Telenowele

Carita · Wysłany: 18:32:57 26-02-09 Temat postu:

Dzisiaj nie ma Rebelde, ale jutro jest normalnie

Szyszka · Wysłany: 19:05:17 26-02-09 Temat postu:

No kurde...mam nadzieje ze to tylko dzisiaj eureko

Diablo · Wysłany: 19:11:57 26-02-09 Temat postu:

Dzisiaj o 19 jest Eureko (bedzie w każdy czwartek),jutro normalnie jest..a od poniedziałku o 16.00

Aishwarya · Wysłany: 19:23:25 26-02-09 Temat postu:

Kurczę szkoda, że o 16:00 wtedy w szkole jeszcze siedzę ;(

Jantar · Wysłany: 19:34:42 26-02-09 Temat postu:

Ostatnie odcinki. Bardzo szkoda mi Miguela, Gaston rozegrał to koncertowo. Policja jednak ma mocne dowody, zeznania porywaczy, którzy powiedzieli że Mig ich wynajął, pieniądze ze skrytki na lotnisku i to że nawet Gaston "teoretycznie" był pobity, a Miguelowi włos z głowy nie spadł, mimo że mu śmiercią grożono. Niestety. Współczuję mu i współczuje Mii, najpierw porwanie a potem areszt. Przerosło ją to wszystko i miało prawo, każdego by przerosło, to nie są wydumane problemy. Ale wkurza mnie jedno, Gaston przypomina jej ze Miguel chciał się zemścić, ale Mia powinna pamiętać że jej nic nie zrobił za to Gaston chciał ją zabić. Ponadto próbował ja pocałować, ma wiec dowód, że nie chce być tylko przyjacielem i okłamuje ją. Chciał wykorzystać sytuację a ona mu nadal wierzy, karygodna naiwność, która niestety słusznie prowadzi ją do kłopotów.
Diego i Sol są siebie warci oboje robią to dla korzyści. O Giovannim nie wspomnę, bo nie cierpię tej postacie najbardziej razem z Lełosiem "maślane łoczka" i Sol. Współczuję Robercie, ale z drugiej strony Diego jej nie zranił, niby w jaki sposób, nie byli przecież razem, nic ich nie łączyło, nie zostawił jej dla Sol. Wprost przeciwnie ze dwadzieścia razy prosił o wybaczenie a Rob była nieugięta, wiec znalazł sobie inną. Chciałam tego, miałam dość Diega na kolanach przed Robertą, tylko żeby to się nie odbywało w takich okolicznościach.

Cieszę się, że jeśli chodzi o kampanię Rob sienie poddaje i nie wyzbywa zasad, bardzo dojrzała i coraz mocniej ja lubię

Ma też dużo wyczucia jeśli chodzi o cierpienie, piszę tu o Mii, jest delikatna i wie co powiedzieć, by nie drażnić tanim współczuciem ale pomóc, duża zmiana nawet w porównaniu do początków II temporady, gdzie Rob czasami coś się głupiego chlapnęło.
Cieszę sie z normalnych scenek między Lupitą i Jose, chociaż wkurzała mnie trochę Jose jak się rzucała do Raquel i Michele. Niech idą, Lupita ma rację, po co im takie pomocnice, co wiążą się z każdym co da więcej. Lepiej mieć mniejsze grono współpracowników, a bardziej wiarygodnych.
Motyw z Alicią i jej amorami mnie nudzi, tak samo Memo i Alma, ewidentnie brak Franco, mam nadzieję że szybko wróci.
A Tomas, że przemyśli słowa Anity,dał się całkowicie zdominować Diego, nawet sam przed sobą go usprawiedliwia, nie umie się przeciwstawić. Ale chyba dociera powoli od niego, że Diego przesadza.