Telenowele

agatab · Wysłany: 22:36:12 16-03-11 Temat postu:

aawilkus co za filmik.Fakt ze znam kazdy ich gest i kazde slowo na pamiec.Tym bardziej ze na TV 4 leci powtorka CCEA i chodz znam to telke na pamiec to i tak nie pomijam zadnego odcinka.
A co do lektur i rozprawek dziewczynki to wystarczy przejrzec troche to forum i wszystko mozna napisac i rozprawki i do kazdej lektury cos dopasowac z tego co tu bylo napisane.Gdyby jakis rezyser chcial troche poczytac naszych postow to dopiero powstala by telka z rekordowa ogladalnoscia i zadna inna by jej nie przebila.
Consuelo co do cytowani to powinnam sobie spisywac twoje teksty i pozniej podawac je jako swoje dopiero bym blyszczala ale Ciebie niestety lub stety nikt nie pobije i w moim wykonaniu na pewno by to tak dobrze nie brzmialo

aqua · Wysłany: 22:37:19 16-03-11 Temat postu:

maec tak jak mówi Consuelo trzeba wyluziwać,bo Mejia jest nie obliczalny...musimy wziąc już jego pomysły z dystansem...

madiz86polonia · Wysłany: 22:42:30 16-03-11 Temat postu:

Tak

z dystansem ale to nie oznacza, że poszydzić nie można z "indiańskich opowieści szczupłego indiańskiego brata"

Agata siostro to co może fajeczka

Juli Blueberry · Wysłany: 22:47:39 16-03-11 Temat postu:

Tak, ja już od razu wiedziałam, że to ta sama piosenka

Zauważyłam również, że w trakcie obu piosenek, mały łobuziak JPablito znowu się śmiał

A już miałam nadzieję, że coś się wyjaśni. Max usłyszy piosenkę śpiewaną przez Vicky, w najbliższej przyszłości zaniesie Osvaldita do Marii, która zacznie śpiewać piosenkę, a zaskoczny Max stwierdzi, że jego mama tę samą piosenkę śpiewała ostatnio maluszkom. Niestety, tak nie będzie.

gosia Osvaldo w ostatnich chwilach swojego życia, prosi Maxa, aby odnalazł córeczkę Vicky. Następnie zdradza, że ojcem małej jest JP. Zaskoczony Max, stwierdza, że zna córkę JP. Dodaje, że jest nią Maria Desamparada. Osvaldo umiera.
Chociaż w mojej wersji nie uśmiercam Osvaldo, ponieważ byłby bardzo zadowolony, że to właśnie MD jest tą zaginioną córką. Napewno nie darowałby sobie, że umiera w tak ważnym dla Vicky momencie. Jestem przekonana, że dla Osiego mina Vicky dowiadującej się prawdy o własnej córce, którą tak poniżała, też jest bezcenna :hehe:

anulkaa18 · Wysłany: 22:47:41 16-03-11 Temat postu:

wiecie co..

tak teraz sobie rozkminiam ten avance..

i faktycznie Maria mogla powiedziec to do Maxa - nie ma sie co dziwic.. juz tyle razy jej to obiecywal..

a z drugiej strony do Alonso - potem topil smutki w alkoholu wiec moze wlasnie przez to ze Maria nim gardzi i nie chce go sluchac..

i mam nadzieje ze teraz jak juz ma pokazywac pazurki to zmienia ja w kobiete sukcesu i ogarna jej te WARKOCZYKI!!!

agatab · Wysłany: 22:51:19 16-03-11 Temat postu:

Madzia ja juz po faji udalo mi sie na chwilke tu wskoczyc.

anulkaa18 chociaz mi nie przeszkadzaja warkoczyki Marii to juz chcialabym ja zobaczyc jako kobiete sukcesu i zeby troche porozstawiala co niektorych po katach

aqua · Wysłany: 22:51:42 16-03-11 Temat postu:

dowiemy sie jutro rano do kogo Maria powiedziała te słowa

madiz86polonia · Wysłany: 22:53:05 16-03-11 Temat postu:

albo po prostu Maria nie uwierzy Maxowi, że Jimeloco da mu tak łatwo rozwód ? Słuchajcie do odcinka bliżej niż dalej i jak to zwykle bywa to nasze scenariusze legną w gruzach bo nasze są normalne a nie mejiowskie

jagodajulia czytając Twój poprzedni post prawie uwierzyłam, że to prawda z Ossim - fajny pomysł ale na końcu można by było zapożyczyć od Meji słynny wątek "zmartwychwstania" i było by super

maec · Wysłany: 22:55:59 16-03-11 Temat postu:

[quote="Katharina10919"]

maec bo Max to pojawia się i znika.....

A ja mam na jego punkcie bzika

,ale się z tego cieszę, bo jest boski no i jak widzę jestem z tym moim szaleństwem w doborowym towarzystwie

Miałam wyrzuty sumienia, że napisałam tak źle o Maxiu-pamiętacie Candelarię reagującą na wspomnienie JM "zła energia!, zła energia!"

No więc -idąc za przykładem zacnych koleżanek- pozbyłam się złe j energii
i...doznałam iluminacji i zdiagnozowałam postawę Maxa: otóż niesłusznie tyle gromów z naszej strony spadło na niego,bo przecież ten facet cierpi...
Jednostka chorobowa-pytacie.Oczywiście- szok okołoporodowy traumus himenusoswalditus maximus przecież on jest ojcemimatką więc nic dziwnego,że ma wszystkie ojawy:lekkia stany otępienia,przesadne skupienie na dziecku,stany depresyjne,zobojętnienie patrz czółko Marii,zaniedbany wygląd itp,itd
A ja mam pierwsze objawy zmejowienia móżgu

Consuelo · Wysłany: 23:01:21 16-03-11 Temat postu:

Madziu jak to fajka pokoju to wszystkie powinnyśmy zapalić!
jagodajulia błagam Cię odwołaj smierć Osvalda! To naprawdę już nieodwolalne i nieuniknione? To kiedy ta stypa? Mam nadzieję, że wypadnie chociaż na koniec tygodnia kiedy na drugi dzień nie ide do pracy, bo kogo jak kogo ale jego smierć przyprawi mnie o atak nostalgii i rozrzewnienia i będę musiała to zapić!

madiz86polonia · Wysłany: 23:03:39 16-03-11 Temat postu:

Ja nie dam się zmejiowieć

chyba, że już za późno

a która dzisiaj zapodaje sobie procenty bo ja właśnie otwarłam sobie smyrnoffka icesika tak dla odstresowania i szukam kompanki do jakiegoś brindisa

Marisela · Wysłany: 23:08:02 16-03-11 Temat postu:

aqua · Wysłany: 23:13:01 16-03-11 Temat postu:

madiz86polonia · Wysłany: 23:14:21 16-03-11 Temat postu:

wiec wychodzi dzisiaj na to, że następne bzyku bzyku dopiero po rozwodzie i po ślubie same sobie będziemy musiały wymyślić

ale okaże się jutro

aqua · Wysłany: 23:15:51 16-03-11 Temat postu:

Madziu obawiam sie,ze juz bzyku bzyku nie bedzie w TDA miedzy MD & M

,możemy juz tylko o tym pomażyć...