Forum Telenowele Strona Główna Telenowele
Forum Telenowel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Za głosem serca-Televisa 2014-TV PULS
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 554, 555, 556 ... 696, 697, 698  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Telenowele wyemitowane / Za głosem serca
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Lineczka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 31 Lip 2015
Posty: 27486
Przeczytał: 22 tematy

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 21:58:30 03-08-15    Temat postu:

36 odcinek

Chyba jeden z najlepszych odcinków jak do tej pory (obok 13,14,25,31).
Wyznanie miłosne Montse było piękne, mina Alejandra urocza. A te późniejsze "ukradkowe spojrzenia" - rewelacja. Chemia niesamowita, iskry leciały z ekranu telewizora i ogromna w tym zasługa aktorów. Aż się boję co będzie dalej. Tutaj nawet przytulasa nie było, o pocałunku nie wspominając a te sceny można uznać za niesamowicie elektryzujące! W końcu Montse przyznała przed samą sobą, że zakochuje się w mężu, fajnie że podzieliła się tym odkryciem z samym zainteresowanym.
Tak w ogóle to Montse była gwiazdą tego odcinka. Oprócz wspomnianych powyżej scen na uwagę zasługuje jej wyprawa do kuchni i akcja z nożem. Nareszcie się uśmiechała, a z zazdrością o męża jej do twarzy. Wyglądała w tym odcinku pięknie a w czerwonej sukience obłędnie. Pocieszna była gdy wybierała kreację na wieczór i odstawiała się dla Alexa. W końcu Montse zaczyna działaś i kokietować, uwodzić Alejandra, jestem na duże tak. Ogromny krok naprzód, jest postęp.
Wisienką na torcie było "wproszenie się" na festyn i cięta riposta w stronę Maryśki "mąż mnie obroni", punkt dla niej! Właśnie taką chciałabym ją oglądać w następnych odcinkach - uśmiechniętą, przejmującą inicjatywę w relacjach z Alejandrem i pokazującą Maryśce miejsce w szeregu.


Mało Victora i Nadii, ale ta jedna scena z ich pocałunkiem bardzo ładna, widać, że ciągnie ich do siebie. Z niecierpliwością czekam na dalszy rozwój wydarzeń.


Maria jest po prostu tak arogancka, bezczelna, nachalna i chamska, że brak słów. Zero klasy i godności. Jest po prostu żałosna z tym mizdrzeniem się do Alejandra i zachowuje się jak głupiutka, odrealniona małolata. Bezwstydnica. Dwa razy rzuciła się na Alexa, a ja ze 4 razy miałam ochotę nią potrząsnąć i krzyknąć do niej "dziewczyno obudź się i daj se siana". Koszmarna jest. Alejandro powinien jak najszybciej sprowadzić ją do pionu, bo ta dziewucha na za dużo sobie pozwala i za dużo sobie wyobraża. Za ten wredny uśmieszek skierowany do Montse po wyjściu z gabinetu powinna dostać od niej z liścia.


Alex podobał mi się w scenach z Montse, ale dziwi mnie to, że nie pomyślał o tym by zaprosić żonę na imprezę. Pewnie spodziewał się, że kolejny raz odmówi. Uroczą miał minę gdy Montse sama się wprosiła. Ma u mnie ogromnego plusa za tekst do Maryśki "to nie idź". Dobrze, że postanowił przeprowadzić z nią rozmowę na temat ich relacji, ale do niej pewnie niewiele dotarło. Alex musi być bardziej stanowczy.


Czyżbyśmy mieli pożegnać z hacjendy Juventino? Ten typ spod ciemnej gwiazdy na pewno wymyśli coś okropnego by zemścić się na Alejandro. W końcu to czarny charakter nie tylko z nazwy.


Jose Luisa to mi nawet było dzisiaj szkoda. Niech się weźmie za Angelikę, zasługuje na miłość. Związek z Montse to rozdział zamknięty i powinien jak najszybciej się z tym pogodzić i żyć dalej. Mam nadzieję, że nie będzie już taki nachalny w stosunku do niej, ile można? Nurtuje mnie kwestia tego, że Jose Luis wie o tym, że Juventino z kompanami i burmistrzem czyhają na życie Alejandra a nic mu o tym nie powiedział. Na co on czeka? Uważam go za dobrego człowieka i mam nadzieję, że w porę ostrzeże Alexa, który traktuje go bardzo dobrze, pawie jak kumpla...


Adolfito był obleśny w tym odcinku, Dimitrio niech wraca do Finity! Graciela jak zwykle knuje i dostaje orgazmu na myśl o dużych pieniądzach, ta kobieta mnie zaskakuje, in minus oczywiście. Jej plany związane z Dimitriem i chorą Angeliką świadczą tylko o braku zahamowań u Gracieli, ona przekracza wszystkie granice by osiągnąć cel. Zdziwiło mnie, że Montse nie wypomniała matce sprawy z kapitanem i Esmeraldą, Graciela powinna usłyszeć jeszcze kilka cierpkich słów.
Rosario mogłaby posłuchać księdza i wyznać Alejandrowi prawdę. Nie kupuje jej argumentacji, przynajmniej teraz. O ile na początku mogła mieć jakieś obawy tak przecież poznała Alexa, wie że przez całe dotychczasowe życie zmagał się z biedą, że się nie wywyższa, do tego Montse ją polubiła, na co ona jeszcze czeka?


Świetny odcinek, takich więcej. Z niecierpliwością czekam na jutrzejszy.


Ostatnio zmieniony przez Lineczka dnia 22:56:59 03-08-15, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
JustyS0302
Dyskutant
Dyskutant


Dołączył: 09 Lip 2015
Posty: 108
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 22:04:20 03-08-15    Temat postu:

Suerte napisał:
No niestety znowu się wszystko posypało i znowu z tych samych powód. Monse dała Alexowi powód do zazdrości (chciała uciec), a on znowu przestał jej wierzyć i zachowywał się porywczo i agresywnie. Szcerze mówiąc męczy mnie już ta sytuacja. Rozumiem, że Monse nic nie może zrobić by wygonić JL, pozostało jej jedynie pisanie listów. I nie może powiedzieć prawdy, bo skoro teraz Alex zachowuje się jak się zachowuje to co by zrobił, gdyby wyszło na jaw, kto jest jego zarządcą. Atmosferę podsysają Dimitrio, którego Monse powinna wypędzić własnym szantażem o Gamboi. No i oczywiście Maria, które obserwuje każdy krok Monse, od razu biegnie do Alexa i jest przez niego chroniona. Niby raz ją okrzyczał, ale co to było, że pocałował własną żonę, Maria to ozbaczyła i się zasmuciła, a Alex chciał za nią biec! Dlatego chciałabym, żeby albo JL w końcu odpuścił, albo żeby prawda wyszła na jaw, bo jeśli tak się nie stanie to wciąż będzie błędne koło.
Co do Rosario to została zwolniona niesłużnie, bo nie miała pojęcia o ucieczce Monse. Ale wcześniej jej pomagała, choć rozumiem, że jest rozbita między synem a synową. Do tego nie wie wszystkiego. Ale wciąż nie rozumiem, czemu nie chce powiedzieć Alexowi prawdy! Mogłaby mu pomóc, a poza tym (najważniejsze ) utarłaby nosa Marii, która jeszcze bezczelnie oskarżała ją o kradzież i chciała przeszukać I masz rację, dziwne, że jeszcze nikt się nie domyślił prawdy! Już samo zdenerwowanie Rosario jest zastanawiajace...
Też się boję Alexa haha. Nawet się zastanawiałam, czy jak w prawdziwym życiu ten aktor się wścieknie to czy też wywołuje takie emocje czyli przerażenie
Między Victorem i Nadią wszystko potoczyło się dość szybko. Scenę między nimi myślałam, że ukaże trochę bardziej romantycznie No ale niestety ten głupi komendant zaczął grozić Victorowi. Ten się nie przejął i nie chce zrezygnować z miłości, ale kto wie, do czego jest zdolny Pedro!
Ostatnio z ciekawości chciałam wyszukać jakieś fajne scenki z yt i pożałowałam, bo jak to zwykle bywa już same tytuły zdradzają najważniejsze rzeczy typu śmierć tej postaci, ślub tej postaci, więc wyłączyłam. Na razie chyba jednak powstrzymam swoją ciekawość i będę oglądała odc. po polsku, bo też chcę się nią cieszyć jak najdłużej. A ja gdybym mogła to bym po 10 odc. oglądała dziennie hehe. Tak było z Kobietą ze stali cóż hiszpański w telkach chyba nie jest też bardzo skomplikowany, wiele rzeczy można domyśleć się z kontekstu. Poza tym znam portugalski, trochę podobny, choć zależy, może by nie było tak źle



Teraz Montse wreszcie powiedziała Alexowi, że zaczyna się w nim zakochiwać. Od razu twarz mu się rozpogodziła xD może wreszcie między nimi się polepszy jeśli Dimitrio przestanie mącić xD Nie lubię kiedy Alejandro tak się wścieka, popełnia wtedy same błędy i mówi straszne rzeczy
Montse znajduje się w nie godnej pozazdroszczenia sytuacji. Jose Luis nie chce odejść i stawia ją w kompromitującej sytuacji kiedy co chwila prosi ją o rozmowę, brat ją szantażuje, Maria życzy jak najgorzej, czekając tylko na jej potknięcie i mąż ciągle zasypuje oskarżeniami. Zewsząd zagrożenia, ani chwili spokoju I powiedzenie prawdy w tej sytuacji wcale by nie pomogło bo wiemy jak zachowuje się Alex, nigdy by jej nie uwierzył, że odtrąciła Jose Luisa i nic jej już z nim nie łączy. Sytuacja bez wyjścia praktycznie, szczerze jej tego współczuje. A w to wszystko wpakowali ją matka i braciszek
Wiadomo, że prawda musi wyjść w końcu na jaw, ale boję się tego momentu, bo Alex na pewno posądzi Montse o tysiąc różnych rzeczy, których nie zrobiła
Mam nadzieję, że Rosario niedługo wróci na hacjende. O wiele łatwiej by było gdyby zdecydowała się powiedzieć Alexowi prawdę. Ciągle się upiera. A on domyślny raczej nie jest bo ojciec Anselmo już prawie mu się wygadał, a on nic xD Montse już lepiej fakty kojarzy
Zgadzam się między Nadią i Victorem rzeczy dzieją się w ekspresowym tempie. Nie przeszkadza mi to właściwie, nie dziwie się Nadii, jest spragniona prawdziwego uczucia i czułości, której nie okazuje jej mąż, dlatego zdecydowała się tak szybko na ten krok
To prawda, jak tylko wejdziesz na yt, żeby sobie jedną rzecz zobaczyć, po drodze zauważysz kilka innych i już nie możesz przestać oglądać. Także takie coś nie ma sensu, za dużo spojlerów po drodze Jeśli nie chcesz za dużo wiedzieć w przód lepiej nie patrz wogóle Tak jest bezpieczniej
Co do języka w telenowelach to rzeczywiście zbyt skomplikowany nie jest, sporadycznie pojawiają się jakieś trudniejsze zdania Zresztą jak mówisz wszystkiego można się domyśleć i jeszcze jak znasz portugalski to spokojnie sobie z hiszpańskim poradzisz


Ostatnio zmieniony przez JustyS0302 dnia 22:13:25 03-08-15, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
JustyS0302
Dyskutant
Dyskutant


Dołączył: 09 Lip 2015
Posty: 108
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 22:24:23 03-08-15    Temat postu:

Lineczka napisał:
Tak w ogóle to Montse była gwiazdą tego odcinka. Oprócz wspomnianych powyżej scen na uwagę zasługuje jej wyprawa do kuchni i akcja z nożem. Nareszcie się uśmiechała, a z zazdrością o męża jej do twarzy. Montse wyglądała w tym odcinku pięknie a w czerwonej sukience obłędnie. Pocieszna była gdy wybierała kreację na wieczór i odstawiała się dla Alejandra. W końcu Montse zaczyna działaś i kokietować, uwodzić Alejandra, jestem na duże tak. Ogromny krok naprzód, jest postęp.
Wisienką na torcie było "wproszenie się" na festyn i cięta riposta w stronę Maryśki "mąż mnie obroni", punkt dla Montse! Właśnie taką chciałabym ją oglądać w następnych odcinkach - uśmiechniętą, przejmującą inicjatywę w relacjach z Alejandrem i pokazującą Maryśce miejsce w szeregu.


Zgadzam się całkowicie, Montse dzisiaj była obłędna
Scena w kuchni, to jak pokroiła warzywa haha A w tej czerwonej sukni wyglądała przepięknie. Więcej takich odcinków !!!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
JustyS0302
Dyskutant
Dyskutant


Dołączył: 09 Lip 2015
Posty: 108
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 22:40:06 03-08-15    Temat postu:

Lineczka napisał:
JustyS0302 napisał:
Alex na nią nie zasługuje. Wogóle on strasznie traktuje wszystkie kobiety na hacjendzie.


Niby jak? Już nie przesadzajcie i nie róbcie z niego drugiego Benjamina (chociaż niektórzy zdążyli mu przypisać gwałt, ciekawe co jeszcze). Alejandro jest porywczy i impulsywny, cóż taki temperament. Jest też facetem kulturalnym i z manierami. Chodzi wam pewnie o sytuacje z Carlotą i Nadią. Ciotkę potraktował niezbyt fajnie, ale Montse dała ku temu powody, bo po rozmowie z nią znów zmieniła stosunek do męża. Alejandro poznał się na Gracieli i Dimitriu, miał obawy, że Carlota może namieszać. A do Nadii rzucił tekstem o pomocy w ucieczce Montse chyba nie bez powodu, prawda? Nie widzę by Alejandro źle traktował kobiety.


Masz rację, może odrobinę przesadziłam mówiąc, że strasznie traktuje kobiety i nie zasługuje na Montse. Ale dobrze to on się nie zachowuje, jak się wścieka to lepiej uciekać mu z drogi. Zgadzam się, że Montse dała mu powody do zazdrości i podejrzeń względem siebie, ale Alex mocno przesadza. Nie słucha nikogo. Popatrz np. jak potraktował biedną Rosario, chociaż wcale na to nie zasłużyła. Za szybko osądza ludzi. W końcu nie można wszystkich mierzyć tą samą miarą. Co do Carloty też zachował się niesprawiedliwie, jest uprzedzony do rodziny Montse, ale to nie daje mu prawa do takiego traktowania ludzi bo niby Carlota szkodzi jego związkowi z Montserrat Trochę samolubne podejście do sprawy. W gniewie nie mysli się co się robi - można by powiedzieć, ale prawda jest taka, że to tylko usprawiedliwienie. Alex musi się nauczyć nad sobą panować. Poza tym jest przecież dobrym człowiekiem.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Stokrotka*
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 26 Gru 2009
Posty: 17542
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 22:40:32 03-08-15    Temat postu:

Mnie się za to najbardziej podobało kiedy to Alejandro powiedział Marii, że jak nie chce to niech nie idzie - kiedy ta oznajmiła, że nie pójdzie jeżeli Monse się z nimi wybierze
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lineczka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 31 Lip 2015
Posty: 27486
Przeczytał: 22 tematy

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 23:04:31 03-08-15    Temat postu:

Stokrotka* napisał:
Mnie się za to najbardziej podobało kiedy to Alejandro powiedział Marii, że jak nie chce to niech nie idzie - kiedy ta oznajmiła, że nie pójdzie jeżeli Monse się z nimi wybierze


Kim w ogóle ona jest żeby takie ultimatum stawiać? Jak śmie? To Montse mogłaby wypowiedzieć takie słowa, miałaby do nich absolutne prawo, ale nie Maryśka. Alex tym tekstem ją nieźle zgasił, brawo!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Stokrotka*
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 26 Gru 2009
Posty: 17542
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 23:15:49 03-08-15    Temat postu:

Lineczka napisał:
Stokrotka* napisał:
Mnie się za to najbardziej podobało kiedy to Alejandro powiedział Marii, że jak nie chce to niech nie idzie - kiedy ta oznajmiła, że nie pójdzie jeżeli Monse się z nimi wybierze


Kim w ogóle ona jest żeby takie ultimatum stawiać? Jak śmie? To Montse mogłaby wypowiedzieć takie słowa, miałaby do nich absolutne prawo, ale nie Maryśka. Alex tym tekstem ją nieźle zgasił, brawo!


Jak to usłyszałam to myślałam, że padnę. Ona owszem jest jego przyjaciółką i ma tam swoje przywileje z racji tego, ale mam wrażenie, że pomimo całego swojego sprytu, jest do granic możliwości głupia - jak ona może w jego obecności tak go szantażować - bo jeżeli ona pójdzie to ja nie. Noo proszę I bardzo dobrze jej Alex dogadał. Jak nie chce to niech nie idzie i nie jęczy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lineczka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 31 Lip 2015
Posty: 27486
Przeczytał: 22 tematy

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 23:20:18 03-08-15    Temat postu:

Alex powoli jest nią już zmęczony, bo co tylko z nią rozmawia to Maryśka jęczy, narzeka i się skarży. Świetna strategia!

Ostatnio zmieniony przez Lineczka dnia 23:20:32 03-08-15, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
JustyS0302
Dyskutant
Dyskutant


Dołączył: 09 Lip 2015
Posty: 108
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 20:44:07 04-08-15    Temat postu:

Dziś jak tak Maria stała i patrzyła jak Montse się dobrze bawi z Alexem to trochę było mi jej szkoda. Niepotrzebnie z nimi poszła. Sama jest sobie winna ... Gdyby teraz odeszła z hacjendy i zaczęła własne życie, znalazła by własne szczęście bez Alejandra. Mogłaby się odrobinę zmienić tylko. Szkoda, że ma na jego punkcie taką obsesję Doprowadzi to ją na samo dno.

Ostatnio zmieniony przez JustyS0302 dnia 20:45:49 04-08-15, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lineczka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 31 Lip 2015
Posty: 27486
Przeczytał: 22 tematy

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 9:21:26 05-08-15    Temat postu:

37 odcinek


Sceny z imprezy świetne, zwłaszcza małe gesty i czułości Montse z Alexem. Pięknie się razem prezentowali! Urocza była również scena przed wyjściem z domu, gdy Alex powiedział żonie, że świetnie wygląda i podał jej swe ramię. Byłoby idealnie gdyby nie Maryśka, ale przynajmniej dostała za swoje. Robiła za piąte koło u wozu na imprezie, była taka żałosna. Nie wiem jak można się dać tak poniżać dla faceta, ba dla kogokolwiek. Zero godności. Jeszcze Alex ładnie ją skarcił w domu, oby tak dalej, bo zaczynała mu na głowę wchodzić! W ogóle nie jest mi jej żal.
Bójka na imprezie jak najbardziej na plus. Najlepsze były sceny gdy Adolfito rzucał tygrysem Montse, Dimitrio chował się za jakimiś facetami i kiedy Jose Luis w ferworze walki miał zamiar uderzyć Alexa, to "no Antonio" komiczne.

Za to szkoda Angeliki. Rodzice traktują ją jak gówniarę, dorosła dziewczyna a oni jej szlabany na wychodzenie z domu dają...

Jakiejś specjalnej zazdrości Montse o Jose Luisa nie widziałam i bardzo dobrze. Niech on opuści hacjendę jak najszybciej. Przecież widzi, że Montse nie chce z nim uciekać i że podjęła decyzję by zostać z mężem. A Jose Luiz nadal jest nachalny i nie dopuszcza do siebie prawdy, sam się oszukuje i wyszukuje kolejnych powodów by zostać u Alexa. Poza tym po co on palnął, że służył w marynarce? Nie za dużo zbiegów okoliczności? Teraz Alex powinien się zorientować, że jego zarządcą jest Jose Luis, ale oczywiście będzie nadal żył w nieświadomości.

Dimitrio niech wraca do Finity i zostawi siostrę w spokoju. Brakowało mi scen Victora z Nadią, czekam na rozwój ich wątku.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sylwia94
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 22365
Przeczytał: 32 tematy

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 12:42:04 05-08-15    Temat postu:

JustyS0302 napisał:
Dziś jak tak Maria stała i patrzyła jak Montse się dobrze bawi z Alexem to trochę było mi jej szkoda. Niepotrzebnie z nimi poszła. Sama jest sobie winna ... Gdyby teraz odeszła z hacjendy i zaczęła własne życie, znalazła by własne szczęście bez Alejandra. Mogłaby się odrobinę zmienić tylko. Szkoda, że ma na jego punkcie taką obsesję Doprowadzi to ją na samo dno.


A mi jej nie było szkoda ani trochę! Przyczepiła się do niego i nie odstępowała na krok, choć widziała, że dobrze się bawił z żoną. Jeszcze to głupie rzucanie mu się na szyje gdy wręczył jej maskotkę, co to ma być... Ja jego miejscu już dawno powiedziałabym jej do słuchu Potem śmiała się jak głupia, bo jej ktoś prawie został postrzelony, a Angelica zemdlała... Ale na koniec widać było, że Alex miał jej serdecznie dość, bo przerwała mu romantyczną chwilę z żoną Jak Maria nie da sobie spokoju z Alexem to naprawdę zrobi w końcu coś szalonego i zniszczy sobie i komuś życie.

Lineczka napisał:
Bójka na imprezie jak najbardziej na plus. Najlepsze były sceny gdy Adolfito rzucał tygrysem Montse, Dimitrio chował się za jakimiś facetami i kiedy Jose Luis w ferworze walki miał zamiar uderzyć Alexa, to "no Antonio" komiczne.

Za to szkoda Angeliki. Rodzice traktują ją jak gówniarę, dorosła dziewczyna a oni jej szlabany na wychodzenie z domu dają...

Jakiejś specjalnej zazdrości Montse o Jose Luisa nie widziałam i bardzo dobrze. Niech on opuści hacjendę jak najszybciej. Przecież widzi, że Montse nie chce z nim uciekać i że podjęła decyzję by zostać z mężem. A Jose Luiz nadal jest nachalny i nie dopuszcza do siebie prawdy, sam się oszukuje i wyszukuje kolejnych powodów by zostać u Alexa. Poza tym po co on palnął, że służył w marynarce? Nie za dużo zbiegów okoliczności? Teraz Alex powinien się zorientować, że jego zarządcą jest Jose Luis, ale oczywiście będzie nadal żył w nieświadomości.

Dimitrio niech wraca do Finity i zostawi siostrę w spokoju. Brakowało mi scen Victora z Nadią, czekam na rozwój ich wątku.


Haha Adolfo i Dimitrio byli nieźli. Najpierw ukradli drinki, potem wielce "walczyli" w bójce czyli tygrys w powietrzu A potem te bolące żebra

Też nie rozumiem zachowania rodziców Angelici... po pierwsze zabronili jej iść na przyjęcie, po drugie ten żałosny szlaban. Ile ona ma lat, bo mi się wydaje, że jest dorosła. Ogólnie nie rozumiem w telkach tego, że rodzice najczęściej mają prawo do takiego zachowania (zabranianie czegoś, decydowanie za nich), mimo iż ich dzieci są już dorosłe i to wygląda komicznie. Do tego ojciec Angelici nie dał dojść do słowa Antonio i powiedział, że nie będzie słuchał peona, pokazał prawdziwą twarz czyli liczą się tylko pieniądze i klasy społeczne. On mi się wydaje tak samo zamieszany w brudne interesy jak Pedro, Loreto i Juventino.

Też nie widziałam za bardzo zazdrości Monse o JL. Monse była zajęta mężem i była w tym szczera. Niech ten JL da już sobie spokój i wyjedzie z hacjendy. Teraz niby powodem jest strach, że Dimitrio coś powie i Alex wyładuje złość na Monse JL robi się denerwujący, jego upór już nie mnie męczy. I rzeczywiście nie powinien był mówić nic o marynarce. Dla Alexa o dziwo nie było to aż tak podejrzane (on jest ślepy xD) ale od razu pomyślał, że ten może znać JL. A teraz policja może też zweryfikować, że żaden Olivares nie służył w marynarce.

Ostatnio nie ma prawie wcale scen Nadia&Victor
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lineczka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 31 Lip 2015
Posty: 27486
Przeczytał: 22 tematy

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 15:53:06 05-08-15    Temat postu:

38 odcinek

Trochę słabszy od poprzednich, bo niewiele scen było między głównymi bohaterami. Alex jest zaborczy i zazdrosny do granic możliwości. Ok, ma ku temu powody i ja się nawet nie dziwię tym jego emocjom i lękom, bo widmo Jose Luisa krąży wokół niego i facet nie może zaznać spokoju, ale kontrolowanie Montse na każdym kroku, a zwłaszcza jej rozmów telefonicznych to już gruba przesada. On ją osacza, to zaczyna być chore. Chociaż z drugiej strony Montse daje mu powody by tak ją kontrolował, na kilometr czuć, że coś przed nim ukrywa. Jak już wielokrotnie pisałam - są siebie warci. Dzisiaj to Alex przechytrzył ukochaną, ale jego chęć spełniania zachcianek żony urocza.

Największy plus odcinka - brak Maryśki. Chyba nie może pozbierać się po imprezie.

Szkoda mi Victora i Nadii, obojga tak samo. Pedro jest okrutny, nie ma żadnych skrupułów. Jednak Victor przegiął z tym wczuciem się w rolę faceta bawidamka - rozumiem, że miał pistolet przy głowie i musiał udawać nieczułego drania, ale słowa które wypowiedział bardzo zraniły Nadię, nie pozostawiły jej żadnych złudzeń. Nie wiem czy wiecie o co mi dokładnie chodzi, ciężko mi to wyjaśnić. On z każdym słowem coraz bardziej trafiał w jej czuły punkt, powiedział o tym wszystkim czego ona się obawiała, potwierdził to, a mógł rozegrać całą sprawę inaczej, mniej boleśnie. Z lekka scenarzystów poniosło, przedobrzyli.

Biedna Finita, dobrze że wygadała się Nadii i że ta poinformowała o wszystkim przyjaciółkę. Podobała mi się stanowczość u Montse w rozmowie z Dimitriem, który tylko potwierdził, że jest bezczelnym typkiem bez honoru. Ciotka powinna go zdzielić czymś po głowie.

JL nieźle rozegrał rozmowę z policjantem i ma plusa za to, że nie jest przekupnym skurczybykiem a dobrym i uczciwym człowiekiem. Chciałabym tylko żeby powiedział Alexowi o grożącym mu niebezpieczeństwie, nie pojmuję dlaczego do tej pory jeszcze tego nie zrobił. Chyba powoli Jose Luis zdaje sobie sprawę, że z Montse to on nie będzie. Ona nawet nie była zbytnio o niego zazdrosna po rozmowie z Angeliką. To świadczy o tym, że już dokonała wyboru. Teraz tylko czekam na to, aż Jose Luis przestanie o nią walczyć i da sobie z nią spokój. Niech układa sobie życie z kim innym.

Wątek Rosario nudny, a ten nowy pracownik jest mi obojętny, chociaż momentami rozbraja mnie jego pogoda ducha.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
alejandra_s
Debiutant
Debiutant


Dołączył: 07 Lip 2015
Posty: 79
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 16:38:19 05-08-15    Temat postu:

Nie miałam przez ostatni tydzień dostępu do cywilizacji i trochę mam do nadrobienia, pomożecie mi?
Mam kilka pytań:
Czy zaszło coś ciekawego między Monse i Alejandro? Jakiś pocałunek np?
Czemu Alejandro ma siniaka na twarzy?
Czy Angelica wie, kim jest Antonio/Jose Luis?
Dlaczego Rosario nie pracuje u Alejandra?
Dlaczego Alejandro chce odesłać Juventina z kwitkiem?

Z góry dzięki i wybaczcie za zawracanie głowy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lineczka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 31 Lip 2015
Posty: 27486
Przeczytał: 22 tematy

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 16:47:45 05-08-15    Temat postu:

1. Tak, w ostatnim tygodniu dużo się działo między Montse i Alejandro. Od którego odcinka nie oglądałaś, od poniedziałku (30)? W tym czasie doszło między nimi do kilku pocałunków, w 30 spędzili razem noc i Montse się podobało, a ostatnio wyznała Alexowi miłość.

2. Alex ma siniaka na twarzy, bo podczas fjesty wdał się w bójkę z bandziorami (jeden z nich miał pistolet i chciał go zabić).

3. Angelika wie tylko, że Antonio kocha Montse.

4. Alex zwolnił Rosario po tym jak dowiedział się, że Montse chciała uciec z hacjenty. Uważał, że Rosario jej nie dopilnowała i mogła być jej kontaktem z Jose Luisem.

5. Alejandro chce zwolnić Juventino, bo dowiedział się, że ten szantażuje Gracielę i że rozmawiał z Montse o tym, że zna jej matkę i był bliski wyjawienia sekretu, iż Graciela była kochanką Benjamina.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
alejandra_s
Debiutant
Debiutant


Dołączył: 07 Lip 2015
Posty: 79
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 16:59:28 05-08-15    Temat postu:

To faktycznie dużo się działo poszukam sobie gdzieś na YT scenek z Alejandro i Monse

Dziękuję bardzo za odpowiedzi Lineczka
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Telenowele wyemitowane / Za głosem serca Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 554, 555, 556 ... 696, 697, 698  Następny
Strona 555 z 698

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin