Telenowele

Lineczka · Wysłany: 23:55:01 04-03-20 Temat postu:

Szkoda mi Marceli. Alessandro nie przyszedł na kolację za to poszedł do hotelu i zostawił protkę samą następnego dnia i wybrał się ze znajomymi na ryby.

Oboje się męczą. Oby ta sytuacja nie trwała długo. Mam nadzieję, że lada moment prot pozna prawdę.

edka · Wysłany: 18:51:35 07-03-20 Temat postu:

Ja się obawiam że sytuacja nie rozstrzygnie się tak szybko.

Lineczka · Wysłany: 19:02:40 07-03-20 Temat postu:

SPOILER odnośnie momentu wyjścia prawdy na jaw:

edka · Wysłany: 20:13:02 07-03-20 Temat postu:

Przeczytałam ten spoiler i powiem ci że... szlag mnie trafia jak tak się dzieje w telkach...

Lineczka · Wysłany: 20:41:37 07-03-20 Temat postu:

Kilka słów po 101 odcinkach:

Sceny protów z podróży poślubnej, które najbardziej mi się podobały to:
* Alessandro i Marcela namiętnie się kochający, Hot scena

świetne było ujęcie, gdy prot rozdarł narzutę na kostium kąpielowy protki

* pijana Marcela

* Marcela nalegająca na to aby Alessandro przeniósł ją przez próg

Niestety przez większość czasu podróży poślubnej prot ignorował protkę, chłodno ją traktował i trzymał na dystans. Fatalnie się zachował, gdy zamiast na przygotowaną przez nią kolację poszedł grać do kasyna a następnie rano pojechał sobie z kumplami na ryby zostawiając ją samą na cały dzień.

Widać, że Alessandro też ta sytuacja męczy. Powinien był skonfrontować się z Marcelą, powiedzieć jej o swoim odkryciu i rozczarowaniu z tym związanym a nie robić dobrą minę do złej gry i unieszczęśliwiać ją i siebie. Kiedy sobie wyobrażę jak mogłaby wyglądać podróż poślubna protów, gdyby między nimi wszystko było ok, tak jak dawniej, to aż żal ogarnia. Szkoda!
Marcela miała wypadek podczas jazdy na nartach wodnych. Trochę dziwnie, wręcz kontrowersyjnie wyglądała ta scena, gdy Alessandro rozmyślał o jej rzekomych kłamstwach i przyspieszał a przecież nie chciał zrobić jej krzywdy.

Przeraził się, gdy Marcela się przewróciła i nie dawała żadnego znaku. Męczy mnie aktualna sytuacja między protami, niedomówienia i postawa Alessandro, który popełnia ogromny błąd ukrywając przed protką to czego się na jej temat dowiedział. W sumie to po tym jak ją traktował ucieszyło mnie, że Marcela przerwała podróż poślubną i postanowiła wrócić do Vendaval. Nie podoba mi się tylko, że przyjechał po nią Emiliano. Pewnie widząc problemy w jej małżeństwie wyczuje szansę dla siebie i będzie chciał o nią walczyć.

Mateo został aresztowany, bo na torbie w której schowana była broń znaleziono jego odciski palców. Tak się właśnie spodziewałam, że wpakuje się w problemy swoją bezmyślnością i brakiem ostrożności. Skoro chciał przeszukiwać pokój Severa to powinien ubrać rękawiczki żeby nie zostawić żadnych śladów.

Sagrario za wszelką cenę chce wydostać Mateo z aresztu, była gotowa skłamać i dać mu fałszywe alibi nie zważając na opinię i oceny środowiska, ale to nie jest dobry pomysł.

Maria Laura sprowadziła Severo do Vendaval. Nie kierują nią żadne wyższe uczucia tylko chęć dobrania się do pieniędzy ojca. Niezłą szopkę odstawiła, gdy broniła go jak lwica przed rodziną. Bezcenna była jej mina, kiedy Sagrario powiedziała, że nikt jej nie pomoże w zajmowaniu się Severo i ma to wziąć na swoje barki.

Szkoda tylko, że Rosa się wyłamała i za dodatkową kasę zgodziła się pomóc Marii Laurze.

Severo powoli powraca do zdrowia, odzyskuje siły. Pewnie lada moment wydobrzeje i ucieknie (jeśli nadal będą go podejrzewać o śmierć Mike'a) albo wykreuje się na ofiarę "kochanka" żony.

Cristian zdecydował się na separację. Podjął słuszną decyzję, niech sobie wszystko na spokojnie przemyśli. Nie wiem skąd to zdziwienie Nurii skoro wszystko zmierzało do ich separacji. Sama przyczyniła się do niej swoimi kłamstwami i intrygami.
Tymczasem Alba wydaje się być zazdrosna o Amadeo.

Najpierw go odrzuciła i powtarzała, że może zaoferować mu tylko przyjaźń a jak dowiedziała się o jego adoratorce to nagle jakby zdała sobie sprawę, że czuje do niego coś więcej. Alba się pogubiła, sama nie wie czego chce.

Camilo został zatrudniony w hotelu jako sprzątacz kibli.

Żadna praca nie hańbi, od czegoś trzeba zacząć. Typ nie ma wykształcenia a mierzył w posadę kierownika.

Totalne odrealnienie! Luciano utarł mu nosa i słusznie! Niech pokaże na co go stać, niech weźmie się do roboty a nie tylko pasożytuje.

Octavia znalazła sobie w Camilo kolejnego sojusznika. Udaje, że jest po jego stronie a tak naprawdę chce go wykorzystać do swoich gierek.
Cuchi naprzykrza się Nisie a ona mimo rzekomo wielkiego uczucia do Camilo jakoś nie potrafi się oprzeć swojemu eks i definitywnie się z nim rozstać. Przyciąga do siebie samych pasożytów i nieudaczników, ale czego innego się po niej można spodziewać?

Octavia traktuje Lencho jak zabawkę seksualną. Oczekuje od niego tylko jednego a sama niewiele od siebie daje. Miała mu pomóc w karierze a nic w tej kwestii nie robi.
Nie ogarniam dlaczego Mauro nadal jest na każde jej zawołanie i nie potrafi się zbuntować.

Gdzie godność i honor? Jak długo jeszcze będzie pozwalał sobą pomiatać? Zamiast odważyć się, uniezależnić i walczyć o Ines on jest bierny.

Ilse zbliżyła się do Romana przez Lindę. Chce pomóc dziewczynie gnębionej przez ojca. Dobrze jej nagadała we więzieniu, ale później popatrzyła na nią przychylnym okiem i próbowała jej bronić przed piekielnym ojcem. W tym tkwi droga do serca Romana, do uzyskania jego wybaczenia.

Timoteo nadal fantazjuje o Octavii a zwodzi July. Powinien zostać na końcu sam. Czekam z niecierpliwością na moment, gdy odkryje, że Octavia i Lencho są kochankami.

Wkurzał mnie Timoteo, kiedy za wszelką cenę chciał zrzucić winę na Mateo. Ciekawe czy będzie taki hardy podczas konfrontacji z Marcelą.

Valeria zamierza pocieszać prota i zbliżyć się do niego. Nie cierpię tej postaci, jedna z najgorszych w tej telce. Jedyne co dobrego o niej można powiedzieć to, że fajnie ją ubierają.

Luciano triumfuje, bo wydaje mu się, że wyszło na jego i miał rację co do Marceli. Nie mogę się doczekać momentu, gdy prawda wyjdzie na jaw i Luciano dowie się, że to jego córeczka stała za kradzieżą kolii.
Octavia udaje przyjaciółkę Silvany, próbowała wyciągnąć od niej co zaszło między protami, ale jej się nie udało. Mam nadzieję, że villana nigdy nie osiągnie swojego celu i nie wejdzie w posiadanie Vendaval.

Lineczka · Wysłany: 0:38:23 10-03-20 Temat postu:

Rozbawiła mnie fantazja Marii Laury dotycząca oświadczyn Alessandro i wielkości pierścionka zaręczynowego.

edka · Wysłany: 8:59:25 10-03-20 Temat postu:

Maria Laura jak już zacznie marzyć to na całego. Alessandro jej nawet nie zauważa a ona marzy o pierścionku z ogromnym diamentem. Ogólnie pocieszna ona jest

Lineczka · Wysłany: 0:01:01 13-03-20 Temat postu:

edka, zrobiłabyś animki ze 103 odcinka z całującymi się protami i z 97 ze sceny, gdy wylądowali w łóżku i się kochali?

edka · Wysłany: 16:09:03 13-03-20 Temat postu:

Tak nie ma sprawy zrobię Ci

edka · Wysłany: 23:51:56 13-03-20 Temat postu:

Beso z 103 odcinka

Lineczka · Wysłany: 20:17:10 14-03-20 Temat postu:

Piękne animki.

Ileż emocji na twarzy Jose Rona, kapitalna gra aktora!

edka · Wysłany: 10:33:51 15-03-20 Temat postu:

Animki z 97 odcinka

Lineczka · Wysłany: 11:45:19 15-03-20 Temat postu:

Wow, ale ogień! Dzięki za rewelacyjne animki!

edka · Wysłany: 22:49:23 16-03-20 Temat postu:

Tak jestem tak ogień

szkoda, że teraz nie ma takich scen

Lineczka · Wysłany: 23:31:10 16-03-20 Temat postu:

Wolałabym aby skrócili telkę o te 20/30 odcinków i wątek z podejrzeniami Alessandro wobec Marceli nie trwa tak długo. To wyszłoby produkcji na dobre.
Powoli nadrabiam zaległości, może w tym tygodniu Ci dogonię. Będę się starała.