Forum Telenowele Strona Główna Telenowele
Forum Telenowel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

La mujer del vendaval -Televisa 2012/2013-
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 117, 118, 119 ... 136, 137, 138  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Televisa
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
edka
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 03 Lis 2007
Posty: 16568
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z Południa Polski :)
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 7:39:56 11-02-20    Temat postu:

Lineczka napisał:
Obrzydliwe są sceny Valerii z Luciano. Już się nie mogę doczekać, aż przemądrzały i cyniczny Luciano zrozumie, że wpadł w pułapkę kochanki, która poluje na jego syna i chce zrobić Silvanie na złość.


Ja też się nie mogę doczekać zdziwienia Luciana.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lineczka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 31 Lip 2015
Posty: 27488
Przeczytał: 18 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 19:27:44 11-02-20    Temat postu:

Kilka słów po 80 odcinkach:

Połowa telki za nami, obejrzałyśmy 80 odcinków w niecały miesiąc. To samo mówi za siebie, telka niesamowicie wciągająca!

Podoba mi się, że proci nadal są razem, wspierają się, rozmawiają o problemach i wspólnie szukają rozwiązań, kompromisów. Ich wątek jest świetnie prowadzony.

Lubię Silvanę, bo to ciepła i fajna postać, ale nie ogarniam dlaczego tak się uparła na organizowanie ślubu Marceli i Alessandro. Jak dla mnie to popadła w skrajności. Sprowadziła na hacjendę Conchitę i razem z jej ekipą osaczają protkę w dość irytujący sposób. Nie dziwię się, że Marcela momentami traci cierpliwość. Ta szopka nie jest w jej stylu, zgodziła się na to z miłości do Alessandro i ze względu na szacunek do jego matki, ale wszystko ma swoje granice! Silvana ma dobre intencje, ale to proci powinni decydować o szczegółach ceremonii, to ma być dla nich jeden z najważniejszych dni w życiu a nie impreza ku dobremu samopoczuciu teściowej.
Mierzi mnie też kreowanie protki na zaniedbaną dzikuskę bez manier, co mija się z prawdą. Marcela jest naturalnie piękna, dba o siebie, jest inteligentna, kulturalna. To, że żadnej pracy się nie boi, zarządza hacjendą, często chodzi w spodniach i nosi ze sobą strzelbę nie robi z niej ani dzikuski ani chłopaczycy. Nie kreuje się na damę, nie pindrzy się, ale jak dla mnie to są akurat jej atuty. W takiej Marceli zakochał się Alessandro po co więc na siłę ją zmieniać i robić z niej księżniczkę? Akcja z depilacją całkowicie zbędna, przecież protka normalnie o siebie dba co zresztą widać. Fryzury, które zrobili jej asystenci Conchity to jakieś totalne nieporozumienie. Marcela powinna dostać medal za swoją cierpliwość.
Wydaje mi się, że na siłę scenarzyści chcieli wcisnąć do telki dodatkowy wątek komediowy i stąd to całe zamieszanie z Conchitą. Sama jej postać wydaje się ok, nawet ją polubiłam. Kobieta potrafi słuchać, przyjmuje argumenty drugiej strony, stać ją też na kompromis, nie jest przesadnie w sobie zadufana.
Irytujące było podekscytowanie Silvany na samą myśl o przyjeździe Conchity. Zachowywała się mega infantylnie, skrajnie, jak jakaś nastolatka na widok swojego idola.

W ostatnich odcinkach na nerwy działa mi Valeria. Kreuje się na przyjaciółkę Marceli a jest fałszywa. Chce ją skłócić z Silvaną, więc nastawia protkę przeciwko teściowej. Po Marceli widać dystans wobec Silvany, zwłaszcza po tym jak usłyszała fragment jej rozmowy z Conchitą na swój temat. Szkoda, że dłużej nie stała pod tymi drzwiami, wtedy dowiedziałaby się, że matka Alessandro ją zaakceptowała i polubiła. Żałosne jest przymilanie się Valerii do prota, udawanie jego przyjaciółki, gdy w planach ma rozkochać go w sobie i zemścić się na Silvanie. Żenada! Wstrętna harpia! Okręciła sobie Luciano wokół palca, przespała się z nim a on w najlepsze zdradza żonę i ma w planach kontynuować ten romans pod jej nosem. W ogóle nie widać po nim wyrzutów sumienia. Żal Silvany dla niego, ten cyniczny typ powinien zostać sam. Ma się za wielce atrakcyjną partię a prawda jest taka, że kochanka wykorzystuje go tylko do swoich gierek. Czekam z niecierpliwością na moment, gdy Luciano zrozumie motywy kierujące Valerią.

Nowa asystentka Conchity od razu wydała mi się podejrzana. Byłam pewna, że to Luciano ją wynajął aby szukała dowodów przeciwko Marceli, co się potwierdziło.

Camilo związał się z Nisą chcąc odegrać się na Alessandro. Bardzo dojrzałe. Prot początkowo wpadł w gniew i trudno mu się dziwić, ale po rozmowie z Marcelą postanowił spuścić z tonu i tolerować wybory siostry. Bezcenna była mina Camilo, gdy Alessandro wzniósł toast i powitał go w rodzinie. Tego to się nie spodziewał, jego plan nie przebiegł tak jak zakładał. Bezczelny domagał się odprawy od Marceli, ale Alessandro bezbłędnie rozwiązał tę kwestię przywracając go do pracy na hacjendzie. Reakcja Caamilo komiczna. Próbował się wymigać, ale żeby zachować pozory przed Nisą i jej rodziną musiał się zgodzić. Dobrze mu tak! Chciał się mścić na Alessandro, ale odbiło mu się to rykoszetem. Nie dość, że musi znosić męczącą Nisę to jeszcze i ciężko pracować. Czekam na reakcję Luciano na wieść o tym kto został nowym chłopakiem jego córki.

Świetna była scena z wkurzoną Marcelą wymierzającą Timoteo cios. Aż mu zęba wybiła. Ten przyszedł na konfrontację w ochraniaczu na głowę i kamizelce kuloodpornej, ale szczęki nie zdążył ochronić. Dobrze mu tak! Jego zachowanie i wymagania odnośnie udostępnienia przejazdu to istna bezczelność. Jedynym dobrym rozwiązaniem jest otworzenie nowej drogi z hacjendy nad czym już pracuje Alessandro.
Żałosne było zachowanie Severo podczas wyburzenia domu Mateo. Pijus z przerośniętym ego, okropny typ. Irytujące są te jego pełne zadowolenia uśmieszki.
Za sprawą Nisy i Camilo odnaleziono ciało Mike'a. Od czasu jego śmierci w telce minęły trzy dni a nie tydzień jak to nam sugerują scenarzyści. Sami się pogubili z czasem akcji w telce. Bezcenna była mina Severo, gdy Timoteo poinformował go o znalezisku. Drań chciał zrzucić winę na Marcelę. Bałam się, że scenarzyści zafundują nam protkę za kratami, ale na szczęście tak się nie stało. Poza tym byłoby to absurdalne, bo Marcela ma na tamtą noc alibi - przebywała na hacjendzie i mnóstwo osób może to potwierdzić.
Mateo przeszukał pokój Severo i znalazł w jego łazience ukrytą broń. Natychmiast złożył zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa. Nie było to po myśli Timoteo, ale musiał zareagować, bo Mateo zagroził, że powiadomi o tym odpowiednie służby w policji. Severo został aresztowany. Szkoda tylko, że Mateo dał się mu wyprowadzić z równowagi i go uderzył. Severo niby stracił po tym ciosie przytomność i wylądował w szpitalu, ale według mnie on udaje i chce uciec. Zastanawiam si czyje odciski palców na broni znajdzie policja. Mateo popełnił błąd wyjmując pistolet z woreczka i dotykając go swoimi dłońmi. Komplety brak pomyślunku. Nie zdziwię się jak przez to będzie podejrzany. Jeśli jednak jego odciski nie zostaną wykryte na broni a Severo tak to powieje to absurdem. Mateo niby próbował swoje odciski zetrzeć z broni, ale to i Severa by w ten sposób usunął. Zobaczymy co nam scenarzyści zaserwują.

Sagrario zdecydowała się na rozwód. W końcu! Ksiądz wysłuchał jej i okazał się wyrozumiały. Nie namawia jej na trwanie w małżeństwie, obiecał pomóc w anulowaniu go. Szok! Mało takich księży w telkach!
Sagrario powinna donieść na Severo, że na nią napadł i zgwałcił. Tak na marginesie to wyszła z niej hipokryzja. Taka niby wierząca a do kościoła nie chodziła, bo się wstydziła, że ludzie będą ją oceniać i krytykować. Jakby najważniejsza była opinia społeczeństwa i zgrywanie pozorów.

Nuria wyznała Cristianowi, że nie może mieć dzieci, ale nie powiedziała mu całej prawdy. Okłamała go, że to przez chorobę nowotworową a przecież wiedziała o swojej bezpłodności jeszcze zanim zachorowała i przed ślubem. Zachowała się bardzo egoistycznie. Nie miała prawa tego robić. Zatajenie prawdy w tak kluczowej kwestii byłoby powodem do tego aby małżeństwo unieważnić. Nuria niby bardzo kocha Cristiana, ale jest to miłość egoistyczna. Gdyby go kochała tak jak mówi to wyznałaby mu prawdę przed ślubem! Cristian powinien wiedzieć o jej bezpłodności, bo to rzutuje na jego życie. Nuria tłumaczyła się przed matką, że nie ma różnicy kiedy się dowiedział i jaki powód podała, ale to wygląda na marną próbę usprawiedliwiania się. Różnica jest kolosalna! Co innego zataić prawdę przez ślubem w tak ważnej kwestii a co innego w trakcie trwania małżeństwa dowiedzieć się o bezpłodności.
Cristian był załamany tą wiadomością. Zadzwonił do Alby żeby się jej wyżalić. Scena ładna i chwytająca za serce, ale to było egoistyczne z jego strony. Zrzucił z siebie ciężar, ale jakim kosztem? Rozdrapał rany Alby, nie pozwala jej o sobie zapomnieć, rozmawia z nią o problemach w swoim małżeństwie a to nie jest dobry pomysł. Wiem, że Cristian nie miał złych intencji, ale powinien był zadzwonić do Alessandro, swojego najlepszego przyjaciela.

Ilse pomogła zmienić Amadeo wygląd. W nowej fryzurze, bez okularów i szelek, w modnych ciuchach prezentował się o wiele lepiej. Zrobił wrażenie na Albie, nawet go przeprosiła za swoje zachowanie, ale nadal nie chce się z nim przyjaźnić. Z pewnością lada moment się z nim w pełni pogodzi. Amadeo po zmianie stylu zrobił się też pewniejszy siebie, ale ja jednak wolałabym Albę z Cristianem tylko ta Nuria...
Roman nadal przebywa we więzieniu. Nie chce spotykać się z matką, ale widać, że zaczyna się łamać w tej kwestii. Ilse szczerze zależy na odbudowaniu relacji ze starszym synem, przeprowadziła się nawet żeby być jak najbliżej niego.
Mierzi zachowanie Lindy. Rozumiem, że ojciec ją zastraszył, ale chyba pora się mu postawić? Złożyła fałszywe oskarżenie przeciwko Romanowi i przyczyniła się do tego, że niewinny człowiek siedzi we więzieniu przez urażoną dumę jej ojca. Zamiast wyznać prawdę i oczyścić jego imię przychodzi na spotkanie z nim żeby go przeprosić i lepiej się poczuć? Jeśli męczą ją wyrzuty sumienia to niech powie prawdę!

Lencho królem życia u boku Octavii. Komiczne były wybrane przez niego stylówki, co za kicz i tandeta. Mina Octavii najlepsza. Zmieniła mu styl i teraz Lencho lepiej wygląda, ale jest tylko jej zabawką. Jak się nim znudzi to już tak kolorowo nie będzie.
Timoteo w czasie nieobecności Octavii w miasteczku szuka rozrywki u Juli. Wróciła do jego łask, bo jak się nie ma co się lubi... Dziewczyna jest głupiutka i pusta. Powinna go olać a nie się za nim uganiać i naciskać na ślub. Co ona widzi w tym starym dziadzie? Pozycję? Władzę? Kasę? Zakochany w niej Eulogio to też nie byłby dobry wybór.
Złoty ząb Timoteo wymiata. Przypomina mi przez to tego jednego złodziejaszka z Kevin sam w domu.

Maria Laura przeszukiwała pokój Severo chcąc znaleźć broń i go szantażować. Nie udało jej się, ale znalazła dokumenty z banku i dobrze wydedukowała, że ma on sporo kasy i pewnie okradł Marcelę. Naiwnością z jej strony było łudzenie się, że bank poda jej środki na koncie Severo. Maria Laura broniła tatusia przed rodziną, ale to tylko pozory, chęć douczenia Mateo, matce i bliskim oraz wybielanie go na potrzeby kreowania go na dobrego i prawego człowieka, którego nie musiałaby się wstydzić.
Fantazje Marii Laury były niezłe.

Jestem pewna, że lada moment Maria Laura albo asystentka Luciano rozpętają aferę z kolią, która odbije się najbardziej na Marceli.


Ostatnio zmieniony przez Lineczka dnia 20:54:27 11-02-20, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
edka
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 03 Lis 2007
Posty: 16568
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z Południa Polski :)
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 19:57:43 11-02-20    Temat postu:

80 odcinków w niecały miesiąc dobre jesteśmy nie ma co gadać
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Reyyan
Mocno wstawiony
Mocno wstawiony


Dołączył: 30 Sie 2016
Posty: 5807
Przeczytał: 22 tematy

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 22:14:08 11-02-20    Temat postu:

Dziewczyny macie tempo
Ja muszę wrócić, bo wasze animki i komentarze zachęcają,ale najpierw DC skończę.O protach czytałam same dobre opinie, ale jak tam inne postacie?
Mam nadzieje, że lepiej pod tym względem niż w LI, z którym się już poddałam
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lineczka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 31 Lip 2015
Posty: 27488
Przeczytał: 18 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 22:25:01 11-02-20    Temat postu:

W LMDV nie ma tylu absurdów co w LI (jak na telkę to praktycznie tutaj ich nie ma, poza małymi wyjątkami), są irytujące postaci, ale większość z nich mnie bardziej bawi niż wkurza, jest tutaj spora dawka humoru no i fenomenalni proci z ogromną chemią i fajnie poprowadzonym wątkiem miłosnym. Polecam!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
edka
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 03 Lis 2007
Posty: 16568
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z Południa Polski :)
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 0:14:29 12-02-20    Temat postu:

To jest telka która koniecznie trzeba obejrzeć, po prostu obowiązkowa pozycja. I tu właśnie jest duża dawka humoru, więc niektóre postacie są rozbrajające
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lineczka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 31 Lip 2015
Posty: 27488
Przeczytał: 18 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 21:43:29 12-02-20    Temat postu:

Valeria mocno działa mi na nerwy tym jak próbuje manipulować Marcelą i nastawić ją przeciwko Silvanie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
edka
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 03 Lis 2007
Posty: 16568
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z Południa Polski :)
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 16:40:59 13-02-20    Temat postu:

Ja już wcześniej pisałam że wkurza mnie to że Marcela daje się jej tak łatwo manipulować.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lineczka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 31 Lip 2015
Posty: 27488
Przeczytał: 18 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 23:30:42 13-02-20    Temat postu:

Luciano i Valeria się dobrali idealnie. Na ten moment dwie najbardziej wkurzające potaci w telce!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
edka
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 03 Lis 2007
Posty: 16568
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z Południa Polski :)
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 13:33:37 14-02-20    Temat postu:

Jestem tego samego zdania
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lineczka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 31 Lip 2015
Posty: 27488
Przeczytał: 18 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 22:00:16 14-02-20    Temat postu:

Maria Laura nagadała głupot Silvanie na Marcelę. Za co ona tak jej nienawidzi, że i drugi ślub chce jej zniszczyć? Zazdrość i jeszcze raz zazdrość. Kiedyś się to Marii Laurze odbije czkawką a przynajmniej powinno.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
edka
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 03 Lis 2007
Posty: 16568
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z Południa Polski :)
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 13:29:57 15-02-20    Temat postu:

Maria Laura strasznie miesza a jeszcze przed nami akcja z naszyjnikiem.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lineczka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 31 Lip 2015
Posty: 27488
Przeczytał: 18 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 22:59:33 15-02-20    Temat postu:

Kilka słów po 85 odcinkach:

Wkurzająca jest bezkarność Timoteo. Zablokował drogę z drugiej strony Vendaval po to aby proci nie sprzedali zbiorów i nie byli w stanie wywiązać się z umowy dotyczącej spłaty długów jaką zawarli z bankiem. Alessandro dwoił się i troił żeby jakoś temu zaradzić, ale na nic jego wysiłki. Mam nadzieję, że tym razem nie odpuści burmistrzowi miasteczka i złoży na niego skargę w stolicy. Ten cwaniaczek na za dużo sobie pozwala. Oby prędzej czy później za te swoje machlojki trafił do więzienia!
Alessandro zaproponował Marceli, że wyłoży swoje pieniądze na pierwszą ratę, ale ona się nie zgodziła. Przemawia przez nią duma, ale nie ma co się jej dziwić. Jakby przyjęła pieniądze od Alessandro to dopiero by Luciano triumfował, że miał co do niej rację i tylko na pieniądzach jej zależy. Prot zamierza podjąć próbę dogadania się z bankiem, ale będzie ciężko. Marcela chce wydać zbiory mieszkańcom miasteczka żeby się nie zmarnowały. Z tego stresu, który ostatnimi czasy przeżywa, coraz częściej boli ją głowa i ma problemy ze wzrokiem. Nie chce jednak zamartwiać Alessandra, co uważam za błąd. Do tej pory wszystko sobie mówili i byli wobec siebie szczerzy. Marcela nie powinna tego przed nim ukrywać i udawać się na wizytę do okulisty sama. Alessandro chciał jej przecież towarzyszyć, wspierać. Nie podoba mi się też, że Marcela ukrywa przed protem swoje niezadowolenie z powodu przygotowań ślubnych i przede wszystkim wątpliwości, które się u niej zrodziły wobec Silvany. Po części ją rozumiem, że nie chce stawiać ukochanego między młotem a kowadłem, ale niedopowiedzenia i sekrety nie prowadzą do niczego dobrego. Stosunek Marceli do Silvany ewidentnie się zmienił na gorsze. Protka już jej nie ufa, uwierzyła w manipulacje Virginii, jest między nimi sporo niedomówień. Od początku nie podobało mi się to jak Silvana naciskała na Marcelę w sprawie przygotowań do ślubu. Cały ten pomysł ze sprowadzeniem Conchity był słaby. Nie powinna była narzucać się z organizacją ślubu tylko dać protom swobodną rękę. Niby Silvana akceptuje Marcelę, ma też dobre intencje, ale razem z Conchitą chcą z niej zrobić kogoś kim nie jest i nie zważają na jej protesty. Z przygotowań ślubnych zrobili piekło. Murem stoję za Marcelą, bo to istny cyrk co tam się wyprawia. Ta ma mnóstwo problemów a one co chwilę zawracają jej głowę. Suknia ślubna, którą sprowadzili nie była w stylu protki. Jak dla mnie to jeden wielki kicz i tandeta, jakby ją chcieli przebrać a nie ubrać. Odnoszę wrażenie, że oni w ogóle nie liczą się z jej zdaniem, z wartościami które ona wyznaje. Przykre. Marcela się w końcu postawiła, bo miała już tego wszystkiego dość. Niech już w końcu dojdzie do tego ślubu, bo mnie też męczy etap z przygotowaniami do niego.
Valeria była żałosna, gdy przywitała Alessandra w koszuli nocnej i się przed nim wdzięczyła i bez żadnego wstydu eksponowała swoje wdzięki. Żenada! Alessandro nawet na nią uwagi nie zwracał, traktuje ją jak przyjaciółkę. Emiliano jest ok, ale widać, że coś czuje do Marceli chociaż się tego wypiera. Powinien trzymać z nią większy dystans a nie jeszcze go skracać przytulając ją czy gładząc po dłoniach.

Cristian umówił się na wizytę z lekarzem Nurii. Z pewnością nadal męczy go kwestia jej niepłodności i chce się upewnić co do tego czy nic więcej się w tym przypadku nie da zrobić. Jeśli do tego spotkania dojdzie to kłamstwo Nurii wyjdzie na jaw a wtedy Cristian ma prawo czuć się oszukany.

Nie podoba mi się co ostatnio zrobili z postacią Amadeo. Przemiana zewnętrzna -ok, więcej pewności siebie - ok, ale spanie z kim popadnie po namowach Camilo tylko po to żeby zaliczyć i stać się mężczyzną to jakieś nieporozumienie. Amadeo nie ma nastu lat! Poza tym tak niby kocha Albę a nie przeszkadza mu to sypiać z inną. Ok, nie są z Albą w związku, ale skoro ją tak kocha jak mówi to nie powinien iść do łóżka z pierwszą lepszą. Taki romantyk z niego był a teraz wielki macho się zrobił. Słabe to!

Roman nadal przebywa we więzieniu (prawie 30 odcinków za kratami, idzie na rekord ). Odwiedziła go Linda, wykazała skruchę i wyznała mu miłość co tylko podniosło mi ciśnienie. Skoro go kocha to dlaczego pozwala na taką niesprawiedliwość? Dlaczego nie postawi się ojcu i nie zezna na korzyść Romana? Facet siedzi za kratami przez jej zeznania a przecież jest niewinny.
Chciałabym żeby Roman dał szansę matce a nie ciągle odmawiał spotkania z nią. Widać, że jej na nim zależy.

Świetna była scena, gdy Luciano przyłapał Camilo pod prysznicem w pokoju w którym spała Nisa. Jego reakcja bezcenna! Można się jej było spodziewać, ale i tak dostarczyła mi humoru. Camilo robił za popychadło. Silvana za bardzo cacka się z córką. Nisa kolejny raz odstawiła szopkę. Łaskę komuś robi, bo wraca na studia? Przydałoby się jej zakosztować prawdziwego życia bez kasy rodziców. Powinni ją odciąć od finansów i pozwolić jej zaznać szczęścia u boku Camilo i pozostać na jego utrzymaniu. Szybko by się z niego wyleczyła. Camilo ma podjąć pracę w hotelu, Nisa szuka mu stanowisk na wyższym szczeblu, dobre.

Nie rozumiem Maura. Nadal nie wyleczył się z Octavii i jest jej popychadłem. Zastąpiła go nową zabawką a ten i tak jest jej wierny niczym pies. Mógłby się w końcu ogarnąć!
Odbyło się spotkanie akcjonariuszy, które zwołał Luciano. Świetna była scena, gdy dowiedział się, że Octavia otrzymała w spadku udziały. Dobrze mu tak! Podczas ich konfrontacji kibicowałam Octavii. Luciano jest beznadziejny, w białych rękawiczkach chciał odsunąć syna od interesów. Co z niego za ojciec? Żałosna była jego uwaga do Octavii, gdy sugerował, że spotkało ją wielkie szczęście iż odziedziczyła udziały w Toscanie. Miny akcjonariuszy mówiły same za siebie, też byli zażenowani. Z duetu Luciano i Octavia to ja już wolę Octavię, bo nie jest aż taką hipokrytką a czarnym charakterem, który po prostu za wszelką cenę dąży do celu.

Severo jednak nie udaje, dostał udaru. Nie może się poruszać, mówić. Jest uwięziony we własnym ciele. Akurat jego nie jest mi jakoś żal. Było tyle pić? Obstawiam, że powróci do zdrowia, ale będzie udawał niesprawnego tylko po to aby zwiać. Chyba, że wyniki z ekspertyzy broni nie wykażą jego odcisków palców to wtedy nie będzie musiał uciekać i odstawiać szopki.

Octavia bawi się w najlepsze z Lencho a do hotelu ma zamiar przyjechać Timoteo. Może ich przyłapie na gorącym uczynku. July jest infantylna i głupiutka. Co ona ma w głowie żeby uganiać się za Timoteo?

Wkurza mnie Maria Laura i jej intrygi. Uszkodziła rurę z gazem żeby odzyskać kolię, zamierza zrzucić winę za jej kradzież na Marcelę i to w dniu jej ślubu, chce zgotować jej kolejną traumę a do tego nastawia Silvanę przeciwko niej i sugeruje, że protka to złodziejka. Maria Laura nie ma wstydu! Nie powinna dostać szczęśliwego zakończenia, zasługuje na to aby rodzina się od niej odwróciła.


Ostatnio zmieniony przez Lineczka dnia 20:06:39 16-02-20, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
edka
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 03 Lis 2007
Posty: 16568
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z Południa Polski :)
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 16:40:25 17-02-20    Temat postu:

Ja jestem już po odcinkach z ślubu protow. Powiem tylko ze działo się oj działo się...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lineczka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 31 Lip 2015
Posty: 27488
Przeczytał: 18 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 19:16:03 17-02-20    Temat postu:

Podkręciłaś tempo, właśnie skończyłam 87 odcinek. Marcela miała świetny plan z wykorzystaniem tego, że ludzie wyważyli kratę przy wyjeździe z hacjeny. Brawa dla protki! Alessandro walczy jak lew o uratowanie Vendaval a co za tym idzie o spokój oraz bezpieczeństwo ukochanej, godne podziwu! Poznał się na ojcu, na Luciano to słów brakuje. Co za egoista i hipokryta. Jak on może takk traktować własnego syna? Powinien stracić wszystko to może w końcu by zrozumiał swoje błędy, bo teraz przemawia przez niego urażona duma i ego.
Alba miała fajne sceny z Amadeo. Mało brakowało a doszłoby między nimi do pocałunku. Kurczę, nawet mi się ten duet podoba i wyczułam chemię. Mogli tylko nie robić z Amadeo macho, bo to kompletnie do tej postaci nie pasuje. Od początku kibicowałam Albie i Cristianowi, ale w obecnej sytuacji nie mogą być razem. Przy Amadeo mogłaby o nim zapomnieć, ale istnieje spore ryzyko, że tak by się nie stało i tylko skrzywdziłaby brata Romana a na to on nie zasługuje.


Ostatnio zmieniony przez Lineczka dnia 15:54:30 23-02-20, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Televisa Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 117, 118, 119 ... 136, 137, 138  Następny
Strona 118 z 138

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin