Telenowele

Liddy · Wysłany: 20:44:14 02-04-08 Temat postu:

Ja też nie.Ale trzeba przyznać,że w roli czarnych charakterow jest fenomenalna

Angelica · Wysłany: 17:38:17 03-04-08 Temat postu:

Liddy · Wysłany: 18:30:09 03-04-08 Temat postu:

Wspaniale gra kazdy czarny charakter nadaje sie jak malo kto.

...:::Miley:::... · Wysłany: 18:43:03 03-04-08 Temat postu:

czarny charakter jej pasuje

Liddy · Wysłany: 19:17:01 03-04-08 Temat postu:

No oczywiscie,że tak ale chciałabym ją zobaczyć w pozytywnej roli.

...:::Miley:::... · Wysłany: 20:01:38 03-04-08 Temat postu:

No a kto by niechciał.

Kasia. · Wysłany: 9:40:24 04-04-08 Temat postu:

Wszyscy chcą, zawsze to jakaś odmiana:)

...:::Miley:::... · Wysłany: 15:56:45 04-04-08 Temat postu:

No jasne. Przyda się odmiana.

Angelica · Wysłany: 9:14:48 08-06-08 Temat postu:

Betinka · Wysłany: 13:09:36 08-06-08 Temat postu:

Aktorka świetna, podobnie jak wy chciałabym ją zobaczyć w jakiejś dobrej roli. Co rusz inna fryzurka

ale że jest siostrą Thalii to nie wiedziałam

zupełnie niepodobna

leon27 · Wysłany: 14:24:23 08-06-08 Temat postu:

jest swietna aktorka

a_moniak · Wysłany: 15:27:48 08-06-08 Temat postu:

a ona grała kiedyś dobre postaci, bo nie przypominam sobie, chyba zawsze grałą villany

LovKristi · Wysłany: 16:24:51 08-06-08 Temat postu:

Ja ją widziałam w Sonar no cuesta nada i jestem pełna podziwu. Za piękna to ona nie jest, ale jako aktorka zwłaszcza w roli villany świetna

Angelica · Wysłany: 15:25:17 20-06-08 Temat postu:

Jędze gra rewelacyjnie, jakoś nie mogę wyobrazić jej sobie w pozytywnej roli

Arabella · Wysłany: 22:39:45 20-09-08 Temat postu:

Laurę Zapatę oglądałam w Esmeraldzie,Paulinie i Virgini, świetnie gra villany,
czytałam też o jej skomplikowanym życiu osobistym, skłóceniu z rodziną i dramatycznych przejściach gdy razem z siostrą Ernestiną Sodi zostały porwane

tu notka
Laura Zapata Jej życie dzieli się na przed i po porwaniu To traumatyczne wydarzenie zmieniło całą rodzinę Sodi Miranda, to tej pory trzymanej żelazną ręką donii Yolandy, matki czterech sióstr. Laura została z niej wykluczona. A może sama się oddaliła? Nie znalazła zrozumienia ani wsparcia dla swojej drogi uporania się z traumą: napisania i wystawienia sztuki teatralnej, w której opowiada, "jak było naprawdę".
"Naprawdę" to czarną owcą rodziny okazał się mąż Thalii, Tommy Mottola. To na jego miliony liczyli porywacze i to on odmówił wypłacenia okupu, ryzykując zdrowie i życie porwanych sióstr swojej żony. "Laura nie zdaje sobie sprawy, co dla nas zrobiła Thalia. Zlikwidowała swoje oszczędności i zapłaciła okup co do grosza. To bardzo szlachetny gest. Laura jest dla Thalii niesprawiedliwa" - mówiła przed rokiem - w trzy lata po porwaniu - druga porwana siostra, Ernestina Sodi. Czyżby Laura żądała od swej najmłodszej siostry, by wybrała między nielojalnym, jak się okazało, mężem a rodziną? Tego nie wiemy, zresztą rodzina Sodi Miranda zgodnie twierdzi, iż "prawda" prezentowana na scenie w sztuce Laury jest absolutnie wyssana z palca. Dotyczy to zarówno zachowania Mottoli, jak i faktu, że jeden z porywaczy zakochał się w Ernestinie i ją zgwałcił. W każdym razie sztuka i psychoterapia pomogły Laurze uporać się z traumą tak, że zdołała przebaczyć swym porywaczom, spotkać się z nimi w więzieniu oraz wrócić do Meksyku, skąd po porwaniu przeniosła się do Miami.

tu Laura z siostrą Ernestiną Sodi, która jest matką Camili Sodi

tu z siostrą Thalią na jej ślubie

tu z Thalią i ich matką Yolandą