Telenowele

Luimelia · Wysłany: 11:08:50 28-07-14 Temat postu:

Finał bardzo mi się podobał

Jose Luis znalazł sie w ramionach Angeliki , no i Pedro za kratkami tam gdzie jego miejsce.. Bedzie mi telki brakowało

angella · Wysłany: 11:40:45 28-07-14 Temat postu:

A nie przepraszam, właśnie widziałam finał alternatywny- jest na youtubie. I obaj zginęli i Alejandro i Jose Luis, a Montserrat została sama. Tragiczny koniec, choć oryginalny.. chyba wolę jednak ten oficjalny

Dość trupów było w telce, żeby jeszcze prota wykańczać. Angelli to chyba lubi uśmiercać

Luimelia · Wysłany: 11:44:57 28-07-14 Temat postu:

Podaj linka jesli mozesz bo ja go nie moglam znaleźć xd

angella · Wysłany: 11:52:42 28-07-14 Temat postu:

Luimelia · Wysłany: 12:02:38 28-07-14 Temat postu:

jednak wole finał ten właściwy xd Alternatywny za bardzo smutny

Jimenita · Wysłany: 12:11:16 28-07-14 Temat postu:

Też wole właściwy finał niz alternatywny, ale mimo wszystko szkoda że uśmiercili JL

Graciela skończyła tak jak na to zasłużyła bo smierć dla niej nie byłaby wystarczającą karą

Perdo za kratkami.
Noi Josefina i Dimitrio w końcu dali sobie szansę

Ogólnie telka mi się podobała chociaż miała swoje gorsze momenty

Denisse · Wysłany: 12:40:59 28-07-14 Temat postu:

Omg. Bardzo oryginalny finał. Aż szkoda,że nie był jedyny,

angella · Wysłany: 12:41:29 28-07-14 Temat postu:

Na poprawę humoru, znalezione na twitterze Dimitria:

[link widoczny dla zalogowanych]

dcola2 · Wysłany: 13:08:23 28-07-14 Temat postu:

a nie wiecie, kiedy będzie można ( i gdzie) zobaczyć to specjalne wydanie Hoy , które kręcili jakieś 2 tygodnie temu z całą ekipą ??

Karolinka92 · Wysłany: 13:15:25 28-07-14 Temat postu:

No i musieli uśmiercić Jose Louisa, co za przewidywalność

patisia2000 · Wysłany: 13:18:10 28-07-14 Temat postu:

Rozumie ,że są dwa finały
1-Zginie Jose Luis
2-Zginą Alejandro y Jose Luis

A i może mi ktoś napisać o co chodzi z tym finałami i finałem alternatywnym

Na szczęście Monserrat y Alejandro są razem

Będzie mi brakować tej noveli.

Proszę o odpowiedz

marta87 · Wysłany: 13:21:20 28-07-14 Temat postu:

zagubiony · Wysłany: 13:21:34 28-07-14 Temat postu:

A ja mam taki jakiś niedosyt Wam powiem.

Niby finał inny niż wszystkie, tutaj na plus, ale coś mi w nim nie pasowało.

W sumie dobrze rozegrali finał dla Gracieli, skończyła sama i jako żebraczka.

JL umarł i szkoda, ale może być w niebie ze swoją ukochaną

Dziwne te wejście Monse do kościoła a potem wyjście. Takie dla mnie niezrozumiałe. Weszła tylko po to by zobaczyć trumnę i wyszła (no bo musieliśmy się dowiedzieć kto zginął, mogli inaczej to rozegrać, to było takie trochę sztuczne). Nie wiem czemu Alejandra nie ubrali na czarno. Jak to w Meksyku jest? czy na czarno trzeba się ubierać na pogrzeb czy jak?

Ogólnie całą telka na plus, pomimo dużej ilości odcinków. Wspaniała obsada, bardzo pozytywnie zaskoczył mnie Osvaldo Benavides. W La que podia no amar mi się strasznie nie podobała jego gra aktorska (no ale taką miał rolę cierpiętnika), za to tutaj pokazał się bardzo dobrze. Tak samo Ferdinando Valencia.

Angi, Seba i JL sami wypadli bardzo dobrze, tutaj nie ma co dyskutować

Kolejna genialna rola Danieli Castro, jak ona nie zdobędzie statuetki TVyNovelas to ja nie wiem co z tymi Meksykanami.

No i cała reszta. Tę telkę to się oglądało trochę jak kryminał, sporo akcji. Na pewno LQLVMR wyznaczyło wg mnie nowy standard i wyłamało pewne schematy. Na pewno jest to odskocznia od klasycznych historii typu La Gata.

Minus, który się dopatrzyłem w tej telce, to pomimo świetnej oprawy technicznej, entrada nie była w ogóle zmieniana. Po co wymieniać aktorów, którzy poginęli gdzieś w początkach historii (Rogelio Guerra, czy Alberto Estrella). Na pewno kasę mieli, więc mogli jakieś nowe entrady powymyślać a ewidetnie im sie chyba nie chciało.

Savannah 92 · Wysłany: 14:02:29 28-07-14 Temat postu:

Ehh to był najsmutniejszy finał jaki kiedykolwiek widziałam. Chyba jeszcze nigdy tyle nie płakałam podczas jakiegokolwiek finału. Może to głupio zabrzmi, ale pogrzeb JL udało im się nakręcić spektakularnie. Zupełnie inaczej niż w innych telenowelach. Jednak nawet sobie nie mogę wyobrazić jak ciężko musiało być Angie, kiedy kręciła te sceny. Tak jak mój przedmówca uważam, że LQLVMR wyznaczyło nowy standard w Televisie. Podtrzymuję to co pisałam od początku - genialna telenowela. Zabrakło mi tylko jakiegoś fajnego zakończenia z protami. Mogli na przykład pokazać coś po upływie roku, na pewno byłoby radośniej na koniec. Ale cóż. Śmierć JL była taka smutna i heroiczna jednocześnie. Umarł jako bohater i nareszcie spotkał się z Angelicą - zasłużył na choć tyle. Wszystkie czarne charaktery poniosły zasłużone kary. Najbardziej zaskakującą Graciela, bo szczerze mówiąc spodziewałam się jej śmierci. Myślałam że znajdą jej ciało po jakimś długim czasie, a tu okazało się że przeżyła. W każdym razie naprawdę wysoki poziom utrzymali do końca

Angelique i Sebastian w jednej telenoweli plus reszta genialnej obsady i dobry scenariusz to przepis na sukces bez dwóch zdań. Wszyscy zrobili kawał dobrej roboty.
Finał alternatywny może i bardziej prawdopodobny, ale zbyt tragiczny. Gdyby uśmiercili również Alejandra to już byłoby zbyt wiele.

rossa · Wysłany: 14:32:16 28-07-14 Temat postu:

jedyne co ocaliło ten finał to Finita i Dimitrio, wlasciwie tylko dla nich ogladałam, a dali nam jedna marną scenę