Forum Telenowele Strona Główna Telenowele
Forum Telenowel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Jose Luis
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6 ... 31, 32, 33  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Telenowele wyemitowane / Za głosem serca
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
JustyS0302
Dyskutant
Dyskutant


Dołączył: 09 Lip 2015
Posty: 108
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 20:35:31 04-08-15    Temat postu:

Julita napisał:
JustyS0302, masz rację JL tchórzem nie jest. Popełnił błąd nie rozwiązując tej sytuacji z rodzicami Monse i teraz za ten błąd płaci, najnormalniej w świecie popełnił błąd. Wybrał złe rozwiązanie. Bał sie że starci ukochaną i ją stracił. Dla mnie zawsze zachowanie JL było bardzo ludzkie, a nie papierowe jak to często w telach jest.

Mnie nie dziwi, że on nalega na Monse, bo jednak on jest przekonany, ze ona go kocha. Ciężko sie pogodzić ze stratą ukochanej, nie piszmy o honorze, bo w kwestiach miłosnych kto kieruje sie czymś takim?!? Takie rzeczy chowa sie do kieszeni i walczy się o swoje szczęście. Tylko, że JL musi zrozumieć, ze on już szczęścia z Monse nie zazna, ale musi to do niego dotrzeć. A niestety miłość go zaślepia Z Angeliką przynajmniej zaznałby trochę spokoju, które tak bardzo on teraz potrzebuje


Dokładnie, w życiu popełniamy błędy, potem za nie płacimy, tak jak Jose Luis. Biedak musi się z tym pogodzić. Ale to nie jest powód żeby od razu nazywać go tchórzem. Dziś znów uratował życie Alexowi. Drugi taki "tchórz" już dawno dał by go zabić i miał kłopot z głowy Ja też wcale mu się nie dziwie, nadal kocha Montserrat i trudno mu ją zostawić, choć już zaczął dojrzewać do tej decyzji. Bardzo mi go szkoda.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lineczka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 31 Lip 2015
Posty: 27487
Przeczytał: 22 tematy

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 20:50:46 04-08-15    Temat postu:

Tchórz w kwestiach uczuciowych/miłosnych, lepiej brzmi?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Julita
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 11 Kwi 2013
Posty: 14972
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 10:10:44 05-08-15    Temat postu:

Jak na "tchórza" w kwestiach miłosnych, bardzo dużo ryzykuje. Szukał Monse jak szalony, ryzykując własną wolnością a nawet życiem. Tchórz wykorzystałby okazję aby schować się choćby pod ziemią, tylko aby go nie znaleźli a on dalej walczy o miłość. Błędem JL jest jedynie to, że a) nie porozmawiał z ojcem Monse kiedy mógł, chociaż jego obawy były słuszne i b) teraz kurczowo trzyma się wspomnienia ich związku. Wiadomo, że Monse woli Alexa, tylko że JL póki co tego nie rozumie, albo nie chce zrozumieć. Tyle poświęcił i tyle stracił przez to uczucie, ciężko jest mu się poddać. Jest walecznym człowiekiem, nie składa "broni" tak od razu Najbardziej w tym wszystkim rani sam siebie, ale takie jest życie, czasem jesteśmy zaślepieni i nie dostrzegamy tego co jest wokół. Widzimy co chcemy widzieć. A telenowela byłaby bez sensu gdyby każdy bohater od razu wszystko rozumiał Od tego są te 190 odcinków, aby coś sie działo
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sylwia94
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 22365
Przeczytał: 33 tematy

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 12:59:38 05-08-15    Temat postu:

Dużo stracił, by być z Monse, ale może stracić jeszcze więcej, jeśli nie da sobie z nią spokoju i nie wyjedzie W końcu prawda wyjdzie na jaw i nie wiadomo, co zrobi Alex, ale łatwo się domyśleć, że wpadnie w furię i wyładuje się na żonie i zarządcy. Więc lepiej dla niego wyjechać i ułożyć sobie życie na nowo. Łatwo mi mówić, ale on już nic nie wskóra, bo Monse zakochuje się w mężu. A gdyby prawda wyszła na jaw to trzeba pamiętać, że JL jest oskarżony o wiele rzeczy.
Zawsze się zastanawiam, co by było gdyby na początku JL porozmawiał z Laurem. Ale wydaje mi się, że albo Lauro i tak nie zgodziłby się na ten związek (czy to ze względu na różnice społ, czy ze strachu o ukochaną córkę) albo Graciela i tak by coś ukantowała, by zniszczyć go.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Julita
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 11 Kwi 2013
Posty: 14972
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 14:05:17 05-08-15    Temat postu:

Masz rację Ale nadal sęk w tym, że on tego nie widzi. Kurczowo trzyma się nadziei na związek z Monse Z resztą odnoszę wrażenie, że podoba mu się to nowe życie jako zarządca Nie ucieknie od rzeczywistości, cały czas igra z ogniem żyjąc życiem kogoś innego, jednak w jego sytuacji rozumiem, że on się tego tak trzyma. Nie chce uciekać, ale nie może też powiedzieć prawdy. Trudna sytuacja.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lineczka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 31 Lip 2015
Posty: 27487
Przeczytał: 22 tematy

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 16:05:46 05-08-15    Temat postu:

Sam kręci na siebie bicz. Kiedy Alex się dowie jak był oszukiwany przez żonę i swojego zarządce i że "wroga" miał pod nosem to się chyba wścieknie i poczuje niesamowicie poniżony. Jest coś w tym, że JL chyba spodobało się na hacjendzie i że nawet w pewnym stopniu polubił Alexa! Problem w tym, że żyje złudzeniami i ciężko mu się pogodzić, że wszystkie jego starania poszły na marne i że Montse nie chce z nim być.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sylwia94
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 22365
Przeczytał: 33 tematy

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 19:31:18 05-08-15    Temat postu:

JL polubił Alexa i życie na hacjendzie, ale nie będzie przecież tak żył wiecznie Monse nie chce uciekać, a ten nie może się z tym pogodzić. Do tego lubi Alexa i głupio mu go okłamywać. Dziwie się, że nie ostrzegł go o planowanym ataku na niego.
I to prawda, że gdy Alex się dowie to poczuje się poniżony i tak perfidnie oszukiwany, że za jego plecami jego żona i przyjaciel (bo za takiego uważa Olivaresa) romansowali (na pewno pomyśli, że ze sobą sypiali).
Swoją drogą dziwne, że JL bez żadnego doświadczenia i przygotowania jest taki dobry w roli zarządcy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lineczka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 31 Lip 2015
Posty: 27487
Przeczytał: 22 tematy

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 19:34:48 05-08-15    Temat postu:

Alex na pewno pomyśli, że Montse go zdradzała z fałszywym zarządcą i tak naprawdę to nikt się takim oskarżeniom nie powinien dziwić.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sylwia94
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 22365
Przeczytał: 33 tematy

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 19:46:06 05-08-15    Temat postu:

Nikt się nie powinien dziwić... Przecież nie powie, że Carlota może poświadczyć, że nic między nimi nie było, bo wyjdzie, że wszyscy wiedzieli oprócz samego zainteresowanego
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lineczka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 31 Lip 2015
Posty: 27487
Przeczytał: 22 tematy

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 20:05:30 05-08-15    Temat postu:

A i sama Carlota nie przebywała z nimi 24 godziny na dobę. Mnie furia Alexa nie zdziwi, nic a nic. Nawet go nie będę za to krytykować.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dulce98
Motywator
Motywator


Dołączył: 01 Sie 2015
Posty: 249
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 11:35:28 06-08-15    Temat postu:

Alejandro mu ufa, JL sam Go polubił, nie wiem jak poniżonym można sie poczuć kiedy się okaże że Jego żona miała kochanka tuż obok w Jego domu, w osobie którą nazywał przyjacielem. Dlatego nie zdziwię się jeśli wybuchnie.
To, że Monse Go nie zdradzała to jedno, wygląda jakby tak było ;p

na ten moment, ale oglądam pierwszy raz JL nie lubię.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sylwia94
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 22365
Przeczytał: 33 tematy

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 13:49:04 06-08-15    Temat postu:

Lineczka napisał:
A i sama Carlota nie przebywała z nimi 24 godziny na dobę. Mnie furia Alexa nie zdziwi, nic a nic. Nawet go nie będę za to krytykować.


Mnie też nie dziwi furia Alexa, ale nie lubię jej oglądać Wolę sceny jak Monse mu mówi coś miłego, a on się cieszy
A Carlota coś ostatnio znika, niby jest, a jej nie ma
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lineczka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 31 Lip 2015
Posty: 27487
Przeczytał: 22 tematy

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 14:07:08 06-08-15    Temat postu:

Suerte napisał:

Mnie też nie dziwi furia Alexa, ale nie lubię jej oglądać Wolę sceny jak Monse mu mówi coś miłego, a on się cieszy
D


Również wolę te milsze sceny, ale podczas kłótni Alexem wstrząsają przeróżne emocje i to też fajnie oglądać.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Julita
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 11 Kwi 2013
Posty: 14972
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 14:29:05 06-08-15    Temat postu:

Dla mnie jednak zachowanie Alexa jest troszkę przesadne. Ma ciężki charakter, więc powinien pracować nad nim. Kontrolować się, albo uczyć się kontrolować byłoby mu łatwiej w życiu, no i ułatwiłby życie innym, którzy muszą z nim przebywać

Ale jednak chyba wolę furiata Alexa Ogólnie nie lubię tej postaci, ma okropny charakter, ale przynajmniej Sebek może sobie pograć Taki furiat, choleryk, obsesyjny zazdrośnik to przecież zawsze jakieś aktorskie wyzwanie. Do tego główny bohater, więc musi to wszystko wyważyć, żeby to miało ręce i nogi. Podoba mi się jak gra, ale samej postaci nie lubię. Do tego w scenariuszu ta postać robiła tyle rzeczy, przez które nawet nie dawał mi szansy na zmianę zdania na jego temat. No ale to oddzielny temat.

Chociaż w dzisiejszym odcinku podobało mi się jak po przyniesieniu Monse do domu mówił, że ją kocha i tak całował, obejmował dłońmi główkę- urocze to było.

Tylko, że w tym momencie żal mi było JL Nie cieszą mnie scenki protów, jak widzę jaki to ból sprawia JL Wiem, wiem, zaraz napiszecie że przecież powinien wyjechać, ułożyć sobie życie bez Monse. Bo powinien, ale jednak smutno się robi jak się patrzy na kogoś kto przygląda się jak ukochana jest z innym. I co gorsze ona jest z tym drugim szczęśliwsza
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lineczka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 31 Lip 2015
Posty: 27487
Przeczytał: 22 tematy

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 15:12:10 06-08-15    Temat postu:

Charakterek Alex ma, ale moim zdaniem o wiele bardziej pasuje do Montse, na wielu płaszczyznach. Jego postać lubię, jest na pewno ciekawa i złożona. Nie jest idealny, ma wady i popełnia błędy, ale przez to jest jakiś taki bardziej ludzki, a nie krystaliczny.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Telenowele wyemitowane / Za głosem serca Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6 ... 31, 32, 33  Następny
Strona 5 z 33

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin