Telenowele

Princessita · Wysłany: 23:09:29 18-01-10 Temat postu:

no trzeba przyznać, że Alex jest jedyny w swoim rodzaju:)
hehe, to muszę teraz śledzić program Polonii 1, żeby wyhaczyć Tu o nadie

dori83 · Wysłany: 12:20:03 19-01-10 Temat postu:

Alex zaczął śledztwo, wiadomo gdzie go to zaprowadzi

biedak ale się strasznie poczuje, gdy zrozumie jak skrzywdził MJ, już mi go szkoda

a jak spojrzał na MJ na komisariacie

raczej nie wyglądał jakby nie chciał jej już widzieć

a z tym adresem wcale nie chodzi mu o rozwód, on po prostu nie może spokojnie żyć nie wiedząc gdzie jest MJ

Rosemary · Wysłany: 12:28:20 19-01-10 Temat postu:

dori83 · Wysłany: 13:03:15 19-01-10 Temat postu:

Princessita · Wysłany: 13:12:23 19-01-10 Temat postu:

tekst o rozwodzie był wymówką. W jakiś sposób musiał się dowiedzieć gdzie ona mieszka... Wiem, że sam jest sobie winien, ale było mi go szkoda na tym komisariacie... miał taką smutną minkę

dori83 · Wysłany: 18:36:04 20-01-10 Temat postu:

Po wczorajszym odcinku to uznałam, że Alex to naprawdę bardzo pewny siebie jest

no bo skoro się pomylił co do MJ to powinien zdawać sobie sprawę z tego, że nie tak łatwo będzie mu ją teraz odzyskać, a po nim wcale nie widać tej obawy

Po prostu podjął decyzję, że pozwoli jej odejść, bo uznał że rozłąka dobrze im zrobi. Ja to odebrałam jak coś w stylu popuszczę jej trochę łańcucha nich się trochę uspokoi

Princessita · Wysłany: 23:58:29 20-01-10 Temat postu:

haha, pięknie powiedziane. Mimo całej pewności siebie, bardzo za nią tęskni i przynajmniej nie boi się do tego przyznać. Biedaczysko, oby szybko naprawił swój błąd

podobało mi się dzisiaj jak stanął w obronie Victorii. Znów Bruno oberwał, ach, jak ja lubię te ich bójki

dziwnym trafem Alex zawsze mniej obrywa

chociaż w sumie, do tej pory nosi ślad po ostatniej bijatyce, ale bardzo mu z tym ładnie

estrella00 · Wysłany: 0:10:09 21-01-10 Temat postu:

Świetnie się zachował w stosunku do Victorii. DObrze,że ja wspiera

Ja uwielbiam jak Bruno od Alexa obrywa

Princessita · Wysłany: 0:22:42 21-01-10 Temat postu:

ja też

Alex niby "tylko" przybrany syn, ale na niego Victoria może zawsze liczyć

dori83 · Wysłany: 12:21:15 21-01-10 Temat postu:

Na Alexa nie można się długo gniewać

Biedaczek tak cierpi po odejściu MJ, ta łezka, gdy ją wspominał i później te słowa do Victorii, że bez MJ czuje się strasznie samotny, są po prostu rozczulające. I jaki z niego kochany pasierb

Nadal jednak ma wątpliwości, co do MJ, tak przynajmniej powiedział Victorii, no chyba, że powiedział tak tylko ze względu na nią. Poza tym wogóle nie wspomina o dziecku, więc chyba też do końca nie wierzy, że jest ojcem.

Bójka z Brunem jak zwykle świetna, ta gnida zasłużyła na to, ale Alex mógł sobie darować, trochę to poniżej jego godności według mnie

Ayesha · Wysłany: 12:37:13 21-01-10 Temat postu:

racja, mógł sobie darować, ale widać, że nie umiał znieść tego co mówi Bruno... , z drugiej strony dobrze, że mu przyłożył

bo jak można tak obrażać własną matkę

Princessita · Wysłany: 12:44:34 21-01-10 Temat postu:

Myślę, że on specjalnie na razie nie wspomina w domu o dziecku, bo oni póki co mają inne problemy. Poza tym chce najpierw unormować sprawę z matką dziecka. Tak czy inaczej, długo bez niej chyba nie wytrzyma

dori83 · Wysłany: 22:09:33 21-01-10 Temat postu:

Całe szczęście, że Paula zabrała telefon

uwielbiam ją

Swoją drogą to, co ten Alex sobie myślał, dzwoniąc sobie jak gdyby nigdy nic, bez żadnego przepraszam za to jak cię potraktowałem...itp. i jeszcze liczył na miłą pogawędkę o jego problemach. Ale ma tupet

Przynajmniej zdaje sobie sprawę, że MJ jest na niego obrażona

a jak powiedział, że i tak się nie podda to po prostu zwalił mnie z nóg

On jest boski

po prostu mój ideał

Widok Alexa siedzącego na podłodze zaskoczył mnie tak samo jak Ezeqiela i Chucha

Wydawał się taki przygnębiony i opuszczony, a potem jeszcze MJ nie odebrała telefonu, co musiało dobić go jeszcze bardziej. Niestety idealna sytuacja dla Maury

i obawiałam się tego, co może się stać, ale na szczęście się uspokoiłam. Alex jest już stracony dla innych kobiet

Maura wpiła sie w niego jak pijawka (nie dziwię się jej, sama też bym tak chciała

) a on nic, zero reakcji, a wiemy

z jakim zapałem całował MJ

No i wreszcie wiemy, co myśli na temat całej afery z Mario Agirre

znowu zaczyna wierzyć w początkową wersję

Ayesha · Wysłany: 22:17:28 21-01-10 Temat postu:

chyba przeszła mu ochota i zapał z jakim kiedyś zdobywał kobiety

to dobrze, oczywiście dla MJ

Princessita · Wysłany: 1:44:40 22-01-10 Temat postu:

oj Alex wykazał się dziś pewną niekonsekwencją - najpierw wyrzucił Marię Jose z domu, a teraz do niej dzwoni i jeszcze chce opowiadać o swoich problemach. mA tak naprawdę, to co ją w tym momencie może obchodzić. Ale dobrze, że kocha ją tak bardzo, że inne są mu obojętne. Taj jak w przypadku Maury - jest całowany, ale pozostaje bierny