Telenowele

Natalia · Wysłany: 17:35:39 13-06-08 Temat postu:

Że eeee co

Kura domowa,siedzenie w domu,
pranie brudnych gaci, gotowanie, wysłuchiwanie narzekan,

Aa jeszcze jak ci mąż obraca w pracy inną.

Dziękuje .

Ooo nie to nie dla mnie

Notecreo · Wysłany: 17:38:52 13-06-08 Temat postu:

heh, co do tego obrcania, to przynajmniej tyle dobrze mam, ze moj facet pracuje w branzy, gdzie 90 procent to faceci

Anua · Wysłany: 17:51:12 13-06-08 Temat postu:

Notecreo · Wysłany: 19:22:32 13-06-08 Temat postu:

a jesli wcaiz trwaja w epoce kamienia lupanego, to nie am co na nich tracic czasu

Pulek · Wysłany: 19:26:54 13-06-08 Temat postu:

Orchidea · Wysłany: 16:10:44 14-06-08 Temat postu:

Zgadzam się z tobą Pauula.

Malgo · Wysłany: 19:30:09 16-06-08 Temat postu:

właśnie teraz faceci są gorsi niż dawniej bo są maminsynkami, a jeżeli chodzi o obracanie innej to wiecie, że nawet kobietę pracującą to może spotkać, a nawet częściej niż pracującą w domu, ponieważ często gdy kobieta wraca zmęczona do domu to może nie mieć ochoty na seks... a facet jeżeli spodoba mu się jakaś laska i rozstawi nogi to sobie weźmie i nie będzie się w ogóle przejmował tym, że ma rodzinę

kulka · Wysłany: 12:22:02 17-06-08 Temat postu:

Moim zdaniem kobieta może być kurą domową, ale tylko wtedy, kiedy sama o tym zdecyduje i dokona takiego wyboru. Niezależność finansowa jest bardzo ważna, kobieta powinna mieć własne pieniądze, bo w pewnych sytuacjach np. rozwodu czy śmierci męża może znaleźć się w krytycznej sytuacji i nie mieć co do garnka włożyć i czym nakarmić dzieci. Poza tym jest to cenne dla własnego komfortu psychicznego.

Co to za wymóg, że facet wraca z pracy i MUSI mieć posprzątane i ugotowane? To co, już wielki pan rączek nie ma? Facet powinien wykonywać obowiązki domowe w tym samym stopniu co zona. A dzieci mają tylko matkę? A gdzie ojciec? Przychodzi z pracy, idzie spać. Ok. Tylko dziecko w pewnym momencie nie będzie czuło potrzeby kontaktu z ojcem i będzie go miało gdzieś, gdy ojciec będzie go potrzebował. A jak sobie pójdzie do łóżka z taką, co zawsze i wszędzie nogi rozkłada to cóż, nie pozostaje nic innego, jak kopnąć go w tyłek i poszukać odpowiedzialnego i normalnego faceta, co nie będzie wymagał od żony pracy 24/7, szanował ją i trzymał na miejscu to, co powinien.

Skąd pewność, że zdrada prędzej może spotkać pracującą? A kura domowa nie jest zmęczona i praca w domu, czyli sprzątanie, pranie, gotowanie, wychowywanie dzieci, prasowanie to relaks? Kobieta pracujące jest spełniona, zadbana. Kura domowa rzadziej dba o siebie i to jest udowodnione.

kaluniaa · Wysłany: 2:59:43 23-06-08 Temat postu:

ideałów nie ma na swiecie

Ale w naszych głowach są.

Ja wyobrazam sobie siebie z blondynem , o niebieskich oczach, i silnych ramionach i zgrabną pupeczką

- ale jak wszyscy wiedza wyglad to sprawa drugorzędna

charakter : mający swoje zdanie, dowcipny, lojalny, romantyczny, potrafiacy zachowac zimną krew w odpowiednich chwilach, inteligentny, mający pasję i cel w życiu. Taki dla którego ważny jest drugi człowiek i nie jest narcyzem spedzajacym 2 godziny przed lustrem. Luzak

Dulce Maria · Wysłany: 18:47:03 08-07-08 Temat postu:

Aj mój ideał to:
Christopher Uckermann-wygląd(charakteru nie znam to nie mówię)
tak jak pisz kaluniaa jezeli chodzi o charakter o i ma o mnie dbać..!
A jeśli chodzi o kure domowa to mój facet szybko sam by został w domu a mnie wygonił do pracy..! Ja nawet obiadu nie umiem ugotować(chyba ze lubi zupki kuksu), a jeśli chodzi o sprzatanie to ja wcale nie potrzebuje porzadku..!Ale ogólnie ze mnie kury domowej nikt nie zrobi napewno sie nie dam..!

leon27 · Wysłany: 10:15:36 09-07-08 Temat postu:

moj ideal to :

wysoki brunet z ciemnymi oczami i glebokim spojrzeniem

charakter mmm ...
zeby byl opiekunczy ale nie za bardzo
sympatyczny
romantyczny
pozadny
pracowity
uczciwy
i zeby mnie kochal bo to njajwazniejsze

Leyla · Wysłany: 18:36:35 09-07-08 Temat postu:

Co do ideału, to chyba ich nie ma.. Ostatnio nawet zrobiłam listę jaki powinien być ten 'ideał' ale wraz z dopiskiem 'jak [imię kolegi, kuzyna itp.], czyli zostały wymienione wszystkie cechy, którymi koledzy mi imponują. I wyszło coś takiego:
Zwariowany i zabawny jak..
Dobrze traktujący kobiety jak..
Przystojny jak..
Uprzejmy jak..
Miły jak..
Dający się głaskać jak..
Silny jak..
Pieszczotliwy i kochany jak..
Umiejący słuchać jak..
I żebym miała z nim tyle tematów do rozmów co z..

Przy każdej cesze było inne imię.. Doszłam do wniosku, że chłopaka ze wszystkimi tymi cechami nie ma.. Każdy ma jakąś wadę i wątpię, że znajdzie się jakiś co spełnia wszystkie kryteria.. Dlatego nie szukam ideału, tylko rozglądam się i poznaję tych, co mają przynajmniej 3 takie cechy

Anua · Wysłany: 18:43:20 09-07-08 Temat postu:

powiem Ci, że to niezła myśl

szkoda tylko, że serce i rozum kierują się innymi zasadami

leon27 · Wysłany: 8:06:48 10-07-08 Temat postu:

wlasnie serce nie sluga i czasem zakochasz sie w totalnym dupku

Liddy · Wysłany: 12:17:15 30-07-08 Temat postu:

Oj niestety tak ale cóż na to poradzić.Mój ideal to Chris Meier