tego jeszcze nie widać, ale później naprawdę trudno uwierzyć, że między Markiem i Caroliną nic nie było (to nie tylko moje zdanie), nie twierdzę, że coś co się ”skonkretyzowało”, ale jakiś rodzaj fascynacji musiał między nimi być, bo jeśli nie, jeśli to wszystko faktycznie była tylko gra, to by znaczyło, że dla nich po prostu brakuje skali – Oscar to mało!!
I nie piszę o scenach miłosnych tylko o tym, jak tę ich miłość widać we wszystkich spojrzeniach, gestach.
Wielokrotnie widać jak Markowi ręce „latają” do Caroliny (ja naprawdę nie wiem czy to Markowi do Caroliny, czy Franciscowi/Emilianowi do Rosario, hehe, nie potrafię ich tutaj oddzielić), jak co chwila poprawia jej: a to włosy, a to coś z ubrania; to takie ciągłe szukanie fizycznej bliskości, nieustannego dotykania się.
Ja jak żyję jeszcze czegoś takiego nie widziałam na ekranie.
Uwielbiam, kiedy kamera tak niby przypadkowo ich filmuje, kiedy nie są na pierwszym planie – cudownie ich wtedy „podglądać”, jak się w siebie wtulają, jak sobie rozmawiają. Ile bym dała, żeby ich wtedy słyszeć!

Co do odcinków, to taka zabawna zbieżność: w 16-tym Rosario wreszcie przestała cierpieć z powodu casi casi pocałunku, a w 25-tym zaczęła z powodu casi casi pierwszego razu.

Naomi, mnie w 16-tym podobało się jeszcze zdanie: „Yo lo tenia todo con ella”.
I strasznie rozbawiła mnie scena jak przyjechała policja i jak Francisco – nie zważając na to, że może zostać rozpoznany jako osoba poszukiwana – wdał się w dyskusję z jednym z policjantów, i jak powiedział, że gdyby to o jego kobietę chodziło, to facet dostałby kulkę, a nie serenadę.
Albo jak Coloso rękami pokazywał, co obecny gach robi z biustem zafundowanym przez don Ezequiela swojej byłej, haha.

Julita, to ja za to uwielbiam głos Marka.
Normalnie afrodyzjak.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Julita
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 11 Kwi 2013
Posty: 14972
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 23:39:02 07-09-15    Temat postu:

Głos Marka to już w ogóle jest coś cudownego. Melodia dla uszu Tym głosem to mógłby mnie nawet budzić o 5 rano

flo, ja dość nie mam Uwielbiam Twoje opisy. Z resztą dzięki temu mogę zwrócić uwagę na niektóre szczegóły o których wspominasz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Televisa Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6 ... 22, 23, 24  Następny
Strona 5 z 24

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin