Telenowele

Sunshine · Wysłany: 18:32:54 14-11-17 Temat postu:

Z założenia - to jest villana, chociaż zmanipulowana przez matkę, żeby nią być, ale jednak. Nie ma się co dziwić, że jest coś na rzeczy z protem, którego związek ma sabotować. Ja mam problem z tym, że jej kompletnie na nim nie zależy w taki sposób, bardziej jak na kumplu, chłopaku, którego zna od dziecka, a nie jak na facecie. I tak jakoś zaleciało mi taką łatwą dziewczyną w postaci Vanessy. Wiedziałam, że pozmieniają sporo, żeby unowocześnić ta historię i po opisie nie spodziewałam się cnotki niewydymki, ale jej motywy mnie zirytowały - mamusia tak chce, więc co mi tam.

Wszystkie animki z Vanessą z 1 odcinka:

brodzia · Wysłany: 18:57:51 14-11-17 Temat postu:

Prot też nie reprezentuje super przekonujących emocji w stosunku do niej i nie wygląda na takiego, któremu byłoby nie na rękę wykorzystywanie jej głupoty

nie lubię takich, dajcie mi lepszą wersję Vanessy

może Villana, ale chyba nie taka 100%

Sunshine · Wysłany: 19:01:57 14-11-17 Temat postu:

Pisałam już w temacie telki, że z Alberto to takie cielę - w sumie to jest ładna, w sumie to jej nie ogarniam, ale co tam, przecież jej nogą z łóżka nie zepchnę

Nie lubię takich protów, wolę jak są albo macho, albo mają gdzieś takie laski. O ile lepiej by to wyglądało, gdyby Vanessa zaczęła go uwodzić a on wszedł w to w 100%, a nie jak dziewica w noc poślubną - chciałbym, ale boję się. Chcieli pokazać, że on jej nie kocha, ale nie jest pizdą, więc jak zaczęła go uwodzić, to się grzecznie zapytał, czy na pewno tego chce

karola86 · Wysłany: 20:24:00 14-11-17 Temat postu:

A ja tam jakoś nie odebrałam źle tej sceny "kanapowej" Vane i Alberta... jak dla mnie Vane jest trochę wyrachowana oczywiście dlatego zę jej mamusia każe ale tak czy inaczej wydała mi się wyrachowana... a co do prota no cóż jest młody facetem napatoczyła mu się laska to skorzystał owszem nie był specjalnie przekonany co do tego ale to pewnie dlatego ze z Vane znają się od dziecka...

Angelica · Wysłany: 21:51:36 14-11-17 Temat postu:

Julita · Wysłany: 1:33:17 15-11-17 Temat postu:

Pomimo moich najszczerszych chęci nie udało mi się obejrzeć na żywo...

Strona mi się nie chcę włączyć, nawet zmiana IP nie pomogła hahahahahah
Ale nadrobiłam to co wczoraj mi się nie udało obejrzeć.

I w sumie nie mam problemu z Vanessą. Oczywiście, że wolałam tą żyjącą w cieniu matki, która się nie chciała wychylać-Gracielę, bo po niej już na pierwszy rzut oka było widać, że cierpi w środku, że jest niezrozumiana przez otoczenie i wszyscy mają ją gdzieś. Vane jest bardziej przebojowa, a to że pcha się do łóżka faceta, bo chce go przy sobie zatrzymać- mi nie przeszkadza, jej też nie

Wydaje mi się, że to taki typ, ona po prostu nie wie jak inaczej zachęcić do siebie mężczyznę. Dla niej wszystko jest zabawą, lubi życie na pokaz, nie ma głębszych uczuć do tego co ją otacza, bo tak została nauczona. JA jest dla niej idealnym chłopakiem, bo ma pieniądze, prawie dobre wykształcenie- czyli jest w stanie zapewnić jej życie w sferze bogaczy i tylko to się dla niej liczy. Nie widzę w niej wyrachowania, jedynie prostote myślenia. Sądzę, że dopiero uczucie do Paulina pozwoli jej spojrzeć na swoje życie inaczej. I w ogóle pobyt na wsi ją zmieni, czy nawet spotkanie z Mariną.
Co do tej nocy między nimi mam podobne oduczia do Ciebie, Sunshine:

brodzia · Wysłany: 17:46:18 15-11-17 Temat postu:

Dotarłam w końcu do tych odcinków

- Alberto jest dziwny, on z samej twarzy wygląda jak podobny do nikogo

za to Vanessa w progu jego mieszkania zawsze mnie rozbawia

nie wyczuwam jakiejś wyjątkowej chemii, Scarlet z każdym z aktorów ma fajne flow i dobrze się na nią patrzy, natomiast po pierwszych odcinkach ciężko jest mi patrzeć na nich jak na parę, która skradła moje serce, bo tam nie ma początku znajomości tylko od razu kanapowce

może z racji tego, że Paulinio jest chłopkiem gorszego sortu, to zainteresowanie wzajemne tej dwójki będzie ciekawsze niż to co się rozgrywa teraz. Matką może nią steruje, ale nie wiem czy Vanessa jest taka zniewolona przez nią. Nie wygląda na taką, która jest zastraszona matką. Wygląda jakby miała to gdzieś, a jej relacje z matką nie były słabsze niż przyjacielskie, mimo całej frustracji matki i dyktatury, która z niej wychodzi. Charakterystycznie przypomina bardziej postać z CL niż TDR - ale mimo to, zupełnie inny poziom.

Luimelia · Wysłany: 21:51:37 15-11-17 Temat postu:

Angelica · Wysłany: 16:03:36 17-11-17 Temat postu:

fotki

brodzia · Wysłany: 16:14:48 17-11-17 Temat postu:

Po wczorajszym telefonie Alberto już nie mogę się doczekać, aż oni trafią na siebie

nie mogę też zaprzeczyć, że Emmanuel podoba mi się na ekranie dużo bardziej niż przypuszczałam

jego postać też nie jest przerysowana i nie gra tak, że oczy bolą

Vanessa - niby lekkoduch, ale nie do końca. Wpływy matki ewidentnie nie są jej po nosie. Zatem ta "metamorfoza", której dostąpi mam nadzieję niedługo, będzie ekscytująca

i chyba bardzo emocjonalna.

Ciesze się, że nie jest to dla mnie wątek tak wykańczający emocjonalnie jak swego czasu

ogląda się z przyjemnością. Mam nadzieję, że im szybciej puści w trąbe Alberto - to będzie jeszcze fajniej.

Adam · Wysłany: 20:46:17 17-11-17 Temat postu:

Foty z Vanessą z 4.odcinka .

Angelica · Wysłany: 22:44:12 18-11-17 Temat postu:

Luimelia · Wysłany: 12:24:30 19-11-17 Temat postu:

ywglada pieknie w tej czarnej sukience ;D

Angelica · Wysłany: 22:54:41 20-11-17 Temat postu:

Angelica · Wysłany: 21:37:48 22-11-17 Temat postu: