Telenowele

Lineczka · Wysłany: 20:49:04 20-06-20 Temat postu:

Za chwilę zabieram się za odcinki. Mam nadzieję, że już Univision nie będzie cięło scen. W ich wersji jesteśmy na 61 odcinku a w oryginale był to 78 przy czym telka tam ma 136 odcinków (można liczyć chyba 137, bo pewnie finał jest dwugodzinny). Skoro na Univision jest 120 odcinków to mamy już 17 odcinków różnicy, więc już nie powinni wycinać scen i majstrować przy odcinkach.

Lineczka · Wysłany: 23:27:08 20-06-20 Temat postu:

Lineczka · Wysłany: 10:16:48 21-06-20 Temat postu:

Odcinki 61-62

Odbył się ślub cywilny Franco i Gaby. Szybko, biorąc pod uwagę ostatnie zawirowania w ich związku. Gaby bardzo ładnie wyglądała, modnie i nowocześnie, stylizacja pasowała do niej chociaż sama spódniczka mogła być ciut dłuższa, bo ledwo jej tyłek zakrywała.

Podobała mi się też jej fryzura. Szkoda mi Gaby, bo widać, że bardzo kocha Franco a czeka ją ogromne rozczarowanie. Już dowiedziała się przez przypadek o jego kłamstwach, ukrywaniu prawdy, że jest synem Eladia. Ciekawe jak się jej mężulek będzie tłumaczył i co Gaby zrobi z tą informacją. Powinna powiedzieć Julii albo postawić się wujowi i zażądać aby sam wyznał prawdę.
Okazało się, że Marintia jest w ciąży.

Nieźle! Rozbroiły mnie pretensje Franco wobec sekretarki i teksty dlaczego się nie zabezpieczyła. A on to co?

Franco nalegał na aborcję (tak samo jak kiedyś jego ojciec, historia się powtórzyła), ale od momentu, gdy Marintia dowiedziała się czyim wnukiem byłoby jej dziecko zdecydowała się je urodzić. Mądrze wymyśliła aby wyjechać z kraju, gdy ciąża zacznie być widoczna i wrócić z dzieckiem aby Franco postawić przed faktem. Dobrze, że Caaridad wsparła Marintię, ale irytuje mnie jej zaślepienie wobec synalka, to że cały czas go chroni, ukrywa jego postępki i mu pobłaża żeby zdobyć jego uczucie. Do tego on cały czas nią pomiata a ta mu na to pozwala żebrząc o jakieś ochłapy. Clara miała rację w tym co jej powiedziała.

Rodzice Gaby sympatyczni, fajne i kochające się małżeństwo. Powierzyli opiekę nad córką w pewnym momencie jej życia Julii i Eladio pewnie z tego względu aby mogła pójść na studia i uczyć się na prestiżowej uczelni.

Humberto jak zwykle irytował wszystkich swoimi żałosnymi tekstami. Ileż w tym człowieku jest zawiści, zazdrości i goryczy. Nie potrafi ugryźć się w język, zawsze musi się wymądrzać i krytykować innych. Miarka w końcu się przebrała i Julia z Eladio postanowili go odesłać do domu starców.

Doigrał się! Powinni umieścić go w państwowej placówce o niższym standardzie a nie luksusach na których tak mu zależy.

To byłaby dla niego największa kara.

Uwielbiam patrzeć na czułości Julii i Eladia.

Regina bardzo ładnie wyglądała w rozpuszczonych włosach. Tak powinna się nosić a nie wiecznie w tym okropnym kucu.

Trochę mniej podobała mi się jej stylizacja w tym spódnica jak dla starszej ciotki. Ogólnie styl Reginy jakoś mnie nie zachwyca.
Dziwne było zachowanie Franca wobec Reginy. Nie podobne do niego - miły, życzliwy. Momentami miałam wrażenie jakby ją chciał poderwać.

David i Regina fajnie razem wyglądają, przyjemnie się na nich patrzy, ale do moich ulubionych par nie należą.

Erick pozostaje w śpiączce. Wszyscy się nad nim trzęsą i jakby zapominają przy tym o jego postępkach. Prym wiedzie w tym Arturo.

Wychodzi z niego ogromny hipokryta. Kiedy dowiedział się o uczuciu łączącym Consuelo z Miguelem to nie dość, że ich ochrzanił to jeszcze nakazał z siebie zrezygnować.

Kim on jest żeby decydować o życiu innych? Zapomniał o tym co wyprawiał jego synuś i jak traktował swoją żonę? Czy może z powodu wypadku wszystko zostało mu wybaczone? Szkoda mi Miguela i Consuelo. Ledwo się zeszli a już rozstali. Ich sytuacja jest trudna, ale nie beznadziejna. Consuelo nie powinna wracać do mężulka z litości, poczucia winy i presji jaką wywierają na nią jego rodzice.
Wydaje się, że tylko Miguel nadal pamięta o postępkach Ericka. Przegiął z tym, że życzył mu śmierci, ale raczej palnął bez zastanowienia, nie jest przecież mściwy. Nina usłyszała jego słowa i jak się dowie, że ktoś uszkodził hamulce w samochodzie Ericka to z pewnością obwini Miguela za motyw podając kwestie uczuciowe. Jeszcze Miguel może przez nią mieć poważne problemy.

Wkurza mnie ogromnie postawa Arturo wobec Davida.

Jest mocno niesprawiedliwy wobec niego i Reginy! Kolejny raz wychodzi w niego egoista i hipokryta. Widzi, że ta dwójka bardzo się kocha a utrudnia im życie w ramach rzekomej troski.

Powinien wyjaśnić sytuacje jasno i klarownie z Danielą, powiedzieć jej żeby nie wtrącała się w związek siostry, że nie zmusi nikogo do miłości i niech zajmie się swoim życiem. On woli jednak całą winę zrzucać na Davida tylko dlatego, że jest synem Eladia.

Unieszczęśliwia przy tym Reginę, ale co tam, nienawiść do rywala ważniejsza.

Podobała mi się stanowcza postawa Davida. Ma odwagę, charakter. Postawił się Arturo, próbował przemówić mu do rozumu. Jedynie mam zastrzeżenia co do tego, że przepraszał Danielę, bo niby za co? Za to, że jej nie kocha? Przeżyli wspólną przygodę, ona wiedziała na co się pisze, poza tym zabawiła się nim. Jaka w tym jego wina?

Jakoś nie wierzę w jej dobre intencje i w to, że przestanie próbować rozdzielić Davida i Reginę.

Rozbroiła mnie Nina z propozycjami imion dla dziecka Consuelo - Erick lub Ericka.

Komedia!

Jorge w końcu się wysilił i w miarę przekonująco zagrał rozpacz ojca w scenie, gdy Arturo przyszedł do Ericka.

Consuelo zrezygnowała z pracy w firmie aby nie widywać Miguela. Pewnie jej miejsce zajmie Clara. Jej wątek z Justino nadal mi się nie podoba.

Szkoda mi było Agustina, gdy dowiedział się o ślubie Gaby z Franco.

Rozwód Arturo i Niny znowu się odwlecze ze względu na stan Ericka i ich rodzinne problemy. Jakoś mi wszystko jedno z tego powodu. Arturo niech się zajmie rodziną i firmą i da spokój Julii.

Możemy dzisiaj obejrzeć więcej odcinków. Proponuję do 65 albo 66. Co Ty na to?

Sylwia94 · Wysłany: 13:54:33 21-06-20 Temat postu:

Dzięki za wyjaśnienie

Pamiętałam, że Franco dowiedział się, iż to Clara poinformowała Gaby o sprawie z samochodem, a potem Franco dokuczał Clarze w pracy (wylanie kawy na podłogę itp.). Nie kojarzyłam tylko momentu, kiedy ona odeszła z firmy i uzgodniła z Consuelo, że zamieszka u niej. Jak również nie pamiętałam pocałunku z Justino. Już czasem się gubię, czy coś mi umknęło czy to kolejne wycięte sceny.
Ogólnie cały ten wątek miłosny Clary jest dziwnie prowadzony. Miała potencjał z Francisco, który zniknął i dawno go nie było. Na początku Clarze się bardzo podobał, on był wycofany. Potem jakby role się odwróciły.
Co do Justino to myślałam, że raczej on będzie w niej zakochany i będzie widział w Clarze zastępczą matkę dla córki. Jestem rozczarowana, że ona coś do niego poczuła...
Inna opcja to myślałam, że Clara może przez jakiś czas być z Miguelem, choć myślę, że ten musi mieć na końcu happy end z Consuelo. Może związek Miguela i Clary nie byłby taki zły. Przydałoby się, by Consuelo była zazdrosna, bo do tej pory to tylko Miguel musiał znosić związek Consuelo i Ericka.

Arturo jest zdecydowanie najbardziej irytującą postacią w telce! Inne postaci irytowały mnie chwilowo, ale on przez całą telkę. Wielki autorytet moralny, widzi tylko to, co chce widzieć (Erick zdradzał bezwstydnie Consuelo z Montse, ale ta już nie może zakochać się w Miguelu). Mam tylko nadzieję, że nie będzie z Julią!

Dziś postaram się obejrzeć jak najwięcej, ale dopiero jakoś pod wieczór

Lineczka · Wysłany: 18:07:24 21-06-20 Temat postu:

To wszystko wina Univision i wycinania przez nich scen. Dlatego zawsze po odcinku przeglądałam odcinek w oryginale i oglądałam powycinane sceny, żeby znać całą historię i mieć jasność sytuacji.

Justino raczej jako pierwszy poczuł coś do Clary. Jak spotykała się z Francisco to był zazdrosny co nas przecież dziwiło, bo niedawno pochował żonę, którą ponoć tak bardzo kochał. Wodził za Clarą maślanym wzrokiem a jednocześnie był zazdrosny o jej relację z Francisco i się od niej odsuwał. W końcu dotarło do niego jak bardzo jest dla niego ważna, ona rozstała się z chłopakiem i twierdząc, że za nią tęsknił dwa razy namiętnie ją pocałował w pracy. Później miał wyrzuty sumienia z powodu nielojalności wobec Maribel, ale nadal nie mógł przestać myśleć o Clarze, ona wolała jednak trzymać dystans i spotykać się tylko z Luisitą. Mnie się ten wątek nie podoba, za szybko zaczęło się między nimi coś dziać, poza tym nie przepadam za Justino.

Co do Miguela i Consuelo to chcę żeby byli razem i wolałabym aby on nie wchodził w żadne związki tylko po to aby o niej zapomnieć, bo wiadomo przecież, że mu się nie uda i tylko unieszczęśliwiłby siebie i potencjalną partnerkę. Mam nadzieję, że Consuelo nie wróci do Ericka.

Sylwia94 · Wysłany: 18:28:51 21-06-20 Temat postu:

Obejrzałam 63, zaraz włączam 64

Cieszę się, że był przeskok czasowy, przynajmniej po Consuelo w końcu widać ciążę

Lineczka · Wysłany: 19:09:59 21-06-20 Temat postu:

Sporo się dzieje. Jestem po 65 odcinku, końcówka mocna!

Od 61 odcinka Univision nie wycina scen, sprawdziłam.

Sylwia94 · Wysłany: 19:36:58 21-06-20 Temat postu:

Odc. 63-64

Nina od razu oskarżyła Miguela o próbę zabicia Ericka, co było do przewidzenia

Sam Arturo niby w to nie wierzył, ale jakoś nie potrafił wprost powiedzieć Danieli, że Miguel tego nie zrobił. Szkoda, że Miguel jest oskarżany o coś, czego nie zrobił. W złą porę nie ugryzł się w język i powiedział za dużo. Policja wezwała go na przesłuchanie, towarzyszył mu Agustin. Miguel bez problemu powiedział, że kłócił się z bratem o Consuelo, którą kocha. Agustin nie był zadowolony, że Miguel to wszystko wyznał. Jednak policja nie miała żadnego powodu, by aresztować Miguela. Tym bardziej, że Agustin potwierdził, iż był z nim w chwili zbrodni. Na nagraniach monitoringu widać faceta, który uszkadza hamulce w aucie Ericka. Policjant prowadzący śledztwo był śmieszny, jak zapytał Artura, czy to na pewno nie Miguel

Przecież widać było czarno na białym! Potem mieli teorię, że Miguel mógł wynająć tego bandziora, ale znowu nie ma na to dowodów. Ogólnie ci dwaj policjanci są irytujący.
Franco kazał bandziorowi wyjechać i dał mu w tym celu pieniądze.

Gaby była w szoku, gdy dowiedziała się, że Franco jest synem Eladia. Ten tłumaczył się, że niedawno się dowiedział i Julia będzie cierpieć, gdy odkryje prawdę. Gaby nie chciała tego słuchać i zapewniała, że powie o wszystkim ciotce. Eladio jednak ją powstrzymał. Stwierdził, że skrzywdzi nie tylko Julię, ale i męża. Gaby zdecydowała więc zachować milczenie.

Nastąpił przeskok o pół roku

* Marintia wyjechała pod przykrywką choroby ojca do Argentyny, by ukryć ciążę. Pozostawała w kontakcie z Caridad.
* Gaby i Franco najwyraźniej wzięli ślub kościelny.
* Regina i David kontynuowali prace na budowie.
* Daniela rozwijała swoją karierę modelki.
* Erick pozostawał w śpiączce.
* Consuelo w końcu doczekała się brzucha ciążowego

Wspierał ją Arturo.
* Clara najwyraźniej dalej ma napięte stosunki z Justino

* Julii i Eladio nadal się dobrze układa.

Consuelo dostała skurczów tydzień przed terminem porodu. Dobrze, że była z nią Clara. Zadzwoniła do Artura, gdy nie odebrał. Akurat zadzwonił Miguel i od razu przyjechał z pomocą. Wiózł samochodem wraz z Clarą Consuelo do szpitala. Jednak bóle były silne i Miguel zatrzymał auto, by sam odebrać poród

Zadzwonił po pomoc, by mu mówili, co ma robić

Ogólnie cała ta scena była jak dla mnie bardzo dziwna. Co prawda ja sama nigdy nie przechodziłam przez poród, ale to chyba nie wygląda aż tak prosto i łatwo jak w tej scenie

Dziecko praktycznie od razu się urodziło, zero krwi, Consuelo też nie wyglądała na specjalnie zmęczoną i obolałą, dziecko czyste...
Nina miała pretensje, że to Miguel odebrał poród. Arturo przypomniał Miguelowi, by trzymał się z dala od Consuelo.
Miguel zakradł się do pokoju Consuelo. Ona mu podziękowała za wszystko i się pocałowali

Wkurza mnie, że muszę rezygnować ze swojej miłości, ukradkiem się spotykać, bo komuś to nie pasuje. Są dorosłymi ludźmi! Dobra, może teraz to nie wyglądałoby najlepiej jak Erick jest w śpiączce i Miguel był podejrzany o spowodowanie wypadku. Ale mam wrażenie, że wszyscy zapominają o przewinieniach Ericka!

Eladio zobaczył w telefonie Caridad zdjęcie ciężarnej Marintii. Zrozumiał, że ta wyjechała, by ukryć ciążę, a ojcem jest Franco. Eladio zrobił synowi awanturę, nawet go spoliczkował za to, że zawalił sprawę i nie dopilnował, by Marintia usunęła ciążę. To przerażające, że ojciec radzi coś takiego synowi

Eladio może i się zmienił jeśli chodzi o jego stosunek do Julii, Davida, ale w tej sytuacji znowu pokazał swoją ciemniejszą stronę. Nie obchodzi go dziecko, które jest jego wnukiem. Najważniejsze, by wszystko rozwiązać, zamieść pod dywan i Julia się o niczym nie dowiedziała

Franco tłumaczył się, że nie mógł pójść z Marintią na zabieg, bo tego dnia brał ślub. Miał pretensje do Caridad, że pomagała Marintii. Zapowiedział byłej kochance, że po porodzie będzie musiała oddać dziecko do sierocińca w Argentynie.
Caridad i Eladio również się pokłócili. Ich sprzeczkę usłyszała Julia. Była w szoku, że Caridad odnosi się do jej męża z taką poufnością. Eladio tłumaczył, że pokłócili się o sprawy służbowe. Julia nie roztrząsała tematu. Najwyraźniej była zazdrosna o męża

Gaby zapragnęła mieć dzieci. Dla Franca jest to drażliwy temat. Tym bardziej teraz, gdy Marintia jest w ciąży.

Jorge wyznał Reginie miłość. David był o niego zazdrosny, ale Regina zapewniła go o swojej miłości

Daniela chwaliła się nową okładką magazynu, ale rodzice ją trochę olali

Julia postanowiła sprowadzić z powrotem ojca do rezydencji, gdyż biedak podupadł na zdrowiu w domu starców

Humberto się ucieszył i obiecał poprawę. Jednak od razu pokłócił się z Franco. Powiedział mu, że wie, iż jest synem Eladia.

Sylwia94 · Wysłany: 19:40:38 21-06-20 Temat postu:

Biorę się więc za 65

EDIT: No rzeczywiście mocna końcówka

Oglądamy do 66 czy zostajemy na 65?

Lineczka · Wysłany: 21:00:56 21-06-20 Temat postu:

Możemy oglądać 66.

Sylwia94 · Wysłany: 0:02:07 22-06-20 Temat postu:

Mocno mnie pochłonęła książka i nie dam rady już obejrzeć 66

Obejrzę jutro

Lineczka · Wysłany: 0:40:17 22-06-20 Temat postu:

hahahaha, miałam to samo.

Skupiłam się na skończeniu książki i nie obejrzałam 66 odcinka.

Sylwia94 · Wysłany: 13:33:11 22-06-20 Temat postu:

Haha jakaś telepatia

A co czytałaś ciekawego?

Ja przyznam szczerze, że przedwczoraj wróciłam do czytania po dłuższej przerwie

Ostatnio tylko telki oglądałam

Lineczka · Wysłany: 13:36:18 22-06-20 Temat postu:

Czytałam "365 dni" Blanki Lipińskiej i chciałam jak najszybciej ją skończyć. Jedna z najsłabszych i najgorszych pozycji jakie przyszło mi czytać. A Ty co czytałaś?

Do którego odcinka dzisiaj oglądamy PyP?

Sylwia94 · Wysłany: 13:42:20 22-06-20 Temat postu:

Ja dalej męczę kryminały Camilli Lackberg, czytałam 9. tom "Pogromca lwów"

W kolejce czeka ostatni tom "Czarownica" i nowa książka tej autorki z nowej serii "Złota klatka"

Zamówiłam sobie też psychologiczny poradnik w księgarni, ciekawe jak to mi się będzie czytać

"365 dni" nie czytałam

Czyli nie polecasz?

Dziś może do odc. 68?