Forum Telenowele Strona Główna Telenowele
Forum Telenowel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Czas na Miłość.!
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... , 30, 31, 32  Następny
 
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Telenowele Strona Główna -> Archiwum
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
DuLcEaNeTa
Obserwator


Dołączył: 08 Lut 2011
Posty: 6
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: okolice Nowego Targu
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 2:47:11 28-02-11    Temat postu:

Justyśka !!! Nie wiem czy to przeczytasz czy nie ale chce żebyś wiedziała że ja specjalnie założyłam tu konto aby ci na pisać żebyś nie kończyła opka w takim momęcie
Proszę daj new
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Justyśka
King kong
King kong


Dołączył: 05 Sie 2009
Posty: 2055
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 21:05:44 06-03-11    Temat postu:

hmm no dobrze postaram się coś napisać:p ale to za pare dni:)
pozdrawiam i dziękuje:)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
wiewióra
Motywator
Motywator


Dołączył: 23 Kwi 2010
Posty: 290
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 0:02:20 07-03-11    Temat postu:

tyle wytrzymałam to te parę dni też wytrzymam
Powrót do góry
Zobacz profil autora
P@Tk@
Idol
Idol


Dołączył: 26 Gru 2007
Posty: 1744
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 0:45:00 07-03-11    Temat postu:

jak super że dodasz new ta telenowelka jest boska już sama miałam ją kończyć oczywiście dla siebie samej nie zrobiła bym tak strasznej rzeczy żeby to wstawić na forum
czytałam ta telka 3 noce no tak do 1 w nocy 3 noce ;p
i jak byłam przy końcu to dopiero spojrzałm na date ale ciesz się ze postanowiłaś wrócić i dodać new czekam z niecierliwością
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Justyśka
King kong
King kong


Dołączył: 05 Sie 2009
Posty: 2055
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 12:13:01 12-03-11    Temat postu: NEWWW 55 Odcinek.!!

specjalnie dla was znawiam telkę;*

Odcinek 55.!

Adrianna już nie mogła wytrzymać w szpitalu, aż ją nosiło, na tym łóżku co
chwilę tylko wstawała , gdzies chodziła , nie wiadomo za czym , szukała byle
pretekstu żeby tylko się ruszyc cos robić, leżący tryb życia to nie dla niej
-maluszku nie gniewaj sie że tak z Tobą latam po całym szpitalu , ale już
po prostu nie mogę wysiedzieć w jedym miejscu, musisz sie z tym pogodzić
że masz taka ruchliwą mame-mówiła sama do siebie a właściwie to brzucha, jeżdząc
sobie po nim ręką chwilę pomyślałam nad tym co powiedziła-ale wiesz dobrze żebyś był tak
samo ruchliwy .. no albo ruchwilwa jak ja-wtedy Ada zaczęła sie zastanawiać, czy to będzie
chłopczyk czy dziewczynka , bo właściwie przecież tego nie wiedziała..obok niej własnie przechodził
lekarz
-oo widzę pani Ado że dzisiaj uprawiamy biegi przełajowe, pięlęgniarka powiedziałam mi że
dzisiaj pani cały dzień kursuje po szpitalu, nie za dużo tego ruchu, wie pani że
musi sie oszczędzać, niby ciąza juz nie jest zagrożona alee lepiej dmuchać na zimne
-tak wiem panie doktrze, ale juz nie mogę wydziedzieć na miejscu,i właśnuie miałam
bym pytanie?-powiedziała trzymając ręke na brzuchu i spoglądając na niego
-tak?
-kiedy będę mogła wiedziec czy to chłopak czy dziewczynka? chyba juz da się rozróżnić
płec dziecka prawda?
-tak tak oczywiscie, za parę dni zrobimy pani kontrolne USG, i powiem pani, czy będzie miała pani
synka czy córeczkę-powiedział lekarz- jeżeli to będzie córeczka to napewno będzie tak samo
ładna jak pani-zaczął kokietować lekarz
-uznaje to za komplemat-odpowiedziała uśmiechając sie i odeszła-w sumie tak
to prawda jestem ładna-powiedziała już sama do siebie cała zadowolona

Ana pięknie ładnie spakowała Diega na wyjazd, w prost zapakowała mu wszystko, jak przykładna żona
-kotku juz muszę jechać, bo za godzine mam samolot-powiedział kładąc walizki przy drzwiach, podeszedł do
niej i mocno przytulił-będziesz tęsknić?-zapytał całując ją w usta
-nie wiem jak przeżyje bez Ciebie te parę dni,aleee jeste spokojna bo jedziesz sam , tagże jakos przetrzymam
te parę dni-powiedziała zadowolona, dlaje z tego jak nagdała Alechandrze
-takk a wiesz ile jest w Europie pięknych dziewczyn..?-chciał sie z nią podrażnić
-Diego jeżeli chcesz tam dzisiaj pojechac, to lepiej sie juz nic nie odzywaj
bo jeszcze moment, i przywiąze Cię do kaloryfera i nigdzie nie pojedziesz
-kocham Cię-powiedział patrząc jej w oczy
-skoro mnie kochasz to pocałuj mnie w końcu na pożegnanie,
-masz racje muszę jakos sie zaspokoić na tę parę dni jak nię będe mógł Cię całować-pwoiedział po czym zaraz
przeszedł do bardzo intesywnych czynów....

Natalia stała przed drzwiami mieszkania Crlosa i May juz od dobrych dziesięć minut,co sekunde dzwoniła dzwonkiem, ale jakos
nikomu się nie śpieszył do tego żeby jej otworzyć
-Carlos otwieraj to , wiem że jesteś w środku , skoro juz znalazłam dla Ciebie czas i przyszłam,-mówiła do Carolosa, chociaz
chwilami czuła się jak by mówiła do drzwi
-czego? wkońcu zaspany otworzył drzwi w samych spodenkach
-tak jasne wejdę do środka -powiedziała i przeszła mu pod ręką, Carlosowie nie pozotało nic innego ja zamknąć drzwi
-ponawiam pytanie CZEGO? miałem w nocy ciężki dyżur, wiesz chciałem się wyspać-mówił przecierajac oczy
-noo dobra dobra , wyśpiesz sie później ,mósimy pogadac , jest May w domu?
-nie ma
-aa to bardzo dobrze , bo musimy pogadać-powiedziała z uśmiechem, Carlos tylko patrzył na nią i zastnawiał sie co sie tak cieszy
-musimy pogadać o Rodrigo, mósisz mi pomóc
-wyjdz-powiedział wskazując na drzwi -ty z takim bzdetem przychodzisz do mnie jak ja SPIE-podkreśił dobitnie to słowo
-weź że sie uspokuj, mówiłm póżniej sie wyśpisz, no co za człwiek z Ciebie,to nie jest bzdet
-matko, no mów o co Ci chodzi,.. albo nie nie mów , sam się domyślałm, co chcesz go poderwać ale on Ci sie nie daje
bo uważa że nie możecie nic tego bo on jest toim waykładowcą,a ty nie możesz tego przeżyć że on Ci się nie daje, tak? zgadałem?- Natalie
aż wmurowało w kanapę, bo niby jakim cudem on wie o co jej chodzi, przeciez chyba jasnowidzem nie jest,
-ty skad to wiesz? czytasz mi w myślach?
-zaóważ siostrzyczko jedną ważną to, ze już trochę Cię znam, a po za tym ,ja się przyjaźnie z Rodrigo, i wyobraź sobie
że odkąd wrócił, to czesto chodzimy sobie na piwo pogadać-powiedział to takim głosem że Natalie aż chciała rozwalić
jak Rodrigo moze gadać z z nim o niej
-noo co za świnia , jak on wgl moze takie rzeczy gadac.! i to jeszcze do Ciebie.! ooo to ja mu pokaże-mówiła cała wściekła
-dobra weź się uspokuj, i mów co chciałaś-Carlos parzył sobie kawę , jeszcze przypadkiem oblał się woda-cholera no.!
-nie oparzyłes sie?
-nie, powiesz mi wreszcie o co chodzi? a no i oczywiście May-Carlos długo nie zastanawiał się nad odpowiedzią
-wybij to sobie z głowy-powiedział krótko
-ale proszę Cię no dlaczego nie? Co ci szkodzi?
-nie i już, chcesz się z nim spotkać to go sama zaproś
-ale ja właśnie nie mogę sama , musisz ty to zrobić
-co bo jak ty bys sie go zapytała to by Ci odmówił?-zapytał i zaczął się śmiać
-wiesz co ty to naprawdę świnia jesteś wiesz? zamiast mi pomóc to ty się jeszcze smiejesz
-a co ty się tak akurat na niego uparłaś, co mało masz kolegów na uczelni?
-posłuchaj mnie , ja się parłam na niego i nie spoczne do póki go miec nie będe.!!-powiedziała to tak, że Carlos poczuł
że chyba jednak musi jej pomóc
-dobra juz dobra, mogę to zrobić, ale ty i tak nie licz że to Ci cos może dać..
-o to się już nie martw, reszta ja się zajmę.... a mi czemu kawy nie zaparzyłś, tez bym się może napiła?

Ada znów lerzała na łóżku i umierała z nudów , puściła sobie muzykę z telefonu włożyła słuchawki do uszów, i nawet nie była
świadoma tego że na śpiewała na cały szpital, Matt jak tylko zobaczył ten widok nie mógł się powstrzymać od śmiechu, i właśnie
takiego śmiejącego Matta zobaczyła Ada, szybko wyjęła słuchawki
-co fałszuje?-zapytała trochę zawstydzona
-noo trochę..-zaśmiał się
-powinienieś powiedzieć że nie-uśmiechnęła się i żuciła w niego poduszka
-dobrze przepraszam, mam bardzo dobre wieści-oznajmił jej
-jakie?-ucieszona poderwała sie z łóżka
-pakuj sie wychodzisz ze szpitala
-poważnie juz mogę? skad to wiesz?
-rozmawiałem z lekarzem powiedział ze możesz już wyjść, ale wiesz, musisz uważać na siebie, i szkoła...
-wiem wiem, na razie jeszcze o tym nie myśle
-odebrałem już twój wypis , tagże , zostało Ci sie tylko spakować
-a będziesz mógł mnie odwieźć do mojego mieszkania?-zapytał juz pakując sowje rzeczy
-do Twojego mieszkania? chyba do mojgo mieszkania.. chciał bym żebyś zamieszkała ze mną..nie zostawię Cie teraz samą
-ale posłuchaj tego co mówisz, nie chcesz mnie zostawić samą? ja nie potrzebuje opieki poradze sobie, nie musisz z tego wzlędu ze mna
mieszkać, to że mamy dziecko, to nie znaczy że masz się mna zajmować- z trudem powiedziała te słowa
-ale Ada, ja nie chce żebyś ty zemna mieszkała tylko ze względu na dziecko.. ja chce żebys ty zemna zamieszkała bo chce mieć
Cię blisko.. ja chciał bym być z Tobą..rozumiesz?- mówił podchodząc coraz blizej niej
-jaa... nie wiem-przerwała pakowanie
-ale czego nie wiesz?
-czy to wszytko ma sens.. ja ma wrazenie że ty to robisz z przymusu..i ne potraie tego zmienić
-zrozum że naprawdę zależy mi na Tobie, nic nie robie z żadnego przymusu-podszedł do niej i bez słowa ja przytulił,przez głowę
Ady przyechodziły teraz tysiące myśli,nie wiedziała co ma zrobić czy zgodzić sie na propozycje Matta czy nie..miała istny mętlik w głowie

Carlos tak jak go Natalia prosiła postanowił wykonać zadanie , które mu powierzyła
-matko dlaczego ja to to robię-mówił sam do siebie wybierając numer telefonu Rodriga- Cześć Rogdrigo-powiedizał do telefonu
-Carlos, co jest?
-słuchaj tak sobie pomyśłem że przecież jeszcze Cię nie poznałem z moją dziewczyną, a musisz ja poznać
-właśnie właśnie, bardzo chętnie ja poznam
-to co środa, idziemy na kolacje, czy może do jakiegoś klubu, co myślisz?
-do klubu, dawno nie byłem nigdzie-mówiła ucieszony jak małe dziecko, że pójdzie sobie potańczyc
-no to spoko, do tego co zawsze na 20?
-jasne, lepiej sobie dobrze zaopatrz portfel-zaśmiał sie
-oo nie bój sie o to
-ja sie nie boje,hehe, dobra muszę kończyć bo mam zajęcia, do środy, narazie-powiedział i rozłaczył się idąc do sali na zajęcia
nie, nie zaóważył ze całej sytłacji z boku przyglądała sie Natalia i wzytstko podsłuchiwała
-tak tak tak , mój kochany braciszek-zaczęła skakać i się cieszyć na korytażu

Ana z Natalią przyszły przed wieczorem do szpitla, żeby odwiedzic Adę, nie zobaczyły jej na sali, więc zaczęły ja szukać po całym
szpitalu
-przepraszam mógłbym w czymś pomóc? krążą panie tak juz od 15 minut-powiedział lekarz przechodzac
-tak nasza koleżanka leżał na sali 14 ,Adrianna Gomez, nie wie pan co się stało?-zapytała Ana
-aa pani Ada, z panią Adrianna juz wszytko dobrze przed południem odebrała wypis i wyszła ze szpitala
-ale co tak sama-wtrąciła Natalia?
-nie zabrał ją jej mąż, przeoraszam ale muszę już iść -odpowiedział lekarz i poszedł , dziewczyny stanęły jak wryte , nie widziałay
o co chodzi , jaki mąż, jedak po chiwli Ana załapala o co może chodzic
-wiem.!
-co wiesz?
-gdzie jest Ada
-gdzie?
-no jszcze sie nie domyśliłaś? napewno Matt ją zabrał do siebie, skoro lekarz myślał że to jej mąż, to to napewno musiało chodzic
o Matta , przecież non stop ją odwiedzał, pewnie teraz zamieszkala z nim.
-myślisz?
-nie myśle ja to wiem , jedziemy tam-oświadczyła Ana i za raz ruszyły do drzwi.


Adrianna rozpakowywała swoje rzeczy w mieszkaniu Matta, czuła się dość dziwnie, w jego mieszkaniu, ogólem z jego obecnością czuła
się dziwnie nie wiedziała jak mam sie zachowywać, ogółem ta sytłacja była dla nien krępująca
-może Ci pomóc się rozpakowac? jak byś miala za mało miejsca to powiedz, zwolnie Ci jeszcze jakąś szafę-mówił robiąc kolacje
-nie chyba nie na razie się pomieszcze, i tak nie mam wszytkich swoich rzeczy-powiedziala posutniałym glosem-zaraz nasunął jej się na
myśl dom..
-przecież zabralismy z twojego mieszkania wszystko- zaniepokoił go głos Ady
-tak z mieszkania tak, ale dużo moich rzeczy zostało w domu.. ale nie chce tam iść, jakoś nie mam ochoty widzieć się z rodzicami...
-ja przeciez mogę isć,
-nie nie, nie idź... opowiadałam Ci jacy oni są,,, powiedzieli że nie chcą mieć ze mną nic wspólnego to nie będą mieli-powiedziała
i jakoś samo wolni zaczęła płakać..
-nie płacz prosze Cie.. -powiedział i przytulił ja mocno , po chwili powiedział
-już myślałam nad tym od dawana a teraz mnie w tym upewniłaś-w czym zapytała ocierając łzy?
-w tym ze muszę Cię przedstwic moim rodzicą, oni jeszcze nic o Tobie nie wiedzą , a bardzo chciał bym
żeby Cię poznali, żeby poznali, matkę mojego dziecka.. i mam nadzieję, moją kobietę,-powiedział jej patrząc prosto w oczy
-nie.. -odpowiedziała bez zastanowienia
-dlaczego nie chcesz?
-dlaczego? nie wiesz dla czego? wiesz co sobie twoi rodzice o mnie pomyślą? że co złapałam Cię na dziecko,i nie wiadomo co jeszcze..
- co ty mówisz, na pewno tak nie pomysla moi rodzice są inni nie masz sie o co martwić.
-nie mam sie o co martwić.. nic o mnnie przed tem nie wiedzeli, a ty im wysoczysz z tym że jestem w ciąży, wiesz za kogo oni mnie wezma?
widzisz i to jes kolenja przeszkoda tego żebyśmy byli razm.. żebyśmy mieszkali razem..-Ada zaczęła panikować
-uspokuj się,,nikt tak nie pomyśli zapewniam Cię.. i to nie jest żadną przeszkodą, przestań myśleć w taki sposób- mówił patrząc jej
w oczy, wtedy zadzwonił dzwonek do drzwi
-ktoś dzowni do drzwi-powiedziała
-niech dzwoni , nie mam teraz czasu-nie spuszczał z niej wzroku
-Matt...
-dobrze otworze, - zrobił tak jak mu kazała, a za drzwiami oczywiście nie mogło byc tu nikogo innego jak Any i Natali
-Cześć-powiedział- wejdziecie?
-wiesz co nie mamy tylko pytanie-powiedziała Ana
-no dobrze ale wejdzie do środka- Matt tak za bardzo nie wiedział o co chodzi
-nie nie, powiedz tylko czyn Ada jeste teraz z tobą?
-jest..-zanim zdązył coś jeszcze powiedzieć to juz mu Natalia przerwała
-aa no to super nie przeszkadamy na razie cześć pa-same zamknęły drzwi , Matt stał z przed zamkniętymi drzwiami i dalej zastanwiał sie o co chodzi
-no widzisz jest tutaj, czyli chyba im sie ułoży-powiedziała uradowana Ana
-no oby oby, im się ułożyło
-słuchaj co dzisiaj wieczorem robisz?-zapytała Ana z dziwnym uśmiechem
-noo właśnie nic nie robie-już wiedziała co śię święci
-Diego jest na wyjeździe jestem sama w domu, pijemy-powiedziała cała rozradowana tym że się dzis upije
-pijemy pijemy


Ada kładła się juz spać, znów głupio sie czuła bo nie wiedziała czy Matt będzie z nią spał w jednym łóżku..Matt odrazu to zaóważył i za nim
on sie połozył , zapytał
-nie musisz sie krępowac, ja mogę spać na kanapie w salonie-i uśmiechnął sie, i juz chciał wyjść Ada złapła go za ręke przy drziwach
-skro mamy spróbować to spróbujmy.., bo tak jak powiedziałes wiesz że ja cos do Ciebie czuje..-powiedziała to i zrobiła Mattowi miejce w łóżku by
położył się obok niej.

Ana z Natalią były juz kompletnie pijane ale im nie potrzeba było dużo do szcześćia, wiadomo słabe głowy, a tak głośno rozprawiały o swoich problemach
że chyba w sąsiednim bloku było je słychac
-i widzisz jaka to jest szma*a, oo ale ona nie dostanie Diego, chodźby nie wiem co, może sobie pomażyć-mówiła z plątającym sie językiem Ana
-ii bardzo dobrze, jak by coś trzeba było ja bić to wiesz dzwoń ja pomogę-takim samym głosem mówiła Natalia , zadzwonił telefon
Any,
-oo Ciii Diego dzwoni- Ana wzięła telefon do ręki, Natalia zastawiała się jak tylko mogła żeby sie nie śmiać, za nim odebrała telefon wzięła
trzy głębokie wdechy
-cześć kochanie nie obudziłem Cię?-zapytał stęskniony Diego
-niee kochlanie, kochanie-poprawiła się Ana, starała sie jak najtrzeźwiej mówic ale coś jej nie wychodziło
-Anaa? co ty robisz?-
-niccc, siedzę oglądam telefizję, czytam książke-dalej jej się plątał język
-jak mi za raz nie powiesz gdzie jestś i co robisz, to zobaczysz co zrobię, przeciez słysze że jesteś pijana, ciągle Ci się jezyk plącze-powiedział stanowczo,
trochę sie wkurzył, bo on wyjechał a ona jakieś imprezy robi
-no dobrze ale nie będziesz krzyczał?
-zobacze..
-jestem w domu z Natalią, a że nam sie nudziło to postanowiłyśmy się upić-powidziała głosikiem jak małe dziecko
-i co na pewno jesteście same,?
-tak Diego jesteśmy same naprawdę, przeciez bym Cię nie oklamala, wirzysz mi-jak jej sie język plątał tak dalej plątał
-dobrze kotku wierzę Ci.. proszę Cię al już nie pijcie więcej, nie wiem jak z Natalią ale z Tobą to już jest źle
-oj tam oj tam, ja sie czuje bardzo dobrze
-tak tak jasne, dobrze ja kończe bo jestem zmęczony,idę spać pa kochanie , kocham Cię-powiedział
-ja też Cię kocham paaaaaaa-powiedziała i się rozłączyła
- co pijemy dalej?-zapytała Natalia trzymająć butelke w ręce?
-pijemy.!!!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
PrincessAna
Motywator
Motywator


Dołączył: 12 Sty 2010
Posty: 277
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 13:29:28 13-03-11    Temat postu:

OMG!!!!!
Już nie mogłam się doczekać
Cudowny odcinek
Ah... uwielbiam kawałki o Adriannie i Macie :]

Czekam na news....
Pozdrawiam ;***

P.S
Kochana już myślałam że normalnie nigdy nie przeczytam twojej teli do końca. Proszę już na tak długo nie przerywać
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Iwi.
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 08 Lut 2007
Posty: 13088
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 16:37:12 13-03-11    Temat postu:

O, widzę, że jednak to piszesz, świetnie

Biegi przełajowe ahaha dobre, dobre Wgl to ten lekarz zajebiaszczy jest, jego teksty mnie rozpierdzielają
Ta Natalia to jest wariatka, ale za to ją lubie, bardzo pozytywna postać No i Carlos dał się nawet wciągnąć w jej intrygę. Zastanawiam się, jak to wszystko wyjdzie ; D
Matt bardzo zaangażował się w związek z Adą, widać, że bardzo wydoroślał do ni przede wszystkim zaczęło mu zależeć.
Ada jest pełna obaw, jednak w końcu zdecydowała się spróbować. Jestem ciekawa jak to wspólne spanie się skończy
Ana i Natalia się upiły. No i enruzjazm Any na myśl o piciu, ahaha Ojj, mówisz, że dziewczynki mają słabe głowy, więc się zastanawiam po ilu baniakach odleciały? 4,5?
Ciekawe jak tam Diego się sprawuje na wyjeździe. Może poznał jakąś olśniewającą, długonogą piękność? ;]

Czekam na new
Powrót do góry
Zobacz profil autora
DuLcEaNeTa
Obserwator


Dołączył: 08 Lut 2011
Posty: 6
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: okolice Nowego Targu
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 0:11:05 15-03-11    Temat postu:

Super odcinek xD
Fajnie że znawiłaś telkę =
Powrót do góry
Zobacz profil autora
P@Tk@
Idol
Idol


Dołączył: 26 Gru 2007
Posty: 1744
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 0:19:55 15-03-11    Temat postu:

super że jest kontynuacja
ta telenowelka jest boska
czekam na new
Powrót do góry
Zobacz profil autora
wiewióra
Motywator
Motywator


Dołączył: 23 Kwi 2010
Posty: 290
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 12:55:28 25-03-11    Temat postu:

przeczytałam już wczesniej ale brak czasu na komcia.

ciesze się, że kontynujesz i wstawiłaś ten cinek, dużo rzeczy sie zmieniło, w zyciu Ady zaszła zmiana i leży w łóżku z ukochanym, Ana i Natalia cieszą się, że ich przyjaciółka zamieszkała z Mattem
oj Ana i Natalia impreze sobie zrobiły, zabalangowały i uchlały się w trupa
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Justyśka
King kong
King kong


Dołączył: 05 Sie 2009
Posty: 2055
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 11:30:18 27-03-11    Temat postu:

Odcinek 56.!

-Cześć mamo , czesc tato -przywitał się z rodzicami Matt gdy tylko wszedł do domu
-Cześć synku , ale dawno Cię tu nie było, co nie łaska juz starej biednej matki odwiedzieć-poczochrała go po włosach
-oo już nie przesadzaj nie jesteś taka stara, i wcale taka biedan
-noo i o to chodziło że miałeś zaprzeczyć, widzisz Havier odrazu widać ze to mój syn
-wiadomo ukachany synek mamusi-dokończył Havier witając sie z Mattem
-dobra juz dobra przestańcie mnie tak chwalić-zaśmiał sie Matt, ale po chwili już trochę zmienił ton
mimo że Ada nie chciała zeby rozmawaiał z rodzicami o niej, on jednak zdecydował się to zrobić
-siadaj, może się czegoś napijesz-zapytała Lilia, chcąc juz iść do kuchni
-nie nie mamo , nic nie chce , usiąc, chiałam z wami porozmawiać
-no to mów o co chodzi,coś znowu zrobiłeś-zaśmiał się Havier
-hheh noo tak jakby, ale prozmawiajmy poważnie, dobrze, tylko ja was bardzo proszę o wyrozumiałosć..i wysłuchajcie
mnie do końca dobrze?
-dobrze ,ale powiedz juz o co chodzi,bo coś mi sie tu zaczyna nie podobać
-chodzi o to .. właściwie nie wiem jak mam zacząść jak to mam powiedzieć, chce was przygotować, trochę wcześniej żeby
potem nie było jakis nie domówień-mówił na jednym tchu Matt, cały czas zastanawiał się czy powiedziec im to prosto z mostu, czy
opowiedzieć wsztystko dokładnie jak było- będe chciał kogoś do was przyprowadzic, właściwie to przedstawić wam
-dziewczynę-zaraz zaciekawiła się Lilia
-tak, chciał bym wam przedstawić moja kobiętę.. tylko to jest dosć skomplikowana sytłacja, nie chce tego wam opowiadać, to zbyt
długa historia
-no dobrze jak chcesz, tylko powiedz już o co tak na prawdę chodzi-niecierpliwiła sie Lilia
-mieszkam z Adą ,a za parę miesięcy urodzi nam sie dziecko-wydusił z siebie w końcu Matt
-co? dziecko? będziesz miał dziecko, znaczy że będziesz ojcem.?-zadawał setki pytań z niedowierzaniem Havier
-tak tato właśnie tak
-synku.. ale czemu nam wcześniej nic nie powiedziałeś że w ogołe masz dziewczyne za pare miesiecy będziesz miał dziecko
i dopiero teraz o tym nam mówisz ? czegos tu nie rozumiem-próbowała cos z niego wyciągnąć
-mamo nie pytaj mnie.. powiedzcie mi czy chcecie ja poznać?
-oczywiscie że chcemy, przecież ja będe babcią , babcia-zaczęło to dochodzić do Lili
-to w takim razie ja będe dziadkiem-obydwoje byli zafascynowani tą wiadomoscią
-tak będziecie dziadkami, tylko mam do was jedną proźbę, jak przyjdę to razme z Adrianna, proszę nie wypytujcie o nic, ona juz
za duzo przeszła, nie pytajcie o jej rodziców.. chciał bym żebyscie jej okazali , dużo ciepła , jak by juz była w naszej rodzine
jej rodzice... nie powinienem tak mówić, alee to świnie, wyżucili ja z domu, gdy dowiedzieli się że ma dziecko i nie ma
z nimi ,kontaktu, do was boi sie ze mna przyjść, bo boi się co o niej pomyślicie, tagże prosze was dobrze?
-dobrze synku o to nie musisz sie martwić.. ale nie rozumiem trochę tej sytłacji...-dalej próbowała się czegoś bardziej dowiedzieć
-mamo , prosze Cię...



Było juz południe , a Ana jak wstała z łożka tak nie wstała, cały czas spała, po tej ciężkiej nocy.. dopiero obudził ja telefon
od Diega
-słucham-powiedziała słabym głosem ,wygrzebując telefon z pod poduszki
-noo nareszcie odebrałaś bo juz dzwonie 5 raz, jak się czujesz słoneczko-zaczął się z niej nabijać
-dobra dobra, juz sie nie nabijaj tak ze mnie
-przecież ja się nie nabijam jak bym mógł, ale powiedz głowa Cię nie boli?
-boli, i to jak, yyy ale powiedz jak tam sobie radzisz, kiedy wracasz?
-yyy no nie wiem jeszcze jak to wszystko będzie, jak narazie idze mi dobrze, jak wróce to się wszystkiego dowiesz
-ale wracaj już bo się stęskniłam za Toba
-a bardzo się stęskniłaś?
-bardzo bardzo bardzoooo-mówiła do telefonu , i nawet nie zdawała sobię sprawy z tego że Diego właśnie wsiada do samolotu
-jeszczę parę dni, kochanię -mówił perfidnie Diego-musze kończyć , bo idę na kolejne spotkanie kocham Cię-powiedział jeszcze na
koniec,
-ja też Cię kocham-powiedziała i odżuciła telefon na łóżko


Ada chyba się wczuła w rolę gospodnyni domu , posprzątała mieszkanie ugotowała obiad , nie wiedziała dlaczego ale dobrze czuła się w tym
mieszkaniu
-już jestem-powiedział wchodząc Matt do mieszkania , i zaraz poczuł że coś jest pysznego do jedzenia-co tak pachnie gotowałaś?
-zrobiłam obiad, i trochę posprzątałam , nie mogłam juz wysiedzieć w miejscu, chyba mogłam?
-proszę Cie , oczywiście że możesz, tylkoo moze aż tak się nie nadwyrężaj
-przecież to nic takiego, nie przęmęcze się
-noo ale ja i tak będe się upierał przy swoim
-a ja przy swoim
-a ty zawsze musisz być uparta, z tym to sie w ogóle nie zmieniłaś-zaśmiał się Matt
-i sie nie zmienie, musisz wytrzymac z moim wrednym harakteram , nooo i niestety ja z twoim też-nagle zaczeli sobie żartowac
jak gdby nigdy nic, jak by wszytko było normalnie, jak by o przeszłości zapomnieli
-ja jestem wredny? ja? to Tobie zawsze o coś chodziło , takie małe a takie pyskate-śmiał sie z Ady
-noo uważaj sobie ,bo nie dostaniesz obiadu-zaszantażowała go
-dobrze juz bede grzeczny i usiadł przy stole-to co na obiad
-coś dobrego-powiedziała i pokazał mu język


Ana pojechała do centrum na zakupy, musiała jakos uzpełnić lodówkę,i na polecenie Diega popłacić rachunki żeby nie odcieli prądu czasem
-matko co mnie podkusiło żeby płacic te rachunki normalnie,dlaczego nie zapłaciłam ich przez internet-wyzywała Ana wychodząc z
banko po godzinie stania w kolejce, stwierdziala że ostatni raz to robi, to będzie zadaniem Diega, weszła do sklepu , zeby zrbić zakupy do
domu, podeszła do stoiska z owocami, i zaczęła pakować jabłuka do torebki, nawet nie zaóważyła osoby stojącej obok niej , która
przez dłuższą chwilę przyglądała się jej
-ooo kogo ja widzę,co tak samotnie robisz zakupy, Diego nie może Ci pomóc? może Cie zostawił?-zadrwiła Alechandra
-wiesz co muszę odejść od Ciebie, bo od Twojego zapachu zbiera mnie na wymioty, weź sobie daruj bezmózgowa modeleczko, bo na mnie
te teksty nie robią żadnego wrażenia, zakoduj sobie w końcu w tym twoim pustym móźdżku , że on Cię już nigdy nie zechce, że
kocha mnie, i będzie ze mną, i nie wiem czy wiesz ale każdego dnia jak wraca z pracy , żuca setki wyzwisk na Ciebie.. tagże
wiesz..nooo ale marzyć każdy moze przecież prawda?-zaśmiała się ironicznie, Alechandre trochę aż przytkało ale nie dała
po sobie tego poznać
-co ty myślisz, że on jest z Toba taki szeczry , że zawsze mówi Ci prawdę o tym co robi.. naprzykład w pracy? i z kim,? ooo
myślałaś , szkoda bo muszę Cię wyprowadzic z błedu
-ja nie muszę myśleć , ja jestem tego pewna
-oj niwna jesteś, głupiutka młoda dziewczynka, on potrzebuje dojrzałej kobiety, która da mu to co będzie chciał,będzie go
zadowalać.. jestem pewna że nawet nie potrafisz go zaspokoić dobrze w łóżku, bo co ty potrafisz, pewnie zero doświadczenia-drwiła
z Any, myśląc że ja to w jakis sposób zaboli, ale nie zabolało, alee jednak dało to Anie do myślenia.
-wiesz co śmieszna jesteś , juz sama nie wiesz co masz mówić, to wymyślasz sobie co popadnie, mówiłam Ci na mnie twoje
teksty nie działaja, żałosna jesteś naprawde, wiesz co moze ty masz jakieś kompleksy czy cos, porozmawaj z dobrym psychologiem
oo i może zjedz sobie jabłuko , podobnież poprawiają myślenia,co Tobie się przyda-powiedziała na odchodę , i żuciła jej jabłuko
do wóżka, gdy odeszła nie mogła sie powstrzymaćm,żeby sie nie uśmiechnąć , była wprost cała zadowolona że tak dokopała Alechadrze


-20 w Antraku-powiedział przez telefon do Natali Carlos
-coo o czym ty mówisz?-nie wiedziała kompletnie o co mu chodzi
-myślałem że mam domyślną siostrę
-Carlos.!
-no obiecałem że nas umówie, z Rodrigo więc umówiłem dzisiaj o 20 pasuje Ci
-czy mi pasuje , baa pewnie, ale to idziemy do klubu a nie na kolacje?
-tak jakos wymyśliliśmy że pójdziemy się pobawaić do klubu, aa raczej Rodrigo to wymyślił, mówił że chce sobie kogos poderwać-zaczął
się drażnić z Natalią
-no ja mu dam, sobie podrywac , kogoś innego niż mnie
-a co niby zrobisz?
-a właśnie że zrobię,, dobra muszę kończyć, przecież muszę się wyszykować
-jest dopiero 17
-i co z tego-żuciła szybko i sie rozłączyła
-matkoo, nie rozumiem tych kobiet
-mnie też nie rozumiesz-powiedziała przytulając sie do niego May
-Ciebie to już w szczególności,
-a o kórej idziemy?-zpaytała
-o 20
-matko to ja musze się szykować-zerwała sie na równe nogi
-dziewzyno jeszcze jest 3 godziny, co ty będziesz robić
-ooo uwierz mi że mam , nawet nie wiem czy zdąze, bo to tylko czy godziny
-to moze ja też się zacznę szykować, przeciez tylko mam 3 godziny- mówił juz sam do siebie Carlos



Ada chodziła po pokoju i juz dosłowanie nie mogła wytrzymać, nosiło ją, bo ileż można siedzieć, najpierw ciąglę leżała na łożku
a teraz siedzi i nic nie robi, momentami miała dosć wszytskiego, Matt jak by jej czytał w myślach
-idziemy na spacer-stwierdził
-i lody z truskawkami i bitą smietaną-również stwierdziła Ada
-yyy no moga być, dzisiaj jest ciepła noc, przejdziemy sie po parku
-Matt przecież jeszcze nie ma nocy, jest dopiero 20, -poprawiła go Ada, zakładając buty
-oj dobra, dla mnie już jest noc


May i Carlos siedzieli juz w klubie czekając na Rodrigo i Natalię, i jakos nie mogli się ich doczekać
-bardzo są punktulani-powiedziała May
-ciągnie swój do swego,ale dawno tak nigdzie nie byliśmy, potańczyć pobawić, sie, nie pamietam kiedy ostatnim razem, aa nie czekamy
już na nich przy tym stoliku, mogę prosić do tańca -powiedział podając jej ręke
-oczywiście że można-odpowiedziała zadowolona, tyle co odeszli od stolika by zatańczyc, równocześnie weszli do kluby Rodrigo
z Natalią zderzając się w drzwiach,
-Natalia co ty tu robisz?-wypalił durne pytanie Rodrigo
-a co mogę tu robić, przyszłam sie troche pobawić , Carlos do mnie dzwonił żebym przyszła-mówiła cały czas uśmiechając się zalotnie
-no widzisz tak sie składa , że do mnie też dzwonił
-poważnie? to to będzie świetnie,-mówiła ucieszona ,
-noo na pewno-on odpowiedział jak by był trochę spięty
-proszę Cię jesteśmy , w klubie to nie uczelnia, chodź-postanowiła przejąść inicjatywę i wzięła go na parkiet, uświadomiła
sobie ze jeśli ona nic teraz na nie zrobi,to przeciez on nie zacznie a raz się zyje w końcu, musiała spróbowac, a wiadomo że nie
odpuści do póki nie będzie go miała, teraz to był jej główny cel życiowy
-patrz patrz Natalia nie marnuje czasu- mówił w tańcu do May Carlos,
-no a na co ma czekać, aż on coś zrobi?-
-a nie jest tak że to chłopak wszystko zaczyna? przeciez to on jest zdobywcą
-prosze Cię, już dawno przestało tak byc, jak widzisz Natalia łamię strotypy i bardzo dobrze jej to idzie
-aa niech sobie robi co chce, ja mam satysfakcje że ty jesteś moja zdobyczą-powiedziął i zaczął namiętnie ją całować w tańcu


Ada z Matem siedzieli sobie na ławeczce w parku i wcinali lody z truskawkami i bitą śmietaną, przez jakiś czas, w ogóle nic
nie mówili , do siebie , tylko siedzieli w ciszy, nawet nie spoglądając na siebie, w końcu Ada przerwała tą ciesze
-wiesz , mam ochotę Ci cos powiedzieć, ale zabrzmi to chyba banalnie -lekko się zaśmiała
-powiedz, może nie zabrzmi-różnież się do niej uśmiechnął,
-jak tak siędzę tutaj z Tobą, czy jak jesteśmy w domu, i tak po prostu jesteś przy mnie, to czuje sie taka bezpieczna, tak że..
wiem ze przy Tobie nic mi się nie stanie i już wszytoko będzie dobrze- Ada sama nie wiedziała czemu mówi mu takie rzeczy
przetem nigdy by się na cos takiego nie odwazyła, ale powiedziała parawdę
-nawet nie wiesz jak się ciesze że tak mówisz i chcę żebys właśnie tak sie czuła, bo zawsze możesz na mnie
liczyć , i... już zawsze będe przy Tobie..-powiedział , delikatnie ją przytulając
-zawsze..?
-mam nadzieje że chcesz tego, a jeśli nawet nie.. to mamy dla kogo spróbować, powiedział kładąc ręke na jej brzuchu, po którym juz
było widać, Ada słuchając tego co mówi do niej Marcos, znów zrobiła cos zaskakującego .. pocałowała go,jednak po chwili go przerwała
patrzyli sobie w oczy i oby dwoje nie wiedzieli co mają powiedzieć, nie czekając długo ,Matt wziął jej twarz w dłonie, i powidział
-Kocham Cię-Adrianna poczuła łyz w oczach, Matt po chwili delikatnie zaczął się zbliżać do jej ust i teraz on ją pocałował...


Ana siedzała przez telewizorem i umierała z nudów, tak chciała żeby Diego był razem z nią, mimo ze to dopiero 3 dni jak go nie było
strasznie za nim tęskniła, usłyszła że drzwi do mieszkania sie otwierają, a w drzwiach nie stoi kto inny jak Diego
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Patiszon
Dyskutant
Dyskutant


Dołączył: 16 Mar 2011
Posty: 100
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 12:01:31 27-03-11    Temat postu:

hejka
przeczytałam twoje opowiadanie i jest w miarę a było by lepsze gdybyś dodawała więcej opisów bo same dialogi po trzydziestym siódmym rozdziale zrobiły się trochę nudne.nio ale każdy ma inny styl pisania i się nie wtrącam.eeee no raczej na temat treści się nie rozpiszę bo jest dość dużo rozdziałów a o tej porze jeszcze śpię więc nie wymyślę nic sensownego ale czytać będę o dalszych losach.jeśli możesz powiadamiaj o nowych notka.pozdrawiam:)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
P@Tk@
Idol
Idol


Dołączył: 26 Gru 2007
Posty: 1744
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 23:30:56 27-03-11    Temat postu:

odcinek świetny
Diego swietna niepsodzianka tylko dlaczego nie powidział Anie o powrocie
Ana potrafi walczyć o swoja miłość i bardzo dobrze oby tak dalej
Matt i Ada mam nadzieję że ten pocałunek to początek czegoś naprawdę wyjątkowego
Natalii jest zdeterminowana i wie co chce osiągnąć byle do przodu trzymam za nią kciuki
czekam na new
Powrót do góry
Zobacz profil autora
telka
Motywator
Motywator


Dołączył: 23 Lis 2008
Posty: 228
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 21:55:41 10-04-11    Temat postu:

kiedy bedzie new
Powrót do góry
Zobacz profil autora
DuLcEaNeTa
Obserwator


Dołączył: 08 Lut 2011
Posty: 6
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: okolice Nowego Targu
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 19:03:25 12-04-11    Temat postu:

Kiedy dodasz new ?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Telenowele Strona Główna -> Archiwum Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... , 30, 31, 32  Następny
Strona 31 z 32

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin