Telenowele

KasiOva · Wysłany: 18:43:38 01-08-11 Temat postu:

Jestem ciekawa kiedy ta Jimena da sobie spokój z Maxem . Ale coś mi się wydaje ze nie odpuści im do ostatniego odcinka .

P.S Nie podoba mi sie jej związek z Gijermo (nie wiem jak to imie sie pisze xdd) . Obrzydza mnie jak ona sie tak do niego ślini . . .Co one w nim widzą

KasiOva · Wysłany: 18:45:09 01-08-11 Temat postu:

Brando · Wysłany: 18:48:50 01-08-11 Temat postu:

wdzko · Wysłany: 18:50:00 01-08-11 Temat postu:

okej okej kazdy ma swoje zdanie

ja uważam że Domi jest ładna, nie piękna, ale ładna

a może trochę nieświadomie tak uważam, bo jest Polką

Juli Blueberry · Wysłany: 18:51:03 01-08-11 Temat postu:

Jimena, ma okropny makijaż w TDA, nie mogłam się do niej przekonać, jednak z czasem przyzwyczaiłam się do niej, a w La usurpadora, inaczej wyglądała....

wdzko,

Estefania jako jaszczura

Mi często przypominała żabę... Jednak z twarzy nie zawsze wyglądała źle, wg mnie była nawet ładna, jednak nie powinna pokazywać się w krótkich spódnicach, bo jeszcze bardziej przypominała mi żabę... A, co do AJ wg mnie nie jest ładna...

Brando · Wysłany: 18:52:10 01-08-11 Temat postu:

Santiago · Wysłany: 20:09:05 01-08-11 Temat postu:

Odcinek na początku świetny!!!
Najpierw Maria strzeliła w pysk Jimenie, potem myśli Maxa o pocałunkach z Marią...
Nie zapominam jeszcze o scenie Cruza y Fer...

Oczywiście wszystko zepsuła Victoria i jej głos oraz narzekanie...
Zamiast ciągle ględzić powinna działać...

Po pierwsze powiedzieć o wszystkim Osvaldowi, a potem rodzinie, po drugie starać się odzyskać MM, po trzecie, a by pozbyć się wątpliwości, że to jej córka, zrobić testy DNA.

Mówi, że jest jej ciężko, bo wszyscy są przeciwko niej...
Ale to przecież jej wina, bo nie chce nikomu powiedzieć o swych problemach...
W Antoniecie ma tylko wsparcie...
Bo sama tak chce...

Jeszcze te piekło Marii zrobiła na koniec odcinka...
To jej życie i życie Maxa!

Już mam jej dosyć...

Mam nadzieję, że będzie cierpiała...

I na koniec chcę pochwalić Pipino za to, że mnie rozśmieszył co ostatnio jest sporym wyzwaniem dla wszystkich....

maria desamparada · Wysłany: 21:38:31 01-08-11 Temat postu:

Max zorientowal sie ze zostal oszukany i odtrącil Jimene. JP powiedzial Marii ze Max jest niewinny ze pocalowal byla dziewczyne

Maria spoliczkowala dwukrotnie Jimene i radzila by nie zblizala sie ona do Maxa i zostawila ich w spokoju

Pozniej sprzedawali kanapki

Naty probowala skoczyc z dachu ,ale w ostatniej chwili Max ja uratowal. Linda czula sie z tego powodu winna,ale nie zamierzala rozstac sie z Ossim

Eva dala Victorii zdjecie Rosalii i Gonzala i oznajmila ze Bernarda spalila ich zywcem

Vicky i Osvaldo pojawili sie na kolacji u Padillow i ostatecznie Osvaldo zgodzil sie by Fer kontynuowala spotkania z chlopakiem. Fer oznajmila Cruzowi ze wyjdzie za swojego chlopaka, zranila uczucia Cruza i otarli sobie lzy ta sama roza

Pojawila sie nowa postac Lorena ,bedzie ona stolarka

Domingo byl zdania ze kobieta nie umie tego robic,az sie zdziwi

Maria zwierzyla sie Pipino ze jej przyjaciolka ma romans z Sandovalem, boja sie co zrobi Victoria jak sie dowie ze ukrywali prawde

Osvaldo poklocil sie z Vicky

No i Victoria zabronila Marii w Miami wychodzi gdziekolwiek

Bedzie musiala sie jej sluchac

Edi* · Wysłany: 21:44:11 01-08-11 Temat postu:

Ach te liście.....

Maria Mogłaby tak codziennie Himenie strzelać.....

A tak w ogóle to od piątku nie mogę zapomnieć tekstu ''Pippinio Pieczony''....Buhahahaha

maria desamparada · Wysłany: 21:47:27 01-08-11 Temat postu:

Pipino ma swietne teksty, jak cos wypali to smiejemy sie w domu z tego

Podobalo mi sie jak rozmawail z Maria i zachwycal sie jej pierscionkiem od Maxa

A Maria byla swietna jak dwa razy strzelila z liscia,a Maxiu sie tylko przygladal i byl zdziwiony tym jaka ma bojowa narzeczona

I znowu Max tym razem wspominal o Mari

Juli Blueberry · Wysłany: 21:57:34 01-08-11 Temat postu:

Pipino zawsze mnie rozbawia

A i ja nie wiem jak Max mógł nie poznać, że całuje Jimenę, a nie Marię

Jednak to wina scenarzystki, nie Maxa

Chociaż i tak mnie to wkurzyło....
I MD super, że przywaliła Jimenie

Osvaldo, jest niepoważny, że pozwala Fer spotykać się z Fede, a Vicky, powinna powiedzieć prawdę o Padilli, a nie tak mówić, a nie mówić...

Biedna Nati, i Max Hero, uratował ją

maria desamparada · Wysłany: 22:10:17 01-08-11 Temat postu:

Maria powinna tak z liscia co troche przywalic Jimenie

A Vicky jeszcze miala pretensje do Marii o to ze zle potraktowala Jimene i nie pozwolila by Maria sie wytlumaczyla

Obie sa siebie warte, tamta wredota musiala sie poskarzyc

Uwazam ze Ossie zle zrobil ze pozwolil Fer spotykac sie z Fede ...

Brando · Wysłany: 22:53:45 01-08-11 Temat postu:

ale Jimena dostała 2 razy z liścia od Marii

to było świetne

dobrze że nie pokłóciła się z Maksiem

Vicky nie była zadowolona z tej kolacji u Padillów i wcale się jej nie dziwnie...jaka to wgl szopka była...a Fede wygląda lepiej teraz... ale scenki pomiędzy Fer i Cruzem jak zwykle super

widać że Fer też się w nim zakochała ale się broni

Pippino jest świetny

Biedna Naty chciała się zabić a wszystko przez to że wzięła postępki Lindy na siebie

ale na szczęście Maksio ją powstrzymał

Santiago · Wysłany: 7:05:56 02-08-11 Temat postu:

KasiOva · Wysłany: 11:56:20 02-08-11 Temat postu:

Scenka jak Jimena dostała 2 razy w twarz świetna

.