Telenowele

Juli Blueberry · Wysłany: 10:07:25 26-03-11 Temat postu:

Dzieńdoberek siostrzyczki

Odcinek taki sobie.

Nie spodziewałam się, że Fausto uratuje hero Willa i malutkiego Osvaldita

Drugi bohater tam rośnie

Mam nadzieję, że po tym całym incydencie Jimena trafi do szpitala, bo to musiało po coś się wydarzyć.

Fer wyglądała ślicznie dzisiaj:)

Rozmowa JP i MD... Ah, sama się wzruszyłam

Katharina zgadzam się z Tobą, co do koloru;) o wiele lepiej się ogląda. Już tak nie razi po oczach.

Nie tylko nie Naty i Juanjo. Dobrze, że się nie pocałowali. Tak sobie myślę... i dochodzę do wniosku, że oni mogą być razem. Tytuł telki brzmi Triunfo del Amor, więc do czegoś zobowiązuje

Ale ja nie chcę

Max wyglądał świetnie

I dzisiaj zostawił małego Osvaldita pod opieką Fabiana. Ja jestem ciekawa jak to rozwiążą, przecież Jimena odebrała synka mężowi. A teraz Osvaldito jest u Maxa

Pipino jest świetny

anulkaa18 · Wysłany: 10:21:25 26-03-11 Temat postu:

hello

oj widze ze nie tesknilyscie za mna? nieladnie siostrzyczki, nieladnie

zartuje ofc

nie umiem sie na was gniewac

ja wczoraj padlam ja mucha po 21.. jak dla mnie szok ale dzisiaj juz o wiele lepiej sie czuje i zabieram sie za oglodanie

Katharina10919 · Wysłany: 10:21:50 26-03-11 Temat postu:

jagodajulia a nie było przypadkiem w poprzednim odcinku tak, że Oscar poszedł z jakimiś papierami do Jim i kazał oddać synka, bo pielęgniarka i służące zeznały, że Ona wcale małym się nie zajmowała i interesowała i nakazali jej oddać małego Osii?? I ona go nie oddała i w rozmowie z Maxem umówili się w nocy w to miejsce przy torach, że odda mu małego i dodała, ze taki jest jej warunek inaczej go wywiezie do Paryża. Myślę, że to dlatego jest teraz ten rozkoszny maluch z MAXEM

ja to tak bynajmniej odebrałam

Ale wiesz ja nie rozumiem wszystkiego co mówią.

Katharina10919 · Wysłany: 10:25:39 26-03-11 Temat postu:

dodiabla · Wysłany: 10:26:15 26-03-11 Temat postu:

Mnie też odcinek nie zachwycił ale ujdzie w tłoku.
Ciekawe czy teraz locita Jimenita nie oskarży Maxa o porwanie dziecka.
Jagodajulia mnie też Max bardziej podoba się w takim swobodnym ubraniu niż w gajerku (choć i w nim dobrze się prezentuje).

kasiar19 · Wysłany: 11:00:47 26-03-11 Temat postu:

ja nie rozumiem tego meji. wprowadza nowe postaci, rozkręca wszystkie wątki miłosne, baa viki to nawet da adoratora, a proci staneli jakis czasu temu w miejscu i nic sie nie dzieje. a wiadomo ze wszyscy ogladamy TDA dla nich

maria zyje sobie swoim zyciem, a max swoim. kazde ma dziecko to sie nim opiekuje, a dla siebie nie maja czasu

i pewnie teraz znowu bedziemy czekac kilka odcinkow zeby sie spotkali i max pocalowal MD w czolo i koniec. nie no, to juz wola o pomste do nieba

niech ktos wreszcie da porzadnego kopa w d..e rezyserwowi. BŁAGAM!!!!!!!!!! ja chce sceny M i MD jak za dawnych czasów.

i gdzie sa te lepsze czasy dla protów. Mejie powinni zamknac wraz zz jimena, swiat bylby piekniejszy bez tych dwoch psycholi, chociaz bede tesknic za jim, to ostatnio siwetnie wychodzi jej to cale swirowanie. i kto teraz bedzie prowadzil konwersacje ze szklanka?

a wracajac do dzisiejszego odcinka momenty MD i JP- piekne

a jak ona powiedziala tato nie odchodz to juz nie moglam

anulkaa18 · Wysłany: 11:02:08 26-03-11 Temat postu:

kolejny nudy odcinek, bez rewelacji.. raczej przewijany..

jedynie po raz kolejny brawa dla Dominiki i Maite - swietnie zagraly

Will chyba przytaskal swoje wlasne ubrania.. fajnie ze raz tak na sportowo - jeansy, sweterek

znowu stracil autko..

jednak najbradziej rozwalajaca scena odcinka to wypadek - nie sadzilam ze debilizm Meji siega takich rozmiarow..

on chcial ukazac jakas dramaturgie, adrenaline a co wyszlo? wyszedl jeden wielki smiech na sali

no jeszcze sie tak nie ubawilam jak dzisiaj

dziadostwo znowu bez avance..

Consuelo · Wysłany: 11:05:52 26-03-11 Temat postu:

Anulko i Kasiu tęsknił, tęsknił ale tak myślałam

że zaliczacie lekkie pikowanie

w dół a potem regeneracja

i widze, że już jesteście

jak Osvaldo

Chwała Panu

Kasiu nawet maila do Ciebie napisałam

No dobra zabieram sie ze oglądanie! Przez cały czas nie wiem czy obudziłam sie pracowitą mróweczką czy leniwą krową

aawilkus · Wysłany: 11:11:52 26-03-11 Temat postu:

Dzień dobry,

dziekuję, że piszecie oczym był odcinek, bo mój demon predkości net pozwolił mi oglądnąć aż jedną cześć i na dodatek ze strony meksykańskiej, bo u nas nie mam szans.

zaraz będę z nim walczyn dala, bo chcę zobaczyc scene: "nie odchodź Tato"
wrażenia napiszę później jak się dogadam z netem

a na teraz do zobaczenia.

Consuelo · Wysłany: 11:12:20 26-03-11 Temat postu:

kasiar19 jak to kto? po tej telce to ja na pewno będę prowadzić konwersacje ze szklanką z rżniętego kryształu pełnej desamparadosika o czym już wspominałyśmy! Tylu tu wariatów, że widz nie może zostać obojętny hehe

aawilkus · Wysłany: 11:14:03 26-03-11 Temat postu:

Consuelo, bankowo mróweczka a jka juz mowa o innej zwierzynie w tym przypadku "mleczno dajnej" to może bardzie jałóweczka z Ciebie,

kasiar19 · Wysłany: 11:26:39 26-03-11 Temat postu:

Consuelo · Wysłany: 11:38:41 26-03-11 Temat postu:

aawilkus chyba jałowica bo na jałóweczke to już za późno!

Juli Blueberry · Wysłany: 11:39:14 26-03-11 Temat postu:

Katharina zupełnie wyleciała mi z głowy ta rozmowa, ale średnio ją zrozumiała, więc nie skojarzyłam. Dziękuję bardzo

Teraz już wszystko jasne

Oglądam 4 raz JP i Marię, końcówkę. Cudowna scenka

wdzko · Wysłany: 11:45:17 26-03-11 Temat postu:

ależ Maxio jest seksiasty w tym sweterku...