Telenowele

Gabriella · Wysłany: 10:59:09 03-06-09 Temat postu:

Ja nie wyobrażam sobie również śmierci najbliższych mi osób.
Dla nich jestem gotowa oddać życie.
Ja swojej śmierci nie boje się... ale nie chce wiedzieć kiedy nastąpi.
Nie chce czekać na nią usychając w sercu, bojąc się, że nie zdążę dokończyć ważnych dla mnie spraw.
Śmierć jest ostatnim etapem życia człowieka na tym świecie.
Najbardziej jednak boję się nie śmierci, a łez moich najbliższych gdy mnie zabraknie.

Lizzie · Wysłany: 14:03:12 03-06-09 Temat postu:

Ciekawe czy po mnie ktoś zapłacze

Dulce Maria · Wysłany: 14:51:12 03-06-09 Temat postu:

Gabriella · Wysłany: 11:13:27 04-06-09 Temat postu:

To jak ja:)
Najważniejsi są najbliżsi.

Dulce Maria · Wysłany: 18:54:48 12-06-09 Temat postu:

Właśnie, mimo iż często ich ranię.. to gdyby przyszło co do czego, to umarłabym za nich, gdyby to miało pomóc..

Gabriella · Wysłany: 11:16:34 14-06-09 Temat postu:

Oddałabym każdy swój narząd byle uratować im życie.
Oddałabym swoje szczęście byle oni byli szczęśliwi.

Natalia · Wysłany: 18:46:33 18-06-09 Temat postu:

Ktoś kiedyś powiedział, człowiek żyje tak długo jak pamięć o nim pozostaje .

Gabriella · Wysłany: 11:21:43 19-06-09 Temat postu:

No bo żyje się we wspomnieniach

Dulce Maria · Wysłany: 13:50:34 24-06-09 Temat postu:

Ale ludzie szybko zapominają.. łatwiej im zapomnieć.. mniejszy ból ich dotyka.. nie chciałabym być zapomniana.. ale z drugiej strony nie chciałabym aby mnie rozpamiętywali.. zwłaszcza moi bliscy, którzy przez takie wspomnienia mogliby cierpieć.. Po prostu niech pamietaja o mnie..

heh^^ mówię jakbym miala zaraz umrzeć..

Gabriella · Wysłany: 14:54:25 28-06-09 Temat postu:

Egoistką mogłabym być tylko w jednej sprawie.
Chciałabym umrzeć przed ukochanym.
Nie potrafiłabym znieść bólu, gdyby odszedł na zawsze.

Dulce Maria · Wysłany: 17:55:57 30-06-09 Temat postu:

wiesz.. większość z nas ma ten zapęd do egoizmu, żadne nie chce cierpieć z powodu utraty kogoś innego.. wolimy, aby nas to ominęło.

Gabriella · Wysłany: 13:33:30 01-07-09 Temat postu:

Nie umiałabym... zresztą gdyby odszedł na zawsze to ja razem z nim.
Bo wegetowałabym w miejscu z oczekiwaniem na koniec.
Żyłabym wspomnieniami, które razem stworzyliśmy potęgując w sobie ból i tęsknotę.
Po prostu istniałabym.

Dulce Maria · Wysłany: 21:31:56 12-07-09 Temat postu:

Ja bym nie umiała umrzeć, tylko dlatego że ktoś kogo kochałam odszedł.. jestem na to za słaba.. nie umiałabym skończyć ze sobą..o.0 mimo iz wydaję się silna i zdecydowana..xD To by było za trudne i nieodpowiedzialne, bo nie jestem sama, mam rodzinę która mnie kocha i zraniłabym ich.. byłabym istatniałabym i starałabym się stwarzać pozory że jest okej, aby nie zasmucać tych którzy są dla mnie.. wewnątrz mogłabym nie istnieć, mogłabym czuć okropny ból, ale na zewnątrz starałbym się uśmiechac dla innych..

Bo nie jestem najważniejsza..

Natalia · Wysłany: 15:57:55 13-07-09 Temat postu:

Też niedawno mysląłam nad tym co by było gdybym odeszła nagle..

czy ktokolwiek by mnie pamiętał .

Wiem jedno ,chce oddac po śmierci organy do przeszczepu ,
mi sie już nie przydadzą ,a innym tak.

Dulce Maria · Wysłany: 16:44:28 13-07-09 Temat postu:

Tyle to ja też wiem..xD I to jest pewne.. nawet chciałam sobie kupić taką bransoletkę TAK! Transplantologii, ale nie mogę jej znaleźć. są w rosmanie, ale ja jej nie widziałam tam..